WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[DeanAmbrose]

Naprawdę, ja z tygodnia tydzień widzę spadki jakości programu od Vince'a i mówiąc obiektywnie, jest strasznie blado.

 

Taaa tylko, że rating tego Raw osiągnął 2.9!! Niby denne Raw, ale jak takie jest to ratingi są duże, a jak jest Raw dobre to ratingi małe

[E_9]

Naprawdę, ja z tygodnia tydzień widzę spadki jakości programu od Vince'a i mówiąc obiektywnie, jest strasznie blado.

 

Taaa tylko, że rating tego Raw osiągnął 2.9!! Niby denne Raw, ale jak takie jest to ratingi są duże, a jak jest Raw dobre to ratingi małe

 

Ratingi nie odzwierciedlają jakości... TNA za czasów shitu miewało lepsze niż te obecne, a show zdecydowanie przewyższa obecnie jakościowo te poniedziałkowe od Vince'a. Nie ma co na to zwracać uwagi...

 

Chociaż ja od jakiegoś czasu jestem zwolennikiem sytuacji, gdzie ratingi RAW gwałtowanie pójdą w dół, wtedy McMahon zacznie może naciskać na jakość show.

[radiomagnetofon]

Taaa tylko, że rating tego Raw osiągnął 2.9!! Niby denne Raw, ale jak takie jest to ratingi są duże

 

Nie żebym się wtrącał, ale rating Raw 2.9 jest wyjątkowy marny (poniżej średniej w tym roku, nie wspominając o latach wcześniejszych).

[Bonkol]

Nie jest marny, bo najlepszy od bodajże sierpnia i biorąc pod uwagę fakt, że jest to show 3 godzinne, a nie 2 godzinne to myślę, że WWE może być z tego zadowolone. Ogólnie popularność wrestlingu spada i to nie tylko w USA, ale też w Japonii, więc nie ma co wracać do ratingów, które były jeszcze rok temu.

 

PS: Ważne, że TNA w tym roku miażdży jeżeli chodzi o ratingi. Przebijać się przez 0.9 i to coraz rzadziej to dopiero jest marny wynik. A pamiętam, że jeszcze niedawno były takie cudowne wyniki jak 0.84 czy 0.85 i biorąc pod uwagę odpowiednie proporcje to wypada to o wiele bardziej blado niż w WWE.

[radiomagnetofon]

Nie jest marny, bo najlepszy od bodajże sierpnia

 

Nie jest najlepszy od sierpnia bo Raw po HIAC miało lepszy rating. Chyba, że mówisz o oglądalności, wtedy rzeczywiście jest największa od sierpnia co nie zmienia faktu, że i tak marna.

 

biorąc pod uwagę fakt, że jest to show 3 godzinne, a nie 2 godzinne to myślę, że WWE może być z tego zadowolone.

 

Nie wiedziałem, że celem przejścia na 3 godzinne show było obniżenie ratingów. Bo tylko w takim wypadku WWE może być zadowolone. 3 godzinne Raw było już w lipcu i sierpniu i ratingi praktycznie nie spadały poniżej 3.0. A największa bolączka to fakt, że 3 godzina ma najmniejszą oglądalność. Powinno być zupełnie odwrotnie. Chyba nie chodzi o to, żeby zniechęcać widzów do oglądania. A ludzie wyłączają TV z czasem trwania programu, który jak z tego wynika po prostu ich nudzi.

 

Ogólnie popularność wrestlingu spada i to nie tylko w USA, ale też w Japonii, więc nie ma co wracać do ratingów, które były jeszcze rok temu.

 

Gdyby WWF stwierdziło tak w połowie lat '90 to dzisiaj pewnie już by ich nie było. Jednak nie, postanowili wprowadzić nowy koncept robienia show i ratingi poszły w górę. Obecnie nic się nie zmieniło. Fakt, biznes wrestlingowy przeżywa kryzys, ale jeśli wprowadzi się odpowiednie zmiany i zachęci ludzi do oglądania to ratingi znowu skoczą do góry. I nie mam tu na myśli powrotu Attitude Era co w moim przekonaniu byłoby gwoździem do trumny.

 

PS: Ważne, że TNA w tym roku miażdży jeżeli chodzi o ratingi. Przebijać się przez 0.9 i to coraz rzadziej to dopiero jest marny wynik. A pamiętam, że jeszcze niedawno były takie cudowne wyniki jak 0.84 czy 0.85 i biorąc pod uwagę odpowiednie proporcje to wypada to o wiele bardziej blado niż w WWE.

 

Nie wiem czemu wspominasz o TNA w temacie Raw ale co mi tam. Nikt nie napisał, że TNA miażdży w ratingach. Chodzi o to, że wcześniej serwując gorsze show miało lepsza ratingi. 0.9 to nie jest katastrofalny wynik dla TNA (w przeciwieństwie do 2.54 dla Raw). Obecnie standardem dla TNA jest nieco ponad 1.200mln przy wcześniejszym 1.500mln jest to spadek ok 300tys. widzów. Policzysz mi ile osób przestało oglądać program WWE i dla której federacji wygląda to bardziej blado?

 

P.S. Biorąc pod uwagę fakt, że show TNA zaczyna się godzinę wcześniej to myślę, że federacja może być zadowolona z obecnych ratingów

[Bonkol]

Nie wiedziałem, że celem przejścia na 3 godzinne show było obniżenie ratingów. Bo tylko w takim wypadku WWE może być zadowolone. 3 godzinne Raw było już w lipcu i sierpniu i ratingi praktycznie nie spadały poniżej 3.0. A największa bolączka to fakt, że 3 godzina ma najmniejszą oglądalność. Powinno być zupełnie odwrotnie. Chyba nie chodzi o to, żeby zniechęcać widzów do oglądania. A ludzie wyłączają TV z czasem trwania programu, który jak z tego wynika po prostu ich nudzi.

 

Oczywiście, że nie przechodzili z takiego systemu po to żeby ratingi spadły, ale uważam, że i tak mogą być zadowoleni, że przez 3 godziny ich produkt ogląda tyle osób. Nie wiem nawet czy jeżeli chodzi o same zyski z TV nie lepiej mieć ogólnego ratingu w okolicach 2.9 przez 3 godziny niż ratingu w okolicach 3.2 przez dwie godziny. Nie wiem skąd bierzesz dane, ale WWE na początku roku też miało wiele razy problemy z jakimiś konkretnymi wynikami i wiele razy ocierali się o rezultat poniżej 3.0. Zresztą ważne jest też to, że 3 godzina RAW ma bardzo wyniki jeżeli chodzi o czas nadawania, bo mało kto z nimi konkuruje i mimo, że ogólny rating spada to i tak na rynku pozostają w czołówce(no i nie zawsze ta 3 godzina ma najgorszą oglądalność, bo jak dobrze pamiętam newsy z okolic Hell In A Cell to często był wzrost publiczność względem tego co działo się wcześniej).

 

Gdyby WWF stwierdziło tak w połowie lat '90 to dzisiaj pewnie już by ich nie było. Jednak nie, postanowili wprowadzić nowy koncept robienia show i ratingi poszły w górę. Obecnie nic się nie zmieniło. Fakt, biznes wrestlingowy przeżywa kryzys, ale jeśli wprowadzi się odpowiednie zmiany i zachęci ludzi do oglądania to ratingi znowu skoczą do góry. I nie mam tu na myśli powrotu Attitude Era co w moim przekonaniu byłoby gwoździem do trumny.

 

Nie skoczą, bo na aż takie zmiany w tym biznesie nie ma szans. Nie wiem co musiałoby zrobić WWE, żeby wróciły ratingi w okolicach 4.0, ale fakt, że utrzymują się w poniedziałek w takim slocie przez 19 lat świadczy o tym, że mimo wszystko wykonują swoją robotę bardzo dobrze. Ludzie w USA w większości traktują wrestling jak trochę dłuższy serial i po którymś tam sezonie odchodzą od oglądania, czasami w ich miejsce przychodzi ktoś nowy, a czasami nie i tak się to przez te lata systematycznie odbywa. Większość ludzi nie traktuje tego jak pasji czy jak hobby tak jak my i jeżeli zbyt długo muszą to oglądać to z tego rezygnują i nie jest to tylko przypadek wrestlingu. Oglądalność każdego serialu spada jeżeli jest w TV w kółko od iluś tam lat, a że nasz biznes to nie jest prawdziwy sport, którym można się ekscytować to trudno zatrzymywać tych starych fanów, którzy po latach po prostu się tym znudzili.

 

Nie wiem czemu wspominasz o TNA w temacie Raw ale co mi tam. Nikt nie napisał, że TNA miażdży w ratingach. Chodzi o to, że wcześniej serwując gorsze show miało lepsza ratingi. 0.9 to nie jest katastrofalny wynik dla TNA (w przeciwieństwie do 2.54 dla Raw). Obecnie standardem dla TNA jest nieco ponad 1.200mln przy wcześniejszym 1.500mln jest to spadek ok 300tys. widzów. Policzysz mi ile osób przestało oglądać program WWE i dla której federacji wygląda to bardziej blado?

 

Wspomniałem o TNA, bo zazwyczaj piszesz tylko o nich, a jak już wyskoczyłeś z postem w temacie o RAW to trochę przekoloryzowałeś rzeczywistość. 0.9 to powinien być dla Impact katastrofalny rating i taki jest i nie ma co w ogóle o tym dyskutować. Przez lata naczytałem się w tematach o TNA, że wzrost ratingu to tylko kwestia czasu, że zmiany slotów pomogą, że fakt iż gala nadawana będzie na żywo pomoże i nic z tego niestety. TNA może i robi lepszy produkt w roku 2012 niż rok wcześniej, ale rewolucji nie udało im się dokonać i spadek z regularnych ratingów typu 1.1-1.2 na ratingi pokroju 0.8-0.9 to dla nich wynik, który uderza ich poniżej pasa. Oczywiście łatwiej zauważyć spadki ratingów RAW, bo jest tam publiczność zdecydowanie większa, ale już np SmackDown! od dłuższego czasu utrzymuje się w okolicach 1.9-2.0 i widać, że jest to punkt w którym gala niebieskiego brandu się zatrzymała i tylko okazjonalnie wynik spada poniżej albo wzrasta wyżej. Jeżeli RAW się tak ustabilizuje(moim zdaniem powoli to następuje) i będzie mieć regularnie rating 2.5-2.8 podczas 3 godzinnego show to jeżeli nie wrócą do jednej godziny mniej to może to być wynik wyznaczający średnią na następnych kilka lat. Natomiast w TNA sprawa wygląda tak, że oni ratingi mieli ustabilizowane, a w tym roku mimo niezłej pierwszej połowy teraz systematycznie trudno im się wbić w to 1.0 a przecież mieli gonić SmackDown!(tak przynajmniej czytałem w temacie o Impact! przez jakieś 2 lata)

 

Nie gloryfikuje WWE i nigdy nie zamierzałem tego robić, ale trzeba patrzeć na te federacje pod zupełnie innym kątem i wole ufać w takich kwestiach WWE, które po prostu wie na czym polega telewizja niż TNA, które w Spike nigdy już niczego specjalnego nie osiągnie, bo po prostu nie ma na to szans. Zresztą WWE ma kilka programów w TV i z większości ratingów są zadowoleni, bo w swoim czasie nadawanie potrafią być najlepsi. TNA ma program jeden, a i tak nie potrafi niczego ugrać.

[TheRockFans]

Gdyby WWF stwierdziło tak w połowie lat '90 to dzisiaj pewnie już by ich nie było. Jednak nie, postanowili wprowadzić nowy koncept robienia show i ratingi poszły w górę. Obecnie nic się nie zmieniło. Fakt, biznes

I co dziwisz im się ? Po co era PG? Żeby zarabiać pieniądze na dzieciakach i to doskonale się sprawdza w tych czasach.WWF miało konkurencje ,dlatego było wręcz zmuszone do takich działań,bo tak jak napisałeś dziś już by ich nie było.

Zrobią jeden dobry storyline rocznie ,wypromują WM-ke i nawet gdy te ratingi opadają ,to RAW ma 3h a to oznacza więcej kasy.

Mamy jeden świetny okres w roku RTWM i gdy TNA nie zacznie być poważna konkurencja dla Vinca,to on będzie taki porządek utrzymywał dalej bo po co ma się męczyć,skoro i tak zarobi ?

[radiomagnetofon]

Bonkol, co do kwestii WWE z większością mogę się zgodzić, natomiast zupełnie nie zgadzam się z tym co napisałeś w sprawie ratingów TNA, ale to nie ten dział a temat rozległy WWE z perspektywy biznesu zapewne robi właściwe kroki, ale są to działania, które sprawiają, że wrestling w czystej formie zanika. Rozumiem, że nie ma takiego zapotrzebowania jak chociaż 10 lat temu, ale smutny jest fakt, że wydarzenia, pojedynki, konflikty muszą mieć otoczkę reality show na kiepskim poziomie.

[nightwatcher]

No i nic się nie wyjaśniło.

Oprócz tego, że Ryback zaliczył powtórkę z rozrywki.

Chłopaki nie zaatakowali Punka, ale również nic nie powiedzieli.

Vinnie chce najpewniej podnosić ratingi na ciekawości.

Niestety maski na twarzach były najwyraźniej zajęte i znowu ktoś by posądził WWE o kopiowanie pomysłów. Więc zamiast tego chłopaki milczą.

 

Plus Cena skręcający sobie kolano na prostej drodze? Chyba AJ nieźle całuje i trochę go zamroczyło

[franas]

Jedno zdanie Paula wyjaśniło wszystko.

 

"Chcecie powrotu Attitude Era, a jak dajemy Wam jej odrobinę - buczycie". Prawdziwe i cholernie smutne.

 

 

Ogólnie gala zupełnie mnie nie ruszyła. Liczyłem na wyjaśnienia dotyczące "najeźdźców" ( ) jednak nic takiego nie miało miejsca. Obawiam się, że Vince obraz niszczonego Rybacka przez tą trójkę będzie długo jeszcze serwował.

[N!KO]

* - Odwazna decyzja z takim rozpoczecie RAW Feed Me More jest niezle - przyznajmy mu to - ale gadanie, ze 3 facetow wyjelo jedzenie z gęby głodnego, to już kabaret. Przy jego dluzszych mowach, czar pryska. Robi jakies przerwy, gdzie konczy wypowiedz dopiero za jakis czas.

* - Miewam wrazenie, ze kazdy segment Vickie i AJ, jest taki sam. Ciagle cos tam smuca o skandalu i wymyslaja, jakies pierdoly. Dzisiaj juz tempo ogladania bylo mocno przyspieszone, ale co maja powiedziec widzowie w USA? Jestem ciekaw jak oni to znosza, i jak bardzo ratingi leca w dol.

* - Dla mnie to RAW mogloby trwac 20min - chodzi o ostatni segment Punka - bo wszystko inne to "czerwony SmackDown", ktorego najlepiej po prostu nie ogladac - wystarcza wyniki. O nowym trio powiedzialem juz wszystko, ta tygodniowka nic nie zmienila, choc wszyscy czekali na odpowiedzi

[Bonkol]

Cóż, było to mega nudne RAW. Jak na gale, która odbywa się dzień po tak wielkim PPV jak Survivor Series chyba wszyscy liczyli na więcej, a tak naprawdę nic nie ruszyło z miejsca. Jeżeli chodzi o walki to całkiem niezłe było starcie Ortona z Del Rio w 2 Out Of 3 Falls i jak na tygodniówkę i wcześniejsze zmagania tych panów było zjadliwie. Resztę szkoda komentować, bo albo były to przewidywalne zwycięstwa Rybacka, Sheamusa czy Cesaro(R-Truth na komentarzu, czyli kontynuacja feudu który opiera się na zasadzie "ty masz pas, a ja chce ci go zabrać", czyli pójście na łatwiznę w najbardziej dosadnym znaczeniu tego słowa). Szkoda, że ten ostatni znów nie mógł pokazać więcej i dziwie się, że nikomu nie imponuje jego siła, bo to jak bez problemu podniósł Brodusa świadczy, że bardzo łatwo można zrobić z niego solidnego heelowego destroyera. Primo i Epico przegrywający w squashu z Khalim i Hornswoggle lejący wodą z kwiatów Rose to marna powtórka z Doinka jak i kilka straconych minut na tego typu gówna. Co do pań to jeżeli w ringu jest walka Aksana vs. Kaitlyn to "wiedz, że coś się dzieje"...

 

Co do segmentów to też nie było rewelacji, ale podoba mi się płynne przejście Ceny z feudu o pas do rywalizacji z Dolphem co dla tego drugiego może się okazać niezłym zakończeniem roku jeżeli na TLC wygra kantem. Miłość w tle może o dziwo zwiastować naprawdę solidny program tej dwójki. No i zakończenie RAW na które wszyscy czekali. Powiem tak - spokojne budowanie storyline'u to coś co lubię i ciągle utrzymuje mój kredyt zaufania, bo takie niedopowiedzenia świetnie działają na ciekawość ludzi i sam chętnie zasiądę do kolejnego RAW w oczekiwaniu na to co się stanie. Oczywiście nie można tego wszystkiego odwlekać w nieskończoność, bo cały hype spadnie i znów będzie jeden wielki zawód.

[demku]

Ciężko jest się odnieść do tej tygodniówki, bo miały miejsce tylko dwie rzeczy godne uwagi. Mnie się nawet podoba w jaką stronę zmierza ta miłosna historia, chociaż wątpię, by Dolph wyszedł z tego z tarczą. WWE potrafi zepsuć promocję, jaką zapewnili zawodnikowi, także nie zdziwię się, jak Ziggler po prostu dostanie na TLC i pójdzie dalej w swoją stronę. Plus tego wszystkiego jest taki, że ogórki nie dostają historii z twarzą federacji, także jakieś plany w nim pokładają.

 

Rozczarowująca ta celebracja na koniec. Spodobały mi się słowa Heymana o wspomnianej erze Attitude, bo po prostu były trafne. Zabrakło mi... balonów, o których obecność zabiegał Paul Wejście Rybacka też takie trochę z czapy. Jedno mnie tylko zastanawia w tym wszystkim. Kogo zestawią z Punkiem na TLC? Cena wydaje się być skazany na Dolpha, Ryback pewnie podąży śladami tej trójki z NXT. Fajnie by było, gdyby wrzucili kogoś nowego, nawet takiego Ortona, byle tylko nie przewijało się ciągle nazwisko Jasia.

 

Jednej rzeczy nie rozumiem zupełnie - co miała na celu walka del Rio z Randallem? Przecież WWE dosadniej nie mogło pokazać już wcześniej, że Albert jest nieudacznikiem. Orton poskładał go w każdej walce, a teraz - niespodzianka - zrobił to ponownie.

[Ronnie]

Tylko dwie sprawy warte opisania na RAW - Feud Dolpha z Ceną i świętowanie Punka. Fajnie, że Dolplh dostał feud z twarzą federacji, bo na kim jak nie na Cenie można najlepiej się wypromować ? Ich walka na TLC powinna być conajmniej dobra, a jeśli do tego dodamy stypulacje to powinno być naprawdę OK. Martwi mnie to, że Ryback dalej kręci się koło pasa WWE. Za mikrofonem nudzi, to samo w ringu, ale niestety Vince już od jakiegoś czasu chciał go mocno pushować. Jeśli dostanie kolejną walkę o pas na TLC, to nietrudno będzie zabookować zwycięstwo Punka. Najbardziej pasowałby mi do TLC Fatal 4-way o pas WWE gdzie Cena wygrałby i walczył z Rockiem na RR.

Powracając do samego RAW - niezła walka Ortona z ADR, jednak mam nadzieję, że ostatnia. Orton mógłby teraz feudować z np. Sandowem. Mizerne to RAW, odliczam dni do Royal Rumble.

[iwulBRAND]

Jaki do ciężkiej cholery feud? Cena ma problemy z kolanem, prawdopodobnie autentyczne. Federacja dla dobra buyrate'ów Wrestlemanii MUSI pozwolić Cenie się kurować, bo jeśli teraz zostanie wykluczony z akcji, to wiele możliwych headlinerów Wrestlemanii idzie się bujać Może w takich okolicznościach powinniśmy obsadzić Cenę w Falls Count Anywhere? albo lepiej TLC matchu?