Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Wyniki tapingu Smackdown na 02/04/2010r


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Gala obejrzana, więc można pokusić się o parę słów komentarza. Po pierwsze - heel turn Shada to zły pomysł, bo rozbijany jest kolejny prawdziwy tag team, po Colonach. Zresztą, bardzo podobna sytuacja do tamtej - porażka drużyny, większy niszczy mniejszego. Napisałem o tym w temacie o SmackDown, ale napiszę tutaj również - nie wróżę im dobrej solowej kariery, pewnie pofeudują ze sobą, ale na moje ani Shad ani JTG nie powędrują w górę.

Hardy z McIntyre'm, to nawet nie wiem co to było lub co to miało być. Zniszczył go po prostu, historia nie warta zapamiętania. Jeśli chodzi o trzecią walkę, to z tego co widzę ze sleeper holda robi się submission na miarę gogoplaty. Najpierw Shelton, później Khali, kto następny? Mimo wszystko cieszę się, że olbrzym z Indii wraca do domu, bo i tak niczego nie pokazywał.

W walce Div zaskoczyło mnie to, że naprawdę spory pop zebrała Tiffany. Lubiana jest, fakt, ale nie wiedziałem, że aż tak. Prawie goni Glamazonkę.

I co do segmentów, to tak: Swagger paradujący z WHC mnie naprawdę rozbawił. Rozmowa, bach, za chwilę wpada nowy mistrz z pasem w ręku. Muszę w tym miejscu podziękować za coś WWE - dziękuję Wam za to, że zabraliście Swaggera-idiotę, który nawala w klatę jak pawian i trzaska pompki. Oby już więcej nie wrócił taki All American American. Mam nadzieję, że jego całus w kierunku Vickie nie oznacza początku miłości, jak to było w przypadku Guerrero i Edge'a.

 

I na sam koniec, wracając do walki Div, to żal patrzeć, co się dzieje z McCool. Kiedyś wymiatała, jej submission po którym zdobyła jako pierwsza tytuł Div po walce z Natalyą był naprawdę dobry, robiła Moonsaulty i inne takie, a teraz porusza się jakby połknęła kij od szczotki. Pytanie do znawców - Layla jest naprawdę taka średnia, czy taką gra? No, ale to też lepsze od Eve Torres, która po wykonaniu rzekomego finishera musi cofać się na przeciwniczkę, bo nie trafia.

 

Edit: na stronie WWE.com w rosterze SmackDown znajduje się... Jack Swagger. Śmieszna sytuacja, bo obecnie jest i na RAW i w SD. Tyle tylko, że jako mistrz widnieje tylko w niebieskim brandzie...

Edytowane przez Menez
  • Odpowiedzi 24
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RR

    2

  • Menez

    2

  • hardy0525

    2

  • MrDeathrun

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  3 336
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Po tym jak skrytykowałem decyzję o daniu Swagger'owi walizki i później WHC, tak teraz moje uczucia są mieszane. Wciąż myślę, że z dupy mu wyjęli ten hiper-push, ale na tym SD! zaprezentował się świetnie. Pierwszy Smack z pasem i bardzo dobrze odegrał swoja postać. Chodził i przemawiał jak prawdziwy, dojrzały mistrz świata wagi ciężkiej WWE. Tak więc duży plus za ten występ. Ja także myślę, że rozbijanie kolejnego z nielicznych tagów jest co najmniej głupotą. Jedynie co mi się w tym podobało to krótkie, heelowsie promo wygłoszone przez Shad'a. Ziggler powoli staje się czołową postacią niebieskiego rosteru. Myślę, że z tym submission'em będzie ciągnął taki streak zwycięstw na SmackDown, by później spotkać się z Undertakerem (było by miło, gdyby Dolph pokonał Deadmena). Wracając jeszcze do kwestii Swaggera i WHC, na RAW wydarzy się nic innego niż no contest i będziemy mieli Triple Treath Match w jakiejś tam "extremalnej" stypulacji.

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Gala rozpoczęła sie niczym u Hitchkocka, później miało byc tylko lepiej, lecz nie wiem, czy reszta gali mnie aż tak zwaliła z nóg. Plusem było zachowanie Swaggera, który zajął się dwoma Kanadyjczykami.

Rozpacz Cryme Tyme jest pomyłką, miałem kiedyś z tym tag teamem wielkie nadzieje, a teraz moje serce jest rozbite, dzielnia płacze, suki nie wiedzą co robić! No ale przyznam, że krótka gadka Shada była dobra.

Swagger nastepnie cała galę trochę się woził z pasem, przy oczywistej zmienie gimmicku na jakiś bardziej poważny- patrzać na docinkę Sheltonowi, czy nawet szarmancki- ucałowanie Vickie (tylko bez romansów proszę!)

Drew powrócił do starych zagrań i starego bookowania walki bez walki, lecz z dewastacja przeciwnika. Będzie feud? Pewnie tak, ciekawe czy straci swój pas.

Walka Zigglera była tragiczna....Khali motał sie niczył wielki słoń...dobrze, że wraca do Indii. Poza tym, ja nie kupuje sleeperholda na tak wielkim przeciwiku, który już dotykał lin.

Super promo Punka, tak więc chyba CM będzie łysy?

Kane vs roster NXT, czyli stary mistrz i niszczyciel kontra młode wilczki. Wade Berret przyklepany po kopniaku :lol: Późniejszy masowy atak młodzieży na Big Red Monsterze był marnym rozwiązaniem, teraz nie wiem, czy Kane będzie się pojawiał we wtorki i wykańczał rookies masowo czy jeden po drugim?

Końcówka była przewidywalna...lecz jak się w niej mistrz zaseplenił! Pójdę z nim do logopedy, razem sobie pomożemy Jack!

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  38
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.02.2009
  • Status:  Offline

SD! z lekkim opóźnieniem obejrzane... A więc...

Zdziwiłem się, w pozytywnym znaczeniu tego słowa, widząc postawę, zachowanie itp. Swaggera... Pokazał się z owiele lepszej strony niż, wtedy gdy feudował z Santino...

Rozpad Cryme Tyme... Zapewne nie będę pierwszym, który powie, ze to fatalny pomysł. Ale zobaczymy co dalej z tym będzie.

Hardy vs. Drew... Hmmm... Na stówkę będzie feud... Ale to "coś" co pokazali nie podeszło mi...

Khali... Wracaj do Indii i tam zostań... Walka... Zostawię bez komentarza...

Walka Div jak każda walka inna walka Div... Przewijam co chwilę, żeby szybciej poszło xP

Kupuję promo Cm Punka... Było dobre :D

To tylko moje zdanie...

10610092174bee7d4d51677.png


  • Posty:  531
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.11.2008
  • Status:  Offline

Po pierwsze - heel turn Shada to zły pomysł, bo rozbijany jest kolejny prawdziwy tag team, po Colonach. Zresztą, bardzo podobna sytuacja do tamtej - porażka drużyny, większy niszczy mniejszego. Napisałem o tym w temacie o SmackDown, ale napiszę tutaj również - nie wróżę im dobrej solowej kariery, pewnie pofeudują ze sobą, ale na moje ani Shad ani JTG nie powędrują w górę.

Szkoda, szkoda chociażby z tego względu , że chłopaki byli bardzo over z publiką i jak na jobberów z dywizji tag teamowej zbierali wprost niecodzienny pop, zostawiając daleko w tyle "działających solo" face'owych midcarderów pokroju Morrisona czy Bourne'a. Nie doceniasz działań z panów cretiv teamu i zdziwisz się jeszcze widząc Shada noszącego na barku pas Heavyweight. Obserwujesz chyba trwający od paru ładnych miesięcy eksperyment mający na celu wyłonienie czarnoskórego main eventera i tak wszyscy czarnoskórzy wrestlerzy zostali przetestowani i obdarowani większym niż zwykle pushem - Kofi nie był w stanie zapamiętać skryptu krótkiej walki z Randym, MVP - wiadomo spędził w celi kryminału prawię dekadę i ma wrodzoną wadę serca, Shelton - brak charyzmy + mało chwytliwy gimmick, R Truth - "tylko" dwa lata w pierdlu ale za to robił karierę u konkurencji, Mark Henry - muszę tłumaczyć ... Tak więc w oczekiwaniu na pewniaka tj. drewniany celebryta David Otunaga ,wypadałoby jeszcze przetestować drewnianego Shada Gasparda a nóż się uda to sprzedać.


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

wypadałoby jeszcze przetestować drewnianego Shada Gasparda a nóż się uda to sprzedać.

Chłop jest duży, ale czy jest aż tak drewniany? Nie do końca, patrząć na klasyfikacje drewna w wydaniu WWE. :lol: Zobaczymy, jak sobie będzie radził solo, przeprowadzając dłuższe walki.

że chłopaki byli bardzo over z publiką i jak na jobberów z dywizji tag teamowej zbierali wprost niecodzienny pop

Byli zabawni, a w dodatku nie wiedziałem czy to ejst ich gimmick, czy tacy sa naprawdę, zacierała sie granica między rzeczywistością a nagraniem przed kamerami.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  186
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.01.2010
  • Status:  Offline

Będzie feud? Pewnie tak, ciekawe czy straci swój pas.

Może właśnie obdarzą Matta pasem IC aby czasem nie "przeskoczył" do TNA.Bo Hardy Boyz,Moore i może Helms przyciągnęliby nie małą ilość widzów tak więc uważam,że Matta lekko przypushują na IC a Drew będzie jednym z "pewniaków" w MitB in Summer :)

15215924054bc5b9bcc5078.jpg


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Andrew, masz rację, zdziwię się widząc Shada z pasem wyższej rangi niż IC/US (w zależności od draftowych przetasowań). Jeśli im się uda, mogę obiecać, że od razu zwrócę im honor, ale naprawdę mi się nie wydaje. Co do tego kontaktu z publiką, to mnie to też zawsze fascynowało, że bądź co bądź osoby, które zbierają ogromny łomot, dostają ogromny pop, jak właśnie Cryme Tyme czy chociażby Hardy, choć obecnie mniej dostaje w tyłek. Pewnie coś w stylu "walczą ze złymi, bronią nas, dopingujemy ich!", choć w przypadku Matta bardziej chodzi o osobę młodszego brata :)

 

hardy0525, to wcale nie jest wykluczone. Moim zdaniem Vince zauważy, że może stracić drugiego z braci, który bądź co bądź jest lubiany przez publikę i da mu parę razy wygrać, być może zdobędzie IC title od McIntyre'a, który pewnie sięgnie po walizeczkę na PPV MITB (choć serce wolałoby Christiana).

 

I komentarz a propos walki Kane vs ośmiu ludzi z NXT. Żałuję, że nie zostało to potoczone w ten sposób, że Kane eliminuje siedmiu, zostaje Daniel Bryan, który pokonuje Glena i tym samym kończy swój niechlubny streak.


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2009
  • Status:  Offline

SD! dobre w tym tygodniu, było co oglądać

Shad odwraca się od JTG- bez sensu

Swagger nareszcie spoważniał co idzie na duuuuuuży plus

CM Punk jak zwykle wygłosił świetne promo

walkę Kane wyobrażałem sobie jako rozpieprzenie w pył rosteru NXT a tu takie gówno :cry:

nie mogę zdzierżyć szmacenie Kane'a strasznie to denerwuje

Drew-bez komentarza


  • Posty:  555
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

SD! według mnie również dobre. Rozpad CT raczej był potrzebny. Jako TT byli olewani, więc może teraz uda się pojedynczo zrobić kariery lub jak Colonsi, znikną. Jednak czy może być gorzej?

 

Drew - Matt, znowu robią dominatora z McIntyre'a, który powinien już robić powoli coś więcej niż tylko "bić" midcarderów z zaskoczenia.

 

Co do walki Kane'a, była bez sensu. Pokazali tylko, że żaden wrestler z NXT nie ma szans ze średniakiem z głównego rosteru. I jak potem mamy przyjąć któregoś z nich z pasem?

Domio, nierealne byłoby jednak totalne rozpieprzenie. Zeszmaciliby wtedy tych zawodników.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 121 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Day 1 : Ja pierdole ile ludu. Zaczyna samozwańczy Hall of Famer, który sam się tam wjebał.    O KURWA Salvatore Ganacci... serio oni na marketing Fatal Fury City Of The Wolves nieźle wydali... byleby gra mojego dzieciństwa była dobra.. niestety to kontynuacja Garou, a nie Real Bouta.. Wychodzi Gey Uso... czyli walka o WHC to opener. Powiedzcie, że ten feud i ten pas to nie żart...   1. Gorszy z braci vs Akwarelista - o pas WHC Kurwa komentatorka to chyba SSJ4 ma z tymi włosami xD  Przewinąłem. Oczywiście wynik zjebał przebieg walki. Main Event Jey Uso w openerze xDDDD Każdy kto w trakcie walki chantował yeet powinien być traktowany jak pedofil i osadzony. Bye Bye pasie WHC. Jesteś słabszy niż pas US kobiet. Prestiż kurwa. Do tego z dupy sleeper hold.    2. Gospel vs Whore Raiders.  Boże co za pedalskie wejście New Gay. Jednorożce? Do tego nowa muza. Ale krótka walka. Tylko raz nacisnąlem przewijke kilka minuit do przodu i murzynki uciekają z pasami. Big E się nie pokazał, a więc na RAW..   3. Jade vs Naomi Aż szkoda klawy na to Niestety Jade za mocna. Brak punkcika w typerze.    Billy Kane co oni z Tobą zrobili?!   4. Rycerz vs Grubas o pas US Serio kurwa te walka trwają po 12 minut. 2 razy nacisnąłem przewiń o 5 minut i koniec. Grubas czysto pojechał Ortaliona.    Rey złapał kontuzje na SD, więc to było pewne, że zastąpi go.. 5. Rey Fenix vs El Grande Americano Chad przychadował i wygrał. Ciekawe czy oryginalny plan też tak wyglądał.    Zawsze fajnie usłyszeć Sexy Boya. HBK wbija. 61,467 ludzi. Było 61,468 ale nie chciało mi się jechać   Promują muze i do czego muszę się przyczepić - strasznie chujowe theme'y są na tej WMce.   6. Tiffy vs Szarlotka o pas kobit. Ja pierdole mistrzyni wchodzi jako pierwsza. To już przesada dla Charlotte. I nowy theme. Właściwie remix. Właściwa zwyciężczyni. Do tego dużo czasu dostały.   HOF - ładnie się cycki McCool rozjechały. Niczym Stefci. Każdy ma pewnie inny kod pocztowy.   Łoo kurwa, ale fajnie latają. Iyo Sky in the sky. też tak chce.   No i ME. Fajne promo.   7. Syf vs Punk vs Roman O kurwa mają ponad godzinę.  Rollo dziwna wejściówka. Tych co pierdolą "Łoooo łooo łoooo" to razem z yeetowcami zamknąć i rozstrzelać.  Romano normalnie wychodzi, a Pancur dodatkowo paczka video do tego Living Colour na żywo i to wszystko przy Dance Spojler, że przegra.  Triple Threat, więc NO DQ, do tego ponad 40 minut mają. Grubas zdradza i Filipa i Rzymka i zostaje z Sethem LOL Jest jak moja była lepi się do każdego. O dziwo 15 minut do końca. Aha, powtórki. Tak jak mówiłem Seth miał szansę i wykorzystał.    No cóż, day 1 za nami. Nie oceniam, bo przewijałem i chuja widziałem. Jutrzejszy chyba baczniej obejrzę  
    • MattDevitto
      Niestety nie wygląda to dobrze...Tu nie chodzi o to czy ktoś lubi WWE czy nie, ale o sam fakt zagarniania kolejnych terytoriów na mapie pro wrs. AAA było jakie było przez ostatnie lata, ale jednak wchodzenie z butami przez HHH'a i spółkę w lucha libre zupełnie mi się nie podoba.
    • MattDevitto
      WM w jednym obrazku
    • Caribbean Cool
      Zmiana drugiego dnia 1. Livaski 2. logan 3. Dominik 4. Drew 5. Orton 6. Cena     a i ominalem laski lol 7. Iyo
    • -Raven-
      Night 1 1. Gunther (c) vs. Jey Uso - nie wkręciła mnie ta walka. Niby coś się działo, ale wszystko szło jakby obok mnie. Tak rozpisali Szkopa, że zamiast podejrzeń, człowiek nabierał tylko pewności, że żadnego zaskoczenia tu nie będzie i pas zmieni właściciela. Tanie sztuczki typu przywalenie pasem i "o, kurwa - po tym się już bankowo nie podniesie!" - nie zadziałały. Na koniec zrobili Guntherowi dobrze, bo Yeet-Man nie potrafił go dobić żadnym z własnych finiszerów i musiał się posłużyć subem rywala. Jak na opener, to jakoś za specjalnie mnie to nie nakręciło na ciąg dalszy gali. P.S. Lałem z tego buraka, jakiegoś długowłosego amerykańskiego sportowca, którego pokazaywali w przerwie, a ten popisywał się, że na raz potrafi wyzerować kubek piwa... Widać kolo zatrzymał się mentalnie na etapie gimnazjum  P.S. 2 Ta dupa co zapowiada walki powinna bulić prawa autorskie za fryzurę, dziadkowi Morty'ego 2. The War Raiders (Erik and Ivar) (c) vs. The New Day (Kofi Kingston and Xavier Woods) - nie spodziewałem się niczego, po tej dorzuconej do karty walce, może też dlatego całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie było to może nic wielkiego, ale sporo się tam działo, były solidnie rozpisane oba teamy i całkiem przyjemny, zakręcony finisz. Jak na takie tygodniówkowe gówno-starcie, to lepiej by się to sprawdziło w openerze niż Yeet-Man. 3. Jade Cargill vs. Naomi - jak na tak "emocjonalny" feud, walka z tych emocji była kompletnie wykastrowana. Odpierdalały swoje od spotu do spotu, a pojedynek ciągnął się jak wóz z węglem. Zero odgrywania w ringu tej "nienawiści" na której był nakręcany ten angle. Liczyłem na jakieś zawirowania, pojawienie się Bi-Anki (że to jednak nie Glowo była mózgiem ataku), jakieś elementy niepewności, a tutaj pojechali po lini najmniejszego oporu, że Siwa się odegrała i tyle. Spierdolili potencjał tego feudu po całości, spłycając go w chuj. Z innej beczki - Callgirl oszpeciła się na maksa tymi krótkimi włosami. Czyżby wizażystka Rondy nadal dorabiała sobie w WWE? 4. LA Knight (c) vs. Jacob Fatu - ogólnie nic ciekawego, ale walka została rozpisana dokładnie tak jak musiała zostać - Grubasu musiał dominować, a Rycerz bazować na unikach i kontrach. Totalne rozczarowanie to finisz. Był potencjał żeby zaognić zgrzyty pomiędzy Jakubem a Sikaczem (przez co LAczek zachowałby pas), a oni czysto podłożyli mistrza heelowi. Niby fajnie, że mocno promują Tłuszczaka, ale tutaj to aż prosiło się o to, żeby Solista przypadkowo wyjebał Spike'a Kubie i uniemożliwił mu zdobycie Srebra. 5. Rey Fenix vs. El Grande Americano - w końcu konkretna walka na tym PPV, szybka, dynamiczna, z kontrami, zmianami przewag i świetnymi akcjami. Szkoda tylko, że finisz rozpisali tak sztampowo, ale cóż - Fenix był tam tylko na zastępstwo Mysteriusza, tak więc musieli zachować dziewictwo Americano dla Krasnala jak już wróci po kontuzji. Mogli to tylko zrobić jakoś bardziej pomsłowo, a nie "just like that". 6. Tiffany Stratton (c) vs. Charlotte Flair - tak właśnie powinna zostać rozpisana walka Jade i Glow. Tutaj w każdej sekundzie widać było, że babki się nienawidzą i chcą się pozabijać. Bardzo dobra walka, pełna emocji i zwrotów akcji. Zabukowana tak, że do samego końca nie można było być pewnym, która z tego wyjdzie z pasem. Bardzo mocno rozpisana każda z zawodniczek. Stratna wcale nie odstawała na tle bardziej doświadczonej Flary. Plus za finisz, gdzie młoda czysto pokonuje Królową Rozwodów. Tak się powinno promować nowe gwiazdy. Na marginesie - nie wiem, kto odpowiada za strój Jabłecznikowej, ale gacie dobrali jej tak, że podkreślały mocno brak dupska, bo wisiały na niej jak pranie na sznurze, nie mając się na czym opinać. 7. Roman Reigns vs. CM Punk (with Paul Heyman) vs. Seth Rollins - wybaczam. Wybaczam chujowe rozpisanie tej walki, która przez połowę czasu nie mogła się rozkręcić. Wybaczam słabe rozpisanie ringowe, gdzie mało się działo (mocnych momentów było jak na lekarstwo), a wszystko ciągnęło się bardzo wolno. Wybaczam, że Heymana, który był clue całego tego feudu, uaktywnił się dopiero na samym końcu, a przez całą walkę nie widać po nim było żadnych dylematów. Wybaczam, bo scena gdzie na koniec Rollo stoi tyłem do czającego się z krzesłem Romka i nie odwraca się nawet na moment (świetnie odegrał to twarzą), bo wie, co zaraz odjebie Paul - to było mistrzostwo świata. Na dokładkę ludzie popujący Setkę i odklepanie Rzymskiego - to było piękne (mógł tylko Crub Stomp pójść na krzesło, bo zwyklak na Pięknego, to trochę mało wiarygodne). Pomimo, że ten main event dupy nie urwał pod kątem ringowym (uważam, że potencjał nie został tu wykorzystany nawet w połowie), to wygrana Rollka (gdzie "pogodził" dwóch cwaniaków) cieszy mnie jak sam chuj. Prawie tak samo jak brak wygranej Punka.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...