Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   291
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ale jednak skłaniam się ku opcji, że Vince nie będzie igrał z cierpliwością marków i po main evencie NoC tak czy siak zabrzmi muzyczka Ceny.

 

Dla mnie ważnym argumentem - oprócz tego o czym wspominałem wyżej - jest też to, że Jasiek przecież dostał pas po Punku (skroił z niego Rey'a) i podbił sobie (z dupy) statystyki. Bardzo prawdopodobne, że Vinnie dał Jasiowi lizaka, żeby ten nie czuł się pokrzywdzony, że Alberto nie odda mu tak szybko tytułu :wink:

Ja na chwilę obecną bardziej skłaniam się do jakiejś wygranej Alberto kantem. ADR był dość słabo (jak na main eventera) bookowany przed zrealizowaniem neseserka i teraz powinni go mocniej promować jako Mistrza. Zapewne lepiej wyglądałoby (i promowało go) wygranie w jakikolwiek sposób (nawet kantem) niż zachowanie tytułu (żeby nie wyszedł na pizdę, jak Orton przy jednym ze swoich runów, gdzie specjalnie potrafił dać po buzi sędziemu żeby wymusić DQ :roll: ) przez DQ, czy wyliczenie poza ringiem.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  877
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.01.2011
  • Status:  Offline

Jan żeby walka skończyła się normalnie musiałby dostać jakimś przedmiotem nielegalnie, czy coś, bo przecież nie odklepie.

 

Najprawdopodobniej udupi po tym jak Ricardo uderzy go pasem.

Dont Take it personally.. Im just that much smarter than you...

9753791175058a11dcc0cd.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Ale jednak skłaniam się ku opcji, że Vince nie będzie igrał z cierpliwością marków i po main evencie NoC tak czy siak zabrzmi muzyczka Ceny.

 

Dla mnie ważnym argumentem - oprócz tego o czym wspominałem wyżej - jest też to, że Jasiek przecież dostał pas po Punku (skroił z niego Rey'a) i podbił sobie (z dupy) statystyki. Bardzo prawdopodobne, że Vinnie dał Jasiowi lizaka, żeby ten nie czuł się pokrzywdzony, że Alberto nie odda mu tak szybko tytułu :wink:

Ja na chwilę obecną bardziej skłaniam się do jakiejś wygranej Alberto kantem. ADR był dość słabo (jak na main eventera) bookowany przed zrealizowaniem neseserka i teraz powinni go mocniej promować jako Mistrza. Zapewne lepiej wyglądałoby (i promowało go) wygranie w jakikolwiek sposób (nawet kantem) niż zachowanie tytułu (żeby nie wyszedł na pizdę, jak Orton przy jednym ze swoich runów, gdzie specjalnie potrafił dać po buzi sędziemu żeby wymusić DQ :roll: ) przez DQ, czy wyliczenie poza ringiem.

 

No właśnie fakt, że Alberto był bookowany w ostatnim czasie (przed walizką!) na cipo-heela sprawia, że te DQ jest dla mnie pewniejszą opcją. Ale pojawia się element niepewności jednak. Po realizacji walizki Alberto stał się groźniejszy, pojechał z Mysterio i Morrisonem. Może ta podbudowa ma usprawiedliwić fakt, że Cena nie pojedzie z Meksykaninem z palcem w dupie. Może też na pierwszym ppv Cena przegra po kancie, na kolejnym wygra przez DQ, a później ktoś mu zacznie podskakiwać i machnie na pas ręką, żeby wmieszać się w nowy feud. Możliwe, że nawet teraz w WWE rozważane są różne opcje. Całkowicie na czuja uważam jednak, że na NoC będzie DQ, a później jeszcze jakieś tam numery jak za Miza - i w końcu Janusz odzyska pas. Jasne, że będzie to bez sensu i nudne (jak dla mnie to Jaś już nigdy nie powinien nosić pasa WWE). Ale rzesze fanów Ceny będą zadowolone.

 

Chociaż przyznam, że coraz mniej jestem przekonany do tego co piszę. :)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  369
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2009
  • Status:  Offline

Apropo tego co napisał Sebu, rzeczywiście GM coś się nie odzywa

 

Tak to jest bardzo wkurzające, że nie ma tu jakiegoś zakończenia lub choćby zawieszenia sprawy Anonimowego GM.

 

Wydaje mi się, że oficjele WWE i CT nie przewidzieli, że rewolucja CM Punka aż tak zdominuje i przyćmi wszystko pozostałe...

 

Zauważcie, że nie było żadnego zakończenia spawy New Nexus - Punk wulgarnie przeszedł od bycia sekciarskim guru do buntownika. Koks z Walii się akurat "skontuzjował" a cieniasy Otunga i McG po prostu z dnia na dzień wyskoczyli z koszulek New Nexus. Lipne to było wszystko. CM Punk mógł to jakoś w swoim promie rozwiązać, nie?

Może tak: "przyczepili do mnie tych czopków, żeby przyćmić mój blask, bo wiedzieli że jestem najlepszym wrestlerem na świecie, ale w WWE błyszczeć mogą tylko lizodupce jak Cena. Mi dali te sieroty z NXT i kazali tych kołków cienko struganych promować" 8-)

I'm the Nonsense Connoisseur 4 LIFE

 

DRINK UNTIL YOU SINK!

 

Facel Vega 62' - Real Gangsta Ride

3072429474c657d5bdd659.jpg


  • Posty:  39
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.05.2011
  • Status:  Offline

Wszyscy mówicie o walce Ceny z Alberto a nikt się nie zastanawia z kim miałby walczyć Punk na NoC ?!

W tym momencie nie widać jakiegoś pewnego przeciwnika dla niego.

Co o tym myślicie ??

 

I jeszcze na temat TT to uważam że Kutangi i McG nie rozbiją tak szybko bo dopiero co dali im nową wejściówkę która mi się osobiście podoba i trochę inny wygląd :P

16586386384dc1963598077.jpg


  • Posty:  3 350
  • Reputacja:   306
  • Dołączył:  21.03.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wszyscy mówicie o walce Ceny z Alberto a nikt się nie zastanawia z kim miałby walczyć Punk na NoC ?!

W tym momencie nie widać jakiegoś pewnego przeciwnika dla niego.

Co o tym myślicie ??

 

Dla Punka mogą przygotować walkę z Nashem choć wiadomo, że Kevin nie jest w stanie za dużo pokazać w ringu. Wiele wyjaśni się na kolejnych RAW.

Najdłużej panujący w historii Attitude Mówi Typer Champion of the world!!!

1. Miejsce - Typer AEW 2020

1. Miejsce - Typer AEW 2021

2. Miejsce - Typer WWE 2020

3. Miejsce - Typer Mistrzostw Świata 2014

3. Miejsce - Typer Ligii Europy 2014/2015

156429637657b4c00661021.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2011
  • Status:  Offline

Myśle że przeciwnikiem Punka bedzie Triple H nie widze zabardzo innego fawortyna(Nash ma podobno jakies problemy zdrowotne)

Sygnatura by Mistrz Filipoo666

Triple H Forever!!!!!!!!!!!!

9311367514e37ce8ab2c37.jpg


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Dlaczego nikt nie wspomniał, że Jasiu może przystąpić do meczu z kontuzją? Zauważcie, na czym polegała do tej pory promocja del Rio. Ten heel dewastował ręce rywali, tak jak na ostatnim RAW uderzał pasem bark Ceny i atakował go zaciekle, tak by go kontuzjować. Tak więc Jasiu na night of Champion nie otrzyma pasa....nasz drogi idol, 11 krotny mistrz pomimo rozwalonej rączki będzie dzielnie walczył, ale przez kant zostanie wydymany.

a cieniasy Otunga i McG po prostu z dnia na dzień wyskoczyli z koszulek New Nexus.

chociaż w wywiadach przed Summerslamm Otunga pozytywnie wypowiadał się o swoim byłym liderze. Poza tym, ja płaczę za Nexus z Wadem Barretem, a NN było kulą u nogi Punka, który musi pracować na siebie, by później Big Sexy nie powiedział mu, że miał 3 razy mistrzostwo po 20 dni :lol: :twisted:

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Ciekawe kiedy ujawnią kto nim jest, albo czy wgl ujawnią?

 

W tym momencie faworyt dla mnie jest jeden...Mick Foley. GM to musi być duże nazwisko. The Rock, Stone Cold, HBK, Triple H, Stephanie, Vince, Nash...wszyscy odpadają, bo już się pojawili. Teraz faworytem jest Foley, którego powrót jest co raz bardziej prawdopodobny.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

szyscy odpadają, bo już się pojawili. Teraz faworytem jest Foley, którego powrót jest co raz bardziej prawdopodobny.

 

Też myślę, że to będzie Mick Foley ogólnie bardzo się ciesze z tego powodu.

(chcesz zobacz):

 

Ma już podpisany kontrakt, a nawet ćwiczy, aby stanąć do walki jeżeli WWE da mu ją, pozostała kwestia tylko kiedy. Wyczytałem to gdzieś indziej

 


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Na prawdę myślicie ze WWE jeszcze pamięta o GM.Przecież teraz tyle się dzieje ze na pewno nikt nie zauważy ze odstawimy laptopa i zapomnimy o sprawie... :D

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  10 277
  • Reputacja:   291
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Na prawdę myślicie ze WWE jeszcze pamięta o GM.Przecież teraz tyle się dzieje ze na pewno nikt nie zauważy ze odstawimy laptopa i zapomnimy o sprawie... :D

 

Pamięta, pamięta, tylko w stylu TNA - zamietli ten pomysł bez wyjaśnienia pod dywan. Pewnie wydobędą go jak tylko będzie im to na rękę, olewając jak bardzo "przykurzony" będzie wówczas ten scenariusz.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

 

Pamięta, pamięta, tylko w stylu TNA - zamietli ten pomysł bez wyjaśnienia pod dywan. Pewnie wydobędą go jak tylko będzie im to na rękę, olewając jak bardzo "przykurzony" będzie wówczas ten scenariusz.

 

Pewnie, że pamiętają. Kto wie czy GM jakoś nie wtrąci się w story z Ceną i AdR. Ponoć Foley miałby wtrącić się w feud Jasia z Dwaynem. Tak było w jednym z newsów na Attitude. A skoro Mick to mój faworyt na GMa RAW to musi on odegrać jakaś rolę przeciwko Cenie.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Plusy:

 

* Walka Ortona z Zigglerem, nie spodziewałem się, że tak długo to będzie trwało. Zakończenie podobało mi się.

 

* Hunter vs. Punk - Jak na początku usłyszałem, że to na Nash ma się zmierzyć z CM'em, to się zdenerwowałem, dobrze, że jednak zdecydowali się na HHH vs. Punk

 

Minusy:

 

* Main Event - Takie coś to na house-show mogą robić. Spodziewałem się czegoś więcej.

 

* Divas...

 

Inne:

 

* Cieszę się, że odbył się RE-Match o pasy tag teamów, nie będziemy musieli oglądać tych dwóch pseudo-gangsterów na NoC

 

* Sin Cara - Jack Swagger, nic ciekawego. Ciekawi mnie jednak to, że Dolph może feudować z Jackiem.

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Plusy:

* - Poczatkowy segment, Punk, i oczywiscie theme Nasha. Milo go slyszec raz jeszcze ogladajac tygodniowke w 2011. CM sie swietnie odniosl do gadki HHH i Kevina, ale walka z Krolem Kroli, jest troche za wczesnie. Znowu sie spiesza. Wolalbym, zeby najpierw odbebnili Kevina.

* - Christian, ktory twierdzi, ze nienawidzi ludzi, ktorzy narzekaja i jęczą z tygodnia na tydzien :wink:

 

Minusy:

* - Otunga spinający się do Kinga wyglądał troche komicznie w moich oczach.

 

Inne:

Ciekawi mnie jednak to, że Dolph może feudować z Jackiem.

 

Tak, ale najpierw Jack bedzie powodem, przez ktory Ziggler straci pas na rzecz Alexa. Promo w koncu nie zostalo puszczone na RAW ot tak

50608915156a3743c1fa34.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...