Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Extreme Rules 2010 [Dyskusja, Spoilery]


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Extreme Rules obejrzane... Sorry, ale KURWA Vince'a MAĆ, to było Extreme? :? To co nam serwuje WWE w ostatnim czasie woła o pomstę do nieba... w delikatnym stopniu mówiąc.

Oprócz walki CM'a i 619, która była zabookowana jako Single Match nie podobało mi się nic. CM i Rey jak na standardy WWE wykręcili dobrą walkę, były ciekawe momenty, wpadnięcie Mercurego, niezłe tempo- feud jak na standardy WWE (sorry za ciągłe odwołania, ale w tym przypadku to jest nieuniknione) prowadzony jest bardzo ciekawie, mam nadzieję na dalsze rozwinięcie, bo nic innego równie ciekawego na horyzoncie nie widać.

Extreme Rules? Street Fight? Last Man Standing? Oprócz delikatnym momentów z tej ostatniej nie dostaliśmy żadnego hardcoru, samo za przeproszeniem jebane badziewie, czyli krzesełko, schodki i 1 kendo stick- walki oglądało się wręcz jak Singles match'e.. normaa.

Aa, sorry... Oprócz walki CM-619 podobał mi się jeszcze segment z Longiem i Mizem. Kur*a, Big Show i jego miny miażdzą cycki :D

 

Reasumując, było to moje ostatnie PPV z pod znaku WWE, które obejrzałem.. Hulkster, ogarnijcie TNA i z czystym sumieniem przenoszę się do oglądania wrestlingu z Orlando, a nie ssącego cyrku na kółkach od Vince'a..

 

pzdR.

  • Odpowiedzi 95
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • xero

    4

  • E_9

    4

  • Menez

    4

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  6
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline

Widziałem tylko walkę CMP vs Rey może ktoś podać resztę rozstrzygnięć??

13049981664bd6ea5f7c009.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Adam:

 

 

Dark Match: Kofi Kingston defeated Dolph Ziggler

 

Gauntlet Match: The Hart Dynasty (David Hart Smith and Tyson Kidd) defeated ShoMiz (The Big Show and The Miz)

 

Hair on the line Match: CM Punk defeated Rey Mysterio

 

Strap Match: JTG defeated Shad Gaspard

 

Extreme Rules Match for the World Heavyweight Championship: Jack Swagger defeated Randy Orton

 

Street Fight: Sheamus defeated Triple H

 

Extreme Makeover Match for the WWE Women's Championship: Beth Phoenix defeated Michelle McCool

 

Steel Cage Match: Edge defeated Chris Jericho

 

Last Man Standing match for the WWE Championship: John Cena defeated Batista

 


  • Posty:  607
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.05.2008
  • Status:  Offline

A więc czas się wypowiedzieć. Oglądałem gale Live do końca.

 

 

 

I czas na najbardziej extremalną i najbardziej niebezpieczną walkę PPV. Randy vs Jack. :shock:

Ożesz kur**, fajny hardcor. Wręcz znakomity. Już extreme makover match div był bardziej hardcorowy. Co tu dużo mówić, za przeproszeniem Vince dał dupy. Nie mógł zabookować tej walki lepiej ? Atak krzesełkiem, śmietnik i pas. Co to miało być. I jednej akcji nie rozumiem. Miało być RKO na krzesełko, no i było. Ale Jack wstał wcześniej nawet nie obolały po tej akcji. Randy leżał dalej. Jack go podnosi i mamy Gutwrench Powerbomb. No czegoś tu nie rozumiem.

 

Punk vs Rey

Jedna lepsza gala która trzymała poziom. Ryjek nieźle sobie radził. Lecz każdy wie że nie tak szybko Punk straci fryzurkę. Było kilka fajnych akcji. No i mamy powrót Joey Marcurego. Nieźle wykonał powerbomb wyrzucony do tyłu. Było widać jak był ogolony na łyso. Zwycięstwo Punka było pewne.

 

Steel Cage Match Edge vs Chris.

Tu mogę powiedzieć że to była najlepsza walka na gali. Chris miał kilka pewnych okazji aby wygrać, lecz nie chciał wyjść. I tak dalej toczyła się ich walka. Lecz mieliśmy spear i po Krystynie. Walka była widowiskowa i efektywna.

 

Last Man Standing Match.

Batista dawał radę, źle nie było. Lecz walka była nudna. Już w tym pojedynku było więcej extreme niż w walce Jacka i Ortona. Kilka ładnych akcji na stół. I ten spinebuster. Cena nieźle przechytrzył Batiste, obwiązując go taśmą do narożnika.

 

Reszta walk no comment.

 

Ogólnie gala najsłabsza w tym i tamtym roku. Dam 1.5/5. Gdyby nie walka Edga z Krystyną to było by 1.0.

Edytowane przez patik421
...

1736281364ae4b3be08ef9.jpg


  • Posty:  48
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.10.2009
  • Status:  Offline

Gauntlet Match

Świetnie że Hart Dynasty są nowymi mistrzami tag teams.

ekhm nie sa beda byc moze dzisiaj po gali z draftem gdyz na niej maja walczyc o pasy

Miało być RKO na krzesełko, no i było. Ale Jack wstał wcześniej nawet nie obolały po tej akcji. Randy leżał dalej.

to moj drogi byla kontra Jacka (szwagiera) na krzeslo spadl orton :lol:

 

Co do gali niezly open er potem juz wszystko lecialo na leb na szyje

nie ma co sie rozpisywac slabo slabo jeszcze raz slabo !!

Byc moze vince ogarnie sie wreszcie choc troche i zobaczymy kiedys pozadna walke extreme. To tylko sfera moich marzen niestety :x


  • Posty:  91
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.03.2010
  • Status:  Offline

I jednej akcji nie rozumiem. Miało być RKO na krzesełko, no i było. Ale Jack wstał wcześniej nawet nie obolały po tej akcji. Randy leżał dalej. Jack go podnosi i mamy Gutwrench Powerbomb. No czegoś tu nie rozumiem.

 

What? Kolego chyba Jack nie dał sobie zrobić RKO Randym rzucił na krzesło dlatego potem wykonał swego finishera... .

Teraz to już nawet trzeba oglądać ze zrozumieniem. :D

 

Extreme Rules obejrzane... Sorry, ale KURWA Vince'a MAĆ, to było Extreme? :?

Bo to jest takie extreme rodzinne no tego nie wiedziałeś. 8)

Jedynie Divy się w miarę poobijały a to niby płeć delikatniejsza... .

Żyj każdego dnia tak jakby był tym ostatnim.

  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Miałem wypisać plusy i minusy gali jak zawsze ale czytając komentarze dzieciaków, które oceniają PPV na 1 a nawet nie wiedzą co się na nim działo trochę mi się odechciało. Więc powiem na razie tyle, ze LMS poprawił mi humor, bez wątpienia ta stypulacja jest specjalnością federacji i nigdy te walki nie wychodzą źle.

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Miałem wypisać plusy i minusy gali jak zawsze ale czytając komentarze dzieciaków, które oceniają PPV na 1 a nawet nie wiedzą co się na nim działo trochę mi się odechciało. Więc powiem na razie tyle, ze LMS poprawił mi humor, bez wątpienia ta stypulacja jest specjalnością federacji i nigdy te walki nie wychodzą źle.

 

Dokładnie mam to samo. Niekiedy wydaje mi się, że dla niektórych słowo Extreme = prawie CZW

 

A Extreme Rules oglądało mi się bardzo przyjemnie. Walki może nie były jakieś powalające, ale każda podobała mi się, ze względu na booking. Nawet walka div, których normalnie nie oglądam bardzo mi się podobała, ale to chyba, przez tą dawkę "kobiecego" hardcoru ;)


  • Posty:  27
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.04.2010
  • Status:  Offline

Extreme Rules Było cienkie najbardziej mi szkoda walki Randy Orton vs Jack Swagger szkoda że Randy nie wygrał

 

 

 

ps.Mam nadzieje że nowa gala wwe over the limit bedzie o niebo lepsza.

Glower to ***

8576490894bdbea32a2c32.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Gdyby Orton wygrał byłaby to najgłupsza rzecz jaką WWE mogło zrobić ostatnimi czasy. Jeżeli już się zdobywa pas to niech on 'pobędzie' trochę dłużej niż jeden miesiąc u nowego posiadacza - pomimo, że jestem wielkim fanem talentu Ortona, bo gra swoją postać niesamowicie + na moje, wiarygodnie wychodzą mu akcje w ringu. To, że potrafi wykręcić niezłą walkę akurat w takiej sytuacji (przy Swaggerze jako nowym mistrzu) nie miało prawa go w jakikolwiek sposób promować czy faworyzować. I dobrze się stało, liczę że WWE rozkręci ten feud - być może przenosząc Randy'ego na SmackDown!.

 

Miejscami chciało mi się spać, zwłaszcza przy walce JTG z Shadem. Pas tu nie pomógł w niczym, kompletne dno. Już chyba niektórzy midcarderzy potrafią wykręcić bardziej pasjonującą walkę niż to, co zostało zaprezentowane tutaj - kończyć ten feud jak najszybciej!

 

Co do samej gali - początek był naprawdę zaskakujący, chociaż już wtedy podczas "kontuzji" HHH'a można było się spodziewać jego 'niby niespodziewanego powrotu'. Myślałem jednak, że Vince da wygrać Triple'owi w bohaterskim stylu, żeby dzieciaki miały się czym jarać. I być może zakończyłby się ten feud, który moim zdaniem jest bardziej porażką niż sukcesem WWE. Zwycięstwo Sheamusa trochę jednak odbiera te nadzieje.

 

Walka Reya z CM Punkiem była na moje zdecydowanie w czołówce tej gali (zaraz za LMS). Była mniej dynamiczna niż na WM'ce, ale tak czy siak widowisko było przednie. "Niby" jestem za CMem, bo przerysowanych Herosów nie lubię, ale stawiałem na Reya. I nawet chciałem, żeby wygrał. Dlaczego? Bo to się nazywa "Extreme Rules" i miałem po prostu nadzieję, że zobaczę coś Ekstremalnego - Rey golący głowę Punka to byłby jeden z fajniejszych obrazków myślę :). Działa to również na odwrót - na WrestleManii byłem za to zdecydowanie za Punkiem, bo gdyby Mysterio dołączył do SES mogłoby być w cholerę ciekawie. Niestety, WWE nie jest chyba skore do większych zmian w swoich showach, a ja na takie od dłuższego czasu liczę. No, przynajmniej zobaczymy kto zostanie nowym członkiem Straight Edge.

 

Walki div z reguły pomijam, nigdy mnie nie interesowały zbytnio. Zatem Y2J vs Edge. Zdecydowanie najlepsza walka tej gali. Pomimo, że feud zaczął się robić nużący to w mojej opinii to co stworzyli kanadyjczycy w klatce było naprawdę godne zobaczenia. Było wszystko to, na co liczyłem. No i widok błagającego Chrisa jest niezapomniany :twisted: .

 

Nie wiem co macie do zarzucenia walce Batisty z Ceną. Prawdą jest, że obaj jako wrestlerzy są dosyć przeciętni i nie wiem za co dostają tyle pushu, ale walkę wykręcili niezłą. No i zakończenie, którego chyba nikt się nie spodziewał. Liczyłem na Johna z tego względu, że druga wygrana teoretycznie odbiera szansę na dalszą walkę Animala z Jaśkiem, tak więc feud może być zakończony. Powód o niego wręcz absurdalny (Batista obrażony na Jaśka za to, że to ten promuje WWE... no k.., nie mogę), ciągnięcie go - również. Ale tak jak już wyżej wspomniałem - mimo wszystko walka bardzo dobra.

 

No i niezapowiedziany 'potrójny' mecz ShowMiz. Tyle, że w ch.. naciągany. Równie dobrze tę walkę można było umieścić na ostatnim RAW, ale się nie dało, bo zawodnicy zostali w Europie. To jest tak oczywiste, że aż niesmaczne. Wg mnie walka, która dzisiaj się odbędzie powinna mieć miejsce wczoraj. "Wypadki losowe" - spoko, rozumiem. W takim razie niech przedłużą ten storyline do nast. PPV. (nie mówię, by pasy zostały przez cały nast. miesiąc u ShowMiz). Na moje, strasznie naciągana ta walka i tyle (praktycznie KAŻDĄ można rozpocząć w ten sposób: "Niech ktokolwiek z szatni, kto ma jaja wyjdzie i spróbuje mnie pokonać"... litości). Najlepsze jednak był tag team złożony z Henry'ego i MVP. Mają ze sobą wspólnego chyba tylko podobną wejściówkę i kolor skóry...

 

Podsumowując. PPV średnie i nic poza tym. Kompletnym dnem na pewno nie było. Gdybym miał wystawiać oceny w skali szkolnej, to taka solidna trója. Pozdrawiam :).

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  198
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.03.2010
  • Status:  Offline

ShoMiz zamiast HHH? Całkiem dobry pomysł, tylko czemu, zamiast dać wygrać R-Truth&JoMo dali zwycięstwo Hart Dynasty? Rozumiem że Bret ma dużo do powiedzenia, ale nie lepiej promować tych dwóch bardzo dobrych akrobatów? MVP&Henry dostają po dupie, możliwe że zacznie się ich ostry jobbing.

Rey Mysterio vs CM Punk

Wspaniała walka, pełno akcji, dynamiki, nieunikniona interwencja SES, bardzo dobrze wyprowadzane finishery, nie do końca byłem pewien zwycięzcy. Bardzo dobra walka, możliwe że najlepsza na gali.

JTG vs Shad Gaspard

Strap match to fajny pomysł, mimo że krótki mecz, to bardzo fajnie rozegrany, pomysł z ciągnięciem JTG był niezły, ogółem niezły poziom walki, zwycięstwo JTG nie dziwi. Jest ok.

Randy Orton vs Jack Swagger©

Początek nudny, ale potem miodzio, dwa piękne strzały koszem w głowę, świetne zagrania Ortona, złamanie krzesła, to się nazywa Extreme Rules! Bardzo dobra walka, dobrze że wygrał Swagger, ale niepotrzebne RKO na koniec, rozumiem że chodziło o przedłużenie feudu, ale mimo to było zbędne. Jedziemy dalej. Piszę tak, ponieważ teraz oglądam ER i po każdej walce piszę komentarz.

Triple H vs Sheamus

Napierdalanie Sheamusa kijem było zarąbistym momentem :D mocno podrkeślona nienawiść sheamusa do triple H została ujawniona w tym pojedynku. Może i starcie dwóch drewien, ale jak na drewna, było całkiem wporządku.

Divy

Pominąłem, ale podobał mi się żart o łazience Matta Strikera :D

Chris Jericho vs Edge

Fajny początek, wykorzystany potencjał klatki, ale panowie boją się zrzucać z wysokości, jeszcze nie widziałem Batisa vs Cena, ale póki co najsłabsza walka na gali.

John Cena vs Batista

Początek nudny, gdy zaczęto używać pierwszych przedmiotów, cofam poprzednie słowa, to była najlepsza walka, pomimo dwóch drewniaków, udało im się zrobić świetne show dzięki przedmiotom, łamanie stołów, FU na stół. Wspaniałe. Zwycięstwo Ceny po prostu pasowało do tej walki.

 

Ocena gali-9/10. Bez wątpienia najlepsze PPV od WWE w tym roku, ER pokazało czym jest Extreme Rules, imo bardzo udana gala, oby więcej takich.

My life, my rules.

17029495504c78e82ba05f6.jpg


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Tag Team Championship - Całkiem niezły opener, dość szybkie tempo i wreszcie to na co czekałem od początku powrotu Breta - Hitman jako mentor Hart Dynasty. A przy okazji jego postać generuje pop dla stajni, bo gdy ostatnio na Raw walczył MIz z Davidem Smithem, publika była "martwa". Końcówka walki przypominała trochę pojedynek Hart Foundation z "Bolszewikami" na WM 6,gdyż trwała mniej więcej tylesamo i została zakończona w podobny sposób. Cały Gautlet Match wypadł w moim odczuciu dobrze i stanowił dobrą zapowiedź show.

 

 

Shad vs JTG - nie przepadam za tą stypulacją, a walka nie pomogła zmienić mi tego zdania. Było wolno i bez emocji. Dodatkowo nie kupuję Gasparda w tym gimmicku. Poziom walki zasługiwał co najwyżej na emisję w ramach Superstars (bo nawet nie na dość dobrym ostatnio Smackdown!).

 

 

CM Punk vs Rey Mysterio - szkoda, że nie podłożyli czysto Punkowi Reya. Facet ma jeden z najlepszych gimmicków (jeśli nie najlepszy), w dodatku dobrze pasujący dla ery WWE 4 Kids i moim zdaniem federacja mogłaby to naprawdę dobrze wykorzystać, gdyby CM dostał większy push. Tak czy inaczej cieszy wygrana Punka, po dobrej, walce i dużej ilości nearfalli (choć momentami mało wiarygodnych). Pojedynek zdecydowanie na plus.

 

 

Randy Orton vs Jack Swagger - już samo miejsce tego meczu w karcie mówi o pozycji Jacka jako mistrza. Swagger pokazał jedynie, że z największymi gwiazdami potrafi toczyć solidne pojedynki Ich walka na Raw przed 2-3 tygodniami naprawdę mi się podobała i była jedną z najlepszych na czerwonej gali od dłuższego czasu. Tego samego oczekiwałem w niedzielę, ale lekko sie zawiodłem. Już sama stypulacja Extreme Rules Matchu zobowiązuje do użycia czegoś więcej niż kosza na śmieci i pasa mistrzowskiego. Walka nie była zła, ale zabrakło mi tej świeżości, którą było widać podczas walki na Raw. Końcówka ożywiła walkę, ale kompletnie nie kupuję sposobu, w jaki Swagger odniósł zwycięstwo.

 

 

Sheamus vs Triple H - po otwierającym gale segemencie sądziłem, że zobaczymy szybkie zwycięstwo Rudego, gdyż Triple po kilku ciosach nie będzie zdolny do kontynuowania walki. Tak się jednak nie stało, a sam pojedynek znowu nie był zły, ale po Street Fight Matchu również można było oczekiwać czegoś więcej. Podobnie jak w popzredniej walce znowu widać brak konsekwencji w działaniu - na początku gali Sheamus uderza i nokautuje Huntera rurką, a podczas walki Triple wstaje po takim samym uderzeniu i to przy próbie natychmiastowego pinu... Walka spokojnie do obejrzenia, ale nic ponadto.

 

 

Edge vs Jericho - wrestlerzy narzucili dość szybkie tempo co skutkowało dużą przerwą na odpoczynek w drugiej części walki. Starsznie denerwujące było uiekanie z klatki przez Jericho, niemalże z biegu wskakiwał na wewnętrzną ścianę a potem przez minutę wchodził na szczyt, a były to może 3 kroki. Zbyt widoczna była tez komunikacja między wrestlerami. Poza świetnym Codebreakerze, nie dostaliśmy żadnej ciekawej akcji, jakich wykonanie daje możliwość pojedynki w klatce. Edge powinien dostać jeszcze jeden finiszer, bo Spear trochę stracił w ostatnim czasie na wartości. Typowy Steel Cage Match rodem z WWE.

 

 

Cena vs Batista - z uwagi na wiadomego zwycięzcę nie podchodziłem zbyt entuzjastycznie do tej walki, nawet pomimo stypulacji LMS. Ale po tym co pokazali zawodnicy ucieszyłem się, że dane mi było zobaczyć ten mecz. Zaczęło się szybko, dynamicznie i ze zmiana przewag. Z Batisty po kilku minutach pot lał się jak woda, ale mimo to wrestlerzy utrzymali równe tempo walki, bez zbędnych przestojów i z elementami dramaturgii. Do tego można dodać łamane stoły i akcje poza ringiem, które w dobry sposób urozmaiciły walkę. Duży minus dla Ceny za fatalne sprzedanie Spearów. Jednak mimo, że nie jestem sympatykiem żadnego z nich (a zwłaszcza Batisty), to muszę przyznać, że jak na swoje możliwości stworzyli bardzo dobre widowisko, godne Main Eventu PPV, a 24 minuty, jakie trwał pojedynek zleciały mi naprawdę szybko.

 

 

Podsumowując, gala wyszła całkiem dobrze, a walki stały na równym, niezłym poziomie (poza Strap Matchem). Najlepszą walką był w mojej ocenie main event, który podnosi nieco ocenę. 4-/6


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Naprawdę oceny 1 są tak śmieszne, że szkoda gadać :lol:

 

1. Opener mi się naprawdę podobał - zwłaszcza ten ogromny pop, gdy pojawił się Bret Hart. Oby pozostał przy Hart Dynasty jak najdłużej, bo naprawdę może pomóc tej ekipie wywindować się w górę. Fajnie, że akurat oni wygrali, bo jakby nie patrzeć na dzień dzisiejszy to jedyny tag team w WWE z prawdziwego zdarzenia, bez łączenia zawodników, na których federacja nie miała pomysłu.

 

2. Bardzo mi się podobał ten Moonsault Reya - ładnie to wyglądało i szkoda, że ogólnie tak mało ludzi stosuje tę akcję. Zwycięstwo Punka było pewne, biorąc pod uwagę to, że kawałek jego włosów zniknął już na RAW. Chciałbym, by kontynuowali ich feud i na następnym PPV chce mecz w stypulacji włosy vs wstąpienie w szeregi S.E.S

 

3. Zwycięstwo JTG to dla mnie spora niespodzianka. Swoją drogą mistrzowsko zrobił w ciula Shada :lol: Fajnie, że trochę potrzaskali się tym pasem, bo w innym razie byłoby to niesamowicie nudne. Ale i tak szału nie było.

 

4. Być może WWE zmądrzało i nie będą już kreować championów, którzy przegrywają przez ucieczkę z ringu lub w inny sposób zachowują tytuł, byle tylko unikać starcia. Swagger wygrał ogólnie bez większych kantów, szczerze mówiąc niewiele pamiętam z tego meczu, chociaż galę obejrzałem dopiero przed chwilą.

 

5. Całkiem, całkiem - pookładali się trochę. Szczęście, że w obecnej polityce i bookingu WWE przynajmniej w tym Street Fight Match'u doszli w okolice rampy, bo to i tak jest spory sukces. Wygrał Sheamus i chociaż w typerze postawiłem na Huntera, wygrana rudzielca wydaje się być logiczna - HHH nie chciał się podłożyć na WM, to uczynił to na Extreme Rules, teraz ma czas na odpoczynek i grę w filmie. A Sheamus kolejny +1 do respektu za "zakończenie kariery" kolejnego zawodnika - na parę tygodni (?) może, ale zawsze.

 

6. Kurde, podobało mi się to. Faktycznie coś się dzieje z walkami Div, nie są już takim zapychaczem, ale naprawdę całkiem dobry, ponad sześciominutowy mecz. Szkoda tylko, że zwyciężczyni taka, a nie inna, ale nie można mieć wszystkiego. Parę uderzeń deską do prasowania, rzut na stół - coś się dzieje w dywizji kobiet, oby więcej.

 

7. Nie podobało mi się to jakoś, mówię szczerze. Oglądałem to już trochę przysypiając i niecierpliwie czekając do końca. Fajny Codebreaker z lin, kick out po Spearze i ociągane, wręcz pewne do kick outa pinowanie po Codebreaker. Wygrywa Edge i to był również jakiś pewniak - oceniałem jego szanse wyżej od tych Y2J'a.

 

8. Zdecydowanie - bardzo fajny mecz. Niezłe tempo, wyrównana walka (o dziwo, Cena nie miał zabookowanego dostawania w tyłek przez 95% walki), wyjścia po finisherach, rozwalony stół komentatorski, barierka, krzesła, stoły i sprytne zakończenie walki - taki mecz mi się podobał i taki zapamiętam. Co do końcówki, naprawdę było to sprytne zakończenie pojedynku i fajnie, że tak się stało - zawsze jakieś urozmaicenie końcówki.

 

Podsumowanie: gala wyszła naprawdę nieźle, w moim odczuciu. Solidne PPV, naprawdę dobry Main Event - coś się dzieje w tej materii, bo już dwa ME były najlepszymi walkami na gali (WM: Taker vs HBK, ER: Cena vs Batista), na plus na pewno również mecz Div. Jeśli chodzi o minusy, to w moim odczuciu będą dwa: Shad vs JTG, wolna i taka trochę bezpłciowa oraz Steel Cage Match, w którym Jericho co chwila próbował wyskoczyć z klatki, a w chwili, gdy miał realną szansę zwiać przez drzwi, cofnął się by poniszczyć Edge'a.

 

Ode mnie 4 na 6 - chyba tak mogę to ocenić.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Za nami już trzecia gala PPV w tym roku od WWE sygnowana nazwą "Extreme Rules", czy wypadła dobrze?

 

1. Gauntlet Match

 

Przeczuwałem że ShowMiz prędzej czy później wystąpią na gali, niemożliwością byłoby gdyby ich zabrakło w karcie...

Na początku śmieszna wymiana zdań między Mizem a Longiem (moment gdy Show zakrył ręką usta Mizanina który dalej próbował nawijać dosłownie mnie rozwalił)

Gdy Teddy zapowiedział że będzie to Gaunlet Match z udziałem 3 tagów od razu wiedziałem kto będzie na końcu...

Szkoda że nie był to mecz o pasy gdyż Kanadyjczycy zasługują na nie jak nikt inny (już mi się znudził widok Showa i Miza z pasami)

 

2. CM vs Rey

 

Całkiem niezła walka nie powiem...

Rozpoczęło się humorystycznie gdy Rey "zapraszał" Punka na krzesło ;))

Mimo że to był tylko Single Match i żadnych broni w nim nie zobaczyliśmy ośmielam się nazwać ten pojedynek najlepszym na tym PPV..

 

Jedyny minus: Punk nie strzelił speecha przed walką co było już u niego tradycją :???:

 

3. Strap Match

 

Nudna walka, trwająca zaledwie kilka minut w której praktycznie nic się nie działo (no może końcówka gdy JTG zrobił Shada na szaro)...

 

 

4. World Heavyweight Championship Match

 

Jeśli to był match na zasadach "Extreme Rules" według WWE to ja dziękuję...

Ile tam było hardcoru? Zaledwie kilka krzesełek, pas mistrzowski i kubeł na śmieci...

Czy naprawdę nie można było wyciągnąć choć jednego stołu spod ringu lub choćby drabinki?

 

5. Street Fight

 

Całkiem przyzwoita walka (fajnie podbudowało ją to co zdarzyło się na samym początku gali)... Hunter dobrze sprzedawał kontuzję ręki nie mogąc ustawić Sheamusa pod Pedegree...

Szkoda myślałem że zobaczę Slagehammera a tu był tylko kendo stick...

 

6. Divy sobie podarowałem

 

7. Steel Cage Match

 

Koło walki Rey vs CM drugie miejsce w kategorii walka wieczoru...

Uwielbiam oglądać Adama gdy robi te swoje psychopatyczne miny :D

Trochę mi się zamarkowało pod koniec pojedynku gdy Copeland zaczął znęcać się nad nogą Y2J'a :P

Mimo że ich feud był bardzo nudny to jednak ta walka wynagrodziła mi wszystko...

 

Może teraz Jericho zniknie na kilka miesięcy i przejdzie w końcu tak upragniony przeze mnie face turn...

 

8. WWE Championship Match

 

Ten pojedynek pokazał że jeśli się dobrze podłoży stypulację to nawet takie drewno jak Dave Batista może zrobić dobrą walkę ;)

Końcówka trochę naciągana z tym obklejeniem nóg Batka taśmą przez Cenę gdyż spokojnie mógł on ją zedrzeć a nawet nie próbował...

 

Podsumowanie: chyba najsłabsze PPV od WWE w tym roku... Praktycznie oprócz 3 walk (CM vs Rey, SCM i LMS) pozostałe pojedynki wyglądały jakby zabookowano je na jakąś przeciętną tygodniówkę....

 

Ocena w skali szkolnej 3+/6

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Organizacja New Japan Pro Wrestling potwierdziła w ten weekend, że Hiroshi Tanahashi zawalczy na gali AEW x NJPW Forbidden Door 2025. Japoński weteran pojawił się na Double or Nothing po pojedynku Paragon z Don Callis Familly. Okazuje się, iż to nie było przypadkowe i zobaczymy Tanahashiego w ringu w Londynie już 24 sierpnia. Póki co nie znamy jego rywala. Będzie to jednocześnie ostatni występ 48-latka w Wielkiej Brytanii, bowiem na początku 2026 roku zakończy karierę.
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold 1st Anniversary Series ~ Burning Desire - Dzień 2 Data: 31.05.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Fukuoka, Japan Arena: Acros Fukuoka Publiczność: 503 Format: Taped Data emisji: 02.06.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold 1st Anniversary Series ~ Burning Desire - Dzień 1 Data: 30.05.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kumamoto, Japan Arena: Kumamoto City Center Plaza Hall Publiczność: 310 Format: Taped Data emisji: 01.06.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Best Of The Super Junior 32 - Dzień 13 Data: 01.06.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Ota City General Gymnasium Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Grishan
      Hmm... więc tak się za to zabrałeś. Nie jest źle, chociaż z punktu widzenia nowego czytelnika cały ten natłok informacji jest pewnie dosyć przytłaczający. Z mojej perspektywy (zarówno ta gala, jak i około czterdzieści kolejnych to będzie "powtórka z rozrywki") najciekawsze będą Twoje komentarze i próby przedstawienia "nowym" całego tła, jakie narosło przez te wszystkie lata i jestem szczerze ciekawy, jak sobie z tym poradzisz (również w kontekście ewentualnego wylądowania FWC w tym dziale). Samo show - gala jak gala, wiem co będzie dalej, więc mnie niczym nie zaskoczysz; z drugiej strony sporą frajdę sprawia mi wyłapywanie różnych smaczków w kontekście tego, co wiem o przyszłości. Podsumowując: mam wrażenie, że "próg wejścia" jeśli chodzi o śledzenie gal LoF jest dosyć wysoki i od siebie mogę tylko zapewnić, że warto dać tej federacji szansę. Jeśli ktoś lubi długofalowe story i zaskakujące rozwiązania - zachęcam.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...