WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[MJ]

a co lepsze dostał walkę z US Championem.

 

a co ''lepsze", wygrał ją

[CM Truth]

Ogólnie RAW oceniam jako średnie. Podobało mi się to że Ryder dostał walkę z Dolphem.

Szkoda, że nie o pas bo Ziggler jest nudny jako mistrz US .

A Henry jako mistrz robi wrażenie , ale na Hell in a Cell przegra z ,,Push Killerem" Ortonem , bo pojawi się KANE . Przynajmniej tak sądzę.

Podobał bardzo mi się segment początkowy no i walka wieczoru , szczególnie końcówka.

Miz i Truth wywaleni . Coś mi się wydaje, że powrót NWO jest nieunikniony.

Skład możliwy, moim zdaniem :

Nash, Miz, Truth , Alberto , Laurinaitis no i Vince.

[Dawid1122]

A Henry jako mistrz robi wrażenie , ale na Hell in a Cell przegra z ,,Push Killerem" Ortonem , bo pojawi się KANE .

 

Kurde skonczcie z tym Push Killerem, jak gdzies tam napisal LegendKiller, Randy nigdy bez powodu nie zatrzymal pushu, a nawet nie wiemy czy kiedykolwiek go zatrzymal. Orton jobbnal Markowi w sposob, w jaki Cena Punkowi, a nawet bardziej, tym feudem wypromowal go do granic swoich mozliwosci.

[adrhbk]

Ogólnie RAW oceniam jako średnie. Podobało mi się to że Ryder dostał walkę z Dolphem.

Szkoda, że nie o pas bo Ziggler jest nudny jako mistrz US

 

Really? Really? Really?

 

Ziggler jest nudnym mistrzem? Nie ma możliwości, żebym się z Tobą zgodził. Powiem więcej, jak na pas US, Dolph jest swietnym mistrzem i bardzo chętnie zobaczę go main evencie. Jest dużo lepszy niż Kofi, a moim zdaniem jako mistrz US, jest lepszy od Sheamusa, chociaż ten nie był nim zbyt długo. Ponadto, po raz kolejny mówię-nie rozumiem zainteresowania, a co dopiero tego szału na Rydera. Jakie to jest kiczowe i niskie!

[jullooo]

Ponadto, po raz kolejny mówię-nie rozumiem zainteresowania, a co dopiero tego szału na Rydera. Jakie to jest kiczowe i niskie!

 

Wrestling to jest rozrywka. Ryder jest jednym z lepszych postaci komicznych w federacji. Dziwne że z tego nie korzystają bo jak widać ludzie potrzebują takie wariata

Poza tym Z! ma dobre ring i mic skille to czemu nie dać mu szansy ^^ ?

[CzaQ]

Poza tym Z! ma dobre ring i mic skille to czemu nie dać mu szansy ^^ ?

 

Bo ma very chujowy gimmick?

[hadaszyszek]

Poza tym Z! ma dobre ring i mic skille to czemu nie dać mu szansy ^^ ?

Już raz był pretendentem do pasa WWE... poprzestańmy na tym .

Niektórzy mogą zapisać tę datę w kalendarzu (dzisiaj mamy 20 września), bo... nie chce mi się pisać długiego posta na temat tego RAW. To było takie przeciętne, takie bezbarwne, takie... takie... takie słabe. Początkowy segment na plus, ale mogliby się wysilić trochę bardziej, bo pomimo tego, że wypadł on pozytywnie na tle całej gali, to powoli zaczyna się w WWE robić trochę jak w TNA. Czyli praktycznie każdą galę otwiera Punk/Triple, w przypadku Dixielandu niegdyś - Immortals.

 

Najbardziej wkurwiająca rzecz? JoMo poległ w squashu. To jeden z moich ulubionych zawodników, ale chyba jednak nie przebije się już do ME niestety. Nawet nie chce mi się myśleć nad tym, jak ta porażka go usadowi w krainie jobberów... oby tylko nie skończył jak McIntyre. Kto wie, może jak powstanie cruiserweight division, to znajdzie się gdzieś dla niego miejsce. Bo na tę chwilę to najlepszy high flyer w WWE (mam na myśli i zajebiste akcje, i tempo pojedynku, I brak botchy... ukłon w stronę Sin Carów).

 

Jeszcze dwie rzeczy warte zaznaczenia. Właśnie... Sin Cara vs Sin Cara - jeżeli tak będą wyglądały ich pojedynki jak ta zajawka na ostatnim RAW, to ja jestem wszystkimi moimi częściami ciała za tym, by ich program potrwał trochę dłużej niż jeden miesiąc. Może nawet dłużej niż dwa...

Druga kwestia - Cena. Czemu ten koleś musi się przypierdalać do każdego ulubieńca publiczności? I tak nie zniweluje to heatu jaki otrzymywał, otrzymuje i otrzymywał będzie. Tak btw. to ten gimmick żyje we własnym świecie - gdyby opluli naszego wspaniałego Jasia-supermena, to ten i tak by powiedział, że deszcz pada.

A, taka jedna prośba ode mnie do Vince'a... proszę, nie rób z Brooksa kolejnego, standardowego face'a. Do tej pory Phil był ponadto, miał wstawki i heelowe, i face'owe... i mam nadzieję, że tak pozostanie przez dłuuuugi czas.

 

Chuj, miałem się nie rozpisywać. Ale i tak to raczej taka wersja demo wersji demo, gdybym się postarał . Słabe RAW. Jedynie zaciekawiło mnie na nim troszkę to, co się stanie z Mizem i Truthem, bo to może być generalnie dość fajny storyline.

Amen.

[-Raven-]

Końcowa sytuacja przekonała mnie tylko, że Punk i HHH połacza siły na SS, a miałem taką nadzieję na heel turn HHH i zajebisty feud z Punkiem i wplatanie to ROH, ale z tego co widze to bedzie feud tego pana co chce przejac władze jak mu na imie nie pamietam z HHH i Punkiem do tego pewnie wróci Vince i Nash...mam nadzieje, że sie mylę, bo ta opcja z heel turniem HHH byłaby o niebo lepsza

 

A wg mnie wszystko zmierza w stronę tego aby na maksa przeciągnąć ten feud, być może nawet do WrestleManii. Na chwilę obecną nie dostaniemy turnu Trypla, Hunter połączy siły z Punkiem i na Survivor Series obaj Panowie staną ramię w ramię do walki z siłami zła, o przejęcie kontroli nad Federacją. Wówczas Hunter odwróci się od Brooksa, przez co Team Punk zmoczy walkę, a feud "heelowy Trypel vs. baby face Punk" rozpocznie się na dobre.

 

Orton jobbnal Markowi w sposob, w jaki Cena Punkowi, a nawet bardziej,

 

Zdecydowanie bardziej, bo w 100-u procentach czysto. Cena jobnął CM'owi jedynie quasi-czysto, bo jednak Jasiek przerwał STFU przez Vince'a i rozproszył się, usiłując zatrzymac (przed uderzeniem w gong kończący walkę) Laurinaitisa, co wykorzystał Punk i zasadził finalnego GTS-a.

Randal jobnął tak czysto jak tylko można i należy mu się za to duży szacun (zwłaszcza w kontekście zajebiście silnej, face'owej pozycji, jaką posiada obecnie).

[hadaszyszek]

A wg mnie wszystko zmierza w stronę tego aby na maksa przeciągnąć ten feud, być może nawet do WrestleManii. Na chwilę obecną nie dostaniemy turnu Trypla, Hunter połączy siły z Punkiem i na Survivor Series obaj Panowie staną ramię w ramię do walki z siłami zła, o przejęcie kontroli nad Federacją. Wówczas Hunter odwróci się od Brooksa, przez co Team Punk zmoczy walkę, a feud "heelowy Trypel vs. baby face Punk" rozpocznie się na dobre.

Do WM'ki zostałoby, wg takiego scenariusza (że po Survivor Series), jakieś pięć miesięcy z groszami. Oj, w dzisiejszym WWE, gdzie wszystko jest na maksa przyspieszane... no cóż, coś ciężko mi wierzyć, że CT będzie potrafiło utrzymać "napięcie" aż do pierwszego kwietnia. Prędzej byśmy już tym feudem zaczęli dość ostro rzygać.

 

Nie odbiegałbym tak daleko, Raven. Owszem, walka heelowego HHH z Punkiem na WM'ce to - oprócz naszych domysłów - nawet dość prawdopodobna i niegłupia opcja, ale program "na dobre" to się w okolicach Royal Rumble powinien dopiero zacząć, broń Boże wcześniej. W międzyczasie Tryplak może się po SS usunąć troszkę w cień, a Brooks zwróciłby swój wzrok w kierunku pasa WWE.

[-Raven-]

Do WM'ki zostałoby, wg takiego scenariusza (że po Survivor Series), jakieś pięć miesięcy z groszami. Oj, w dzisiejszym WWE, gdzie wszystko jest na maksa przyspieszane... no cóż, coś ciężko mi wierzyć, że CT będzie potrafiło utrzymać "napięcie" aż do pierwszego kwietnia. Prędzej byśmy już tym feudem zaczęli dość ostro rzygać.

 

I tak i nie. Faktycznie dystans byłby iście maratoński, ale z drugiej strony, zanim Punk po Survior Series zbudowałby swoją armię (i tu miejsce dla ex-zawodników RoH) i pościerał się z armią Trypla, Vince'a i Laurinaitisa (spore miejsce do potyczek teamowych na PPV's. Np. Po Survivor Series zdemolowany Punk mógłby odpuścić sobie kolejne PPV lecząc rany, później zebrałby ekipę, a na RR wszyscy wystąpiliby oczywiście w turnieju itd), to na chama można by to było faktycznie dociągnąć nawet do WrestleManii (finalne starcie Hunter vs. Brooks). Kwestia tylko jak dobrze by to było przemyślane i rozpisane przez bookerów (szanse na spierdolenie - ogromne, ale przy dobrym pomyślunku...).

[Fox Mulder]

Kolejny raz Main Event wygrali facowie pewnie większość narzeka na to ile się da.

 

Henry w pierwszym dniu z pasem mógł przynajmniej zniszczyć aktywnego wrestlera a nie komentatorów. Co do zwolnienia Miza i Trutha myślę że powrócą z Laurinaitisem i Nashem tylko kiedy skoro pojawiły się newsy o filmie Nasha może dopiero na Survivors Series i tam walka HHH i facowie (Cena Punk Rock) przeciwko Nashowi i heelom (Miz Truth Christian Del Rio Barret). Tylko czy mistrz będzie walczył w którejś z drużyn?

 

Po dwóch ostatnich walkach kariera Morrisona wisi chyba na włosku zapewne znowu coś powiedział o zwolnieniu Meliny.

Zack Ryder dostanie zapewne Title shota na pas US jakoś mi się to nie widzi wolałbym Swaggera lub Riley'a.

Poza tym bardzo podobał mi się występ Hugh Jackmana i chcialbym więcej takich gości niż ten z zeszlego roku Pee Wee

[xero]

Prawda jest taka, że jeżeli dalej są plany zrobienia z Punka nowej twarzy federacji to Triple H musi przejść jak najszybciej heel turn. Jeżeli dalej się będzie stawiać Brooksa na przeciw jednej z największych legend WWE, która od 5 lat już jest tym dobrym to może to nie wyjść. Szczerze to z tygodnia na tydzień coraz mniej wierze by ten plan się udał i CM stał się naprawdę jedną z kluczowych postaci. Zobaczymy, może jestem pesymistą ale na pewno nie uda się tego osiągnąć w obecny sposób.

[-Raven-]

Prawda jest taka, że jeżeli dalej są plany zrobienia z Punka nowej twarzy federacji to Triple H musi przejść jak najszybciej heel turn. Jeżeli dalej się będzie stawiać Brooksa na przeciw jednej z największych legend WWE, która od 5 lat już jest tym dobrym to może to nie wyjść.

 

Prawda jest taka, że Hunter powinien już na NoC przejść turn (i wówczas wygrać kantem), a jeśli nie (pod kątem tego jak wygląda obecna sytuacja, czyli że Brooks i Trypel razem będą przez jakiś czas stawać w szranki przeciwko Laurinaitisowi i jego najemnikom), to CM - jeśli ma być twarzą Federacji - powinien pojechać na tym PPV Trypla i to najlepiej czysto.

Sposób w jaki Hunter rozpisał siebie na NoC powoduje, że CM będzie grał teraz tylko drugie skrzypce (w końcu na PPV Triple H pokazał mu, gdzie jest jego miejsce w szeregu, pokonując go czysto, a "szczekający Punk" dostał po łapkach za pyszczenie, od COO) w ekipie "obrońców" (zajebista "przyszła twarz Federacji" ).

Wg mnie, albo heelturn Huntera powinniśmy dostać już teraz i Punk powinien cisnąć na rewanż (no i wówczas końcowy, czysty job Tryplaka jest nieodzowny), albo - skoro ma zawrzeć przymierze z Hunterem - powinien wygrać ich walkę na NoC, żeby pokazać, że nie tylko jest silny w gębie, ale i na ringu potrafi potwierdzić swoje słowa (niestety nie zrobił tego, a na dokładkę wypadł po prostu słabo na tle tego, jak zabookowany był Trypel).

[Ghostwriter]

Ja do końca nie rozumiem, dlaczego po zwycięstwach Punka nad Ceną - dostaliśmy taki, a nie inny booking main-eventu NoC. Podobnie jak xero jestem obecnie pesymistą co do Brooksa jako przyszłej twarzy federacji. Ostatnie wydarzenia to albo jakaś bezsensowna zasłona dymna (w co wątpię) albo po prostu odesłanie Brooksa na dawne miejsce - czyli kolesia, który main-eventerom federacji nie podskoczy.

 

W najbliższym czasie będziemy oglądać CM Punka jako tego, którego HHH sprowadził na ziemię. Potwornie wyszło to na ostatnim Raw - Punk z zadziory przeistoczył się w skopanego pieska. Na osłodę dali mu wygraną nad Mizem i Truthem. Ale to marne pocieszenie. Chciałbym, żeby było tak jak twierdzi Raven - że to przeciąganie feudu do WM-ki.

 

Jeżeli zaś chodzi o Triple H to mam naprawdę nadzieję, że dojdzie jeszcze do rewanżu, w którym Punk czysto z nim pojedzie. Bo jeżeli to koniec feudu obydwu panów - to pozostanie nic, a tylko biadolić nad wspaniałą polityką federacji, w której najlepszy wrestler w rosterze musi jobbować facetowi, który na ring wychodzi sporadycznie. HHH powinien dzisiaj promować gwiazdy, a nie upierdalać im push.

[pepesxs]

Mnie od porażki Punka z Nochalem (bo to w przyszłości można by naprawić podkładając Tryplaka po heel turnie Philowi) bardziej martwi sposób w jaki CM został pokazany na ostatnim RAW. Chodzi o to, że już od jakiegoś czasu nasz buntownik przechodzi całkowity face turn, i staje się coraz mniej ostry i wyrazisty. Jak dla mnie traci on trochę wiarygodność. To już nie ten sam rebeliant, który samotnie walczył przeciwko polityce federacji. Jego gimmick nieco się złagodził od tego czasu i obawiam się, że wszystko idzie w stronę bycia takim trochę przesłodzonym facem jakich pełno w WWE. Podobnie było przecież z Ortonem, który też dostawał pop jako heel i przechodząc wymuszony przez fanów turn stał się obecnie co najmniej irytujący w roli jaką odgrywa. Punk powinien być facem w stylu Austina, a nie Jasia, bo gdyby miał zaprzestać stosować heelowskie zagrywki, byłby to duży krok wstecz dla Phila. A HHH powinien stać się tym złym, bo nie jest już wrestlerem na pełny etat i nie potrzebne mu są kolejne zwycięstwa nad młodymi zawodnikami z przyszłością, tym bardziej czyste (nie mogłeś sobie tego darować Hunter, prawda?).