WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Caribbean Cool]

Niekoniecznie musiałoby dojść do przerwania streaku Undiego, przez Jana. Wystarczyłaby po prostu icch walka, kilka dobrych prom Janusza(trochę ostrzejsze tak jak w przypadku feudu z Rockiem) Nawet samo to, źe Cena podjąłby się walki z umarłym na wm, spowodowałoby niepewność w sród fanów. Sama myśl o wygranej Johna ,przyniosła by w skutku jeszcze wększy heat niź zwykle(muhamed hassan 2 ) Momenty, w których Undi z trudem podnosiłby się(kick out) , ludzie okraszaliby ogromnym booczeniem. Cena nigdy niebyłby juź taki sam

[Arkao]

MdAngel, masz rację, a według twojej wersji turn można by podprowadzić tym że po walce wściekły Cena atakuje jeszcze wściekły Takera. Obija go do nie przytomności, fani by mu nie darowali tego. I ci starsi i młodsi

[PH93]

Opcja podłożenia się Cenie przez Takera (jeśli dojdzie do walki!)jest jak najbardziej realna, bo to po prostu będzie coś co wpłynie na całą działalność WWE (a, wiec i wrestlingu w USA) przez najbliższe lata, więc to nie jest problem dla Callowaya - z resztą podejrzewam, że dla niego podłożenie się Great Khaliemu na WM nie byłoby większym problemem, bo to profesjonalista w każdym calu i z tego co "wychodzi" do netu to on ma najbardziej wyjebane na streak z całej grupy najważniejszych osób w WWE...

 

Ale do przełamania streaku przez Cene połączenego z heel turnem nie dojdzie nigdy. John ma już na 2014 roku zaplanowane około 100 wydarzeń w których pomaga się innym, jest się dobrym, spotyka się innymi itd gdzie reklamowany jest jako ten "dobry". Heel turn Ceny (nawet biorąc pod uwagę przyszłe zyski:ratingi itd.) nie jest "Best for business". Jestem tego zdania, że jeśli już się odbędzie potencjalny heel turn na Takerze to Jaś-zły będzie "sprzedawany" przez WWE już na długo przed samą walką.

Edytowane 23 Grudnia 2013 przez PH93

[Arkao]

PH93, masz świętą rację. Undertaker ma zupełnie wyjebane na streak, czy on przegra czy wygra sądzę że on chce tylko wejść i dać kolejną świetną walkę. Coś z tym jest że u starych gwiazd już te ego jest mniejsze, bo skoro Jericho zgodził się na podłożenie się Fandango na Wrestlemani to też coś w tym jest (chyba że jesteś Triple H'em )

[ziarkull]

Kolejna dyskusja o heel turnie Ceny. Zgadzam się ze jedyna opcja dla tego turnu jest okantowanie Takera ze streaku ale..

 

Ale to sie nie stanie poki Cena dziala na rzecz kilku organizacji dobroczynnych bo jakos sobie nie wyobrazam Jaska jako najwiekszego heela federacji, ktory jednoczesnie odwiedza ciezko chore dzieci z Make-a-Wish. No chyba, ze po tym kancie juz nikt z Cena sie nie bedzie chcial spotykac w co raczej watpie

[BartKowSky]

Można zrobić też tak, że Cena przegra i wściekły po walce zniszczy Takera krzesłem odsyłając go na roczną przerwę i przeszedłby turn mówiąc, że fani go zawiedli ciesząc się zwycięstwem Grabarza, więc on na nich wypina dupę i działa dla siebie.

[Negatyvny]

arkao, wiadomo, że WrestleMania bez Grabarza jest jak Wigilia bez karpia, ale chłop ma swoje lata i muszą mu dobrze zapłacić, aby chciało mu się ruszać z Doliny Śmierci (łóżka, które dzieli z Michelle McCool).

Dla mnie streak po WM XXV stał się gwarancją wygranej Undertakera. Oglądam te walki, bo są dobre, a nie z myślą "A może tym razem....". Przełamanie streaku to byłby największy WrestleMania moment.

[PH93]

że fani go zawiedli ciesząc się zwycięstwem Grabarza, więc on na nich wypina dupę i działa dla siebie.

Zawiedli?

Koleś w każdym promie podkreśla, że większość go heatuje i sam sobie z tego zdaje sprawę, więc nagle dostrzeżenie tego, żę publika woli Takera od niego będzie conajmniej śmieszne.

[Arkao]

Zawiedli?

Koleś w każdym promie podkreśla, że większość go heatuje i sam sobie z tego zdaje sprawę, więc nagle dostrzeżenie tego, żę publika woli Takera od niego będzie conajmniej śmieszne.

 

Oni już robili feud na Wrestlemanie dwa lata temu z powodu tego że pół roku wcześniej Kane podał dłoń Ortonowi, ty myślisz że nie poszli by po takiej lini ? Pewnie że by poszli, bo to jest proste do zrozumienia dla małych dzieciaków.

[GGGGG9707]

Post zawiera otwarte spojlery RAW (ostrzegam żeby nie było)

 

Chociaż normalnie Wigilijne RAW jest beznadziejne, dzisiejszy odcinek nawet mi sie podobał. Sam się sobie dizwię. Może to przez świąteczny klimat, albo przez powrót Batisty, ale było super. Pierwszy raz nie potrzebowałem kawy (chociaż i tak umiem wysiedzieć kilka dni pod rząd bez snu) to i tak byłem rozbudzony jak nigdy. Zaskoczyło mnie też to, że feudy dalej były kontynuowane (myślałem, że face wygra każdą walkę i feudy na tą jedną galę przestaną istnieć, na szczęście myliłem się). Tylko czemu Batista nie wraca na Royal Rumble tylko na zwykły odcinek RAW? Chyba to przez świąteczny klimat ale podobał mi się konkurs śpiewu (wiem, wyśmiejecie mnie). Szkoda Cody'ego (chodzi o jego oko), ale odcinek na +. Dodatkowo mało Ceny (przynajmniej do ME )! HHH i Vince nareszcie się dogadali (jeden chce Reignsa w ME a drugi Big E) bo obydwaj byli w ME . Czekam teraz na Royal Rumble (naczekam się ), ale kto zostanie pretendentem do pasa WWE WH? Potrafią ogłosić walkę rok wcześniej, a teraz przed samym Road to Wrestlemania 30 żadna walka nie jest pewniakiem i na 5 tygodni przed Royal Rumble nie znamy pretendenta? Dziwne. Szkoda też Zigglera (niestety przegrał) .

 

Skoro Wrestlemania 30 blisko, podam jeszcze listę walk, które chciałbym widzieć (marzenia) + pogrubię zwycięzcę.

 

WWE WH Title: Randy Orton © vs Royal Rumble Winner CM Punk

Shawn Michaels vs Daniel Bryan

Shield vs Wyatt

Undertaker vs John Cena (I Quit Match)

HHH vs Kane (jakoś mi się zdaje, że to właśnie się odbędzie)

Sin Cara vs Rey Mysterio

Cody Rhodes vs Goldust (kariera Goldusta vs praca Cody'ego + sędzia to Dusty Rhodes)

Batista vs Brock Lesnar

Antonio Cesaro vs Big Show (chciałbym zobaczyć Cesaro swinga na Big Shole)

Bill Goldberg vs Ryback (jakoś chciałbym zobaczyć tą walkę

Tylko co wtedy z Sheamusem i Y2J? Singles match jednego z drugim.

[Kowal]

No cóż, Nie dało się uniknąć na otwarcie Trypla i spółki, którzy składali życzenia świąteczne, choć pewnie wszystkiego co najlepsze samym sobie nie życzą, bo już to mają. Bez wątpienia najlepszy w tym segmencie był nie Orton który dał nam w prezencie siebie ( jako mistrza, nie inaczej), ale Kane, który powiedział szybkie życzenie i zrobił to, czego teraz prawie nie widujemy, a więc wystrzelił … swoje piro.

 

12 Divas TT Match Dobra, z okazji świąt nie przewijam niczego, więc i tą walkę obejrzałem. Boże, co tam robiła Vickie ze spódnicą ledwo zasłaniającą dupę? Już mi się jeść przez to odechciało. Ogólnie chodziło bardziej o zabawę niż walkę, bo te robienie wulkanu, czy jak tam się ta zabawa w podstawówce nazywała to nie jest wrestling, ale Total Divaski wygrały, tylko gdzie kurde była JoJo, bo przecież babek w teamie było p 6, wiec dlaczego to nie ona byłą tą szóstą?

 

Sin Cara vs Curtis Axel No nie, dzisiaj wigilia, ale dopiero wieczorem zwierzęta i ludzie bez głosu mają zacząć mówić. A tu niespodzianka i Sin Cara pierwszy raz sklecił kilka zdań i to angielsku! Szybko się uczy, nie ma co. Co do walki, to push dla zamaskowanego, ale już gadającego nadal trwa. Tyle że teraz długo był męczony przez Curtisa, co było niezbyt ciekawe, ale finalnie zrobił sobie prezent na swoje meksykańskie święta i wygrał.

 

Animal wraca! Jednak te newsy to prawda, normalnie szczena mi opadła jak zaczęli go pokazywać! Już sama jego wejściówka to będzie radocha!

 

BRhodes & Bryan vs Wyatt Famiy Bardzo dużo czasu im dali, ale wiadomo że świąteczny odcinek trzeba czymś wypchać, a przecież w worku Mikołaja też nie ma samych prezentów, tylko spora część zajmują pudełka na prezenty. Źle nie było, ale jak nas karmią takimi walkami ciągle to można nie wytrzymać. Ja już szczerze mam dość Wyatt’ów w ringu, a w tej walce nie dali mi zbyt dużo rozrywki, bo jedynie drużyna face’ów może napawać optymizmem. Ktoś powie że przecież Bray jest dobry. Tak jest, ale za mikrofonem a nie w ringu.

 

Konkurs kolęd był jak kara za grzechy popełnione w mijającym roku. Boże, za o każą nam słuchać takiego czegoś? Jillian Hall wróć…!

 

Ziggler vs Fandango Oj, Mikołaj pewnie nie jest zadowolony z faktu ujawnienia zawartości prezentu jeszcze prze walką. Fandango powinien rozpakować prezent i zacząć się cieszyć że będzie walczył o IC title, a już przed walką było wiadomo o co walczą. Trochę to nieświąteczne. Co do walki, to była słaba, bo skupiała się na powolnym wchodzeniu na narożnik, jedynie te upadki Dolpha za ring jakoś wyglądały.

 

PTP vs Usos No cóż, źle nie było, ale cała walka i chanty do niej opierały się na błędzie Darrena sprzed walki, czyli wypowiedzeniu złej nazwy miasta. A Usos musieli wygrać, bo jednak na święta to ci fajniejsi dla publiki muszą być lepsi.

 

Henry vs Sandaw Ufff, święta ocalone. No co to by było jakby Henry przypadkiem przegrał. Świat zalałoby tsunami łez wszystkich kochających święta, mrok ogarnąłby ziemię a żłóbek nie byłby po raz kolejny nawiedzony przez trzech króli. Całe szczęście dobry Mikołaj, przy pomocy kibla i gaśnicy ( co oni mają z tymi gaśnicami że ciągle ich używają w takich meczach?) uratował święta, dzięki czemu wszyscy będziemy mogli się dzisiaj porządnie najeść.

 

Real Americans vs Los Matadores Nosz kurde, Matadores coraz rzadziej się pojawiają, bo ewidentnie nie ma już na nich pomysłu, a oni w krótkiej walce pokonują Real Americans, którzy powinni być mistrzami TT, a dostają walki z jakimiś frajerami, od których lepszy jest nawet ich byczek.

 

Ryback vs Kofi Wędkarz nie był solidarny z Axelem, bo wygrał swoją walkę. Jednak miał spore problemy, bo Kofi mocno go lał. Ale wiadomo, widownia krzyczy Goldberg to Ryback się budzi i wygrywa.

 

Shield vs BigCMJohn Dopiero w końcówce walka się na dobre rozkręciła, a Langston znów dostał swój moment i kończył ME swoim finiszerem. Wprawdzie wygrał przez dq, ale widać że na niego mocno stawiają.

[N!KO]

Jak widać jednym z założeń człowieka bez twarzy w WWE, wcale nie było to, że nie będzie on mówił w zrozumiałym języku. Hunicowy Sin Cara już gada, i to zdecydowanie mniejsza zagadka na każdym polu. Nie trzeba się martwić o to, że się poślizgnie, nie trzeba łapać za słownik... teraz tylko niech te światełka sobie darują.

 

WWE gra w otwarte karty. Batista dostał promo zapowiadającego jego powrót, co momentalnie stawia go w gronie potencjalnych zwycięzców Royal Rumble. Batista vs Randy Orton, to też walka z bogatą historią, ale szkoda byłoby wyrolować Daniela na ostatniej prostej. Mam nadzieje, że opcja walki Animala z Lesnarem wejdzie w grę, w której Jaś powędruje do Takera (a Punk zawalczy z HHH) - wciąż jakoś w to złote zestawienie powątpiewam, ale byłoby best for business.

 

Taki 3on3 - Wyatt vs BRhodes & Bryan - może na dłużej skrzyżować drogi mistrzów z familią, co może oznaczać, że podczas drogi do WM dostaniemy pasy zmienią posiadaczów.

 

Życiówka Khaliego. Nigdy go tak nie akceptowałem, jak przez te dwie minuty na RAW.

 

Dolph znów nieskuteczny w walce o pretendenta do pasa IC. WWE zbudowało już fundamenty do ewentualnego heel-turnu i walki z Langstonem. Sztampowego, bo sztampowego, ale zawsze. "Kolejny raz mi się nie udało, jestem za miły".

[Kcramsib]

Matadores coraz rzadziej się pojawiają, bo ewidentnie nie ma już na nich pomysłu, a oni w krótkiej walce pokonują Real Americans, którzy powinni być mistrzami TT, a dostają walki z jakimiś frajerami, od których lepszy jest nawet ich byczek.

 

Jak to nie ma na nich pomysłu, przecież dzisiaj przeszli heel turn oszukując w walce

[Jack Doomsday]

Kowal, jak śmiesz demonizować święta Wiesz jaki smutek nastałby na Attitude gdyby święta zostały odwołane? Newsmani zamiast 20 paczek newsów zrobiliby tylko 10 Gdyby nie było świąt to "podliczacze" głosów AUA musieliby podać wyniki już jutro, a tak mogą się swobodnie najeść światęcznymi potrawami Na masę, oczywiście

 

Czy tylko ja myślę że El Torito wygląda w tym kombinezonie jak kokosowy yeti-gówno-strzał?

[Witkacy]

Nie wiem po co ten cyrk z odwoływanie Batisty z live eventów skoro i tak dali oficjalne promo przed powrotem. Data 20 stycznia mocno wskazuje, że na Royal Rumble powracający Animal będzie głównym kandydatem do zwycięstwa. Szczerze mówiąc nie pogniewałbym się gdyby Daniel Bryan został wyrolowany, bo nie jestem jego ogromnym zwolennikiem.

Fandango z title shotem, ale i tak szans na zdobycie pasa nie ma. Jedyną opcją jest wplątanie w to Henry'ego i początek murzyńskiego feudu. Jest chyba na to za wcześnie, więc na Royal Rumble zapewne Langston utrzyma pas.

Roman Reigns jest murowanym face'em po rozpadzie The Shield i jestem ciekaw jak rozegrają powrót Goldberga, jeśli do skutku dojść ma ich walka na największej ze scen. Szczerze mówiąc to bardziej kupuje krewnego Rocka niż Big E Langstona. Zapewne w drugiej połowie 2014 r. będą oni wysoko i nie mogę się doczekać jak dokładnie będzie to wyglądało.

Ogólnie RAW przynudziło i żałowałem zarwanej nocki na oglądanie na żywo. Szkoda że nie doczekaliśmy takiej poniedziałkowej gali jak tydzień temu.