WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[DashingNoMore]

Nie pomyślałem o tym ale ogółem faktycznie ta droga do SummerSlam jeśli chodzi o pas WWE może być bez konkretnego programu. Myślę że może się to skończyć w ten sposób że Bryan i Cena będą sobie słodzić aż do SummerSlam na którym najprawdopodobniej(i niestety) Bryan przejdzie heel turn. A więc ogółem motyw z TNA i story Hardasa z Bullym jednak jak inaczej można to rozwiązać?

 

Ogółem Raw bardzo fajne. Zdążyłem sobie wyrobić o Fandango opinie gościa dwóch akcji jednak w Money in the Bank był jednym z najjaśniejszych punktów no i dostał segment z Ortonem i Ceną w którym wcale nie został zjedzony. Może coś z niego będzie tylko nie lubię tej szopki z "Faaaaaaaaaaaaan Daaaaaaaaaaaaaaaaaan Gooooooooooooooo" i uczeniem jak się powinno to wymawiać.

 

Nie jestem zły że rozpoczął się feud z AJ, Langstonem i Zigglerem. Uważam że to nawet dobrze bo o ile Dolph wygra na SummerSlam z Big E'm (jeśli do takiej walki dojdzie) to ten program ma fajne podłoże storyline'owe a i został dobrze rozpoczęty. Tylko znowu szopka z AJ i jej złamanym serduszkiem... eh, tej części nie rozumiem. Nie no sam pojedynek Langston-Ziggler według mnie ma spory star power i oznacza pieniądze.

 

Tak całkowicie rzecz ujmując to na razie i po tym Raw znamy 4 walki na SS z dobrym podłożem i star powerem. Nawet ci skromni Rhodes Scholars którzy nic nie osiągnęli a nawet potem jobbowali jako Tag Team, po niedzieli są gorącym towarem i ich walkę można sprzedać. Cóż, nie wiem czy odpowiadają mi plany dla The Shield i Wyatt Family. Z Shieldami od dłuższego czasu nie dzieje się nic konkretnego ale jeśli i Wyaci mają być tymi którzy zaatakują i wyjdą to nie widze tego w za jasnych barwach. Tak naprawdę oglądając rodzinkę niszczącą Artura miałem deja vu tego że wcześniej tej nocy Shield zniszczyli Heńka. Jedynym co odróżniło te dwa segmenty jest speech Braya który może nie był tak ciekawy jak zwykle jednak wciąż wystarczający. Cóż, wygląda na to że trzeci rok z rzędu dostaniemy lato CM Punka, tym razem pod szyldem feudu z Paulem Heymanem który na największej gali lata się raczej nie skończy. Również myślę że Bryan z takim momentum powinien przejąć pas od Johna. Sytuacja bardzo mi przypomina CM Punka sprzed dwóch lat i napalenie na jego postać przed MitB. Trzeba kuć żelazo puki gorące a jak wypromować w tej sytuacji Daniela inaczej niż dać mu pas WWE?

[Lenson]

Uważam, że RAW wyszło całkiem przyzwoicie.

 

W mojej opinii świetnie wyszedł segment Heymana z CM Punkiem. Panowie sobie ładnie wszystko wygarnęli, a następnie Lesnar zrobił to co do niego należy i pobił rywala. Dobry wstęp do ich pojedynku na Summerslam. Widać jednak po tym segmencie, że to będzie feud CM Punk vs. Heyman, a Lesnar będzie tylko reprezentantem Paula. Mam nadzieje, że kontynuacja programu będzie przynajmniej równie dobra jak ten segment.

 

Shield atakuje Marka, co na pewni jest wstępem do jego face turnu. Pytanie tylko, czy zemści się na tych trzech panach sam, czy sobie kogoś dobierze. Myślę, że faceowy Mark, który samemu rozwala całe The Shield to byłaby dobra promocja jego postaci.

 

No i świetny main event. RVD i Chris dali dobrą walką jak na main event RAW. Było słychać chanty "you still got it", co oznacza, że RVD po powrocie przyjął się bardzo dobrze, co z resztą było do przewidzenia. Teraz czas dla WWE, aby dobrze wykorzystać Roba i dawać mu przeciwników z którymi da z siebie 100% i skradnie show.

 

John Cena vs. Daniel Bryan na Summerslam, czyli to, o czym się mówiło. Na pewno w feud będą zamieszane ich życiowe partnerki, czyli bliźniczki Bella. Zobaczymy, co z tego będzie, bo dużo ludzi lubi kiedy feud zawodników nawiązuje do ich życie prywatnego. Zobaczymy jak będzie to wykorzystane w tym przypadku. Swoją drogą dobra reakcja fanów na Daniela stawia go w świetle faworyta.

[8693]

1.Jeszcze wczoraj byłem nie do końca zadowolony z tego powodu, że kreatywni na MITB postawili na wygraną Ortona, ale po obejrzeniu tego epizodu RAW zmieniam swoje zdanie, gdyż dało to wiele dobrego... Po pierwsze Viper na reszcie odżył i stał się jakiś. Po drugie, Bryan i bez zdobycia title shota na PPV zawalczy z Ceną o jego mistrzostwo, co mnie cholernie cieszy

 

2.Atak Shield na Henrym z całą pewnością ma na celu to, że Mark teraz powróci w roli face'a, bo przecież bliżej mu do zakończenia kariery niż do osiągnięcia jakiegokolwiek, kolejnego sukcesu w federacji, a przecież jako ten zły nie zakończy swojej kariery.

 

3.Zastanawia mnie to, czy Wariaci atakują przypadkowych zawodników, czy to ma jakiś cel, że atakują tych, co w przeszłości mieli gimmicki potworów/ świrów? Bo jak dobrze wiemy w 2011 roku Truth odgrywał rolę nawiedzonego... Ciekawy jestem czy to jest tylko przypadek.

 

...Cholernie nie spodobało się mi to, że dali zwyciężyć Usosom i Christianowi w niemalże identyczny sposób. Zamiast nich powinni wygrać ich oponenci... ...Spodobał się mi końcowy segment, gdzie rozjebała mnie reakcja na Sheamusa Kurwa niesamowity widok, gdy dosłownie każda jedna osoba na trybunach podnosiła swoje ręcę w tej samej chwili, co Smok. A do tej walki powinni dorzucić stypulację, championship vs beard .

[NalepRKO]

Pierwsze RAW po PPV wyszło naprawdę nieźle. Krótko i na temat:

 

- Kupuje Maddoxa od samego początku. Po prostu lubię gościa i cieszę się, że został GM'em. Wazelina w kierunku Ceny i danie mu możliwości wyboru pretendenta do swojego tytułu? Bookerzy nieźle to wykminili. Orton przy wejściu dostał niezły cheer. Mam wrażenie, że wraz ze zdobyciem walizki jakby na nowo odżył, bo dał radę pod względem mic skillów. Niby nie były to dłuższe wypowiedzi, ale przyjemnie się go słuchało. Swoją drogą, Orton tak pędził do ringu, że na początku myślałem, że będzie cashować walizkę.

 

- Po tym, co stało się na PPV rozstanie Ziggy`ego z AJ było kwestią czasu. Jednak zdziwiłem się, że nastąpiło już na tej gali. Atak Langstona na niego zwiastuje początek feudu obu zawodników. Szkoda mi Zigglera, bo jeżeli faktycznie tak się stanie, to z odbicia pasa Del Rio będą nici.

 

- Przyjemnie słucha się Heymana i Punka, ale to przecież nic nowego. Czekałem aż pojawi się Lesnar, no i w końcu tak się stało. Myślę, że teraz WWE będzie próbowało zrobić z Brocka bestię, tak żebyśmy dawali Punkowi jak najmniejsze szanse na wygraną na SummerSlam.

 

- Henry zaatakowany przez The Shield i mieszane wrażenia po tym. Nie za bardzo przypadłby mi do gustu program World's Strongest Mana z trójką facetów w kamizelkach.

 

- Sandow przegrywa z Christianem. Zapowiada się schematyczne prowadzenie posiadacza niebieskiej walizki. Tak samo jak rok, czy 2 lata temu. Chciałbym się mylić, ale pewnie "Sandał" będzie zaliczać wtopę w każdej walce, żeby nagle zacząć być pushowanym przez kreatywnych i wykorzystać kontrakt.

 

- Main Event był naprawdę dobry. RVD i Y2J jak na swoje lata dali solidną walkę godną miana walki wieczoru.

 

- Oglądając RAW wręcz modliłem się, żeby Jasiu wybrał Bryana. To nie było aż tak pewne i trzymało w napięciu do końca. Btw: Ostatnio gale odbywają się w miastach gdzie publiczność dosłownie żyje. Oczywiście to na plus. "Yes" w wykonaniu widowni na koniec gali było świetnym widokiem.

 

Pozytywne odczucia po najnowszym RAW.

[Mishka]

RAW rozpoczynamy od takiego segmentu, którego w WWE ostatnio mi brakuje. Za czasów menadżerki panny Lee czy władzy Triple H'a często mieliśmy takie wieloosobowe konfrontacje, które ustalały walkę czy końcowy segment gali. Każdy z uczestniczących zaprezentował krótką, ale niezłą gadkę i nawet Fandango mi nie przeszkadzał tak bardzo. Co będzie z Maddoxa? Na ten moment jest nieźle, ale ja tego gościa kupowałem od początku jego występów w TV.

 

Rozpad Zigglera z AJ był do przewidzenia i nawet styl tego wszystkiego nie był zaskakujący. W końcu panna Lee jest "crazy" więc takie dodatki są przyjemne. Nie chciałbym zobaczyć Langstona z Zigglerem na SummerSlam, ale na ten moment chyba na to się zanosi.

 

Bardzo fajny segment Heymana z Punkiem i zaczynamy ten najgorętszy storyline lata. Cieszy obecność Lesnara, który nie bez przeszkód poskładał Punka. Cieszy speech Paula, ogólnie wszystko wyszło bardzo pozytywnie. Do walki na PPV dojdze, ale kto wyjdzie zwycięsko to nie mam zielonego pojęcia.

 

Jeden z najlepszych match'ów na tygodniówkach jakie widziałem w ostatnim czasie to starcie RVD'ego z Y2J'em. Panowie przecież doświadczenie mają ogromne, a mimo wieku potrafili dostarczyć o wiele więcej emocji niż Ci kilkanaście lat młodsi. Zwycięstwo powracającego Roba cieszy tylko, w którą stronę teraz pójdzie z nim Creative Team? Bo nie widzę zbytnio wielu opcji.

 

Końcowy segment to konsekwencja świetnych owacji dla Bryana przez ostatnie tygodnie. Teraz ten koleś ma 5 minut więc wystąpi na SummerSlam. Cena widać było, że przedłuża to przemówienie, ale było to spowodowane wycięciem jednej z walk podczas trwania samego show.

[aRo]

Maddox nieźle wypadł w pierwszym segmencie. Cena sam wybiera przeciwnika na SS? To otwiera furtkę dla Bryana, publika też byłaby zadowolona sądząc z ich reakcji (ale z drugiej strony - The Chosen One to McIntyre ) Był i Orton, którego zapowiedź jest niepokojąca - oby nie cashował na Cenie. A na koniec... Fandango. Reakcję zgarnął wprost genialną

Ostatnia dwójka dostała walkę. Tego się nie spodziewałem. Jest to coś nowego, to i wypadało obejrzeć. Walka niezła, a publika nie zawiodła i zapowiada się na najlepszą od czasu RAW po WM.

 

Myślałem że tym razem Henry serio ogłosi emeryturkę Oby Cena go nie wybrał. Raz go pokonał, drugi raz nie musi. Za to dzisiaj Marka zniszczyło The Shield. W sumie wygląda to lepiej niż wygrana z typami typu Uso, więc OK.

 

Po rzuceniu AJ na backu, Ziggler poszedł na rewanż z MITB. Znowu dobra walka, znowu Dolph uwalony przez AJ - choć teraz miała powód. Oby na SummerSlam nie przeszkodziła mu w zdobyciu tytułu A Big E jak wpakował w Ziggiego... Normalnie idealny moment, wyszło kozacko.

 

Fajnie że wrócił R-Truth... ale znowu zniknie xD Jak tak będzie zawsze wyglądał entrance Wyattów, to jestem za. Bray dał dobry speech, jak zawsze(NXT). Psychole... AJ do nich pasuje

 

O TT ciężko coś napisać. Zaczęło się, zamyśliłem się, patrzę - koniec. Tak szybko uwalają Amerykańców?

 

Już miałem pisać że Christian jobbnie by podbudować Sandowa, a tu surprise. Chociaż Rhodes był tu sensowny. Mógłby odebrać walichę Damienowi...

 

Naomi wygrywa z Bellaską. Niech spokojnie rozwala roster, aż trafi na AJ. Bo to dobre będzie.

 

Heyman ma gadane, dobrze się go słucha, ale powód zdrady Punka mi się nie podoba. Hm, może dlatego że niektórzy serio tak robią i wnerwia mnie takie coś? A Punk zapowiedział ciekawy rozwój wydarzeń. Jego walka z Lesnarem - nie wyobrażam sobie, jak to będzie wyglądało, ale chcę to zobaczyć.

 

Walka RVD z Jericho była fajna, mimo że było trochę wolno i miałem dziwne wrażenie, że Robowi się... nie chce. Po MITB nie dało się stwierdzić czy jest w lepszej formie niż w TNA, a teraz... Ja bym nie powiedział, że jest różnica. Może się on podobać w ringu, ale postępu nie widzę.

 

Co robił Brooklyn Brawler z rosterem? Ostatni segment, choć nadmiernie przeciągnięty, był ciekawy. I tak liczył się głównie sam koniec. Publika pokazała, co myśli. Bryan zawalczy z Ceną na SummerSlam! Koniec RAW to był naprawdę piękny moment

[Croos]

Po niedzielnej gali trochę obawiałem się że Danielson swojej szansy na pas nie dostanie a tu taka niespodzianka, już lubię Brada jako GM'a Raw

 

Jestem też ciekaw czy jeżeli publika chantowałaby "Slater!" albo "Khali!" to czy Cena nadal wybrałby Dragona

[Kowal]

RAW obejrzałem w całości i według mnie było bardzo dobre. Kilka spostrzeżeń po gali:

 

- Maddox jest mi obojętny w roli GM-a, ale przynajmniej nie będę musiał słuchać więcej piskliwego głosu Vickie. Maddox od razu pierwszej nocy ustalał walki na bardzo wysokim poziomie, co pewnie będzie skutkować poparciem dla jego osoby,

 

- chciałbym co galę oglądać walki z udziałem Neomi. Czarnulka jest świetna w ringu i cieszę się że wygrała, bo ringowo kładła Bellaskę na kolana,

 

- segment z Punkiem świetny. Dobrze się słuchało obu panów, a wszystkiego dopełnił atak Lesnara. Dobrze to wyglądało, bo Punk cały czas próbował atakować, a nie tylko się bronić, jak to wszyscy mają w zwyczaju w takich wypadkach,

 

- nie cierpię RVD, jak to wielokrotnie podkreślałem, ale jego występ był ciekawszy niż te w ringu TNA. Jego poziom wygimnastykowania i skoczność robią niesamowite wrażenie,

 

- Orton z Fandango zrobili w ringu świetną robotę. Naprawdę dobrze oglądało mi się ich starcie.

[Bullinho]

- po początkowym segmencie nie spodziewałem się wiele, dopóki nie pojawili się Orton z Tancerzem i nie zaczęli zadymy.

Fajnie zabookowany został Maddox, który pokazał się z dobrej strony jako osóba, która radzi sobie w gorących sytuacjach.

 

- walka była całkiem OK. Orton będzie budowany mocno jako posiadacz walizki i przejęcie przez niego pasa nie będzie jakiś kontynuowaniem jobberki, która może zacząć się w przypadku Sandowa.

 

- Henry wybuczany przez fanów i nieco zaskakujący był dla mnie atak The Shield. Czyżby faceturn, o którym czytaliśmy w newsach tylko przełożył się w czasie? Nie jestem z tego zadowolony.

 

- Maddox zaklepuje dobry pojedynek na kartę dzisiejszego RAW. Kto wie, czy nie będzie takim czarnym koniem, jeśli chodzi o GM.

 

- ten rewanż, w którym stawką nie jest pas może wiele osobom się nie spodziewać. Atak po walce daje do myślenia, czy nie zobaczymy walki Dolpha z Big E Langstonem na SummerSlam. Sama walka Meksyka z Ziggym była OK,chociaż dostaliśmy powtórkę z serią elbow dropów.

 

- R-Truth wraca na RAW po przerwie i znowu rapuje na przywitanie - podoba mi się to i chętniej zobaczyłbym regularnie jego wejścia. Interwencja Wyatt Family pokazuje, że chyba nie będzie mi to dane. Obicie midcardera - po obiciu wyżej będącego w hierarchii Kane'a - wrażenia na mnie nie robi.

 

- Coltera już dawno przestałem słuchać. 55% dla Usos? Taa, jasne Porażka Real Amerykanów nie dziwi mnie, bo Uso mogą dalej być budowani na wartościowych rywali dla Tarczy, chociaż w moich oczach - nie zasługują już na to ani trochę.

 

- mamy i pierwszy speech przyszłego mistrza. Miła dla mnie odmiana i brak speechu przy wejściu. Przy pojawieniu się Christiana, miałem dobre wspomnienie ich walki z Main Eventu... lecz tym razem wiedziałem, że oglądane show będzie krótsze.

Obaj rozpisani równo z lekką przewagą Christiana, ale Sandow zaczyna wyżej wspomnianą serię porażek już dzisiaj. No dobra, może uda mu się wygrać z Rhodes'em na SummerSlam...

 

- Naomi ma co pokazać w ringu ze strony techniczej, Brie - wizualnej. Tyle mi do szczęścia u Div potrzeba Poza tym - zwykły zapychacz.

 

- niby CM Punk dał spoiler Lesnara, ale wcale mnie to nie zmartwiło - zrobił to w sposób konkretny, bez Cenatorowej irytacji. Wyjście samego Heymana nie dziwi,

bo Brock i tak wychodzi kiedy chce i robi swoje. Pogadanka na najwyższym poziomie, moment wejścia Lesnara - majstersztyk! Fajnie, że CM Punk przegrał z nim tylko po brawlu i dostaliśmy odmianę od przewidywalnego F5 (które i tak nastąpiło na końcu).

 

- segment na zapleczu z Ceną i Great Khali to jedno, wielkie upset!!!

 

- walka rewelacyjna, ale taunty już mi się obrzygały po dwóch dniach pobytu Roba w federacji - nie wróży to dobrze.

 

- kilka osób za dużo stalo na rampie (bracia Uso,walizkowcy czy WHC del Rio), całość trwała za długo. Żałosne było wymienianie takich tuz, jak Heath Slater... wybór jedyny i słuszny.

[Kejrol]

Odnoszę wrażenie, że WWE chce wprowadzić jakieś innowacje przy walizkach. A dokładnie to, że z obecnych posiadaczy nikt jej nie zainkasuję. Rozpoczął to w subtelny sposób John Cena rok temu. No dobra, Randall może jeszcze ją wykorzysta z sukcesem, ale nie Sandow. Przynajmniej mam taką nadzieję. Inną innowacją może być to, że walizkę odbierze ktoś inny i jemu się uda zaszaleć (vide Edge zabierający ją Kennedy'emu w 2007). Wciąż wydaję mi się, że to służy promocji oraz face turnowi Rhodesa i to właśnie on może zostać "money in the bank" po Summerslam.

 

Danielson na fali, jego push dalej się rozwija. Zabookowana walka z Jasiem o pas i wysokie prawdopodobieństwo wygranej. Co prawda pretendentem został w dość naciągany sposób, ale lepszy rydz niż nic. Pewien jestem, że to on miał pierwotnie zgarnąć czerwoną walizkę, ale wykorzystano ją jako pretekst dla możliwego heel turnu Ortona, co nie jest głupim pomysłem. Dzięki Bogu, że Bryan jest face'm. Pozwoli mu to stoczyć wyrównaną walkę z Ceną i odnieść zwycięstwo w miarę czysto. Heel turn by go teraz zabił. Nawet jeśli zarząd chce "przekręcić" Dragona to i tak się nie uda - ma zbyt duże poparcie fanów wszelkiej maści. Jak widać to oni mają coraz silniejszy głos (np. face turn Zigglera). Swoją drogą Cena jest mistrzem zajebistego reagowania. Jego reakcja na przedstawianie się Fandango czy pierdolenie po indyjsku Khaliego - priceless!

 

The Shield atakuje Henryka. Nie jestem zaskoczony, bo pamiętam już, że w czasie rehabilitacji Mark miał dość face'owe wpisy na Twitterze skierowane przeciwko członkom Tarczy. Jego heelowanie po powrocie służyło temu by móc rozegrać ten storyline z wychujaniem fanów, na którym Markowi to bardzo zależało. Ciekawi mnie tylko w jakiej konfiguracji może rozegrać się ich potencjalna walka na Summerslam.

 

W sumie to wymyślili najlepszy - na dzień dzisiejszy - sposób by zerwać związek Zigglera z AJ. Dolph fejsowo zrywa z April, a ta jako psychopatka się mści angażując przy tym ich wielkiego przyjaciela. Nie wiem tylko czy Ziggi dalej będzie gonił Alberto po złoto czy rozpocznie feud z byłym ochroniarzem. W tej drugiej sytuacji porażka nie przysłuży żadnemu, a fajnie jak ShowOff miał swoje momentum ze złotem na najważniejszym PPV w lecie. Jego walka z Del Rio oczywiście skradła show tak samo jak zeszłej nocy (choć była gorsza niż ta na PPV). Jednak bardziej mi się podobało to starcię niż walka RVD i Y2J'a.

 

Co do tych dwóch Panów. Myślałem, że Rob pojawi się dopiero za jakiś czas, a Chris weźmie sobie urlop po MITB. Jak widać obaj mają więcej występów zapisanych w kontraktach. Bardzo solidny match. Pomimo, że przekroczyli 40stke, wciąż są w świetnej formie i bardzo młodo wyglądają. Widocznie wiek w dowodzie nie powinien przesądzać o emeryturze, tylko kwestia indywidualnego przypadku.

 

Bray dał świetny speech! Możliwe, że miewał lepsze, ale ten był jednym z najbardziej mistrzowskich. Po prostu chcę się tego kolesia słuchać i oglądać. Obawiam się tylko, że pomimo dużej efektywności jego gimmicku, chłopak może zostać poprowadzony zbyt szablonowo. Grunt, że fani nie skandowali "Husky Harris!".

 

W końcu feud na linii Punk - Lesnar/Heyman nabrał pełnych obrotów. Speech Heymana, naturalna reakcja Punkera i następnie jego brawl z Brockiem - to wszystko wyglądało realistycznie i zaprzeczało statusowi telewizji PG. Ciosy Lesnara są pełne impactu. Wciąż się tylko zastanawiam, któremu z nich bardziej będzie potrzebna wygrana na Summerslam. Pomimo mojego uwielbienia wobec Punka, nadal się powinno promować Brocka jako rozpierdalatora i puścić go przeciwko Undertakerowi na najbliższej Wrestlemanii.

 

Ostatni akapit poświęce divom. Czarnulki z Funkadactyls są po to by wypromować jedną z nich. Zdecydowanie będzie to Naomi, a Cameron podziękują za współpracę. Dziewczyna ma świetne ringowy skille i idealny warunki. Widzę wokół niej pas div w niedalekiej przyszłości. Swoją drogą, nie wiem czy to iluzja optyczna, ale jedna z bliżniaczek Bella strasznie zmalała. Dokładnie ta co walczyła czyli Brie. Jak widać Danielson ostro wyciska z niej siódme poty w sypialni.

[Bullinho]

Odnoszę wrażenie, że WWE chce wprowadzić jakieś innowacje przy walizkach. A dokładnie to, że z obecnych posiadaczy nikt jej nie zainkasuję. Rozpoczął to w subtelny sposób John Cena rok temu. No dobra, Randall może jeszcze ją wykorzysta z sukcesem, ale nie Sandow. Przynajmniej mam taką nadzieję. Inną innowacją może być to, że walizkę odbierze ktoś inny i jemu się uda zaszaleć (vide Edge zabierający ją Kennedy'emu w 2007). Wciąż wydaję mi się, że to służy promocji oraz face turnowi Rhodesa i to właśnie on może zostać "money in the bank" po Summerslam.

 

Nie wydaje mi się, aby kiedykolwiek jakikolwiek heel nie wykorzystał walizki - taka postać powinna wykorzystywać kontrakt w najlepszym dogodnym momencie i myślę, że to się utrzyma. Czy Rhodes odbije kontrakt Sandowa? Nie wiem, ale w jego postaci musiałoby się coś zmienić.

 

Orton balansuje ostatnio na granicy heel'a i face'a i myślę, że w tym roku wykorzysta walizkę - dawno nie miał żadnego pasa, a wciąż ma mocną pozycję i nie powinniśmy go skreślać. Tym bardziej, że cash-in to okazja do długo oczekiwanego heelturnu, który odświeży postać Randy'ego.

[Yao]

Orton balansuje ostatnio na granicy heel'a i face'a i myślę, że w tym roku wykorzysta walizkę - dawno nie miał żadnego pasa, a wciąż ma mocną pozycję i nie powinniśmy go skreślać.

Spoiler ze Smackdown:

 

Podobno Orton podczas tappingu doznał urazu kręgów szyjnych.. Tak więc teraz pozostaje czekać na info ile pauzy go czeka jeżeli będzie to długotrwała kontuzja to myślę że zarząd zabierze mu walizkę a z tego powodu raczej bym nie płakał...

 

[NalepRKO]

Orton balansuje ostatnio na granicy heel'a i face'a i myślę, że w tym roku wykorzysta walizkę - dawno nie miał żadnego pasa, a wciąż ma mocną pozycję i nie powinniśmy go skreślać.

Spoiler ze Smackdown:

 

Podobno Orton podczas tappingu doznał urazu kręgów szyjnych.. Tak więc teraz pozostaje czekać na info ile pauzy go czeka jeżeli będzie to długotrwała kontuzja to myślę że zarząd zabierze mu walizkę a z tego powodu raczej bym nie płakał...

 

 

A może frytki do tego? Niby dlaczego mieliby to robić? Nawet jak będzie długa przerwa, to i tak ma na wykorzystanie cały rok.

 

[Vercyn]

Tutaj macie info o kontuzji Ortona i tutaj możecie sobie gdybać co dalej - http://www.attitude.pl/news-big-show-powroci-na-najblizszym-raw-randy.html

[Yao]

 

Nawet jak będzie długa przerwa, to i tak ma na wykorzystanie cały rok.

 

 

 

Może dlatego że jak będzie to jedna z tych chujowych kontuzji które się łatwo odnawiają to wątpię by zaryzykowali i dali mu główny tytuł. Zacznijmy od tego że nie mówię że tak będzie tylko że jest taka możliwość .