Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Słabiutkie RAW. Bragging Rights to specyficzne PPV i trzeba je promować dłużej niż przez 3 tygodnie, dlatego później musimy oglądać segmenty i walki zlepione na szybkości, żeby tylko w niedziele zapełnić czas antenowy. Long jako stanowczy GM SmackDown! wypadł mało przekonująco po tych wszystkich upokorzeniach jakich doznał w ostatnich latach, chociaż wyszedł z tego też plus, czyli brak kolejnych maili(myślę, że już niebawem poznamy tą osobę, bo ciekawość ludzi zmieniła się w irytacje, która się pogłębia z tygodnia na tydzień).

 

Jackson w teamie RAW jest tylko dlatego, że Henry ma problemy rodzinne i nie dałby rady pojawić się w niedziele. Zresztą odpowiednikiem Ezekiela jest Reks, który wraca w nowym gimmicku i pewnie wygra kilka walk na tygodniówkach żeby później znów zniknąć i wrócić do FCW.

 

* - Porazka Huskyego i McGillicuttyego. Balem sie, ze wejda na RAW gdzie sa kompletnie zbedni. Mogliby jedynie skutecznie zastapic Sheffielda i Tarvera w Nexus, ale lepiej bym ich widzial w niebieskim rosterze

 

Porażka może na plus, ale zdecydowanie wole ich w Nexus niż na SmackDown! gdzie nie mieliby dla nich pomysłu. Obaj mogą wnieść trochę świeżości i szczególnie młody Hennig jest tym kimś kogo chętnie poobserwuje w głównym rosterze.

 

Nie mialbym nic przeciwko jakby na stale zostal zastapiony Alexem Riley, ale to niemozliwe.

 

Riley może i dobrze wypada w segmentach, ale skoro jest już Miz to nie wróże dla niego wielkich rewelacji, zbyt podobny gimmick, a że w ringu nie dorasta do pięt Killingsowi to wole byłego mistrza TNA w czerwonej ekipie.

 

* - Hart Dynasty dalej chyli sie ku upadkowi. Obu moze byc ciezko zaistniec w pojedynke.

 

Jako tag team też jest im ciężko, dostali pasy, bo cały czas promowano Breta. Najbardziej ciekawi mnie teraz Natalya, bo po połączeniu pasów wydaje się być idealną mistrzynią, a wydaje mi się, że jest na to duża szansa, bo LayCool już długo utrzymują się na szczycie.

 

Największym minusem całej promocji BR jest fakt, że w teamie RAW jest Santino. Uwielbiam go jako komedianta(w ringu też jest niczego sobie, bo oglądałem go w OVW), ale przy obecnym gimmicku absolutnie się nie nadaje i decyzja żeby go dołączyć jest co najmniej śmieszna.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pocieszę samego siebie i może innych, że ta walka 7 vs. 7 na stronie WWE jest zapowiedziana jako "WWE Bragging Rights Tag Team Elimination Match". Mniam.

 

No i kto by się spodziewał, że najprawdopodobniej tym złym będzie Kidd, po stronie Hart Dynasty. Orton zostaje zniszczony, szkoda odrobinkę, że Cena nie dołożył AA od siebie (a tak w ogóle, to Lawler znalazł nową odmianę tego finishera - polecam posłuchać w trakcie wykonania AA na Harrisie).

 

Jeśli chodzi o panie divy i sytuację z Bryanem, to przyznawać się - komu Daniel skojarzył się z mniejszą wersją Rikishiego? :twisted: Początkowo wywijał podobnie.

 

Main Event i bum. RAW od dawna dostaje wpiernicz w tego typu walkach, tylko w tym roku na Drafcie po raz pierwszy raz wygrali ten Battle Royal (dwa wcześniejsze kończył Edge i tutaj on również został, obok Showa). Jednak trzeba również ponarzekać - nie mogę patrzeć na tego Reksa. Co to w ogóle jest? Już jako surfer wyglądał jak kretyn, tutaj przebił to wygląda jeszcze gorzej. Już chyba bym wolał jakby wcisnęli do tej walki Chavo czy nawet Kelly Kelly.

 

Ładny był ten moment z oblaniem Cenę wodą czy to w końcowym segmencie i jestem coraz bardziej ciekaw, jaki to niecny plan szykuje się w głowach panów kreatywnych i w jaki sposób zakończa karierę Johna w Nexus. Ale mam nadzieję, że to trochę potrwa. Sam nie miałbym nic przeciwko, jakby to pociągnęli nawet do WrestleManii, gdzie może mielibyśmy walkę Cena vs. Barrett o liderowanie N? Zobaczymy, nie ma co tak daleko wybiegać w przyszłość.


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Pocieszę samego siebie i może innych, że ta walka 7 vs. 7 na stronie WWE jest zapowiedziana jako "WWE Bragging Rights Tag Team Elimination Match". Mniam.

 

Z jednej strony dobrze, bo sama walka wyjdzie o wiele ciekawiej. Z drugiej strony, czy nie przesadzają w WWE z tymi Elimination Matchami ? Main eventy SummerSlam, Night Of Champions, Bragging Rights, a przecież Survivor Series to kolejne PPV.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Powiedzcie mi, po co był ten segment z Dragonem? :roll: Przyzwoita pogadanka z Dolphem, małe starcie po za ringiem i podpromowanie niedzielnej walki, wszystko okej zacny pomysł jeżeli chodzi o zapychacza na PPV, ale po jakiego hu*a był ten 'kwiatek' na koniec? Nie lubię jak z wrestlerów robią pajaców, nie tego oczekuję od federacji, która ma mnie przekonać, że to na prawdę...

 

Co do reszty? Ciekawe co dalej z Grubaskiem i młodym Perfectem, nie widzę ich na obecną chwilę jako samodzielne 'gwiazdy', Nexus to chyba najodpowiedniejsza opcja na tą chwilę.

 

Segmenty z Barrettem, Ceną i resztą młodych gnojków zacne, fajnie się to ogląda... momentami aż się Jaśka robi szkoda, kto by pomyślał, że tak będzie. To wszystko musi doprowadzić do heel-turnu, nie widzę innej opcji niż niewytrzymanie Jaśka i dominacja nad federacją we dwójkę z Anglikiem i jego grupką. Jeżeli ma to ciągle być na takim samym poziomie to niech ciągną to chociażby i do WM i jeszcze dłużej. Wiecie co? Wszystko śmierdzi mi tu ogromnymi planami co do Jaśka, co mam na myśli? Heel-Turn w okolicach początku roku, zdobycie WWE Title i feud na WM z Phenomem w meczu o unifikację pasów i może karierę Takera? Wiem, wiem... za wcześnie na takie pomyślunki, ale jak dla mnie byłoby to bombą zegarową 8)

 

btw. wracając do walki Danielson - Dolph... początek feudu i wspominana w ostatnich czasach unifikacja obu posiadanych przez w.w. zawodników pasów? :-)


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

btw. wracając do walki Danielson - Dolph... początek feudu i wspominana w ostatnich czasach unifikacja obu posiadanych przez w.w. zawodników pasów? :-)

 

Nic z tych rzeczy - na bragging rights zawsze był pojedynek US champ vs. IC champ - taka tradycja.

 

Z Hartów raczej nic dobrego nie wyjdzie, nie licząc Natalki.

 

Po raz kolejny muszę podkreślić - nie podoba mi się bookowanie Bryana - taki wioskowy głupek. Został US champem i nadal jest tylko kurduplastym nerdem z niską samooceną?? Nie kupują tego syfu :evil:

 

Baaardzo dobry feud Cena vs. Barrett. Oby tego nie spieprzyli jakimiś głupiutkimi decyzjami.

 

Ezekiel bardzo mocno przedstawiony - wywalił Ryjka i mistrzów TT.

 

Co do GM...

 

Kurde a może to Mike Cole :roll:

Pomyślcie - czyta decyzje z koputera, żeby nie brać za nie odpowiedzialności... A w ogóle - jaki "push" ostatnio dostaje i wszędzie go pełno!

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Segmenty z Barrettem, Ceną i resztą młodych gnojków zacne, fajnie się to ogląda... momentami aż się Jaśka robi szkoda, kto by pomyślał, że tak będzie. To wszystko musi doprowadzić do heel-turnu, nie widzę innej opcji niż niewytrzymanie Jaśka i dominacja nad federacją we dwójkę z Anglikiem i jego grupką. Jeżeli ma to ciągle być na takim samym poziomie to niech ciągną to chociażby i do WM i jeszcze dłużej. Wiecie co? Wszystko śmierdzi mi tu ogromnymi planami co do Jaśka, co mam na myśli? Heel-Turn w okolicach początku roku, zdobycie WWE Title i feud na WM z Phenomem w meczu o unifikację pasów i może karierę Takera? Wiem, wiem... za wcześnie na takie pomyślunki, ale jak dla mnie byłoby to bombą zegarową 8)

 

Rzeczywiście fajnie się ogląda i mi też jest trochę szkoda Ceny. Co do tego heel-turnu Jaśka to jest jak widać modna wersja na tym forum. Tak samo feud z Takerem. Osobiście mam nadzieję, że to nie Jasiek zakończy streak Takera. Zresztą nie widzę powodów, żeby ktokolwiek miał go kończyć nawet jeżeli Taker planuje koniec kariery. No może, że HBK. ;)

 

Co do reszty? Ciekawe co dalej z Grubaskiem i młodym Perfectem, nie widzę ich na obecną chwilę jako samodzielne 'gwiazdy', Nexus to chyba najodpowiedniejsza opcja na tą chwilę.

 

Dokładnie. Ja bym jeszcze dodał, że Grubasek raczej nie powinien zrobić wielkiej kariery w WWE. Jeżeli już ktoś to syn Perfecta. Przekonuje mnie bardziej niż np. Kaval.

 

Po raz kolejny muszę podkreślić - nie podoba mi się bookowanie Bryana - taki wioskowy głupek. Został US champem i nadal jest tylko kurduplastym nerdem z niską samooceną?? Nie kupują tego syfu :evil:

 

Wioskowy głupek - dobre :) Nie kumam pushu na Bryana. Ja myślę, że to taka chwilowa sprawa. Może planuja go jako mięcho dla jakiegoś heela, któremu planują dać większy push.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Nie lubię jak z wrestlerów robią pajaców, nie tego oczekuję od federacji, która ma mnie przekonać, że to na prawdę...

 

Chyba tylko po to, żeby pokazać jak Bryan spisuje się w roli entertainera, wyszło słabo, mogli wymyślić coś o wiele bardziej ciekawego(jakaś scysja z Vickie i już reakcja publiczności gwarantowana).

 

Kurde a może to Mike Cole :roll:

Pomyślcie - czyta decyzje z koputera, żeby nie brać za nie odpowiedzialności... A w ogóle - jaki "push" ostatnio dostaje i wszędzie go pełno!

 

To by była beznadziejna i nielogiczna decyzja. Maile przychodzą też jak nie ma go przy stoliku komentatorskim, więc myślę, że WWE ma w planach coś innego(chociaż z nimi różnie bywa...).

 

Rzeczywiście fajnie się ogląda i mi też jest trochę szkoda Ceny.

 

Czemu ? Taką ma odgrywać postać i tyle.

 

Nie kumam pushu na Bryana. Ja myślę, że to taka chwilowa sprawa.

 

Czyli umiejętności to dla Ciebie raczej sprawa drugorzędna ? :)

 

Jeżeli chodzi o pomysł ciągnięcia sprawy Wade vs Cena aż do WM to chyba przesadzacie, zdecydowanie by mi się to przejadło. Jak dla mnie to powinno być tak - Cena przechodzi heel turn i zaczyna rządzić Nexus czym denerwuje Barretta i ten przechodzi face turn. Obaj w jednej stajni są raczej słabym pomysłem i prędzej czy później zamienią się miejscami, bo przecież prawdziwy lider może być tylko jeden i jakoś nie mogę sobie wyobrazić(przynajmniej na dłuższą metę) jak Cena u boku Barretta niszczą wszystkich na RAW. ;)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  170
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kurde a może to Mike Cole

Pomyślcie - czyta decyzje z koputera, żeby nie brać za nie odpowiedzialności... A w ogóle - jaki "push" ostatnio dostaje i wszędzie go pełno!

A może Triple H? Byłoby to możliwe, zwłaszcza że mówiono o jego heel turnie i liderowaniu nexus. HHH pomaga nexusom, mówiąc że jak Cena coś zrobi Barretowi to wyleci itp..


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bonkol

 

No właśnie, ale chyba nie wierzysz, że heel turn takiej gwiazdy, żyjącej legendy, etc, etc WWE nastąpi na jakimś podrzędnym TLC. Jeśli już do niego miałoby dojść - a kiedyś na pewno dojdzie - to dla mnie jedynym odpowiednim na to miejscem jest WrestleMania... Co prawda nie wiem jak miałoby to wyglądać, ale nie wyobrażam sobie, by kreatywni rozpisali heel turn swojej największej gwiazdy na jakimś podrzędnym PPV czy tygodniówce.


  • Posty:  478
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.12.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie kumam pushu na Bryana

 

Ja też nie kumam ale w pozytywnym sensie. Nigdy bym nie przypuszczał, że ktoś w gimmicku nerda, który jeszcze się tym szczyci i podkreśla swoją "wyjątkowość" jest US Champem i to dobrym champem.

 

Jak Dolph zaczął wygłaszać promo nie mogłem uwierzyć, że zaczął wygłaszać promo. Cały reign jego ustami była Vickie i miałem wrażenie, że ona zabiera Dolphowi spot light, może dlatego pisałem kiedyś, że nie podoba mi się jego reign jako mistrza i jest mi obojętny. Dziś poradził sobie świetnie na micu, oby było go więcej. Ale i tak będę Dragonnerdowi kibicował na BR

 

Ghostwriter napisał/a:

Rzeczywiście fajnie się ogląda i mi też jest trochę szkoda Ceny.

 

 

Czemu ? Taką ma odgrywać postać i tyle.

 

A mi też jest szkoda Johna. Czemu? Z czysto ludzkiego poczucia empatii. Zostając przy feudzie Cena vs Nexus który oczywiście znowu był najmocniejszym punktem gali, ciągle jest dobrze a wręcz fantastycznie, na razie tego nie spieprzyli. Znów świetnie pokazali moment psychicznego znęcania się nad biednym Johnem, szczególnie było to widać kiedy Orton dostawał baty a nasz hero nic nie mógł zrobić. Pozostaje nam czekać do momentu kiedy John wybuchnie a Barret dostanie beatdown of his lifetime

 

Ogólnie RAW było bardzo słabe. Trochę mnie wkurwiła promocja tej gali, która była główną przyczyną tego, że wiało troszkę chujnią. Bo wszystko było takie nielogiczne. Niby niektórzy wrestlerzy się nienawidzą (Del Rio, Mysterio) ale walczą jak pod niebieską barwą nie patrząc na swoją przeszłość. Jeszcze Hornswoggle i jego orgazmy przy stole komentatorskim :/ Też w tej promocji nie podoba mi się to, że naprawdę fajni wrestlerzy zostają sprowadzeni do roli pionków Del Rio, Edge, Sheamus, Cm Punk itd. to wygląda głupio a wręcz idiotycznie, rok temu było chyba lepiej pod tym względem

 

Coś długo trwa rozpad Hart Dynasty. Teraz to już mi wisi czy będą w tagu czy osobno

 

Eziekiel Jackson jako 7 członek, bardzo dobry pomysł, niby team RAW miał swojego power housa w postaci Sheamusa, ale smerfy pod tym względem wyglądali trochę lepiej, więc postać Jakcsona zbalansowała proporcję obu drużyn. Swoją drogą nie chciał bym go spotkać w więzieniu pod prysznicem sięgając po mydło :D

 

Mały nigga jako guest star i naprawdę po co to komu było?

Edytowane przez Rafikov

  • Posty:  1 196
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Jezeli heel turn Ceny ma sie kiedys stac faktem to Triple H powinien pozostac i prawdopodobnie pozostanie face'em (pozatym jako heel przez dlugi czas zdazyl sie z nudzi, jako face jest mega spoko). Raw to flagowe show i powinni byc tam silni face'owi main-eventerzy, gdyz sam Orton nie wystarczy. Dlatego czuje, ze czekaja do powrotu Trypla byc moc finalnie zrealizowac turn Jaśka. Pozatym czuje, ze ten heel turn bedzie powolny i stopniowy, Cena bedzie coraz mniej wytrzymwal psychicznie, Barrett bedzie nim dalej manipulowal i mu wmawial swoje zasady, zaprzyjaznieni face'owi beda truc Johnowi swoje moraly (dobrym przykladem i poczatkiem tego byl ciekawy segment Johna i R-Trutha na przedostatnim Raw) i Cena niczym Anakin Skywalker bedzie przechodzil powoli na ciemna strone mocy (sora, ze te star-warsowe analogie co byly rowniez w temacie Impactu, ale tak automatycznie mi sie nasuwaja obecnie z tym co sie dzieje teraz w pro wrestlingu) :D

  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Nie kumam pushu na Bryana. Ja myślę, że to taka chwilowa sprawa.
Czyli umiejętności to dla Ciebie raczej sprawa drugorzędna ? :)

 

Nie o to chodzi. Jak dla mnie o wartości danego wrestlera świadczą umiejętności ringowe i fajny gimmick, charyzma, mic skille. Nie lubię mało wyrazistych gimmicków stąd zawsze lubiłem np. Shawna Michealsa (zwłaszcza jako heela), Takera czy teraz RKO jako vipera. A Bryan jakoś mnie poza ringiem nie zachwyca. Nie odmawiam mu świetnej techniki itd. ale dokładnie to samo mógłbym powiedzieć np. o Mysterio. Na ringu wyprawa cuda ale nie dzierżę jego gimmicka (w tym przypadku nie chodzi mi o to, że mało jest wyrazisty ale po prostu mi się nie podoba). Myślę, że to kwestia gustu.

 

Cena niczym Anakin Skywalker bedzie przechodzil powoli na ciemna strone mocy

 

:twisted: Hehe. W sumie o fajności tego storyline'u świadczy, że naprawdę trudno przewidzieć co będzie i z entuzjazmem się o tym gdyba. Ja cały czas dopuszczam jednak możliwość, że heelturnu nie będzie.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mówić, że Bryan Danielson nie ma charyzmy to jak powiedzieć, że Ric Flair jest najgorszym wrestlerem w historii.

  • Posty:  236
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ostatnie RAW niespecjalnie przypadło mi do gustu, jak na moje było to bardzo słabe show.

 

Co do hell-turnu Johna Ceny, to myślę, a zarazem mam taką nadzieję, że dojdzie on do skutku, jednak chcę, aby był on przed WrestleManią, bo, jak już wcześniej mówiliście, to mozolne dążenie do hell-turnu Ceny jeszcze przez blisko pół roku mogłoby się znudzić.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mówić, że Bryan Danielson nie ma charyzmy to jak powiedzieć, że Ric Flair jest najgorszym wrestlerem w historii.

 

Bryan charyzmę jakąś tam ma ale bez przesady. Ja się przy nim nie spuszczam. A te porównanie z Nature Boyem to moim skromnym zdaniem jest trochę na wyrost. Bo w życiu nie napisałbym, że Ric Flair to najgorszy wrestler. Zaraz wyjdzie, że jestem jakimś wielkim przeciwnikiem Bryana. Koleś mnie po prostu nie przekonuje. Może się to zmieni (np. kiedyś nie kupowałem Ortona a dzisiaj odzywa się we mnie podczas jego wejść mark) ale jak na razie jest jak jest i wielbiciele Danielsona będą musieli jakoś to zdzierżyć. :)

 

Żeby nie robić offtopu. Też uważam, ze zbyt długo nie można ciągnąć przejścia Ceny "na ciemną stronę mocy" :) (o ile w ogóle ma ono rzeczywiście nastąpić).

14453752125651e0a536c69.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
    • CzaQ
      Z początku myślałem, że chodzi o Króliczka z pierwszego odcinka drugiego sezonu - kiedy to nabijali się na castingu z jej waginy   Ale raczej chodzi o Hawkgirl, czyli Isabele Merced, która występuję oczywiście jako Dina w Last of Us sezonie drugim Absolutnie ładna babeczka. (W grze Dina była brzydsza ;p )
    • MattDevitto
      Podobno też gala z weekendu wyszła dobrze, choć jeszcze nie miałem czasu sam zajrzeć jak wypadła. Co ciekawe CMLL w ostatnich dniach również zebrało bardzo dobre recenzje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...