Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Słabe Raw, w pierwszym segmencie najlepszym widokiem było wyjście do ringu Ortona gdy ten stanął nagle przy Cenie i Bryanie. Po Hell in a Cell głosy o spadku Danielsona do Midcardu były grubo przesadzone :smile: Ustalona walka Orton vs Bryan, zastanawiałem się jak to rozwiążą skoro Orton nie mógł pokonać Daniela ostatnio czysto.

 

Kolejny ważny moment tej gali czyli walka między Real Americans a Big E Langstonem, ciekawe z kim będzie miał konflikt E (w końcu ma drugi najważniejszy pas federacji). Walka dla mnie bardzo dobra, ale gdyby Cesaro wykonał ten Giant Swing na Henrym to byłaby lepsza :razz:

 

Zdziwiłem się wizytą Shawna, jednak wow Michaels w jednym segmencie z Punkiem ? Genialna decyzja, i dla mnie najważniejsze wydarzenie tego Raw.

 

Siostro Abigail ! Little Jimmy Version 2.

 

Walka wieczoru jak na tygodniówkę świetna, do tego pokazane jest jak wysoką pozycję ma w federacji Daniel. Tydzień temu debata Orton-Cena, Bryan główną gwiazdą. Dzisiaj pokonuje on podwójnego mistrza, sądzę że szykują coś mu na WM'ke. Może walka z Punkiem (to było by coś)

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Jedyne, z czego można być zadowolonym po ostatnim RAW, to poziom pojedynkow - wszystkie Tag Team matche oglądało się z przyjemnością, BRhodes znowu dostają po dupie, Ream Americans niestety też, a wyglądało na to, że mając na uwadze rychły koniec reignu Braci, to oni byli potencjalnymi kandydatami do tytułów. Cieszy fakt, że Shield odegrało się na Punku za poniżenie z PPV, wielka szkoda, że nijak nie nawiązano do sytuacji z TLC, gdy WWE zdecyduje się przympomnieć o Spearze na Moxley'u, nie odbije się to już takim echem, nadal niewiadomo, jaka przyszłość i co na Manii czeka Tarczowników.

 

W innym story wreszcie dostaliśmy jednoznaczą odpowiedź - Brodus oficjalnie heelem, jednak nie pociągnął za sobą Sweet T - szkoda. Ich ewentualny feud może być jedynym w wykonaniu Clay'a., o którym ktokolwiek wspomni. Jednocześnie zgrabnie przetransferowano tancerki, które teraz zakręcą tyłkiem dla swoich czarnych braci, teoretycznie, wszyscy mogą być zadowoleni, odświeżono co nieco, choć za chwilę i tak o nich zapomnimy.

 

Punk wywołuje Huntera, otrzymuje Michaelsa - było zaskoczenie, jednak do niczego ten segment nie doprowadził, niemniej jednak, parafrazując Bolca - był to pierwiastek polotu i finezji w tym smutnym jak pizda RAW.

 

Walka wieczoru to chyba najlepsze starcie Bryana i Ortona w tym roku, Randy jednak w swoim stylu zwalniał tempo podczas niemal całego pojedynku, szkoda, że tak obsikano końcówkę i zakończono w słaby sposób tylko po to, by mógł zainterweniować Cena, pierwsze przesłanki do tego, by spodziewać się Triple Threatu na Royal Rumble - z jednej strony dobre i logiczne posunięcie - na TLC mieliśmy 1 vs 1 tych mniej zdolnych ringowo panów, w dodatku w gimmick matchu, więc na kolejnym PPV nieloigcznym byoby wrzucać ich do starcia singlowego, a Bryan jako Chosen One fanów nadaje się idealnie do title picture, z drugiej strony, może to głupio zabrzmi, ale szaoda, że akurat trafiło na Dragona - odpada nam jeden z nielicznych faworytów do wygranej w RR matchu, w takiej sytuacji nie wiem, czy znajdzie się ktoś, kto może odebrać Punkowi zwycięstwo w tym pojedynku. Wstrzymajmy się jednak z rozpisywaniem Royal Rumble, być może akcja z Danielem to tylko jednorazowy pomysł.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Słabiutkie RAW, gdzie odnotować można pojedyncze rzeczy...

 

 

ME to najlepsza walka Ortona od czasu sequela z Christianem i walki z Goldustem na RAW... aż szkoda, że pojedynki z Dragonem na poprzednich PPV tak nie wypadały, bo mogłyby być ozdobą każdego z nich. Zakończenie gali śmierdzi mi Orton vs Cena vs Bryan na Royal Rumble, chociaż zdecydowanie coś takiego wolałbym zobaczyć na WM, gdzie Daniel wygrałby ten pojedynek niczym Benoit 10 lat temu.

 

Rey & Show zdobywają prawdopodobnie title-shota... czyżby mieli też wygrać pasy na RR/EC i tym samym rozpocząć program pomiędzy braćmi, co zaowocuje walką na WM? Wilk syty i owca cała, pasy zyskakają jeszcze bardziej na wartości, a Rhodesi zawalczą między sobą na największej scenie.

 

Kogo tak naprawdę obchodzi turn Brodusa? Gość odwali walkę z Albercikiem, a rozpad ToF będzie znaczył tyle, co rozłamy ekip typu Hart-Dynasty, czy Cryme-Tyme. Przynajmniej dawka słabej rozrywki zniknie z naszych ekranów.

 

 

I w zasadzie tyle podpunktów wynotowałem... braku kontynuacji wątku na temat The Shield, czy mało znaczącego proma Braya komentować nie będę, bo póki co nie ma ma do tego powodu.


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Segment początkowy

Wydawało się, że Orton się jedynie pochwali, ale na szczęście było ciekawiej, bo i mieliśmy Cena'e i najważniejsze, że Bryan dostaje szansę. Wynik walki jest z góry przesądzony, ale ważne żebyśmy dostali dobry pojedynek.

 

Pierwsza walka - Cody Rhodes & Goldust vs Rey Mysterio & Big Show

Mimo iż większość czasu w ringu spędził Big Show to nie było najgorzej. Całkowita dominacja Show'a nad Cody'm jak i na Goldust'cie trochę dziwi. Prawdopodobnie duży i mały mają shot'a na pas. Swoją drogą ciekawe czy Godust rzeczywiście został tak znokautowany.

 

Bad News Barrett

I have bad news too... I DON'T CARE ABOUT YOUR NEWS!

 

Druga walka - Fandango vs Dolph Ziggler

Dolph się rewanżuje i czeka nas pewnie jeszcze, co najmniej jedna walka między nimi.

 

Trzecia walka - The Real Americans vs Big E Langston & Mark Henry

Dłuższa walka, ale bez sensacji.

 

Czwarta walka - RybAxel vs The Tons of Funk

Brodus potwierdza swój turn. Końcówka wskazuje jednak, że dziewczyny i Xavier wciąż będą tańcować.

 

Segment z CM Punk'iem i Shawn'em Michaels'em

Nie spodziewałem się HBK, ale segment nic zupełnie nie wniósł.

 

Piąta walka - CM Punk & The Usos vs The Shield

Nie dziwi mnie decyzja, bo Usos potrafią wykręcić super walkę. Długie i niezłe starcie, gdzie Roman naprawia swój błąd z PPV.

 

Szósta walka - The Bella Twins & Natalya vs AJ, Tamina & Alicia Fox

Heel'e górą. Dali się wyżyć Tamina'ie.

 

Siódma walka - Daniel Bryan vs Randy Orton

Świetna walka. mimo że Orton górował przez większość czasu to wciąż coś się działo. Doczekałem się nawet paru brudnych akcji ze strony Randy'iego jak Stomp na ramię, czy cios poniżej pasa. Zastanawiam się czemu dobre walki dostajemy po PPV, ale nie na samym? :?

 

W sumie nic się takiego nie działo. 3 dobre walki warte wspomnienia i tyle.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  191
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Podoba mi się postawienie na tag teamy na tygodniówkach. Mamy w ten sposób pewność, że większość walk będzie stała na wysokim poziomie.

Co do walki Bad Santa vs Good Santa za tydzień: wcale nie uważam czegoś takiego za zły pomysł. Szkoda tylko, że zwycięzca może być tylko jeden, a Bad Santa niedawno walczył z Jasiem o pas...

 

Bryan vs Cena vs Orton na RR? Super, mnie się podoba. Serio, jaki inny skład tutaj widzicie? Bryana nie mogą olać ze względu na jego nagrodę Slammy (o czym sami oficjele wspominają), a Cena musi dostać rewanż. Wyjście idealne.

 

Natomiast Punk? Może jego segment z HBK nic wielkiego nie wniósł, ale jak dla mnie jest to swoista zapowiedź włączenia CM Punka do storyline'u z Authority. Co prawda trochę za wcześnie na spekulacje WM-kowe, ale jestem pewien, że zawalczy w jednym z ważniejszych starć.

44775659151dfd1ab60abe.jpg


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.09.2011
  • Status:  Offline

Niewiem czemu , ale obserwując rozmowę Michaels-Punk wpadł mi do głowy pomysł o walce DX vs Bryan i Punk . Nie jestem za takim scenariuszem , ale nie ździwię się jak WWE odważy się na takie coś ( Jeżeli tak to co Sheamus vs Orton na WM ?). Oczywiście jestem za Punk vs Orton o pas WWE .

 

Brodus heelem . Super , Clay będzie kolejnym groźnym potworem :neutral: . Ogólnie mogli to zrobić na od razu na TLC , a nie dając bezsensowną walkę w niedzielę . Z Cameron i Naomi musieli coś zrobić , więc dali je do R-Trutha i Xaviera Woodsa . Ich team pewnie potrwa z rok , a potem rozbrat i nie wykluczone że R-Truth przejdzie na ,,ciemną'' (dosłownie) stronę mocy .

 

Mam nadzieję , że ani Diabeł ani Siostra Abigail nie są prawdziwymi osobami , tylko wymysłami Braya . Wprowadzenie ,,puppet mastera'' typu Heyman czy Stephanie popsułoby wizerunek Wyatta i jego rodzinki .

To , że dzisiaj w Shield nic takiego się nie wydarzyło świadczy o tym , że ich konflikt odłożą na później ( może dopiero na WM albo po niej).

13315742274f3f94ee33a37.jpg


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Boli mnie to w jakim kierunku idą obecnie pasy TT i co się tak naprawdę z nimi dzieje. Teoretycznie wszystko jest ok. Są świetne walki, które mogą być ozodbami nie tylko tygodniówek ale także PPV, jest wiele teamów mogących walczyć o "złoto" ale coś jest jednak nie tak. Rozumiem, że obecna droga WWE zakłada rozpoczęcie feudów, wyłanianie pretendetów i tym samym ich promocję poprzez podkładanie im mistrzów ale czy naprawde w obecnej chwili nie mozna tego uczynić w inny sposób? Tracą na tym i mistrzowie i pas. Szkoda, że poszli w stronę wypromowanych nazwisk zmiast "prawdziwego" teamu ale mam nadzieję, że nie będzie to oznaczało przejęcie pasów przez zlepek dwóch wrestlerów.

 

Biorąc pod uwagę fakt, że występ Michaelsa został zabookowany w ostatniej chwili nie przewiduje, że będzie to miało swoją kontynuację. Ot, kolejny segment z HBK który akurat w tym momencie postrzegany jest jako przyjaciel Tryplaka. Kolejny segment, który będzie pchał Punka w sidła Authority.

 

Zgadzam się z poprzednikami co do walki wieczoru. Main Event podobał mi się bardziej niż wszystkie ostatnie walki tej dwójki. Najlepsze jest to, że w dalszym ciągu nie potrafię zrozumieć w jaka stronę WWE puści Bryana. Z jednej strony w dalszym ciągu jest on związany z Wyattami, z drugiej kozackim bookingiem WWE pokazuje, że może korzystać z niego przy wyborze pretendentów do pasa.

 

Warto dodać, że sam Orton pokonał czysto Cenę a w żadnym pojedynku nie potrafił wygrać czysto z Bryanem. Spokojnie można powiedzieć więcej, to Bryan zyskiwał więcej. Sam Bryan wygrał też czysto z Ceną a tymczasem po tym odcinku mam wrażenie, że to Cena został przedstawiony jako ostatni obrońca dobroci ratując z opresji koziołka.

 

WWE w drodze do WMki otworzyło sobie drogi nie tylko w przypadku Bryana ale także The Shield. myśle, że tak to własnie będzie wyglądać w nadchodzących tygodniach aż do Wrestlemanii. Będą bawić się z nami w kotka i myszkę decydującego wyboru dokonując w ostatniej chwili. Kolejnym etapem rozpadu Tarczy będzie moim zdaniem Royal Rumble match.


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Edgar, z pasami TT jest też taki myk, że one zmieniają posiadaczy dopiero wtedy kiedy mistrzowie są szykowani do rozpadu - innymi słowy to nie pretendenci są kozakami, a mistrzowie niedorajdami, tylko odwrotnie, przez co nowi mistrzowie są zwykle pierdółkowaci lub niezbyt kupowani na klate - patrz The Shield: kiedy Hell No tracili pasy, mówiło się o tym że Bryan i Kane będą mieli feud a nie że Tarcza to kozacy - Tarczownicy po zdobyciu pasów nie zbierali takiej reakcji jaką powinni robić nowi mistrzowie. Teraz, po potencjalnej stracie pasów przez Braciaków będzie podobnie - nowi mistrzowie po prostu będą wchodzić przy miałkiej reakcji, a Braciacy wyjdą przed szereg - nie sądze żeby tak miała wyglądać "odbudowa dywzji Tag Team"

 

BTW. takie pytanie - dlaczego Bryan znany w szeregach Dabju Juniwers jako Goatface nosi na gaciach smoki? Odkiedy smoki i kozy to wspólna rodzina? :twisted: :twisted:


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Team Reya z Showem nadal się trzyma. Mnie on kompletnie nie interesuje, a chyba będziemy na niego skazani jeszcze przez jakiś czas.

 

Bad News Barrett NADAL istnieje. Oni chyba w niego wierzą!

 

Amerykanie przegrywają z Henrym i Langstonem. Ale ten zlepek nie jest całkiem bez sensu. Inna sprawa, że pewnie do WM jako team nie przetrwają. Niedługo możemy dostać walki członków Shield, Henry vs Langston, Clay vs Tensai... A najlepsze jest to, że dywizja TT i tak się będzie rozwijać mimo wszystko :)

 

Sandow jako Mikołaj jest całkiem strawny. Szkoda że po świętach to przepadnie.

 

Przeciągnęli trochę ten heel turn Brodusa, nie spodziewałem się że jeszcze wypuszczą ToF jako team. Ale to już powinien być naprawdę ostatni raz.

 

Michaels to miłe zaskoczenie. Wrzućcie go do ringu z Punkiem, dajcie im mikrofony i dobry segment zrobi się sam. Trzeba im było tylko więcej czasu.

 

Bryan z Ortonem dostali bardzo dużo czasu i dali nam niezły ME. Daniel wypadł bardzo mocno na tle mistrza, który nie był w stanie wygrać czysto. Umacniamy i mistrza[jako heela] i pretendenta, najs.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  1 186
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

CM Punk i Shawn Micheals skradli show. Tak się powinno ogarniać mikrofon i naturalnie reagować na chanty fanów. Każdy może się podszkolić w każdej materii, ale fakt faktem - jedni coś czują, drudzy nie. Brooks i HBK po prostu czują bluesa. Nie traktowałbym tego jako przedsmak ich walki na WM. Punker ruszy na Huntera/Ortona, a Shawnowi zostawią Bryana. Chociaż gdzieś po drodze, kto wie....

  • Posty:  23
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.04.2013
  • Status:  Offline

W tym roku WWE przyzwyczaiło nas że RAW po PPV to jedne z lepszych epizodów ale nie tym razem...

 

Zmartwił mnie brak jakiej kolwiek reakcji przy przejściu Brodusa na ciemną stronę mocy. Może to i jober który mało kogo obchodzi ale sam fakt zniszczenia partnera z zespołu powinno jakoś pobudzić publikę

 

Możliwe ze Bryana wrzucą do walki o mistrzostwo (jeżeli to juz koniec z rodzinka brodaczy) tylko pytani brzmi o jakie czy razem z Ceną i Ortonem albo o pojedyncze mistrzostwo np. WHC a John pujdzie po WWE ale druga wersja jest raczej mało prawdopodobna


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.10.2013
  • Status:  Offline

no to pora skomentować brand new episode of monday night raw.

 

początek w skrócie. jestem najlepszy, bla bla bla i tak dalej, czyli segmenty z ortonem, jego wywyższanie się, a reszta rosteru robi za statystów.

 

Goldust & Cody Rhodes vs The Big Show & Rey Mysterio

 

mistrzowie po raz enty przegrywają na tygodniówce. pytanie kto następnym pretendentem?? duży i mniejszy??

sama walka prawie 10 minutowa, ale z jej jakością to tak dość średnio, ale nie było nudno. ocena walki: 6,5/10

 

barrett i jego newsy. a może tak kiedyś barrett zapowie newsa że w końcu zawalczy??

 

Fandango (w/Summer Rae) vs Dolph Ziggler

po co dali rewanż?? chyba żeby tylko jakoś zapchać czas na raw. wygrana zigglera, ale tak naprawdę to co ta wygrana mu daje, oprócz tego że nic??

ocena walki: 3/10, mogło być nawet bez oceny, ale niech już będzie ta ocena i tyle

 

Big E Langston & Mark Henry vs The Real Americans

oczekiwałem jakiejś powolnej, ciągnącej się niczym ser na lasagne walki, a tu proszę bardzo walka jak ta lasagna - do zjedzenia. niby dupy nie urwała ta walka, ale godna obejrzenia. ocena walki: 5/10

 

a już za tydzień czeka nas nie lada gratka 8-)

good santa vs bad santa, zapowiada się ciekawa walka. a teraz na serio. wiadomo powydurniają się, po coś tam innego, santino czy inny błazen... wróć zapaśnik porozrzuca trochę gadżetów, życzy wesołych świąt po wygranej walce i tyle.

 

Tons of Funk vs Ryback & Curtis Axel

patrzcie państwo! dali rybce zwanej axel wygrać :lol:

nie mogli dać tego samego na tlc?? odbębnili by to wtedy, wyszło by tak samo, no ale tak, trzeba zapchać 3 godziny raw. ocena walki: brak oceny/10

 

 

niby hbk pojawił się w ostatniej chwili, ale jednak segment był bardzo dobry, no ale tak, w ringu nie stali byle jacy zawodnicy.

 

CM Punk & The Usos vs The Shield

na tlc tarcza przegrywa i zaczynają się żreć jak te psy o suke(i tu nie ma powodu do żadnego bana/ czegokolwiek, jak mam to opisać, że żrą się jak te psy o żeński odpowiednik psa?? no ludzie bez przesady), a dzień po ppv od razu żadnej kłótni - to była jakaś kłótnia?? :?

 

co do samej walki, to kolejny punkt godny polecenia. oczywiście romek destroyer musi zakończyć walkę spearem, ale mniejsza z tym. co chcą ostatecznie zrobić z the shield?? tego pewnie nawet oni nie wiedzą. ocena walki: 7/10

 

promo rodzinki wyatta. gadali do krzesła. a mnie się czepiają jak gadam sam do siebie :D

oby ta ich siostrzyczka była po prostu takim kimś kto istnieje tylko w głowach rodzinki, niech nawet nie myślą żeby dawać kogoś do tej postaci

 

Divas Champion AJ Lee, Tamina Snuka & Alicia Fox vs Natalya & The Bella Twins tu powiem tylko tyle. brawa dla taminy za tego superkicka. zajebisty i tyle. nikki zębów nie straciła, za to cena pewnie musiał się obejść smakiem. tego wieczorka jego ukochana(taa, poleciał na cycki. ciekawe ile on z nią będzie??) nie zrobiła cenie loda. trudno się mówi, ale na hiszpana nie trzeba używać ust :P

do div a konkretnie aj lee wrócę na koniec. ocena walki:2/10

 

Main Event: WWE World Heavyweight Champion Randy Orton vs Daniel Bryan – Non Title Match

i to jest kur.. main event. w tym przypadku długość = jakość.

długa, porządna walka. zakończenie jebs w jaja też okey.

były near-falle, kickouty i te inne.

ocena walki: 9/10

 

podsumowanie raw poniżej średniej, gdyby nie dobre walki(patrz: 2 bardzo dobre) to to raw dostało by ocenę 4/10 i można było by uznać za słabe. a tak raw dostanie notę 5/10 , ale tylko za te 2 walki.

 

obiecałem że na koniec wrócę do div więc wracam.

dzisiaj tj. 18 grudnia 2013 roku jest 185 dzień panowania aj lee jako mistrzyni div.

jaką mistrzynią jest to każdy wie(na myśli mam bardzo dobrą). rekord pod względem najdłuższego title-runu z pasem div należy do maryse wynosi 216 dni. do tego brakuje 31 dni, więc licząc z nadwyżką za miesiąc o tym czasie aj będzie najdłużej panującą mistrzynią div. w związku z tym można zrobić takie coś jakby odliczanie. jak wiadomo większość lubi a.j lee :)

 

czy ten pomysł wypali czy też nie to już wasza sprawa. możecie pisać ale też nie musicie. nic na siłę, ja nie hit... niczego nie rozkazuje.

to taka mała ciekawostka ode mnie

 

a teraz dobranoc :grin: [/u]

Now! This is it! Now is the time to choose!

Die and be free of pain, or live and fight your sorrow!

Now is the time to shape your stories! Your fate is in your hands!

 

http://www.youtube.com/watch?v=lOLkOMNKT7k

214698959352680d8107c4b.jpg


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Cudów od RAW nie oczekiwałem, więc nie rozczarowałem się poziomem.

 

Ponownie podkreślam-trzeba zaczekać na oficjalny start Road To Wrestlemania, aby cotygodniowe programy stały się bardziej emocjonujące.Sam fakt, że już rozdano Slammy Awards, to taka podpowiedź, że nie powinniśmy spodziewać się niczego wyjątkowego.

 

Wg mnie wszystko, co teraz oglądamy, nie jest odzwierciedleniem dalekosiężnych planów creative team, ale zapchajdziurą. Jasne, że Orton potrzyma dłużej pasy, The Shield się rozpadnie, a Brodus Clay przestanie być ulubieńcem dzieci, ale nic poza tym.

Mysterio jest w tag teamie z Big Showem, ponieważ w ten sposób ponownie wkręca się w tryb pracy, przygotowuje do walk singlowych, a jednocześnie nie przemęcza się i tyle.

HBK nie rozpoczyna feudu z CM Punkiem, ale po prostu zjawił się, pogadał i zainkasował wypłatę. Ja już nawet nie pamiętam o czym dokładnie Michaels pitolił z Punkiem, a oglądałem ten segment wczoraj wieczorem. Nie rozumiem zachwytu tym wydarzeniem. Przynajmniej na mnie teksty typu "Kopnąłeś mnie. Nie rób tego więcej, bo ja kopnę ciebie." nie robią wielkiego wrażenia :nie:

 

Wrażenia z RAW.

Orton przypominał wczoraj dziecko we mgle. Pierwszy segment sugerował, że Randy wreszcie ma gimmick zbliżony do Legend Killera, ale już jego rozmowa z HHH i Stephanie zatarła pierwsze wrażenie.

Jeśli Orton, zdezorientowany i rozczarowany postawą władzy WWE, wciąż będzie poddawany próbom, może się wkurzyć i przejść faceturn, czego ja nie chcę oglądać.

Starcie mistrza z Bryanem było dobre, ale zepsuł wszystko Jasiek, który rzekomo miał się usunąć w cień :roll:

 

Z programu zapamiętałem jeszcze dwie rzeczy. Top rope elbow drop w wykonaniu Big Showa :shock: i segment z Barretem, którego bad news pierwszy raz względnie mnie rozbawiły. Reszta programu nie była porywająca, co wcale nie znaczy, że sprawiająca zawód.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Boli mnie to w jakim kierunku idą obecnie pasy TT i co się tak naprawdę z nimi dzieje. Teoretycznie wszystko jest ok. Są świetne walki, które mogą być ozodbami nie tylko tygodniówek ale także PPV, jest wiele teamów mogących walczyć o "złoto" ale coś jest jednak nie tak. Rozumiem, że obecna droga WWE zakłada rozpoczęcie feudów, wyłanianie pretendetów i tym samym ich promocję poprzez podkładanie im mistrzów ale czy naprawde w obecnej chwili nie mozna tego uczynić w inny sposób? Tracą na tym i mistrzowie i pas. Szkoda, że poszli w stronę wypromowanych nazwisk zmiast "prawdziwego" teamu ale mam nadzieję, że nie będzie to oznaczało przejęcie pasów przez zlepek dwóch wrestlerów.

 

Jakoś inaczej to jednak widzę. Jak sobie przypomnę dywizją tag teamów jeszcze sprzed 2-3 lat, to wszystko, co dzieje się obecnie napawa mnie ostrożnym optymizmem. Jeszcze niedawno tagi praktycznie nie istniały, a teraz zrobił się mały ruch w interesie. Osobiście też nie lubię zlepków i wolę tag teamy w rodzaju The Usos bądź El Matadores (jeżeli chodzi o tych drugich, to za gimmickami nie przepadam, ale cenię fakt, że pojawił się w WWE kolejny team z krwi i kości i co najważniejsze - niezły ringowo), ale jakoś trzeba tę przestrzeń wypełniać. I prawda jest taka, że czasami teamy z dupy chwytają, a Goldust i Cody są na to świetnym przykładem. Liczę, że za jakiś czas na RAW i SD trafią American Wolves i zrobi się jeszcze ciekawiej. Na pewno potrzeba więcej tych tagów, ale i tak jest lepiej niż było. Pas w rękach Rhodesów tylko zyskuje. Podkładanie mistrzów na tygodniówkach w celu wypromowania pretendentów może nie jest jakimś wybitnym pomysłem, ale moim skromnym zdaniem wielkiej krzywdy mistrzom nie robi. To właściwie standard od lat - wyżej notowany wrestler dostaje wpierdol na tygodniówkach, na ppv tradycyjnie wygrywa.

 

Najlepsze jest to, że w dalszym ciągu nie potrafię zrozumieć w jaka stronę WWE puści Bryana. Z jednej strony w dalszym ciągu jest on związany z Wyattami, z drugiej kozackim bookingiem WWE pokazuje, że może korzystać z niego przy wyborze pretendentów do pasa.

 

Też mnie to zastanawia. Danielson jest kozakiem i to mi się bardzo podoba. Nadal jednak uważam, że powinien sięgnąć po pas WWE i nie obraziłbym się, gdyby wygrał Royal Rumble i stanął do walki z Ortonem na WMXXX. Ale z segmentów, w których Cena murem staje za "małym Bryankiem" wynika raczej, że to ten pierwszy będzie odgrywał pierwsze skrzypce, a nasz malec będzie stał z boku i klaskał. Po głowie od pewnego czasu krąży mi jeszcze triple threat z udziałem Ortona, Ceny i Bryana (i jak widać nie tylko mnie skoro podobne "przecieki" trafiają zza oceanu) i tutaj Danielson ma szansę. Aczkolwiek już widzę booking takiej walki - Cena rozwala Ortona i toruje drogę do zwycięstwa swojemu małemu koledze. I będzie pitolił swoje standardowe gadki o tym jak to chce wspomóc w drodze na szczyt ulubieńca publiczności. Ale może lepszy taki Bryan z pasem niż żaden.

 

i segment z Barretem, którego bad news pierwszy raz względnie mnie rozbawiły.

 

Według mnie te segmenty z Barrettem dają radę. Wszystko oparte jest na prostym schemacie co prawda: najpierw coś tam niby miłego powiem, a później ogłoszę swoje "bad news", ale to wrestling i tutaj wszystko jest proste. Segmenty Wade'a trącają typowym angielskim humorem, coś w stylu Monty Pythona, ale w jaskiniowym wydaniu. Jak dla mnie nie jest to złe i właściwie to już czekam na kolejny odcinek z serii "Czym dzisiaj Barrett wkurwi publiczność". Całkiem osobną sprawą jest to, że jako wrestlera daleko go te Bad Newsy nie zaprowadzą.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Też mnie to zastanawia. Danielson jest kozakiem i to mi się bardzo podoba. Nadal jednak uważam, że powinien sięgnąć po pas WWE i nie obraziłbym się, gdyby wygrał Royal Rumble i stanął do walki z Ortonem na WMXXX.

Myślę, że Bryan nie zostanie mistrzem aż do przyszłorocznego SummerSlam. Owszem, title shot na Royal Rumble dostanie w triple threat z Jaśkiem i Ortonem, zakończonym wygraną tego ostatniego.

Wszystko po to, by podbudować Vipera, który musi uwierzyć, że jest zwycięzcą i podczas WM XXX bez obaw wejść do ringu z "30" i jednocześnie zwycięzcą royal rumble matchu - Brockiem Lesnarem.

Bryan dostanie pewnie walkę ze swoim sensei, HBK, a jeśli Mr WrestleMania odmówi, zastąpi go jego kumpel HHH :roll:

(Wszystko powyżej to tylko mój wymarzony scenariusz ;) )

 

Według mnie te segmenty z Barrettem dają radę.

Najdziwniejsze jest, że te segmenty są jakby z innej epoki, z czasów WWF.

Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale chyba najpierw na ekranie pojawia się taki chamski "stempel" z logo segmentu i czcionką kojarzącą się z RAW is WAR, a później kamera robi najazd na Barreta, stojącego za pulpitem. Wszystko jest na tyle tandetne i oldschoolowe, że aż fajne.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • DarthVader
      Punk jest w takim układzie większym heelem w tym zestawieniu niż John Cena Jakoś dziwnie na odwrót to wszystko wychodzi - chciałem Orton vs Cena na koniec, a zrobili to już na Backlash. Punk vs Cena pasowało na SummerSlam… Chcę się ich oczywiście obejrzeć znowu w akcji, ale zrobienie jej w Arabii Saudyjskiej ucina hypowi jaja.     
    • Attitude
      Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      CM Punk do HHH'a na początku roku:
    • MattDevitto
      WWE Night Of Champions 2025 28.06.2025 w Arabii... KARTA Queen Of The Ring 2025 Final Match ??? vs. ??? King Of The Ring 2025 Final Match ??? vs. ??? Undisputed WWE Title Match John Cena (c) vs. CM Punk
    • Kaczy316
      Dom już parę razy był zabookowany jako normalny zawodnik chociażby z tego co pamiętam to w walkach z Pentagonem dwukrotnie był zabookowany jako ktoś kto ogarnia wrestling i potrafi się postawić i dobrze wyglądać, WWE czasem go tak bookuję od jakiegoś czasu, ale nie potrafi go zabookować tak na stałe czego kompletnie nie rozumiem, bycie cipo heelem jest spoko na początek kiedy kogoś wdrażamy w biznes, jest totalnie zielony czy coś, wtedy to jest zrozumiałe jak np. Rollins po rozpadzie Shield, ale na dłuższy okres, a już szczególnie na taki jaki ma Dominik w stosunku do tego ile jest w fedce to jest śmiech na sali dla mnie, a dodatkowo przecież już jest 4-krotnym mistrzem, 1x tytuły SD Tag Team, 2x tytuł NXT NA i 1x tytuł IC, miał kilka walk na WM, gdzie niektórzy mogą sobie pomarzyć nawet o byciu w karcie takiej gali, a co dopiero o jakiejś singlowej walce i feudzie, no dla mnie bookowanie Doma jako cipo heela od już ponad roku jest śmieszne i totalnie nie na miejscu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...