TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia

[DOG]

Dajcie SPOKÓJ

[BRKSTRM]

Taki lekki offtop od offtopu, ale co tam Dla wszystkich, którzy pałają czystą nienawiścią do tego co wyprawia OJ mam do polecenia jedną walkę. DDT Ryogoku Peter Pan 2010 - Danshoku Dino vs HG & RG. Przy tej trójce Orlando Jordan to przedszkole jeśli nie żłobek. To będzie uczta dla waszych oczu

[Mani]

  KACPERt napisał(a):

Nie lubię ludzi o innych orientacji seksualnej niż homo,

 

Myśle, że powinieneś przemyśleć to co napisałeś. 14 lat uważam, że zobowiązuje już do jakiegoś myślenia. homo to ludzie, których pociaga ta sama płeć. No chyba, ze sam homo jesteś i brak tobie tolerancji dla "odmieńców", którzy jednak wolą płeć przeciwną swojej.

 

 

Odnośnie impact to był dość znośny. Ktoś napisał ze Hamada i Lacey nie dały rady. Sorry ale z LVE nikt nie daje rady. Ona nawet chopa nie umie przyjąć. Spierdzieliła spin kick, elbow drop, nawet swoją "koronną" akcje a jak zgarnęła od Wilde germana to myślałem, że umarła. Zauważyliście, ze kask w którym rzekomo chodzi Tara jest ogromny i moim zdaniem mało naturalny ? Wyglada w nim dziwacznie.

[J-Ro]

  Budyniu666 napisał(a):

Każdy ma prawo do swoich opinii, każdy ma swoje gusta, ale na litość Boską, nie rzucajmy się wzajemnie mięsem z puli przekonań (które każdy ma inne)! Na to chciałam uprzejmie, aczkolwiek stanowczo jednej osobie zwrócić uwagę.

 

Wah, wah, wah. Sporo rzeczy o których chciałem napisać zostały już poruszone, więc ograniczę się tylko do kolejnego, osobistego podjazdu...

 

  Budyniu666 napisał(a):

przeszkadza ci słowo "pedał" (użyte ironicznie BTW)

 

To nie jest ironia. To tylko kiepska próba wycofania się z czegoś, co się wcześniej napisało. A zwrot "ja nie jestem homofobem, ale..." oznacza tylko, że jesteś homofobem, ale brak ci odwagi, żeby się do tego przyznać.

 

Z tęczowym pozdrowieniem, twój własny, prywatny szowinista (bo oczywiście, gdybyś była facetem, to tylko bym się roześmiał i poklepał cie po tyłku).

[Demigod]

BRKSTRM, pewnie odwołujesz się do moich postów. Chyba mnie nie zrozumiałeś. Napiszę jeszcze bardziej dosłownie. Nie lubię tego gimmicku, tego co on robi w ringu, nie podoba mi się to. To, że prywatnie jest bi mnie nie interesuje. Nic nie mam do gejów, lesbijek, czy bi. Co mnie to interesuje? Jeśli wrestlerom TNA to nie przeszkadza to spoko, mnie by przeszkadzało. A twoje porównanie, do tego, że uważam, że jeśli gej podaje mi rękę to chce mnie zaciągnąć w ciemna uliczką jest słaaaabe.

[Rei Ashikaga]

Gaga, wyluzuj i napij się ze mną herbatki, pooglądaj Roh czy coś... tylko błagam, nie kontynuuj tego. Chcę w spokoju pooglądać japońskie thrillery. A odnośnie BRKSTRM,

http://img337.imageshack.us/img337/7710/ucztadino.png

O tak, prawdziwa uczta. A na poważnie, można link prosić? Bo ciekawa jestem trochę...

Dino, jak i Goldust to dla mnie postacie komediowe, zupełnie inna kategoria, niż Jordan. To tak, jakby wrzucić CZW i Chikarę do jednego worka.

Edytowane 7 Sierpnia 2010 przez Rei Ashikaga

[Diesel]

  Mani napisał(a):

Zauważyliście, ze kask w którym rzekomo chodzi Tara jest ogromny i moim zdaniem mało naturalny ? Wyglada w nim dziwacznie.

 

Rzeczywiście nie jest to standardowy kask motocyklowy. Widać, że jego głównym celem jest to, aby ściśle przylegał do głowy. TNA nie chce, żeby jakiś kosmyk włosów się wysunął i zepsuł całą "niespodziankę". W tradycyjnym kasku szansa na taką wpadkę byłaby większa.

[Rei Ashikaga]

  Diesel napisał(a):

"niespodziankę"

Taka niespodzianka, jak powrót Edga na Royal Rumble... Ale na poważnie, to wg. mnie nie wygląda wcale nienaturalnie. Bezpieczeństwo przede Wszystkim! Grunt, żeby nie siedziała w nim do końca kariery... Mimo, że 20 lat nie ma, dalej kręci lepsze walki niż pół dywizji KO.

  Menez napisał(a):

Wolfe & Magnus vs. Ink Inc.

Teraz wszyscy jesteśmy wróżkami chyba, bo (niestety) wiadomo, kto walkę wygra. Gęba by mi opadła jakby Wolfe i Magnus nagle wygrali pasy... Chociaż mogliby przynajmniej feud z Gunsami dostać, bo lubię tych panów...

@edit

  J-Ro napisał(a):

... Ale jeżeli będziesz miała tylko zieloną herbatę, to zawieszenie broni szlag trafi.

Spokojnie, herbaty Ci u nas dostatek ;]

  J-Ro napisał(a):

Wolfe & Magnus, pretty, pretty, pretty fuckin' please?!

Teraz możesz mnie nazwać ciemnogrodem, bo nie zrozumiałam.

Edytowane 7 Sierpnia 2010 przez Rei Ashikaga

[J-Ro]

  Budyniu666 napisał(a):

Gaga, wyluzuj i napij się ze mną herbatki

 

... Ale jeżeli będziesz miała tylko zieloną herbatę, to zawieszenie broni szlag trafi.

 

Tak jak trafia mnie szlag jak pomyśle o tym, co TNA zrobiło z dywizją KO - i chociaż cieszy mnie powrót Tary, bo (uwaga) zgadzam się z budyniem, że pomimo swojego wieku ma jeszcze świetne zaplecze techniczne, to jest to tylko kropla w morzu potrzeb.

 

Edit: MCMG / Wolfe & Magnus, pretty, pretty, pretty fuckin' please?!

Edit.2: Precyzuję - nie przeszkadzał by mi feud Ink Inc i Beer Money o pasy (głównie ze względu na Beer Money), ale o wiele chętniej pooglądałbym MCMG w akcji przeciwko Wolfe'owi i Magnusowi.

[RR]

super, widzę że main streamowa druga liga wrestligowa (patrz, widać że produkt Vince'a pod względem sprzedaży, popularności itd to niby wedle mnie umownie pierwsza liga) wywołała niesamowitą dyskusję na temat mniejszości. Co gorsza, to tylko gimmick, choć nie znam Orlando prywatnie i nie wiem, jak odnosi się ze swoją seksualnością w prawdziwym życiu. A tutaj, na naszym forum jakieś geyowskie wybryki jednej z postaci wrestlingowej wywołało jakąś bardziej głęboką dyskusję. Ale po co? Temat poruszający kwestię mniejszości w ogóle nadaje się do działu -dyskusja ogólna- itd.

Mnie ostatnia walka Jordan -Pope jakoś nie ubawiła pod względem

A) czysto wrestlingowym, ujmując to pod względem czysto ringowym

B) czystym show, jakoś nic tam nie było śmiesznego, poruszającego, ciekawego

[Naseem Achmedov]

Ja mam nadzieję, że wielkie huura związane z ECW szybko przeminie i kierownictwo TNA (kimkolwiek ono jest ) pozbędzie się dziadków. Sądzę, że powinni pozostać Ci sprawni (Rhino, Raven), a reszta (szczególnie Dreamer) na emeryturę.

 

Znowu genialna walka Tag Team Beer Money vs. MCMG. Ja nie wiem czy można mówić że któreś starcie z tej serii było lepsze niż inne - wszystkie ich mecze są prześwietne.

Najlepszy z ostatniej walki motyw to wchodzenie Shelleya na róg po ciałach a dokładniej po klejnotach Storma To musiało boleć bardziej niż niejeden bump.

 

"Kontrowersyjna" walka Pope vs. Orlando Jordan - czemu to ma służyć?? OJ dobiera się do Papieża, zamiast z nim walczyć. To było nawet śmieszne...NOT!

Postać OJ opiera się tylko i wyłącznie o jego seksualność - poza tym jest pusta. Myśle, że to nam, tak naprawdę przeszkadza w Jordanie... Zresztą amerykańska widownia jest mimo wszystko dość pruderyjna, więc nie wiem do kogo jest ten storyline.

Young jako świr jest ok, ale Anderson jako face przydupas Hardy'ego i Pope'a - jest dużo słabszy niż jako ten zły... Najgorsze że Ken teraz wszystkim pomaga i mniej gada

 

Flair vs. LEthal - bardzo fajna walka, choć street fight to to nie był... Chyba bardziej STRIP fight Cała otoczka i wykonanie bardzo dobrze wykonane. Ric walczy w garniaku z 7tys. $ (zaskakujące). Booking walki całkiem dobrze zaplanowany. Ric chyba jest ekshibicjonistą skoro kolejny razświeci swoim gołym zadem w gaciach z Wallmart (tekst Taza

 

O reszcie się nie wypowiem bo, zgadzam się z przedmówcami.

 

 

PS. Szczerze wkurza mnie fakt, że na attitude są osoby traktowane jak święte krowy, które nie piszą merytorycznie w temacie Impact o Impact, tylko awanturują się bez konsekwencji o to, co je rozsierdza i podnieca...

[Punk87]

  Naseem Achmedov napisał(a):

Szczerze wkurza mnie fakt, że na attitude są osoby traktowane jak święte krowy, które nie piszą merytorycznie w temacie Impact o Impact, tylko awanturują się bez konsekwencji o to, co je rozsierdza i podnieca...

 

Amen.

Ja osobiście nawet zapomniałem wspomnieć o całym zajściu nt. Orlando i D'Angelo, a tu taka dyskusja

[ujko]

  Punk napisał(a):

Amen.

 

Idźcie w pokoju Chrystusa.

 

Jak tak patrzę na przyszłotygodniową kartę The Whole FN Show iMPACT! to już wiem co się stanie. W walce wieczoru Eric Bischoff odwróci się od RVD pomagając wygrać Abyssowi. Po walce wlecą Sting i Nash niby z chęcią ataku na Erica. Temu z pomocą przyleci Hulkster. Niby ma zaraz dojść do bójki a tu BUM! i cała czwórka łączy siły i to oni okazują się They. Później jeszcze jakiś segmencik w którym Abyss przeprasza Hogana i Bischoffa za tak brutalne ataki jednak broni się tym, że sami kazali mu zrobić to tak, aby wyglądało realnie. Następnie z czasem jeszcze ktoś tam do nich dołączy i wszyscy będą zadowoleni. WOLFPAC in da Haus!

[Ceglak]

czyli będą już tylko 11 lat za obecnym kalendarzem

[Punk87]

Może, może...

 

Ten scenario jest dość dobry, ale Ja dalej jakoś odnoszę wrażenie że Wolfpack nie będzie miało nic wspólnego z "They".

Mało tego, nie spodziewałem się że dojdzie do takiego obrotu ekhm.... Wolfpack?

 

Nie wiem czy to ma prawo bytu, ale ok. Niech sympatycy trochę się nacieszą.

W końcu mamy już panów z ECW więc czemu by nie re-aktywować stajni z WCW?