Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  359
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Podobno Paul postawił warunek, że jeżeli ma pracować w TNA to chcę mieć kontrole na "scenariuszem", a Russo ma być wyautowany z federacji, co raczej jest mało prawdopodobne.

  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bo ja wiem czy takie mało prawdopodobne, Heyman nie chce mieć w bookingu Russo, a ten sam mówił, że odchodzi z bookingu z TNA, jednak jak to wyjdzie w praniu to nie wiadomo. Zobaczymy wkrótce...

7614081404f146f966c931.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

nie wiem jak Wy to widzicie, ale booking w kazdej federacji nigdy nie moze zalezec tylko i wylacznie od jednej osoby. TA JEDNA osoba musi byc jedynie decyzyjna co ma przejsc a co nie, ale nie moze byc tak zeby sama wszystko robila. Im wiecej osob ma do pomocy tym wiecej pomyslow i sposrod 10 pomyslow mozna wybrac jeden, albo polaczyc pare w jeden - co dwie glowy to nie jedna.

 

I takie cos bym widzial w TNA, Heyman moglby decydowac o glownej linii wszystkich storyline`ow, a inni by podrzucali swoje pomysly.

Chociaz ja bym jednak nie przecenial geniuszu Heymana. Uwazam iz samo przejecie bookingu przez niego i zdanie sie na tylko i wylacznie jego pomysly niewiele zmieni.

Moje zdanie jest takie, ze sukces ECW polegal na tym ze wrestlerzy mieli ogromna swobode na to co sie dzieje w federacji. Paul po prostu dawal w wiekszosci przypadkow wolna reke. No chyba ze tu by zastosowano podobny chwyt, moze w TNA tez by to wypalilo.

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  172
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Widać analogie i historia zatacza koło...Bischoff, Carter i reszta - tak jak w 1996 roku dochodzą do wniosku, że face'owy Hogan nie jest juz remedium na sukces. Więc tak jak Hall i Nash z WWF tak Dreamer, Raven czy Richards (uwaga już nie dr. Stevie!) pojawiają się na widowni..i przygotowują się do inwazji. Na czele grupy będzie stać moim zdaniem albo RVD ...albo Sting. Myślę, że to ciekawy pomysł, bo przynajmniej przyświeca mu jakaś idea. Widać, że TNA zamierza przeć w hardcore i być przeciwieństwem WWE for Kids. Russo będzie kończył z TNA tak jak zapowiadał, a w jego miejsce Hayman. Problem TNA jednak leży gdzieindziej...ale tę myśl rozwinę wkrótce na blogu.

Ktoś tutaj słusznie zauważył, że trochę irytujące są te scenki backstage'owe. I się z tym zgadzam. Ja akurat wolałem scenki-wywiady J.B (z Bookerem, Foleyem czy Angle byly genialne), a nawet Lauren. Te monologi bardziej przypominają reality show. Heel turn Abyssa akurat słuszny. Ale tak duży push dla Lethala to dla mnie przesada. Rob Terry jako global champion zniknął, razem z Jordanem :) Samoa raz jest raz go nie ma...Szkoda, że brakuje takiej konsekwencji jak w przypadku prowadzenia Abyssa do heel turnu.


  • Posty:  386
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Plotka niesie że( nie wiem czy to spoiler ale lepiej nie ryzykować

 

 

Na Impakt!, pojawi się Rhino. Czyli hmmm jak dla mnie robi się ciekawie:) Jeszcze Pan Cactus Jack (a Mick pewnie się pojawi) i będzie idealnie:) szczerze to już nie wiele brakuje mi do pełnego szczęścia.

 

 


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny


  • Posty:  113
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

no to robi sie naprawde zajebiscie, byle by tylko tego nie zepsuc, no i zeby Daniels jeszcze come back i by było git majonez.

Punx Not Dead

 

ANTIFA is HERE

18643344134c3ac127e2e96.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Wszystko się zapowiada bardzo ładnie. Teraz wystarczy poczekać dzień i zobaczymy co się działo w ImpactZone :D

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  2
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

AJ Styles przejdzie na dzisiejszym impactie face turn

Edytowane przez zJEBON

  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.12.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Panie panie nie tak szybko. Aż tak szybko faceturnu nie zobaczymy o czym przekonałem sie czytając spoilery na tnawrestlingnews.com

 

I dobrze. Skoro ma znów być facem to stopniowo prosze dawkowanie.


  • Posty:  113
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

za 1/2 h skończy mi sie ściągac iMPACT więć zweryfikuje te doniesienia :)

Punx Not Dead

 

ANTIFA is HERE

18643344134c3ac127e2e96.jpg


  • Posty:  103
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Po zeszlotygodniowej, bardzo dobrej, gali przyszedl kolejny niezly Impact.

 

- Bardzo dobry segment otwierajacy, podbudowujacy obecny heelowski i szalony gimmick monstera. To co mnie martwi to fakt, ze zmierza to wszystko do walki Hogan vs Abyss. A jak slysze, ze ma byc to main event najwiekszej gali w roku, to az mnie skreca. Ale na chwile obecna jest ok.

- Bardzo dobra walka MCMG z Ink Inc. Nie obrazilbym sie na feud pomiedzy tymi dwoma team'ami. Konflikt w 3D narasta i niebezpiecznie zbliza sie ich rozlam.

- Styles z Joe bez rewelacji. Duzy pop dla Samoa, co cieszy. Nie podoba mi sie to co dzieje sie obecnie z Aj'em. Facet mial swoj "moment" bedac mistrzem, stajac sie porzadnym i przekonywujacym heelem, a to wszystko zostalo mu odebrane w ciagu jednej chwili i obecnie jest totalnie nijaki i najlepszym rozwiazaniem bylby chyba jego face turn :/

- Co do Flair'a i jego grupy Fortuny - co to za idiotyczna decyzja, ze sklad stajni jeszcze nie jest ustalony? Co przeszkadzalo, by skladala sie ona z Desmond'a, Aj'a i Beer Money? Teraz bedziemy pewnie przez pol roku ogladac telenowele pt. "kto chce sie dostac do Fortune".

- Kendrick vs Desmond - wkurzajace jest to jak Wolfe ostatnio jobbuje, ale wyglada mi to na jakis storyline z loosing streak'iem. Desmond obecnie nie toczy zadnego feudu, a Brian ma konflikt z Dougiem, wiec nie ma sie co dziwic, ze wygral przedstwiciel X Division.

- Podobal mi sie filmik poprzedzajacy promo Pope'a. Wreszcie od jakiegos czasu takie filmiki sa na wyzszym poziomie (ale daleko im do tych z WWE). Sam powrot D'Angelo bez szalu. Walka z Kurt'em napewno bedzie dobra, ale szkoda, ze swiezo powracajacy Dinero bedzie musial sie podlozyc.

- Morgan i Fortune? Zupelnie mi Matt nie pasuje do jakiejkolwiek grupy. Lethal kontynuuje pasmo zwyciestw.

- WRESZCIE dzieje sie cos w knockouts division poza Beautiful People! Mam nadzieje, ze feud Taylor z Sarita dostanie stosowna ilosc czasu, bo zapowiada sie wreszcie cos swiezego i znacznie bardziej pasjonujacego niz ogladanie poraz kolejny BP.

- Main event taki sobie. Ponowna dominacja Abyssa i byc moze jakas podbudowa pod ewentualny feud Hardy'ego z Anderson'em.

Edytowane przez spooki

  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Plusy:

* - Styles vs Joe

* - Pope wrocil i dal promo do jakich nas juz przyzwyczail. Co ciekawsze TNA mimo turnu Andersona nie pominelo ich watku i Dinero o tym wspomnial ... no i czeka go starcie z Kurtem na PPV, wiec mimo powrotu zacznie od porazki (nie licze tego, czy cos wygra na Impactcie przed Victory Road, bo to schodzi na drugi plan)

 

Minusy:

* - Wolfe przegrywa z Kendrickiem. W rezimie Bischoffa i Hogana wypada juz oficjalnie postawic krzyzyk na bylym mistrzu RoH

* - Abyss przegrywa z Hardym. Druga strona medalu jest taka, ze prawdopodobienstwo zwyciestwa potwora na PPV rosnie.

 

Inne:

* - Abyss wreszcie zaczyna Impact tak jak powinien. Takie sprawy to naoczny dowod dla zarzadu jaki blad robili z jego postacia ostatnimi czasy. Szkoda, ze we wszystko musieli sie wmieszac ludzie... za starzy juz na ten rodzaj rozrywki. Blad, ze Hardy schodzil zwyciesko. "YOU" w kierunku Taza wskazuje, ze nie zostanie on pominiety przez nadchodzacy storyline.

* - Doceniam komediowe umiejetnosci Lethala, ale to nie powod, by dawac mu push na jaki sie zapowiada. Mam nadzieje, ze tym razem TNA rowniez zmieni plany bardzo szybko i nie poniesie sie na taki krok. Global Champion...ok. World Heavyweight Champion... STOP i przemyslcie to raz jeszcze.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  113
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jak dla mnie iMPACT wypadł nijak. początek wg. mnie zwiastuje najwieksza porażke w histori TNA czyli walke Hogana z Abyssem na BFG. walka TT srednia, po MSMG spodziewam sie zawsze walk o conajmniej klase lepszych. walka Lethala z Morganem to tez wg. mnie porażka. segment z STINGiem nawek ok. ME tak na 3+ oceniam ( w skali szkolnej) no i krzesło w Hardego, czyżby po ledwo 2 ? 3 iMPACTach Ken snów się "zheluje". to co najbardziej mnie obecnie interesuje to, to co wiążę się ECW Boys.

Punx Not Dead

 

ANTIFA is HERE

18643344134c3ac127e2e96.jpg


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Troszkę słabszy impact niż poprzednie. Sam rozwał Abyssa na początku całkiem całkiem, ale NIESTETY ostatnio TNA przywołuje emerytów do ringu. Najpierw Flair na Victory Road (feud genialny, ale niech Nattie włoży koszulkę, bo jestem za młoda, by umrzeć od widoku cycków tego dziada), a na BFG:

 

Abyss ma wygrać pas na VR, by na Bound For Glory stracić go na rzecz Hulka.

 

W imieniu wielu fanów TNA pozwolę sobię to skomentować:

http://fc07.deviantart.net/fs70/f/2010/049/c/a/fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu__by_Yurynp.jpg

 

Tak poza tym to wszystkie walki całkiem przyzwoite, ME najlepszy (Hardy rzeczywiście się powoli rozkręca). Widać początki Face turnu Stylesa (Thanks God) i dzieje się coś u knockouts poza TBP (coś mi się widzi, że turn Sarity ma związek z Inwazją).

czyżby po ledwo 2 ? 3 iMPACTach Ken snów się "zheluje". to co najbardziej

IMO to Hardy przejdzie heel turn (wnerwi się na Kena i z obawy przed atakiem ze strony Asshole'a sam go rozwali), jeśli mam racje to by było za przeproszeniem zajebiście.

to co najbardziej mnie obecnie interesuje to, to co wiążę się ECW Boys.

Oj nie tylko Ciebie, szczególnie, że w TNA ma być więcej hardkoru i może powstać ECW-podobna tygodniówka (co może być genialnym pomysłem jak to dobrze rozreklamują). Mam nadzieję, że przynajmniej tego Hulkster nie spieprzy.

Jak uzbieram na czołg to macie przejebane

The Antichrist of Attitude

20403598514e52bccf88146.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Włączę się do rozmowy, tylko dla tego jednego momentu.   Lyra: Wygrała pas 13.01.2025 - po ponad miesięcu, randomowa obrona przeciwko Dakocie. Kolejny miesiąc przyniósł dwie kolejne randomowe obrony przeciwko Ivy i Raquel. Po 3 miesiącach nie istnienia - wreszcie jakiś porządny program z Bayley i Becky który miał jakikolwiek sens i powód.  Becky: Pociągnęła dalej feud z Lyrą i Bayley, żeby randomowo dostać obronę z Nicky Bellą, bo przecież nie ma obecnie kobiet na RAW cz
    • GGGGG9707
      Jak najbardziej także szanuję twoje zdanie (dzięki za odpowiedź).   Mi jest po prostu szczerze szkoda że coś co oglądam od 16 lat nagle się w ciągu roku psuje nie do opanowania. Zawsze były lata gdzie były lepsze i gorsze decyzje ale teraz przechodzą samych siebie. Z początku roku jeszcze jakoś to było bo poza tv dużo się działo ale przynajmniej przyjemnie się oglądało. Teraz i złe decyzje podejmują i ciężko się ogląda.   No nie chcę przesadzać więc co było dobre na tym r
    • KyRenLo
      Rozumiem, że jechanie po WWE stało się naprawdę popularne (Sam wielokrotnie ich krytykowałem. Zwłaszcza pewne decyzje, czy niebieską tygodniówkę), ale żeby nazywać poprzednie RAW najgorszą tygodniówką w tym roku to już, jednak przesada. Wszystko to nie. Jakiego tutaj bum oczekiwałeś? Bum już było, gdy wróciła pierwszy raz. Teraz wróciła w drodze na Survivor Series, przyczyniając się pośrednio do straty tytułu przez swoją rywalkę (Becky). Jak dla mnie, to nie był powrót z niczego, a
    • VictorV2
      Po intro, przenosimy się do areny, gdzie w ringu stoją już James Crawford, Izzy i “Big” Ben. James i Izzy mają na sobie “cywilne” stroje, aczkolwiek odpowiednio dobrane do większej okazji. Można uznać że Ben też, który poza swoim typowym trykotem zapaśniczym ma zapiętą na szyi czerwoną muszkę.    Crawford: Panie i Panowie, na Gauntlet raz jeszcze mogliśmy zobaczyć dlaczego Royalty jest siłą z którą trzeba się liczyć. Raz jeszcze, Blake Stevens pokazał i udowodnił że to on jest jedynym,
    • GGGGG9707
      Dopiero teraz nadrobiłem RAW bo ostatnio nie mam chęci na WWE i to było najgorsze raw w tym roku a być może jakie w ostatnich latach widziałem. Wszystko jest złe i słabe. War Games nijakie, bardzo naciągane. Powrót AJ z niczego, pozbawiony wielkiego bum, ostatnio Cardona podłożony a teraz Ziggler. Tak ciężko wziąć kogoś nieoczywistego i zrobić z niego czarnego konia lub żeby chociaż jedną walkę wygrał ? Cardona, Evans, Ziggler, tak jakby wwe chciało powiedzieć "macie, byli i tyle".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...