WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PH93]

(inna sprawa, ze to ciagnie sie juz kawałek czasu, a jeszcze ANI RAZU nie wrócili do tego starcia).

 

Wrócili, wrócili... na RAW po Wrestlemani 27 trypel wspomniał o ich wcześniejszym pojedynku ale podkreślił ze tamten w żadnym stopniu nie umywał się do tego z Atlanty. Nie dziwi ze o tym nie pamiętałeś bo ta walka kompletnie jest niewykorzystywana rzeczywiście w tym już 2- letnim storylinie.

[KaiMax]

Czy ktoś to jeszcze zauważył, że Orton zbochował pierwsze RKO i publika chantowała : "You fucked up" ? Hah ewidentnie było słychać.

[PrinceOfPunk66]

A ja właśnie nie chcę Bad Ass'a. Wiadomo, jestem ciekaw co oznacza to obcięcie włosów przez Takera, ale jednak nie chciałbym aż takiej radykalnej zmiany. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że są to końcowe lata Takera, tak więc ja chciałbym w tym okresie oglądać go jako Deadmana, postać, która zbudowała jego legendę.

 

Po części masz racje, bo jednak tak zaczynał i tak ma skończyć. Ja bym tak prawde mówiąc ,żeby "killerem" takera był Kane, bo jednak Kane, to Kane. I chciałbym wątek z Paulem Bererem (nie pamiętam jak sie pisze jego nazwisko). Z drugiej strony Trypel ma fajne wejścia, 2 x Motorhead <3 , teraz początek z Metaliki . Mam mieszane uczucia, jednak chciałbym zobaczyć Takera jeszcze jako Bad Ass , bo nie oglądałem WWE jak nim był, wgl. nie wiedziałem wtedy ,że jest coś takiego jak WWE, ale mniejsza z tym. WWE lubi nas zaskakiwać , i może Taker to wygrać, i skończyć jak Ric Flair,czyli walka ważna, ciekawa,ale wolna , wkońcu nie ten wiek. Wbije streak do 25 ,albo skończy kariere i streak na jakiejś okrągłej WM'ce jak np. 30. Może być też powrót jakiejś gwiazdy która to zrobi. Bo szczerze wątpie czy to będzie las match Takera , lub przynajmiej jego streaku. Taker musi jeszcze troche na tym zarobić, teraz przed 2 Wm'kami miał duże przerwy, i kasy też może mieć brak , wkońcu utrzymanie takiego domu w jakim mieszka - bo piwnica / blok to nie jest , musi troche kosztować, więc może jeszcze 1 rok aktywny z pojedynkami co 2 tygodnie wytrzymać i zakończyć to.

 

[ Dodano: 2012-02-14, 17:59 ]

Ciekawe co na to żona Jaśka? Walentynki, a on całuje się z inną...

 

No wiesz , oficjalnie było to 13 lutego , więc może potraktować jako zdrada i jest dowód do sądu o rozwód

 

[ Dodano: 2012-02-14, 18:00 ]

Czy ktoś to jeszcze zauważył, że Orton zbochował pierwsze RKO i publika chantowała : "You fucked up" ? Hah ewidentnie było słychać.

Nie nie zauważyłem.. musze sie wsłuchać >.<

[PiTeRo]

Co do obcięcia włosów to widziałem na zagranicznym forum jedną teorię. CM Punk za czasów SES nie chciał obcinać jako jedyny włosów, wg niego czyniło to go niezniszczalnym czy coś w tym rodzaju (taki zabobon), więc teraz Taker przeszedł z bycia Immortal do Mortal i stanie na przeciwko Trypla jako "zwykły" człowiek tak jak on.

[PH93]

Bardzo fajna i mądra teoria i szczerze kupuję ją w 100% - zwycięstwo Takera jako ten "zwykły" będzie jeszcze bardziej okazałe i tym bardziej paradoksalnie ukaże "niezwykłość" Deadmana.

[PrinceOfPunk66]

Przez co nikt nie będzie mógł go pokonać.. Bo nie ma teraz w tej chwili gwiazdy większej niż HHH. No niby Cena, ale szczerze w to wątpie..

[Error]

Undertaker bedzie walczył jako Bad Ass i dobrze, przynajmniej na swoją ostatnią walke bedzie mógł normalnie pożegnać się z fanami bo głupio by troche wyglądało jakby grabarz żegnał się z widownią, a taka gwiazda jak Undertaker nie odejdzie od tak sobie. Dlaczego mówie o tym ? Bo nie oszukujmy się ale to w sumie jest już koniec Takera a jedyne co go trzyma w tym biznesie to streak.

[PrinceOfPunk66]

To prawda,tylko streak go trzyma w tym biznesie , noi jego żona Michelle .

Ale co do tego to się nie zgodze. Powinien zakończyć jako taker , a nie jako Bad Ass, chociaż Bad Ass mi przypadł do gustu jak oglądałem WWE z 2001 -2003 . .

[TheBeast]

Haha Botchujący Orton to jest cudowny widok Trochę się chłopina załamał tą akcją

 

R-Truth jest genialny. Ten gimmick do niego pasuje perfektyjnie. Nawet King nie wytrzymywał ze śmiechu.

 

Cena i Eve idą w śliniaka, a Ryder trafia do działu Friendzone

 

Końcówka fajnie zagrana, X od Ceny urealnił całe wydarzenie. Ryder faktycznie niefortunnie upadł, ale po działaniach ekipy było widać, że nic mu nie jest tylko czas antenowy się kończył.

 

PS. Ja słyszałem "We don't hate you", także cholera wie co oni tak krzyczeli

[MJ]

Mi się spodobało pod koniec show -"Are you happy, Cena?!" czy jakoś tak - głos z publiki Ogólnie podoba mi się prowadzenie postaci Masked Kane'a, non-stop niszczy od swojego powrotu. Facet nie wychodzi na jakąś cipę i te jego ataki mają chociaż sens. Mam nadzieję, że uda się potworowi wypuścić gniew z Ceny. Z tygodnia na tydzień co raz to bardziej John jest tego bliski. Może akurat ten moment nastąpi na WrestleManii

 

Tak a'propos publiczności, to czy mi się wydawało czy jakiś dzieciak krzyknął "Fuck you, Cena!" ? Również pod koniec show, gdy sprzątali Rydera z podłogi.

[Lemmy]

Ja skomentuję tylko to, co przykuło moja uwagę:

 

Pogadanka Trypla i Shawna - mi się podobała. Triple H miejscami chyba zapominał tekstu Niestety publika była żałosna - bardziej darli japę jak zobaczyli fajerwerki Shawna, niż gdy usłyszeli jego muzykę czy też jego samego na rampie. Gdy HBK zaczął się drzeć na przyjaciela, to zastanawiałem się: Pedigree czy Sweet Chin Music? Jak zobaczyłem jak Shawn odkłada mikrofon, byłem pewien, że zobaczymy brawl - widocznie za mało doświadczony ze mnie fan. Oczywiście Takerowy dzwon sprawił, że się posikałem, jednak liczyłem, że Shawn wróci do ringu i razem z Nochalem będą oczekiwać Dead Mana, ale promo w tym pokoju zwierzeń też było bardzo dobre. Cięcie włosów mnie zaskoczyło.

 

Walka Chrisa i Kingstona była przewidywalna do bólu. Oczywiście zwycięzca był znany, ale to, że Chris położy nogę na linach po TiP było tak przewidywalne, że jutro znowu wstanie słońce. Jeszcze Kofi, który na siłę przypinał tą wewnętrzną nogą...

 

Big Show i Orton - najpierw publika, która znowu mnie zmiażdżyła... Zawsze jak Atleta przy entrancie podnosił łapsko w ringu, to piszczałem jak universy w maskach. Tym razem też tak było, tylko że piszczałem sam... Na hali była cisza... No co jest? Walka sama w sobie to jak dla mnie five star mecz. Dlaczego? Oczywiście botch Ortona! To RKO i namyślanie się Randy'ego jak to wyprostować - epickie. Jedno jednak mi się w tej walce podobało - mianowicie dropkick Ortona. Niby zwykły dropkick, ale to jak Big Show go sprzedał było niesamowite - niczym Dolph!

 

Truth jak zwykle pokazał swój kunszt aktorski. Chłopak potrafi sprawić, że banan sam się na gębie pojawia.

 

Reszty nie będę komentował, bo niezbyt mnie poruszyła...

[8693]

RAW:

 

Świetny pomysł na debątę między zawodnikami z składu walki EC. Bardzo przyjemnie się ją oglądało. R-Truth jak zawsze sprawił uśmiech na mojej twarzy, ''ki ki kin'' jest zaje**sty! Nawet Kingston wypadł nie najgorzej. Świetny motyw z DDT na Wright'cie bardzo ładnie wykonanie i jakoś nagle zacząłem lubić Ortona... A później Botch? Jak zwykle śpiewałem theme song Michaelsa Segment sobie odpuściłem. Pojedynek między Prawdą a Perfekcyjnym cały obejrzałem ponieważ obaj są bardzo dobrzy w ringu i bardzo ich lubię. Wynik mnie bardzo mocno zaskoczył neutralnie z tego powodu, że cieszę, że Truth wygrał z tak solidnym zawodnikiem, ale w tak krótkim czasie. Mogli dać im się rozwinąć w ringu, bo było czuć jakąś chemię. Solidny odcinek 9/10.

[jakub97sc]

Moim zdaniem to dobrze, że Taker będzie walczył jako Bad Ass z Tryplakiem. Szczerze mówiąc podbudowa pod ten pojedynek jest solidna, jednak mimo tego nie skusiłbym się na ten pojedynek w wersji HHH vs Grabarz. Na pewno będzie ciekawiej. No i w końcu to nie jest ostatnia WM-ka Takera. Za rok czekamy na walkę z Janem. A zobaczyć Calaway'a w starym nowym wydaniu to nie lada gratka dla fanów wrestlingu.

A co do botchu na RKO, to ciężko mi stwierdzić czyj to mył błąd. Z całą sympatią do Ortona, ale po prostu nie dogadali się w sprawie końcówki. Orton chciał skończyć po odbiciu od lin (tak jak to później miało miejsce), a Show od razu sprzedał pierwszą próbę RKO.

[kr3cik-bmc]

Jestem teraz ciekaw czy Orton poleci na skargę do wszechwładców, że Show zepsuł mu combo. Wszak to przecież nie mogła być jego wina, bo on taki osom i w ogóle

 

Co do reszty to liczę, że Taker jednak pokaże się jako Bad Ass, bo nie miałem okazji widzieć tego "na żywo", a na filmikach z yt wygląda zajebiście. Inne plusy i minusy już zostały napisane, więc nie ma sensu powtarzać ;]

[BRKSTRM]

Latynoska rajska piękność wchodzi spokojnym, nonszalanckim wręcz krokiem do karetki. Jednak gdy tylko do wspomnianego pojazdu wejdzie dostaje ataku paniki! Zauważa, że potwór Dalej już wiadomo jak było, rycerz na białym koniu dogonił karetkę i złapał wyskakującą z niej damę, która to w geście wdzięczności pocałowała go namiętnie. On odpowiedział tym samym. Widział to jednak niepełnosprawny przyjaciel bohatera, zakochany w latynosce. W kołnierzu ortopedycznym, obwiązany bandażami od stóp do głów, mógł tylko przyglądać się temu, jak bliscy mu ludzie krzywdzili go, jak jego przebite strzałą amora serce jest łamane na pół. Jego serce zostało ostatecznie zdeptane tym, co rzekła mu latynoska. "Jesteś moim najlepszym przyjacielem" - powiedziała.

 

Gdy dzielnie chciał skonfrontować swojego dawnego przyjaciela i o kulach, walcząc z bólem, ledwo wszedł po schodach, uderzył go, wyzwał do honorowej walki, został zaatakowany przez potwora! Jego przyjaciel nawet nie drgnął, nie próbował zapobiec tragedii i dopiero, gdy nasz bohater został zrzucony z przepaści, próbował mu pomóc.

 

Cytując nowy singiel Yelawolfa, for fuck's sake. Od kiedy w poniedziałkowe wieczory na USA Network lecą powtórki Mody Na Sukces? Wracamy do "złotych czasów" sędziów popełniających co tydzień samobójstwo, staruszek rodzących dłonie, wrestlerów uprawiających przez przypadek seks z transwestytami? Serio, jak taka ma być ta droga do Wrestlemanii, to chyba przydałby się remont.