Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Odnośnie powrotu Ceny, to mam nadzieję, że to jakieś zagranie wobec Alberto bo inaczej to jak dla mnie będzie fail roku.

Cena zakończył program z Danielem. Przekazał mu pochodnię. Gdy odszedł, zła korporacja go obłupiła ze wszystkiego. Cena powinien wrócić jako wsparcie Bryan'a na zasadzie: "Hej, nie tak miało być" najwcześniej pod koniec roku, a najlepiej przed RR (nie na samym RR, bo znowu będzie dym, że powracający Cena wygrywa RR).

 

Tymczasem Cena jak gdyby nigdy nic wraca i z dupy dostaje #1 contendera o pas WHC na PPV?

Ja rozumiem, że z pasem WHC są trochę w ciemnej dupie, ale przecież to jest okazja do wypromowania kogoś nowego. Nie twierdzę, że Sandał to dobry kierunek, ale jak już dostał tą walizkę to mogliby mu dać ją wykorzystać. Pofeud'owali by sobie o ten pas panowie do powrotu Sheamusa :lol:

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  367
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2012
  • Status:  Offline

Jako że ostatnio nie miałem za dużo czasu, Raw obejrzałem na szybko dlatego jedyne o czym mogę się wypowiedzieć to...WTF WWE? John powraca po dwóch miesiącach i od razu walka z Del Rio którą wygra na 99% bo to jego "WIELKI" powrót, czyli mamy nowego mistrza a co w związku z tym z Sandowem? chyba nie spotka go to samo co Dolpha?

 

PS.W swoim debiucie JoJo mogła co najwyżej pomacać liny patrząc jak jej czerwono-włosa koleżanka dostaje od rywalek...no dobra, czasami też je uderzyła :P

66487669857979e1f5d8b5.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Nie chce mi się wierzyć, że przywrócili wcześniej Jacha żeby przejął na dłużej pas od Del Rio. Byłoby to na maksa głupie. Najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, ze WWE chciało trochę podnieść ratingi, dać fanom choć na chwilę BezCennego (co wg Vince’a podnosi zawsze ratingi jak Viagra fujarę) i… wypromować Sandalarza, który w końcu zrealizuje walizę. Ja widzę to tak, że Jasiek pokonuje Alberto (dadzą chłopinie podbić statystyki. A jak! W końcu z niewykurowaną łapą poświęci się dla biznesu :D ). Wkurwiony Del Rio zdemoluje go po walce, koncentrując się na ręce (komentatorzy będą szlochać, że to odnowi kontuzję Janusza i znowu odeśle go na wielomiesięczne leczenie), wpadnie Intelektualista z neseserem, wykończy ledwo żywego, kontuzjowanego Cenę (co go też wypromuje po tym całym loosing streaku, gdzie dawał dupy częściej niż Teresa Orłowska za swych najlepszych lat) i przejmie tytuł (nie musząc wchodzić w angle z ADR-em), a Jasiek wróci wykurować do końca rąsię. Inaczej tego nie widzę.

 

Co do kończenia walk przez Cesaro Giant Swingiem, to jestem zdecydowanie na nie. Akcja – choć boska wizualnie – nie ma powera typowego dla finiszera. Fajnie to wygląda, ale laikowi oglądającemu coś takiego, trudno będzie uwierzyć, że koleś nie odbił, pinowany po czymś takim (bo rywalowi zakręciło się w głowie? Wolne żarty!). Giant Swing – jak najbardziej, ale przed próbą pinu, Szwajcar powinien jeszcze czymś dobijać takiego oponenta, by było to bardziej wiarygodne.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Słuchanie Stefci na początek RAW nie jest czymś co nastawia mnie pozytywnie na resztę show. Wiem że trzeba było wyjaśnić sytuację z PPV, ale wolałbym oglądać jak robi to HHH. Show został zwolniony w co nie chce mi się wierzyć. Pewnie jakoś wróci. Ale przynajmniej Stefanie zwolniła pewnego siebie chłopa, a nie płaczące duże dziecko. Ciekawe jak to się dalej potoczy. Bo gdzie znajdzie się tak duży karton w którym Show mógłby zamieszkać.

 

Sandaw vs Ziggler Rewanż z Battleground również nieudany dla Sandawa. Nie zachwyciła mnie ta walka, bo nie było jakoś bardzo ciekawie. Oczywiście lepszy był Dolph i cieszy mnie że wygrał. Komentatorzy już wspomnieli że Sandaw ma na inkasację walizki rok, więc chyba przestali wierzyć że on zrobi to szybciej. I ja też już w niego nie wierzę.

 

Divas TT match Zabijcie mnie ale nie rozumiem dlaczego Eva weszła do ringu a JoJo nie. Przecież oglądając ich treningi w TD było widać że to ta mniejsza jest lepsza. A dostaliśmy drewnianą Eve, która nawet porządnie upaść nie umiała. Szkoda mi JoJo, bo kazali się jej cieszyć po wygranej a chciałem ją zobaczyć podczas walki, czego ona na pewno też bardzo chciała.

 

Los Matadores vs Mahal & Drew Dlaczego w każdej walce Matadores walczą z 3MB? Nie umieli ich nauczyć walki z jeszcze kimś? Bo walka ciągle z tymi samymi rywalami i szybkie wygrane nie dają im w moich ochach nic.

 

Punk & Truth vs Ryback & Axel Podczas segmentu przed walką jak pojawił się R- Truth to nie mogłem uwierzyć że Punk będzie musiał walczyć z nim w teamie. Ale jednak nie było tak źle, bo aż tak bardzo nie osłabiał swojej drużyny. No i wygrali, co spowoduje że zatoczymy koło i znów na HiaC dostaniemy te same walki.

 

Kofi vs Orton Podobała mi się ta walka. Kofi wyciągnął z Randy’ego sporo, bo jednak nie oszukujmy się że jeśli chodzi o akcje wymagające szybkości w ringu to bardziej on musi to prowadzić, bo inaczej dostalibyśmy cudowanie Ortona przez pół walki. A tak nie było źle, a skończyło się tak jak musiało. Widok uciekającego Ortona przed Bryanem był piękny. Czyżby Randy bał się mniejszego zamiast mu wlać?

 

Alberto vs Ricardo Zwycięzca niespodziewany, ale potem mocno zlany. A co do walki Ceny z Alberto to jest pewnie jakaś lipa. Przecież to jest o wiele za szybko niż miał pierwotnie wrócić. Poza tym zepsuliby niespodziankę z jego powrotem dając go zapowiedzieć Vickie? Coś to jest grubymi nićmi szyte…

Ryder vs Fandango Zack dostał szansę na RAW ale nie skorzystał. W sumie minuta walki była pod jego dyktando, ale potem już było o wiele gorzej…

 

Real Americans vs Khali & Santino Bardzo podobna walka do tego co dostaliśmy w niedzielę. No może prócz tego że Khali po Giant Swing się ruszał, ale i tak został spinowany. A to że komedianci po walce jednak coś zrobili Swagerowi i Cesaro to już pominę, bo ważne jest dla mnie że Real Americans wygrywają.

 

6 Man Tag Team Match Walka z pewnością gorsza niż ta na PPV. Trochę akcji oczywiście dostaliśmy, ale jednak najwięcej atrakcji dostaliśmy po samym starciu. Nareszcie gala skończyła się mocnym uderzeniem, i to dosłownie. A i jakim cudem zwolniony Show ma dalej swoją wejściówkę?

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Słuchanie Stefci na początek RAW nie jest czymś co nastawia mnie pozytywnie na resztę show.

 

Akurat Stefka w roli Wrednej Suki - Szefowej jest świetna i odgrywanie (o ile ją w ogóle "odgrywa", bo ponoć na backu faktycznie jest z niej niezła kosa) tej roli wychodzi jej wyśmienicie. Dla mnie Bilion Dolar Princess to świetne uzupełnienie heelowego Trypla i ja tam ją na luzie kupuję.

 

Widok uciekającego Ortona przed Bryanem był piękny. Czyżby Randy bał się mniejszego zamiast mu wlać?

 

Daniel dostaje teraz swoje 5 minut na galach (a Żmija płaci frycowe), bo na HIAC będzie pewnie musiał jobnąć Randalowi i pożegnać się ze Złotem na dłużej.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Słuchanie Stefci na początek RAW nie jest czymś co nastawia mnie pozytywnie na resztę show.

 

Stefcia jest genialna w swojej roli! Zresztą jak na nią patrzę, to wydaje mi się, że ona wcale nie gra, ale jest urodzoną suką. Za tyranie Big Showa dostaje ode mnie mojego prywatnego, ghostwriterowego Oscara. "I co z tym zrobisz? Popłaczesz się?" - piękny tekst. Jak dla mnie Triple H w tym segmencie był zbędny. McMahonówna sama dała czadu po prostu. ;)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Słuchanie Stefci na początek RAW nie jest czymś co nastawia mnie pozytywnie na resztę show.

 

Stefcia jest genialna w swojej roli! Zresztą jak na nią patrzę, to wydaje mi się, że ona wcale nie gra, ale jest urodzoną suką. Za tyranie Big Showa dostaje ode mnie mojego prywatnego, ghostwriterowego Oscara. "I co z tym zrobisz? Popłaczesz się?" - piękny tekst. Jak dla mnie Triple H w tym segmencie był zbędny. McMahonówna sama dała czadu po prostu. ;)

 

Akurat z tym że ona wygląda jakby nie grała to bym polemizował. Mi segmenty z jej udziałem wydają się trochę sztuczne, ale w miarę dobrze zagrane. Możliwe że moja opinia jest spowodowana tym, że ona mnie po prostu nie przekonuje. No i tym że nigdy jej nie lubiłem i jej postać wydawała mi się ostatnią w hierarchii w rodzinie McMachonów. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale takie jest moje zdanie :D

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

i jej postać wydawała mi się ostatnią w hierarchii w rodzinie McMachonów. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale takie jest moje zdanie :D

 

To jasne, że Linda McMahon wciągała zawsze Stefkę nosem! :lol:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

i jej postać wydawała mi się ostatnią w hierarchii w rodzinie McMachonów. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale takie jest moje zdanie :D

 

To jasne, że Linda McMahon wciągała zawsze Stefkę nosem! :lol:

 

Tak, szczególnie jeżdżąc na wózku i nic nie mówiąc gdy mąż ją zdradza :D Wiesz, ja wypowiadam się o czasach w których oglądałem gale WWE, a jeśli dobrze pamiętam Linda od 2008 się chyba nie pojawiła. No a jeśli tak to tylko na chwilę. Więc jakby się pojawiła to z pewnością wciągnęłaby ją nosem. Ba, nawet jedną dziurką :D

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

A więc generalizując temat (a za takowe uważam stwierdzenie: "jej postać wydawała mi się ostatnią w hierarchii w rodzinie McMachonów") wypadałoby albo uzupełnić swoją wiedzę, albo odpuścić sobie generalizowanie (co by nie walić baboli nadających się do shitu miesiąca), bo Linda M. zawsze była tak fatalna, że pod kątem zapewniania rozrywki (że o sławetnym, legendarnym już "sprzedaniu Stunnera" nawet nie wspomnę), nawet Mroczkowie biją ją na głowę, a Stefka to wciągnęłaby ją nie tylko jedna dziurka od nosa, ale nawet i cewką moczową. Zaszczytne więc miano "najsłabszego ogniwa rodziny McMahonów" należy bezdyskusyjnie do niej - i to nie kwestia tego co kto uważa, ale niepodważalny fakt.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

... i jej postać wydawała mi się ostatnią w hierarchii w rodzinie McMachonów. Możecie się ze mną nie zgadzać, ale takie jest moje zdanie :D

 

Linda [...] jakby się pojawiła to z pewnością wciągnęłaby ją nosem. Ba, nawet jedną dziurką :D

 

Podobno o gustach się nie dyskutuje. A jednak... Każdy może sobie twierdzić, że np. "Kac Warszawa" to wybitne dzieło polskiej kinematografii, a "Ojciec chrzestny" to jakieś beznadziejne popłuczyny i najgorsza rola Marlona Brando. Tak samo można sobie oceniać dowolnie "grę aktorską" w świecie wrestlingu i twierdzić, że Linda "wciąga nosem" Stefcię i że ta druga jest najsłabszym ogniwem rodziny McMahonów. Ale wtedy nie pozostaje nic innego jak skomentować takie złote myśli w następujący sposób:

 

 

http://imageshack.us/a/img855/9697/vtz5.jpg

 

 

I jest to najłagodniejszy komentarz spośród tych, które chodziły mi po głowie. ;)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Shawn przybliżył swoje relacje z Ortonem i Bryanem, co było konieczne w celu podbudowania atmosfery. Cięźko mi narzekać na początkowy segment - choć wyjątkowych rzeczy w nim nie było - bo dostałem kłócących się ulubieńców. Pytanie tylko, gdzie był Bryan? Jakbym już miał zacząć układać story pod Hell in a Cell, to będzie ono dalekie od próby Sweet Chin Music na Randym. Nie zdziwie się, jak HBK się zawaha w ostatnim momencie. Wszystko pójdzie zgodnie z planem Triple Ha - o którym zostaniemy poinformowani po PPV - gdzie HBK to podstawiony pionek, a Viper zgarnia pas, ale w ostatnim momencie Michaels cofnie noge i będzie miał "ale" do nowego charakteru przyjaciela. Tak to pociągniemy dalej.

 

HHH pięknie steruje tłumem. Wie, co powiedzieć i kiedy to powiedzieć, by wycisnąć z ludzi emocje. Cholernie dobre promo od szefa.

 

Wiem, że nowe DVD Goldberga, to produkt WWE, ale nie pompowaliby sprzedaży na RAW/możliwe, że nawet nie wypuszczali do sprzedaży, jeśli nie mieliby tam ukrytych zamiarów. Nie wiem, czy to połechtanie ego, żeby kogoś namowić, czy - co bardziej prawdopodobne - coś jest na rzeczy od dłuższego czasu. Już po informacji, że Bill jest otwarty na powrót, mówiłem, że jego walka z Rybackiem na WM, jest całkiem prawdopodobna - chociażby przez Twitterową wojne, której WWE nie tuszuje. Poza tym, tak wielka gwiazda, raczej nie chcę, by jego ostatnią walką było to coś z Brockiem.

 

Ech... Handicap z Heymanem i Punkiem już został wyciśnięty. Nie doszukujmy się tam soku na siłę. A tak po markowemu, ile razy Heyman musi pokonać Punka, żeby ten zrozumiał, iż Paul E jest "Best in the World" ? :wink:

 

Życzyłbym sobie, by Rhodesi przejeli pasy na PPV, ale tutaj niezbędnym ogniwem był Big Show, który na Hell in a Cell będzie miał swoją walkę - interwencja w innym starciu niewskazana. Zmiana na plus. To byli jedyni kandydaci, by skończyć panowie Tarczy. Pytanie tylko, jaka to promocja dla Cody'ego, który wraca do puktu wyjścia, a nie widzę gwarantowanego pushu, po poskładaniu Goldusta.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nierówne to Raw... z jednej strony kilka świetnych segmentów (posłuchać HBK czy HHH zawsze miło), z drugiej np czwarta już walka Los Matadores i 3MB. Widać że zmiana wizerunku wielkiej poprawy notowań Primo i Epico nie przyniosła...

 

Ale podczas walki o pasy, muszę przyznać, zamarkowałem :D I zdecydowanie domagam się dla Goldusta nagrody dla wrestlera miesiąca - to co on pokazuje po powrocie budzi respekt. Świetna technika, fantastyczna szybkość, dobra współpraca z rywalami, emocje... nawet Cody, który powinien być przecież główną gwiazdą tego teamu, pozostaje trochę w cieniu.

 

Nie mówiąc już o RVD, który przez te 3 miesiące zainteresował mnie mniej, niż Goldust przez te 3 czy 4 walki.

 

I szkoda mi tylko dwóch rzeczy: faktu, że The Shield straciła w końcu pasy (teraz tylko czekać aż los kolegów podzieli Ambrose) oraz sposobu w jaki skończyła się ta walka. Rozumiem, że WWE buduje story HHH vs. Big Show, braciszkowie zasłużyli jednak na czystą wygraną. Tym bardziej, że rozwiązanie takie sugeruje, iż nie nacieszą się długo swoimi trofeami - to pewnie nie będzie best for business.

 

Ze spraw innych: cieszy kolejna wygrana The Real Americans. Wciąż upieram się, że rozdzielanie ich to fatalny pomysł, lepiej już dać im pasy TT... na to pewnie jednak nikt nie wpadnie.

 

Powoli budowane są starcia Miz vs. Wyatt (who cares?) oraz Santino vs. Fandango. To drugie jest o tyle ciekawe, że daje mi cień nadziei na debiut w WWE Emmy - w końcu w NXT mieliśmy już (w moim odczuciu całkiem fajne) starcie dwoje na dwoje, więc może...?

 

Kolejne 2v1 z udziałem Heymana? Już powiedziałem, że chcę Goldusta jako wrestlera miesiąca :P W sumie nie wiem, kto wygra to starcie: logika nakazywałaby podłożyć Punka i przeciągnąć ten feud do Survivor Series, odnoszę jednak wrażenie, że wszyscy są już tą rywalizacją lekko zmęczeni, więc może pora kończyć? Punk mógłby udać się na urlop i wrócić w dobrym zdrowiu w drodze na Wrestlemanię.

 

Pokazała się też Tamina. Podobała mi się ta walka... fajnie że wreszcie mamy divę stawiającą bardziej na siłę niż technikę (i nie będącą Kaitlyn), brakowało mi ostatnio takiego terminatora wśród pań. A przy okazji dowiedzieliśmy się, że plotki o śmierci AJ okazały się mocno przedwczesne, widać ten wstrząs mózgu nie był aż tak poważny, jak się wydawało. I fajnie, bo na nią zawsze przyjemnie popatrzeć 8)

 

I na koniec: teraz już jestem niemal pewny, że na HIAC ujrzymy kolejną kontuzję Ceny. Te jego łzawe proma o tym, jak ciężka była rehabilitacja, jak od dziecka marzył o tym, by być mistrzem... prawdziwy heel, jakim jest ADR (swoją drogą walka z Bryanem palce lizać, zakończenie jednak denne) na pewno to wykorzysta. Nie wspominając już o tym, że wtedy Sandow (albo powracający w końcu Mysterio) będzie mógł się postawić w roli obrońcy ulubieńca mas... push gwarantowany.

 

Całości daję... 7/10, przy czym ostatnia godzina zrobiła bardzo wiele dla podniesienia oceny (o jakieś 3 pkt).

 

I przepraszam za chaotyczny wpis, nadmiar myśli nad czasem niezbędnym do ich wyrażenia ;)

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

HBK udowodnil, że nadal jest entertainerem klasy światowej, chociaż początkowy segment nie był czymś, co zapamiętamy na lata, Orton nie został przyćmiony przez człowieka, który na PPV teoretycznie ma być w cieniu, a czuję, że to Shawn może być główną postacią walki wieczoru i oczekuję nieoczekiwanego, chociaż powtórka z Summerslam i ponowne odwrócenie się sędziego od Daniela...nie tak to sobie wyobrażam, na miejscu Bryana po takim incydencie zerwałbym ze ściany wszystkie plakaty DX'ów :D

 

Jeśli już jesteśmy przy teamie Shawn/Hunter dziś to ten drugi wypadł znacznie bardziej okazale w swoim segmencie, co ostatnio jest już normą. Mimo, iż tydzień temu zostal poniżony przez Showa, dziś udowodnil, że nawet ta sytuacja działa na jego korzyść.

 

Dobry pomysł z Beat the Clock, ale wybór stypulacji już bardzo, bardzo mi się nie spodobał. Znowu 2 on 1? Przed starciami sądziłem, że ten, ktory wygra z czasem poniesie porażkę na PPV, jednak Punk wybral teoretycznie niekorzystny dla siebie scenariusz, więc jego zwycięstwo zostało prawie przypieczętowane.

 

Nowa para nr. 1 w WWE gnębiona, że tak powiem tag teamowo, miło popatrzeć na Ortona przypominającego postać z dawnych lat, a i JogoBella nie była oszczędzana przez kreatywnych.

 

Zostając w temacie tagów - bardziej od siermiężnej i pełnej przestojow walki Bryan/del Rio bardziej podobało mi się chyba starcie Real Americans z ToF. Chlopcy Coltera odbudowywują się po serii porażek z Usosami czy PTP, a końcówka sugeruje, że i fani coraz bardziej kibicują "swoim" ludziom.

Main Event wypadł chyba nawet lepiej, niż starcie z Battleground, mimo, iż nie chciałem, by Shield tracili tytuły w takich okolicznościach (można bylo poczekać z tym do PPV), to w końcowce nie mogłem się powstrzymać przed kibicowaniem Rhodes Dynasty, a Big Show po swojej interencji zebral genialną reakcję, gdybym przegapił poprzednie RAW pomyśłałbym, że Paul w międzyczasie został głownym fejsem federacji, a nie został zwolniony. Jak widać kuroniówka dobrze wpływa na ludzi :D Może to i dobrze, że Goldust i Cody zgarnęli pasy - niewiadomo kiedy trafiliby się kolejni tak wypromowani pretendenci.

 

I szkoda mi tylko dwóch rzeczy: faktu, że The Shield straciła w końcu pasy (teraz tylko czekać aż los kolegów podzieli Ambrose)

 

Pierwsza okazja nadarza się już w środę - chyba nie tylko ja obejrzę z zaciekawieniem kolejny epizod Main Eventu.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

*Szkoda, że prawdopodobnie plotki na temat pushu dla McIntyre'a będą tylko plotkami, a nie rzeczami, które za jakiś czas miałyby być wprowadzone w życie... No cóż. Zawodnik ten niestety musi przegrywać z drużyną, która o dziwo póki co podoba się mi, Los Matadores. Wiem, że to brzmi jak dziecinada, ale lubię popatrzeć na skoki w wykonaniu El Torito.

 

*Pięknie podpromowali Antka na Herculesa w walce z Miśkami... Gutwrench na Tensai'u, Neutralizer na Clay'u i Giant Swing na Lordzie? Moja reakcja na to była taka:

http://stream1.gifsoup.com/view1/1291110/shock-face-o.gif

 

*ME był kozacki. Świetnie oglądało się tą walkę. Jestem pod wrażeniem tego, co Goldust sobą w niej prezentował. Trafne stwierdzenie kolega wyżej podał takie jak, że Cody stał w cieniu swojego starszego brata, który chyba najlepiej się zaprezentował. Mamy niespodziewaną zmianę mistrzów, przez co trochę Shield ucierpiało, bo mogli chłopaki stracić te pasy na gali PPV, ale ok... Wraz z tą walką dostaliśmy kolejny krok do starcia pomiędzy HHH i Showem.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dom już parę razy był zabookowany jako normalny zawodnik chociażby z tego co pamiętam to w walkach z Pentagonem dwukrotnie był zabookowany jako ktoś kto ogarnia wrestling i potrafi się postawić i dobrze wyglądać, WWE czasem go tak bookuję od jakiegoś czasu, ale nie potrafi go zabookować tak na stałe czego kompletnie nie rozumiem, bycie cipo heelem jest spoko na początek kiedy kogoś wdrażamy w biznes, jest totalnie zielony czy coś, wtedy to jest zrozumiałe jak np. Rollins po rozpadzie Shield, ale na dłuższy okres, a już szczególnie na taki jaki ma Dominik w stosunku do tego ile jest w fedce to jest śmiech na sali dla mnie, a dodatkowo przecież już jest 4-krotnym mistrzem, 1x tytuły SD Tag Team, 2x tytuł NXT NA i 1x tytuł IC, miał kilka walk na WM, gdzie niektórzy mogą sobie pomarzyć nawet o byciu w karcie takiej gali, a co dopiero o jakiejś singlowej walce i feudzie, no dla mnie bookowanie Doma jako cipo heela od już ponad roku jest śmieszne i totalnie nie na miejscu.
    • Psychol
      A ja osobiście uważam, że najwyższy czas by Dirty Dom przestał być cipoheelem i zaczął coś wygrywać na poważnie, zwłaszcza majac tytuł IC. Jeżeli ta walka miała nadać taki kierunek to spoko... Mimo, że sama w sobie nie była porywająca. 
    • Attitude
      Nazwa gali: NJPW Vs. DDT Toru Yano vs. Super Sasadango Machine Data: 09.06.2025 Federacja: New Japan Pro Wrestling, DDT Pro Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Format: Live Platforma: NJPWWorld.com Official video: Link Karta: Wyniki: Powiązane tematy: New Japan Pro Wrestling - dyskusja ogólna
    • Nialler
      Chyba jakoś przy okazji WM i Krossowi skoczyła popularność po jakimś podcaście i pytałem was o co tu chodzi, że nagle jego merch poszedł na szczyt w sprzedaży etc. a mimo to nawet Hunter nie dał mu walki kwalifikacyjnej (pewnie wiedział, że jakby Killer wdupił, to by rozjuszył cale Universe jak oni to mówią), więc może i my coś tam mamy do gadania, ale to chyba tylko placebo, bo od kiedy Knight zaczął zbierać kozackie reakcje po feudzie z Wyattem (*) i ludzie się dowiedzieli, że to kocur w promach i potrafi pociągnąć feud (jak dla mnie to Knight tu robił 80% roboty a Bray był de facto przez star power) i tak nie wykorzystali jego kolosalnych reakcji i chyba nawet merchu gdzie na galach non stop ktoś był w jego koszulkach.
    • Grins
      Jakaś akcja ruszyła odnośnie Knighta w sieci  Więc po raz któryś wkurwili fanów ale wątpie że jakieś protesty coś tu zmienią to nie ta sama sytuacja co z R-truth podobno Ron podpisał kontrakt inny niż ten poprzedni wynegocjował jakieś warunki na swoich zasadach i to rzeczywiście może być jego ostatni taniec w WWE chociaż ciężko mi uwierzyć że oni dadzą mu tytuł na sam koniec kariery ale w WWE można się wszystkiego spodziewać Mahal z pasem był, Kofi też doczłapał się do pasa to i Ron może pokonać Cena XD 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...