WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[smartfan]

Na jednym motywie są też proma Heymana. Jednak jego też się genialnie słucha. To są takie osoby, które mogą mówić ciągle to samo a i tak będą na szczycie fedki pod tym względem.

[Morison]

Dla mnie to w zupełności wystarczy. Przynajmniej nie jestem gruby i to jest najważniejsze.

 

Bardziej chodziło mi o "aż" godzinę, gdzie 1/3 tego czasu powinieneś poświęcić na rozgrzewkę Enyłej.

 

Przecież go dotknął łokciem a chyba na tym polega Elbow Drop. Chyba nie myślałeś, że przy takim skoku wyląduje na nim połową ciała? Fakt, to Shane złamał stół ale widac było dokładnie że łokciem trafił Takera. Wzorowy skok.

 

Wzorowy ...byłby wtedy, gdyby swoim ciałem wylądował tuż przy korpusie Takera, a rękę ułożył tak, by trafić tricepsem w klatkę piersiową (z zachowaniem bariery bezpieczeństwa tak jak przy podstawowym łokciu, gdzie mamy rękę odpowiednio wysoko). Tu Shane zdecydowanie źle obliczył tor lotu i koniec końców (tak było według mnie, ujęcie kamery nie dało wyraźnej odpowiedzi i nie dziwię się, że widziałeś to inaczej) między łokieć, czyli najbardziej wystającą częścią ciała Szejna a żebra Takera dorosły amerykanin zmieściłby ze 3 palce

Chciałem to napisać jak najprostszym językiem, a wyszło mi coś w stylu 32 stronnicowej instrukcji obsługi kaloszy roboczych (tru story, Unia Europejska).

[CzaQ]

Początkowy segment - Shane pokazał, że jeśli chodzi o segmenty mówione to jest w tej samej lidze co swoja rodzinka, a

więc bardzo dobrze. Taker pogadał to co zwykle i tak jak ktoś napisał - nigdy wiele nie mówił, bo go gimmick zasłania.

Koniec końców Taker leży, "młody" McMahon wychodzi z tarczą i do tego spocony jak Polański po numerku z nieletnią.

Ta walka będzie dziwna to wiem, ale po serii lekkiego wpierdolu, udawanych punchy i jednym elbow dropie, do którego

szykował się tak długo, że zdążyłyby wyjśc już 2 kolejne części "Awatara" wychodzi na to, że synek nie wydoi kondycyjnie

i walka albo będzie trwała max. 15 minut albo będzie dużo pauz. Zasada tygodniówkowa zadziała i Andrzej wygra.

Po walce może wyskoczy jakiś Cena albo Sting i już zaklepią walkę na kolejną WM.

 

AJ Cena Ryder pokonuje Krzysia wściekły Jerycho w końcu, na 6 dni przed WM akceptuje pojedynek...

Źle to rozegrali, ale pojedynek będzie dobry. Mimo jobbowni Krzysia jakieś tam szansę ma, ale faworytem zostaje Allen.

 

Becky znowu zostaje wychujana przez CHarlotte i jej dziadzia. Ona jest prawdziwym underdogiem

Sasha trochę na uboczu, ale to jej daję największe szanse na triumf na WM.

 

Segment na backu - 2 Makmenów się spotyka. Tak Shane, zdobędziesz władze nad WWE, ale jeszcze nie na WM.

 

Uczestnicy Andre the Giant są pratycznie znani prócz 4. Zapewne Rodzinak Wyattów z czego Harper ma kontuzje, więc

3 Wariatów + 1 ktoś. Tak naprawdę szanse na wygraną ma tylko Kane, Bray i Strowman.

 

To, że Ejcz jest dobry mówcą wiadomo od dawna, ale ten feud on ciągnie na barkach. Brawl #1 Romek 1 - Trypel 0

 

Pomyśleć, że z początku znienawidzony przez wszystkich z dupy projekt New Day jest teraz zawsze jednym z najjaśniejszych

punktów gali. Po krótkiej walce Jamajczyk z Ghany pokonał zardzewiałego patrona. W dodatku walka nie jest o pasy.

Chyba wynik WM jest bardziej niż wiadomy?

 

Backstage z Romualdem i brawl #2 - tym razem Dudleyowie pomagają HHH i jest 1-1.

 

Kalisto vs Konnor - szybka wygrana małego. Ryback jeszcze widocznie nie przeszedł pełnego turnu.

Czuję powtórkę z walki Jericho -Ryder, a mianowicie mały, szybki zrollupuje dużego i wygra.

Po walce Ryback przejdzie pełny turn i zdemoluje krasnala po czym feud będzie kontynuowany.

 

The Rock na WM... zaś będzie pierdolił to samo i zabierze cenny czas przeznaczony na wrestling. Nie podoba mi się to.

Mimo mojego szacunku do Johnsona. No chyba, że będzie miał większą rolę wtedy jestem na tak.

 

Teraz sobie przypomniałem - Paul Heyman to ten główny zły z kreskówki "Motomyszy z Marsa". Tak to on!

Feud Bestii z Szaleńcem jest jednym z lepszych, mimo że niewiele czasu na niego przeznaczno.

Mimo dobrego proma Paula, to Dean skradł show nic nawet nie mówiąc, ucz się Romek.

 

Paige vs Emma + przyjaciele. Z jednej strony Lany debiut i dziwnie jakby przegrała oraz w ekipie face'ów

jest szpieg, którym okazał się ostatni zawodnik - Ewcia, ale z drugiej strony zawsze jest moc bellasek i może faktycznie

na tę Ewę pójdą i nic nie odjebie. Nieee heelówy wygrają.

 

Golden Truth - yyy whatever. Po Wm zobaczymy co z tym zrobią. A może jeden z nich wygra Andre the Giant Battle Royal i o to będzie feud?

 

Snoop Dogg w Hof? Nieźle. Jeden z fajniejszych celebrytów i pokazywał się częściej niż raz. Mi pasuje. Może będzie

miał coś wspólnego z wejściówką kuzynki? Btw. Jak bukmacherzy obstawiają po ilu jointach będzie na HoF?

 

6 man tag team match - ta poduszka przy narożniku to samo odpadła czy jak? Seth Rogen pinuje Zacha?

Źle to wróży zwycięstwu Zayna. Albo Sami albo Owens zgarnie pas - jak nie oni to kto? Feud będzie trwał.

 

Kolejny raz Authotity i brawl po raz trzeci i ostatni. Tym razem z wynikiem remisowym, choć Trajpel był bardziej

poturbowany. Daje to nadzieje, że może jego reign będzie dłuższy.

 

Dziwi brak Wyattów, coś się dla nich szykuje i myślę, że będzie to coś niespodziewanego. Wszystko łączy się w

logiczną całość. Jestem pewny, że w kilku aspektach WM zaskoczy.

 

RAW nie nudziło, ale jak na ostatnią prostą do Wrestlemanii powinno być znacznie lepiej. A tutaj storyline'y poszły

zaledwie troszkę do przodu. Taki poziom powinien być od miesiąca i powinien tylko wzrastać.

 

Na WrestleManii na 100% obejrzymy atak Bubby na Devonie i mamy pretendenta do pasa Romka. Jestem na tak. Jeśli dostaniemy innego pretendenta to się mocno zaskoczę.

 

Wiek=17

 

Radzę nie brać twardych dragów w tak młodym wieku przyjacielu

[PH93]

Bubba jako "przejściowy" contender do pasa dla Romka to bardzo dobra i prawdopodobna opcja. WWE nie bez powodu od pewnego czasu krzyżuje drogi Romea i Bulliego - zostawiają sobie otwartą furtkę. Dodaktowo w newsach często pojawiało się, że dostanie on push i jakiś run. Bully jest zajebisty za majkiem, ma wygląd, ma imie które każdy kojarzy to nie ma problemu by pomógł Reingsowi w jego "trzymaniu" pasa. Podobna sytuacja jak z R-Truthem albo z Henrym którzy walczyli o pas. Edytowane 29 Marca 2016 przez PH93

[Susek]

Ostatnie RAW otworzyli z pompą, naprawdę pierwszy segment mógł się podobać. To, że każdy jest czyjąś dziwką w WWE niczego nie wprowadziło, ale zdecydowanie nadużyli tego zwrotu w całym feudzie, bo gówno znaczy. Taker na RAW to zawsze wydarzenie, a Taker który gada a potem wdaje się brawl to już spora rzadkość. To nic, że Shane nie trafił tego łokcia, złożył się do niego jakby to było 15 lat temu. Walka nie porwie ale i tak będzie to jedno z tych lepszych starć.

 

Podbudowa Tryplaka i Romusia nabrała koloru dopiero na ostatnim RAW i potrzebowała aż 3 segmentów, no może musieli to tak ścisnąć, bo Rzymianim wypadł na 2 tygodnie. Wynik tego starcia może być tylko jeden, nowe gwiazdy są potrzebne, a Tryplak jobbnie z przyjemnością i jeśli po tym starciu Romek nie będzie "Over" to będzie koniec. Najlepiej jakby to się skończyło heel turn'em ale płonne nadzieje.

 

Dean Ambrose vs Brock Lesnar to zdecydowanie lepsze starcie niż starcie z Wyatt'ami mogłoby kiedykolwiek być. Tutaj wszystko jest ustalone i mimo przegranej Ambrose będzie bardziej over niż kiedykolwiek.

 

Ponadto New Day, w końcu zaczęli mi pasować jako face'owie. Imho trochę się zagubili z ich bookingiem, bo chcą chyba ich w pełni zturnować, co oznacza porażkę na WMce oraz chcą by pobili rekord z pasem, dlatego trochę walka ucierpi ale jest ok.

 

Całkiem solidne RAW, 11 walk w karcie, połowa do kosza, połowa się nadaje na WMkę. Hype będzie rósł z każdym dniem, a te 4 strony po dzisiejszym RAW, świadczą że u nas hype jest naprawę duży.

[Gaca]

Pozwolę sobie zacytować wypowiedź jakiegoś przypadkowego internauty:

 

You know what? Stephanie constantly reminds me what an idiot that I am for watching WWE and expecting to be entertained, and its really starting to dawn on me how right she is. This show sucks ass. Reigns has not improved one iota and is boo'd out of every single arena they put him in yet he is forced down my throat every week, I have a blowhard commentator constantly screaming about how every single talent in WWE under 40 years old is awful, and I have the show being headlined by a non-wrestler and a 51 year old because they are completely incapable of building stars.

 

This show is a wreck. If WCW were still around I don't think a single person would be watching it.

 

Prócz początkowego segmentu z chybionym elbow dropem, to całe RAW nie przekonało mnie do poświęcenia kilku godzin na manię. Wręcz przeciwnie, bo i czym się tu jarać? Jasne, być może Brock vs Dean będzie ciekawe, ale Ambroży jest raczej niezbyt utalentowanym wrestlerem, więc ognia nie będzie. RR o statuetkę? Cholera, nawet nie wiem o co chodzi, jacyś przypadkowi goście nagle przedstawiani są jako wielkie zagrożenie, ciężko to kupić. Rybak i Kalisto? O co? Po co? Dlaczego? Chyba WWE zapomniało o czymś takim jak promocja.

 

Na deser, niczym lodzik po stosunku, przepiękny Roman kontra ten co nie wie kiedy odpuścić. Cholera, to jest tak głupiutkie, że aż zabawne. Publika Romusia nie kupuje, HHH pluje na publikę, publika pluje na Romka - tak to wygląda. Nie wiem co siedzi w głowie dziadka Vince'a i nie potrafię pojąć dlaczego nie dostrzega tego, że klienci WWE nie chcą Romana. To nie jest Smackdawn, tego się nie da edytować.

[smartfan]

ale Ambroży jest raczej niezbyt utalentowanym wrestlerem

To prawda, w ringu jest przeciętniakiem albo i nawet słaby ale to jest cholera street fight. Tutaj kompletnie nie jest mu potrzebny ring skill a wiemy jak ten koleś potrafi wykorzystać broń. Dodajmy do niego Brocka i na pewno wyjdzie walka którą nikt nie będzie przewijał. Krew się poleje

 

Poza tym wallki które wymieniłeś są w pre show, bo ponoć nawet Kalisto ma tam wylądować. Walka o pas US, Battle Royal, Divy, Usos vs Dudleys - największe ,,hity" które obnizały karte mają tam wylądować. Więc główna karta od razu inaczej się prezentuje. Sam Battle Royal to nie jest zła koncepcja tym bardziej że jest to walka typowa dla pre show. Znajdą się tam inni zawodnicy, wystąpią na WM i niech nie narzekają. Poza tym zwyciezca zawsze może w przyszłości odniesc się do tego sukcesu a kto wie czy w przyszłości ta walka faktycznie nie będzie o jakiegoś pretendenta.

[Młody Zgred]

Dobra ja będę nie co inny...

Końcówka RAW zwiastuje że HHH wygra, a na końcu wbije Wyatt który przejdzie Face Turn i zaatakuje Triple H, publika zeszcza się w gacie i mamy idealne story. Coś dla nich szykują i wiem że coś wspólnego z walką wieczoru, jest szans że człowiek z bagna na coś się przyda.

 

Romek tego nie wygra po dzisiejszej reakcji, nie ma szans...

Vince taki tępak nie jest żeby ryzykować, więc Bray to ostatnia szans żeby ożywić WrestleManie.

 

Amborse to wygra jakimś kantem ale wygra, mam takie przeczucie... To jego żywiło i pokaże Lesnarowi, że tak łatwo się nie podda.

Jak odpali piłę to połowa publiki zawału dostanie

 

Po dzisiejszej konfrontacji Shane z Andrzejem, widzę co raz bardziej interwencje Jacha...

Który wbije pod koniec starcia i zaatakuje Takera... Wiadomo Shane z korzysta z okazji i odliczy go do 3, ale zarazem dzień po WrestleManii Shane go przywróci i będzie wymarzona konfrontacja Ceny z Takerem..

Wydaje mi się że taka akcja jest możliwa, bo za dużo Ceny ostatnio jakoś

Edytowane 29 Marca 2016 przez Młody Zgred

[Doge]

Wyatt? Ja tam bym grubiej poleciał, pod koniec wbija Benoit i strzela Reignsowi w tył głowy, to był by pop w chuj.

Niektóre pomysły rozkurwiają system. Reigns nie ma prawa tego gówna wygrać. Cytat tego randoma, którego Gaca zacytował jest całkiem trafny (aczkolwiek WWE i tak jest obecnie lepsze, niz z 2 lata temu), jak dla mnie Romek to przepierdoli, a potem trafi do jakiegos mid cardu, no bo nie wierze, że ktoś tam w dablju serialnie będzie tak głupi, że da mu to wygrać, przecież to jest gość, który chyba dosłownie zbiera najwiekszy heat w rosterze, no serio, jedna osoba (Oprócz Evki oczywiscie), które na nagraniach live zbiera wiekszy heat. Coś ktoś? Przecież nawet marki juz na niego buczą, na którymś raw w tym miesiacu jak Reigns wchodził i były ujęcia na publike, to jakiegos 10-12 letniego dzieciaka widziałem, który na niego buczał i miał kciuki w dół, a to chyba o czyms swiadczy.

[Johnny Ryper]

Dobra ja będę nie co inny...

Końcówka RAW zwiastuje że HHH wygra, a na końcu wbije Wyatt który przejdzie Face Turn i zaatakuje Triple H, publika zeszcza się w gacie i mamy idealne story.

 

Wyatt zainterweniuje w walce Lesnara. Na ostatnim SD! Wyatt bez powodu (jak zawsze) przeszkodził Heymanowi.

[Pavlos]

Przemowa Vince'a McMahona

Na szczęście to był work i Shane'owi nic nie jest. Początkowo pożegnanie zdawało się być jasnym sygnałem, że swoje zrobił, ale danie mu poprowadzenia tego RAW ciut zwiększa szansę, że może zostanie na dłużej.

 

Pierwsza walka - Tag Team Championship: Kofi Kingston & Big E © vs Sheamus & King Barrett

Nie było opcji żeby ND straciło pasy. Wystarczy, że udupili na WM'ce.

Za to ciekawe wydarzenia po pojedynku. Koledzy odwracają się od Barretta, zatem Anglik przechodzi na jasną stronę mocy. Wielu spekuluje, że odchodzi z federacji, lecz jeżeli zostaje to może przemiana w "dobrego" w końcu coś zmieni w nim. Od zawsze był przecież Heelem.

Druga sprawa atak Wyattów na pozostałych członków stajni obcokrajowców. Najpierw Bray wchodzi w drogę Lesnarowi, potem nie dostaje nic na PPV, na którym porywa się na Rocka, a teraz atakuje kogo innego. Co, wy k****a z nimi robicie?

 

Vince nazywa RAW tonącym okrętem? Czyżby nie chciał słyszeć chantów nie będących zbytnio PG?

 

Druga walka - Summer Rae vs Sasha Banks

Squash, aby Sasha była jeszcze bardziej over z publiką. I tak jest, nie potrzeba jej kosić jobberek.

 

Trzecia walka - Tyler Breeze vs APOLLO CREWS

Apollo debiutuje, a przyszłość zweryfikuje, bo po jednym squashu nic nie wiadomo. I nie mówię tu bynajmniej o jego umiejętnościach. Jego rywal też miał podobno zajść daleko... .

 

Przemowa Romana Reignsa

Na to wszyscy czekaliśmy. Romek pięknie wybuczany. Nazwanie siebie "V Guyem" zapachniało trochę turnem. Połączyli tutaj dwie konfrontację w jedno. AJ, Owens, Jericho i Zayn będą się ubiegać o pas? Czy tylko jeden z nich, bo to sugeruje decyzja Shane'a. AJ zostaje pretendentem, niby zaskakująco pozytywnie, ale to oznacza, że przegrywa konflikt z Jericho? Owens dostaje shota? Czyli znowu konflikt z Samim zostaje odsunięty?

 

Czwarta walka - BARON CORBIN vs Dolph Ziggler

Zaczęło się dobrze, bo Corbin mówiąc, że statuetka nic dla niego nie znaczy zachował się jak rasowy Heel, a potem zrobili z niego idiotę. Sam wyrzuca Zigglera poza barykady i oskarża sędziego o to iż oboje zostali wyliczeni. Really?

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: Zack Ryder © vs The Miz

Tatulek przypakowany bardziej niż synek, a skulił się po liściu od laseczki. To było do przewidzenia, że Ryder zrzuci pas, ale zaskoczyli mnie pojawieniem się MARYSE. Miz z pasem, więc przestajemy całkowicie zwracać na ten tytuł uwagę.

 

The Vaudevillains zadebiutują na Smacku. Nie śpieszą się zbytnio? Zaraz całe NXT się wyleje do głównego rosteru.

 

Uhonorowanie Charlotte jako pierwszej posiadaczki nowego Women's Championship

Sporo ludzi czekało na debiut Bayley. Dostajemy Nattie jako prawdopodobną pretendentkę. Nie mam nic do Kanadyjki, ale co z Sashą i Becky? Odchodzą na bok z gniewem i smutkiem na twarzach?

 

Szósta walka - The Usos vs The Dudley Boyz

Usosi lądują na stołach i chwała WWE za to, że całkowicie nie zeszmacili Dudleyów. Porażka z przed dwóch dni była wystarczająco upokarzająca.

Dalsza część również, ale za to w pozytywnym znaczeniu. ENZO i CASS debiutują. Amore ładnie zaorał słownie Dudley Boys i wygląda, że to będą ich pierwsi rywale. Bliźniaki zostają odsunięte. Jak dobrze.

 

Zayn nie wystąpi w Fatal 4-Way. Podobno są plotki o odnowieniu urazu. Oby nie! W każdym razie ktoś go zastąpi and his name is... .

 

Siódma walka o tytuł pretendenta nr. 1 do pasa WWE World Heavyweight Championship: AJ Styles vs Chris Jericho vs Kevin Owens vs CESARO

Myślałem o Jaśku, ale widocznie jeszcze nie czas na czynny powrót. Gęba się cieszy, że Szwajcar dostaje szansę. Szkoda tylko, że to pewnie jednorazowy krok, aby ucieszyć smartów. Bardzo fajna walka, pełna wymian, Cesaro dostał swój moment rozdając uppercuty. AJ z shotem na pas, zatem jest szansa, że w końcu doczekamy się walki KO z dawnym kumplem, natomiast P1 kończy z Jericho. Cóż niby jest 2:2, ale dla mnie WrestleMania liczy się podwójnie, więc śmiem twierdzić, że Y2J ten feud wygrał. Teraz pytanie czy Styles przyczyni się do turnu Romka?

 

Publika dała radę, ale mimo inwazji NXT i fajnego ME to RAW było niestety słabe. Praktycznie poznaliśmy główne starcie Payback, chociaż jeszcze nie potwierdzone oficjalnie.

Edytowane 5 Kwietnia 2016 przez Pavlos

[N!KO]

Kochana publika na RAW po WM. Pięknie reagowali na McMahona, kiedy zapytał o WMke, czy wspomniał o nowym mistrzu - bajka. Jasno pokazali swoje niezadowolenie. Obecność Shane'a w tym segmencie, to spore zaskoczenie. Fajnie, że Vince mu dał poprowadzić RAW, aczkolwiek z tą publiką prowadzić mógłby każdy - no, poza Reignsem

 

Świetna decyzja w Lidze o pozbyciu się najsłabszego ogniwa. Kontrakt Barretta się już skończył? Zresztą, nawet jeśli nie, to i tak bez niego ta Liga nawet w moich oczach wygląda na silniejszą. Martwi tylko atak Wyattów, bo z dystansem podchodzę do ewentualnego feudu tych dwóch stajni.

 

Apollo Crews w głównym rosterze? W sumie niespodzianka, bo akurat jego to bym jeszcze zatrzymał. Nie po to, by jeszcze wypracował coś lepszego, ale żeby... ... wypracował cokolwiek. Publika bardzo chciała być za nim, tylko co tu chantować?

 

Jericho robił wszystko, żeby uciszyć publikę. Przychodziło mu to niezwykle naturalnie, co tylko pokazalo jego klasę. Zestaw potencjalnych pretendentów świetny. Każdy jeden byłby lepszym mistrzem od Romka - ... ... w sumie to ktokolwiek by tu nie wszedł byłby lepszym mistrzem od Romka

 

Baron po swoim kiepskim wprowadzeniu, dostaje na pożarcie Dolpha Zigglera. W sumie się nie dziwię, że dochodzą do nas słuchy o jego odejściu, przy każdej możliwej okazji

 

Jak można było przypuszczać, Ryder to tylko zabawka na jedną noc. Dostał swój moment, a już na następnej gali, WWE wycisnęło z tego wszystko - historyjka z Hallem pokazana na RAW. Miz przejmuje pas, co też nie jest dobrym wyborem. Szczerze? Wolałbym dać kopa na start Baronowi lub Apollo. Jeśli można mówić o plusach takiej decyzji, to Maryse. Jeśli ona wraca u jego boku, to Miz może przejmować pas od Romka

 

VaudeVillains idą na SmackDown - to akurat dobry wybór, bo w NXT już osiągnęli wszystko, a i gimmicku nie trzeba modelować. To uznaję za produkt gotowy na awans.

 

Koronacja Szarlotki, to strata czasu. W zasadzie bez emocji. Doskonale WWE. Zróbcie walke kobiet, którą możecie się chwalić przed całym światem i która prawdopodobnie była najjaśniejszym punktem największej gali roku i ODSUŃCIE pretendentki z tamtej walki, na rzecz tej, która już tam była setki razy. Great Job. Faktycznie niezapomniane RAW, Vinnie.

 

Faux pas w Tables Matchu, ale Uso lecący na ten stół w narożniku mi to wynagrodził.

 

Primo i Epico pozdrawiają z Puerto Rico. Mam nadzieję, że nie zamierzają się stamtąd ruszać. Przypomnijcie im, że bez Carlito są nic nie warci niezależnie od gimmicku.

 

Debiut Enzo i Cassa - wypada podkreślić, że bez Carmelli - czyli kolejnego teamu z NXT, który był już gotowy. Idealna publika dla Amore, żeby zadebiutować. Wszyscy znali, wszyscy krzyceli. Enzo ostatnimi czasy był bez formy w żółtym rosterze, ale kiedy wszedł na dużą scenę - nie zawiódł.

 

Powrót Cesaro przyjemny, choć już widzę wszystkich ludzi, którym skutecznie wmówiono Bullet Club Styles pretendentem? Dla mnie mały shocker. Myślałem, że pójdą po linii najmniejszego oporu i Y2J pójdzie przećwiczyć Romka.

[Mishka]

Poważnie? To miało być to RAW, które zatrze zły ślad po wczorajszej Wrestlemanii? To miało być to RAW gdzie będzie takie pierdzielnięcie, że aż mi kapcie spadną? Nie, nie było, w ogóle, ani według mnie w kilku procentach. Tak na dobrą sprawę to nic dużego się tutaj nie stało. Oprócz debiutu Crewsa oraz tag-teamu Enzo i Cass to tak niezbyt na tym RAW było coś ciekawego. Kolejne przerzucanie pasa IC w ogóle mnie nie dziwi, jestem do tego przyzwyczajony w WWE. Styles idzie na mistrza? No wtedy dałoby się wytłumaczyć jego wczorajszą przegraną, ale z drugiej strony bez większego zakończenia ten program z Chrisem skoro już zaznaczyli, że panowie mają remis. Chciałbym się doszukać pozytywów, ale ich nie ma. Słowa Vinca "this will be the RAW you will never forget" niezbyt prorocze, bo zapomniałem już chociaż dopiero skończyłem oglądać. Jeden z najgorszych Wrestlemania Weekendów w historii, miałem nadzieję, że czymś dużym chociaż spróbują nas uraczyć dzień po Wrestlemanii, tak się nie stało. Another RAW, nothing special.

[Młody Zgred]

Jak to boli że Ambrose'a nie było na tym RAW...

 

Wy na serio tak?

Przecież rzecz jasna że Styles przejdzie Heel Turn, to wszystko jest budowane pod debiut Balor

Clubu, moim zdaniem.

 

Tak jak źle prowadzili Corbina w NXT, tak dobrze go prowadzą w głównym rosterze.

 

Szkoda że Zayna, tak zjechali mógł zawalczyć... I tak jego wejściówka zjada wszystkich i wszystko w WWE.

[Aquino]

Początkowo miałem się skusić na obejrzenie live ale ostatecznie i tak dziś mam wolny dzień to lepiej oglądnąć na spokojnie.

 

Publika mocno poprawiła odbiór tej gali. Wiadomo, że na pierwszym RAW po WM publika jest niesamowita i tutaj było podobnie.

 

Vince wynudził. Pojawienie się młodego McMahona dość niespodziewane. Jeszcze większą niespodzianką było danie mu zarządzania dzisiejszym RAW. Zawsze tak było, gdy zapowiadał to Tryplak, że dzisiejsza noc będzie niesamowita dziś to zrobił Vince to od razu mi się świeci lampka. Nigdy takie nie było jak zapowiadali.

 

New Day broni pasy. Dostali swój rewanż. bardziej ciekawiej dzieje się po walce. Liga odwraca się od Barretta. Adios? Rodzinka jak zwykle nie wiadomo po co, dlaczego. Typowe. Niech się obijają wiem co będę przewijał.

 

Apollo mocno mnie zaskoczył. Dość szybki debiut. Potężnie zbudowany. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.

 

Romek się nagadał naprawdę... Przemowa godna mistrza. Wypadł sztucznie jak cholera. Publika wybuczała go konkretnie. W sumie nie miałbym nic przeciwko Y2J vs Reigns. Chris jako jedyny z grona ewentualnych pretendentów wygrał walkę na WM. Szykuje się fajny ME.

 

Ziggler zwykle dostaje na pierwszy rzut żółtodziobów z NXT do walki na RAW. Tutaj było podobnie. Szykuje się mini feud do Payback.

 

No tak. Taki był sens. Odbierać pas na RAW po WM. Typowe dla WWE. Przyznam się bez bicia, że wolę Miza. Jeśli zaczną przerzucać ten pas to się potnę suchą bułką. Przynajmniej Miz ma konkretny strój wejściowy. Ciekawe czy Maryse tylko na jedną galę?

 

S A W F T na RAW. Pierwsze poobijają się z Dudleyami. Cieszy, że odbili sobie porażkę z WM na Usosach. Debiutanci zaliczyli dobre wejście do głównego rosteru czekam na więcej.

 

Cesaro wraca. Mówiło się, że jest gotowy. Z Samim to work? Bardzo dobra walka. Czas mi przy niej bardzo szybko zleciał i trochę żałuję, bo nie byłem pewien kto to wygra, takie starcia ogląda się najlepiej. Logika WWE trwa koleś wtapia na Wm i idzie na pretendenta. Już myślałem, że będę przewijał feud o główny pas. I tak coś czuję, że Y2J sie w to wmiesza.

 

RAW ratowała publika i debiuty. Brak Deana to wynik braku pomysłów na niego pewnie.

Edytowane 5 Kwietnia 2016 przez Aquino