WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[xero]

Były czasy gdy Triple H dawał dobre, ciekawe proma, które brzmiały przekonywająco. Obecnie jest nudny, nijaki i gada kompletne farmazony do tego stopnia, że nie da się tego słuchać. Heyman kompletnie go zjadł w tym segmencie, ale oczywiście Nochal musiał z siebie zrobić 'da man!'.

 

Ja też w starciu Zigglera z Jackiem byłem za tym drugim. Dajcie w końcu Dolphowi wolną rękę a gwarantuje, że szybko zostanie jedną z największych gwiazd w tej federacji. Ogólnie RAW beznadziejnie nudne.

[Alert]

Oczywiście standardowe RAW po miesięcznym PPV. Czyli słabe.

 

Nie zgodzę się z ludźmi którzy piszą, że promo Tripla było słabe. Przecież to było najzabawniejsze promo w historii WWE. Triple H mówiący o "ego" innego zawodnika. Co za beka.

 

I widać, że sam musi pisać te proma. Bo od roku ciągle gada to samo.

 

"Walczyłem w tym ringu........ teraz nosze garnitur, nie lubię go....... ludzie płaczą, nie lubię tego... chce walczyć z tobą na .... i to skończyć !!"...

 

2015 - WWE oficjalnie zmienia nazwę na WTripleHWE

2016 - Welcome to TripleHMania

2017 - TLC - Triple H, Ladders, Chairs

2018 - Money in Triple H

2019 - Triple H Rules

 

Błagam Triple H skończ się sam. Ojciec Vinca musi przewracać się w grobie jak coś takiego widzi.

[TakerFanKrk]

Oczywiście na koniec segmentu HHH uderzył Heymana, co bardzo mnie wkurzyło - trochę szacunku dla legendy! I ciekawe co się stało, że pozwolił na występ Foleyowi

Ale to było zabookowane, innymi słowy było to w skrypcie tego segmentu a Heyman dobrze wiedział że zostanie uderzony przez HHH'a

[TakerFanKrk]

PS. Dzięki za info, że wrestling jest reżyserowany, nigdy bym się nie domyślił

Spoko zawsze do usług A tak na poważnie to sorki ale tak odczytałem tego posta jakbyś myślał że wrestling jest naprawdę więc chciałem Cię wyprowadzić z błędu (jak widać zupełnie niepotrzebnie)

[Fox Mulder]

ale jak oni mogą wybuczeć Paula?!

 

Heelowy manager jest od tego, żeby zbierać heet, więc zbiera taką reakcje jaką powinien. Skoro jest managerem Brocka to na niego nawet ci nie znający go buczą. Gdyby był managerem Punka czy Ceny to można byłoby się dziwić, że na niego buczą ale nie teraz

 

Pewnie połowa nie wiedziała nawet kto to jest...

 

Ja też nie wiem i szczerze mówiąc mało mnie obchodzi kim był kiedyś, więc nic dziwnego, że publiczność też mogła nie wiedzieć. Nie każdy oglądający wrestling interesuje się tym co było 10-5 czy nawet rok temu, chodzi im o rozrywkę tu i teraz bez zagłębiania się w historię, więc pojawienie się kogoś z dawnych nie spowoduje, że wszyscy będą wiedzieć kto to jest.

[wielki859]

* Jeśli dobrze zrozumiałem, to do czasu znalezienia nowego stałego GM obu brandów, to przez jeden tydzień wybrana osoba będzie GM obu brandów ? Jeśli tak to nawet całkiem fajnie jest to rozegrane, bo powinniśmy zobaczyć dawniejszych GM'ów w takiej sytuacji.. Teraz Mick Foley więc nie spodziewam się jakichkolwiek cudów tylko bookowanie bardziej face'ów.. Ciekawe jak się spisze na SD.. Tylko sie zastanawiam kto przekonał HHH by przepuścić Foley'a na galę, bo wiemy jakie są między nimi stosunki.

 

* Walka jak to walka, dostajemy ją prawie cały czas a poziom dalej taki sam, ale Bryana chętnie bym zobaczył z pasem WWE : D Pozytywnie zaskoczyło mnie wejście AJ, chodzi tu bardziej o strój, w którym weszła.. Czyżby faworyzowała w tej chwili Kane'a ? Ciekawe... Na bank jest to najlepszy obecnie storyline w WWE.

 

* Fight Zigglera i Swaggera jak na długość był całkiem przyzwoity, lecz ta walka myślałem że zakończy się zwycięstwem Jacka i to on będzie jednak przy spaślunie ciągle.. Szkoda Zigglera, bo jeśli by się pozbył Vickie to widziałbym go ze złotem za miesiąc - dwa.

 

* Miałem mieć "wyjebane" na ten segment ale ze względu na pocisk Heymana w stronę Tryplaka z chęcią go obejrzałem.. Stwierdzam również, ze obecny HHH to nie ten z przed paru lat, który miał jeszcze tak owego skilla w majku, że dało się go słuchać.. Punch dla Paula, i coś mi się zdaje że ta walka jednak się odbędzie na SS.. Btw. beka z tekstu o zapinaniu guzików ; D

 

* Czy ktoś mi odpowie na polityke WWE względem "kontuzji".. Gdyż jakoś to mi wpadło na myśl, że na NWO Del Rio nie walczy, a tu nagle jebut i w squashu pokonuje Marellę, który mnie dużo interesuje czyli nic i powinno się mu odebrać pas na rzecz nawet Otungi i z Santino zrobić Marellę.. A sorry, bo Supron sie wnerwi na to... : D Ciekawe czy ten atak RR na "Mr. Cobre" to nie kontynuacja feudu ? Beka...

 

* Obejrzałem ten segment ze względu tylko na Pipera, który praktycznie nic nie wniósł do tego sega, prócz swojego wejścia...

 

* Widać, że dywizja TT powoli wraca w WWE do normalnego poziomu, ale ludzie.... Nie takimi walkami co manager wpieprza się w walkę i mamy win po przez Count-out.. Wgl. Prime Time Players mają lipne stroje, ale w ringu potrafią się pokazać głównie z zespołowych akcji..

 

* Łatwo było się domyśleć, że Show w kuleczki poleci ;D Do czasu Cena vs Otunga była w miarę ok, a nawet Cena pokazał coś więcej niż standardowe akcje w jego walkach Big Johnny pokazał, że nie jest głupi i potrafi symulować, ale 3x AA + Otunga poszedł na zaplecze to wszystko wiemy nt. pożegnania z nim jako GM.. Tyle odnośnie gali... jedna z najgorszych gal w tym roku.

[Pavlos]

Przemowa Mick'a Foley'a

Więc HHH uległ i znów mamy Foley'a na ekranach. Został on na ten tydzień głównym menadżerem obydwu brandów i zarządza nam walkę tag team'ową - Kane i Bryan vs Sheamus i Punk. Zapowiada Ace'a, który stracił pracę, nie jest już ani menadżerem ani "Executive Vice President of Talent Relations". Dostał pozwolenie na pożegnalną mowę. Nie udało mu się uciszyć publiki, więc przekazał mikrofon Mick'owi. Ten wykorzystuje to i robi sobie żarty z Johnny'iego. Laurainitis zbiera w sobie siły, nazywa publikę bezczelną i to, co miał do powiedzenia odkłada na potem. Dzisiejszym ME będzie walka, którą ustalił jeszcze przed zwolnieniem. Handicap match, 3v1 - Show, Otunga i sam Johnny vs Cena.

 

Pierwsza walka - Sheamus & CM Punk vs Kane & Daniel Bryan

dobry pojedynek. Mistrzowie wygrywają. Swój udział miała AJ, która wbiegła podskakując rdośnie na arenę w stroju Kane'a, robiąc kółko wokół ringu i wracając za kulisy. Skutecznie odciąga Kane'a, który do końca walki nie wiedział, co się stało, a Sheamus i Brooks z uśmiechem na ustach częstują Daniel'a GTS'em i Brogue Kick'iem. Na plus publika. W momencie Superplex'u słychać było nawet "bullshit!".

 

To koniec współpracy między Ziggler'em i Swagger'em. Kłócą się o to kto jest lepszy. Vickie ma dość ich sprzeczek i po prosiła Foley'a o zarządzenie między nimi walki. Zwycięzca zyska miano lepszego i szacunek Vickie.

 

Johnny dał widzom za swej kadencji emocjonujące przeżycia w imieniu "People power", a dzisiaj zamierza w ostatnim swoim występie zaimponować im pokonując Cena'ę (walcząc 3v1? Oj tam, oj tam...). Na jego i Otungi twarzach uśmiech, jednak Big show nie widzi w tym nic śmiesznego.

 

Druga walka - Dolph Ziggler vs Jack Swagger

Zwycięstwo Dolph'a oczywiste jak śnieg w zimę. Publika także po jego stronie. Mam nadzieję, że niedługo będzie się starać o coś ważniejszego niż szacunek Vickie. Cała walka z przewagą Jack'a. Ziggler wyrywa się z Ankle Lock'a, Swagger ląduje na narożniku i otrzymuje Zig Zag.

 

Odpowiedź Brock'a Lesnar'a na wyzwanie od Triple H

Lesnar nie zjawia się osobiście. Przekazuję informację przes Heyman'a. Odpowiedź brzmi nie i kiedy Heyman zamierza opuścić ring wbija HHH. Brock będzie z nim walczyć. Chciałby to usłyszeć od niego samego. Lesnar tu jest, bo Hunter może mu dać czego tylko chce. Lesnar chce być gwiazdą, więc niech tak będzie. Na ekranie pojawia się oficjalny plakat SS z Lesnar'em. Będzie twarzą tej promocji, wszystko czego chce. Musi jedynie osobiście pojawić się i za akceptować wyzwanie. Heyman zaprzecza, że tym HHH nie przekona Lesnar'a, który nie ma ego. Człowiek, który chciał być główną postacią RAW na pewno ma ego. Zgodzi się na walkę ,bo inaczej sięgnie dna i wyjdzie, że boi się tryplaka. Paul śmieje się z niego. Niech przestanie zgrywać wielkiego kozaka i wraca do swojego domu opiekować się córeczkami, bo tylko tam jest królem. On i Brock nie mają nic dla niego, ale mają coś dla Steph. Heyman nie boi się, że HHH wyładuje na nim swoją złość, bo potrafi przewidzieć każdy jego ruch... Oprócz jednego strzału w szczenę. Może przekazać Brock'owi, że na PPV czeka go to samo.

 

Trzecia walka - Alberto Del Rio vs Santino Marella

Santino upokorzył na NWO Ricardo, więc teraz Alberto musi mu za to dać nauczkę. Szybka wygrana i na koniec Armbar od Ricardo.

 

Segment z Cyndi Lauper i Wendi Richter

Layla zapowiada pierwsze od 27 lat pojawienie się członkini Hall of Fame Wendi Richter i piosenkarki, którą się podniecają, a ja pierwszy w życiu o niej słyszę. Tyle wiem, że na WM I była przy boku Wendi. Być może nie słyszałem nic o niej, bo wtedy jeszcze mnie nie było na świecie. Gdy zjawił się Slather myślałem, żeby nie przewinąć. Zaczyna "śpiewać" swój pierwszy kawałek i zjawia się Piper. Okazuję się, że jest wielkim fanem pani Lauper i po darowuje jej złotą płytę. Dziękuje jej za wszystko, co zrobiła dla WWE. Wtrąca się Slather i obrywa prezentem po łbie.

 

Czwarta walka - Primo & Epico vs Tytus O'Neil & Darren Young

Latynosi chcą się zrewanżować za to, że Abraham ich wykiwał. W pojedynku przeważali i wygrali przez wyliczenie.

 

Pożegnalna przemowa John'a Laurinits'a

Johnny opowiada o wydarzeniach z ME na NWO. Nazywa Show'a przegranym tego wieczoru i każdego fana. Zobaczą go jeszcze, gdyż trafi do Hall of Fame. To są najczarniejsze dni w historii WWE, ale da wszystkim to na, co zasłużyli. Dzisiaj Cena dostanie największe w swoim życiu lanie. Przed samą walką coś do powiedzienia ma jeszcze olbrzym. Dziękuję, Ace'owi za kontrakt i wszystko. Jest w stanie samodzielnie pokonać Cena'ę. Nie potrzebuje do tego nikogo dlatego dzisiaj nie wystąpi.

 

Piąta walka - John Lauranitis & David Otunga vs John Cena

Cena rozprawia się z Otungą, a Johnny nawet nie chcę się zmienić. Z czasem David przejmuje inicjatywę i raptem Lauranitis jest chętny do zmiany. Parę kopniaków nie wystarczy, by pokonać Cena'ę i gdy były GM chce się zmienić, Otunga opuszcza arenę. Ace dostaję wpierdziel. 3 AA, jeden w imieniu Teddy'iego, który uwolnił się w końcu od szefa i zjawił, aby oglądać jego ostatni występ. Po zejściu z anteny jeszcze swoje 5 groszy dołożyli Zack i HHH oraz Big Show, czego nie rozumiem zbytnio, ale widzieli to tylko ci, co tam byli więc pal licho.

 

RAW w tym tygodniu słabe. Warta uwagi tylko pierwsza walka no i segment z HHH i Heyman'em. Milo zobaczyć znowu Foley'a.

[Ghost]

Od kilku dobrych tygodni w WWE nie ma dobrego main eventu...strasznie denerwuje mnie wprowadzanie Johna Laurnitisa w niepotrzebnych momentach, nie wiem czy potrzebna była ta walka 3vs1 która przerodziła się w 2vs1...Otunga zebrał baty i zaczął się pogrom w wykonaniu Jaśka, ludzi oczywiście to cieszyło, ciekawe teraz kto zostanie Generalnym Managerem RAW, bo Smackdown pewnie wróci do Longa.

[wielki859]

Od kilku dobrych tygodni w WWE nie ma dobrego main eventu...strasznie denerwuje mnie wprowadzanie Johna Laurnitisa w niepotrzebnych momentach, nie wiem czy potrzebna była ta walka 3vs1 która przerodziła się w 2vs1.

 

Akurat prawda, że nie mają od jakiegoś czasu dobrego ME, ale trzeba to rozważyć również w aspekcie ratingów. Jeżeli do ME wystawia się Big Johnny'ego to wiadomo, że rating niezbyt będzie powalał na nogi, ale efektem zyskania bodajże 573 tysięcy widzów, w szczególności że walka Del Rio - Marella straciła ponad 750 tys widzów. Wzrost widzów podczas Main Eventu dało rating wynoszący (3.74), więc takie ME przyciągają fanów głównie Johna Ceny.

[ArriS]

Prawda jest tak drodzy Panowie i Panie, że John Cena to są wysokie ratingi...czy to się komuś podoba czy nie, gość musi byc w tej chwili zawsze na topie, bo dla niego ludzie oglądają WWE. No, ale to wina samego WWE. Gdyby wypromowali dobrze kilku wrestlerów to teraz spokojnie mogliby mieszać i wrzucac w główny obrazek różne postacie. A tak jest jeden Cena i na nim trzeba wszystko opierać. Punk aspiruje powoli do tego, ale to wciąż za mało. Sa postacie, które przy dobrym prowadzeniu będa jak Cena, ale to zależy wszystko od WWE. Może warto ryzykowac i chwilowo nie patrzec na ratingi i wrzucic nowe twarze, a z czasem przy dobrej promocji ratingi znowu skoczą do góry.

[pawesz]

A może zajmijmy się tym co nastąpi już w poniedziałek czyli powrotem Chrisa Jericho. Zapewne weźmie udział w walce o walizkę bo jego ponowny program z Punkiem byłby raczej bez sensu.

 

Ale ważniejsze jest, że czytałem informację iż na backstagu spekuluje się aby powrócił on jako babyface. Co wy na to?

Moim zdaniem są tego dobre i złe strony. Złe są takie, że podobnie jak Edge, Chris jest świetnym heelem który idealnie odgrywa swoją postać. I po faceturnie może stracić trochę na jakości i wiarygodności, gdyż pamiętam, że jako ten dobry bardziej "udawał" swoją postać co było widać.

No ale są też dobre strony. W końcu Chris zacznie wygrywać. I masz marzenie aby Big Show przejął pas od Sheamusa i rozpoczął program z Y2J. Bo Chris obecnie nie ma szans aby stać sie wiarygodnym przeciwnikiem dla Punka mimo, że mogliby wykręcić świetną walkę.

[kr3cik-bmc]

I masz marzenie aby Big Show przejął pas od Sheamusa i rozpoczął program z Y2J.

Patrząc na ostatnie pojedynki Białego, wydaje się, że jest niemożliwe, żeby przegrał z kimkolwiek 1vs1. W piątek sprzedał Dolph'owi kicka z dupy (dostał w nogę, ledwo stoi, ale za 2s może oprzeć cały ciężar ciała na tej obitej nodze i wykonać kicka?! - WTF!?)

 

Natomiast jeżeli Y2J będzie fejsem to z kim będzie walczył o jakiś tytuł? Punk jest fejsem teraz, a za chwilę odda pas Jasiowi, Sheamus jest fejsem i bookowany na drugiego Cenę, więc w starciach 1vs1 nie przegra.

[Alien_Deg]

Może jako tweener wróci skoro "będę tym kim zechcesz"

[Ghost]

Dolpha to teraz Sheamus niszczy jak chce, brakuje jeszcze walki gdzie Rudy miałby związane ręce...nie realistyczne, ale możliwe bo Dolpha można jeszce trochę zeszmacić.

[demku]

WWE właśnie zrobiło coś, co wdawało się, że jest absolutnie niemożliwe do zrobienia - spieprzyli Money in the Bank Ladder Match. Co roku ta walka była ozdobą gali, tymczasem tegoroczna jest moim kandydatem do największego crapu tego ppv. Nie dość, że tylko czterech uczestników, to jeszcze... Cena, Jericho, Kane i Big Show? Żartujecie sobie? Y2J jest świetny, ale nie jest magikiem i sam tej walki nie zrobi. To będzie najgorszy MitB w historii i jestem co do tego święcie przekonany.

Liczę, że odrobinę WWE odkuje tę tragedię, jaką zafundowali, walką Punk vs. Bryan. Coś czuję, że czasówkę może to mieć podobną do zeszłorocznego main eventu, ale wynik jest oczywiście pewny.

 

Generalnie straszny żal odczuwam. Czekam rok z wytęsknieniem na tę galę, by obejrzeć pełną spotów walkę o walizkę, tymczasem dostaję takie gówno, że wolałbym to ppv bez tytułowej walki. Jedyną osobą, którą tolerowałbym ze zwycięstwem, jest naturalnie Jericho, ale dobrze każdy wie, że jego szanse są tutaj nawet mniejsze od tych Kane'a. No chyba, że WWE szuka frajera, który wygra walizkę i ją straci (w końcu lubią bić rekordy) to Chris jest idealnym kandydatem