WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Wieczór]

No i otrzymaliśmy oczekiwany tysięczny epizod RAW. Czy słusznie czekaliśmy? Hype był spory, moim zdaniem za wielki, między innymi to mogło wpłynąć na gorszy odbiór tej tygodniówki. Wiele razy tak miałem, kiedy czekałem z niecierpliwością na WM-ke. Nadmierne oczekiwanie i potem zawsze chciałbym dostać dużo za dużo .

 

Więc 1000 epizod RAW wypadł moim zdaniem przeciętnie. Na pewno warto było obejrzeć dla kilku motywów, wracały wspomnienia i mogliśmy zobaczyć ciekawe akcje. Ale były również rzeczy które zawiodły na całej linii. No to lecimy, z tych ważniejszych:

 

1. Pierwszy minus to poziom ringowy. Jak na tysięczne RAW to bardzo słabo, moim zdaniem tydzień temu oglądaliśmy lepsze walki. Chociaż i tak pamiętam już tylko jaki był ME, a ten akurat był przeciętny

 

2. Samo intro mi się podobało, wspomnienia co ciekawszych momentów z wszystkich RAW. Chociaż z pewnością mogliby dać ich o wiele więcej i jeszcze bardziej interesujące motywy. Również interfejs, czy jak to tam nazwać, otoczka, bardzo fajna, nowoczesna i przyjemna. Mam nadzieję, że niejednorazowa. Theme tego RAW również pasował, ale to już konkretnie pod tą noc. Tyle z takich drobnostek.

 

3. Z segmentów na plus: DX i Sandow, Lita, APA i inne legendy z Slaterem (naprawdę przyjemnie mi się oglądało), powrót Stephanie i zamieszanie z Brockiem (ale niestety po raz kolejny nie dostajemy Lesnara, który niszczy wszystkich, a takiego który dostaje wpier**l), pojawienie sie Brothers of Destruction (chociaż obijania nic nie znaczących gości nie można uznać za efektowne) wszystko po ME i w ogóle ciekawie rozpisany ME.

 

4. Z segmentów na minus to zdecydowanie ślub, spodziewałem się po nim więcej, interwencja The Rocka po ślubie jak dla mnie przeciętnie wypadła, więc dam to tutaj. Ale przynajmniej możemy zobaczyć program Punka z Rockiem (wolę tak, niż znów z Jasiem). Ta wersja Foleya nic mi nie mówi , pojawiając się nic nie wniósł i na dodatek tańczył z Brodusem, także na minus. Może było i więcej ale nie potrafię sobie z tych ważniejszych przypomnieć.

 

5. Nowy GM- AJ Lee. Na pewno nie powaliło, spodziewałem się większego boom, no ale na razie nie mogę skrytykować, dziewczyna ma potencjał, może się sprawdzić w tej roli.

 

6. Miz nowym mistrzem interkontynentalnym po niezłej walce. Zaskoczenie? Owszem. Co się dzieje z Codym się pytam? Mogli mu dać ponownie US Champa, bo Santino z tym pasem to żart. Niedługo zobaczymy Slatera jako posiadacza US Champinship.

 

7. Średniej jakości ME, no ale dwa razy po Jasiu się five-stara nie spodziewałem tym bardziej, ze nie mieli wiele czasu. No ale jak już pisałem wcześniej podobało mi się rozpisanie końcówki. Cena pierwszym gościem, który nie wykorzystuje walizki. Prawdopodobny heel turn Punka. Niektórzy mówią, że może tylko postawił się gwieździe, ale w jego zachowaniu widać było mrok, inaczej schodził itd. Jak dla mnie heel turn. Punk jako face sie jeszcze nie znudził, tylko creative team nawalał, zobaczymy, konieczne to na pewno nie było, ale może i wyjdzie na dobre.

 

8. Triple H vs Brock Lesnar na SS i The Rock vs WWE Champion na RR 2013 Mam nadzieję, że Rock zmierzy się z Punkiem.

 

9. Wielki nieobecny Stone Cold Steve Austin. Zaskoczenie było tym większe, ze donoszono na portalach, że jest on w mieście. Myślałem, że WWE to stado baranów i go nie wykorzystało, ale to jednak nie ich wina. Szkoda jego braku

 

I to by było na tyle. Warto zobaczyć, na pewno jest to RAW sentymentalne, ale rewelacji również nie było. Jednakże biorąc pod uwagę ostatni słaby okres WWE (nie licząc ostatniego o dziwo dobrego tygodnia) nie ma co narzekać.

Edytowane 24 Lipca 2012 przez Wieczór

[Fox Mulder]

Jeszcze jedna refleksja mnie naszła. Jeśli ten wielki, hucznie zapowiadany przez WWE "letni storyline", to heel turn Punka - nie mam słów. Jak zwykle, balonik napompowany, ludzie czekali i gówno z tego wyszło. Aż żal patrzeć na to, co obecnie prezentuje produkt WWE.

 

Vince ma gdzieś to co ty czy ja sądzimy o jego produkcie. Prawdopodobnie nikt z tego forum nie wykupuje PPV i biletów na gale ( a na HS i tak ludzie przyjdą a jeśli nie to wybierze inny kraj). Jego interesuje co na ten temat sądzą Amerykanie i jesli im to się podoba to Vince się cieszy. Przecież poprzednie Raw miało jeden z największych ratingów w tym roku, więc raczej nie narzekają tak bardzo.

 

 

nawet jeśli napisali "RAW to gówno",

 

 

Gdzie tu widzisz konstruktywną krytykę?

Ja oglądam wrestling bo chcę i lubię nikogo nie zmuszam do oglądania jak mi się coś nie podoba tak jak np TNA to po kilku programach przestałem i nie narzekam co tydzień że straciłem 2 godziny.

 

Wracając do Raw jakoś trudno mi sobie wyobrazić heela Punka trzymającego pas aż do RR, zapewne wcześniej go starci (może już za miesiąc ) i później odzyska np na TLC jeśli to on ma mieć walkę z Rockiem. Ja mimo wszystko stawiam na rewanż Ceny z Rockiem i zwycięstwo Johna ( i być może wtedy heelturn).

[aRo]

-Ogółem: nowa grafika RAW[czy jak to nazwać] jest całkiem ładna i raczej zostanie na stałe. Theme bardzo pasował w momencie zapowiedzi ME, brzmiało epicko, ale wolałbym coś innego - i liczę, że za tydzień nie usłyszymy Nickelbacka[ani Green Day...], tylko pełnoprawny nowy theme.

 

-D-X! I to w prawie pełnym składzie, świetny początek show! Do tego Sandow, który nie zginął za majkiem - a że został poskładany przez 5 mocnych legend - żadna ujma.

A do tego JR

 

-Jericho nadal wszystko przegrywa, oby sobie nie odbił tego na Zigglerze. Chcę zobaczyć ich walkę na SS, ale ten drugi MUSI tryumfować.

 

-Charlie Sheen live... via satellite? To są jaja, mogli go w ogóle nie zapowiadać, bo tak to wyszła kiszka.

 

-Dobrze, że Clay skasował Swaggera tak szybko. Dude Love to plusik, a chwilę potem zobaczyliśmy też Trish, miło.

 

-Slicka nie znam, ale gadkę ma fajną Tyle że ślubu nie uratował. Kiedy AJ sprostowała swoje Yes i wyszedł McMahon, to przeszedł mi przez myśl pomysł na story lata - małżeństwo Vinca z AJ 0.o Jednak dostaliśmy coś innego. Spodziewałem się większego shockera. AJ może i da radę, ale skoro to ona ma być GMem, to mogli to ogłosić na każdej tygodniówce, niekoniecznie na nr1000.

 

-Rock jakiś taki mały się zrobił. Szkoda mi Bryana, bo może ostro spaść w hierarchii w najbliższym czasie. Rocky na Royal Rumble w walce o pas? Mnie to nie przeszkadza. Niech ktoś się wypromuje, odbierając mu WWEC na WMce. Byle nie Jaś.

 

-Bret Hart mi humoru nie poprawi. Miz zdobywa pas, to chyba żart. Facet niedawno przepieprzał wszystko, nie odbił pasa Marelli... A teraz nagle składa Christiana. Durny pomysł, trzeba było skroić Santino w tym pre-show przed którąś tam galą.

 

-Zapowiedź ME SummerSlam była dziwna, bo wygląda to tak, że Heyman wkopał Lesnara bez jego zgody. Pojawienie się Stephanie na plus. A walkę musi wygrać Brock, liczę że te baty, które zebrał, oznaczają właśnie jego zwycięstwo, jak już wiele razy bywało.

 

-Slater vs Lita Wiedziałem już po ogłoszeniu No DQ, że pojawią się starzy znajomi, ale APA to kolejny miły akcent na RAW. Drobny minusik - za mało finisherów przyjął nasz rockman Niech zabierze pas Marelli! Już większa szansa na wypromowanie go przez Heatha. Sam się dziwię, że to piszę.

 

-Kane miał poskładać szóstkę jobberów, a tu nagle... Undertaker! Brothers Of Destruction zawsze na plus. Boli mnie jedynie Kane jako face, takie coś nigdy nie powinno mieć miejsca.

 

-ME... Starcie było tragiczne. Wplątanie Showa głupie i zbędne. Rock - wydawał się zbędny... aż do wkroczenia Punkera. Może od teraz wreszcie pokaże to swoje Best In The World w Main Eventach. Aż do RR, gdzie pas straci.

 

Spodziewałem się więcej, ale ogólnie źle nie było.

[Napoleoni]

Napoleoni napisał/a:

nawet jeśli napisali "RAW to gówno",

 

 

 

Gdzie tu widzisz konstruktywną krytykę?

Ja oglądam wrestling bo chcę i lubię nikogo nie zmuszam do oglądania jak mi się coś nie podoba tak jak np TNA to po kilku programach przestałem i nie narzekam co tydzień że straciłem 2 godziny.

 

Konstruktywna krytyka dla mnie to taka:

-"Motyw z AJ jako GM zawiódł, wydawało się że będziemy w końcu mieli stałego GMa w postaci mocniejszej persony, tym czasem dostaliśmy dopiero wchodzącą gwiazdkę, która zapewne będzie jedynie wyjściem tymczasowym. Dodanie squashu Brodusa Claya również nie było udane, nie pasowało do reszty na 1000 RAW. Brakowało pre show, które wcześniej było zapowiadane, ale oprócz tego mieliśmy wiele wspaniałych momentów, gala miała plusy i minusy, ale podobała mi się"

Hejtowanie dla mnie to:

-"Stary dziad McMahun spierdzielił gale, gdzie jest Goldberg, nie ma Stone Colda, gówniane to wszystko, straciłem 3 godziny swojego czasu, WWE schodzi na psy, debile!"

 

Jest różnica między przedstawieniem krytycznej opinii a hejtowaniem, jak wspomniałem mi gala się podobała, ale komuś kto oczekiwał specjalnie na Flaira czy SCSA mogła się nie spodobać, są gusta i guściki, wkur**a mnie tylko jak daje wpis "były plusy i minusy, na plus było XXX a na minus YYY, ponieważ ZZZ", a jakiś kretyn mi na to spami "hejter, jak nie chcesz to nie oglądaj", bez żadnych argumentów, bez żadnej analizy, tylko po to żeby zabłysnąć.

[maly619]

No i po RAW. Czy jestem zadowolony? Jak najbardziej tak. Ale, czy zachwycony? Raczej nie. Było po prostu spoko.

 

Na pewno na duży plus powroty. DX i początkowy segment naprawdę świetny. Bardzo naturalnie to wyszło, było zabawne, no i fajnie zobaczyć aż 5 osób ze składu DX. Chyny nie było, ale jakoś nie byłem zaskoczony, bo ona robi teraz karierę w innym biznesie i zdecydowanie nie jest to PG

 

Kolejny duży plus to Lita i APA, zwłaszcza za możliwość zobaczenia jeszcze raz w ringu Lity, a przede wszystkim JBLa i jego Clothesline'a from Hell.

 

Jeśli jeszcze jesteśmy przy powrotach, to kolejnym plusem jest oczywiście powrót BoD. Ja jako fan Takera byłem zachwycony, że mogłem go znów zobaczyć w akcji. Trochę żałuję, że nie zobaczymy go na SummerSlam w jakiejś walce (no chyba, że to nie był jednorazowy powrót), ale cieszę się z tego co mam.

 

Z powrotów największy minus za Breta Harta. W czasie zapowiedzi myślałem, że do walki wejdzie ktoś z dwójki: Tyson Kidd lub Michael McGillicutty. Myślałem nawet, że ten drugi wejdzie przy zmienionym ring namie, bo Bret wspomniał o Mr. Perfectcie. A tak, jego zapowiedź była taka nijaka, tylko po to, by się pokazać. Zerowe emocje.

Co do samej walki, to fajnie, że o pas IC dalej walczą osoby mocno wypromowane. Wygrana Miza mnie nie zaskoczyła, bo w końcu grał w filmie, więc pewnie dając mu pas trochę ten film podpromują.

 

Co do wyboru AJ jako GMa RAW, to ja jestem bardzo zadowolony. Myślę, że "Pchełka" poradzi sobie w tej roli, ale ja liczę jeszcze na coś innego. Modlę się wręcz, żeby WWE dało Eve jako GMa SD! Pamiętamy, że panie miały już między sobą zgrzyty, a przecież obie są aktualnie najjaśniejszymi punktami wśród Div, także dlaczego nie dać im do prowadzenia brandów i niech w ten sposób jakoś ze sobą rywalizują.

 

Jeszcze zapomniałem o Stephanie i jej powrocie. Sam powrót nie był dla mnie zaskoczeniem, ale Stefcia wypadła bardzo fajnie. Feud Trypla z Lesnarem jakoś średnio mnie jara, ale to raczej przez to, że nie przepadam za HHH. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że Brock będzie się teraz pojawiać regularnie, no a na SummerSlam wygra (innej opcji nie biorę nawet pod uwagę, bo gdyby przegrał, to Y2J miałby konkurenta w kategorii "najgorszy powrót")

 

Na koniec najważniejsze, czyli cała sytuacja z Punkiem, Ceną, Rockiem i Showem.

Bardzo dobrze, że Cena stracił walizkę, chociaż powinien ją przegrać przez pin po interwencji Showa, a nie przez DQ. Nie mam też wątpliwości, że na SS dostaniemy Triple Threat Match i na 90% stawiam na wygraną Ceny. Zwłaszcza, że Punk przeszedł heel turn.

Co do The Rocka i jego walki o pas na Royal Rumble, to tutaj też jestem niemal pewien, że przed WMką dostaniemy jego title run. I to niezależnie od tego z kim będzie wtedy walczyć. Kto potem na WMce? Mam nadzieję, że nie Cena. Nie chcę powtórki.

Heel turn Punka odebrałem pozytywnie, bo wolę go jako tego złego. Przeczytałem jednak argumenty które ludzie tu podawali przeciwko temu i w sumie macie trochę racji. Wszystko teraz zależy od WWE. Jeśli dalej będą stawiać na Punka i nie zniszczą tego co budowali, to będzie spoko i dostaniemy naprawdę fajnego heel'a, który znów ubarwi RAW.

[Dezet_]

A tam narzekacie odnośnie Punka. Ja cieszę się z tego względu, iż mam lekkie deja vu z tamtego roku, gdy czekałem na CM-a co powie na kolejnym RAW. Więcej luzu, postawcie troche na entertainment - to jedyny sposób na przełknięcie produktu WWE jaki nam serwuje w dzisiejszych czasach

[Jeffrey Nero]

W tej chwili mamy na RAW pas WWE, US i IC. Santino ma już długo pas i myślę, że przejmie go będący na Smackdown one man band Heath Slater i oba pasy midcardowe zmienią brandy.

[cmpunk13]

A ja już dojrzałem storyline: Cena ma pas,traci go po walce z rockiem na RR,A samo Rumble wygrywa Punk.Na EC Cena wygrywa przez DQ(znowu )po interwencji Punka i na WMce Punk vs Rock vs Cena

[xero]

Santino ma już długo pas i myślę, że przejmie go będący na Smackdown one man band Heath Slater

Serio? Dlaczego Slater miałby przejąć jakikolwiek pas po tym jak dostał wpierdol od Lity? Bo napisał tak na Twitterze? Jak dla mnie dobrym kandydatem do tego tytułu byłby obecnie Ryberg, bo przynajmniej skończyłoby się jego ciągłe obijanie jobberów na każdej gali. Chociaż tak po prawdzie obecnie podział na brandy nie istnieje, zostały tylko nazwy więc co za różnicy, że w teorii dwa pasy są na RAW.

 

Heel turn Punka odebrałem pozytywnie, bo wolę go jako tego złego.

Ja zdecydowanie wolę Punka jako face'a (chociaż ja generalnie wolę tych dobrych - taka pozostałość pewnie po markowaniu), więc WWE mogłoby najpierw zrobić z niego naprawdę ciekawego face'a jak rok temu a potem dopiero turnować ewentualnie. Mam dwa wielkie problemy z tym - po pierwsze CM spadnie teraz z tronu na długo (nie będzie to na pewno od razu ale wkrótce), i po drugie - w WWE obecnie pod nieobecność Ortona jest tylko jeden megamocny face - Jasiu. To jest głupota ze strony WWE bo skoro Punk zbierał regularnie największy pop na gali a był tym dobrym jedynie od roku to nawet jakiś element mega szoku tutaj nie zagrał.

 

Sorry ale dalej jestem pod wrażeniem głupoty jaką tutaj odwalili. Jedyny plus jaki widzę to to, że jeśli naprawdę planują tą walkę Punk vs Rock na RR to może jakimś cudem CM dotrzyma pas do tego momentu. A prawie półtoraroczny run z pasem byłby czymś epickim.

[Fox Mulder]

Konstruktywna krytyka dla mnie to taka:

-"Motyw z AJ jako GM zawiódł, wydawało się że będziemy w końcu mieli stałego GMa w postaci mocniejszej persony, tym czasem dostaliśmy dopiero wchodzącą gwiazdkę, która zapewne będzie jedynie wyjściem tymczasowym. Dodanie squashu Brodusa Claya również nie było udane, nie pasowało do reszty na 1000 RAW. Brakowało pre show, które wcześniej było zapowiadane, ale oprócz tego mieliśmy wiele wspaniałych momentów, gala miała plusy i minusy, ale podobała mi się"

 

Ale co było konstruktywnego w słowach "RAW to gówno" o takie słowa mi chodziło i niestety nie wyjaśniłeś tego.

Ja nie rozumiem po co osoby oglądające gale na przewijaczu ciągle krytykują. To tak jakby przy czytaniu książki omijać strony i narzekać że nie rozumie się fabuły. Albo krytyka każdej gali i ciągłe oglądanie niby liczenie na cud?

 

A wracając do AJ to dla mnie bardzo dobry wybór, bo ją znam z gal i ma sporo związków z głównymi postaciami brandu co na pewno doda kolorytu jej rządom. A poza tym dlaczego odbierasz jej szanse na wykazanie się jaką masz pewność że ta mocniejsza persona byłaby lepsza?

Dla mnie najgorszym elementem gali był początkowy segment dlatego, że poza HHH i HBK pozostałych członków DX nie znam podobnie jak historii tej ekipy.

 

Co do The Rocka i jego walki o pas na Royal Rumble, to tutaj też jestem niemal pewien, że przed WMką dostaniemy jego title run.

 

Trzeba by sprawdzić kiedy The Rock ma wolne terminy bo nie wyobrażam sobie Raw bez mistrza WWE na żywo. Od biedy 1 raz może być via satelite, ale na reszcie powinien być. Kolejna sprawa to Elimination Chamber bez mistrza raczej niemożliwe a 3 walki Rocka na kolejnych PPV też nie będą tak elektryzowały. Tak samo nie wiem co z HS czy połączą wtedy brandy aby mistrz się pojawiał.

Uważam, że jeśli już dawać pas The Rockowi to na 1 dzień. A potem na Wrestlemanii odbębni swój rewanż.

[Adrian!]

Po obejrzeniu gali mam raczej mieszane uczucia. No cóż, może to po prostu kwestia mojego nastroju w jakim oglądałem RAW...Nie wiem za co mam się zabrać, więc może przejdę do sprawy heel turnu CM Punka. Mocno mnie to zdziwiło i trochę zaszokowało, bo byłem pewien, że będzie on tym dobrym przez jeszcze długi czas (nawet się o to na tym forum niedawno kłóciłem) i szczerze powiedziawszy wolałbym, by tak było, bo w końcu był on najbardziej cheerowanym zawodnikiem na większości gal na jakich się pojawiał, sposób w jaki go prowadzili bardzo mi odpowiadał i taka postawa wobec niego dawała do myślenia, że szykują go na twarz federacji. Oczywiście - był zawsze bardzo fajnym heelem (nawet jak golił głowy), ale mimo wszystko w takiej postaci jaką był przez ostatni rok chciałbym go oglądać. Nie chciałem tego turnu. Wstrzymam się mimo wszystko z osądami do kilku następnych gal, bo jeżeli wyjdzie coś z tego fajnego, to nie powinienem narzekać, ale jeżeli znowu będzie pizdą, która będzie przed każdym facem uciekał z ringu, to naprawdę będzie to strzał w stopę. Życzę Punkowi jak najlepiej i żeby tak nie było.

 

Oprócz tego, to dosyć sceptycznie podchodzę do The Rocka w walce o pas WWE na Royal Rumble. Sam Dwayne to raczej nie moje czasy i nigdy szczególnie za nim nie przepadałem, rzecz jasna szanuję jego osiągnięcia i jego postać, ale może to po prostu kwestia gustu, więc trudno, żebym miał skakać z radości na samą myśl o tym.

[xero]

Trzeba by sprawdzić kiedy The Rock ma wolne terminy bo nie wyobrażam sobie Raw bez mistrza WWE na żywo.

Powtórzę po raz kolejny - jeżeli będą plany by Rock wygrał pas WWE i trzymał go przez jakiś czas (jedno, dwa PPV) to Great One BĘDZIE pojawiać się na każdym RAW. Sorry ale ani WWE, ani tym bardziej sam Johnson nie są idiotami i wiedzą, ze leżeli by postawili na pokazy wyłącznie przed kamerą, bądź nawet ich brak to tylko narobiliby sobie masy przeciwników i hejtów. No i nie widzę problemu by Rocky wałczył na 3 PPV z rzędu z prostego powodu - bo czemu nie? A jeżeli będzie na te walki wtedy mniejszy hype niż w tym roku to tym lepiej dla innych.

[maly619]

Serio? Dlaczego Slater miałby przejąć jakikolwiek pas po tym jak dostał wpierdol od Lity? Bo napisał tak na Twitterze? Jak dla mnie dobrym kandydatem do tego tytułu byłby obecnie Ryberg, bo przynajmniej skończyłoby się jego ciągłe obijanie jobberów na każdej gali. Chociaż tak po prawdzie obecnie podział na brandy nie istnieje, zostały tylko nazwy więc co za różnicy, że w teorii dwa pasy są na RAW.

 

Zwłaszcza, że teraz mamy 3h RAW, a czas trzeba czymś zapełnić.

 

po pierwsze CM spadnie teraz z tronu na długo (nie będzie to na pewno od razu ale wkrótce),

 

Moim zdaniem tu wszystko zależy od WWE i tego jaki będzie Punk. Może akurat nie będzie tak źle, dalej będą na niego mocno stawiać i dostaniemy mocnego, z prawdziwego zdarzenia heela.

 

obecnie pod nieobecność Ortona jest tylko jeden megamocny face - Jasiu

 

Problem jest taki, że WWE uważa, że jest jeszcze jeden: Sheamus

 

Ja się cieszę z heel turnu Punka tylko dlatego, że jego postać jako ta zła jest ciekawsza i lepiej mi się ją oglądało i słuchało. Zdaję jednak sobie sprawę, że WWE źle prowadząc jego postać może bardzo szybko zepsuć cały rok pracy nad jego promocją. Mam jednak nadzieję, że decyzja o jego turnia była w pełni przemyślana i wiąże się z jakimś konkretnym planem.

 

Trzeba by sprawdzić kiedy The Rock ma wolne terminy bo nie wyobrażam sobie Raw bez mistrza WWE na żywo. Od biedy 1 raz może być via satelite, ale na reszcie powinien być. Kolejna sprawa to Elimination Chamber bez mistrza raczej niemożliwe a 3 walki Rocka na kolejnych PPV też nie będą tak elektryzowały. Tak samo nie wiem co z HS czy połączą wtedy brandy aby mistrz się pojawiał.

Uważam, że jeśli już dawać pas The Rockowi to na 1 dzień. A potem na Wrestlemanii odbębni swój rewanż.

 

Według mnie, skoro The Rock robi taką zapowiedź, to w jego kalendarzu wszystko jest już zaplanowane tak, by ewentualnie pojawiać się jako mistrz co tydzień na gali. Pamiętajmy, że The Rock mówił o tym mistrzostwie już po WMce, a więc zakładam, że cały ten plan z nim związany jest już w głowach bookerów i samego Rocka od tamtego czasu.

[Ronnie]

No i nie widzę problemu by Rocky wałczył na 3 PPV z rzędu z prostego powodu - bo czemu nie

 

Jak dla mnie lepszym powodem jest choćby to, ile zainteresowania wzbudzą jego walki. O ile ciekawsze będą segmenty na RAW. Nie przepadam za Rockiem, ale muszę przyznać, że naprawdę potrafi zaciekawić i rozśmieszyć swoimi promami, co rzadko się zdarza w WWE ostatnimi czasy. Ja tam jestem zdecydowanie za tym, żeby Rock wygrał pas na RR i bronił go na następnych 2 galach.

[kr3cik-bmc]

Nie będę się jakoś specjalnie rozpisywał, bo i tak większość nie czyta długich postów

 

Segment z DX wypadł bardzo dobrze, Damien świetnie się spisał. Żeby dostać segment z legendami to musisz być albo brany pod uwagę w "bigger picture" albo Heathem

 

Lita nadal wygląda seksownie i miło było ją zobaczyć ponownie razem z APA.

 

Cieszy mnie, że z CM coś się dzieje, bo niestety, ale był trzecią postacią w WWE mimo posiadania pasa.

 

Na kolejny plus w chwili obecnej zasługuje AJ jako GM! Taki właśnie powinien być! Nieprzewidywalny!

 

Miz champem! W końcu koniec ze szmaceniem.

 

Wkurwia mnie natomiast dawanie z dupy title shota na jednym z największych ppv gwiazdce filmowej. Ja rozumiem, że to jest Rock i przyciągnie dzieciarnię, ale dlaczego nie mogli mu dać wystąpić w RR i wtedy dać wygrać shota? Jestem przeciwny dawaniu komukolwiek jakiegokolwiek shota na główne pasy bez jakiejś walki eliminacyjnej czy coś w tym stylu.

 

Edyt:

Tak odnośnie dyskusji o pasie us, przecież idealnym przeciwnikiem dla Santino byłby wspomniany wcześniej Sandow!