WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[8693]

  nightwatcher napisał(a):

Takie pytanie:

Orientuje się ktoś czy zwolnienie Ziggler'a to work czy na serio?

Wcześniej myślałem,że to work, ale po rzekomej notce na fb czy tam twitterze mam pewne wątpliwości. Jeśli to na serio to czy ktoś wie za co poleciał?

 

To tak jak w przypadlu z Bryan'em to był tylko w ramach story line . Ziggler jest za dobry w ringu , w mic'ku aby go od tak zwalniać .

[iwulBRAND]

  Blaze9 napisał(a):

  nightwatcher napisał(a):

Takie pytanie:

Orientuje się ktoś czy zwolnienie Ziggler'a to work czy na serio?

Wcześniej myślałem,że to work, ale po rzekomej notce na fb czy tam twitterze mam pewne wątpliwości. Jeśli to na serio to czy ktoś wie za co poleciał?

 

To tak jak w przypadlu z Bryan'em to był tylko w ramach story line . Ziggler jest za dobry w ringu , w mic'ku aby go od tak zwalniać .

 

Oj tam, casus Bryana to akurat kiepskie porównanie, jego zwolnienie było tak zamieszane, że właściwie do dziś nie wiemy, czy to work czy rzeczywista sprawa, faktem jest że przez dwa miesiące (i jeszcze trochę później po powrocie) miał pożegnalny run w różnych Indies.

[iwulBRAND]

  Blaze9 napisał(a):

  nightwatcher napisał(a):

Takie pytanie:

Orientuje się ktoś czy zwolnienie Ziggler'a to work czy na serio?

Wcześniej myślałem,że to work, ale po rzekomej notce na fb czy tam twitterze mam pewne wątpliwości. Jeśli to na serio to czy ktoś wie za co poleciał?

 

To tak jak w przypadlu z Bryan'em to był tylko w ramach story line . Ziggler jest za dobry w ringu , w mic'ku aby go od tak zwalniać .

 

Oj tam, casus Bryana to akurat kiepskie porównanie, jego zwolnienie było tak zamieszane, że właściwie do dziś nie wiemy, czy to work czy rzeczywista sprawa, faktem jest że przez dwa miesiące (i jeszcze trochę później po powrocie) miał pożegnalny run w różnych Indies.

[kamiloos]

2.21.11:

 

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

Postac z domku to oczywiscie Taker, wrocil, wszedl do ringu, pokazal bialko w oczach i...

 

TIME TO PLAY THE GAME!!

 

Triple H mu sie troszke wpierniczyl, wiec bedzie feud

 

Interesujaca scena: Taker stoi w srodku ringu a HHH prezy sie na linach

 

Obaj wymownie popatrzyli sobie w oczy, potem na logo WM Taunt Takera, taunt DX Trypla, wiec chyba bedzie walka na WMce

 

PS. Hunter w nowej koszulce ktora jest juz na wweshopie, Rex Cranium uzyte tylko raz a ja je mam

 

Taker tez dostal nowa koszulke na wweshopie - rewelacyjna swoja droga

 

 

 

[Menez]

Nie spodobało mi się to. Rozumiem, że Undertaker i Triple H musieli wrócić, to było oczywiste. Ale nie wiem, dlaczego obaj w tym samym momencie i - co gorsza - doszło między nimi do konfrontacji. Triple H miał przecież niedokończoną historię z Sheamusem (który co ciekawe chwilę po tym pojawił się w ringu, ale HHH nie spotkał), natomiast Taker z Nexus i Kanem. A teraz wychodzi na to, że nagle - po roku! - Triple H przypomniał sobie o tym, że Phenom skończył karierę jego wielkiego przyjaciela i chce się zemścić.

Co do pozostałych elementów RAW, to na uwagę zasługuje powrót Ceny - rapera. Szkoda, że to trwało tak krótko, ale naprawdę potencjalny feud Cena - Rock może być elektryzujący. Też świetny pomysł, by zorganizować walkę Morrison - Punk, która w chwili obecnej mogłaby być ozdobą niejednego ppv, ale niestety obaj sprzedawali kontuzję, więc szału nie było. Sheamus musiał przespać się z Lindą, bo nie widzę innego wyjścia, skoro podłożyli go Henry'emu. No i w main evencie mieliśmy prawdziwy cyrk. Cena z Mizem nabili sobie statystyki posiadań pasów, Gabriel/Slater są już trzykrotnymi mistrzami tag teamów. Jak tak dalej pójdzie, to za rok-dwa powinni wyprzedzić 3D.

[jachu9]

No to już mamy walke na WMce Undertaker na Tripla. Zwycięzca oczywisty i myślę, że taka walka będzie dość nudna. Już wolałbym tego Wade/a na Takera i Tripla na Sheamusa no ale... Wygląda na to, że będziemy mięli walke CM Punk na Ortona. Jezu tylko nie to ;f . Punk nie ma szans w takim zestawieniu, a Fatal4way byłby o wiele lepszy. Miz z Ceną tak samo łatwo do przewidzenia. W sumie dobrze, że Corre mięli tą walkę wieczoru, dobry push. Jeśli nie zrobią Fatal-4-Waya to te 2 walki na prawde będą nudne. Face/y oczywiście zwycięsko wyjdą, bo to w końcu WM... A i szykuje nam się walka Micheala Cole/a z Jerrym. Myślę, że zwycięzca też jest oczywisty, ale zawsze można się pośmiać =)

[N!KO]

Plusy:

* - Odliczanie 2.21.11. Ciekawy pomysl, ktory sprawil, ze czekalismy na to cholerstwo i nie dalo o sobie zapomniec. Cokolwiek, by to bylo (jak zawsze pisze posta podczas ogladania) juz zasluzylo na maly plus.

* - Promo Johna na poczatek show. Przyzwyczail nas do dobrych, ale widziec znowu rapujacego Cene, to wspomninanie jego lepszych dni. Wiele z tych rymow, to mistrzostwo (prawdopodobnie najlepsze rap-promo Johna ever), ale najwazniejsze jest to, ze wiele pojechalo po "bandzie", od ktorej odeszlo PG (2x to musialem przesluchac, zanim zaczalem RAW ogladac dalej)

* - Punk po walce z Morrisonem

* - Myslalem, ze Miz znajdzie sie w "Inne", bo jego promo bylo slabsze od wczesniej wspomnianych, ale tekst z tym, ze przejrzy sie w odbiciu swojego zlota, wniosl to promo na wyzszy level.

* - Ciezko przebic klimat wejsc Undertakera, i to nie zawiodlo i tym razem, ale nietypowo to rozegrali. Najpierw nie dali mu dojsc do slowa, i przywrocili od razu HHH, a pozniej okazalo sie, ze obaj nawet nic nie powiedza, ale niewerbalnie dadza nam do zrozumienia, co bedzie Main Eventem WrestleManii

* - Mimo poczatkowego szoku, to motyw z pasami Tag Team mi sie podobal.

 

Minusy:

* - Czarna wizja sie sprawdzila. Cole vs Lawler na WM...

 

Inne:

* - Rudy bardzo spadl w hierarchi, o czym swiadczy (pseudo) feud i przegrana z Henrym

* - Zwyciezca pierwszego Royal Rumble, to na pewno material na Hall of Famera. Pozniej sie rozmienial na drobne w WWE, i mlodsi moga go nie wspominac tak jak ja, ale jedyne co mnie poruszylo w tym jego promie to to, ze mialem tą figurke, ktora dzieciak trzymal mniej wiecej na poczatku, ale ... bez deski. Nie jestem jego wielklm fanem, i z wieksza ochota poslucham Million Dollar Mana, nizeli samego wprowadzonego

 

----

 

* - Swietne RAW, do ktorego bede wracal bardzo czesto na przestrzeni tego tygodnia. Oby juz same takie przed WM

[Twardy]

Olać Szejmusa ! Tu się tworzy historia ludzie ! Na Wm'ce zobaczymy Huntera z Takerem (może sędzia specjalny HBK). O wiele bardziej wole zobaczyć taką walkę niż Takera z Barretem...

 

Hmm, mości Dwayne "The Rock" Johnson zrobił nas w h**a... Pokazał się raz na RAW i tyle tego, zapewne zobaczymy go dopiero na Wrestlemanii. Jak stali w ringu Taker i HHH to byłem pewny że usłyszymy If you smell what the rock is cooking i na WM'CE The Rock vs Taker vs Hunter... Coś pięknego, ale to tylko marzenia

 

Szansa na to że John Cena i The Miz się pogodzą i będą Tag Teamem była równa liczbie uzbrojonych kogutów na księżycu (czyli 0) Ale nawet ciekawie się to oglądało.

 

Biorąc pod uwagę powrót wrestlerów nr.2 i nr.7 raw było jednym z lepszych jakie widziałem...

 

Btw. Jest szansa że Cole dostanie wpier***

[1909]

Dawid chce poprawić swoją ilość postów

 

Plusy:

+ Odliczanie. Był to ciekawy pomysł i aż się czekało bardziej niż na nowy rok ^^

+ Speech Ceny. Motyw z wiatraczkiem - Geniusz.

+ Caaała walka Morrison - CM Punk. Obu lubię w ringu i mnie zaskakują, więc na tej walce się zawieść nie mogłem.

+ Speech Miza, o dziwo się go dobrze słuchało.

+ Ciekawe powroty. Lekko mnie to wkurzyło że to tylko oni.

+ Jim Duggan w HoF.

 

- Powroty może były ciekawe ale nieco...nudne. Wkurzyła mnie wizja że Sting teraz ogląda Raw i się ze mnie śmieje -,-

- Miz i Sina mistrzami TT. Myślałem że Cena będzie miał Heel Turn, ale zapomniałem o jego walce z Mizem na Wrestlemanii. I znów jest akcja jak z Edgem i Dolphem - Wszyscy są zadowoleni bo sobie statystyki nabili.

- Cole i Lawler na Wrestlemanii.

- To zasługuje na dodatkowy minus. Pojechanie po matce Kinga, która ostatnio zmarła.

- Przegrana Sheamusa. Mam nadzieje że to Sheamusowi zmniejszono push a nie Henry'emu zwiększono.

 

Ogólnie Raw też dobre, chyba coś się WWE zmienia, takie są moje odczucia Ocena Raw: 8+/10 czyli tyle samo co EC.

[Opportunist]

RAW było bardzo dobre.

 

Plusami na pewno będzie:

 

-Odliczanie do 00, oraz, ta ważniejsza część - Segment HHH i Undertaker. Bez słów zrobili wspaniałe promo. Tak, wiem że to trochę nie możliwe ale oglądało się to lepiej niż co tygodniowe proma Albercika

 

-Speech Ceny. Wiem wiem, znowu będzie że to tylko sny ale... Cena zaczął powracać do gimmicku Dr.Thuganomics. Może nie od razu, ale jego rap był zajebisty. Co ciekawsze, były użyte słowa nie koniecznie nadające się na PG, takie jak oczywiste dla wszystkich"You spend your time in a bowling alley polishing my balls", czy te dla dojrzalszych ( "I'm like a purple pinwheel, go ahead and blow me"), czy też moje ulubione "Your mountain is broke back'

 

-Pokazywanie ran Punka po EC (chodzi mi o to na nodze. Cole nawet powiedział coś o oderwanym mięsie od nogi ), i ogólne sprzedanie całej walki przez (głównie) Punka i Morrisona

 

-No i owy pojedynek Punk - Morrison. Bardzo dobrze prowadzony, chociaż trochę Squashem śmierdziało

 

-Duggan idzię do HoFa

 

Niestety, nie obyło się bez minusów

 

-Jak już parę osób wspomniało, Miz i Cena są champami. Tia, the Champs(czasami mia się ochotę powiedzieć The Chumps) are here. Proszę was WWE, litości...

 

-Mogli sobie z tą matką Kinga odpuścić. Ktokolwiek to wymyślił powinien usłyszeć 'Yourrrr... FIRRRRREEEEDDDD!!!" od Vince'a.

 

RAW zasługuję wg. mnie na ocenę miedzy 9 a 9+. Jedno z (naj?)lepszych ostatnio.

[lepek]

  Muzik napisał(a):

Dawid chce poprawić swoją ilość postów

lepek też chce

 

+ Zdecydowanie odliczanie. Nie mogłem się doczekać aż na zegarze pojawi się 0.

+ Morrison i CM. JoMo jest co raz bardziej promowany i bardzo mnie to cieszy. Punk jak zawsze dawał rade.

+ Jim Duggan w HoF

+ Taker i HHH. Nic nie mówili, a i tak był to zajebisty segment.

+ Speech'e Miza oraz Ceny.

+ Pojawienie sie ADR mimo, że nic wielkiego oprócz obicia Kofiego nie zrobił.

 

- Cole vs Lawler na WrestleManii.

- Szmacenie Sheamusa.

- Głupi pomysł żeby Miz i Cenabyli TT CHampionami. Ulżyło mi gdy przyszłą wiadomość od GM, że będzie rematch.

 

RAW bardzo dobre. Spodziewałem się Stinga, ale i tak było ok.

[Dobo]

Bardzo dobre Raw.

Wrócił stary Cena i od razu jego postać nabrała kolorytu. Był poważny, jego żarty były naprawdę ostre, zamordował Rocka na majku. Pora czekać na odpowiedź Brahma Bulla. Miz przy nich wypadł bladziej, ale też było nieźle.

Segment z Hunterem i Takerem również dobry. Fajnie że nie powiedzieli ani słowa. Mają pare tygodni na podbudowanie wszystkiego, nie ma sensu się spieszyć. W TNA skończyło by się to od razu 10 minutowym brawlem i całe napięcię chuj by strzelił.

Lawler z Cole'm także zrobili swoje. King na pewno wiedział że Cole wspomni jego matkę i dał zgodę na to. Cheap Heat, ale za to jaki. Nie ma co płakać nad tą walką, potrwa najwyżej z 3 minuty, Cole dostanie w michę i wszyscy będę zadowoleni.

Walki były krótkie i raczej stanowiły tylko tło dla angli, build up pod WMke zaczęty świetnie.

[10kilan]

No i jedno RAW do WMki mniej. Co nam przyniosło? 2 walki.

 

Taker & HHH

Dziwnie to wszystko rozwiązane. Dziwne z 2 powodów. Po 1 HHH wpierdzielił się w wejście Takera, po2 była to niema zapowiedź walki na WMce. W sumie może to nawet lepiej że nic nie mówili. Szkoda tylko że HHH wraca tak późno. Czyli co? Do WMki pobędzie a potem the end? Ahaaa super to wymyślili.

 

Jerry vs Cole.

A jednak stało się. No nic,myślę że nie przebiją walki z poprzedniej WMki między Vincem i Hartem heh Jak będzie krótko będzie znośnie. Zobaczymy jaką stypulację dodadzą.

 

Kuuuurde...po co wszędzie wciskają AdR? Koleś był spoko,ale już zaczyna mi się nudzić gdy widzę go na każdym RAW i SD!. Ok,rozumiem że dostaje push ale bez przesady...

 

Miz i Cena zdobyli i stracili pasy...ahaa czyli szmacenia tt ciag dalszy. Może niech je w końcu usuną i nie będziemy musieli więcej oglądać takich szopek.

 

Tak jak pisaliście...Rock rozbudził nadzieję na coś ciekawego i co? I jajeczko. Nie ma go znowu...Pojawi się na ostatnim RAW przed WMką? No bez przesady. W kulki sobie ktoś leci.

 

RAW nawet nawet ale nie widzę powodu do zachwytów. Średnioooo!

[Salas]

Bardzo fajne RAW.Przyjemnie się oglądało, do tego jeszcze to napięcie związane z datą.Road to Wrestlemania jest coraz lepsza i coraz bardziej trzyma w napięciu.Obejrzy się jedną gale to już nie potrafi się doczekać kolejnej.Jeżeli co tydzień będzie tak ładny booking jak wczoraj (nie licząc kilku wpadek jak Lawler vs Cole na WM -.- ) to na prawdę będzie super.

 

Cena walnął przepiękny Speech.Szkoda tylko, że na ten wieczór nie mógł założyć starych ciuszków, albo koszulki jak w 2005

 

  Pokaż ukrytą zawartość

http://cdn.bleacherreport.net/images_root/slides/photos/000/207/923/28_display_image.jpg?1272001536

 

 

Na prawdę fajny speech.To samo Miz, często narzekam na jego przemowy, ale tutaj muszę go pochwalić, zrobił zajebisty klimat i czekam na RAW na którym Cena, Miz i Rock spotkają się w Ringu przy mikrofonach.To by było coś niesamowitego a najlepsze, ze jest to bardzo możliwe.

 

Wkurzył mnie Kofi który się pojawił, czekałem na jakiś krótki speech Alberto i może jakąś krótką walkę...narzekałem często, że pojawia się na każdej gali, ale teraz to już nie ma znaczenia bo jest RtWM więc podział na brandy w pewnym stopniu nie obowiązuje.

 

Taker vs HHH na WM... dla mnie może być, na pewno będzie ciekawy feud tych dwóch panów.Co do walki, raczej to nie będzie fajf star, ale liczę na "średnią" walkę.Będą musieli się bardzo postarać.

 

Niech takie gówna jak Cole vs Lawler zrobią sobie na NXT... przynajmniej miejsce się zrobi na WM.Jak już ma być ta walka to niech nie zajmują czasu na RAW.

 

Za tydzień na 80% zobaczymy Szejmus vs Bryan.Takie małe przeczucie.Szejmus wygra i zacznie okładać Danielsona po czym Henry mu zrobi Save'a.

 

Punk za mikrofonem zawsze będzie plusem, dobrze, że nie otrzymał kolejnego RKO.Widać, że CT lekko przestał promować obie stajnie, ale powód jest wiadomo, mamy prostą do WM, a stajnie przyćmiewały większość gwiazd na RAW.

Edytowane 22 Lutego 2011 przez Salas

[RR]

To RAW mnie rozjebało pod względem psychologicznym i aktorskim. Promo Jasia i przypomnienie, że ma flow było elementem zdecydowanie na plus. CM Punk w swoim stylu też nie był najgorszy, oczywiście w jego feudzie z Ortonem nie będzie takich pojedynków słownych niczym na linii MIZ-ROCK-CENA, ale swoje racje wypowiedział niczym pełnokrwisty skurwiel

A w sprawie obecnego mistrza, czy jego promo było złe? Było oszczędne w słowach...gdyż i tak przejrzy się w swoim złocie

Phenom i the Game nie wypowiedzieli słowa, a publiczność została została rozgrzana do granic możliwości- MAGIA jednym słowem moi drodzy.

Cole poruszył temat zmarłej matki Kinga a mnie opadła szczęka. Takie tematy przejdą w WWE? Jedna z najlepszych heelowskich wrzut ostatnich lat w wykonaniu...komentatora. Cole ma 42 lata i 175, więc wrestlera z niego nie da się zrobić, ale jako postać w świecie wrestlingu jest momentami niesamowita.

No i smaczkami były oczywiście ironiczne zachowanie i częściowa współpraca na linii Cena- Miz w main evencie.

A tak poza tym, też chciałby feudować z Jasiem, gdyż to oznacza automatycznie zdobycie pasa tagteam (jaaaaaaaa, jak ten motyw jest oklepany do bólu!)