WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Pavlos]

MizTV

Bardzo dobre MizTV na otwarcie. Cały czas rozwijali sojusz Miza z Sheamusem i Cesaro tym pucharkiem, a jak się zjawił Roman to już wiadomo było o, co chodzi. "Tarcza" ponownie w komplecie. Na TLC rozbrzmi "Sierra, Hotel...". Będę czekał na ten pojedynek, bo faktycznie coś mi mówi, że jest na co.

 

Pierwsza walka - Karl Anderson vs Jason Jordan

Był całkiem nieźle. Tydzień temu wygrał Club to teraz solowo Jordan.

 

I TLC mecz potwierdzony. Bardzo dobrze, że dostali tą stypulację. To może być dobre widowisko.

 

Druga walka - Elias vs Apollo Crews

Zrobili taki teatrzyk przed walką, że nie sposób było, aby Apollo to... Wygrał.

 

Przemowa Enzo Amore

Cruiserweight znowu w ME. Znaczy, że Enzo coś kombinuje.

 

Trzecia walka - Braun Strowman vs Matt Hardy

O ile pamiętam to sam Braun nie lubi obijać losowych przeciwników. To dostał trzech na raz. Shield właśnie utrudniło sobie nadchodzące TLC na własne życzenie, ale cóż. Ich wola. Natomiast darowanie Mattowi srogiego wpierdzielu po walce rozumiem. Nie chcą ryzykować, że drugi z braci wyląduje na L4.

 

Dean wyraźnie zaczyna żyć po zjednoczeniu. ADHD wraca.

 

Przemowa Mickie James

Również cieszy mnie, że wykorzystują James w programie z Bliss. Kobieta robi dobrą robotę i pamiętam, że za najlepszych lat również była niezła. Nazywanie jej babcią to faktycznie może trochę przesada, ale laska dobija do 40, więc jak na sportowca/zapaśnika to już sporo. Mimo to wciąż się nieźle trzyma.

 

Walka wieloosobowa kobiet wyłoni tą, która stanie się pierwszym celem Asuki. Szczerze to wolałbym żeby debiut Japonki był niezapowiedziany. Mogliby zrobić taką walkę na TLC i wrzucić tam znienacka Asukę, ale trudno.

 

Czwarta walka - The Brian Kendrick & Gentleman Jack Gallagher vs Mustafa Ali & Cedric Alexander

Podoba mi się zestawienie Jacka i Briana. Razem mogą trochę potrząść dywizją.

 

To Strowman dołączy do Miza? Robi się ciekawiej.

 

Siostra Abigail żyje?

Można narzekać na postać Braya, ale te wszystkie segmenty z nim w horrorowym stylu są naprawdę niezłe. Niby wiem, że chodzi o pokazanie iż siostra jest jednością z bratem i takie tam, ale mogli jednak nająć jakąś kobitę do tego segmentu. Na pewno wyszłoby to nieco lepiej. Jeżeli skończy się to tym, że Bray będzie walczył albo wchodził do ringu z makeupem i szmatą na twarzy to skisnę.

 

Piąta walki - o manio przeciwniczki Asuki na TLC: Sasha Banks vs Emma vs Alicia Fox vs Dana Brooke vs Bayley

Brooks powróciła do ringu i nawet zdążyła coś pokazać. Trochę koślawy był Powerslam, ale wyratowała się. Bayley wyeliminowana przez Fox... No just no... Emma wygrywa. Cóż te wszystkie wzmianki o rozpoczęciu rewolucji w dywizji kobiet musiały mieć jakiś powód. Teraz rozpocznie zwycięski streak Japonki.

 

Steel Cage match za tydzień między Romanem i Braunem. Grubo.

 

Szósta walka - Cruiserweight Championship: Kalisto vs Enzo Amore ©

Kalisto już w tej walce pokazał tymi Suplexami z narożnika, że będzie dobrym mistrzem. On się tam odnajdzie. Za to Enzo chyba już skończył być "odświeżeniem" Cruiserweight. Z gościa, który gadał dużo i coś tam robił w ringu, zrobili typa, który gada jeszcze więcej i robi w ringu praktycznie nic. Muszą go nienawidzić z całego serca.

 

Może i bym w wielu rzeczach inaczej zdecydował niż WWE, ale ważne, że coś się działo na tym RAW. Show na plus.

Edytowane 10 Października 2017 przez Pavlos

[Tester]

Niby wyjątkowo udane RAW (albo dobry dzień, nie wiem)

 

Chyba dobry dzień. Shield powraca tylko po to żeby obić Miza oraz jego kolegów i poprawić oglądalność, Strowman udupiony, cruiserzy odwalają cyrk w main evencie, saga Wyatt-Balor wciąż tylko na titantronie, jobberlandia szlaje, a jednym z lepszych momentów divy, które tak czy siak od lat katują non stop te same schematy. Przeglądam to forum i trochę dziwię się, że tak pozytywnie odbieracie produkt Vince'a, przecież ostatnie miesiące to czas wyjątkowej posuchy - no, ale może to ja przeżywam jakiś kryzys...

Edytowane 10 Października 2017 przez Tester

[aRo]

Mizziez - jedyne sprawiedliwe nagrody.

Wejście Romka z promem i czekanie na resztę - nie tak se wyobrażałem powrót Tarczy. Już lepiej by było, gdyby wjechali znikąd, jak w debiucie. A przynajmniej mistrzowie TT mogli ich zajść od tyłu.

 

Skończcie jobbować Apollo Eliasowi

 

Matt Hardy zgarnia kolejny wpieprz, tym razem od Strowmana. Jestem skłonny uwierzyć, że zbliża się Broken/podobne.

Niby to 3 vs 1, ale zlanie Brauna przez The Shield niekoniecznie było potrzebne. Nie trzeba pokazywać, że ta trójka to kozacki team, a na Potwora już chyba brakuje pomysłów. Dołączył do walki na TLC - też źle, bo mimo 4 vs 3 Romek i spółka tego nie przegrają.

 

Te podjazdy na wiek Mickie to najgorsze segmenty Alexy od czasów This Is Your Life.

 

Balor i Wyatt - STOP THE PAIN

 

Emma zdobyła honorową rolę tej, która dostanie wpiernicz od Asuki w jej debiucie. W sumie może się cieszyć - lepsze to niż brak miejsca w karcie.

 

"I hope I can make Rey Mysterio... Eddie Guerrero... The WWE Universe, when I become the new WWE Cruiserweight Champion!" - kolejne rewelacyjne promo Kalisto

 

Cruiserzy w ME już trzeci raz - ale teraz w walce. Lumberjack, całkiem niezłe, ale... Kalisto jest mistrzem. Tak, nie podobało mi się, jak Enzo uwalił Neville'a, ale skoro już na to poszli, to było cisnąć dalej. To się nie może tak skończyć. Amore będzie pierwszym 2x champem?

[Rogos]

przecież ostatnie miesiące to czas wyjątkowej posuchy - no, ale może to ja przeżywam jakiś kryzys...

 

Prawda to, a ja jestem jednym z pierwszych do krytykowania tamtejszych "storyline'ów", ale mimo wszystko ogląda się to całkiem przyjemnie. Do stanu dobrego jest bardzo daleko, ale wciąż można z tego czerpać jakiś entertainment. Przynajmniej w moim przypadku.

[smartfan]

Miz jak zawsze jednym z lepszych punktów RAW. Świetnie się go ogląda w ostatnich miesiącach.

 

Na SmackDown! mamy/mieliśmy jeden feud dla którego warto było oglądać tygodniówkę czyli Shane vs Kevin + Sami Zayn tak tutaj RAW warto włączyć dla Shield, Miza i Bruna. Resztę można olać.

 

Shield nigdy nie było jakąś grupą, którą bym podziwiał czy płakał po jej rozpadzie. I jakie było moje zdziwienie gdy cieszyłem się jak dzieciak gdy znów byli razem 0_0 Przynajmniej przez chwilę ROmek będzie over, chyba aż do czasu gdy znów zostanie contenderem The Shield vs Miz, Braun, BAR. Oj fajnie się to zapowiada! Przynajmniej jeden ciekawy punkt w tej beznadziejnej tygodniówce.

 

Sister Abigail to będzie większy kicz niż walka RKo z Wyattem na WM. Naprawdę mogliby dać mu jakąs kobitę do boku aby odgrywała tą rolę. Jednak jak Finn ma iśc na Bestię to jaki będzie sens gdy Wyatt wygra? Tym bardziej głupota bo zapewne będzie w innej roli w tej walce i od razu ją upierdoli

[Grins]

Najśmieszniejszej jest to że jak patrzę to Balor, rzeczywiście wygląda tak jakby się posrał na końcu tego segmentu

[Giero]

Shield spowodowało, że to RAW było całkiem przyzwoite. Jestem ciekaw ratingu w tym tygodniu, bo segment z poprzedniego epizodu jasno wskazywał ich powrót.

Widzę że jestem w gronie, których razi takie mocarne rozpisywanie Shieldów, rzucając ich od razu na czterech rywali. Ale cóż... po trzech latach cała trójka była WWE Championami. Dean i Seth są mistrzami na RAW. Reigns w tym roku pokonał The Undertakera i Johna Cenę. Jestem w stanie przymknąć na to oko, o ile nie za szybko skończą cały ten projekt.

 

A, i Enzo jednak szybko traci pas. Nawet nie dali mu się nacieszyć do TLC tam pewnie szybko odbębni rewanż i sytuacja z Cruiserami wróci do normy. Teraz nasuwa się pytanie - co dalej z Nevillem i kto zostanie nowym pretendentem. Prosi się o pojedynek Alexandra z Kalisto. Jakby dali im trochę czasu na PPV, to mógłby być klasyk.

[VillainLee]

Coś o Raw:

 

Było oczywiste że skoro Miz TV w takim składzie będzie, to i Shield powróci i zrobi rozpierdziel.

 

Karl Anderson vs Jason Jordan

Nygus Kurta w końcu coś wygrał singlowo! Wow! I co poza tym? Chyba nic.

 

Braun Strowman vs Matt Hardy

Matt poskładany,i w sumie tyle. Braun dostał tap wpierdl po walce,a romek w końcu dostaje pop (Całe Shield dostaje pop, a przecież romek jest w Shield, więc i on dostaje pop - marzenie Vince'a zrealizowane! Hip hip hurra normalnie

 

Mickie dzisiaj wyglądała prze-zajebiście! Sam feud na linii Mickie - Alexa też jest dobrze prowadzony. Po cichu liczę na niespodziankę w postaci Mickie jako mistrzyni choć na parę tygodni.

 

Siostra Abigail żyje! Ależ jestem zdziwiony, a tak na serio to kur.. mać, to co oni robią z promami Braya i tym jego gimmickiem i innymi pierdołami przypomina kino klasy Z (pomijam kwestię że taka klasa nie istnieje od dawien dawna, ale to co robią w WWE z postacią Wyatta aż się prosi aby cały ten cyrk z Brayem podpiąć pod klasę Z) I ile oni będą ciągnąć ten feud? I kto będzie w ich następnej walce na TLC? Może Sister Abigail kontra Demon Balor? Już to widzę. Kto normalny uwierzy że za tym słabej jakości przebraniem jest ktoś inny niż sam Bray?!

 

Sasha Banks vs Emma vs Alicia Fox vs Dana Brooke vs Bayley

Kwiatkiem w tej walce był nie udany Powerslam od Dany i wyeliminowanie Bayley przez nic nie znaczącą Alicię Fox. Emma wygrała coś większego, w końcu, szkoda tylko że na 10000% przepierdzieli w walce z Asuką.

 

 

Cruiserweight Championship: Kalisto vs Enzo Amore ©

Dywizja Cruiserweight kończy RAW po raz trzeci z rzędu! To aż nie możliwe, ale realne. Enzo poniekąd rozruszał tą dywizję, dzięki czemu chce się oglądać zawodników z tej dywizji w akcji. Zwycięstwo Kalisto już teraz troszkę niespodziewane, bo sądziłem że skroi Enzo z pasa dopiero na TLC, ale niech się chłopak cieszy,zwłaszcza że nie dawno byłyby 50 urodziny Eddiego Guerrero.

Co do samej walki to dużo zaczęło się dziać pod koniec. Ten Superplex za ring bardzo udany, podobnie jak Salida Del Sol z 3 liny.

[Susek]

Muszę znaleźć nowy sposób na komentowanie gal, spróbujmy od jednozdaniowych przemyśleń wydarzeń, które szczególnie utknęły mi w pamięci ...

 

To zabrzmi paradoksalnie ale IMHO na tej schadzce Shield najwięcej traci Roman ...

 

Wyatt dostał kolejne odświeżenie postaci, teraz jest transwestytą!

 

Kobiety to jednak masochistki, Emma cieszy się, że dostanie wpierdol życia od Aśki

 

Ja bym jeszcze trochę pociągnął tą farsę z Enzo, w końcu do PPV tylko 2 tygodnie ...

[aRo]

To zabrzmi paradoksalnie ale IMHO na tej schadzce Shield najwięcej traci Roman ...

Co traci?

Dalej jest koksem nad koksy, tyle że teraz ma jeszcze pomocnych przydupasów (to nie jest grupa równych gości) i publika nie buczy tak jak wcześniej.

[VillainLee]

To zabrzmi paradoksalnie ale IMHO na tej schadzce Shield najwięcej traci Roman ...

Co traci?

Dalej jest koksem nad koksy, tyle że teraz ma jeszcze pomocnych przydupasów (to nie jest grupa równych gości) i publika nie buczy tak jak wcześniej.

 

A nawet zyskuje, bo jak idzie pop to przecież idzie na wszystkich z Shield. Także jak już wspomniałem, Vince ma uciechę z reakcji fanów na romka

[Kcramsib]

To zabrzmi paradoksalnie ale IMHO na tej schadzce Shield najwięcej traci Roman ...

Co traci?

Dalej jest koksem nad koksy, tyle że teraz ma jeszcze pomocnych przydupasów (to nie jest grupa równych gości) i publika nie buczy tak jak wcześniej.

 

Akurat jak wyraźnie będą pokazywać, że Shield nie będzie grupą równych postaci, to reakcje na nich zmienią się bardzo szybko...

[Susek]

Romuś traci, bo prócz popu, który dostaje rykoszetem, nie zyskuje na tym połączeniu absolutnie nic. Jego postać przed połączeniem był na świeczniku i pozostaje na nim po tym reunion. Niestety dla Romusia w połączeniu z kolegami, wygląda jak parodia wrestlera.

 

W segmentach, za mikrofonem czy w samej walce zwyczajnie wypada najsłabiej za całej trójki, gdy występują razem świetnie to widać. WWE będzie go kreować na lidera Shield ale to Ambrose i Rollins zyskują znacznie więcej na tym połączeniu, przez ostatnie miesiące nie robili nic twórczego a teraz jakieś main eventy w dodatku są znacznie bardziej wyraziści. A Romuś? Vince rozdaje karty, więc jemu nic się nie stanie, ale jeśli to jest jakaś tam próba poprawy wizerunku Romualda to spali na panewce i jak się chłopaki rozejdą wrócimy do punktu wyjścia.

[urbino]

Nie chce mi się dogłębniej opisywać RAW. W tym tygodniu odcinek nie był za dobry. Z ciekawszych rzeczy:

- Shield się schodzi, by rozwalić Miza i The Bar

- Dana Brooke wraca

- Bray dalej gada jak naćpany, a jego feud z Finn nie ma żadnego sensu, nie jest dobry i w ogóle jest fe.

- Neville prawdopodobnie odchodzi, a Kalisto zgarnia pas dywizji bez przyszłości.

[N!KO]

Shield w tej chwili to samograj. Nie muszą nic mówić. A jak mówią, to nie ważne co - publika je im z rąk. No, może oprócz Romka, któremu trzeba było szybko zabrać mikrofon, żeby nie zabić chwili

 

Występ muzyczny wyszedl całkiem spoko. Elias jest chroniony. Żeby go uwalić i dać trochę nadziei Titusowi i ekipie, musieli doprowadzić do walki wieloosobowej.

 

Podkręcili atmosfere na ostatniej prostej. Częściej powinni stosować takie zagrywki. Walka Romana z Braunem, nabrała sporego sensu przed pojedynkiem drużyn na PPV. Zresztą, jak dobrze wypadł przy tym Curtis. Na zapleczu podkręcał do zwycięstwa, a potem wkręcali go koledzy. Zawsze to jakaś historyjka na tygodniówke.

 

Sasha wpędzona w jakąś rywalizacje z Foxówną? Okrutny zjazd. Już wolałbym, żeby się Banks nie pokazywała, do czasu, aż ostygnie temat Asuki i znudzi się ludziom feud o główny pas kobiet. Teraz będzie tkwić z wariatką, która jeszcze będzie chciała wyglądać znośnie, a nie jako mega jobber, którym przecież jest.

 

Wpuszczanie Cruiserów z mikrofonem do Enzo, to jak wpuszczanie lokalnych jobberów na pojedynek z Braunem. Tak jak Amore pomógł dywizji, tak cała reszta wrestlerów w tym aspekcie wygląda jak upośledzona. A i kretyńska ta zbieranina heeli, którzy jeszcze niedawno byli przeciwko ex-champowi.

 

Zaskoczyli z Kanem. I to przyjemnie. Mimo, ze motyw wychodzenia z ringu oklepany, to i tak mi się podobało. Sorry, ale takie 3 na 5, z powracającym potworem, potworem nad potwory, jednym mistrzem i dwoma niedawnymi championami, to Shield powinno wmoczyć koncertowo #teammiz (... tak, zdaję sobie sprawę, że i tak wygrają)