Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.01.2009
  • Status:  Offline

a ja mam znowu taką, cichą nadzieję, że to Cena zrobi sobie przerwę(wspominano ostatnio że odczuwa ból i przerwa by mu się przydała), nie wiem tylko w tej sytuacji co by było z Punkiem, mianowicie zdobywa pas na MiTB i co? zostaje w federacji? I jak rozwiązano by systuacje z odejściem Ceny? Napewno nie zniósłbym czegoś podobnego jak w zeszłym roku (Juan Cena) Widzę w tym wszystkim spory potencjał, mimo to jak już wspominałem wolałbym nie oglądać Ceny przez pewien czas (nawet dłuższy) niż Punka, który wniósł powiew świeżości do WWE w ostatnich tygodniach...

20103022104eca8cb17c635.jpg


  • Posty:  257
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.10.2010
  • Status:  Offline

jest olbrzymi potencjał na zrobienie z niego "bohatera". Mógłby walczyć o promocję lepszych gwiazd, przeszkadzać tym "nie najlepszym" zdobywać to, co najlepsze, zmieniać federację. Oczywiście zależałoby to od podejścia samego Vincenta, więc zapewne jest to nierealne, ale po prostu taki pomysł wpadł mi do głowy. Gdyby Punk, swoim podkreśleniem określeń "wrestler" i "wrestling" zamierzał wprowadzić więcej wrestlingu do WWE, byłoby to genialne i mogę iść o zakład, że wielu oglądałoby to z wypiekami na twarzy.

 

Mam nadzieję, że nie chodzi Ci o typ bohatera pokroju Ceny. Tak myślałem nad tym co napisałeś i wywnioskowałem, że jeżeli Punk miałby robić to co opisałeś, wypadałoby żeby był face'm. Wiem, że niektórzy/większość przełknęłaby ewentualny faceturn Brooks'a, ale ja mam na ten temat inne zdanie. Punk jest urodzonym heelem, a jego przejście na drugą stronę mogłoby spowodować syndrom Ceny. Nie mam nic przeciwko wtrącania się CM'a w walki, ale pod warunkiem, że będzie przeszkadzał każdemu kto mu się nie podoba. Bardzo bym chciał aby Phillip został w WWE, ale nie za wszelką cenę, bo może się jego historia potoczyć niekorzystnie(dla nas). Nie będę oryginalny i powiem, że za Punkiem pójdę wszędzie, ale nie wyobrażam sobie jego postaci jako face.

 

Gdyby Punk, swoim podkreśleniem określeń "wrestler" i "wrestling" zamierzał wprowadzić więcej wrestlingu do WWE, byłoby to genialne i mogę iść o zakład, że wielu oglądałoby to z wypiekami na twarzy.

 

Niestety można rzec jedynie: marzenie ściętej głowy.. Dlaczego? bo główny target to dzieci. Dzisiaj pod pojęciem Wrestling, Vince rozumie etertainment. Czasem mówię do siebie oglądając tygodniówki "Pierdolę tą rozrywkę! Dawajcie prawdziwy wrestling". nie uważam, że chciałbym oglądać same walki, bo segmenty backstage'owe są kluczowe często do rozwoju feudu, ale np. teraz, pierwszy lepszy: Johnny Curtis- ani to zabawne, ani interesujące. W takich momentach nasuwa się pytanie: na chuj to? Jedynym rozwiązaniem wydaje się pomysł -Raven-'a: pizgnąc kijem baseball'owym Vinca w łeb i czekać aż mu się przypomni prawdziwe znaczenie pojęcia WRESTLING.

Zapraszam na fanpage! Jeśli możesz, zostaw like'a. Dzieki!

 

Sadiztik Fanpage


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Ale przecież ja nie mówię, że te działania Punka mają przynieść smutek. Mógłby stworzyć taki cel, by WWE = wrestling, ale to przypominałoby raczej walkę z wiatrakami. Co do tego potencjalnego face turnu, to raczej nie musiałoby tak być - mógłby zostać heelem, a gdyby publika mu cheerowała, mógłby rzucić to hasło, co na Raw ("teraz mnie wspieracie, ale i tak jesteście największym powodem dla którego odchodzę), odpowiednio przekształcone na potrzeby storyline'u ("teraz mi cheerujecie, a niedawno buczeliście, gdy biłem waszych bohaterów). Jasne, że wrestling w takiej formie, jakiej byśmy oczekiwali, nie wróci do WWE (chociaż ja wciąż liczę na to, że przynajmniej wróci pas dla lżejszych i będziemy dostawali show stealery na PPV). Ale taka sama idea byłaby naprawdę ciekawa :smile:

Są to niestety tylko pobożne życzenia, ale cały czas liczę na to, że jednak Punk pozostanie w WWE? Dlaczego? Ponieważ jest zbyt świetny, by iść gdzie indziej. Innymi słowy - w ROH mimo wszystko stawia się na wrestling (prawdziwy wrestling, nie "wrestling matters"), a Punk jest świetną postacią rozrywkową i nie mógłby tam tak brylować, jak czyni to w WWE. Ponadto obecnie tworzy program mający zadatki na feud i storyline roku, ale żeby do tego doszło, trzeba to przedłużyć minimum do SummerSlam. Wydawało mi się, że po zeszłorocznym pojawieniu się Nexus nic nie spowoduje, że będę się głowił nad tym, co się dzieje. Jak widać, wszystko jest możliwe i przynajmniej za to chwała WWE, że potrafi grać na emocjach ludzi i trzymać ich w niepewności do ostatniej chwili :wink:


  • Posty:  257
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.10.2010
  • Status:  Offline

Są to niestety tylko pobożne życzenia, ale cały czas liczę na to, że jednak Punk pozostanie w WWE? Dlaczego? Ponieważ jest zbyt świetny, by iść gdzie indziej. Innymi słowy - w ROH mimo wszystko stawia się na wrestling (prawdziwy wrestling, nie "wrestling matters"), a Punk jest świetną postacią rozrywkową i nie mógłby tam tak brylować, jak czyni to w WWE. Ponadto obecnie tworzy program mający zadatki na feud i storyline roku, ale żeby do tego doszło, trzeba to przedłużyć minimum do SummerSlam. Wydawało mi się, że po zeszłorocznym pojawieniu się Nexus nic nie spowoduje, że będę się głowił nad tym, co się dzieje. Jak widać, wszystko jest możliwe i przynajmniej za to chwała WWE, że potrafi grać na emocjach ludzi i trzymać ich w niepewności do ostatniej chwili

 

Również chciałbym aby Punk pozostał w WWE, bo federacja najbardziej opiera się na nim, jeśli chodzi o "stajnię" heelsów, ale zastanawia mnie dlaczego Brooks mówi, że CHCE odejść? załóżmy, że jest to storyline(no właściwie, nie załóżmy z przyczyn dobrze znanych) więc, Phillip ciśnie po publiczności, mówi, że to przez nich odchodzi itp. lecz po owym zakończeniu kontraktu, co Punk zrobi dalej? jak wywinie się z tego co powiedział? mam nadzieję, że nic w stylu "aaa.. zdobyłem pas, to jeszcze posiedzę", bo to zepsułoby całą magię tego storyline'u. Dlatego tkwi we mnie jeszcze iskierka niepewności, że Punk może odejść.. Jednakże, po namyśle wpadł mi pomysł na zakładany powrót Punka: załóżmy, że Phillip nie pojawi się przez miesiąc(to są 3 tygodniówki) więc długo byśmy za nim nie tęsknili. Wracając do meritum: CM wpada podczas chociażby SummerSlam, gdy Jasiek walczy o pas(mam nadzieję, że z Del Rio i oczywiście końcówka, John dominuje) Brooks przeszkadza Jaśkowi w walce, Del Rio zabiera pas, a Punk siada na rampie i daje promo w stylu: John, myślałeś, że pozwolę abyś po raz kolejny zgarnął pas? itp. no i mamy 2 pieczenie na jednym ogniu :)

Zapraszam na fanpage! Jeśli możesz, zostaw like'a. Dzieki!

 

Sadiztik Fanpage


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

CM wpada podczas chociażby SummerSlam, gdy Jasiek walczy o pas(mam nadzieję, że z Del Rio i oczywiście końcówka, John dominuje) Brooks przeszkadza Jaśkowi w walce, Del Rio zabiera pas, a Punk siada na rampie i daje promo w stylu: John, myślałeś, że pozwolę abyś po raz kolejny zgarnął pas? itp. no i mamy 2 pieczenie na jednym ogniu :)

 

Jestem na tak. Powrót Punka + zdobycie pasa przez Alberto. Ależ ja bym wtedy się cieszył. :)

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  11
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.07.2007
  • Status:  Offline

Witam!

 

Myślę, że warto jeszcze zapytać o target tego wystąpienia. Wydaje się, że dla kilkuletniego fana wwe wypowiedź Punka jest kompletnie niezrozumiała, mało kontrowersyjna, w zasadzie obojętna. Kim jest Paul Heyman? NJPW? Co to takiego „czwarta ściana”? etc. Dla najmłodszego miłośnika wrestlingu to nie ma znaczenia. W jego przypadku liczą się tylko emocje, a co za tym idzie krótkie komunikaty: Cena – ass-kisser, Punk – best in the world, czyli pomieszanie pojęć, na które mark reaguje buczeniem, ewentualnie histerią. Standard.

 

Natomiast faktycznym adresatem Punkowego proma jest fan, który do tej rozrywki podchodzi zarówno emocjonalnie, jak i intelektualnie. Najlepszy przykład - widoczny na galach - to antyfani Johna Ceny. O zagospodarowanie tego (całkiem sporego) segmentu chodzi tu zapewne wwe. Doskonała reakcja ze strony dojrzałych fanów świadczy także o tym, jak bardzo wyposzczona jest ta grupa.

 

Punk w gruncie rzeczy nie powiedział nic nadzwyczajnego (oprócz tego, że wspomniał o konkurencji, ale to grzech lekki). Nie jest prawdą (co ktoś tu wcześniej zasugerował), że gdyby ten sam tekst wygłosił Chavo, to również bylibyśmy wniebowzięci. Myślę, że bylibyśmy raczej rozbawieni albo wręcz zniesmaczeni (stawiam tezę, że nawet Orton w tej roli wypadłby nieprzekonująco).

 

Bo oprócz tego, że Punk jest chyba najlepszym aktorem wśród wrestlerów (choć mówcą jest tylko bardzo, bardzo dobrym), ważne jest także to, że jego postać jest całkiem nieźle i konsekwentnie prowadzona. Ta postać to oczywiście mesjasz/rewolucjonista. Przez długi czas mesjasz samozwańczy, bardziej komediant, któremu coś się uroiło, choć od czasu do czasu pokazywał pazur. Jednak teraz, po tym znakomitym i ciężkim gatunkowo wystąpieniu, coś pękło, nastąpiło przesilenie, po którym niedawnego komedianta trzeba potraktować poważnie. „System” (rzekomo) dostał w czuły punkt, więc pytanie brzmi: czy system (w osobie McMahona) zareaguje? Tak to przynajmniej wygląda w oczach wygłodniałych quasi-smartów, którzy obecnie na każdą rzuconą „bitch” reagują z wdziękiem napalonej pensjonarki - lecz to właśnie ona (a ona to także ja) stanowi prawdziwy target wystąpienia Punka.

 

Zaznaczam, że to żaden zarzut, bo można sobie łatwo wyobrazić uderzenie w system, które nie byłoby pozorem. Jednak gdyby Punk spokojnie zaczął tłumaczyć widowni na czym polega bookowanie walk, jak wyglądają posiedzenia creative teamu, gdyby zahaczył o kwestie ekonomiczne, a więc gdyby w trakcie gali nagle zdystansował się od swojej postaci i od swojej roli, to poczulibyśmy raczej dyskomfort niż zadowolenie. Wprawdzie wszyscy wiedzą, że to "tylko" gra, ale w jej trakcie dla higieny i z przyzwoitości nie należy mówić o tym głośno. Oczywiście prędzej czy później także to tabu zostanie złamane. Z pożytkiem czy ze szkodą dla widowiska? Trudno powiedzieć.

 

Pozdrawiam!


  • Posty:  10 280
  • Reputacja:   295
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

'Pierwsze informacje dotyczące wypowiedzi CM Punka z ostatniego RAW mówią, że jego promo nie było rozpisane i przygotowane wcześniej, ale w pełni zaimprowizowane przez Punka. Nikt na zapleczu nie widział co dokładnie powie CM Punk. Oficjele pozwolili mu na przekazanie własnymi słowami tego, że zamierza opuścić organizację i dlaczego chce odejść posiadając pas mistrzowski WWE. Punk miał rozpisane najważniejsze punkty swojego speechu na taśmie którą okleił nadgarstki. Ustalono, na wypadek gdyby Punk posunął się za daleko, że zostanie wyłączony mikrofon oraz sygnał telewizyjny.

 

Twierdzi się, że słowa nt. Vince'a McMahona były przemyślane i nie były shootem, ale już to co Punk powiedział o Triple H'u czy writerze Johnie Laurinaitisie uznaje się za shoot. Punk rozzłościł się na Triple H'a kilka miesięcy temu gdy The Game powrócił przed WrestleManią by feudować z Undertakerem.

 

Jeżeli chodzi o kontrakt Punka z WWE to wygaśnie on w drugim tygodniu lipca, ale wrestler przedłużył umowę o kilka dni by wystąpić na PPV Money in the Bank. Aktualny storyline (kontynujacja na RAW 4 lipca) nadal zakłada odejście CM Punka z WWE po Money in the Bank.

 

Tak więc nie można powiedzieć, że promo CM Punka to work gdyż takie stwierdzenie zwyczajnie mija się z prawdą. Ustawiany shoot (worked-shoot) chyba najlepiej oddaje klimat tej sytuacji gdyż oficjele wiedzieli, że Punk będzie mówił i mniej więcej wiedzieli o czym, ale nie znali szczegółów speechu. CM Punk dokonał czegoś co najlepsze w zawodowym wrestlingu - zatarł linię pomiędzy tym co fikcyjne i rzeczywiste.''

 

Letni, jak już kopiujesz informacje z konkurencyjnej strony, to wypadałoby "oddać" przynajmniej prawa autorskie Fuckhead'owi, nie? Może to i konkurencja, ale trochę szacunku dla cudzej pracy nie zawadzi :roll:

 

Osobiście nie chce mi się wierzyć w takie wytłumaczenie. Jeśli CM miałby - nawet w ogólnym założeniu - poruszać tak kontrowersyjne tematy, to dokładnie rozpisano by mu punkty, co może powiedzieć i przy pierwszej próbie "przegięcia pały" odcięto mic'a. Nie chce mi się wierzyć, żeby Vince miał do Punka aż tak wielkie zaufanie (zwłaszcza jeśli faktycznie miałby nie przedłużyć kontraktu), żeby dać mu tak bardzo wolną rękę i zupełnie nie kontrolować podczas speech'u. Tym bardziej, że we wcześniejszych newsach było jasno powiedziane, że jest dosłownie tylko kilku wrestlerów, którym Vince pozwala improwizować przy micu (vide: Cena) a cała reszta ma wsio rozpisane punkt po punkcie i gówno mogą dodawać od siebie. Nie pamiętam dokładnie, kto obok Jaśka i Rocka'a ma w WWE ten przywilej (penie też Tryplak), ale pamiętam, że to tej "śmietanki" z pewnością nie zaliczał się Brooks.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ale dyskusje wywołał Punk. Owszem, promo było rewelacyjne, ale wy serio rozważacie, że to nie był work? Czy tak wielka federacja mogłaby sobie pozwolic na coś takiego? Przemyslcie to na chlodno, bo wiekszosc jest najwyrazniej "napalona" na jakas wielka wrestlingowa afere, a tutaj trzeba bardziej wypatrywac ciekawego storyline'u. Nie wierzcie wszystkim informacja, ktore jeszcze podaje samo WWE!! Lalkarz pociaga za sznurki, a wy wciaz myslicie, ze jestescie małym chłopcem, a nie drewniana lalka? Gdyby faktycznie Punk "wyskoczyl" za skrypt, to byłby zwolniony w trybie natychmiastowym (szczegolnie, że zostało "pare dni" do zakonczenia umowy). Jestem pewny, że w kontrakcie wrestlerzy tak wielkiego imperium maja klauzule, ktora nie pozwala im na takie wybryki w telewizji na zywo i naklada na nich jakies kary. Mikrofon by mu wyłączyli wcześniej, bo w końcu na pewno nie zamulili się na tyle, żeby nie wydać odpowiedniej komendy dźwiękowcom.

Najwazniejsze pytanie, na ktore powinnismy szukac odpowiedzi brzmi: Jak to się stało, że Vince McMahon zgodził się na taka wypowiedz. W końcu to on zatwierdzał te wszystkie terminologie, i zakazy uzywania niektorych słów. Czyzby sięgnął po rozum do głowy? To, że o czymś nie mówimy, nie znaczy, że przestanie istnieć

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  168
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Ja coś czuje że właśnie Vince sięgnął po rozum do głowy i kto wie może zmieni się już era WWE?cos ostrzejszego będzie wywoływane cos bardzo ryzykującego ja licze na to.A co do proma.Promo było workiem lecz było tak świetnie wykonane że większość nie wierzy że to work(ja również do końca nie wierzę)

i wielkie gratulacje dla CM Punka który dla mnie jest wrestlerem miesiąca.....bez dwóch zdań podbił show.

If you smell what The Rock is cooking!!!

256089434dd7a45d767df.jpg


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2009
  • Status:  Offline

Vince chciał po prostu wywołać kontrowersję, a kto potrafi to zrobić lepiej jak nie CM Punk, no powiedzcie mi? Można od czasu do czasu spodziewać się takich zagrywek ze strony Chairmana i jakoś mnie to nie dziwi w obecnej erze, ale czy to nie byłaby kontrowersja w erze Attitude? Vince chce wykorzystać Punka na ile się da i moim zdaniem wychodzi mu to rewelacyjnie, kot wie może Cena przegra na MITB, a jak nie to będzie tylko genialny storyline na pożegnanie się z Punkiem i tyle.

  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Vince pomyślał "O świat główkuje czy Punkowi się kończy kontrakt czy nie. hmm... To jebnijmy jeszcze coś więcej, żeby w ogóle się nie ogarneli" No i dał takie coś, co wywołuje dyskusje 4 dni i więcej po gali. Vinnie Mac to król królów w robieniu czegoś zajebistego. Jak chce to walnie z 3-4 razy na rok taką perełkę. (Pierwsze jego zagranie to zniszczenie storyline'u dla TNA zatrudnieniem jednego zawodnika).

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Najwazniejsze pytanie, na ktore powinnismy szukac odpowiedzi brzmi: Jak to się stało, że Vince McMahon zgodził się na taka wypowiedz. W końcu to on zatwierdzał te wszystkie terminologie, i zakazy uzywania niektorych słów. Czyzby sięgnął po rozum do głowy? To, że o czymś nie mówimy, nie znaczy, że przestanie istnieć

 

Vince robi te wszystkie zakazy, właśnie po to, żeby je potem samemu łamać, a przez to szokować świat. A wyobraźmy sobie, co by się stało, jakby nagle w walce pojawiła się krew i do tego nie pojawiłby się żaden lekarz, który miałby to wytrzeć, albo nawet krew wynikałaby z agresji w ataku wrestlera. Byłoby to samo, każdy byłby w szoku i zadawałby sobie pytanie "jakim cudem na to pozwolono?". A Vince po prostu łamiąc swoje własne zasady szokuje nas, wywołuje takie dyskusje i bez wątpienia ciekawość, co dalej?

 

Oczywiście wiele osób już zaczyna mówić o końcu Ery PG itp. ale właśnie to Era PG powoduje, że takie małe rzeczy nas szokują. To dzięki niej, niewiele potrzebujemy, żeby podniecać się tym, co zobaczyliśmy, bo już tego nie dostajemy.


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Nie pamiętam dokładnie, kto obok Jaśka i Rocka'a ma w WWE ten przywilej (penie też Tryplak), ale pamiętam, że to tej "śmietanki" z pewnością nie zaliczał się Brooks.

Santino Marrella podobno, a z tym Rockiem to też nic nie wiadomo. ;)

 

Osobiście nie chce mi się wierzyć w takie wytłumaczenie. Jeśli CM miałby - nawet w ogólnym założeniu - poruszać tak kontrowersyjne tematy, to dokładnie rozpisano by mu punkty, co może powiedzieć i przy pierwszej próbie "przegięcia pały" odcięto mic'a. Nie chce mi się wierzyć, żeby Vince miał do Punka aż tak wielkie zaufanie (zwłaszcza jeśli faktycznie miałby nie przedłużyć kontraktu)

No właśnie - Vince nie pozwoliłby na takie wybryki komuś, kto za dwa tygodnie odejdzie z federacji, nie ma na to najmniejszych szans. Brooks wyleciał by na zbity pysk dwie minuty po tym, jak wyszedł za skrypt. Też jestem za tym, że Punk miał rozpisane wszystko co miał do powiedzenia, a takie tłumaczenia jak te kilka postów wyżej są raczej śmieszne i z dupy wyciągnięte...

 

Oczywiście wiele osób już zaczyna mówić o końcu Ery PG itp. ale właśnie to Era PG powoduje, że takie małe rzeczy nas szokują. To dzięki niej, niewiele potrzebujemy, żeby podniecać się tym, co zobaczyliśmy, bo już tego nie dostajemy.

Dokładnie i na takie rzeczy jak promo z ostatniego RAW trzeba pozwalać raz na jakiś czas. W TNA najazd na Bischoffów, Hoganów i innych "ważnych", nazywanie się od bitchów i tak dalej zdarza się CO TYDZIEŃ, więc znudzi się każdemu oprócz Arthurowi. Tutaj, za ery PG takie coś odbierane jest w zupełnie inny sposób, jest to coś nowego, dlatego też tak długa dyskusja na ten temat się wywiązała. Nie można nic wykluczać, ale moim zdaniem jeszcze nic z tego (pamiętam jak w tamtym roku "dzieciarnia" [chodzi o osoby, dla których wrestling to Era Attitude, a reszta to badziewie, mimo tego że za tamtych czasów rodzice kupowali im nowy nocnik :lol: ] napalała się na atak Nexus i zwiastowała powrót ery o której napisałem wyżej...).


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Nie pamiętam dokładnie, kto obok Jaśka i Rocka'a ma w WWE ten przywilej (penie też Tryplak), ale pamiętam, że to tej "śmietanki" z pewnością nie zaliczał się Brooks.

W trakcie zaognionego konfliktu Cena - Rock, Orton wysypał się na twitterze, że stawia na Jaśka, bo on w porównaniu z Rockiem sam pisze swoje teksty. Oprócz tych w/w swego czasu możliwość lecenia na spontanie miał na pewno Edge i HBK, o ile się nie mylę (pierwszy na pewno, za drugiego ręki sobie uciąć nie dam). Z gwiazd obecnych chyba tylko jedna osoba, oprócz tych wspomnianych, może jechać bez skryptu (może to i nawet lepiej? nie chciałbym chyba słyszeć improwizującego Ortona...) i jest to "Mr. Botchmania" Sin Cara :twisted:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      CM Punk do HHH'a na początku roku:
    • MattDevitto
      WWE Night Of Champions 2025 28.06.2025 w Arabii... KARTA Queen Of The Ring 2025 Final Match ??? vs. ??? King Of The Ring 2025 Final Match ??? vs. ??? Undisputed WWE Title Match John Cena (c) vs. CM Punk
    • Kaczy316
      Dom już parę razy był zabookowany jako normalny zawodnik chociażby z tego co pamiętam to w walkach z Pentagonem dwukrotnie był zabookowany jako ktoś kto ogarnia wrestling i potrafi się postawić i dobrze wyglądać, WWE czasem go tak bookuję od jakiegoś czasu, ale nie potrafi go zabookować tak na stałe czego kompletnie nie rozumiem, bycie cipo heelem jest spoko na początek kiedy kogoś wdrażamy w biznes, jest totalnie zielony czy coś, wtedy to jest zrozumiałe jak np. Rollins po rozpadzie Shield, ale na dłuższy okres, a już szczególnie na taki jaki ma Dominik w stosunku do tego ile jest w fedce to jest śmiech na sali dla mnie, a dodatkowo przecież już jest 4-krotnym mistrzem, 1x tytuły SD Tag Team, 2x tytuł NXT NA i 1x tytuł IC, miał kilka walk na WM, gdzie niektórzy mogą sobie pomarzyć nawet o byciu w karcie takiej gali, a co dopiero o jakiejś singlowej walce i feudzie, no dla mnie bookowanie Doma jako cipo heela od już ponad roku jest śmieszne i totalnie nie na miejscu.
    • Psychol
      A ja osobiście uważam, że najwyższy czas by Dirty Dom przestał być cipoheelem i zaczął coś wygrywać na poważnie, zwłaszcza majac tytuł IC. Jeżeli ta walka miała nadać taki kierunek to spoko... Mimo, że sama w sobie nie była porywająca. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...