Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Zgoda; ale zauważ, że ma przewagę nad konkurencją - czas antenowy.

Geez, jak bardzo nie chcecie tego dzieci przyznać z wszelakich powodów - starcie Ceny z Rockiem to najprawdopodobniej najbardziej oczekiwana walka wrestlingowa w historii. Jasiu od lat był porównywany do Rocka i ludzie zawsze marzyli, że Great One powróci na konfrontacje z Cenaminatorem. Marzyli bo nikt z nich nie wierzył (łącznie ze mną), że to kiedykolwiek nastąpi (Dwayne utknął w hollywood na dobre). Jednak w końcu Rocky wraca z zaskoczenia rok temu i wszystko się zaczyna. Naprawdę nie doceniacie znaczenia tego starcia - to coś jest nawet wyżej niż Rock vs Hogan. Dlatego więc ciężko się dziwić, że WWE daje panom tyle czasu antenowego. Ba, ja nawet się dziwie, że daje tylko tyle. To starcie to dziwny feud, z jednej strony jego ranga pozwalałaby poświęcać na niego połowe RAW, z drugiej strony nie trzeba go promować w ogóle - gala i tak się sprzeda prawdopodobnie najlepiej w historii.


  • Posty:  126
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.06.2011
  • Status:  Offline

Kolejny tydzień z rzędu feud Rocka z Ceną dostarcza mi bardzo dobrą rozrywkę, więc ich feud zdecydowanie na plus. Dobrze rozkładają im przewagi w kolejnych segmentach. Teraz więcej czasu dostał Rock i nie mógł wypaść gorzej niż Cena. Trzy razy słuchałem koncertu Rocka - ktoś to już wspomniał, ale najsmutniejsze jest, że teraz WWE nie ma praktycznie nikogo takiego na stałe.

Cena też wypadł dobrze. Nie wiem czemu Wam się nie podobało ;) Już miałem przed oczami ten obrazek jak wszystkie amerykańskie mamy próbują wyjaśnić swoim 8, 10-letnim pociechom co ich idol miał na myśli mówiąc "Cleveland Steamer" :twisted:

Ziggler od kilku miesięcy służy do... nie wiem jak to nazwać... uwiarygodniania Main Eventerów. Chociaż Sheamus sam się dziś nie popisał z tym swoim finisherem :lol: Nie zanosi się na szybką zmianę u Show Offa, niestety.

Poza tym - dobrze, że nie wystrzelali całych składów teamów na WrestleManię na jednej tygodniówce. Mimo, że i tak każdy wie kto tam będzie ;)

Aaa no i jeszcze ten segment z Undertakerem i HBK-em. Faktycznie z tym WHAT??!! trochę wkurzająca sprawa - ale to zapewne wynika ze sposobu mówienia Takera i niezbyt dużego ogarnięcia hamburgerożerców.


  • Posty:  613
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.10.2010
  • Status:  Offline

Zgoda; ale zauważ, że ma przewagę nad konkurencją - czas antenowy.

Geez, jak bardzo nie chcecie tego dzieci przyznać z wszelakich powodów - starcie Ceny z Rockiem to najprawdopodobniej najbardziej oczekiwana walka wrestlingowa w historii. Jasiu od lat był porównywany do Rocka i ludzie zawsze marzyli, że Great One powróci na konfrontacje z Cenaminatorem. Marzyli bo nikt z nich nie wierzył (łącznie ze mną), że to kiedykolwiek nastąpi (Dwayne utknął w hollywood na dobre). Jednak w końcu Rocky wraca z zaskoczenia rok temu i wszystko się zaczyna. Naprawdę nie doceniacie znaczenia tego starcia - to coś jest nawet wyżej niż Rock vs Hogan. Dlatego więc ciężko się dziwić, że WWE daje panom tyle czasu antenowego. Ba, ja nawet się dziwie, że daje tylko tyle. To starcie to dziwny feud, z jednej strony jego ranga pozwalałaby poświęcać na niego połowe RAW, z drugiej strony nie trzeba go promować w ogóle - gala i tak się sprzeda prawdopodobnie najlepiej w historii.

Może i jest najbardziej oczekiwaną walką w historii, ale nie przeze mnie. Możesz mi wierzyć lub nie, ale WWE zacząłem oglądać po erze attitude (dokładnej daty/eventu nie pamiętam) i nie mam żadnych sentymentów do Rocka. Dla mnie w chwili obecnej Dwayne to tylko koleś ze słyszenia, który gra w filmach, więc postaw się w mojej sytuacji. Jak mogę wyczekiwać na walkę gwiazdy hollywood z przeszłością z gościem, który jest wszędzie? Jak mogę ją przedkładać nad walkę wybawcy od Ortona z Straight Edge Warriorem? Tudzież walkę Phenoma z DX-em? O ile każdego z wymieniowych widziałem w akcji na żywo (lub w powtórkach na ESC) to nie widziałem żadnej walki Rocka (nawet na youtube). Więc zrozum, że na WMce każdy powinien znaleźć coś dla siebie, tymczasem dostajemy

 

THE ROCK VS CENA

i inne walki

 

Nie mówię, żeby nie robić z tego najważniejszej walki roku, ale żeby poświęcić troszkę więcej czasu na inne.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Może i jest najbardziej oczekiwaną walką w historii, ale nie przeze mnie. Możesz mi wierzyć lub nie, ale WWE zacząłem oglądać po erze attitude (dokładnej daty/eventu nie pamiętam) i nie mam żadnych sentymentów do Rocka.

 

Ja też nie oglądałem Rocka w akcji, ba nawet nie lubię go, ale to wcale nie powoduje, że nie jaram się tą walką. Każdy szanujący się fan powinien znać chociaż trochę historii starego wrestlingu, zwłaszcza jeśli postać z tych "dawnych" czasów wraca. Tak więc nawet jeśli nie oglądałeś The Rocka live i jest on teraz aktorem, to powinieneś wiedzieć kim był w swoich czasach, a był ikoną.

 

Ja się cieszę, że WWE tak bardzo buduje tą walkę. Na mnie to działa, nie mogę się doczekać WMki, a zwłaszcza tej walki. I nie dziwmy się, że inne walki stoją gdzieś dalej w końcu to tutaj walczą dwie ikony, walczą postacie swoich czasów.


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

starcie Ceny z Rockiem to najprawdopodobniej najbardziej oczekiwana walka wrestlingowa w historii

 

Z tym bym nie przesadzał. Spośród walk, które nigdy się nie odbyły, zdecydowane pierwszeństwo ma Taker vs. Sting. To prawdziwy fenomen, a najlepiej świadczy o tym fakt, że myśl o tej walce rozpala wyobraźnię fanów od piętnastu lat. Bardziej wyczekiwany na pewno był też rewanż Bret vs. HBK. Zmieniło się to dopiero w 2010 roku, bo do tego czasu mało kto zdawał sobie sprawę, jakim wrakiem jest Hitman :). Niecierpliwie czekało się też na Sting vs. Hogan (co sam pamiętam) oraz Hogan vs. Warrior (czego nie pamiętam, ale mam przypuszczenie graniczące z pewnością). Podsumowując: według mnie walka Cena vs. Rock być może znalazłaby się w pierwszej dziesiątce.

 

I na koniec ciekawostka: o walce Rock vs. Cena przebąkiwało się już przed WM 20. Liczono przede wszystkim na fajerwerki przy mikrofonie, a więc niewiele się zmieniło przez te osiem lat ;). Podobno jednak Rocky nie zgodził się nawet na walkę tag teamową z udziałem Ceny, bo ten po prostu niewiele wtedy znaczył. Ale zanim zaczniecie jeździć po Johnsonie, zastanówcie się, czy nie miał racji. Bo jaki był sens walki 7-krotnego mistrza WWE z facetem, który niczego jeszcze nie osiągnął? I to na najważniejszej gali roku. Dziś jest to starcie tytanów, a wtedy byłoby to niemalże rookie vs. legend.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

I na koniec ciekawostka: o walce Rock vs. Cena przebąkiwało się już przed WM 20. Liczono przede wszystkim na fajerwerki przy mikrofonie, a więc niewiele się zmieniło przez te osiem lat ;)

 

Nie chce się czepiać szczegołów, ale to już było chyba rozważane na WM 19 :D


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Six: ok, jestem w stanie się zgodzić tylko co do Sting vs Taker, z tym że to starcie jest wyczekiwane przez, powiedzmy w ten sposób, smartów na lekkim poziomie wyżej. Nie jest aż tak mainstreamowe jak Cena i Rock. Co do HBK i Breta już mniej, tu raczej działa sentyment osób pamiętających screwjob i niewiele więcej. No i przede wszystkim, mimo że obaj to żywe legendy, to nie ten starpowe mimo wszystko. Pozostałe walki wymienione przez Ciebie to oczywiście klasyki (sam np dorzucę tutaj HBK vs Taker z WM26, na które czekałem jak na wygraną w lotto), jednak to były tylko 'zwykłe' feudy. Tutaj mamy nie tylko gigantyczny starpower, to jeszcze ta konfrontacja wychodzi poza wrestling poprzez swoje starcie epok wzajemnie się wykluczających.

Jednak tak naprawdę to kompletnie bez znaczenia w całej tej sytuacji. Jakkolwiek tego nie sklasyfikujemy to jedno trzeba przyznać jasno - Rock vs Cena to wydarzenie, które zdarza się raz na 10lecie (albo i rzadziej). Dlatego też trochę zrozumienia co do czasu antenowego. Poza tym Rocky niedługo znów zniknie więc co w tym dziwnego, że WWE chce go 'wydoić' jak tylko można? Czas poświęcany na to wcale jakoś bardzo nie wykracza poza standard 'najważniejszego feudu Wrestlemanii'.

Co do argumentu 'to mnie nie jara bo Rock to dla mnie przeszłość, nie oglądałem go w akcji', ok ale są takie gwiazdy, których nie trzeba było śledzić całej kariery by czuć w nich to coś. Ja również nie oglądałem Hogana za czasów jego największej świetności (końcówka lat 80) ale mimo wszystko widziałem walki i wiem ile emocji ten człowiek wytwarza swoją osobą. Rock od zawsze był wymieniany obok Austina i Hulka jako największa gwiazda biznesu - ciężko to zignorować. Tak więc jeżeli kogoś wybitnie to nie interesuje, a bardziej nastawia się na starcie Longa z Acem to chyba coś tutaj naprawdę jest nie tak.


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Czytam czytam i czasem ze śmiechu nie mogę. Można mieć swoje zdanie, ale napisać, że walka Rocka z Ceną to tylko dodatek do Manii to poważne nieporozumienie.

 

I druga sprawa. Przede wszystkim Rock to gość, który odszedł będąc na szczycie. Nie rozmienił się na drobne jak połowa innych mega gwiazd i jest to tak na dobrą sprawę dalej osoba z którą utożsamiany jest wrestling. I tak naprawdę jeśli ktoś pisze, że go nie lubi, bo jest przereklamowany, czy też ma/miał słabe ring skille sam wystawia sobie świadectwo totalnej niewiedzy na temat przebiegu jego kariery. Ja rozumiem, że teraz w modzie jest, szczególnie u userów nie mających własnego zdania, jechanie po nim, bo się "sprzedał", ale wypadałoby w końcu otworzyć oczy...

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Kejrol, krótko - nie było. A mógłbym długo pisać o walkach, które miały się odbyć na WM, bo planowałem temu tematowi poświęcić cały tekst. Ponieważ jednak nie chcę cię czepiać - przyjmijmy, że nie zauważyłem Twojego postu :).

 

PS: Cena nawet nie wystąpił na WM 19.

 

xero, dla mnie Cena vs. Rock to właśnie jest zwyczajny feud. Niezwykłe w nim jest to, że trwa już rok i że jest prowadzony głównie przez Twittera. Oczywiście skłamałbym, gdybym napisał, że nie czekam na walkę, ale z drugiej strony nie czuję, że zbliża się coś niesamowitego. A przypuszczam, że właśnie to czuli fani przed Hogan vs. Warrior. O tym, co czuli, rozmawiając o rewanżu HBK vs. Bret wiem, bo sam w tych dyskusjach uczestniczyłem. Jeżeli coś wykraczało poza wrestling, to był to właśnie Montreal. I dlatego tak wiele osób chciało to zobaczyć.

 

Podoba Ci się ten feud - nie ma sprawy. Musisz jednak zrozumieć, że komuś może on być obojętny. A sprawiasz wrażenie, jakbyś oczekiwał, że wszyscy będą się nim delektować :).

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  789
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.09.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

jako ze wrestllingu nie oglądalem "od zawsze" (czyli pierwsze PPV w WWF i NWA), pewnego czasu postanowilem nadrobic zaleglosci i dzisiaj posiadam 99% gal PPV od 1988 roku do 2005. Generalnie wzielo sie to z tego, ze bylem ciekaw początków takich ludzi jak Piper, Hogan, Sting, Ric Flair, Macho Man, The Oz :P, Diamond Studd :P... etc etc.

 

Nie wyobrazam sobie ogladac najnowsze RAwy i nie zastanawiac sie jak to bylo:

 

to znaczy, wychodzi HHH i mowi do undertakera ze oni dwaj zostali z jakiejs ery, jaka era, co to za era ze sie o niej tyle wspomina,

 

ze HBK to byl showstoper i mr wrestlemania - jak to, kiedy,

 

ze Rock, the Rock to peoples champ, (a nie umiesniony 40 letni aktor hollywoodzki)

 

ze dlaczego ludzie szaleją jak slysza brzek tluczonego szkla i wychodzi lysol z brodą,

 

moim skromnym zdaniem czas monday night wars i potem do roku 2004-5 to okres ktorego PPV kazdy powinien miec obejrzane. To jakby lektura obowiązkowa kazdego fana :)

"Plaga dysleksji wśród mlodzieży, jest tylko, uprawomocnioną lekarskim stemplem, plagą lenistwa umysłowego"

 

"Kwestię wolności w internecie można włożyć Ad ACTA" - 25 January 2012

 

Now Heaven Has Some LATINO HEAT

1326192738437791faa06bf.gif


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

SixKiller, brak "zaangażowania" w feud Rock Cena może być zrozumiały z paru względów:

 

1. Cena, co już kiedyś wspomniałem, mimo bycia twarzą federacji nie ma pozycji którą niegdyś mial Warrior, nie wspomnę nawet o Hoganie.

2. Rock miał jednak prawie dekadę przerwy.

3. Dla wielu ludzi obecny wrestling nie umywa się do lat 80-tych czy nawet 90-tych, szczególnie dla tych którzy "liznęli" tych zamierzchłych czasów.

4. Kiedyś oglądaliśmy starcia dwóch nienawidzących się ludzi, chcących zrobić sobie krzywdę, smaczkiem mógł być dodatkowo pas. A teraz mamy pojedynek... no właśnie czego, niby gościa chcącego udowodnić, że jest najlepszy, ale nie oddającego tego prawie w ogóle, bądź mówiącego o tym bez przekonania.

 

Ale jest to najważniejszy feud Manii i nie można za bardzo obojętnie obok niego przejść, jeśli ktoś ma odrobinę zdrowego rozsądku. To tak jakby napisać w 90roku, że pojedynek Warrior/Hogan był mimo statusu main eventu(a taki będzie miał Cena/Rock) dodatkiem do pojedynków typu: Ted DiBiase/Jake Roberts czy Rick Rude/Jimmy Snuka :)

Edytowane przez Ceglak
Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

Kilka spostrzeżeń po wczorajszym odcinku...

 

 

Segment Jaśka wyszedł dość dobrze i miło go było zobaczyć w starym gimmicku, jednak to co zrobił Dwayne było kapitalne. To pokazuje jak kuleje obecnie promocja gwiazd, a jak angażowano się w to kiedyś. Facet wyszedł, pośpiewał i rozruszał martwą publikę, o to w tym biznesie chodzi...

 

Obok feudu The Rock vs Cena solidnie prowadzony jest też konflikt HHH vs Undertaker. Rozmowa na linii Taker-HBK może nie porwała, ale zakończenie na pewno wprowadziło wiele niepewności w głowach wielu fanów... bardzo fajnie zagrane te uśmieszki członków DX, w tym momencie wygląda to tak, że przyjaciele będą chcieli wydymać Takera ze streaku.

 

Feud CM Punk vs Jericho z dopiskiem "Best in the World" mógł gnieść jajca, a jest tak jak napisał Ceglak, słabowato. Mnie osobiście motyw z ojcem nie zachwycił, ale tylko z jednego powodu... to miało oznaczać, że konflikt nie jest już o głupie "bycie najlepszym", a są to już osobiste problemy tej dwójki. Okej, kupuję to, ale przy takim rozwiązaniu wcześniej chciałbym kilku spięć na linii mistrz-pretendent co do w.w. "tytułu", potem niech będzie jak jest. Ale...

 

Z perspektywy rangi feudu między menagerami to trzeba przyznać, że feud jest prowadzony naprawdę ładnie i mi osobiście podoba się promocja tego konfliktu. Ekipa Ace'a puki co niszczy Longa i oby to prowadziło to oczekiwanego zniknięcia "małego afro-amerykanina" z wizji po WM.

 

Orton vs Kane ma bardzo duży potencjał, bo oboje są cholernie wyraziści i opieranie feudu o takich ludzi ma sens... jednak puki co oboje powiedzieli po jednym zdaniu na majku, a konflikt opiera się na brawlu. Chyba, że tak to ma wyglądać, w końcu w grę wchodzą tu dwójka ludzi, których promuje się na nieobliczalnych, małomównych i brutalnych.

 

 

Reasumując, bdb tygodniówka, którą oglądało się bardzo fajnie, szybko i przyjemnie. Uwielbiam tak złożone odcinki, brawo! ;)


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Podoba Ci się ten feud - nie ma sprawy. Musisz jednak zrozumieć, że komuś może on być obojętny. A sprawiasz wrażenie, jakbyś oczekiwał, że wszyscy będą się nim delektować

Dobrze wiesz, że to nie jest prawda, bo po pierwsze nie oczekuje niczego od nikogo na forum internetowym, a po drugie sam się nim nie delektuje. Gdyby to był feud wrestlera x z wrestlerem y to rozumiałbym narzekania. Moim problemem jest tylko to, by ludzie nie deprecjonowali tego wydarzenia na siłę. To naprawdę jest wydarzenia czy się komuś podoba czy nie, więc można łatwo postawić tezę, że osoby piszące 'mam w 4 literach Cene i Rocka, dla mnie liczy się tylko Punk, Danielson i GMy" robią to jedynie dla przekory by nie iść w prądem, i jednocześnie podkreślić swój koneserski charakter bo wiadomo, że wrestling oglądają z kieliszkiem wina w ręce :) Jedynym słowem więc - liczę na odrobinę obiektywności w opiniach niektórych bo tego czasem wyraźnie brakuje.


  • Posty:  276
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.04.2011
  • Status:  Offline

Bardzo udane RAW, jak na Road to Wrestlemania wszystkie tygodniówki powinny trzymać taki poziom.

 

Promocja midcardowej walki, jaką będzie team Long vs team Laurinaitis idzie bardzo sprawnie. Szkoda, że obaj GM nie podali swoich składów już na RAW, oczekuję, że stanie się to na najbliższym Smackdown, jako, że do Wrestlemanii zostały już tylko dwa odcinki czerwonej tygodniówki, a moim zdaniem nie wypada, żeby skład jakiejkolwiek z Wrestlemaniowych walk był podawany praktycznie bezpośrednio przed nią. Jedyne co mi nie odpowiada w tym six man tag team matchu jest jego liczność, wskazująca na to, że przyjdzie nam obejrzeć raczej krótki pojedynek. 3 on 3 elimination match dawałby gwarancję, że walka byłaby bardziej na serio.

 

Promocja walki o WHC rzeczywiście lekko kuleje. Jednak w perspektywie tego, że pojedynek o ten pas prawdopodobnie po raz drugi z rzędu będzie openerem, nie rozpaczam zbytnio. Lepiej by chyba także było gdyby do walki został dorzucony Orton. Przynajmniej podniósłby się star power starcia.

 

Co do walki Punka z Mizem mam jedną refleksję. Dość dawno nie było pojedynku Miza, który mi się podobał, a z tym tak było, co może wskazywać na to, że Mizanin wziął się trochę za siebie. I dodatkowo wisi nad nim face turn. Nie wartościuję, czy to dobrze, czy źle. Gdy staniemy przed faktem dokonanym, można będzie oceniać.

 

A co do promocji walki o WWE title na Wrestlemanii, można spokojnie powiedzieć, że mogłaby być lepiej poprowadzona. Powtarzam też po raz kolejny, że lepiej by się stało, gdyby Y2J zdobył pas na Elimination Chamber i podchodził z nim do walki w Miami. W tym tygodniu dodano do feudu motyw z ojcem - alkoholikiem Punka. Odnoszę wrażenie, że jest to pomysł na hurra, bo w tym tonie Jericho powinien się wypowiadać od pierwszego RAW po EC, a nie dwa, czy trzy tygodnie później. CM Punk świetnie sprzedał zmianę nastroju po tym gdy usłyszał wypowiedź Jericho. Jest to raczej wyraźna wskazówka, kto wygra walkę pierwszego kwietnia, jednak dzięki monologowi Y2J'a marki mogą uwierzyć w Punka tracącego pas w Miami. Pod tym względem wprowadzenie motywu ojca alkoholika jak najbardziej na plus.

 

Segment HBK'a i Takera średnio mi się podobał i uważam, że walka Triple H vs Undertaker może się znakomicie sprzedać bez wyraźnej promocji. Tryplak mógłby swoją drogą na czas kontynuacji feudu z Grabarzem wyskoczyć z garniaka. To całe moje przemyślenie.

 

W feudzie The Rock vs Cena moim zdaniem 1-1. Obaj w swoich "koncertach" wypadli w mojej opinii bardzo podobnie. Rock dostał więcej czasu, jednak jego koncert znacząco nie różnił się od występu Johna. Obaj jechali po jednym schemacie tj. rymowane obrażanie przeciwnika plus cheap pop, w przypadku Rocka: "Cleveland Rocks" (będące swoją drogą fajnym nawiązaniem do heelowego koncertu Rocka w 2003 roku), a w przypadku Ceny koszulka Cleveland Cavaliers. Dodatkowo Johnson dodał trochę elementów komediowych. Oba koncerty bardzo mi się spodobały i to jest właśnie entertainment, a nie Hornswoggle wybiegający spod ringu, czy Khali całujący biedne niewiasty. Podbudowa pod Wrestlemanię idzie pełną parą i dobrze, jako, że tego typu walka nie zdarza się często.

 

Żałuję trochę, że WWE nie zdecydowało się na jakiś wspólny segment HBK'a, Tryplaka, Takera, Jericho, Rocka i nawet ewentualnie Big Showa i Foleya. Taki skład na tygodniówce już prawdopodobnie nigdy się nie powtórzy, a tyle ikon i legend wrestlingu w jednym ringu byłoby bardzo fajnym motywem. Mimo to RAW oceniam wysoko.

Semper invicta

  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.03.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Za nami kolejne udane RAW. Jednak denerwuje mnie fakt iż Miz przegrywa nawet u siebie . Mogli dać mu jakiegoś mniej wypromowanego zawodnika , aby przerwał tą passę porażek.Federacja popełnia ten sam błąd w przypadku Dolph'a , rozumiem , że Punk musi stać się wiarygodną twarzą WWE , a Sheamus mieć twardszą pozycję jako przyszły WHC. Lecz w chwili obecnej Ziggler jest jednym zz lepszych w ringu o ile nie najlepszym. Mam nadzieję , że jeszcze w tym roku stanie na szczycie , ponieważ w pełni na to zasługuje.

 

Z tygodnia na tydzień Feud GM-ów robi się coraz ciekawszy. Czego nie można powiedzieć o walce Daniela z irlandczykiem.. Z biegiem czasu Sheamus zmienia się na gorsze . Coraz częściej wkrada się pomyłka. Krzywdą dla tego zawodnika był Face Turn. Z agresywnego rudzielca , zmienił się w kolesia liżącego tyłki publice. Na jego widok zaczyna mnie mdlić.. Chociaż wiem ,że ta operacja była konieczna,aby zrobić z niego jeszcze większą postać na SD.

 

Rozmowa Taker'a & HBK wypadła całkiem dobrze. Pomijając pomyłkę Dead Mana. Z tygodnia na tydzień Feud się podgrzewa i bez wątpienia walka z Tryplakiem wypadnie lepiej niż rok temu.

 

Cena wraca do korzeni , szkoda ,że to chwilowe . Lecz zawsze miło zobaczyć go w odmienionej wersji. Myślę ,że lepszym rozwiązaniem byłoby postawić panów twarzą w twarz. Rock wychodzący z gitarą - bezcenne. Dopiero teraz uświadomiłem sobie ,że Vince już nigdy nie znajdzie gościa na jego miejsce .

 

Pojedynek Ortona & Jack'a przewijałem , więc nie będę się wypowiadał. Spodobał mi się końcowy akcent z ogniami.

 

Brodus vs Mahal - z początku byłem przekonany , że pojedynek potrwa nieco dłużej . Jednak nic z tego..

 

Henry znów pokazał się od lepszej strony . Śledząc kolejne tygodniówki , Mark zaliczał coraz to inne porażki. Jednak wrócił na właściwy tor , oby tak dalej.

75945941651e276ca67216.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 048 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 606 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 896 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      No dokładnie przy Becky widać pracę, serce i jej wkład własny, to że niektórym(w tym mi) jej postać się przejadła to jedno, ale nie można odmówić skilla, który nie słabnie, a przy Charlotte to jakiś dramat jaki regres zaliczyła.   Też to słyszałem, jeśli jego drugi run ma mieć tak samo pretendentów, którzy nawet cienia szansy na odebranie mu tytułu nie mają to ja podziękuję, daliby mu jakiegoś Ortona, Drew, Punka, nawet Samiego czy Jeya i już by to inaczej wyglądało, Cenie od razu walnęli z grubej rury Ortona i podziałało.
    • Kaczy316
      No właśnie o to chodzi, że wyglądał aż za przeciętnie, a w NJPW wyglądał o wiele lepiej i dalej go na to stać i ten Standing Moonsault pomimo takich gabarytów to pokazuje, tylko tutaj nie wiem czemu został sprowadzony do absolutnego minimum i przez większość czasu to też Knight dominował, tutaj wyglądał dosłownie jak typ co nie ma żadnego doświadczenia albo minimalne bym nawet powiedział, a przecież wiemy, że tak nie jest.
    • KyRenLo
      Parę krótkich słów o niebieskiej tygodniówce: Walki Solo i tego drugiego o tej dziwnej nazwie ssały na całego. Nudne wolne i nieciekawe. Jest JD, to jest i JC teraz czekać na JB i JA. Ja jestem na nie. Chłopaki z Fraxiom tradycyjnie dają popis swych umiejętności. Giulia na Smackdown? Miło, chociaż myślałem, że będzie dalej szaleć na RAW z Perez, zwłaszcza że spoko razem wyglądały. Wkrótce, mam nadzieję, do głównego rosteru trafi też Steph. Cieszy wygrana Lexi, a sama walka była na plus może nie jakiś wielki, ale wrażenie pozytywne. Na koniec muszę pochwalić zawodniczkę, za którą za bardzo nie przepadam, ale jak trzeba to trzeba. Main Event, czyli starcie o Pas więcej niż dobrze. Walka mi się podobała i pochwała dla obu Pań. Nia czasem jest w stanie dać dobrą walkę jak, chociażby tutaj. Walka z Rudą ponad rok temu na RAW też była elegancka. Jak zwykle RAW oceniam lepiej. Smackdown było niezłe, ale to ocenka 5,5 może 6 na 10, więc niżej niż czerwona tygodniówka.
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Money in the Bank 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych informacji z tego show. Alexa Bliss pokonała Chelsea Green i Michin, tym samym kwalifikując się do kobiecego Money in the Bank Ladder Matchu. Solo Sikoa z kolei zapewnił sobie miejsce w męskim MITB Matchu. Pokonał on Reya Fenixa i Jimmy’ego Uso. Okazało się, że Jeff Cobb będzie występował w WWE pod innym ringname’em niż dotychczasowe – jako JC Mateo. Na SmackDown zaliczył ringowy debiut, wygrywając z LA Knightem z pomocą Sikoi i Fatu. Nick Aldis przekazał, iż Giulia oficjalnie dołączyła do rosteru SmackDown. W walce wieczoru Tiffany Stratton ostatecznie pokonała Nię Jax i obroniła mistrzostwo kobiet, mimo zamieszania z udziałem Jade Cargill i Naomi. Skrót SmackDown: Za tydzień: * WWE Tag Team Championship Match: Street Profits vs. Fraxiom * Women’s Money in the Bank Qualifying Match: Charlotte Flair vs. Zelina Vega vs. Giulia * Men’s Money in the Bank Qualifying Match: Aleister Black vs. LA Knight vs. Shinsuke Nakamura Aktualna rozpiska najbliższego Saturday Night’s Main Event, które odbędzie się 24 maja: * WWE World Heavyweight Championship Match: Jey Uso vs. Logan Paul * Steel Cage Match: Damian Priest vs. Drew McInyre * CM Punk i Sami Zayn vs. Bron Breakker i Seth Rollins * R-Truth vs. John Cena
    • GGGGG9707
      Rollins pojawił się w jakimś serialu Netflixa przez chwilę jako... Rollins, jeszcze ze swoją muzyką i paroma akcjami Serialu zupełnie nie znam i trochę dziwna scena jeśli nic z tego nie wynikło wcześniej ani później w fabule (także scena na siłę wciśnięta) ale dla fanów WWE zawsze coś  https://x.com/SRFansMedia/status/1923327836812656911?ref_src=twsrc^tfw|twcamp^tweetembed|twterm^1923327836812656911|twgr^80350f2c756d85da70c61ba9455a779a8c838fed|twcon^s1_&ref_url=https%3A%2F%2Fcatch-newz.fr%2Fculture%2Fcineserie%2F47792-seth-rollins-joue-le-castor-dans-la-serie-bet-sur-netflix%2Famp
×
×
  • Dodaj nową pozycję...