Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Punk zawsze był kontrowersyjną postacią, i pewnie tak pozostaje. Uważam, że wykorzystuje po prostu swoją mocną pozycję w WWE, ponieważ wie, że jest potrzebny federacji. Pamiętam, że podobna dyskusja była toczona na forum przed WM 29, gdy Punk zagroził kreatywnym, że odejdzie z WWE jeśli nie będą go lepiej bookować. Teraz Punk jest rozpisywany na terminatora, a dalej narzeka. To po prostu jego charakter, i nie sądzę by nagły przypływ pushu był głównym czynnikiem obecnych zachowań Punka.

 

Jego walka na Wrestlemanii z Hunterem jest raczej pewna, i myślę, że to będzie wielki Main Event. A jeśli to będzie ME, to wygrana Brooksa jest pewniakiem. Story z Authority prędzej czy później musi się skończyć, i jeśli wierzyć newsom - będzie to prawdopodobnie jubileuszowa Wrestlemania, i walko o "władzę".

 

Nie uważam, by Punk stracił swój dawny blask. Na mikrofonie według mnie jest równie świetny jak 2-3 lata temu. Jedynie do jego postawy w ringu można było się przyczepić, jednak to jest spowodowane licznymi urazami, z którymi musi się zmagać na co dzień.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Punk zawsze był kontrowersyjną postacią, i pewnie tak pozostaje. Uważam, że wykorzystuje po prostu swoją mocną pozycję w WWE, ponieważ wie, że jest potrzebny federacji. Pamiętam, że podobna dyskusja była toczona na forum przed WM 29, gdy Punk zagroził kreatywnym, że odejdzie z WWE jeśli nie będą go lepiej bookować. Teraz Punk jest rozpisywany na terminatora, a dalej narzeka. To po prostu jego charakter, i nie sądzę by nagły przypływ pushu był głównym czynnikiem obecnych zachowań Punka.

 

Tylko jest jedna mała różnica między Punkiem, a innymi zawodnikami, którzy pewnie też korzystają z takich przywilejów. Ci inni nie rzucają hasłami o odejściu itp. w świat. To są sprawy biznesowe, wewnątrz federacji i tam też powinny być roztrząsane i załatwiane.


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Jak dla mnie, to Punk mocno przecenia swoją wartość dla federacji.

Faktycznie po słynnym pipe bomb był najgorętszym towarem na rynku i mógł dyktować warunki. Vince nie mógł sobie pozwolić wtedy na jego stratę.

Ale problemem Punka jest właśnie gwiazdorstwo i brak motywacji. Jak mu się chce to potrafi dać genialny speach i genialną walkę, ale jak mu coś nie pasi to leci na pół gwizdka.

 

O ile parę lat temu dyktował warunki, o tyle teraz nie jest już niezbędny federacji. Owszem, wciąż uważam, że jego odejście będzie jakąś tam stratą, ale już nie tego kalibru. W jego buty bez problemu wchodzi Daniel. On teraz jest tym face'm na topie, mimo całego szmacenia. One jest tym, kto był gwiazdą sceny niezależnej i spróbował szczęścia w mainstreamie pomimo, że nie wszyscy w niego wierzyli. Obaj z Punkiem mają podobną historię. Nigdy nie dostali nic na kredyt tylko dlatego, że mają dobrze rozbudowaną muskulaturę czy star power look. Jeśli Punk odejdzie w kwietniu to jego sprawa. Przy jego humorach i stawkach nie wyobrażam go sobie w RoH, TNA czy Japonii. Jeśli odejdzie, to odejdzie z wrestlingu, a nie tylko z WWE.

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pojawia się proste pytanie: kto jest komu bardziej potrzebny. WWE bez Punka da sobie radę (już nie takie legendy odchodziły), Punk bez WWE... pewnie też. Chłop pewnie po prostu skończy karierę i będzie robił co chce - jeśli nie jest idiotą (a raczej nie jest) stać go na leżenie na plaży do końca życia ;)

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Skąd wzięliście pogłoski o odejściu CM z Doblju ? Tzn. sami "gdybacie" co by było jeśli Punk faktycznie zdecyduje się odejść czy takie informacje gdzieś się pojawiają ?

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Skąd wzięliście pogłoski o odejściu CM z Doblju ? Tzn. sami "gdybacie" co by było jeśli Punk faktycznie zdecyduje się odejść czy takie informacje gdzieś się pojawiają ?

 

Co jakiś czas pojawiają się plotki, że Punk coraz częściej wspomina o zmęczeniu i o tym, że może już za jakiś czas skończyć karierę. Jeśli już tak jesteśmy przy tym temacie, to ja myślę, że może Punk powinien wziąć sobie dłuższe wolne? Dać mu gdzieś z rok przerwy. Niech fani za nim zatęsknią, niech on zatęskni za wrestlingiem (jestem pewien, że nawet gdyby ogłosił koniec kariery, to w końcu by wrócił). Jego powrót byłby czymś wielkim. Dlatego też mam nadzieję, że jeśli Punk zdecyduje się na taki krok, to niech zrobi to polubownie, nie paląc za sobą mostów powrotnych do WWE.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przyjemny opening segment, w którym Stephanie pokazała, jak łatwo odwracać uwagę publiki od Yes-Chanta, a sam Bryan wypadl bardzo przyzwoicie. WWE obecnie żeruje na negatywnych emocjach - tak jak sprzedają pozytywne, tak też muszą sprzedawać te drugie. Mają komfortową sytuację. Cokolwiek by nie zrobili, ludzie nie przestaną Yes'ować. Nie znudzą się tym, choć w innych przypadkach pewnie istniałoby takie niebezpieczeństwo. Wszyscy się zamartwiają o WrestleMania Moment Daniela, a taki segment pokazuje, że jednak WWE ma to w planach, ale działa bardzo spokojnie. Nietypowo, bo nie przyspieszają story, jak to mają w zwyczaju.

 

Zeb Colter policzkuje Swaggera - powoli, powoli, niebawem będzie turn albo koniec tagu. Zastanawia mnie powrot do projektu Sin Cara & Rey Mysterio. Jakby nie patrzeć, mimo porażki, śmierdzą pretendentami do pasów.

 

Cięzko nie lubić takich segmentów, gdzie jedna gwiazda przerywa drugiej. Jak wchodził Lesnar, to w głowach większości było pewnie "Shit Just Got Real". Strasznie to budujące przed ewentualnym pojedynkiem. Przez takie momenty ludzie później chcą zobaczyć daną walkę. Tylko, że ten Lesnar zagraża rosterowi, demoluje wszystkich. Nikt "ze świata żywych" nie jest w stanie go powstrzymać. Gong poproszę!

 

Jeden z najlepszych aktorów w historii tego biznesu, wreszcie trafia do Hall of Fame.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Pomimo, że teraz storyline'owo zaczyna mieć sens to, że Daniela zabrakło wśród 30, to i tak pakowanie drewnianego Dave'a do main eventów mi nie leży.

Ale o samym Raw.

 

Pierwszy segment świetny. Stefka i Nochal jako authority dają radę. Zwłaszcza Stefka jeżdżąca delikatnie po fanach. No i pojawia się Daniel, który na mikrofonie niewiele im ustępował, chociaż trzeba zwrócić uwagę, że mocno pomaga mu w tym publika i on sam nie musi wiele robić.

 

O ile konfrontacja Ortona i Batisty nie podjarała mnie jakoś i perspektywa main eventu WM z nimi w 1vs1 niemal boli, to gdy pojawił się Lesnar, zrobiło się wesoło. Dwie opcje dla władzy. Lesnar vs Orton o pas, albo Lesnar vs Batista. "Jak pięknie byłoby zobaczyć jak Lesnar demoluje Batistę". No, ale na coś takiego zdecydowanie za wcześnie.

 

Main event RAW i znowu ciekawa sytuacja. Lubię takie sytuacje, gdzie ktoś nie prowadzi faktycznego feud'u, ale są takie drobne segmenty od czasu do czasu dające pewną potencjalność. I tak było też i tu. Z jednej strony Waytt Family wpadła po Cenę, ale z drugiej kosztowali Shield miejsce w Elimination Chamber. Biorąc pod uwagę, że chyba (jeśli na następnym Raw authority nie uzna wyniku przez DQ i zarządzi powtórkę z walki eliminacyjnej) mamy już 4 osoby, które mają miejsce w komorze, to Shield w całości tam nie wejdzie. A to podgrzewa tylko relację na linii Waytt - Shield.

W tym momencie kreatywni stworzyli sobie kilka furtek:

1) Cena vs Waytt

2) Waytt vs Shield

3) Rozpad Shield

 

Ciekawe, na co się ostatecznie zdecydują. No i Roman wychodzący z STF. To także wskazuje na jego push.

 

Segment gali:

 

 

Rollins pokonujący barykadę:

 

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Świetny segment otwierający galę, no i co ważne potwierdzający, że to nie koniec Bryana i że coś z tego będzie. Czy wygra pas na EC? Mam wątpliwości, a z drugiej strony wolałbym jednak, by nie zdobył pasa już teraz, ale wkręcił się jakoś do walki o złoto na WM i tam je zdobył. Bryan ze złotem na WMce po takich historiach byłby świetną sprawą i na pewno miałoby to większą siłę niż obrona pasa.

Wracając ale do segmentu, to podobało mi się jak HHH porównał publikę do dziecka które nie dostało tego co chce (btw. ktoś też rzucił takim hasłem tutaj). Założę się, że to nie były słowa "grane" i że HHH jak i pewnie wiele innych osób u władzy WWE uważa podobnie. Zresztą to była siła tego segmentu, sporo rzeczy było tu prawdziwych, a nie tylko granych pod story.

 

Lesnar ciągle kręci się gdzieś tam koło pasa, ale nic z tego nie wychodzi. Niszczenie zawodników prędzej czy później skończy się gongiem i zgaszeniem świateł. Dobrze jednak, że WWE nie daje nam tego od razu. Niech powoli to teasują, niech ludzie czekają aż w końcu się pojawi, niech oczekują go, a potem niech po prostu wyskoczy. Ja byłbym nawet skłonny poczekać na Elimination Chamber. W głowie mam dwa scenariusze: Lesnar jest w walce o pas, ale odpada, przez co wkurzony demoluje ludzi, po czym wchodzi Taker, albo Lesnara nie ma w walce i to go wkurza do tego stopnia, że pojawia się tam i również dokonuje demolki, co oczywiście także kończy się pojawieniem Takera.

 

Przez całą galę zastanawiałem się co z Wyatt Family. Nikt o nich nie wspomina, Jaś wygląda tak jakby nic się nie stało. Już myślałem, że to kolejny genialny pomysł WWE i po prostu oleją tą sytuację, a wymyślili ją żeby Orton mógł obronić jakoś pas. Na szczęście Rodzinka pojawiła się w walce wieczoru i tak jak napisał nightwatcher, wyszła z tego bardzo fajna sytuacja.

Już wieszczyliśmy, że nigdy nie dojdzie do Wyatt vs Shield, a tu proszę. Jeden segment i można ruszyć z tym story. Tylko czy będzie to materiał na WM? Co wtedy z Ceną? Jeśli zrezygnują z Cena vs Wyatt to pewnie Cena zgarnie pas. Ortona wrzucą do tej walki w ramach rewanżu, a Bryana jakoś się tam wsadzi, no i proszę bardzo, Fatal 4 Way o pas na WMce gotowy ;)

 

Reszta wydarzeń na RAW tak naprawdę mało znacząca.


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja odniosłem wrażenie, że to Raw stało pod znakiem wycofywania się rakiem z pomysłów, które jeszcze wczoraj wydawały się niemal pewne. Rozpad The Shield? Nope, panowie dalej są jednością w której nie widać śladu po niedzielnych tarciach, teraz zaś dodatkowo dostali wspólny cel - perspektywę wyczekiwanego przez wszystkich feudu z Wyattami. Feudu, w trakcie którego mogą nawet (choć to pewnie fantasy booking) przejść face turn, czego jeszcze niedawno nikt by się nie spodziewał. Konflikt braci Rhodes? Nope, Codie i Goldie dalej się kochają, choć pasów już nie mają. I mieć raczej nie będą - NAO to mistrzowie tymczasowi, ich następcami będzie już jednak raczej inny team. Udupianie Bryana? Nope, WWE odwraca kota ogonem i ratuje sytuację przedstawiając odsunięcie Bryana jako element story.

 

Dwa z tych trzech (Shield oraz Bryan) naprawdę mnie cieszą, zwyczajnie uważam je bowiem za best for business. Gorzej z braciszkami. Im dalej od zdobycia pasów, tym bardziej tragiczny był ich booking - porażki z kelnerami pokroju Rybaxel, zero ciekawych feudów... widać, że fedka po prostu nie miała pojęcia, co z nimi zrobić. Konflikt w rodzinie był jakąś szansą na ożywienie tego wszystkiego, bez niego z momentum zostanie tylko wspomnienie... o ile już nie zostało.

 

Do tego uwagę zwracają jeszcze pierwsze rysy na jedności Real Americans. Do ew. rozpadu (czy choćby turnu, tym mi bowiem zapachniało) moich ulubieńców droga wciąż jednak daleka, będzie więc inna okazja o tym pogadać ;)

 

No i Lesnar. Wiem, do czego to wszystko prowadzi, póki co cieszę się jednak samą możliwością oglądania Bestii niemal co tydzień. Ach, gdyby tak dali mu jakiś title run... marzenia...

 

Największe minusy gali? Dwa. Po pierwsze: brak Punka i Kane'a - zabrakło choćby jakiegokolwiek odniesienia do ich wczorajszych eskcesów. Ciekawe, czy spowodowane jest to ew. kontuzją Punka? Bo wczoraj odniosłem wrażenie, że zrobił sobie nieco bubu w nogę. Po drugie: Sheamus nie jest heelem. What?

 

Choć to ostatnie ma akurat jeden plus. Bez turnu rudego nie zobaczymy jego starcia z Danielsonem na WM. A tego starcia oglądać nie chcemy ;)

 

P.S. Jake the Snake w HOF!! W tym roku, przynajmniej póki co, ciężko się przyczepić do wyborów. Choć ja w dalszym ciągu czekam na mojego ulubieńca z lat szczenięcych, czyli DDP ;)

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Początkowy segment przypadł mi do gustu. Głównie ze względu na sposób w jaki Hunter i Stefcia wybronili się z tej całej wczorajszej sytuacji ciesząc się, że to przecież ich ziomki powygrywały wszystko. No i ogłoszono że Orton będzie bronił pasa w komorze, a jego towarzyszami w bólu będą pewnie Cena, Sheamus i Bryan. Bo jakoś trudno mi uwierzyć żeby Shield w całości weszło do komory. Po pojawieniu się Daniela zrobiło się jeszcze ciekawiej, bo publika mocno odżyła. Wprawdzie Stefcia zrobiła z siebie idiotkę do potęgi, bo pytanie do Bryana czy publika przyszła tu dla niego, to nawet na prowokację było za dużo, a reakcja i bez tego by była. Daniel nie dużo mówił o wczorajszej gali, a bardziej skupił się na tym, że chce walczyć w komorze, a to będzie dobre dla biznesu.

 

Real Americans vs Sin Cara & Mysterio Jak bardzo cieszę się że dwaj mali meksykanie ze spalonej ziemi nie wygrali ze Swaggerem i Cesaro. Szczególnie na końcu walki akcje robione przez Reya wyglądały dość kalecznie, a wcześniej mieli trochę przewagi, co mnie mocno martwiło. Jednak Zeb wziął sprawy w swoje ręce i strzelił Jackowi w ryj, co może świadczyć o tym, że info z newsów mówiące, że Zeb pójdzie za Antonio mogą zacząć się sprawdzać i na WM-ce moglibyśmy zobaczyć ich walkę. A i ten Sin Cara też coś Umei zepsuć, bo przy finiszerze rękę sobie włożył pod tułów i dobrze że sobie jej chłopak nie połamał.

 

Fandango vs Truth Tancerzyk powinien wziąć przykład z Kaitlyn i poprosić o zwolnienie. Wczoraj go zeszmacili, dzisiaj udupia go gościu, który z RR wyleciał jeszcze szybciej niż on. Także Summer powinna szukać nowego partnera, bo tego może niedługo stracić.

 

Heyman przyćmił Batistę i Ortona na mikrofonie. W sumie lepszą opcją będzie walka Batisty z Brockiem na następnym PPV, a nie od razu walka Ortona z Batistą w kwietniu. Swoją drogą gratuluję Dave’owi kolejnego dobrego występu, w którym nie dość że został wybuczany, to jeszcze jak już mówił, to wydawało mi się że on z kartki czyta.

 

Ziggler vs Miz Dolpha po raz kolejny pchają do jakichś walk z dziwnymi stypulacjami, co mieliśmy już w serii strać z Sandowem. Tutaj dostał walkę z totalnym frajerem, któremu nie należą się nawet walki z Tatsu, czyli z Mizem. Obawiałem się że Ziggler może przegrać, ale całe szczęście tak się nie stało.

 

Rybaxel vs Usos Totalnie nie wciągnęła mnie ta walka. Dobrze ze nie trwało to długo, a to że wygrali bracia Uso mnie nie obchodzi. W takich walkach niech się dzieje co chce, bo i tak prowadzą zawsze w ciemną uliczkę.

 

Kofi vs Alberto Publika wylała się na tą walkę ciepłym moczem, bo dzięki fanom na arenie zapomniałem o tym że ktoś walczy, tylko pokazywano mi komentatorów opowiadających fanom. WWE chyba się wkurzyło, bo zaraz potem ta walka straciła dźwięk, przez co przewinąłem tylko do końcówki, którą wygrał Alberto, co mi totalnie wisi.

 

BRhodes vs NAO Walka mimo że dłuższa niż wczoraj, to nie jestem w stanie powiedzieć czy lepsza. Gunn i James stanowczo bali się straty pasów i unikali walki z tymi, którzy niby mieli się rozpadać, a rozwalił ich Lesnar, który przyszedł oznajmić co tam się będzie z nim działo w najbliższej przyszłości. W sumie lepsze to niż zwyczajna końcówka walki, a to było przynajmniej inne niż zwykle.

 

Shield vs Cena & Bryan & Sheamus Może mam mylne wrażenie, ale ta walka była lepsza niż większość wczorajszego PPV, a przynajmniej emocji było więcej. Wprawdzie Shield jak zawsze po kłótni dzień później znów się kocha, ale Romek przebywał w ringu dość długi i był najjaśniejszym punktem Traczy. Natomiast w teamie, któremu wygraną załatwiła rodzinka Wyatt’ów, najlepszy był Cena, zaraz za nim rzadziej pokazujący się Bryan i praktycznie niewidoczny Rudy. Ja się zaczynam obawiać że walka w komorze może się skończyć wygraną Ortona, co może dać nam kolejne bardzo przewidywalne PPV.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Taka mała dygresja a propos Bryana: według newsów portali wrestlingowych Kreatywni WWE nie umieścili Bryana w RR matchu specjalnie, żeby kontynuować story z Bryanem blokowanym przez federację. Nie spodziewali się jednak takiej reakcji widowni. Vince kazał po Royal Rumble zmieniać na ostatnią chwilę skrypt RAW tak, żeby sprawa związana z Danielsonem została ujęta. Nie widziałem jeszcze RAW i nie wiem jak ostatecznie to wyszło, ale te przecieki są dość ważne w kontekście toczącej się na forum dyskusji.

 

Osobiście uważam, że jedyne co może robić obecnie WWE, to dobrą minę do złej gry. Nieumieszczenie Danielsona w RR matchu wpasowywało się od biedy w storyline, ale nie zmienia to faktu, że efekt okazał się gówniany. Reakcje na finałową czwórkę - wbrew założeniom - były tragiczne. Batista, który miał wyjść na bohatera został zjechany jak najgorszy szmaciarz. Publiczność znalazła sobie idola w postaci Reignsa, ale to pokazuje nie tylko fakt, że "Romek chwycił" (sam powoli wyrabiam sobie zdanie na temat tego zawodnika, ale o tym kiedy indziej), ale przede wszystkim zniesmaczenie pomysłem na wygranie przez Dave'a Royal Rumble. Jeżeli chodzi o Bryana, to... tak, znajdą mu coś takiego, żeby jego fani mogli się cieszyć. Chociażby zwycięstwo na WM nad kimś "znacznym", np. Sheamusem. I ja bym to skomentował, że tylko tyle i aż tyle. Osobiście na maksa przymarkowałbym i wznosił toasty za wygraną Bryana nad Rudym Piździelcem i swojego rodzaju przeprosiny federacji dla fanów za szopkę sprzed dwóch lat, ale oczywiście zdaję sobie sprawę, że takie rozwiązanie nie usatysfakcjonowałoby wielu userów tego forum, czy też fanów w ogóle. Ja to rozumiem. Też wolałbym, żeby Bryan walczył o pas w main evencie, ale wobec veta na takie rozwiązanie ze strony federacji muszę po prostu stwierdzić: jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Sheamus nie jest heelem. What?

 

A czemu miałby być? :roll: Przecież wrócił jako face.

 

Wprawdzie Stefcia zrobiła z siebie idiotkę do potęgi, bo pytanie do Bryana czy publika przyszła tu dla niego, to nawet na prowokację było za dużo, a reakcja i bez tego by była.

 

Przecież to było genialne zagranie. Stephanie zrobiła to z pełną świadomością, wiedziała jaką odpowiedź zwrotną dostanie. Genialny przykład kontrolowania publiki. Nic tylko się uczyć od niej ;)


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Tygodniówka całkiem niezła, faktycznie wybrnęli z wczorajszego zamieszania i co najważniejsze Daniel został dodany do Kapsuły (ten kpiący ton Tryplaka był super :D). Daniel też wypadł nieźle w początkowym segmencie tylko niepotrzebne były te uśmiechy. Powinien był wejść na pełnej wkurwie.

 

Batista, Orton i Lesnar w jednym ringu- dla mnie bomba choć wiedziałem że Brock nie zawalczy pomimo tego speechu Heymana.

 

Gdzie byli Punk i Kane? Chcą sprzedać ten chokeslam na stół komentatorski czy coś innego jest powodem? Myślałem że jest on oczywistym kandydatem do zajęcia miejsca w EC...

 

Ogólnie nie ma za bardzo o czym pisać, typowa tygodniówka. Cieszy mimo wszystko że skorzystali z reakcji z PPV i coś z Bryanem zaczyna iść do przodu.


  • Posty:  128
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lesnar przy Batiście i Ortonie..... Tylko takie moje przypuszczenia jakby próbowali ułożyć 3Way.

 

Wczoraj Reigns wyrzuca kumpli z tarczy a dziś jakby zapomnieli o wszytskim :?

Po co takie coś?

 

ME i interwencja Wyattów, czyli program się rozpocznie, tylko co z ich walkami na WM'ce i ewentualnej walce Ceny z Brayem?

 

Średnia tygodniówka

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...