Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  885
  • Reputacja:   82
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

7 minut temu, MattDevitto napisał(a):

Wątpię, że to akurat miało jakiś większy wpływ na odbiór jego osoby. Bądźmy szczerzy w taki sposób wtedy zareagowałaby jedynie garstka jakiś hardkorów, a nie masa fanów. W innym wypadku taki HBK chociażby mógłby do końca życia zbierać heat gdziekolwiek by się pojawił....:D

W sumie racja, zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę że publika na tym show była raczej rozrywkowa niż smartowa.
Chociaż HBK mocno się ogarnął już dawno temu, a z Hoganem jest coraz gorzej :D
Do spodu z nim, tak czy inaczej. Można se mieć poglądy prawicowe, a przy okazji nie być chujem i rasistą. Hulk woli jednak być.
 

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629566
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 066
  • Reputacja:   599
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

1 minutę temu, Tomos napisał(a):

Chociaż HBK mocno się ogarnął już dawno temu, a z Hoganem jest coraz gorzej :D

Prawda - przykładem HBKa chciałem tylko pokazać, że nie każdy fan na arenie siedzi godzinami przed kompem i śledzi newsy, podcasty etc. Zamiast Shawna można było wstawić innego zawodnika, który coś tam przeskrobał, a takich w wrs nie brakowało i ciągle nie brakuje:D

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629567
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  374
  • Reputacja:   160
  • Dołączył:  12.10.2021
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

Gala na którą wszyscy czekali, bo debiut na Netflixie, wielka produkcja, ogromne oczekiwania, chuje muje dzikie węże. No i co? Hmm, powiem tak – było parę rzeczy na plus, ale i sporo takich, które można było sobie darować.

Zaczynając od pozytywów: wizualnie gala petarda, ostatnio te wystroje są tak mierne, że każde świeże są dla mnie okej, zaraz pewnie mi przejdzie. Nowe ujęcia kamer ,wszystko ładnie dopracowane na pierwszy rzut oka. Netflix chyba rzucił sporo kasy, bo nawet maty w ringu i stroje sędziów wyglądały jak z innego świata. Do tego The Rock i Cena – legendy zawsze robią wrażenie, a ich obecność podniosła rangę tego wydarzenia. No i walka CM Punka z Sethem Rollinsem? Klasa sama w sobie, naprawdę solidny kawałek wrestlingu.

Otwarcie gali: Netflixowa produkcja, więc wszystko zaczęło się z pompą. Michael Cole i Pat McAfee na mikrofonach od razu podkręcili atmosferę, a na wejściu mieliśmy zapowiedzi dużych walk i niespodzianek. Całość naprawdę wyglądała imponująco, jak na nową erę przystało.

Reigns vs. Sikoa: Roman Reigns zmierzył się z Solo Sikoą w walce o tytuł Wisiorka z Papryczką XDDDD. Walka była naładowana emocjami – interwencje Kevina Owensa i The Rocka dodały dramatyzmu. Ostatecznie Reigns wyszedł zwycięsko, a moment, kiedy uścisnął dłoń Rockowi, był jak pieczęć na jego dominacji.

John Cena ogłasza zakończenie kariery: No dobra, to było emocjonalne. Cena wyszedł na ring i zapowiedział, że kończy karierę pod koniec roku. Publiczność oczywiście oszalała, owacje na stojąco, a Cena jak zawsze z klasą.

Ripley vs. Morgan: Rhea Ripley zmierzyła się z Liv Morgan o tytuł mistrzowski kobiet. Walka była zacięta, ale Ripley pokazała, dlaczego jest na szczycie. Na koniec pojawił się Undertaker, żeby ją uhonorować – mega moment.

CM Punk vs. Rollins: Główne danie wieczoru. Punk kontra Rollins to było coś, na co wszyscy czekali, i nie zawiedli. Walka pełna technicznych sztuczek i napięcia, a Punk wyszedł zwycięsko. Pierwsza wygrana na Raw od dekady – wielki powrót.

Powrót Hulka Hogana: No i tutaj mieszane uczucia. Hulk Hogan wrócił na chwilę, ale jego obecność wywołała trochę kontrowersji. Część fanów go uwielbia, część – no cóż, mogła sobie darować.

Produkcja: Debiut na Netflixie zrobił swoje. Nowe kamery, brak reklam, wszystko dopięte na ostatni guzik. Do tego świeże stroje sędziów, odświeżone maty – wizualnie było na światowym poziomie.

Podsumowując, gala miała swoje momenty, ale oczekiwania były ogromne i mam wrażenie, że WWE nie do końca udźwignęło ten projekt. Czy warto było oglądać? Jasne, chociażby dla samego Punka i Rollinsa, ale czy to był przełom, którego się spodziewaliśmy? No niekoniecznie.

W skrócie nie było tak źle dla mnie jak u reszty, ale kilka rzeczy bym oczywiście zmienił. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629568
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.06.2023
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

2 godziny temu, Grins napisał(a):

mogę się założyć o wszystko że to Netflix naciskał aby sprowadzić Hogan w to miejsce i nikt mi nie powie że nie było w tym podłoża politycznego utarli mu nosa za te rasistowskie wypowiedzi bo dobrze wiemy że zarząd Netflixa i cała ta produkcja ma na tym punkcie pierdolca.

Czyli Netflix naciskał żeby utrzeć nosa Hoganowi poprzez... danie mu porządnie zarobić, zamiast chłopa cancelować? Okej.

 

Swoją drogą dawno nic mnie tak nie zażenowało jak te chanty "this is awesome" podczas walki Romka z Solo. Przysięgam że nie przypominam sobie w życiu tak gównianej walki biorąc pod uwagę te o jakąś stawkę.  

Edytowane przez pwjay03
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629575
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  396
  • Reputacja:   481
  • Dołączył:  21.06.2018
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lecimy z Monday Night Raw! Pierwsze Raw na Netflixie NEW ERA IS HERE! LET'S GOOOOOO!!!

 

Zaczynamy od pięknego wideo promo do którego narrację zrobił sam Triple H i wygląda to oraz brzmi świetnie Oj tak piękne to było i Triple H jest w ringu, ring wygląda jak taki z MMA, ale no cóż życie idzie się przyzwyczaić, a nawet trzeba będzie. Dokładnie tak ARE YOU READY?! Oj nie szczędzili dzisiaj na pyro i dobrze! Hunter dobrze zaczął Raw tak jak zwykle zaczyna NOWĄ ERĘ! Ale przechodzimy do głównej części show.

 

THE ROCK IS HERE BAY BAY!!!!!! No w sumie za dużo ciekawego na początku nie mówi, mówi o Netflixie o WWE i wygłasza potem podziękowania dla chyba szefa Netflixa, dla Rhodesa nawet, widać, że teraz wyszedł jako główny udziałowiec TKO, zapowiedział, że będzie oglądał Tribal Combat z Romanem i Solo no i w sumie tyle jakby nic nowego się nie dowiedzieliśmy OK xD Ale tak to powinno wyglądać, solidny segment i tak to musiało wyglądać, trzeba było o tym opowiedzieć.

 

OJ TAK ZACZYNAMY Z GRUBEJ RURY! SOLO SIKOA VS ROMAN REIGNS! ALE TO BĘDZIE FIGHT!!!! DAJCIE MNIE TO! Kurde faktycznie nie ma reklam, niesamowite uczucie w końcu, w sensie jest napis "Continues" i potem zaciemnienie ekranu, ale jak wracamy do akcji w ringu to zaczyna się od tego samego momentu gdzie się skończyło, więc dziwnie zrobione, ale mi to odpowiada, brak reklam = walki nie ucierpią. Tribal Combat? Nikt nie może przerwać walki i ingerować? Hehe dobre sobie, to samo miało być przy Jey vs Roman z SummerSlam, ale tutaj też spodziewałem się, że właśnie tak to się skończy no Roman odkopał po ingerencji Jacoba i Tamy i ataku na niego, Solo odkopał po ingerencji Samiego i Jimmy'ego i wykonaniu na nim finisherów dobra lecimy dalej, bardzo fajnie to wygląda. Wooooo nawet KO się pojawił i walnął Stunnera Romualdowi, ale i tak ten odkopał xD JEST I ON KODEUSZ!!!! Co tu się dzieję w tej walce xDDD. Dobra walka była bardzo emocjonalna bardzo psychologiczna, a i ringowo panowie nie odstawali, fajnie to wyglądało, Solo pokazany mocarnie, szkoda, że Reigns jeszcze mocarniej, ale no jest jak jest, Solo odkopał po kilku finisherach, Roman po jeszcze większej ilości finisherów ostatecznie to Romuald wygrywa jak każdy się raczej spodziewał, ale cicha nadzieja na ingerencję The Rocka była, bardzo dobra około 22 minutowa walka, ale jest i on THE ROCK! No zobaczmy co tu się wydarzy, chociaż pewnie jedynie przytuli Romualda no i prawie tak się stało, po prostu założył mu Ula Fale i zbił z nim pione, Roman wraca na stare śmieci jako Tribal Chief, a story z Solo już chyba zakończone, więc teraz lecimy z story z Rockiem bądź Punkiem, we will see, jedno jest pewne Reigns znowu jest oficjalnym Tribal Chiefem i ciekawe co dalej z Solo, bo ten tym pojedynkiem imo nie został zakopany, bardzo dobrze sobie poradził i jak dla mnie kolejny raz pokazał, że nadaję się na Main Event, więc liczę na dalsze inwestowanie w niego, a resztę opinii napiszemy po robocie, bo czasu nie ma xD.

 

The New Day w towarzystwie Jackie Redmond na trybunach i w sumie robią to samo od kilku tygodni czy tam nawet od miesiąca, wychodzą i zbierają heat, mówiąc rzeczy, za które zgarniają heat czyli obrażają miasto albo coś, takie typowe heelowe zagrywki, tak jakby nic konkretnego imo, spodziewałem się, że Hunter będzie z tym przeginał i już powoli się to zaczyna, te same segment, żadnych konkretów.

 

OJ TAK JOHN CENA!!!! WELCOME BACK! WELCOME BACK! WELCOME BACK! No wyszedł i w sumie powiedział to co chyba każdy się spodziewał, polizał trochę dupy fanom i netflixowi, porozmawiał o historii związanej z nim samym, a potem przeszedł do swojego pożegnalnego touru i mówi o swojej ostatniej walce na WM, że ciekawe z kim zawalczy i że może zdobędzie 17 raz tytuł mistrza świata. Ooooo ale powiedział coś bardzo mnie pocieszyło, chociaż tak się bawi, że nie wiadomo czy to prawda, bo powiedział, że nie zamierza wygrywać 17 tytułu mistrza świata, ale potem mówi coś zupełnie odwrotnego, więc ciężko stwierdzić xD A no to jednak po ptokach, Cena jednak chcę wygrać RR, więc jednak będzie pogoń za 17 tytułem światowym, nie jestem zbytnio tego fanem, ale może to odszczekam, zobaczymy jak to wyjdzie wszystko, segmencik bardzo przyjemny i fajnie zobaczyć Lidera Cenation z powrotem w ringu jak na razie na micu, ale będzie i akcja w przyszłości oj tak.

 

Wideo promo Logana Paula ok.

 

Liv vs Rhea oj tak dajcie mnie to! LET'S GO RHEA! Powiem tak bardzo dobry prawie 12 minutowy pojedynek, bo chyba tyle trwał, walka mi się w miarę podobała, w sensie no spodziewałem się czegoś innego i trochę lepszego, ale nie czuję się zawiedziony, Panie sprostały moim oczekiwaniom Rhea wygrała, czego chcieć więcej? Dom, który chcę przytulić Ripley xDDD A ta mu zasunęła w cojones i potem cyk Riptide, w końcu świetnie to wyglądało i mam nadzieję, że to koniec tego story, jo Cię chwyca jaki piękny początek roku dla kobiecej dywizji na Raw rządzi Rhea, na SD Tiffany, piękny rok się zapowiada oj piękny MAMI ALWAYS ON TOP! CO JEST?! ANDRZEJ?! Piękna sprawa American Bad Ass wbija, okrąża ring i wychodzi razem z Ripley fajny moment dostała Rhea.

 

Pearce z Bayley na backu czyżby Bayley na Raw? Maybe, Gigachad jeszcze mu przerywa wywiad i w sumie tyle, Gigachad chyba walkę będzie miał z jakimś Luchadorem ciekawe kim xD. Miz i Jackie wśród publiczności no w sumie nic ciekawego imo. The Rock na backu świętuję.

 

Lecimy Jey Uso vs Drew McIntyre, z tego co słyszałem to jest jakoś 6:0 dla Drew, ale sam nie sprawdzałem, nie zdziwi mnie jak będzie 7:0 xDDD, plus jest taki, że oni nie zawodzą, więc liczę na solidny pojedynek, jeszcze brawl przed walką. Lekko ponad 10 minut bardzo dobrego pojedynku, ale....te czasy mnie bolą, jednak Jey wygrał sprytem, bo sprytem, ale jednak! Także zyskał ten chyba jeden punkt w walce z Drew, walka po prostu bardzo dobra według mnie, jakby no nic więcej solidne bardzo dobre starcie i Jey w końcu wygrywa z Drew.

 

Wideo promo Gunthera, bo zabrakło czasu na.....Mistrza Świata od strony Raw, za to znalazł się czas na mistrza świata z SD xD.

 

Na backu Heyman i Roman, Paul się pyta kiedy może chyba zrobić coś w stylu Acknowledgement Ceremony? Chyba tak to zrozumiałem i Roman mówi January 27 i znika za drzwiami z logiem WWE 2k25, czyżby Roman miał być na okładce? Albo w ogóle całe Bloodline? Maybe we will see, może być ciekawie. Rhea i Priest na trybunach z Jackie MAMI IS ALWAYS ON TOP! Dowiadujemy się też, że dostaniemy Balor vs Priest w przyszłym tygodniu i to w Street Fighcie no i git mi się podoba.

 

O Hulkster i jakiś typ, ktoś ważny kiedyś, ale kompletnie zapomniałem jak on się nazywa meh nic nie powiedział ważnego.

 

Next Week: Dakota Kai vs Lyra Valkyria o tytuł Women's Intercontinental oj tak to chcę zobaczyć, już dzisiaj chciałem to zobaczyć, ale no jest jak jest, za tydzień też będzie git, oby zwyciężczyni była odpowiednia. Sheamus vs Ludwig Kaiser oj kolejna bardzo dobra walka się szykuję. Gigachad vs Jakiś Luchador, no jak utrzymują to w tajemnicy to błagam niech będzie to Pentagon, a nie Rey czy Dragon, w sensie walka pewnie byłaby kozacka tak samo, ale po prostu będzie to zawód jak dla mnie. Finn Balor vs Damian Priest w Street Fighcie to już pisałem chcę zobaczyć i to feeeeeestttt, dlaczego przyszły tydzień zapowiada się lepiej niż ten pod względem walk? xDDD, nowe match cardy są świetne.

 

Lecimy ME Seth Rollins vs CM Punk, obniżę trochę oczekiwania, bo na razie poza Tribal Combat to lekko się zawodzę xD. Rollins wygląda genialnie, Seth chyba dostał ogólnie lepszą reakcję niż Punk na wejściu, ale mogę się mylić. Nie wiem czy Punk nie zbotchował Curb Stompa xDDD, ale takie miałem wrażenie. Punk terminatorzy, gość odkopuję po 2 GTS, Pedigree na stół komentatorski i Pedigree w ringu i ostatecznie i tak wygrywa pojedynek, świetna walka, jak na razie kandydat do walki roku według mnie i zaraz wpisujemy go na listę, Punk musiał tu wygrać, jest obecnie mega promowany i ma iść na Romualda na WM, więc nie dziwie się, że tutaj dali mu wina, Rollins i tak to sobie odbiję, jemu nie zaszkodzi taka porażka, a pewnie jeszcze nie raz zawalczą ze sobą, bo nie chciałbym, żeby to była ich jedyna walka, za dobrze się to ogląda i liczę na lepszą rywalizację, bo ta obecnie została zbyt przyspieszona i nawet się Panowie nie rozkręcili, więc chcę jeszcze jedną ich walkę co najmniej, ale żeby jeden z nich był heelem, bo czuję, że wtedy to by się dopiero działo, niemniej jednak świetny pojedynek i ja polecam.

 

Plusy:
Świetne otwarcie wideo promem i Triple H'em w ringu
Rock zrobił swoje jako główny udziałowiec lub po prostu właściciel nie wiem do końca kim on tam jest xD
Tribal Combat i bardzo dobry booking Solo
Segment Johna Ceny i zapowiedź udziału w Royal Rumble Matchu
Liv vs Rhea i Ripley odzyskująca tytuł
Jey vs Drew
Main Event

 

Neutral:
The New Day robi to samo od kilku tygodni

 

Minusy:
Hulkster zabierający czas innym i nie mówiący czegoś interesującego
Trochę zawód jeśli chodzi o niespodzianki/zaskoczenia i ogólnie taka niezbyt emocjonująca ta premiera na Netflixie, dużo włażenia w dupe oficjelom

 

Podsumowanie: No co mogę powiedzieć xD, jak dla mnie poza Openerem i ME to standardowy solidny tygodniówkowy poziom, trochę za duży hype wokół tego zrobili i za duże oczekiwania jak dla mnie, a ja jak dziecko dałem się zwabić tym i miałem wygórowane oczekiwania przez to, tygodniówka była bardzo dobra, ale mam wrażenie, że po prostu nie sprostali hypowi jaki stworzyli, no bo co tu się wydarzyło? Tribal Combat to powtórka z WM 40 i ingerencja bardzo wielu zawodników, a ostatecznie i tak wygrał ten co miał wygrać 0 zaskoczeń 0 pociągnięcia story do przodu, bardziej zakończenie, którego każdy się spodziewał potem dostajemy dwie solidne walki, ale dość tygodniówkowe i wygraną Ripley, której się każdy spodziewał chyba i walkę Drew z Jeyem, obydwie walki były za krótkie według mnie, praktycznie 0 jakichś mocnych segmentów, same przywitania i odzywki do fanów i promowania po prostu WWE na Netflixie, Cena też zrobił po prostu to co miał zrobić, zapowiedział udział w RR Matchu, jak dla mnie to mógł to zrobić nawet podczas jakiegoś wideo promo i wyszło by na to samo, a czas by dostali Jey z Drew albo Rhea z Liv, brak Gunthera czy Brona jak dla mnie odczuwalny, Samiego mi tutaj też brakowało, Priesta przy czymś większym niż hypeman Ripley, więc powiem tak bardzo dobra tygodniówka i gdyby to był zwykły odcinek to byłbym usatysfakcjonowany i to bardzo, ale średnia premiera na Netflixie, za mało czegoś po prostu jakichś zaskoczeń, ważnych/mocnych wydarzeń, których nie ujrzysz na byle jakiej tygodniówce, nie mówię, że ich nie było, bo Tribal Combat dowiózł i jako jedyny był mocnym wydarzeniem na tej gali według mnie, ale reszta? No tak niezbyt już niestety, ale jest jak jest, także pod względem premiery na Netflixie to zawód dla mnie, a jako tygodniówka to świetna gala i satysfakcjonująca.

  • Lubię to 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629576
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 238
  • Reputacja:   510
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu! 

Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd. 
Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał. 

Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W.
Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie :D
Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy.
I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił.

Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje.
Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne.

Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem.
penera.png
Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;> 
Ciekawie. 

Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno.

Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :D

wale.png

:diabel:

Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok...
I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było.,
Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas.
OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor.
Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał.
Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira.
Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy.
Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać.

O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :x-pac.png

 

Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana.
And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie.
Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli.
Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło :D ) :
https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24
Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? :D


O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta. 
https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY

kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest!

"Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre.
A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję.
I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko : 454548371-4024011011171567-7975734603002

Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :D :

drew-template.png

 


Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d

Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins. 
Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca.
To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee? 
Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish. 
Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem. 

Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek. 


Polskie akcenty :D @ MattDevitto don-kasjooo.pngfagata.png

 

 

I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu :D :D :D

 

sedzia.png

 

Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma ;)

  • Lubię to 2
  • Dzięki 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629585
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 066
  • Reputacja:   599
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Online
  • Urządzenie:  Windows

12 godzin temu, CzaQ napisał(a):

Ogólnie spoko gala.

Widać, że wpadłeś wygłodniały po tej przerwie:D Dam porównanie, które wszystko Ci powie:

ta gala była jak 3 panel na konferencjach Fame'u - niby jest, ale komu to potrzebne:P

12 godzin temu, CzaQ napisał(a):

Polskie akcenty

Faktycznie:DI kto powiedział, że freaki mają gorszy czas:P

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629593
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  59
  • Reputacja:   88
  • Dołączył:  09.12.2022
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Gale oglądałem live ale dopiero teraz mam trochę czasu żeby napisać spostrzeżenia: 

 - Rock wchodzi przy Theme Final Bossa, już się nastawiałem na kontynuację story, może jakiś zalążek w jakim kierunku pójdzie jego postać w czasie RTWM, ale niestety się zawiodłem. To znaczy nie tyle Rockiem, bo on zawsze jest wartością dodatnią na wizji, co tyle tym co mówił - Rock wraca na Bad Blood pokazuje na Rhodesa i w stylu Takera palec na szyi, a tu na Raw robi mu dobrze przed kamerami? WTF? Nie lubię takich bookerskich kwiatków. Rock po reakcji ludzi trochę odniósł się do tego w NXT, gdzie powiedział że jest Final Bosem i może robić co chce, ale i tak niesmak pozostał. Nie wiem czy skala sam sobie to zabookowal, żeby wyjść na cool ziomka w debiucie na Netflixie dla casuali, ale i tak mówię miałem WTF oglądając to. 

 - Romek odzyskuje swój Ula Fula i ostatecznie spuszcza Solo w kiblu. Walka sama w sobie mi się akurat podobała, fajne near falle zrobili jak kick out Solo po Spearze czy Romka po Stunnerze od Kevina. Do tego Trash talk Solisty w czasie walki również fajny. Ciekawie rozwinął się Solo w czasie tego roku. Co do wydarzeń po walce, to miałem nadzieję i czekałem na Rock Bootom od Rocka, ale niestety się nie doczekałem. Zamknęli feud (mam nadzieję), ale mogli to zrobić dużo lepiej. 
 

 - Rollek znowu podkłada się “synowi marnotrawnemu” - najpierw 3 razy podłożył się Cody’emu, a teraz na RAW Punkowi. Seth jest jaki jest, ale należy mu się szacunek za to że nie ma problemu podłożyć się komukolwiek i jest profesjonalistą przez duże P. Sama walka dobra, ale mnie nie zachwyciła. W ogóle chciałbym poruszyć tutaj jeden bardzo ważny punkt, który wkurwia mnie w obecnym wrestlingu - CZY FINISHER MA JESZCZE JAKĄŚ MÓC? Napierdalaja tymi finisherami gdzie popadnie. Strasznie zabiera to realizm walce i w dłuższej perspektywie zrobi dużo więcej złego niż dobrego. Na tym RAW dostaliśmy kick out po finisherze w każdej walce! Tęsknię za czasami gdy kick out po Finisherze to było COŚ. Teraz i tak 90 procent ważnych walk nie kończy pierwszy finisher. Dla mnie to duży negatyw i jeśli tak dalej pójdzie, to będą musieli wymyślać coraz to nowe rzeczy aby zaciekawić widza w walce. 
 

 - Cena wrócił i jak to Cena dał super promo. Tylko że to jego farewell tour i życzyłbym sobie, żeby każde jego pojawienie się dostarczyło nam momentum. Okej można się spierać, tu ogłosił udział w RR i chcieć wygrania go. Ale czy nie dużo lepiej byłoby gdyby jakiś członek wrestleru przerwał mu promo i samemu wytknął ten streak porażek i fakt że już nie jest Super Cena? To byłoby dużo lepsze aniżeli sama gadka bezcennego. 
 

Reasumujac: gala nie była zła. Czy spełniła moje oczekiwania? Absolutnie nie! Oczekiwałem momentów, jak np atak Rocka na Romka czy po prostu shokerow. To RAW bardziej wyglądało jako święto face’ów - każdy face wygrał swoje walki. Jakby chcieli pokazać casualom patrzcie, dobro zawsze wygrywa.
 

 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/19738-wwe-raw-dyskusje-spoilery-wra%C5%BCenia/page/1193/#findComment-629600
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • RomanRZYMEK
      Gale oglądałem live ale dopiero teraz mam trochę czasu żeby napisać spostrzeżenia:   - Rock wchodzi przy Theme Final Bossa, już się nastawiałem na kontynuację story, może jakiś zalążek w jakim kierunku pójdzie jego postać w czasie RTWM, ale niestety się zawiodłem. To znaczy nie tyle Rockiem, bo on zawsze jest wartością dodatnią na wizji, co tyle tym co mówił - Rock wraca na Bad Blood pokazuje na Rhodesa i w stylu Takera palec na szyi, a tu na Raw robi mu dobrze przed kamerami? WTF? Nie lubię takich bookerskich kwiatków. Rock po reakcji ludzi trochę odniósł się do tego w NXT, gdzie powiedział że jest Final Bosem i może robić co chce, ale i tak niesmak pozostał. Nie wiem czy skala sam sobie to zabookowal, żeby wyjść na cool ziomka w debiucie na Netflixie dla casuali, ale i tak mówię miałem WTF oglądając to.   - Romek odzyskuje swój Ula Fula i ostatecznie spuszcza Solo w kiblu. Walka sama w sobie mi się akurat podobała, fajne near falle zrobili jak kick out Solo po Spearze czy Romka po Stunnerze od Kevina. Do tego Trash talk Solisty w czasie walki również fajny. Ciekawie rozwinął się Solo w czasie tego roku. Co do wydarzeń po walce, to miałem nadzieję i czekałem na Rock Bootom od Rocka, ale niestety się nie doczekałem. Zamknęli feud (mam nadzieję), ale mogli to zrobić dużo lepiej.     - Rollek znowu podkłada się “synowi marnotrawnemu” - najpierw 3 razy podłożył się Cody’emu, a teraz na RAW Punkowi. Seth jest jaki jest, ale należy mu się szacunek za to że nie ma problemu podłożyć się komukolwiek i jest profesjonalistą przez duże P. Sama walka dobra, ale mnie nie zachwyciła. W ogóle chciałbym poruszyć tutaj jeden bardzo ważny punkt, który wkurwia mnie w obecnym wrestlingu - CZY FINISHER MA JESZCZE JAKĄŚ MÓC? Napierdalaja tymi finisherami gdzie popadnie. Strasznie zabiera to realizm walce i w dłuższej perspektywie zrobi dużo więcej złego niż dobrego. Na tym RAW dostaliśmy kick out po finisherze w każdej walce! Tęsknię za czasami gdy kick out po Finisherze to było COŚ. Teraz i tak 90 procent ważnych walk nie kończy pierwszy finisher. Dla mnie to duży negatyw i jeśli tak dalej pójdzie, to będą musieli wymyślać coraz to nowe rzeczy aby zaciekawić widza w walce.     - Cena wrócił i jak to Cena dał super promo. Tylko że to jego farewell tour i życzyłbym sobie, żeby każde jego pojawienie się dostarczyło nam momentum. Okej można się spierać, tu ogłosił udział w RR i chcieć wygrania go. Ale czy nie dużo lepiej byłoby gdyby jakiś członek wrestleru przerwał mu promo i samemu wytknął ten streak porażek i fakt że już nie jest Super Cena? To byłoby dużo lepsze aniżeli sama gadka bezcennego.    Reasumujac: gala nie była zła. Czy spełniła moje oczekiwania? Absolutnie nie! Oczekiwałem momentów, jak np atak Rocka na Romka czy po prostu shokerow. To RAW bardziej wyglądało jako święto face’ów - każdy face wygrał swoje walki. Jakby chcieli pokazać casualom patrzcie, dobro zawsze wygrywa.    
    • HeymanGuy
      Nie wiem czy istnieje federacja, która skorzystała na współpracy z NJPW, choć to zwykle idzie w obie strony, NJ jakoś z tego zawsze wychodzi. Total Nonstop Action (2008-2011) TNA miało kiedyś współpracę z NJPW, ale nie można powiedzieć, żeby wyszło im to super na zdrowie. Zaczęło się w 2008 roku, gdy NJPW chciało zaistnieć mocniej za granicą, a TNA było na fali jako alternatywa dla WWE. Wyglądało to fajnie – zawodnicy wymieniali się między federacjami, Kurt Angle występował w NJPW i nawet zdobył tamtejszy pas IWGP Third Belt Heavyweight Championship. Na papierze wszystko grało. Ale potem zaczęły się problemy. Główny zgrzyt? Kazuchika Okada. NJPW wysłało go do TNA w 2010 roku, a ci... no cóż, potraktowali go jak totalnego no-name’a. Zamiast wykorzystać jego talent, dali mu jakąś śmieszną rolę inspirowaną postacią Kato z "The Green Hornet". Serio, tak potraktowali gościa, który kilka lat później został jednym z najlepszych wrestlerów na świecie. Dla NJPW to było jak policzek. No i generalnie TNA nie miało większego planu na tę współpracę. NJPW dawało im swoje gwiazdy, ale w zamian dostawało... niewiele. Z czasem Japończycy zaczęli mieć tego dość, bo czuli, że to oni więcej wnoszą do tej relacji. Ostatecznie ich współpraca skończyła się w okolicach 2011 roku, i to bez fajerwerków. NJPW po tym wszystkim postanowiło dużo ostrożniej dobierać partnerów, bo współpraca z TNA zostawiła niesmak. Co ciekawe, gdy Okada wrócił do NJPW, błyskawicznie został ich największą gwiazdą. A TNA? No cóż, stracili szansę na promocję na rynku japońskim i generalnie trochę się z tego wypisali. Morał? Jak się współpracuje z NJPW, to trzeba szanować ich zawodników, bo inaczej szybko się odwrócą.  Ring of Honor (2014-2019) NJPW i Ring of Honor (ROH) przez lata miały naprawdę udaną współpracę, która działała na korzyść obu stron. Zaczęło się gdzieś około 2014 roku, kiedy ROH było solidną alternatywą na rynku amerykańskim, a NJPW chciało jeszcze bardziej poszerzyć swoją widownię poza Japonię. Tym razem wszystko potoczyło się dużo lepiej niż w przypadku TNA. Co było fajnego? Przede wszystkim NJPW wysyłało do ROH swoich topowych zawodników, a ROH robiło dla nich miejsce w ważnych storylinach i pozwalało im błyszczeć. Można było zobaczyć takie gwiazdy jak Kazuchika Okada, Hiroshi Tanahashi, Tetsuya Naito czy nawet Kota Ibushi na galach ROH. Z kolei ROH wypychało swoich topowych zawodników na japońskie ringi – goście jak Adam Cole, Jay Lethal czy The Briscoes naprawdę korzystali na tej wymianie. Największym hitem tej współpracy były gale "War of the Worlds" i "Global Wars", które stały się dorocznymi wydarzeniami. Tam mieszali zawodników z obu federacji i fani dostawali dream matche, które byłyby niemożliwe gdzie indziej. Chyba każdy, kto to oglądał, pamięta, jak wielkie to robiło wrażenie. Dlaczego to działało? ROH i NJPW miały podobną filozofię wrestlingu – mniej gadania, więcej akcji w ringu. Dodatkowo ROH traktowało gwiazdy NJPW z szacunkiem, dając im ważne role w programach i nie robiąc z nich jobberów. Obie strony na tym zyskiwały – ROH miało większą widownię dzięki nazwiskom z Japonii, a NJPW zdobywało fanów w Stanach. Ale wszystko ma swój koniec. Gdy w 2019 roku powstało AEW, sytuacja się skomplikowała. Wielu zawodników, którzy byli kluczowi dla tej współpracy (jak The Young Bucks, Kenny Omega czy Cody Rhodes), odeszło do AEW. NJPW bardziej zainteresowało się nową federacją, bo AEW miało większy potencjał marketingowy i zasięg. ROH trochę na tym ucierpiało, bo bez NJPW stracili dostęp do topowych japońskich gwiazd. Na koniec, choć współpraca NJPW z ROH już wygasła, to trzeba przyznać, że była dla obu federacji sporym sukcesem. Dzięki niej NJPW stało się bardziej rozpoznawalne w USA, a ROH miało złoty okres w swojej historii, zanim sytuacja na rynku się zmieniła. All Elite Wrestling: AEW i NJPW przez długi czas wydawały się trochę jak dwa odrębne światy, mimo że fani marzyli o ich współpracy od samego początku istnienia AEW w 2019 roku. Na początku było napięcie – NJPW czuło się zdradzone, bo tacy goście jak Kenny Omega, The Young Bucks czy Cody Rhodes odeszli z NJPW, żeby stworzyć AEW. NJPW obawiało się, że AEW stanie się ich konkurencją w USA. Ale jak to mówią – czas leczy rany. Pierwsze kroki współpracy: Dopiero w 2021 roku zaczęło się coś dziać na serio. Pierwszym sygnałem, że coś się zmienia, była wymiana zawodników. Goście z NJPW, tacy jak KENTA (wcześniej znany jako Hideo Itami w WWE), pojawili się w AEW. Było to mega symboliczne, bo KENTA od razu wplótł się w feud z Jonem Moxleyem, a ich starcie promowało IWGP United States Championship. Co działa na plus? AEW i NJPW świetnie uzupełniają się w kwestii stylu. AEW daje amerykańską widownię, promocję i luźniejszy storytelling, a NJPW wnosi ten epicki, poważny styl walki, który fani kochają. To, co naprawdę podbiło serca ludzi, to gala "Forbidden Door" w 2022 roku. Było to pełne wydarzenie AEW x NJPW, na którym zobaczyliśmy marzenia fanów spełnione – takie walki jak Jon Moxley vs Hiroshi Tanahashi czy Will Ospreay vs Orange Cassidy. Gala była tak popularna, że zrobili sequel w 2023 roku! Dlaczego to działa? Przede wszystkim dlatego, że AEW daje NJPW pełną swobodę. Zawodnicy NJPW w AEW są traktowani jak bogowie – dostają swoje momenty, ich pasy są promowane, a Tony Khan (szef AEW) nie wciska im swojego bookingowego widzimisię. Dodatkowo AEW ma gigantyczny zasięg w USA, a NJPW dzięki temu odzyskuje straconych fanów z czasów, gdy konkurencja była mniejsza. Ciekawostka: Will Ospreay i Kenny Omega to aktualnie najgorętszy towar tej współpracy. Ich starcia na galach AEW i NJPW to prawdziwe klasyki – dosłownie każdy ich mecz trafia do rozmów o „walce roku”. Ostatnio ich pojedynek na "Forbidden Door 2" z 2023 roku totalnie rozwalił system. Jak wygląda przyszłość? Wszystko wskazuje na to, że AEW i NJPW będą kontynuować tę współpracę. NJPW ma teraz dużą rolę w programach AEW (pas IWGP US jest regularnie broniony), a zawodnicy AEW, jak Jon Moxley czy Eddie Kingston, pojawiają się w NJPW, często w ważnych rolach. Podsumowując: AEW i NJPW to współpraca, która robi dokładnie to, o czym marzyli fani wrestlingu – łączy Wschód i Zachód w epickim stylu. Jak tak dalej pójdzie, mogą stworzyć jeszcze więcej kultowych momentów i na stałe zmienić sposób, w jaki fani postrzegają międzynarodowy wrestling. Po takim hicie jak Wrestle Dynasty raczej nie ma opcji, żeby AEW i NJPW odpuściły. Już zapowiedziano kolejną edycję Forbidden Door – tym razem w Londynie, co będzie pierwszym takim wydarzeniem poza Ameryką Północną. Fani z Europy mogą już zacierać ręce. AEW i NJPW mają teraz świetną dynamikę. AEW daje NJPW dostęp do większej widowni w USA, a NJPW wnosi swój epicki styl i prestiż. Zawodnicy z obu stron dostają szansę na nowe historie i walki-marzenia, co dla fanów jest jak spełnienie wrestlingowych życzeń. Współpraca AEW i NJPW jest teraz na topie, można rzec, ale żeby nie straciła swojego uroku, obie federacje muszą zachować balans. Kluczowe będzie unikanie nadmiaru wspólnych eventów, szanowanie swoich odmiennych stylów i utrzymanie równowagi sił w bookingach.
    • MattDevitto
      Kto by pomyślał, że ten gaduła będzie odpowiedzialny za największe dymy po ostatnim weekendzie Charltona zawieszono po tym jak na gali Wrestle Dynasty powiedział o parę słów za dużo na temat Khana i AEW Nazwał go “money markiem'' i ogólnie rzucał przeróżne szpilki w stronę fedki z USA. Już w czasie gali nie podobało to się ludziom na backu, a ponoć sam Khan nie słyszał tego na bieżąco, bo oglądał ppv z komentarzem japońskim Koniec końców poczciwy Chris został zawieszony, bo wybrał język faktów Od razu nasuwa mi się konkluzja, że po prostu ,,Wszyscy nienawidzą Chrisa'' - ależ to był dobry serial Komentarze Charltona na wizji pozwalają myśleć, że część osób z NJPW na backu może mieć naprawdę różne zdanie na temat współpracy z AEW. Już sam fakt, że tegoroczne WK zostało przyćmione przez wspólną galę z Amerykanami powinien dać do myślenia...Do dzisiaj sam trzymam się zdania, że takie ROH po współpracy akurat z New Japan nigdy już później nie było takie samo. Oby w przypadku Japończyków sytuacja się nie powtórzyła, bo New Year Dash nie wlało wiele optymizmu na kolejne tygodnie.
    • KyRenLo
    • KPWrestling
      Na gali KPW Arena 26: Wyścig rozpoczął się turniej o miano pretendenta do pasa mistrzowskiego KPW, w którego posiadaniu jest obecnie Hans Schulte. W ćwierćfinale Filip Fux pokonał Eryka Lesaka, Michał Fux wyeliminował Chemika, a David Oliwa okazał się być lepszym od Leona Lato. Ostatnia z turniejowych walk - starcie Rosettiego z Gregiem zakończyło się bez rozstrzygnięcia. Temperatura tego pojedynku była bardzo wysoka. Zawodnicy nie przejmując się gongiem kontynuowali walkę, aż do interwencji prezesa Krystiana Malinowskiego, który postanowił wyeliminować obu zawodników z turnieju. Pierwotnie na gali KPW Arena 27 miały mieć miejsce półfinały, jednak w związku z faktem, iż w turnieju pozostało tylko trzech uczestników, p.o. prezesa KPW Rosetti postanowił, że pretendent zostanie wyłoniony już na styczniowym wydarzeniu. Będzie nim zwycięzca trzy osobowej walki z udziałem byłego mistrza KPW Oldtown oraz obecnych posiadaczy pasów KPW Tag Team. Który z nich zgarnie szansę na zdobycie najważniejszego tytułu w federacji? Oliwa już raz był bardzo blisko złota i bez wątpienia marzy o kolejnej okazji. Ambicje Braci Fux sięgają z kolei jeszcze wyżej niż tytuły drużynowe, lecz muszą pamiętać, że w tej walce nie są teamem i możliwość zwycięstwa będzie miał tylko jeden z nich. Filip Fux vs. David Oliwa vs. Michał Fux Instagram: fuxwrestling david_oliwa_wrestler michalfuxkpw Walka o miano pretendenta do pasa KPW Gala Wrestlingu: KPW Arena 27 24 stycznia 2025 Nowy Harem Gdynia Ostatnie sztuki 4 puli biletów: https://kpw.kupbilecik.pl/ Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...