WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[sebbo23]

Power to the people

 

Punk zaczął fajnym speechem. Zastanawia mnie pomysł właściwie z dupy, bo tak nagle zachciało mu się pasa WWE. Punk w tym segmencie myślę, że zdementował plotki o swoim faceturnie. Zapowiedział nam się ciekawy pojedynek z Alberto. Uważam, że wcale niepotrzebny tam był Mysterio bo chciałbym zobaczyć tych 2 panów 1 vs 1. Bałem się, że przyjdzie na myśl Writerom wynagrodzenie jobbu Mysterio #1 contenderem do pasa WWE.

 

Z Evanem najbardziej chciałbym zobaczyć w ringu Sina Cerę, no ale zwyciężyła głupota ludzka i chęć zobaczenia napakowanej kłody. Można powiedzieć, że na ringu znalazł się Dawid i Goliat. Chyba publiczności brakuje Dave'a. W sumie mi też, bo lubiłem tego zawdonika. Nie wiem, czy miał już występ w MMA i czy w ogóle tam się przeniósł(?). Booker powiedział, że kiedy patrzy się na Masona to chce się powiedzieć: Chce być taki jak Mason. Ja muszę zaprzeczyć bo mimo wszystko nie chciałbym ociekać sterydami.. Sama walka nie była ciekawa, ale sami tego chcieli. Wiedzieli na co się decydowali.

 

No i mamy match zemsty: Big Show vs Henry. Mark dał sobie ładne promo, zapowiada nam się feud gigantów. Oby tylko pokazali coś konkretnego, a nie wlekli się po rignu. Zamias czystej walki dostaliśmy Arm wrestling. Mark jak zawsze wydziwiał..(Pamiętny arm wrestling match z Cena) tylko czekałem aż Kane'a poniesie i da mu w pysk Można było się spodziewać takiego obrotu sytuacji, sam arm wrestling match byłby za nudny. Cieszy mnie, że zdecydowali się poklepać. Czyżby promowanie Henrego? Nie mam nic przeciwko pushowi, ale żeby nie wygrał pasa tylko żadnego pasa. Btw. Widzieliscie tą kobietę ? telefonem

 

Wystąpienie Trutha

Już na początku zaczął ostrymi słowami do publiczności. Totalnie zaskoczony byłem gdy do Trutha wyszedł CC. Obaj obiwniają publiczność za swoją porażkę, no ale czego mogliśmy się spodziewać . Muszę odnieść się do waszych poglądów na temat Miza. Według mnie jest to bardzo barwna postać, dobrze sprawdzająca się jako heel i moim zdaniem zasługuje od czasu, do czasu na Main Event. Bo wcale taki zły nie jest. Wszedł na ring i ustawił do Pionu CC i Trutha. Mieliśmy dosyć komiczną sytuację na ringu, ubawiłem się jak cholera szczerze mówiąc. Nie wiem tylko po cholerę wszedł Teddy. Dobrze się bawiłem Zapowiedziała nam się ciekawa walka wieczoru, na ktorą z niecierpliwością czekałem. Mieliśmy interesujący skład teamów.

 

Kofi vs Ziggler

 

Pomimo tego, że ostatnio zrobili przyzwoitą walkę nie chciałem ich oglądać jeszcze raz. Miałem nadzieję, że Kingston nie odzyska pasa. Tempo walki nie było kiepskie, chociaż czasami bywało nudnawo. Walka była lepsza niż się spodziewałem. Szkoda, że ten mecz tak się skończył.. Cieszy mnie jednak, że to Ziggler zachował pas.

 

Już nie mogę doczekać się przyszłego tygodnia!! W końcu zobaczę mojego ulubionego wrestlera.. Mógłby częściej wpadac.

 

Mam nadzieję, że w końcu Alberto zdobędzie pas i bujnie się z nim do SS. Należy mu się, to jest w końcu jego destiny. Powtarzam, po co tam jeszcze Mysterio.. Cieszyłbym się z feudu Alberto i Punka. Jednak niepotrzebna jest tam obecność Mysterio. Pocieszającym faktem jest Fall Count Anywhere match, w którym oni wzieli udział. Skłaniałbym się jednak ku sumbission. Sama walka była dość ciekawa, Mysterio też najgorzej się nie sprawował( co nie zmienia faktu, że nie mam zamiaru mu markować). Genialny suplex wykonany przez Del Rio na Rey'u i Punk'u. Pomimo, że byłem za Alberto też jestm zadowolony ze zwysciestwa Cm Punka. Widać WWE uważa, że to jeszcze nie czas dla Alberto.. Szkoda. Żegnamy się z Punkiem.. Kurwa jasna! Tego Vinca to naprawdę trzeba jebnąć czymś w łeb..

 

Dalej nie miałem chęci oglądać gali po tym co powiedział Punk. Możę później obejrzę i opiszę moje wrażenia. Jestem cholernie zażenowany faktem odejscia Punka..

[marcel]

Gdy zobaczyłem Punka siedzącego w ringu, który z przekonaniem mówił o zdobyciu pasa, od razu przypomniał mi się Jericho na krzesełku i przeczuwałem, że coś jest nie tak. Nawet wygranie walki o No.1 Contender przyjąłem na chłodno i jak się okazało słusznie. Vince po raz kolejny traci gwiazdę przez swoją durną politykę. Nie napiszę, że chciałbym żeby wrócił do TNA, bo zostanę zaatakowany, ale nie wierzę, żeby miał chęć znowu pracować u McMahona. Nie po tym, co zrobili z jego potencjałem. Myślę, że Punk wyląduje w ROH.

 

Drugie RAW z rzędu obejrzane, wypadło lepiej niż zeszłotygodniowe i niedzielna gala. Poza segmentami z Punkiem podobała mi się wymiana zdań CC, Miza i Trutha, niczym dzieci z piaskownicy - "Randy? Riley? Jimmy?!" , walka o No.1 Contender oraz reakcje Trutha i Henry'ego na "what" publiki (mnie jako widza wkurwia to niemiłosiernie, a co dopiero człowieka, który ma wygłosić segment). Wpieniała cała reszta. Power to the people - bullshit. Wcisnęli kit z Ryanem zamiast Cary, jak w zeszłym roku bodajże do walki tag team dali Great Khaliego i Hornswoggla. Poza tym przez występy Vickie na dwóch ostatnich galach będę miał koszmary.

[PH93]

Vince po raz kolejny traci gwiazdę przez swoją durną politykę

Ludzie czemu już wieszacie psy na WWE za to ze Punk odchodzi.To jest wrestling-wszystko jest możliwe nawet to ze jest to storyline z dobrą podbudową internetową.

[adrhbk]

Mi się wydaje, że Punk nie bardzo sie stara,żeby zostać. Dzis powiedział, że jest "the best WRESTLER",a później powiedział, że odchodzi z "World Wrestling Entertainment". Takie drobnostki, ale Vince na to patrzy.

 

Zastanawia mnie, cóż to za tydzień bedzie na RAW robił HBK...i co dziwne, nie mam najmniejszego pomysłu.

[PH93]

Z tym World Wrestling Entertainment to akurat nic strasznego bo WWE wraca do tej nazwy.A o tym że jest się najlepszym wrestlerem na świecie to akurat pół rosteru WWE mówi z tym ze CM Punk jest bliżej prawdy

[Ghostwriter]

Ranek rozpocząłem od przejrzenia niusów na temat WWE w necie i oczywiście szczęka mi opadła. Szybko zassałem Raw i obejrzałem segmenty z udziałem CM Punka. Zakładając, że jego odejście po MiTB to prawda - to nie mogę nie zgodzić się z tym co napisał marcel_tna na temat polityki federacji Mc Mahona. Jestem rozczarowany. Wygrana Brooks’a na Capitol Punishment nie oznacza bowiem wcale świetlanych czasów dla dwukrotnego zdobywcy MiTB. Ta na szybko podbudówka była tylko po to, żeby Janusz mógł „skończyć” wrestlera, dla którego z Coca-Coli przerzuciłem się na Pepsi. Nie obejrzałem reszty Raw ale powiem szczerze, że nie mógłbym pisać w tym temacie o jakiś tam walkach, czy segmentach skoro mamy takie coś.

 

Vince po raz kolejny traci gwiazdę przez swoją durną politykę

Ludzie czemu już wieszacie psy na WWE za to ze Punk odchodzi.To jest wrestling-wszystko jest możliwe nawet to ze jest to storyline z dobrą podbudową internetową.

 

Oczywiście - moja pierwsza myśl także była taka, że to storyline oparty o plotki o odejściu CM Punka. I powiem szczerze, że nadal mam taką nadzieję. I to co np. pisze CM Punk na Twitterze, że odejdzie z wielkim hukiem to tylko kolejne elementy przekonania nas, że to wszystko naprawdę.

 

Nie napiszę, że chciałbym żeby wrócił do TNA, bo zostanę zaatakowany, ale nie wierzę, żeby miał chęć znowu pracować u McMahona. Nie po tym, co zrobili z jego potencjałem. Myślę, że Punk wyląduje w ROH.

 

A jednak to napisałeś! Jak dla mnie spoko. Samemu martwi mnie ta próba narzucania dyscypliny, żeby w tematach o TNA nie pisać o WWE i na odwrót. Czasami po prostu aż kusi. Więc napomknę tylko, że gdyby CM Punk dokonał takiej zmiany, to mógłbym z czystym sumieniem stwierdzić, że szala z lepszymi wrestlerami przechyliła się na stronę TNA. Ponieważ ostatnio założyłem sobie, że poeksperymentuję oglądanie różnych federacji oprócz WWE i TNA - to niewykluczone, że powędruję za CM Punkiem gdziekolwiek by nie poszedł. Ale oczywiście może być tak, że nigdzie nie pójdzie i naprawdę planuje jakąś dłuższą przerwę.

[CocaPepsiCola]

Co o tym sądzicie?

http://s3.ifotos.pl/img/Beztytulu_hwhsphp.png

Czy Punk na pierwszej stronie to jakiś manewr żeby zatrzymać Punk'a?

Jestem już tak zdesperowany że mam nadzieje że tak....

[Menez]

Tylko widzę jeden powód, dla którego Punk może nie przejść do jakiejkolwiek innej federacji - powód ten nazywa się Beth Phoenix. Skoro ona i Punk są parą, to ciężko to sobie wyobrazić, by ona latała z WWE po całej Ameryce, a jej partner miałby siedzieć w Orlando. Też nie trafia do mnie argument z tym, że Punk powiedział "World Wrestling Entertainment" czy "wrestler", co miałoby oznaczać, że nie zależy mu na pozostaniu. Po pierwsze to mogłoby zostać genialnie rozwiązane, jak z Danielsonem, kiedy kpił sobie na niezależnej z WWE. Poza tym słowo "wrestling" użył m.in. Santino na Capitol Punishment ("It's wrestling maneuver!"). Fanom szykuje się kolejny powód do rozkminania, ale na dzień dzisiejszy przychylam się i to bardzo wyraźnie w kierunku odejścia CM-a, nad czym bardzo ubolewam.

[PH93]

Fajnie że po 2 21 11 mamy wreszcie coś do roboty.

[Sebu]

Więc napomknę tylko, że gdyby CM Punk dokonał takiej zmiany, to mógłbym z czystym sumieniem stwierdzić, że szala z lepszymi wrestlerami przechyliła się na stronę TNA.

Nie wiem czy dobrze Cię zrozumiałem, ale...TNA ma od zawsze o wiele lepszy roster od tego WWE'owskiego, tylko niestety nie zawsze potrafią to wykorzystać

 

Plusy i minusy, a potem wiadomo co....

 

Plusy:

- Pierwszy segment - epicki. Olewanie wszystkiego, zabawa w announcera, aniołki, pozostaje jedynie potwierdzić jego słowa, że jest najlepszym wrestlerem na świecie. Swoją drogą, dobrze, że nie było cenzury gdy mówił 'wrestler'.

- Christian/Miz/Truth - kolejny epicki segment. O ile jeszcze ten speech Trutha średni, tak potem było tylko lepiej. Wymiana zdań rodem z przedszkola genialna, panie McMahon, to jest entertainment na najwyższym poziomie, a nie pseudo Barack Obama tańczący w ringu.

- Baaaaaardzo dobra walka o pretendenta. Dawno nie widziałem tak dobrze zabookowanej wieloosobowej walki w tej federacji, w końcu nie było tego beznadziejnego schematu - dwóch się bije, trzeci leży - cały czas coś się działo. Chcę więcej takich pojedynków.

 

Minusy:

- Mason Ryan? Power to the People? Cytując klasyka:

Really?

C'mon, każdy wybrałby Sin Care, nie żartujcie sobie z widza.

 

Bardzo, ale to bardzo dobre RAW. Po serii nieudanych tygodniówek, teraz wreszcie zaczyna robić się u czerwonych ciekawie.

 

O odejściu Punka mówi się już od jakiegoś czasu, ale sam nie brałem tych wszystkich newsów na poważnie do dzisiejszej gali. To faktycznie dziwne, że akurat teraz pozwala on sobie na nazywanie siebie wrestlerem na wizji, nazywanie swojej federacji nie tak jak należy, no i oficjalnie mówi, że wygasa mu kontrakt, ale ja mam nadzieję, że to tylko pieprzony storyline. WWE olało sprawę z jego odejściem, a teraz na siłę próbują go przypushować żeby pozostał w federacji. Wystarczy cofnąć się dwa lata wstecz by przypomnieć sobie, jak wtedy skończyły się takie próby i gdzie pół roku później Jeffrey wylądował. Nie chciałbym odejścia mojego ulubionego wrestlera z mojej ulubionej federacji, tym bardziej jeżeli miałby się na drugi dzień kontaktować z Bischoffem, ale do końca będę wierzył w to, że to wreszcie jakieś ciekawe story.

[jullooo]

Już prawie wszystko zostało powiedziane ale muszę jeszcze raz

Świetne proma wszystkich heeli : Punk, Miz, Christian, Albert, Truth.

Super segment z trzema z nich.

Dobry triple threat match i w sumie zdziwił mnie zwycięzca ale z tego się cieszę ^^

dość dużo walk i ME też nie taki zły oprócz OCZYWIŚCIE końcówki

 

trochę głupio zabookowany dolph bo na CP był nie do zabicia a dzisiaj ucieka przed Kofim ...

[PH93]

że jest najlepszym wrestlerem na świecie. Swoją drogą, dobrze, że nie było cenzury gdy mówił 'wrestler'.

 

Powtarzam po raz kolejny słowo Wrestling nie jest już zakażane.Spójrzcie na stoły komentatorskie podczas CP 2011!!

[Adrian!]

Czy Punk na pierwszej stronie to jakiś manewr żeby zatrzymać Punk'a?

 

Przecież to normalne, że pretendenta do pasa mogą dać na pierwszej stronie, więc nie bez przesady.

 

---

 

Z RAW interesował mnie jedynie CM Punk, który dał zajebiste promo na początku gali "WWE Championship of the Wooooooorld" - przewijałem później kilka razy by to zobaczyć. Później przestałem się już tak cieszyć z powodu, że odchodzi...Dla mnie nie będzie to żaden storyline, miejmy nadzieje, że pożegna się z WWE, a być może z wrestlingiem na dłuższy czas jakąś zajebistą walką z Ceną w swoim rodzinnym mieście. Na pewno dostanie duży pop, więc wierzę, że Punk stoczy coś, co będziemy miło wspominać. Rok temu Jericho, potem Edge, a teraz Punk...Trójka moich ulubionych wrestlerów będzie teraz poza światem wrestlingu...Ech, chyba że Straight Edge Warrior zmieni federacje. Nie ważne, gdzie się pojawi, będę wciąż jego fanem i będę wciąż go oglądał.

[TakerFanKrk]

Nie będę się zbytnio rozpisywał i zrezygnuję z systemu "Plus-Minus" gdyż wszystko zostało już wyżej powiedziane przez kolegów. Odniosę się tylko ogólnikowo do sprawy CM Punka...

 

Promo CM Punka (wraz z oświadczeniem) kompletnie rozwaliło system (miałem przeczucie że za chwilę wygarnie samemu Chairmanowi)!!! W ogóle zadziwił mnie Punk że tak otwarcie mówił o swoim wygasającym kontrakcie z federacją 17 lipca + jeszcze miał odwagę nazwać się "wrestlerem"co u Vince'a jest przecież zabronione (ogólnie promo po walce nie wyglądało na pisane przez writerów tylko mówione prosto z serca)... Jednak jest pewna rzecz która mnie smuci... Ten No 1 Contender (mimo że potrzebny) dla Punka jest dany zdecydowanie za późno (nie którzy powiedzą:lepiej późno niż wcale) gdyż jak można uwierzyć (z punktu widzenia publiki) że koleś który dostawał w dupę i od Big Showa i od Ortona i od Mysteria (mimo że najlepszy WRESTLER na świecie: z tym się zgadzam w stu procentach) tak gładko wygra Triple Threat Match i dostanie walkę z Ceną jak gdyby już od dawna siedział w ME a nie jobbował każdemu na prawo i lewo (a Truth nie dostał rewanżu co każdemu pretendentowi się należy)... Oczywiście cieszę się że Punk w ogóle dostał walkę o pas WWE ale sposób w jaki to uczyniono nie zachwyca (bez jakiejkolwiek promocji ni z gruchy i pietruchy). Wyglądało to tak w moich oczach że Vince dał walkę Punkowi "na odjeb się" (po prostu żeby nie mówił na backstage'u że jest źle traktowany) którą i tak przegra z niezniszczalnym Jasiem pewnie w kompromitującym stylu i znów będzie "postawiony do pionu" (o ile przedłużył umowę)... Uważam ogółem że Vince dał Punkowi walkę żeby go jeszcze bardziej upokorzyć (choć jako jego fan chciałbym się mylić) na pożegnalną walkę w federacji... Sorry takie jest moje zdanie (zważywszy jak Punk był traktowany nie spodziewam się bookingu godnego jego osoby)... Choć z drugiej strony mam nadzieję że to początek jakiegoś większego storyline'u z udziałem Punka ale niestety w moim odczuciu się na to nie zanosi.Jedno wiem: gdziekolwiek pójdzie Punk, pójdę razem z nim

Edytowane 21 Czerwca 2011 przez TakerFanKrk

[Sebu]

Powtarzam po raz kolejny słowo Wrestling nie jest już zakażane.Spójrzcie na stoły komentatorskie podczas CP 2011!!

Napisy na stołach komentatorskich byly takie i na poprzednich galach PPV, więc nie wiem z czego tu się cieszyć...