WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PH93]

Powód Punka jest taki, że chce na złość zrobić ludziom i pokonać Streak a nie to, że wygrał walkę. Walka była konsekwencją tego, że Punk powiedział, że chce walczyć z Takerem a nie powodem.

 

Powód nie zapewnił mu walki a zwycięstwo więc powód w ogóle nie jest ważny.

 

Ja tu nie oczekiwałem, że ich sotryline zacznie się po tym jak Taker porwie siostrę Punka żeby złożyć ją w ofierze.

 

To dobrze, bo musiałbyś mieć coś z głową...

[-Raven-]

-Raven- napisał/a:

 

Proponuję czytać dokładnie i ze zrozumieniem, a przede wszystkim - całość dyskusji pomiędzy mną i Kurczakiem:

 

 

Przeczytałem twoje posty w całości zanim napisałem swojego. I dalej nie zmienia to jednego faktu na który zwróciłem uwagę. Dla czego Punk który z Takerem od kilku lat niema nic wspólnego miał by wybrać właśnie Takera jako osobę która miała by być na tej taśmie i "interweniować" w jego meczu z Rockim ?? Czy wybrał by Takera tylko dla tego, że go niema ?? czy dla tego, że zgasło światło ?? Bo równie dobrze Punk mógłby "użyć" innych osób. Na przykład takich które chciały by żeby przegrał i to już miało by większy sens. Niż to, że Punk losowo akurat oskarża Takera za przegraną i teraz będzie walczył o Streak.

 

a) dlatego właśnie, że takie gaśniecie światła i akcja - to znaki firmowe Grabarza (gros marków piszczy przy każdym takim myku z miejsca zakładając, że to wraca Taker)

b) Bo Punker wiedząc, że Taker ma wolne, mógłby wskazać właśnie jego osobę, bez obawy że ta za chwilę się pojawi i podważy jego tezę lub mu dojebie (czyt. jest to logiczne)

c) bo WWE chciało zmontować tą walke na WrestleManii

d) a+b+c

 

Najbardziej prawdopodobna jest wg mnie opcja d)

[Rated R Lukasz]

Old School RAW miało kilka fajnych smaczków ale i minusów które spotęgowały to że to show będę postrzeagć jako słabe

 

Na samym poczatku wejśćie Takera. Ja sie pytam co to ku**a ma być? Ogarniam że mamy takie specjalne RAW(swoją drogą wystrój mógłby być taki jak za Attitude Ery) Powrót Deadmena to powinno być jedno wielkie je***ęcie. Jego powrót wygląał tak jakby był rozpisany przez Booker'ów na kolanie. Jak wg WWE to było nieoczekiwane to ja nie mam pytań. Dalej mamy przeciętne jak dla mnie promo Punka. Fatal 4 Way o miano No 1 contendera do walki z Takerem na WM? Really WWE? Really? Mogliby chociaż nawiązać do feudu Punka z Takerem w 2009 roku a tu tak z dupy... Przeczuwam ze nie będzie kontaktu fizycznego miedzy tymi panami aż do WM takze leciwie sie to zapowiada. Jesli Punk nie zostanie rozpisany na WM jako pizdeusz made in WWE to walka będzie dobra. Wiemy oczywiscie ze Taker ma swoje lata ale nie wracałby gdyby nie wiedzial ze jest w stanie wykręcic przynajmniej średnią walkę. Myśle że Punk też da z siebie 120% bo jednak walka z Taker na WM'ce o przerwanie streaku to nie lada wyróżnienie... Niestety potem Punk spadnie do roli Mid Cardera co najwyzej Upper Mida ale jego Titlle Reign zostanie zapamiętany

 

Dalej powrót New Age Outlaws. Bylem pełen sceptyzmu co do formy tych wiekowych zawodników ale po zobaczeniu ich w akcji jestem na tak. mogliby im podarowac za lojalność choć króki Titlle Reign. Feud Del Rio z Swaggerem nie porywa, cos mi sie wydaje ze WWE konsekwencje za jazde Jacka z maryhą wyciągnie na WM. A miał być taki feud, w dodatku Swagger mial wygrac. Ma wszystko czego potrzebuje. Swoim postępowaniem przypomniał mi Hardyego

 

Na SD! był tylko jeden moment godny uwagi. Backstage z Bryanem i AJ. Dalej podtrzymuje tezę że Bryan to mój absolutny No 1 jesli chodzi o Mainstream. on powinien sie krzątać koło pasa WWE. Łezka sie w oku kręci gdy obejrzy sie jego występy w INDYSach. On był tam BOGIEM. Poprawka. Dalej jest BOGIEM!

 

PS. Segment Rocka z Ceną do wyrzygania

[Sir Vade Ancelot]

Dalej powrót New Age Outlaws. Bylem pełen sceptyzmu co do formy tych wiekowych zawodników ale po zobaczeniu ich w akcji jestem na tak. Mogliby im podarowac za lojalność choć króki Titlle Reign. Feud Del Rio z Swaggerem nie porywa, cos mi sie wydaje ze WWE konsekwencje za jazde Jacka z maryhą wyciągnie na WM. A miał być taki feud, w dodatku Swagger mial wygrac. Ma wszystko czego potrzebuje. Swoim postępowaniem przypomniał mi Hardyego

 

http://www.youtube.com/watch?v=hiI1qmFlSSQ

 

Ta lojalność .

[TheMarcin200]

Co by się nie działo, TNA zawsze zadziwi

[Bullinho]

- pierwszy segment - tym razem Taker wychodzi na dłużej. Niestety nic nie powiedział i słuchał w milczeniu, co rywal mu ma do powiedzenia. Rozśmieszyło mnie, kiedy Punk dodał, że jest mu przykro o stracie... streaku na WM, zamiast mówić o Bearerze. To co się stało potem, nie spodoba się wielu z was - atakujący Kane zapowiada nam pojedynek na tej gali.

 

- Rollins vs. Big Show - czyżby potwierdzały się plotki, że Rollins zostanie odłączony od Tarczy i pójdzie singlową drogą, czy może WWE chce przetestować każdego z członków The Shield w singlowym pojedynku? Podobało mi się, jak od początku Seth bez respektu ruszył na przeciwnika. Szkoda, że pojedynek nie potrwał dłużej, a interwencja The Shield nastąpiła tak szybko. Powerbomb na koniec - mega!

 

- oficjalne potwierdzenie na zapleczu pojedynku Punk vs. Kane.

 

- przyjemne przypomnienie segmentu Bryana i AJ okazało się wstępem do pojedynku Goatface z Zigglerem. Pojedynki tej dwójki ogląda się zawsze przyjemnie i nie inaczej było tym razem. Bryan rozpisany bardzo dominująco. Na szczęście - ekipa w końcu została wykorzystana, jak należy i pomogła swojemu "szefowi" w odniesieniu zwycięstwa

No i Big E wrzucił swoje trzy grosze

 

- trening Triple H jak zawodnika MMA. No, no - po takim przygotowaniu, na pewno pokona Brocka

 

- Tensai zakłada również i dresik z kapeluszem. Laseczka od Fandangogo ubrała się, jak należy Chociaż dalej kontynuujemy szopkę z wymową imienia. Czekam na Dance Match, w którym Roberts & Liliana pokażą swoje umiejętności - niekoniecznie ringowe

 

- parodia panom z Rhodes Scholars wyszła świetnie! Do tego kolejny występ New Age Outlaws, którzy nie zapomnieli, jak robi się świetny entertainment! Esencją tego show było jednak pojawienie się Lesnara. Nie będę oryginalny - podoba mi się rozpisanie jego postaci. Chciałbym jednak zobaczyć Kimurę, chociaż robi ona mniejsze wrażenie, niż F5 Świetny speech Heymana tylko uzupełnia zajebistość tego segmentu.

 

- widzę Pendrive'a, słyszę muzykę Henry'ego i już mam szybki squash w oczach. Potrwało to jednak nieco dłużej, niż walka Marka na SD - suma sumarum, skończyło się wszystko przewidywalnie.

 

- segment na zapleczu całkiem przyjemny...wizualnie. Występ sióstr mocno mnie zdziwił i myślałem, że - aby było zabawniej - Rhodes Scholars zawalczą z Ceną i Bryanem (szkoda,że Danielson wystąpił już wcześniej na gali).

 

- szybki squash dla Rybacka. Pojawia się Henry i daje do zrozumienia, że pojedynek o miano największego rozpierdalatora w federacji (występującego regularnie) właśnie trwa

Walka na WM to jedno. Chciałbym kiedyś obu panów zobaczyć w tag teamie i niszczących drużynę Densaiów.

 

- champion vs. champion - del Rio zaskoczył mnie hurricanraną (nie pamiętam, kiedy ostatnio ją widziałem - może słabo przyglądam się?). Cesaro bardzo dobrze rozpisany w tej walce. Oczywiście, pojedynek skończył się nie inaczej jak przez armbar. Zdziwiło mnie to, że nie doczekaliśmy się Swaggera na koniec pojedynku.

 

- Rhodes Scholars po raz drugi dziś przeciwko Sheamusowi i Ortonowi. Walka dosyć ciekawa, chociaż oglądałem ją jednym okiem i nie będę się nad nią rozwodził - tym bardziej, że wynik i przebieg walki nie mógł zaskoczyć...pojawienie się Tarczy po walce podczas reklam - już prędzej.

 

- wolałbym walczącego Jericho, bo to jego show nigdy mi nie podchodziło. Jeszcze powodem, dla których zaprosił Miza i Barretta jest ich występ w filmach... no nie wiem.

Segment wyszedł przyjemnie i zabawnie. Nie rozumiem tylko, po co Miz nawiązywał do pasa IC - czyżby teraz był zamieszany w rywalizację o niego? Do tego Maddox pokazuje, jak zbyt komfortowo czuje się w swojej nowej roli, chociaż match-up Jericho z Mizem w ogóle nie podoba mi się.

 

- chciałem Jerikoł w ringu więc go dostałem Czekałem do momentu, aż Miz odklepie Walls of Jericho. Pojedynek kończy Barrett. Czyżby Triple Threat Match za tydzień? I czemu ma on w ogóle służyć?

 

- mamy i prześmiewczy segment del Rio i Ricardo. Zaraz, zaraz...czy to nie jest powtórka z SD? Uznałem, że tak - przewinąłem.

 

- dobrze, że Sin Cara pokazał się w singlowym pojedynku - skoro już wiemy, że Mysterio prawdopodobnie nie wystąpi na WM, to warto wykorzystać botchmana, który zawsze może dać singlowy pojedynek. Dostaję również Swaggera - lepiej później, niż wcale. Ciekawe, czy ex-Mistico zrozumiał cokolwiek innego, niż "Senior" ? Monolog bardzo dobry. Zaciekawiło mnie, że światełko nie zgasło jak to zwykle bywało przy walkach naszego Cary. Na koniec walki okazało się, że nie tylko korespondencyjny pojedynek trwa w najlepsze i doszło do fizycznego brawlu - del Rio musi poćwiczyć, aby następnym razem dopiąć skutecznie balachę

 

- mamy i main-event, na który zdążyłem już wcześniej pomarudzić. Rozumiem oddanie pamięci Bearerowi itd. , ale Punk powinien to jednak wygrać. Podobał mi się zaskakujący atak na samym początku walki, samo rozpisanie Brooksa na tle niszczycielskiego Kane również na plus.

 

Ktoś zastanawiał się, co się stanie, gdy dojdzie do bliższego kontaktu Takera z rywalem i mamy odpowiedź - ucieczka Brooksa z ringu i walka Urna vs. Streak na WM 29...

Edytowane 12 Marca 2013 przez Bullinho

[N!KO]

Zaskoczyli mnie troche z tą urną i Takerem. Miły gest w strone Bearera, ale na takie pozegnanie zasluzyl. Szkoda, że go nie ma. Zawsze była możliwość okazjonalnego powrotu. Przede wszystkim, na ostatnią walkę Undertakera, byłby idealny - dodatkowo, wielu fanów tęskni za klasycznym strojem. Teraz tego ważnego ogniwa zabraknie.

Zawsze na zapleczu się trzymali razem, przez co nie był obiektem żartów. Jesli już ktoś mu coś wykręcił, to był to sam Mark. Jedyna sytuacja poza tą, to chyba sklejenie torby, przez co nie mógł się dostać do ciuchów - klasyka. Wtedy winił za wszystko Sunny, której nienawidził, a dopiero po latach do występku się przyznał ktoś inny... Koniec kącika historycznego, wracając do RAW! Cała urna i pogrzebowa atmosfera, była idealnym momentem dla skurwiela, za jakiego robi Punk. Akcja niczym z Mae Young, czy z zawałem Lawlera - choć za to odpowiadał Heyman. Geniusz. Mogli sobie śmiało darować zeszły tydzień. Gdyby Punk nie był pewniakiem na przeciwnika Grabarza, to reakcja na takie wejście, byłaby większa.

 

To co zrobili z Rhodes Scholars i New Age Outlaws, to jest wrestling, ktory chce ogladac. Najpierw bardzo dobra parodia ze strony Sandowa i Rhodesa, pozniej oryginal, a na koncu Lesnar siejacy spustoszenie, besztajac przyjaciol HHH. That's entertainment!

 

Bellaski wrocily! ... ... Nic mnie to nie obchodzi. Podwojnie!

Edytowane 12 Marca 2013 przez N!KO

[TakerFanKrk]

* Początkowe video poświęcone pamięci Bearera bardzo mi się podobało. BTW: zna ktoś nutkę którą posłużono się za podkład?

 

* Początkowy segment wypadł bardzo dobrze. Taker wychodzi do urny która stoi w środku ringu, klęka, robi swój charakterystyczny gest... i naraz przerywa to wszystko muzyka CM Punka! To było mocne a podbudowało Brooksa na jeszcze większego skurwiela Promo Punka wyjątkowo mnie nie porwało ale i nie było złe (szkoda tylko że Deadman nic nie powiedział: mimo wszystko dalej liczę na konfrontację)

 

* Vickie ustala Punk vs Kane po ataku Big Red Machine na Phila? W dodatku No DQ Match? Ciekawie...

 

* Długo sobie Outlawsy nie powalczyli. Wraca Lesnar, robi demolkę i akceptuje wyzwanie HHH. Ciekawe jaką stypulację wybrał Brock? Dalej stawiam na No Holds Barred

 

* Ziggler w końcu wygrywa po dobrej walce z Bryanem. Może w końcu zacznie się jego godna promocja

 

* Nie było Ceny i Rocka? I don't care bo i tak ich nie potrzeba

 

* Czyżby po wydarzeniach z Highlight Reel szykował się nam na WMce Triple Threat Match o Intercontinental Championship?

 

* Henry i Ryback postraszyli się nawzajem swoimi finisherami. Zobaczymy ich w walce na najbliższym Smacku? Mam ogromną nadzieję że do tego starcia w jakiś sposób nie dojdzie bo smaczek byłby o wiele mniejszy niż gdyby ich kontakt fizyczny zostawić dopiero na WrestleManię

 

* ME bardzo fajny, trochę krzesełek się pojawiło. Punk kradnie urnę, wali w łeb Kane'a i ucieka przed rozgniewanym Phenomem? Ehh i chyba przez cały feud będą go rozpisywać na pizdę, a tak się łudziłem po zeszłotygodniowym RAW że będzie mocno rozpisany. Może już nie będzie uciekał skoro Kane jest na jakiś czas wyeliminowany? Oby

[Alert]

zna ktoś nutkę którą posłużono się za podkład?

 

Get In The Game by Cody Martin

[Pavlos]

Film upamiętniający Bearer'a. Będzie go brakować, bo to jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w WWE i jeden z najlepszych menadżerów. 58 lat to jeszcze nie taka starość, ale cóż, nikt nie wie kiedy przyjdzie na niego pora.

 

Segment z Undertaker'em i CM Punk'iem

Nie podoba mi się to, że Taker wciąż siedzi cicho. Mógłby chociaż jednym zdaniem przerwać to, grobowe milczenie.

 

Widać, że Kane może jest sympatyczniejszy, ale wciąż groźny.

 

Pierwsza walka - Big Show vs Seth Rollins

Chyba pierwsza, singlowa walka członka Shield. Mogłem się domyślić, że wszyscy się rzucą na giganta.

 

Punk zawalczy w NDQ match'u. Świetna reakcja na Maddox'a.

 

Druga walka - Daniel Bryan vs Dolph Ziggler

Fajny pojedynek w szybkim tempie. Szczerze nie miałem faworyta.

 

Trzecia walka - Brodus Clay & Tensai vs Fandago

Nie wiem czy to miał być Handicap w każdym razie tancerz znowu pogadał i poszedł.

 

Czwarta walka - Team Rhodes Scollars vs New Age Outlaws

Muszę przyznać, że Scollars zaprezentowali się nieźle. Powinni dostać większy pop za przedstawienie się. Cody mógłby być dobrym konferansjerem.

New Age Outlaws również nie pozostali dłużni, a na koniec Brock i baty dla kumpli HHH. Brock wybiera stypulacje na WM i są duże szanse na troszkę brutalniejszy pojedynek.

 

Piąta walka - Kofi Kingston vs Mark Henry

Wynik wiadomy z góry.

 

Bliźniaczki Bella wracają. Nowe ekhm... wartości Nikki prezentują się dobrze w tej, białej sukience.

 

Szósta walka - Heath Slather vs Ryback

No to mamy walkę na WM z Henry'm.

 

Siódma walka - Antonio Cesaro vs Alberto Del Rio

Meksykanin wygrywa całkiem znośny pojedynek.

 

Ósma walka - Randy Orton & Sheamus vs Team Rhodes Scollars

Scollars drugi raz w ringu dzisiaj. Szkoda, że skazani na porażkę.

 

Highlights Reel

Really? Reahihhihhihhihihilly?

Na początek myślałem po tych wstawkach, że będą się kłócić kogo film jest lepszy. Krótki moment, przerwany przez Maddox'a, który zarządza kolejny match.

 

Dziewiąta walka - Chris Jericho vs The Miz

Dwóch Face'ów na przeciw siebie, więc tylko czekać na coś z Barrett'em. Szkoda takiej końcówki, bo walka dobra.

 

Dziesiąta walka - Sin Cara vs Jack Swagger

Wynik rownież wiadomy.

Del Rio ratuje rodaka, czyli wciąż podkręcamy konflikt.

 

Pierwszy raz widzę humorystyczną reklamę Thriller'a. W każdym razie...

This means we are gonna pick pick?

 

Jedenasta walka - CM Punk vs Kane

Wydawało mi się, że Punk wygra i zaiwani urnę. W połowie miałem rację. Może oznacza to, że za tydzień znowu zobaczymy Deadman'a.

Co do ME to nawet nieźle.

 

W tym tygodniu czerwona gala wypadła całkiem dobrze.

[Kejrol]

Czy mi się wydaję czy ten Highlight Reel był na spontanie robiony? Nie było "mebli", po wrestlerach było widać, że improwizowali, a Maddox to chyba coś się trochę zamieszał. Aczkolwiek Jericho z "Realihihihiihihyy" wygrywa. Na plus także podkreślanie wartości IC title i to przez wrestlerów takiego kalibru. Chętnie ujrzałbym na Wrestlemanii Fatal Four Way o dwa srebrne pasy pomiędzy Cesaro, Barrettem, Mizem i Jericho. Pierwszy pin/submission to zgarnięcie np. US Title, a drugie to IC title. Coś podobno już było na Wrestlemanii 16, gdzie walczyli Angle, Jericho i Benoit o mistrzostwa interkontynentalne i europejskie.

 

Bellaski powróciły i w sumie trochę mi ich brakowało. Pewnie dlatego by móc spędzać więcej czasu z ich chłopakami (John Cena i Daniel Bryan), no i by hajs się zgadzał.

 

Fajny hołd dla Bearera w wykonaniu Undertakera i Kane'a. Fajnie, że CM Punk nadal pozostał skurwielem, który ma to w wszystko wylane. Ciekawi fakt, że z Kane'a znów zrobili agresora i nie było żadnych elementów komediowych, ani interakcji z Danielsonem.

 

Co do Dragona to odwalił świetną walkę z Zigglerem. Szkoda tylko, że Bryan strasznie dominował, bo wolałbym by to było bardziej wyrównane starcie. Oczywiście wygrał ShowOff i choć obu zawodników uwielbiam to zwycięstwo było potrzebne Dolphowi.

 

Spółka Lesnar i Heyman znów kozaczą. Brock niszczy ziomków Huntera i jeszcze stawia mu ultimatum - możliwość wybrania własne stypulacji, którą ujawni dopiero po akceptacji Trypla. Uwielbiam ich skurwysyńskie charaktery. Nie zdziwiłbym się gdyby chodziło o karierę HHH'a na szali.

[demku]

Lesnar jest chodzącym geniuszem. Jak się włącza jego muzyka i pojawia się na rampie, pierwsze wrażenie jest jedno - szykuje się zniszczenie. Facet jest po prostu stworzony, by wchodzić i demolować wsio, co jest w zasięgu jego wzroku. Zastanawia mnie coraz bardziej wynik jego walki z HHH. Teoretycznie Hunter sobie powinien bez mrugnięcia okiem rozpisać wygraną, ale z drugiej strony... jeśli Lesnar ma zostać jeszcze w fedce, jako gwiazda MMA, to z historią 1-2 kariery raczej nie zrobi A dla HHH to jeden z ostatnich poważnych feudów, także nie byłoby wcale ujmą, jakby jednak po dobrej walce przegrał.

[aRo]

Hołd dla Bearera fajnie wyszedł. Tak myślałem "dajcie tu CMa... albo nie, przecież nie będą robić feudu na śmierci pracownika" - a tu jednak. Mnie się bardzo podobało mimo wszystko.

 

Triple Powerbomb na Showie tym razem w TV. No i bardzo dobrze.

 

Tekst Bryana ujdzie jako podstawa do walki z Zigglerem. Dobre starcie, można się było tego spodziewać.

 

Parodia przygotowana przez Scholarsów była mega Potem NAO i walka. Było fajnie, a potem walkę przerwał... Lesnar. Spore zaskoczenie. Całkiem sensownie to wymyślili, niszczył przyjaciół HHHa. I wybiera stypulację - modły zostały wysłuchane, może nie będzie sleepera.

 

Bellaski? Czekamy na Rhodes/Sandow vs Cena/Bryan. Niech sobie będą, zawsze miło popatrzeć

 

Ryback i Henry - po co im ta walka na SD? Jestem pewien, że albo się nie odbędzie, albo normalnie nie skończy. Swoją drogą im też by się przydało jakieś No Holds Barred na WM.

 

Ciekawe, że nieistniejący już team dostaje aż 2 walki na RAW A inne drużyny wcale, nawet na filmikach z zaplecza nie widać niektórych.

 

Za tydzień Triple Threat o pas IC. Highlight Reel był taki se. Fajny komentarz Barretta co do gry aktorskiej Miza.

 

Normalnie przewijam reklamy, ale tym razem postanowiłem obejrzeć to coś z The Call. Kane mnie zmiażdżył

 

ME mocno średnie. Punk niestety przegrywa, ale przez dezorientację. Znów hołd dla Bearera i znów CM pokazuje klasę. Szkoda że musi ciągle uciekać, ale i tak dobrze się go ogląda.

[Croos]

Coś chyba po Wrestlemanii zobaczymy face turn Cody'ego...Face turn przez Kaitlyn? PLAŻO PROSZĘ

 

Niemniej jednak to wciąż lepsza historia niż w Zmierzchu

[maly619]

Lesnar jest chodzącym geniuszem. Jak się włącza jego muzyka i pojawia się na rampie, pierwsze wrażenie jest jedno - szykuje się zniszczenie. Facet jest po prostu stworzony, by wchodzić i demolować wsio, co jest w zasięgu jego wzroku. Zastanawia mnie coraz bardziej wynik jego walki z HHH. Teoretycznie Hunter sobie powinien bez mrugnięcia okiem rozpisać wygraną, ale z drugiej strony... jeśli Lesnar ma zostać jeszcze w fedce, jako gwiazda MMA, to z historią 1-2 kariery raczej nie zrobi A dla HHH to jeden z ostatnich poważnych feudów, także nie byłoby wcale ujmą, jakby jednak po dobrej walce przegrał.

 

Też się nad tym zastanawiam i chyba jednak na tę chwilę stawiałbym na wygraną Lesnara. Pamiętajmy o tej stypulacji, która ma być dodana do walki. Wielu typuje, że będzie to walka "hardcorowa", ale ja myślę, że haczykiem w tej całej grze Heymana będzie kariera Huntera. No i tym samym po tej WMce dostaniemy definitywny koniec kariery wrestlerskiej HHH'a.

 

Co do RAW, to duży wpływ na wygląd gali miała śmierć Paula Bearera (a przynajmniej najważniejsze momenty gali). Czy mamy jednak prawo narzekać z tego powodu? Nie, bo sytuacje między Punkiem, Takerem i Kanem były świetne. Oczywiście widzę już osoby które narzekają, że Punk uciekał na koniec gali, jednak dla mnie ważniejsze było to co nastąpiło potem. Gest Takera to niby mała rzecz, ale moim zdaniem świetnie budująca napięcie w tym feudzie.

 

Wygląda na to, że WWE nie ma jednak zamiaru rozdzielać panów z Rhodes Schollars. Co tu się dziwić, skoro dywizja tagów znów nie ma się za dobrze w WWE. Nie mniej jednak panowie Rhodes i Sandow ładnie sparodiowali New Age Outlaws. Aż przypomniały mi się memy z Sandowem w których sławne catchphrasy są przerabiane właśnie na wersję Damiena.

Później dostaliśmy kontynuację tego czegoś co się dzieje między Kaithlyn i Codym i co zaskakujące, do federacji powróciły Bellaski. Od razu widać, że to wszystko doprowadzi do już definitywnego rozpadu Rhodes Schollars, face turnu Codiego, no i może przy okazji Kaithlyn znajdzie nowe rywalki o pas Divas.

 

Nie jestem teraz pewien, a nie chce mi się tego szukać, ale czy znów obcięli entrance Zigglera? Ok, walkę wygrał, ale mam wrażenie, że WWE robi to wszystko specjalnie. Z Bryanem i jego walizką było tak samo, też przegrywał, też szło mu słabo, a potem nagle bach i mamy mistrza. Dla mnie to znak, że tu będzie tak samo, co jest oczywiście głupotą. Niech jeszcze Ziggler nie dostanie walki na WM, to będę niemal pewien, że zgarnie walizkę. Jeśli WWE chce zaskoczyć, to powinno dać mu jakiś ważny feud, walkę na WMce i mimo to Dolph powinien użyć walizki i zdobyć w ten sposób pas.

 

Zresztą jeśli jesteśmy przy Zigglerze i jego feudach, to idealnym kandydatem do tego był Y2J. Po tym RAW widać jednak, że będzie on walczyć o pas IC. Cieszy mnie natomiast, że wrzucili tam jeszcze Miza to oddala go od Cesaro. Pytanie tylko co dla Szwajcara, bo na tę chwilę nie widzę dla niego walki na WM.

 

Przyznaję, że coraz bardziej kupuję The Shield. Zwłaszcza przez te ich ciągle wyglądające tam samo ataki. To nie jest tak jak było z Nexusem, że otaczamy ring i nagle wszyscy do boju i brawl. Tutaj jakby wszystko było przemyślane, każdy znał swoją pozycję i tak Ambrose jest od bezpośredniej walki, Rollins jest od ataków "hit and run", no a Reigns to oczywiście siła.

W tej całej rywalizacji jedno uważam za błąd. Tutaj rywale Shield to Orton, Sheamus i Big Show. WWE buduje ich jako team niezgrany, nieufający sobie itd. Ogólnie byłoby to fajne, gdyby nie to, że na Elimination Chamber dostaliśmy drużynę Ceny, Sheamusa i Rybacka, która była przecież idealnie zgrana i na każdym kroku lizali sobie dupy.

Według mnie idealnie by było, gdyby drużyna z EC PPV była niezgraną i przez to przegrała, a potem jeden z jej członków postawił sobie za zadanie budowę nowego teamu, który też z początku byłby niezgrany, a z czasem zaczęliby się do siebie przekonywać.

 

Na koniec pozostał jeszcze Swagger i Del Rio. Jakoś w tym tygodniu mnie nie zaciekawili, a gadka Zeba przed walką z Sin Carą była jak dla mnie za długa. Coś niby się w tym feudzie dzieje, ale trochę to już nudne. Muszą wymyślić coś ciekawego, bo do WMki jeszcze czas.

 

Od razu widać, że lepsze RAW, bo człowiek więcej się napisał na temat gali To jednak jeszcze nie to, nie czuję jeszcze klimatu WMki, a do niej już coraz mniej czasu.