WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Valer]

Nie powiem, że RAW było tak totalnie nudne, ponieważ niektóre rzeczy mi się podobały. Świetny segment z Ceną i AJ- "taki mały romansik na tle, może przyciągnąć ratingi, więc bardzo fajnie rozegrane.

Ostatni segment z Rybackiem. Jeżeli okaże się, że magiczna "tarcza"(trójka z NXT), będą pod wodzą Heymana, to wypromowanie ich nie będzie ciężkie. Gorzej, jeżeli zapomną później o nich, tak samo jak zapomnieli o podwładnym Miza- Riley'u. Co do "mocnego pushowania" Rybacka to jak najbardziej, ogromne NIE! Dlaczego? Gościu nie ma dobrego ring skill'a, a jeszcze gorzej prezentuje się za mikrofonem. Nie podoba mi się to, więc dobrego WWE Championa z niego by nie było. Mniejsza o to.

Widzę, że pojawiły się spekulacje na temat pojedynku na TLC. Z chęcią zobaczyłbym pojedynek TLC- John Cena vs Punk. Zwycięzca nie ten co przez ostatni rok, tylko Cena z pasem, po czym na RR broni pas przeciwko Rock'owi. Byłoby trochę ciekawiej.

Słowa Heyman'a były świetne i bardzo trafne, tak jak ktoś napisał.

Na RAW brakowało mi czegoś, sam nie wiem czego. Może wyjaśnień z SS?

Tak na marginesie powiem, że nawet Team heel No, zaczyna się powoli nudzić. To nie ten sam team co na początku.

[8693]

tak samo jak zapomnieli o podwładnym Miza- Riley'u.

Nie rozumiem... Na samym początku jego face-turnu było głośno o tym, że to jednak on miał być jednym z Mr. Money In The Bank, a że zrobił kilka botchy w walkach (chociaż to jest najmniej istotne), podpadł federacji, nieciekawa sytuacja z Ceną na zapleczu- a jak wiadomo kto z Ceną zadziera, lub z kim Cena zadziera ten szybko spada w hierarchii lub żegna się z federacją, przykłady? Michael Tarver, Kenny Dysktra. Więc tak jakby Riley ''zapracował'' sobie niestety bądź stety na takie szmacenie.

[Bonkol]

Riley to oprócz mic skillów nie prezentował sobą nic, więc nie było sensu pushować jego osoby skoro ten sam typ entertainera, czyli Miz był już over z publiką i który był systematycznie pushowany. Jakoś tak się utarło o tym Rileyu, że go szkoda i że WWE zrobiło błąd, a ja się bardzo ciesze, że nie muszę oglądać kolejnego drewna wysoko w karcie.

[B-Side]

Kilka słów o RAW i sprawach, które są godne pochylenia się nad nimi:

 

AJ, Cena, Vickie i Dolph świetnego spektaklu nie odgrywają ale romans twarzy federacji to jest jakiś sposób na zainteresowanie ludzi produktem. Jeżeli ma to doprowadzić do czegoś większego (np walki na TLC) to nie będzie to do końca tak słabe jak do tej pory uważałem. Nie zmieniłem zdania - dalej dla mnie to telenowela - ale jak coś ciekawego z tego wyniknie to nie będę bezsensownie narzekał.

 

Segment z celebracją Punka najlepszy na całej gali, bardzo dobrze słuchało się Brooksa i Heymana. Oni zawsze mają coś ciekawego do powiedzenia. Końcówka nic nie wniosła w temacie panów z NXT więc pewnie na jakieś odpowiedzi będziemy czekać do następnego RAW. No chyba, że ktoś coś via Twitter wygada

 

BTW Hornswaggle i Khali na raz?

[Pavlos]

Przemowa Ryback'a

W końcu Ryback dostał mikrofon na trochę dłużej. Rzeczywiście przy mic'u nie powala. Zjawcie się albo wszystko rozwalę. Ryback wkurzony, a Vickie wysyła na niego Tensai'a. No naprawdę już widzę jak sobie poradzi... .

 

Pierwsza walka - Ryback vs Tensai

Ryback bez problemu wygrywa.

 

I niby o, co ta pretensja do sędziego?

 

Druga walka - Kofi Kingston vs Wade Barrett

Mały dylemat. Absolutnie nie wiedziałem na kogo stawiać. Kofi niby mistrz, ale trochę wkurzyło, by mnie podłożenie Wade'a. Anglik rzeczywiście wygrywa.

 

Biedny Punk. Nawet podczas świętowania rocznicy zdobycia pasa trują mu o Ryback'u.

 

Trzecia walka - Aksana vs Kaitlyn

Kaitlyn składa przeciwniczkę i mści się za atak na PPV.

 

Czwarta walka - Brodus Clay vs Antonio Cesaro

Ten ruch z narożnika fajnie wyszedł, ale gorzej z finisher'em.

 

Przemowa Vickie Guerrero

Kolejny dowód na rzekomy romans. Tym razem sprowadza dwóch świadków. Akcja z tym pocałunkiem - z jednej strony cieszę się, że się rozkręca ten wątek, ale z drugiej wiadome, że Ziggler nie wygra. Chyba, że kantem.

 

piąta walka - Alberto Del Rio vs Randy Orton

2 Out of 3 Falls. Niestety ADR jest skazany na porażkę. Walka krótsza niż podejrzewałem, lecz całkiem znośna.

 

Cena znów kontuzjowany? Oh... God... .

 

Szósta walka - The Great Khali vs Primo & Epico

Co to miało być?

 

Nie ma balonów dla mistrza? To zgroza!

 

Siódma walka - David Otunga vs The Miz

Tutaj wynik również bez niespodzianki.

 

Przemowa Sheamus'a

Krzesło w ręce, a więc myślałem, że już dostaniemy Chairs match na TLC, ale jeszcze na to poczekamy. Pogadali trochę i wszedł Sandow.

 

Ósma walka - Sheamus vs Damien Sandow

Dosyć długi pojedynek. Zwycięzca wiadomy z góry.

 

Tamina wedle przewidywań zostaje bodyguard'em Vickie, Ziggler nawtykał AJ i otrzymujemy mały brawl w szatni. Szczerze to zaczyna mi się powoli podobać ten scenariusz.

 

Dziewiąta walka - Sin Cara & Rey Mysterio vs Team Hell No!

Tutaj nie miałem faworyta. Całkiem niezły pojedynek i zakończenie to w ten sposób nie szkodzi żadnej ze stron (no, przynajmniej tym dwóm... ) Podobało mi się przyjęcie Big Boot'a przez Sin'a.

 

Świętowanie rocznego title run'u CM Punk'a

Słowa Heyman'a o dawnych czasach, które choć w małym stopniu dają widzom razem z Punk'iem, chyba se walne do podpisu. Ogólnie najjaśniejszy punkt gali mimo, że Paul jakoś nie doczekał się tych balonów. Punk zamierza przegonić w posiadaniu pasa nawet Sammartino. Wiadome, że do tego nie dojdzie, ale przynajmniej wyprzedzi Jaśka. Znów atak nowicjuszy na Ryback'a. Cena ma teraz na pieńku z Dolph'em, więc być może dołączą oni do Punk'a i będą jego obstawą. Tym samym Brooks o pas zawalczy z Ryback'iem.

 

Nie porywało jakoś w tym tygodniu, ale nie było tragedii.

Edytowane 20 Listopada 2012 przez Pavlos

[szef]

To i ja skomentuję.

 

Głównie z jednego powodu. Walka Sheamus i Sandow to było okropne. I bardziej denerwuje mnie tu postać Sandowa. Od debiutu jeszcze żadnej dobrej walki u tego zawodnika nie widziałem, w zasadzie to i trudno jakiejś ciekawszej akcji się doszukać. U niego jest dobrze z mikrofonem, ale walki nie, nie, nie. Do tego Sheamus, też nic ciekawego, chociaż moveset ma jakiś.

 

AJ, Cena, Ziggler, wrzaskuna przemilczę (chociaż teraz tak nie piszczy). Dla mnie akurat to ciekawszy fragment, oczywiście głównie ze względu na postać AJ

 

Końcówka, Punk, Heyman. Oczekiwałem czegoś innego, lepszego (gdzie balony!), faktycznej celebracji, a był to zwykły segment (same przemowy oczywiście dobre). Również nie wiem po co tam Ryback, przecież Managing Supervisor powiedziała, że szlus, zawalił.

 

Walki, które były w miarę to raczej: Kofi - Wade i Orton - Alberto.

[PiTeRo]

Co do waszych wspominek o balonach. (Tutaj może N!KO się zainteresuje) Paul Heyman po gali (lub w jej trakcie) wstawił na twitterze zdjęcie podpisane "BALOONS!". Kto był na zdjęciu? Rosa Mendes

 

 

 

[aRo]

-znowu Ryback vs Tensai

-Barrett wraca do IC[naprawdę nie wiedzą, co z nim zrobić... jego titantron tylko śmieszy teraz]

-Truth nadal będzie walczył o pas US, nie wiem czemu

-to całe love story to kiepski entertainment[pocałunek trochę zaskoczył, ale to za mało]

-znowu Del Rio vs Orton, 2of3falls nic tu nie zmienia

-Khali rozwala TT w handicapie, jej... plus Hornswoggle, jej...

-Otunga vs Miz, szykuje się "show stealer"

-kolejny "boski" speech Sheamusa

-znowu Sheamus vs Sandow

 

Jeśli ktoś to przeczytał i zniechęciłem go do obejrzenia RAW, to mam dobry uczynek.

No dobra, pod koniec było trochę lepiej:

-Zamaskowani vs Hell No, walka w porządku, do tego atak PTP na koniec - jakiś Triple Threat na TLC? Do tego Bryan i Kane mogą stracić pasy nie zostając spinowani, to chyba najlepsze rozwiązanie

-Segment ze świętowaniem - spodziewałem się czegoś większego, ale i tak było dobrze. No i trzeba wspomnieć o wcześniejszych segmentach na backu, bo BALLOONS! mnie zmiażdżyło Nie było balonów, ale fotka z Rosą nam to wynagradza.

I znowu trio "rookies" rozwala Rybacka w identyczny sposób jak na PPV. Jak mówiłem wtedy - inne rozwiązanie niż stajnia Punka/Heymana będzie złe. Ktoś ma lepszy pomysł?

[N!KO]

Tutaj może N!KO się zainteresuje

 

Czerwony kolor zawsze przykuwa uwage. Ubrala sie fajnie, "balony" tez przypozowaly wlasciwie, tylko minka bez szalenstw. Na kolana nie padlem. Odkad zaczela podbijac do mojego latynoskiego wroga, to musialem calkowicie opowiedziec sie po stronie Eve Nastepnym razem nie zadbam o owacje dla niej, ale generalnie dzieki za zdjecie i wywolanie do tablicy

(McGilliGilliCutty i Fandango(...oooo) skradli foto)

[sixter]

Ostatnie RAW bylo znośne. Fajnie że nie boją się używać nazwy brandów które teraz należą do konkurencji (Hulk Hogan). Fajnie że Ryback nie boi się złapać za mikrofon, z tego co pamiętam Goldberg na początku swojego striku raczej milczał.

Uważam ze tworzenie stajni pod wodzą CM Punka to znak ze kreatywni nie mają weny. Na TLC zapewne zobaczymy ponownie Ryback vs Punk oraz Show vs Sheamus.

[Valer]

Nie rozumiem... Na samym początku jego face-turnu było głośno o tym, że to jednak on miał być jednym z Mr. Money In The Bank, a że zrobił kilka botchy w walkach (chociaż to jest najmniej istotne), podpadł federacji, nieciekawa sytuacja z Ceną na zapleczu- a jak wiadomo kto z Ceną zadziera, lub z kim Cena zadziera ten szybko spada w hierarchii lub żegna się z federacją, przykłady? Michael Tarver, Kenny Dysktra. Więc tak jakby Riley ''zapracował'' sobie niestety bądź stety na takie szmacenie.

 

Chodzi mi tutaj o to, że został po prostu zapomniany, tak jakby go nie było od kiedy podpadł WWE, właśnie tym mówię, że po prostu jest tak, jakby go nigdy nie było w federacji.

 

Dodam coś jeszcze do RAW:

Zdziwiło mnie to, że nie było "balonów", a tutaj nagle zdjęcie Rosy, naprawdę fajnie. ; )

Czekam na następne RAW, bo myślę, że "tarcza" wytłumaczy swoje ataki. Chyba o to chodzi organizacji. Przyciąganie ratingów na ciekawość. Może im się uda- Ja ciekawy jestem.

[8693]

Chodzi mi tutaj o to, że został po prostu zapomniany, tak jakby go nie było od kiedy podpadł WWE, właśnie tym mówię, że po prostu jest tak, jakby go nigdy nie było w federacji.

 

Riley jest przecież nieraz wykorzystywany w squashach, więc w pewnym sensie pamiętają o nim... A teraz na poważnie, za niedługo pewnie poleci w czystkach, więc może się jeszcze dzięki temu uratować... Mike Knox zdołał się pozbierać po takim szmaceniu, bo z pewnością to on kryje się pod jedną maską wśród pozostałych członków A&E i nie jestem pewien, ale Luke Gallows chyba też poleciał w czystkach. Ale ja oczywiście nie mówię o tym, że TNA zechce go akurat u siebie, a mówię o tym, że przed Alexem jeszcze nic nie jest stracone, a że podpadł w WWE to ma za swoje

[B-Side]

TNA z pewnością nie zechce Riley'a bo mają kogoś prawie identycznego: Sorensena. Również futbolista z colleg'u, podobna sylwetka (no może Alex ma więcej mięśni ) i podobnie za mikrofonem. Z resztą dla Jesse'iego mają już gotowy program po powrocie z Ion'em. Riley'a nigdy nie lubiłem ale źle mu nie życzę, więc ewentualna zmiana pracodawcy może wpłynie dobrze dla niego i dla mnie bo on może się odnajdzie a ja nie będę musiał go oglądać raz na kilka miesięcy podczas segmentu na zapleczu

[N!KO]

TNA z pewnością nie zechce Riley'a bo mają kogoś prawie identycznego: Sorensena. Również futbolista z colleg'u, podobna sylwetka (no może Alex ma więcej mięśni ) i podobnie za mikrofonem.

 

Z pierwsza czescia - TNA on niepotrzebny - sie zgadzam, ale im dalej, tym wiekszy zgrzyt na mojej twarzy. Podobnej sylwetki nie maja - Alex jest o wiele wiekszy od Sorensena - a umiejetnosciami za mikrofonem, to go wciaga przez sen - nastepnym razem zestawimy obok siebie The Rocka z Ortonem. Chlopak mial szanse na kariere - w koncu chcieli go pushowac - ale podpadl na zapleczu. Powrot do dawnej pozycji jest watpliwy. Szkoda

[Killaz]

Walka Nr.1:

Singles Match

Tensai vs RyBack

Winner: RyBack via pinfall

 

(Nawet niezle starcie ale stanowczo za krotkie. Powinno dotrwac do tej 8 minuty bo Tensai malo pokazal. RyBack sie jednak dobrze spisal i pokazal sporo fajnych akcji. Dobre dla niego zwyciestwo.)

 

Walka Nr.2:

Singles Match

Kofi Kingson vs Wade Barrett

Winner: Wade Barrett via pinfall

 

(Srednie starcie. Przez polowe walki Kingston byl obijany przez Barretta gdzie wialo nuda. Dopiero jak walka sie wyrownala byla dobra. Tempo bylo solidne a zwyciezca ciekawy, jestem ciekaw czy odbierze Kofiemu pas. Dobrze zabookowane zwyciestwo Barretta ktore pasuje do jego gimmicku.)

 

Walka Nr.3:

Singles Match

Kaitlyn vs Aksana

Winner: Kaitlyn via pinfall

 

(Bylo slabo ale przynajmiej trwalo to dluzej niz minute. Aksana nawet niezle wypadla, wygrana Kaitlyn zbyt wczesnie.)

 

Walka Nr.4:

Singles Match

Brodus Clay vs Antonio Cesaro

Winner: Antonio Cesaro via pinfall

 

(Raczej nudne starcie. Nie dzialo sie zbyt wiele a na dodatek Brodus zbotchowal Finisher bo wyladowal najpierw na kolana...)

 

Walka Nr.5:

2 out of 3 Falls Match

Alberto Del Rio vs Randy Orton

Winner: Randy Orton with score 2:1

 

(Niezle starcie ale ja oczekiwalem czegos wiecej. Akcja byla toczona w srednim tempie oraz panowie mogliby pokazac wiecej swoich akcji. Nie podobalo mi sie rowniez to ze Del Rio dal sie zdyskwalifikowac. Nie logiczne jest tez to ze Orton najpierw sie od razu poddal po Submissinie a potem go przerolowal. To jest juz chyba naszczescie koniec ich feudu.)

 

Walka Nr.6:

2 on 1 Handicap Match

The Great Khali vs Epico & Primo

Winner: The Great Khali via pinfall

 

(Nie wiem do czego miala sluzyc ta walka ale po prostu szkoda mi Primo i Epico bo to naprawde swietny team.)

 

Walka Nr.7:

Singles Match

The Miz vs David Otunga

Winner: The Miz via pinfall

 

(Walka byla slaba ale i tak lepsza niz sie spodziewano. David raczej za wiele postepow w ringu nie zrobi wiec lepiej by bylo gdyby go zwolnili.)

 

Walka Nr.8:

Singles Match

Damien Sandow vs Sheamus

Winner: Sheamus via pinfall

 

(Panowie dostali duzo czasu ale jak dla mnie go nie wykorzystali. W takim czasie mogli pokazac o wiele wiecej. Bylo pare dobrych akcji a tempo nie bylo zle ale przez czesc walki dominowal Sandow co bylo naprawde nudne.)

 

Walka Nr.9:

Tag Team Match

Sin Cara & Rey Mysterio vs Team Hell No

Winners: No Contest

 

(Dobra walka Tag Teamowa. Bylo sporo dobrych akcji w szybkim tempie oraz dobrej chemii miedzy zawodnikami. Kazdy sie spodziewal wygranej Luchadorow bo juz czas najwyzszy zabrac te tytuly ale chyba bedziemy mieli Triple Threat Match na TLC.)

 

A teraz najwazniejsza czesc gali: swietowanie CM Punka wlasciwie to juz nie mialem checi do komentowania segmentow ale tutaj jest to obowiazkowe. Segment wypadl wprost swietnie. Ring byl dobrze udekorowany ale brakowalo tych balonow chyba ze je przeoczylem. Punk i Heyman swietnie sie spisali na Micu, przyszli Rollins, Reigns i Ambrose i pozamiatali RyBacka. Szkoda jednak ze Reign Punka skonczy sie w styczniu ale takim pewnym tez nie mozna byc bo nie wiadomo czy WWE da pas Rockowi jak ten bedzie krecic filmy.