WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[aRo]

Zaczęli brawlem Rollinsa z Lashleyem.

Cena w RR. Zaczynamy kolejną desperacką drogę do WM! Taker, szykuj się!

Drew przyszedł... i został werbalnie zaorany.

I wracamy do brawlu. Fajnie, że te segmenty się tak przeplatają. Niefajnie, że doprowadziło to do kolejnego randomowego 6 man tagu.

 

Hogan dzielnie walczył, by się nie rozkleić przy wspominaniu Okerlunda. To był jednak dobry pomysł, by go sprowadzić.

 

Strowman i Lesnar nie poszaleli. Nic mnie nie zainteresowali ich walką na PPV.

 

Ember została dziś partnerką tag teamową Apollo. Przychodzi mi do głowy tylko jeden argument, dlaczego ona.

 

Ładnie ogarnęli stage dla show Alexy. A treść przemilczmy. Jak wpadła Nia, całkiem się posypało.

Jax odklepała. Rousey vs Banks na RR. Wynik wiadomy, ale może być ciekawie.

 

Curb Stomp w ME wyglądał zacnie.

Rolllins ma na głowie i Ambrose'a, i Lashleya. Ten ostatni tak baaardzo nie ma co robić.

[PiTeRo]

Dobrze widzieć Hulkstera. Cena został nazwany najlepszym ever, ale cholera, ciężko mi go zostawiać z Hulkiem. Nawet jak wchodził to nastolatki się patrzyły z niedowierzaniem. To jest postać, która urosła ponad ten biznes.

 

Bo on był pierwszy, jako pierwszy został międzynarodową gwiazdą showbiznesu dzięki wrestlingowi. To tak jak w skokach był Małysz, teraz jest Stoch i nawet jak Stoch przebije osiągnięcia Adama, to i tak Małysz na zawsze będzie tą największą legenda, bo bez Adama nie byłoby Stocha i pewnie bez Hogana nie byłoby Rocka czy Ceny, bo wrestling nie byłby popularny i nikt poza fanami wrestlingu nie usłyszałby o Johnsonie i Cenie. Zresztą tak samo będzie z gimmickiem bossa. McMahon tak wymasterował swoją postać przez feud z Austinem, że teraz jakakolwiek postać prezesa/właściciela jest mała przy Mr. McMahon.

Edytowane 8 Stycznia 2019 przez PiTeRo

[Pavlos]

Segment początkowy

Mały plus, że Drew przerwał Cenie. Szkoda, że nie dali im powalczyć, a rzucili resztę ludzi do ringu.

Seth działa na 2 fronty. Jak dla mnie to mógłby sobie odpuścić sobie Lashleya. Program ze zdradą Deana można, by i pociągnąć do WM'ki tyle, że czy chciałoby się komuś to tak długo oglądać. Wątpię żeby zadbali o to, aby nas mocniej zainteresować i wypromować to starcie. Tyko w takim razie, co innego? Znowu walka z HHH?

Lio coś tam mruczał o wstrzymaniu show. Czy ktoś niedawno nie postąpił tak samo i nie dostał za to reprymendy? Widać na 205 porządek, a na RAW samowolka.

 

Pierwsza walka - John Cena, Seth Rollins & Finn Bálor vs Drew McIntyre, Bobby Lashley & Dean Ambrose

Rollins kończy walkę, a scena po świadczy, że naprawdę możemy uraczyć ponownego starcia z Triple H. Hunter może zacząć kombinować jak uwalić Pana "palącego" już teraz.

 

Hulk Hogan wspomina życie "Meana" Gene'a Okerlunda

Ckliwie i krótko, ale trzeba przyznać, że pożegnaliśmy charakterystyczną postać mocno związaną z WWE. Mogę uwierzyć, że Hulk trochę przeżył jego śmierć.

 

Druga walka - RAW Tag Team Championship: Bobby Roode & Chad Gable © vs The Revival

Revival znowu wyruchani. Mistrzowie niby Face'i, ale oszukiwać lubią.

 

Trzecia walka - Elias vs Baron Corbin

Nawet dobrze się oglądało. Ładny Swinging Neckbreaker w wykonaniu Eliasa. Wygrana Corbina też plusem. Zabrali mu fajną rolę to niech chociaż zwycięży sobie w tym tygodniu.

 

Dean nie straci tytułu. Ma rację mówiąc, że to się skończy jeszcze na tej samej gali.

 

Twarzą w twarz

To faktycznie pogadali "twarzą w twarz". Jeden z lepszych baitów jakie ostatnio WWE zarzuciło. I przy okazji zmarnowali szansę na mocne podgrzanie feudu.

 

Czwarta walka - Alica Fox & Jinder Mahal vs Ember Moon & Apollo Crews

Fox ładnie sprzedała finisher Ember. Ogólnie zauważam, że sporo ludzi nieźle przyjmuje ten wydawałoby się trudny ruch.

Zaczynam wierzyć w plotki o pushu dla Apollo.

 

Moment of Bliss

Otoczka jak najbardziej spoko. Sama Bliss, wiadomka.

 

Piąta walka - o tytuł pretendentki nr. 1 do pasa RAW Women's Championship: Nia Jax vs Sasha Banks

Banks znowu sporo przyjęła. To lądowanie szczeną na narożnik mogło się skończyć nieciekawie. Ogólnie to słabo wyszło. Nie wiem czy to różnica gabarytów i Banks nie ma jak wykonać ruchu, aby był wiarygodny czy obie babki totalnie nie współgrają, ale patrząc na low kicki Sashy czy przyjęcie akcji na krawędzi ringu przez Nię to już mam wrażenie, że Punche Shane'a są bardziej wiarygodne.

Banks dostaje shot na tytuł. Pierwszy od dawna. Ronda ją rozwali, ale przynajmniej coś nowego.

 

Szósta walka - Intercontinental Championship: Dean Ambrose © vs Seth Rollins

Podobało mi się to, że Rollins w tańcu się nie pierdzielił i zaczęli się wzajemnie okładać na zapleczu. Bez nudnego początku w ringu. Fajna końcówka z Superplexem z narożnika, przejściem w Powerbomb i Super Kick.

Hunter nic nie wykombinował, ale zjawił się Lashley. Najbezpieczniejsza opcja, która zapewne zajmie czas do RtWM.

 

Smack oglądało mi się zdecydowanie lepiej, choć RAW miało kilka plusów.

Edytowane 10 Stycznia 2019 przez Pavlos

[N!KO]

Segment Brauna odebrałem jako przypomnienie o postaci. Trochę go nie było, więc trzeba było podnieść notowania jakimś polowaniem (dobrze, że nie na zwierzaka, bo trochę hejtu na niego spadło po zdjęciu jakie wrzucił). Dodatkowo, nie może zawalczyć na Rumble (lub nie chcą ryzykować), to go skrzywdzili za występki. Jego szansę na ugranie Royal Rumble Matchu urosły. Zawsze to kolejny gość mieszający się z Authority. Śmiesznie, że znamy juz WWE na tyle, że jak tylko ktoś ma jakiś kontakt z władzami, to od razu stawiamy go w roli ewentualnego zwycięzcy Próba przymocowania drzwi mnie bawiła.

 

Sashka fajnie wypadła w wywiadzie po walce.

 

Wydaje mi się, czy Nikki nie wywołała zbyt wielkiej reakcji swoim debiutem? Ogólnie na dużej arenie sprawiał tak pokraczne wrażenie, jak pierwszy tańczący wjazd Emmy. Coś mi tam nie grało. Poza tym, nie dali jej nawet kończącego pinu w tak mało znaczącym pojedynku? Cóż, zobaczymy co dalej. Grunt, że zapowiedzeni zawodnicy NXT zaczynają debiutowac.

 

Mało mówili o tym IC Title Matchu podczas tego RAW, to i absolutnie nie spodziewałem się zmiany na tronie. Bobby doceniony, choć jak dla mnie to wynagrodzony za wkład w jego postać został Rush. Bez Lio, Bobby pozostałby tak samo nudny.

 

Pasy Tag Team zostaną rozdane na Elimination Chamber? Przynajmniej start nowych tytułów mi się spodoba. Później będzie tylko gorzej.

 

Jest i Otis. Imponujący jak i Nikki

 

Finn musiał ogarnąć wcześniej Jindera, a i był jedynym, w którego tak wyraźnie wątpił Vince podczas segmentu. Musiał wygrać i status pretendenta. Szkoda, że nie jest tak wypromowanym Balorem, ale i tak jak wejdzie Demon na RR, to wszyscy będą piszczeć. Zawsze mówiłem, że takie zestawienie mi się spodoba. Narzekać mogę tylko na jej miejsce, bo nie wierzę, że na drodze do WMki pozbawią Lesnara pasa.

[TheVillain]

Rozpoczęcie show było... entertainment! Strowman pogadał, Barcon pogadał... panowie się pogonili... ogólnie dobry segment, którego gwiazdami i tak są McMahon i Elias Wywrócenie limuzyny mnie jakoś nie jara.

 

Pierwsze zgrzyty na linii Sasha-Ronda. A tak słodko pierdziały... Sasha i Natalya jak widać też mają jakiś problem

 

Starcia Revival z Lucha Party stały się tak integralną częścią show, że nawet podczas nich robią wywiady. Szkoda tylko zjebanego debiutu ECIII... co to było?

 

W segmencie z mianem pretendenta w tle każdy wypadł dobrze. Nawet Balor nie przyniósł mikrofonowi wstydu Jego tekst o tym, że Vince w niego nie wierzył to highlight segmentu!

 

Nikki Cross! Niezłe wejście, mam wrażenie, że w głównym rosterze osiągnie dużo więcej niż Sanity. W sumie to żadne osiągnięcie.

 

Mimo ataku przed walką Mahal moczy. Koniec Maharzadzyyyyyyyyyy?

 

Bobby z pasem IC? Niezłe zaskoczenie. Lio zasłużył. Pytanie co dalej, bo jakby nie patrzeć, teraz szykuje się feud heel-heel. Ktoś trzeci? Raczej nie Rollins, bo on idzie wyżej.

 

Kto projektował pasy tag team kobiet? Wyglądają jakby miały należeć do Stardom, nie do WWE... to już lepsze byłyby zwykłe pasy z różowymi bokami... EC Match o te tytuły brzmi... fatalnie... oznacza to jeden taki mecz mniej dla tych, któzy mogliby dać dużo lepsze show w klatce... #MomentOfOtis

 

Niezły ten F4W. Dobry wybór na zwycięzce – feud potrwa tylko przez jedno RAW, Lesnara podbudują, fani Balora nie będą narzekać, że nie miał rewanżu, a RR Match dostanie więcej czasu, bo walka o pas RAW potrwa max. 5 minut. Jak dla mnie bomba.

[maly619]

Słowa Strowmana, że Brock się go boi w momencie gdy przypomnimy sobie ich poprzednie walki brzmią śmiesznie. Zresztą wytknął mu to Corbin.

Wnioski proste: Braun nie jest jeszcze w pełni zdrowy, stąd nie będzie go w walce o pas Universal, ale też z automatu wchodzi na listę faworytów wygrania RR Matchu.

 

Gdzie Juan Cena?

To byłaby piękna okazja do trollingu i pierwsza okazja by tak wykorzystać Lucha House Rules by ludzie nie narzekali. Dać Revival kogoś do pomocy z luczadorami, a tu wbija Juan i tak czy siak mamy 4 vs 3 Kupiłbym to

 

Pas dla Bobbiego też traktuję jako przetasowanie pod WMkę. Problem w tym, że nie mam zbytnio pomysłu z czym mogłoby się to wiązać. Na myśl przychodzi mi tylko zmiana planów względem Setha i zamiast walki o pas Universal kontynuację feudu z Deanem, ale bez pasa w tle. Sam nie wiem.

 

Drużynowe pasy kobiet przedstawione. Po WMce zapraszamy na stałe na pre show.

 

Obfite tygodnie dla Balora. Śmignął do UK i robił tam za gwiazdę, tutaj występ w dwóch walkach i w obu wygrana. Nie wiem tylko czy ma się z czego cieszyć, bo wskakuje tu jajko zapychacz by tylko Brocka czymś zająć. Walka pewnie wypadnie spoko, bo Lesnar z tymi mniejszymi jakoś zawsze robi ciekawsze walki.

 

Nic nie wspominałem o debiutach ludzi z NXT, ale co się dziwić. Wszystkie były totalnie nijakie.

[aRo]

Strowman rozwalił limuzynę Vince'a - i po walce z Lesiem. Jeśli nie jest jeszcze gotowy do powrotu do ringu, to akceptuję to rozwiązanie. Przewracanie pojazdów zawsze na plus.

 

Wkurzona Sasha > face'owa do bólu Sasha

 

Jerry Lawler wbił... po nic.

 

Riott Squad się śmieją, że Natalya i Bayley nie znajdą partnerki do 3vs3? Zapomniały, jak Natka je pojechała wszystkie solo?

 

Fajnie, że uzasadnili zapychaczowe Revival vs Luchasy, dzięki czemu miało sens... ale dalej było zapychaczowe, bo w trakcie walki pokazywali coś innego. I na sekundę mignął EC3.

 

Cena na majku nie zawodzi. Piękne nawiązanie do debiutu.

Balor się nagadał, namęczył, by pokazać, że jest kimś... Claymore na ryj. Cóż, na szczęście to nie był dla niego koniec na dziś.

 

Nikki Cross? Komentatorzy coś gadali podczas jej wejściówki, że debiutujących będziemy chwilowo oglądać na obu tygodniówkach, więc nie ma co wyciągać wniosków. Na stałe i tak powinna trafić na SD, do kolegów z NXT.

Lacey też było widać przez chwilę na zapleczu.

 

Lashley IC Champem! Spoko, feud kumpli z Shield nie potrzebuje pasa w tle.

 

Ale scenę odwalili z Alexą... Swoją drogą, przeszkadzało jej, że gość wparował bez zapowiedzi, ale że kamerzysta tam stał, to już nie?

Elimination Chamber match o tytuły TT... kobiet. Plus, że są wspólne, bo zawalczą teamy z Raw i SD. A wygląd pasów - dziwne są. Nie wiem, czym się kierował projektant.

A Moment of Bliss wyszło spoko. Bo był tam Heyman. To jedyny powód.

A nie, sory, to był MOMENT OF OTIS :twisted: Już się o niego nie martwię. Rozwali główny roster.

 

Balor miał dziś dwie walki. Pierwszą wygrał. Drugą... Zależy jak to rozumieć. Czy wygraną nazywamy dostanie gwarantowanego wpierdolu od Lesnara? Więcej, czuję pierwszą porażkę Demona.

[Grins]

Coś mi tu śmierdzi gdzieś mi się obiły informacje że niby Lesława ma zabraknąć na WrestleManii podajże, nie wiem ile w tym prawdy, ale nie zdziwię się jak Balor katem wygra jeszcze, coś w stylu shoockeru sprzed kilkunastu lat kiedy to Eddie za pomocą Goldberga wygrał pas, ja się nawet nie zdziwię jak tu się zjawi Braun i rozdupcy Brocka albo coś w tym stylu.

Jakąś role z pewnością odegra...

 

Coś ten Balor za dużo wygrywa pierw czysto pocisnął Drewa, później wygrywa aż dwie walki na RAW, jest go dużo czyżby Vince ponownie chciałby na niego postawić? Do tego ten występ w Anglii, coś musi być na rzeczy, miejmy nadzieje że za skoczą.

Po za Lesnara nie trzeba czysto uwalać wystarczy kogoś interwencja szybki pin i Lesnar poskładany w nieczysty sposób, tak właśnie może być na Royal Rumble.

 

No i tu mam haczyk, jeśli Balor wygra pas to kto wygra Royal Rumble? Być może Seth Rollins albo rzeczywiście Ambrose? Nie wydaje się wam to dziwne że to akurat ta dwójka zostanie na samym końcu w Royal Rumble Matchu, najpewniej wygra Rollins i tutaj mały idealne podłoże do Turnowania Balora, ludzie na niego zaczeli reagować dziś na RAW zebrał świetny pop.

 

Coś musimy być na rzeczy, jeśli Ambrose traci pas.

Edytowane 15 Stycznia 2019 przez Grins

[Arkao]

Braun wrócił. Takiego go chcemy oglądać i według mnie wczoraj na Raw poznaliśmy zwycięzcę Royal Rumble Matchu. Możliwe że nie wypaliła im opcja z The Rockiem, nie będą pchać na bestie Rollinsa czy innego Balora na największej gali roku to usunęli Strowmana z karty Royal Rumble by dać mu wielki triumf w main evencie WrestleManii. Braun to niesamowicie rozrywkowa postać, a jego segmenty na zapleczu zawsze miały jakieś ciekawe smaczki.

 

Kto by pomyślał, że po latach od czasów bycia wybrańcem Vince’a znowu Drew McIntyre będzie wykłócał się o title shota. Jinder Mahal to mój faworyt. No ale przegrał z Balorem, to jakiś cyrk i nieporozumienie.

 

Lashley mistrzem IC? Spoko. Nikomu innemu z tej walki ten pas nie był potrzebny.

 

Balor idzie na walkę o pas? No Spoko. Nie ma żadnych szans, a przynajmniej coś fajnego ringowo wyjdzie.

[Pavlos]

Przemowa Brauna Strowmana

To po to była ta scenka na początku z czyszczeniem. Braun widać jeszcze nie jest zdolny do walki to zmieniają plan po raz kolejny. Właściwie odebranie shota na pas było za wyrwanie drzwi. Dostanie coś za wywrócenie limuzyny? Ogólnie spoko segment, uśmiechnąłem się przy Eliasie i próbie wsadzenia drzwi z powrotem.

 

Pierwsza walka - Ronda Rousey & Sasha Banks vs Nia Jax & Tamina

Znowu Nia przymulała z Sashą, ale musieli pretendentkę podpromować. Trochę się posprzeczały w wywiadzie. Oczywiście Banks mocno łapała za słówka, lecz wypadła całkiem nieźle. Być może turn mocno odświeży jej postać.

 

Jerry chyba zrozumiał jak się czują ludzie, którzy wrócili do oglądania WWE po kilku latach.

 

Konflikt Rondy z Sashą może odprowadzić również do zgrzytu na linii Natalya-Bayley. Jeżeli w przyszłości planują coś między tymi parami to ciekawie byłoby zobaczyć "złą" Bayley.

 

Druga walka - Kalisto & Gran Metalik vs The Revival

Spodziewałem może się jakiegoś debiutu, kogoś kto pomoże Revival w rewanżu skoro tak zatwardziale zapowiadali swój sukces. Poradzili sobie we dwójkę, co w sumie jest lepsze dla nich samych.

 

Jinder dostał szansę. Ciekaw byłbym reakcji gdyby dali mu wygrać.

 

Trzecia walka - The Riott Squad vs Bayley, Natalya & NIKKI CROSS

Również podtrzymuje swoje zdanie, że Nikki powinna dołączyć do ziomków na SD!. Plus, że dali jej poszaleć.

 

Triple Threat o IC może być ciekawy. Zapewne po raz ostatni zobaczymy starającego się o ten tytuł Rollinsa.

 

Czwarta walka - Jinde Mahal vs Finn Bálor

Jinder trzymający w szachu rywala był ciężkostrawny. Na szczęście długo to nie trwało zanim Irlandczyk się wygryzł.

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: Dean Ambrose © vs Bobby Lashley vs Seth Rollins

Na początku Dean jakby chciał współpracować z Sethem przeciwko Boby'emu. Zwykle to Heele walczą razem przeciwko Face'om. Potem już wszystko wróciło na znany nam tor. Walka naprawdę w porządku. Lashley zbotchował przyjęcie Super kicku na koniec, ale mniejsza. Został nowym mistrzem. W końcu Lio przyczynił się do sukcesu swojego dużego kolegi. Pooglądałbym jeszcze Ambrose'a z pasem, ale widać tytuł służył mu tylko za podkoloryzowanie feudu z dawnym ziomkiem.

 

Eh... nie mógł wejść bez pukania.

 

Moment of Bliss

Pierwsza rzecz pasy. Cóż będą w przeciwieństwie do męskich TT wspólne dla obu brandów. Da się to zrozumieć. W końcu kobiet jest mniej u Vince'a. Wygląd pasów nie zaskakuje. Znowu biały pasek jak to u babek i tylko inny front, który szczerze nie jest wcale jakiś brzydki, ale mógłby być ciekawszy. Faceci mają spartańskie hełmy. Laski mogły dostać podobny motyw z np. Amazonkami albo Valkiriami.

Dziwny pomysł na debiut HEAVY MACHINERY. Pośmialiśmy się przez chwilę, ale za bardzo nic z tego nie wyszło.

 

Szósta walka - o tytuł pretendenta nr. 1 do pasa Universal Championship: Finn Bálor vs Baron Corbin vs Drew McIntyre vs John Cena

Całe starcie nawet spoko. Cały czas coś się działo. Postawili na Irlandczyka. Nie mam nic przeciwko tylko, że obawiam się squasha. Różnica gabarytów będzie potężna, a i sam udział Bálora to właściwie zastępstwo za Brauna. Żeby nie skończyło się po pięciu minutach jednym F-5.

 

RAW standardowo. Coś się dzieje, ale bez większych emocji.

[N!KO]

Finn Balor mocno namiesza w walce z Lesnarem. Musi. WWE poprowadziło otwierający segment w taki sposób, że squashowa porażka byłaby tragiczna w skutkach dla Irlandczyka. Będzie bliski spinowania mistrza. Dalej nie wierzę, że wygra, z tym czekają na Rollinsa, ale na pewno nie da plamy.

 

Aż się przypomniał Rude z Warriorem. Apollo to zabicie czasu dla Lashleya, ale i tak nie powinni rzucać ich walki od razu. Skoro już zaczęli jakimś segmentem, to mogli budować ich ewentualny pojedynek.

 

Oho, wyczuwam Botchamanie z kapeluszem Lacey. Niby pierdoła, ale w takim gimmicku, w debiucie - musi boleć.

 

Zobaczyliśmy dwa Tag Team Matche, a najważniejsze to powrót dwóch jobberów do siebie. W imię lepszych czasów. W sumie w singlu nie istnieją, więc niech się babrają w tym bagnie raz jeszcze.

[Schoop]

No i fajnie. Kandydat na najgorsze promo 2019 już jest, wystarczy posłuchać Finna w otwierającym segmencie. Chyba nigdy nie zrozumiem, jak można być fanem tego gościa.

 

Jasne, WWE w kilka tygodni stara się wywindować jego wartość tak żebyśmy uwierzyli, że pojedzie Brocka, ale tym razem będzie tak jak opowiadał Vince.

[maly619]

Przyjemny segment na start gali. Niewiele zmienia w moim podejściu do walki Balora i Lesnara. Nadal uważam że to spoko pomysł, walka wyjdzie fajnie (a ostatnie newsy mówią że sam Brock chciał Balora - kolejny argument że będzie dobrze), ale oczywiście Finn nie ma szans na wygraną.

Balor sugerował też na swoich socialach, że nie wejdzie do ringu jako Demon. Dziwna decyzja i zaczynam się zastanawiać czy nie ma ona na celu całkowite odstawienie Demona na bok. Mi tam byłoby szkoda tego, bo to zawsze fajna atrakcja, ale patrząc na różne opinie na ten temat, to ludzie powinni być zadowoleni.

 

Dobrze dobrali Apollo do Lashleya w pozowaniu, bo co by nie mówić Crews też nieźle wygląda. Pytanie czy to plan na ich przyszły feud w późniejszym okresie? Zastanawiam się nad potencjalnymi rywalami Bobiego o pas IC na WMce. Chyba chciałbym tam jakąś masówkę. To zawsze dobry sposób na niezłą walkę i wrzucenie tam gości bez konkretnego planu (a na RAW znajdziemy sporo takich osób).

 

Elias przegrywa z Corbinem Coś mówiłem o gościach bez konkretnego planu?

 

I się zastanawiam. Czy oni szykują coś dla Revival? Niby goście cały czas przegrywają, ale jednak regularnie ich pokazują, no i nie są to porażki jak np. ta Ascension z Heavy Machinery. No chyba że WWE zgodziło się na ich odejście, ale przed tym chcą wypromować nowy team i stąd powrót Rydera i Hawkinsa. Brakuje tylko, żeby Curt przełamał swój streak porażek na którymś członku Revival Społeczność internetowa dostanie chyba pierdolca jak to się stanie

[aRo]

Balor jest tak mocny w gębie, że... Vince musi gadać zamiast niego. Przez większość czasu, bo potem się pojawił, by coś wydukać.

Heyman jak zwykle trzyma poziom, choć najlepsze teksty miał wtedy, kiedy wcinał się w innych - czy Vince'owi, po cichu i bez mikrofonu, czy potem Finnowi.

Strasznie długi początek.

 

Apollo pokazał dziś więcej charyzmy niż przez całą karierę Nie żeby poprzeczka była wysoka, ale daje sobie radę. Mam szczerą nadzieję, że to nie jest jego ostatnia akcja przy pasie IC.

 

Nie żeby to było ważne, ale trochę mnie zdziwiło, że przed chwilą mieliśmy trzech murzynów w ringu, a o Martinie Kingu przyszedł gadać Rollins

 

Alexa Bliss i Lacey Evans w RR Matchu. Ta druga obchodzi mnie bardziej.

A u facetów... Titus O'Neil. Zapomniałem, że jest w rosterze. Boję się, że spróbują zrobić z nim jakiś na siłę śmieszny moment. Worldslide się nigdy nie powtórzy. Tego się nie da zaplanować.

 

Heavy Machinery już w ringu. Wierzę, że się przyjmą. Dzisiaj nie mieli mega reakcji, ale w sumie... nikt dziś nie miał. I ciszy też nie było.

 

Ryder ratuje Hawkinsa. Na wizji To jest oficjalny powrót Major Bros?

[TheVillain]

Dawid vs. Goliat na Royal Rumble. Nie ukrywam, że wolałbym Demon vs. Goliat – to byłoby ciekawsze. Strowman jako face wydaje się dużo gorszy niż jako heel. W złej wersji wpierdoliłby Finnowi i Brockowi, a nie dyskutował z nimi. Czy tylko ja widząc jak McMahon porównuje coś do Biblii, przypomniałem sobie słynny segment z Shanem w kościele?

 

Już myślałem, że Apollo idzie na Lashley'a. Może to byłoby dla obydwu – i dla Apollo i dla Lio najlepsze wyjście. Pasują do feudu. Niestety potem okazało się, że ten chujowy segment był dłuższy niż ich walka...

 

Seth wygra RR. Drew wygra RR... BRAAAAAAAAAAUN wygra RR

 

Nawet nie chcę wiedzieć, po co był segment z zaplecza. Szmacone Revival i jobber Curt. Vince serio nie ma nic ciekawszego do roboty niż rozwiązywanie konfliktów jobberlandu?

 

Mucha Lucha wygrywają z hindusami, a corbin z Eliasem, lecimy dalej.

 

Moment of Bliss to niewypał. Przykro to mówić, ale dziś ukatrupili to show ostatecznie (miejmy nadzieję...). Plus jest taki, że Alexa wraca do ringu <3 A i jeszcze jedno – gdyby ktoś miał numer do Lacey to zadzwońcie proszę i powiedzcie jej, że moja babcia prosi o zwrot ciuchów...

 

Machinery wygrywają, Chad & Roode też. Niezręczne jest dla mnie to, że dywizja upadła tak nisko, że bardziej od pojedynku o jej pasy interesuje mnie pojednanie dwóch jobberów. Ryder and Hawkins should win the RAW Tag Team Titles playa!

 

Wynik był z góry pewny. Nattie była od tego, żeby podpromować Banks bez straty dla Rondy. The end.