WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Pavlos]

Przemowa Randy'ego Ortona

Orton tradycyjnie w stylu...

 

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

Ale było w porządku. Dobra gadka między nim, a KO, który sprytnie podgrzał reakcję publiki. Ludzie od samego początku łyknęli ten segment natomiast Kevin jeszcze ich tam sprowokował do bycia głośniejszymi.

 

Z Garzy robią takiego Chada, że aż imię wymawiają po angielsku, a nie po hiszpańsku.

 

Pierwsza walka - Angel Garza vs Humberto Carrillo

Pobawili się Rollami. Garza znowu górą. Nawet mnie zainteresował również ten feud. Zupełnie nie przykuwałem do tego uwagi, ale teraz widzę, że może coś wyjść z tego ciekawszego.

 

Druga walka - Ricochet vs Luke Gallows

Na początku myślałem, że dadzą walkę z P1. Tak wynik był oczywisty.

 

Segment po tym napawa mnie optymizmem. Razem z Blackiem, Styles może dać dobry pojedynek. Tylko wciąż mam w głowie plotki o walce z Hoganem. Na papierze na pewno wyglądałoby to na pewno jak must watch, ale przecież liczy się widowisko. Co AJ mógłby zrobić z dziadkiem?

 

Segment z Paulem Heymanem i Brockiem Lesnarem

Paul jak zwykle. Mógłby mówić o dupie Marynie, a tyk bym przesłuchał.

 

Trzecia walka - Erick Rowan vs Aleister Black

Wynik wiadomy, ale podobała mi się gra Holendra z urazem. Plusik również za akcje z klatką. Tylko dalej nie wiemy, co tam jest w środku.

 

Wszyscy oczywiście z gratulacjami dla Fury'ego. Teraz to mogę być pewny, że są w stanie wymyślić coś z nim na WM'kę. Widzicie stuleje? Walcie gruchę 7 razy dziennie to będziecie mistrzami światowego boksu.

 

Wywiad Charly Caruso z Drew McIntyre'm

Spoko się tego słuchało. Cały czas grał swoją rolę, ale jednocześnie wydawał się dosyć naturalny w tym wywiadzie.

 

TruthTV

Tego brakowało. Szkoda, że Truth nie zadbał chociaż o krzesełka ani żadną otoczkę. Mam nadzieję, że to nie było jednorazowe. Talkshow z Ronem w roli prowadzącego mógłbym oglądać.

 

Czwarta walka - R-Truth vs Bobby Lashley

Meh.

 

Podpisanie kontraktu odnośnie żeńskiego Elimination Chamber

Sam kontrakt do pominięcia. Śmiechłem z powodu Lawlera. "Dobra podpisali to się bawcie, spadam, elo".

Wciąż czekam aż Irlandka również "dziabnie" Shaynę.

 

Piąta walka - Angelo Dawkins vs Murphy

Szybko.

 

Szósta walka - Montez Ford vs Seth Rollins

Montez chyba sporo koksu się wczoraj nawciągał. Jeżeli tak dalej będzie szalał zarówno na micu jak i w ringu jak tutaj to jestem spokojny o pojedynek na PPV. Szkoda, że nie dali mu wygrać. U Arabów "Mesjasz" z Australijczykiem też będą triumfować, ponieważ wątpię w zmianę pasów. Jako całość to słabo przed tym starciem wygląda SP.

 

Siódma walka - Randy Orton vs Kevin Owens

Musieli wcisnąć "sektę" aby przeszkadzała Owensowi. Już miałem ich zrugać za to jak i za zakończenie walki zwykłym DDT z lin, a potem coś mocno nietypowego. Spoko pomysł z sędzią.

 

Generalnie to było w porządku RAW. Oglądało mi się o niebo lepiej niż poprzednie, ale WWE ewidentnie chce się nachapać jeszcze z transmisji przed widowiskiem u Arabów. Nie pamiętam kiedy ostatnio puszczali tyle reklam w trakcie walk. Podczas starcia Garzy i Carrillo to chyba ze 4 pod rząd poszły.

Edytowane 25 Lutego 2020 przez Pavlos

[BPG]

  Pavlos napisał(a):

Dobra gadka między nim, a KO, który sprytnie podgrzał reakcję publiki. Ludzie od samego początku łyknęli ten segment natomiast Kevin jeszcze ich tam sprowokował do bycia głośniejszymi.

 

Moim zdaniem przez dodanie KO do akcji Ortona z Edgem ta cała historia straciła trochę wartości. Początek tej historii był naprawde taki jak WWE za starych dobrych czasów. Potem Hardy który również pasował do tej historii. A w tym tygodniu wychodzi KO i sprowadza to wszystko do poziomu dzisiejszego WWE tzn. mówi, że ma konflikt z AOP, Murphym, Rollinsem heh .. To się strasznie gryzie. Najpierw Edge i Orton a teraz już wymieniamy AOP.. nie, to nie było fajne. I jeszcze to walczmy tu i teraz Kevin kurwa fight. Spuszcze Ci wpierdol w przerwie na siku i bede sie ganiał dalej z Rollinsem i Vikingami

 

 

PS. apropo tego EC meczu kobiet to zarówno na SD jak i na RAW żeby zainteresować tym ludzi, to muszą zrobić Jerry Springer Show i będzie git

 

PS2. Słychać jakieś głosy, że niby produkt jest lepszy bo Heyman etc. Ale ja to widzę zupełnie odwrotnie. Może show bardziej "trzyma się kupy". Ale same programy na drodze do WM to kompletna nędza. W tamtym roku mieliśmy Rollinnsa goniące Brocka. Becky z olbrzymim heatem goniła Ronde turnującą w trakcie feudu. Na SD był Kofi ktoremu kibicował prawie każdy. Był feud Miza z Szejnem.

 

W tym roku nie ma nic. Sexowny Szkot wygrywa RR i zaczyna pajacować. Każdy face musi być kabareciarzem? Becky zbrzydła, na SD nie dzieje się nic. Mnie osobiście nie interesuje kompletnie żaden feud. Bardziej promują AJ o jakiś gówno puchar jak Rico z Brockiem. Rollins buja się z klocami po 100 walkac na RAW czy ktokolwiek jarał by się jego walką z KO na WM skoro następnego tygodnia zawalczą na RAW w jakimś tam składzie?

Edytowane 25 Lutego 2020 przez BPG

[Pavlos]

  BPG napisał(a):

  Pavlos napisał(a):

Dobra gadka między nim, a KO, który sprytnie podgrzał reakcję publiki. Ludzie od samego początku łyknęli ten segment natomiast Kevin jeszcze ich tam sprowokował do bycia głośniejszymi.

 

Moim zdaniem przez dodanie KO do akcji Ortona z Edgem ta cała historia straciła trochę wartości. Początek tej historii był naprawde taki jak WWE za starych dobrych czasów. Potem Hardy który również pasował do tej historii. A w tym tygodniu wychodzi KO i sprowadza to wszystko do poziomu dzisiejszego WWE tzn. mówi, że ma konflikt z AOP, Murphym, Rollinsem heh .. To się strasznie gryzie. Najpierw Edge i Orton a teraz już wymieniamy AOP.. nie, to nie było fajne. I jeszcze to walczmy tu i teraz Kevin kurwa fight. Spuszcze Ci wpierdol w przerwie na siku i bede sie ganiał dalej z Rollinsem i Vikingami

Ja jestem dobrej myśli i tak. Zawsze WWE wciska w segmenty kogoś z poza feudu żeby przemówił do świeżo upieczonego Heela "ziomek, co Ty odwalasz, nie poznaję cię?". Edge wróci i powinni dać nam solidny konflikt zakończony walką na największym PPV. Bardzo bym chciał również żeby wcisnęli takie finalne pogodzenie między Edge'm i Mattem Hardy'm. Rated R Superstar pokonuje "Żmiję" byłego Tag Team partnera i zakopuje poniekąd rzeczywisty topór wojenny z bratem Jeffa.

Edytowane 25 Lutego 2020 przez Pavlos

[BPG]

Rico co oni Ci zrobili? Od pretendenta na samo dno

 

Warto było czekać na otwarcie klatki

Edytowane 3 Marca 2020 przez BPG

[Rogos]

Zapowiadało się, że pierwszy segment będzie kolejną kopią kopii, czyli że Heyman fajnie pogada, wbije Drew, Brock się wycofa. Ale nie tym razem. W sumie dobry motyw z tym powaleniem Lesnara. Głównie dlatego, że zrobili z tego big deal – to dochodzenie mistrza do siebie, powolne wycofanie się i cegiełka dołożona przez publiczność. Następne Claymore’y nie były już potrzebne, no ale Szkot postawił kropkę nad i.

 

Street Profits wygrali pasy tagów. Z perspektywy story i przebiegu – spoko. Z perspektywy mojej – no nie. Kto wpadł na pomysł, żeby spinowany został Rollins? Mając swoich uczniów, on nawet nie powinien wchodzić do ringu, a tu na ich oczach przegrywa. Można się zastanawiać jaki jest sens tej grupy – zarówno posiadania podwładnych, jak i takiego lidera. Późniejsza obietnica ukrzyżowania Owensa fajna. Czekam na powtórkę z Sandmana.

 

Ricochet w zeszłym tygodniu walczył o pas Universal, a dziś o 24/7. Można się śmiać albo płakać, zależy od perspektywy.

 

AJ Styles ma teraz moc do wyznaczania walk? O jakim kontrakcie on mówił? Gdzie to było? Bo na pewno nie na wizji. Jak czegoś nie ma na wizji, to nie istnieje – proste. Szkoda Blacka na podbudowę AJ’a przed tym beznadziejnym zestawieniem z Undertakerem Ale pomijając dziury w logice, segment fajny.

 

Otworzyli klatkę Rowana, ot tak, na backu, bo No Way Jose poprosił. To było łatwe. No i o co teraz chodzi. Wszyscy mamy udawać, że ta zabawka żyje, czy Rowan zrobił sobie jaja?

 

Bardzo podobał mi się ostatni segment. Orton strzelił najlepsze promo od dawna w wrestlingu w ogóle. Podobała mi się jego pokrętna, brutalna. acz mimo wszystko sensowna argumentacja. Rozwalił Beth psychicznie, a potem fizycznie. This is wrestling… ale mam jedno ale – publiczność wszystko zniszczyła. Chanty „RKO”. Ludzie nie potrafią oglądać wrestlingu. Fraza „suspension of disbelief” już nie istnieje.

 

W niedziele Elimination Chamber. XD. Nie potrafię opisać karty. Elimination Chamber, Meksyki, tagi, Black vs AJ… i? Chyba że ogarną temat w 2 godziny. Tak by było najlepiej.

 

A, okazuje się, że EC to PPV łączone. No to jeszcze jedna komora i Strowmany z Nakamurami. Ja tam zostałbym przy opcji 2 godziny.

Edytowane 3 Marca 2020 przez Rogos

[CzaQ]

Zaczynamy - wychodzi Borek. Heyman daje dobry speech, a potem wbija zwycięzca RR i garuje mistrza. Claymore x 3 i pozuje z pasem. Drew zbiera niezłe reakcje. Miejmy nadzieję, że nie dadzą mu dominować cały feud żeby potem ujebał, bo Brock zgarniający wpierdol to zawsze widok robiący ciepło na serduszku. Tfu, leniwy chuju, Ricochet Cię jebał. Pamiętajcie - za każdym razem jak Lesnar leży to gdzieś na świecie ginie jeden zły booker.

 

Gorsze Private Party vs Mesjasze

Jak tylko zobaczyłem "now or never" to wiedziałem, że będzie zmiana mistrzów. Dobra decyzja, bo Rollkowi i Murphy'emu te pasy były zbędne - teraz można coś z nimi zrobić na WM.

 

Rico vs Riddick Moss o 24/7

Trevor coś Ty odjebał, że Cię tak jadą? Najpierw "promocyjny" squash u Arabów z Lesiem, a teraz jedzie go no-name. Zajebiście. WWE pokazuje jak dbać o zawodników

 

OC vs Black

AJ dalej cwaniakuje i pajacuje. Wystawia OC do walki z Blackiem, a sam się wycofuje i dobija go gdy ten jest zmęczony. Czy to byłą pierwsza porażka Blacka w main rosterze? Dalej mam nadzieję tak jak pisałem w temacie o supershowdownie, że to jednak Black stanie w szranki z Andrzejem.

Wystarczyłoby, że na EC zesquashowałby przereklamowanego, a Undertaker by to widział i zauważył godnego przeciwnika w Blacku. Aha, i jebać nudny klub.

 

Riottki skip. Jedynie warta uwagi jest uroda Liv.

 

segment z Rowanem.. w końcu pokażą? Kurwa pokazali.. co za debile. 30 lat temu w filmie "Arachnofobia" były lepsze animatroniki. Fuck, dla Wyatta wynajęli legendarnego Saviniego, a dla tak ważnej i "żywej" rzeczy zamiast ogarnąć speca to odjebali fuszere i ten pająk wygląda sztucznie i nienaturalnie. Już nawet nie mówię, że nie wykorzystali tego przy okazji żadnego feudu czy też nawet walki, którą rudi mógłby wygrać lub przegrać przez to. WWE Bookers for you.

 

Aśka ma kontuzje to Karina ją zastąpiła. Wynik wiadomy. Skip.

Warto odnotować jak się zmieniła postać jebniętej Beczki - wcześniej feministyczny Stone Cold, badassów, a teraz popierdala niczym Elton John w futrach i gwiazdorzy. Zwolnić

 

walka latynosów.. nie oglądałem, nie chciało mi się.

 

Końcowy segment - Beata z początku nie dała rady, bo publika zamiast być skupiona na niej to miała wylane, dopiero Orton uratował i zdobył reakcję. Potem głupia gadka wyjaśniająca (szczerze już myślałem, że powie, że ich córki kocha jak własne i że jest bliżej niż Edge i pocałuje Beth...), na szczęście tak się nie stało - nietrafiony lowblow, RKO i po zawodach. Myślałem, że Adam wbije, ale widocznie jest za wcześnie.

 

Takie sobie ROŁ. Bez szału.

[BPG]

Nie wiadomo czy tutaj też tak będzie ale przypomina mi się feud Lashleya i Ruseva o Lanę. Feud również był mocno osobisty i każdy liczył, że w walce będą się chcieli pozabijać. A dostaliśmy Ruseva który po 15 s walki chciał przypinać Boba. Myślę, że powinien mieć gdzieś czy go zdyskwalifikują bo chyba chodziło o zemste a nie złapanie pina? A może ja czegoś nie kleje.

 

Obawiam się, że z Ortonem może być podobnie. Każdy narobi sobie nadziei na coś ekstra a będzie jak zwykle. Troche jak z Codim i MJF. Miała być walka na śmierć i życie a było tak na 30%. Bo skoro Randy nie dostarczył na WM z AJ to tym bardziej może być ciężko z Edgem po tak długiej kontuzji

Edytowane 3 Marca 2020 przez BPG

[Rogos]

  BPG napisał(a):

Obawiam się, że z Ortonem może być podobnie. Każdy narobi sobie nadziei na coś ekstra a będzie jak zwykle. Troche jak z Codim i MJF. Miała być walka na śmierć i życie a było tak na 30%. Bo skoro Randy nie dostarczył na WM z AJ to tym bardziej może być ciężko z Edgem po tak długiej kontuzji

 

Ja daję im kredyt zaufania. Ortonowi się chce i to widać, słychać i czuć. Edge już na Royal Rumble przypomniał, że potrafi opowiedzieć historię samą mimiką. Potem był ten segment, gdzie został zamordowany i taki szczegół, gdy półprzytomny próbował dosięgnąć krzesło wrzucone do ringu przez Ortona. To są te niuanse, których na próżno szukać u młodych, a które świadczą o jakości show. Nie wiem co musiałoby się stać, żeby to nie zagrało.

Edytowane 3 Marca 2020 przez Rogos

[Emcz]

Moim zdaniem bardzo możliwe, że za tydzień Edge wróci, no bo w końcu Orton zaatakował jego żone, a to taki motyw dla którego Edge nawet nie w pełni zdrowia mógłby chcieć zaatakować Ortona. Ale warto też zwrócić uwage, że Beth była na Raw aby dać informacje co do stanu zdrowia Edge'a, a Orton swoim wyjściem, a później chwyceniem za mikrofon nie dopuścił do tego będąc przekonanym, że skończył kariere Edge'a.

 

Street Profits pewnie dalej będą feudować ze stajnią Setha ale teraz bardziej by pasowało jakby feudowali z Authors of Pain, no bo w końcu to oni są chyba wiodącym Tag Teamem tej stajni. Aczkolwiek to, że to Seth i Murphy zgarneli te pasy wcześniej też było ok.

 

Współpraca Garzy i Andrade jest bardzo ciekawa i mam nadzieje, że będą ją kontynuować, bo ja tu widze potencjał nawet na TT champów

[CzaQ]

  Emcz napisał(a):

Street Profits pewnie dalej będą feudować ze stajnią Setha ale teraz bardziej by pasowało jakby feudowali z Authors of Pain, no bo w końcu to oni są chyba wiodącym Tag Teamem tej stajni

 

Ja bym widział duży 8 man tag team match - Rollins, Murphy i Authors of Pain vs Street Profits, Owens i ktoś czwarty, bo Joe i Big Show odpadają. No, ale już chyba zapowiedzieli rewanż o pasy na PPV.

W tej sytuacji AoP robi za drugie koło u taczki w tym feudzie.

 

  Emcz napisał(a):

Współpraca Garzy i Andrade jest bardzo ciekawa i mam nadzieje, że będą ją kontynuować, bo ja tu widze potencjał nawet na TT champów

A ja bym widział spięcia między nimi - czynnikiem podsycającym konflikt byłaby Zelina, która byłaby rozdarta między panami. Niby Andrade nie jest z nią w kwestii związku, ale byłby zazdrosny o to jak się do Garzy lepi. Ale tag team to też dobra opcja, szczególnie, że dywizja zaczyna kwiczeć. Może Rowan i jego Spider-man będą tagiem ?

Edytowane 3 Marca 2020 przez CzaQ

[aRo]

Drew zasadził Lesnarowi Claymore Kicka (a nawet 3!) i to on wyszedł na własnych nogach. Gdyby mieli walkę na EC, to by zwiastowało porażkę Szkota

A jak Brock leżał... no niech ktoś napisze, że chanty "You Deserve It" były złe

 

Pod kątem feudu z Rollkiem wbicie Owensa sensowne.

Street Profits mistrzami TT. Kompletnie znikąd, po nie robieniu niczego. Poza tym, że są legitnym teamem, ta wygrana jest równie z dupy, co u poprzednich champów I zaskoczyło mnie, że to Seth zeżarł pin.

 

Po krótkim, jednostronnym wpierniczu od Lesia... Rico czyściutko ujebał z 24/7 champem Riddickiem Mossem DAFUQ

 

Black miał ciężki dzień. Wygrana z Andersonem, DQ z Gallowsem, porażka z Stylesem. Fakt, w tej sytuacji ta porażka go nie powinna zaboleć. Ale potrzebna też nie była.

 

Liv jest już praktycznie taka sama, jak była w Riott Squad. Zmienił się strój i theme song.

Jedna vs Druga, Trzecia sędziuje. Jobber Squad Explodes! Przynajmniej dzięki temu może w klatce coś się wydarzy. Jakieś mini story zawsze jest.

 

Tyle czasu Rowan łaził z klatką... by pokazać w segmencie na backu z Jose, że w środku był kuźwa zabawkowy pająk I to coś niedawno kogoś ugryzło? Dojebali.

 

Zamiast 1st time ever Asuki z Paszczurem, co by podbudowało EC, dostaliśmy kolejne Baszler vs Sane. OK? Tłumaczą to kontuzją - jak legitna, to ok, a jak nie, to słabiutko - bo niby czemu fikająca każdemu Asuka miałaby się migać od walki?

 

Meksykański TT match narobił smaka na potencjalny 4-way o pas US. Byłoby dobre na WM-kę.

 

Orton rozwalił Edge'owi kark, bo chciał, żeby ten nie zostawiał rodziny na dłużej, będąc w trasie. Kij, że mógł go teoretycznie sparaliżować na amen, w końcu miał dobre intencje! I RKO na Beth na koniec. Randy jest szajbnięty. Niech będzie, że OK TV.

...ale przejście po tym RKO na klaszczącą, wesołą publikę - ała.

[Jeffrey Nero]

Shayna nadal z przypiskiem NXT przy nazwisku niby pierdoła, ale powinni to jej zmienić.

[CzaQ]

Żeby mieć push u Vince'a trzeba być gównianym w ringu, charakterystycznym i dużym - najlepsze przykłady - Strowman, Goldberg, Lesnar, Roman, Mahal, Rowan, itd.

Na nasze nieszczęście Ricochet nie posiada żadnej z tych trzech cech i dlatego zostaje zakopany złotym szpadlem Triple H'a i nawet jego adwokat Paul Heyman nic nie pomoże.

Do czego dąże? Krążą plotki, że McMahon nie lubi już Trevora i będzie go upierdalał aż w końcu się wypali i odejdzie.

Wpakujcie już pierdziela do tego szpitala psychiatrycznego, bo już przykro się robi.

Lepiej trzepać pinionżki od Arabów i rozmieniać federacje na drobne prawda?

 

/koniec rantu

[Grigorij]

  CzaQ napisał(a):

Wpakujcie już pierdziela do tego szpitala psychiatrycznego, bo już przykro się robi.

Lepiej trzepać pinionżki od Arabów i rozmieniać federacje na drobne prawda?

 

/koniec rantu

 

Nie od dziś wiadomo, że Wąs lubi silnych, dużych chłopców

Sądzę, że on ciągle żyje w czasach kiedy tylko takie osoby walczyły w ringu. Nie będzie promował małpek, bo to nie jego wizja. Dodatkowo, patrząc stawianie na małpki przez inne federacje to Wąs może dalej prowadzić firmę zgodnie z tą swoją wizją, żeby po prostu nie robić jak inni.

[BPG]

Ale bądźmy szczerzy. Ograniczyli mu moveset, na micu jest kiepski, ma beznadziejny głos jakby się bał albo miał za chwile płakać i trochę zaczął się nudzić. Ciężko zrobić coś intrygującego z tego "superbohatera" poza daniem mu nowego wdzianka Edytowane 4 Marca 2020 przez BPG