WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[DashingNoMore]

Ależ dziwne było to MizTV. Kompletnie nie pasował mi ten pełny szacunku Ramen... ten gość miał czelność wyjść na Raw po Wrestlemanii na której pokonał Undertakera i powiedzieć, że to jest jego yard(i to było zajebiste) a teraz słodził i dawał błogosławieństwo każdemu kto jest face'em. Wiedziałem, że po walce Cena-Reigns będzie nosiu do nosia, brzusio do brzusia ale faktycznie nie spodziewałem się, że tak mnie to ukuje jeśli chodzi o Romulusa Pięknego Pierwszego.

 

Wizerunek Bronka ucierpiał na porażce z Lesnarem? Odbudujmy go przez zniszczenie Curta Hawkinsa... mi wystarczy

Swoją drogą... po No Mercy oraz po dzisiaj, obraz Deana Ambrose'a jako szaleńca wygląda znacznie lepiej... wręcz najlepiej od lat

 

Bardzo przyjemnie słuchało mi się segmentu Mickie James i Alexy Bliss... w ogóle fajnie, że sobie przypomnieli o tym, że mają kogoś takiego jak Mickie w rosterze ^^. Szkoda, że jako pretendentka na przeczekanie ale fajnie, że jest.

Chociaż trochę mi ona nie pasuje. W sumie skoro Aśka debiutuje na TLC(kompletnie o niej zapomniałem pisząc post o No Mercy) to pojechałbym już zabiegiem NXT... debiut w pojedynku a nawet w pojedynku o złoto. Japonka może być wrzucona do title matchu z miejsca a Blissówna udźwignęłaby ten "feud" sama. Jednocześnie Aśka zdobywając pas na TLC miałaby czas by zbudować sobie kolejny dominujący run i nikt nie miałby nic przeciwko gdyby zrzuciła go na Wrestlemanii.

 

Nie... oni nie... czy oni? Kto w ogóle POMYŚLAŁ, że po wydarzeniach z No Mercy dobrym pomysłem jest ciągnięcie feudu Balora z Wyattem? Jeśli naprawdę nie ma na tych dwóch żadnego pomysłu i planowali przepchnąć to na kolejny miesiąc to dlaczego Bray wczoraj nie wygrał? Jeśli dojdzie do trzeciej walki i Wyatt znowu wmoczy to może on już chyba pakować manatki.

 

Cruiserzy w Main Evencie Raw o.O. To idealnie pokazuje w jakim miejscu była dywizja... WWE zacznie w nią inwestować dopiero kiedy mają bardziej merytorycznego i wygadanego mistrza. Koniec końców, Enzo na szczycie może dywizji małpek pomóc. Czy Neville nie mógł pociągnąć ostatniego segmentu tygodniówki? Mógł... ale wygląda na to, że jak wyśmienitego roku by nie miał to dla Vince'a jest wciąż po prostu tym mniejszym.

Amore nie będzie kradł show swoimi walkami ale może być pierwszym mistrzem fioletowych, który będzie eksponowany. Mistrzostwo Cruiserweight okupowane przez gościa z zewnątrz? Potencjał w tym jest, podobnie jak w heelowym Enzo więc zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie.

 

Raw tym razem słabiutkie ale parę fajnych rzeczy się na nim wydarzyło

[Rogos]

Strowman niszczy arenę, jest w stanie poskładać każdego z Lesnarem na czele, a na No Mercy padł po jednym F5 Ranny Ambrose odpowiadający na wezwanie Strowmana to najbardziej sensowne co mogli zrobić. Nikt inny dobrowolnie nie wyszedłby na ring. Tylko trochę dziwnie wyglądało to, że taki Dean Ambrose postawił dużo większy opór niż Brock Lesnar. Walka Strowmana z Lesnarem trwała tylko trochę dłużej niż walka sfrustrowanego Strowmana z rannym Ambrosem. Skutki debilnego bookingu PPV. A następny w kolejce ustawił się Seth Rollins. Wychodzi na to, że Strowman wraca do rekreacyjnego niszczenia ludzi. A mógł przejąć pas.

 

Bardzo fajny segment Alexy i Mickie. Fajnie, że odkopali tą ostatnią i coś z nią robią. Będzie feud o wartości znacznie większej niż przepychanki z Jax. A ten ostatni pocisk na poziomie, nie ma co, ale całokształt w porządku.

 

A w tag teamach bez zmian. Wokół pasów wciąż ten sam skład. Przynajmniej poziom ringowy jest zapewniony, co udowodniono już nie raz. A oprócz tego w obiegu jedna drużyna, do tego jeszcze Hardy Boyz odpadli.

 

Goldust nie poszedł jeszcze w zapomnienie, chociaż po RAW może już tak być. Najgorsze jest to, że to nie koniec feudu Balora z Wyattem. Ten dziecięcy chórek nie był nigdy moim ulubionym motywem, ale jakoś musieli zaakcentować kontynuację programu. Gadać nie było o czym, bo ze storyline’owego punktu widzenia Bray nie ma do czego się odnieść. Przegrał i z Demonem i z Człowiekiem. Może będzie starał się wydobyć z Finna demoniczną naturę, bo tak interpretuję to nagłe ozdrowienie na No Mercy, chociaż wątpliwe, czy ktoś wymyślił tam jakieś drugie, albo chociaż pierwsze dno.

 

Zmasakrowanie Romana Reignsa przez Miztourage raczej nie przejdzie bez echa. Niech się dzieje co ma się dziać, ale Roman pasa inter nie potrzebuje. Niech to nie pójdzie w tę stronę. Coś niepokojącego stało się też już po śmierci Reignsa. Niech to nie będzie zwiastun powrotu The Shield. To już było. Żadnego rozmieniania na drobne.

 

Dywizja Cruiserweight zamknęła RAW. Co tu się dzieje? Amore vs the world to coś, co może się udać. Neville znów wyglądał świetnie, to znaczy okropnie. Czy tam nastąpiło odwrócenie biegunów? Nastąpiło odświeżenie, nie da się ukryć. Gdyby jeszcze publiczność zaczęła jakoś reagować, to byłoby świetnie. A skoro Neville pozbył się możliwości zgarnięcia pasa, to może uda mu się wyjść poza 205.

Edytowane 26 Września 2017 przez Rogos

[Kcramsib]

Czy tylko ja odniosłem wrażenie, że w ostatnim segmencie Neville pożegnał się, de facto, z 205? O pas niby (z jakiegoś durnego powodu, musiałem przewinąć ten fragment) walczyć nie może, przeszedł face turn (qrde, tam nawet Gulak czy Gallagher przybijali piąteczki z ludźmi)... może faktycznie uda mu się wyrwać z tego fioletowego getta...

 

Trzyosobowe The Shield wraca i to jest pewne, pytanie ino, kto będzie ich rywalem. Po tym odcinku opcje są dwie: Braaaaun (z jakimiś kolegami, Ellsworth? ) oraz Miz z przydupasami. Sam już nie wiem, której opcji nie chcę bardziej...

 

Mickie jako tymczasowa pretendentka jest ok, w końcu ktoś musi się zajmować Alexą do debiutu Asuki... przynajmniej będzie się pojawiać regularnie w tv, co samo w sobie jest plusem - wolę ją 100x bardziej od przereklamowanego Bossa czy popsutej Bayley...

 

Elias kontra Titus, feud roku byle na max jedno PPV i byle gitarzysta wyszedł górą...

 

A na deser cytat z wczoraj, jakże wciąż dziś:

Czemu ten Finn nie pójdzie na Neville'a? Pasowałby tam...

Edytowane 26 Września 2017 przez Kcramsib

[LAN]

Chciałbym aby walka o pas IC kończyła TLC, ale nie ma teraz o ten pas żadnego konkretnego feudu. Gdyby Miz vs. Ziggler odbywało się teraz... Powinni kończyć wtedy No Mercy, a nie nudne Orton vs. Wyatt. Poza tym WWE schyla się ku opcji z powrotem The Shield. Braun obracać się będzie teraz wokół mistrzów TT. Miz, Strowman i powracający Joe vs. The Shield? W sumie będzie fajne nawiązanie do debiutu ringowego Tarczy. Szkoda jedynie, że potencjał powrotu zostanie zmarnowany na zlepek, a nie inną dominującą stajnię (jak w przypadku Evolution).

[Giero]

Po RAW jeszcze się działo. Oni już chyba sami nie wiedzą, czy chcą poznęcać się nad Enzo, czy nie

 

 

 

[aRo]

Taki segment ukulali, że Reigns dostał cheer. Jednak się da. Brawo, Miz.

Terminator nie potrzebuje Srebra. Oby walka za tydzień była pierwszą i ostatnią. A Shield vs Miz i przydupce niech zamyka PPV, a co.

 

Jeff kontuzjowany, na Matta nie ma pomysłu. Blokada gimmicku go zabija.

 

Powtórka z kickoffu - nawet wynik ten sam! Nie ma 50-50, niesamowite!

 

Po Lesnarze odbudowują Strowmana na Hawkinsie i Ambrosie, a za tydzień padnie Rollins. Po jednej marnej nocy znów go bookują porządnie. Chciało się go z pasem, a teraz boli, że w ogóle spotkał Brocka na No Mercy.

 

Mickie James wróciła, by dać ostatni zwycięski feud Alexie. Asuka już czeka.

 

Goldust atakuje Balora... Gdyby to było zaraz po tych promach, byłoby ciekawie. A tak - już zrobili walkę i wiadomo, kto wygrał. Dustin to jobber.

...lepiej kontynuować feud z Wyattem. Co to za chory pomysł?

 

Zdewastowany Neville niszczący Enzo to piękny koniec Raw. Szkoda, że Majster miał rację, kiedy gadał o ilości ME.

Skoro olał fakt, że nie może walczyć o tytuł, może wyjdzie z fioletowych?...

Kiedy zapowiedzieli segment, obstawiałem, że cała nieżyjąca już dywizja przyjdzie narąbać Enzo. No i to zrobili... jak zeszli z anteny...

[maly619]

Spierdalający Hawkins był pięknym widokiem Jego demolka jeszcze lepsza

Trochę wracają z Braunem do obijania ludzi. A mogli dać mu pas. Zobaczymy co będzie dalej. Na razie mogło być to tylko przeczekanie.

 

Goldust napierdala Balora No to Finn dostał Chociaż to może być dobra wiadomość dla Goldusta, może jakiś push czy coś?

Niestety okazało się że dalej ciągną historię z Wyattem. Zaczynam tym rzygać.

 

No i mamy Miza i jego ekipę kontra Romek. Już widzę składający się z tego Shield reunion. Jeszcze znana nam wszystkim poza Tarczy. Na następnej gali mamy to na już bank.

Muszę przyznać, że jestem w szoku że koniec końców to The Miz był tu górą. Po takim bookingu jaki Romek dostał z Ceną...

 

Bardzo dziwny był segment z Enzo. Przede wszystkim wygląda jakby chcieli zamienić panów rolami i to Amore będzie heelem. I w sumie to nie mam z tym problemu. Większy miałbym z face turnem Nevilla. Jako heel jest przecież fantastyczny. Myślę też do czego to prowadzi. Całe 205 vs Enzo? To musi się skończyć jego wykopaniem z tej dywizji. Tylko co wtedy ? Zostanie już tylko wyjebanie z WWE

 

[ Dodano: 2017-09-26, 19:59 ]

Patrzę teraz na to RAW i aż szkoda że wkrótce nie będzie Survivor Series, bo ładnie składają się nam składy na taką galę.

 

Miztourage vs Shield, w tagach mamy całą pakę gości + połowa ma kontuzje więc tylko powsadzać ich tu i tam, Balor vs Wyatt i Goldust. Coś by się z tego złożyło.

[Grins]

Z tym Enzo to trochę przesada, bo dawno nikt nie zebrał takiego wpierdolu...

Rzeczywiście musiał sobie przejebać na Backstage'u, dali mu mistrzostwo tylko po to żeby publika go zjechała, a zarazem dywizja małych na tym zyska, Enzo skończy z niczym, a oni zyskają...

 

Perkins Chce go jakoś z powrotem przy pasie za jakiś czas, nie wiem czemu ale gościu mnie do siebie przekonuje...

Fajnie wygląda w obecnej postaci i widać że jest jednym z najjaśniejszych punktów tej dywizji, do tego publika zaczyna go cheerować

 

Wydaje mi się Nevile, ruszy po prostu dalej, to był wielki test dla Anglika, który ukończył go ze zajebistym wynikiem, nie mogą go teraz zjebać...

Po za tym zauważcie to, jak Strowman wchodzi haha, to Nevile w ogóle się go nie boi

Ten gościu powinien rozjebać Miza i pozostać przy obecnym gmmicku i bujać się z pasem IC.

[Morison]

Miz to obecnie chyba mój ulubiony wrestler XD W związku z tym nawet się cieszę, że dostał tak duże nazwisko jako kolejnego rywala, tylko pytanie, czy następne PPV będziemy promowali pojedynkiem singlowym o pas IC, czy też jednorazowym powrotem The Shield, które zabawi się z Miztourage.

Ogólnie obie opcje nie są złe, w pierwszym przypadku jednak nie ma opcji, by Roman nie przejął pasa, w drugiej, przy pewnym końcowym zwycięstwie Tarczowników, przynajmniej teoretycznie Mike powinien mieć ten moment triumfu podczas feudu i obronić kantem pas.

 

Drugi pomysł, na który zwróciłem uwagę, już drugi tydzień z rzędu z resztą, to próba przerwania streaku Hawkinsa, ostatnio miałem w głowie dwa pomysły, które powinny podczas tej serii zostać wprowadzone, pierwszy, czyli rzucenie go na pożarcie zawodnikowi, po którym odechce mu się kolejnych wyzwań, nastąpił trochę zbyt szybko, ale za to w bardzo odpowiednim momencie dla Brauna, drugi, to jakieś szczęśliwe zwycięstwo z kimś znaczącym, kogo przy okazji można by było nieco poniżyć za np. złe zachowanie na zapleczu, potem może kilka innych wygranych by doprowadzić go do statusu np. dzisiejszego Slatera, który nadal przegrywa, ale nie jest uznawany za takie zero, jak przed runem z pasami TT.

 

Enzo w godzinę stał się irytującym heelem Neille mimo że jest zły, to jest dobry, zajebiście dobry Najlepszy segment w historii dywizji CC, a wy jęczycie, że Certyfikowany E ma pas

[Pavlos]

MizTV

Wszystko wskazuje na to, że w przyszłości dostaniemy pełne Shield vs The Miztourage. Biedny Miz nie zasługuje na lanie jakie dostanie. Jak zwykle wypadł bardzo dobrze i nawet udało im się wygenerować jakiś cheer dla Romka.

 

Pierwsza walka - The Miztourage vs Matt Hardy & Jason Jordan

Matt ulubieniec publiki + "syn" menadżera kontra dwie pierdoły pomagające "złemu" gwiazdorowi. Nie mogło się inaczej skończyć. Czekam na pierwsze zwycięstwo Miztourage jako teamu.

 

Druga walka - Elias Samson vs Apollo Crews

Elias kontynuuje rozwałkę jobberów, fajnie.

 

Finn pokonał rywala bez postaci demona. Brawo, zostałeś mężczyzną!

 

Trzecia walka - Curt Hawkins vs Braun Strowman

Zamiast zamiatania Hawkinsem zgodnie z zasadami dostaliśmy ganianie go i zamiatanie nim ca łej areny. Szkoda, że Strowman nie był taki rządny krwi w walce z Brockiem.

 

Czwarta walka - Braun Strowman vs Dean Ambrose

WOW! Tym to Ambrose sobie zaplusował, chociaż patrząc na jego gimmick to bardziej brak barier szaleńca niż odwaga. Oczywiście nie dał rady, bo trzeba znowu odbudowywać Brauna. Patrząc na tego wielkoluda dziwne, że tak szybko sobie odpuścił starania o tytuł i nie chce jeszcze raz walczyć z Brockiem. Raz przegrał w walce wieloosobowej, a dopiero drugie podejście było solowe.

 

Enzo zaczyna sobie łechtać ego. Zmiana co raz bliżej.

 

Rollins też idzie na Brauna? Mógłbym zapytać czemu akurat na mistrzach TT go odbudowują, ale w sumie ex Shieldzi za dużo nie stracą, bo stanęli na przeciwko muru.

 

Przemowa Alexy Bliss

Emma i Hall of Famer w jednym zdaniu?

Zatem Mickie powalczy do czasu przybycia Japonki. Wiadomo, że tytułu nie odbierze, ale przynajmniej spełni rolę jako doświadczona weteranka.

 

Piąta walka - Seth Rollins vs Sheamus

Kolejna niezła walka z udziałem tych gości. Rollins wygrywa czysto, więc Bar sobie pewnie niedługo odpuści starania o tytuły.

 

Goldust idzie na Finna? Niby fajnie, że o nim pamiętają. Problem, że pamiętają o nim jako o worku treningowym.

 

Szósta walka - Roman Reigns vs The Miz

Łatwo wygrana Romka, ale potem już nie było tak dla niego kolorowo.

Gest na koniec mówi wszystko. Shield powróci przynajmniej na jeden wieczór.

 

Siódma walka - Goldust vs Finn Bálor

Chyba, jednak nie idzie... Nie wiem czy to część jakiś planów względem Goldusta, czy po prostu zapychają czas antenowy.

Wyatt nie powiedział ostatniego słowa. Ile to jeszcze potrwa?

 

Jeżeli Enzo faktycznie jest taki jak w segmentach to się nie dziwię, że całe zaplecze się wkurza.

 

Ósma walka - Nia Jax & Emma vs Sasha Banks & Bayley

Bayley dokonuje małej zemsty, ale przypięta i tak zostaje Emma. Wygląda na to, że feud na linii Nia - Bayley się rozkręci. Może nawet sklecą wieloosbowy pojedynek na Survior Series.

 

Przemowa Enzo Amore

Dostał oklep od Neville'a, a po gali podobno... Od całej dywizji. Jeżeli faktycznie dali mu pas żeby zrobić z niego totalnie ciotowatego mistrza i będzie obrywał od każdego to nie wiem czy chce to oglądać. Możecie sobie tam go karać, ale nie karzcie tytułu.

 

Ogólnie RAW średnie. Sporo walk, mniej gadania. Przed nami TLC, a tu widać, że zaczynają coś tworzyć na tradycyjne 5v5.

[N!KO]

Od kiedy Nia jest z Alexa? Myślałem, że Jaxowa olała układ, bo ma chrapke na złoto. Teraz służyć będzie jako promocyjne mięso armatnie dla pretendentek? Szkoda czasu na jej promocje, jak zawsze ma wracać do punktu wyjścia.

 

Oby jak najwięcej porażek Matta Hardy'ego. Nie, że go nie lubię, ale Broken czymś trzeba podeprzeć.

 

Miz zdaje się mieć już ekipę na powrót The Shield. Ekipa, która nijak nie ma szans na zwycięstwo, ale powinni pomóc w stworzeniu przyjemnego pojedynku. A jak Cesaro nie będzie mógł, to dali Braunowi zniszczyć mistrzów Tag Team na otwarcie show, żeby czekał w pogotowiu. Osobiście żaluje, że Bo i Curtis nie dostaną szansy.

 

Balor dalej feuduje z Wyattem (... ...), ale jest promyk nadziei (!) Na imię ma Abigali. Jak nie okaże się małą dziewczynką, w podartych ciuchach, z podłożonym mrocznym głosem, to uznajmy, że jestem wstępnie zainteresowany ich walką na TLC.

 

Cruiserzy drugi tydzień z rzędu kończą RAW. Jeszcze jeden taki numer i przeczytamy, że ludzie wcześniej opuszczają arenę A może WWE po prostu zapomina wyłączać transmisji? A tak poważnie, to Enzo miał sporo racji. Wyszło fajne promo. A Kalisto wreszcie trafia na swoje miejsce. Lukę jaką po sobie zostawił (?) powinien wypełnić Neville.

[maly619]

Mickie James pretendentką do pasa? Wyraźne przeczekanie do debiutu Asuki. Dziwi też ta niekonsekwencja w budowaniu Nai Jax. Widać wyraźnie że WWE ma z nią problem. Chcą dać jej push, ale jeszcze nie teraz. A żeby zbyt wiele nie straciła i dalej była tą dominującą bestią (w wersji kobiecej) wymyślają różne głupotki. Jedną z nich jest ponowne połączenie jej z Alexą. Generalnie lubię ten duet, no ale niekonsekwencja w bookingu daje się tu we znaki.

 

Wygląda na to że na nadchodzącym powrocie Tarczy najwięcej straci Jason Jordan. Facet oceirał się o pas IC, a teraz raczej może o tym pomarzyć.

 

Dobrze że do Miza dołączają Cesaro i Sheamus. Teraz wygląda to trochę poważniej i łączy ładnie dwa konflikty. Z całym szacunkiem dla Bo i Axela, ale te buty były na nich za duże. Nie wyglądaliby w nich poważnie, a sam powrót Shield przeciwko nim trzeba by nazwać marnotrawstwem.

 

Jestem chyba jedną z nielicznych osób która nie chcę takiej postaci jak Sister Abigail w rosterze. Po co to komu?

 

Kalisto trafia tam gdzie jego miejsce. Fajnie że w końcu coś rusza z 205. Tak jak narzekałem na danie pasa Enzo, tak teraz oceniam to pozytywnie. Rozruszało to tę dywizję i jest zdecydowanie ciekawiej niż do tej pory. Kalisto da dużo jakości ringowej. Pytanie czy Neville zostanie w 205 czy czeka go awans wyżej. Z jednej strony na pewno na taki awans zasługuje. Z drugiej nie wiem czy w głównym rosterze nie zginie i czy nie lepiej byłoby go jeszcze trochę przetrzymać u Cruiserów.

[Rogos]

Strowman pokonał i Ambrose’a i Rollinsa, nawet dobił ich po walce, więc spodziewałem się, że za tydzień handicap na przeczekanie do powrotu Cesaro, bo nowi pretendenci się nie wyłonili. Szwajcar jednak już się pojawił, a feud idzie dalej. Tyle w tym dobrego, że ringowo nigdy nie zawodzą.

 

Segment pań na backstage’u inny niż wywiad, rozmowa z managerem lub szybki atak. Niby oczywistość, a ostatniego tego typu wydarzenia nawet nie pamiętam.

 

Bliss vs James na TLC, więc widziałbym debiut Asuki tak, że po walce po prostu wyjdzie skonfrontować się z mistrzynią. Chyba że nie ma od razu atakować pasa.

 

Sheamus i Cesaro teraz atakują każdego, z przeszłością w The Shield? Wszystko jasne. Survivor Series, The Shield & Matt Hardy & Jason Jordan vs Miztourage & Cesaro & Sheamus. Problem w tym, że należałoby to ciągnąć jeszcze ponad miesiąc.

 

Feud Balora z Wyattem nabrał troche sensu. Teoria, którą sobie wymyśliłem po No Mercy działa. Pobity Finn nagle wtedy wyzdrowiał, bo natura Demona wzięła górę. Teraz Bray chce go „zdemaskować”. Ok, ten program zaczął mi się nieco bardziej podobać. Na razie bez przesadnego entuzjazmu, bo tam można jeszcze wszystko popsuć. Ja zawsze lubiłem te odrealnione elementy w wrestlingu. Wyraziste postacie to jest jego kwintesencja.

 

Enzo Amore naprawdę ożywił tę dywizję. Te dwa segmenty, tydzień temu i dzisiaj, były fajne, do tego Amore potrafi pocisnąć każdego werbalnie. Nie rozumiem tylko, dlaczego szef miałby załatwić Enzo taki kwit. Kalisto w końcu u cruiserów, tam przynajmniej będzie miał co robić. Skoro on jako jedyny może skopać Enzo, to pasowałoby, żeby przejął pas, ale wtedy z dużej chmury byłby mały deszcz.

 

Ostatni segment potwierdził co się święci. Jedyny powrót The Shield jaki akceptuję, to właśnie w Survivor Series Matchu.

 

Jestem chyba jedną z nielicznych osób która nie chcę takiej postaci jak Sister Abigail w rosterze. Po co to komu?

Podzielam opinię. To powinien być ten symbol, metafora. Urzeczywistnienie tej postaci niepotrzebnie nadszarpnie i tak mizerny już wizerunek Wyatta.

Edytowane 3 Października 2017 przez Rogos

[Grins]

Takiego Romana lubię oglądać, tylko kompletnie nie rozumiem jego dziwnego bookingu, nie cały tydzień temu i kilka tygodniu temu, był tym zwykłym Romanem, a teraz zaś wkurwionym Badassem, dlaczego on tego nie pokazał kiedy Cena go cisnął? ...

 

Chyba Vince'owi wydzielił się kisiel w gaciach, jak zobaczył końcówkę RAW kiedy i Roman dostaje pop, bo rzecz jasna reaktywacja The Shield Ale po jakiego chuja? Przecież Stajnia Miza i Tag Teamowy Cesaro i Sheamus, nie są jakimś kozakami...

Choć ich obecny booking, nie jest zły to i tak uważam że powrót The Shield powinno być większym wydarzeniem, niż konfrontacja z takim zawodnikami jak The Miz i Sheamus & Cesaro.

 

Czy tak ciężko wprowadzić Sanity do głównego rosteru, na przykład na Smackdown, ładnie ich poprowadzić, skleić drugą najmocniejszą stajnie po The Shield...

Wiadomo Wyatt Family, był totalnym nie wypałem pod względem bookingu, przecież Wyatt i jego rodzinka pod względem wizualnym, w tam tym czasie mogła rozpierdalać pół rosteru co tydzień, ale po co? Jak można było ich podłożyć i spuścić w klozecie...

Mam nadzieje że grupa Eric Young'a taka nie będzie i będą jednym z najważniejszych punktów SD, a w 2018 roku (pod koniec roku) konfrontacja z The Shield, ale rzecz jasna taki Booking nigdy nie wejdzie w życie, byłaby idealna walka SD vs RAW..

Ale i tak trzymam kciuki za Sanity, liczę na to że zasieją terror w głównym rosterze.

 

Ogółem tylko tyle pamiętam z tego RAW

 

Strowman walczy z Rollinsem jak równy z równym, jego bookingu to ja kompletnie nie rozumiem...

 

Ale dywizja 206, to całkiem mnie zaskakuje, chyba ktoś się za to wziął

Wątpię żeby Vince, wpadł na taki pomysł, jak ożywienie tej dywizji, po raz 2 są w Main Evencie RAW!! Kto by pomyślał, że kiedyś oni będą zamykać tygodniówkę...

Można narzekać na Enzo że chujowy w ringu, ale to jest najlepsze co mogło się przytrafić tej tygodniówce na prawdę...

No w końcu, niech odbudują tego Kalisto, było niemal pewne że go wykorzystają, muszą wypromować jakiegoś zawodnika w masce, za pewnie Mysterio szybko nie wróci bo ma z kimś kosę na Backstage'u A więc niech promują tego Kalisto, myślałem że postać Del Sol już całkiem zniknie z telewizji jednak tego nie zrobili

Edytowane 3 Października 2017 przez Grins

[Pavlos]

Pierwsza walka - Braun Strowman vs Seth Rollins

Walka zapowiedziana tydzień temu, więc poszła na start. Oczywiście nie mogło być innego zwycięzcy niż wielki brodacz, ale wydaje mi się, że zabookowali Rollinsa nawet odważniej od kumpla 7 dni temu.

 

Nia znowu robi za ochroniarza blondyny? Why?

 

Druga walka - Elias Samson vs Tytus O'Neil

Tytus zrzucił na chwilę garnitur. Trzeba czasem kości rozprostować w celu jobberki.

 

Enzo zdaje się zmieniać. Dobrze, może jako Heel będzie mniej paplał.

 

Trzecia walka - Nia Jax vs Mickie James

Ewidentnie było do przewidzenia, że James otrzyma shot na tytuł w oczekiwaniu na Japonkę i to już tydzień temu. To, że o mały włos nie pokonała Jax tylko utrwaliło moje przekonanie, które z resztą potwierdził Angle.

 

Czwarta walka - Matt Hardy & Jason Jordan vs Luke Gallows & Karl Anderson

Matt łączy się z Jordanem pod nieobecność brata i od razu wtopa. Jeżeli to droga do Broken to niech będzie.

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: The Miz © vs Roman Reigns

Wiadomo, że Reigns pasa nie mógł zdobyć, ale nie mógł też przegrać czysto. Łączą już powoli ludzi, aby mieć produkt na Survivor Series. Sheamus i Cesaro wypadają jako bardzo mocna, Heelowa drużyna i na pewno będą wartościowymi pomocnikami dla Mike'a.

 

Przemowa Finna Bálor

Jest taka nutka tajemniczości w tej siostrze Abigail. Oby to się nie skończyło tym, że dostaniemy nową babkę w rosterze, o którą Wyatt będzie się martwił jak o gniazdo jajek. Wolałbym żeby była jakimś "zwiastunem", "opoką" Braya niż mroczną dziewczyną, którą pewnie jeszcze Wyatt będzie musiał bronić jak stanie w jego narożniku.

 

Szósta walka - Sasha Banks & Bayley vs Emma & Alicia Fox

Sporo czasu dostały dziewczyny. Emma zwiewa, Alicia zostaje sama, a Bayley kończy dzieło zniszczenia. W sumie to nie wiem już czy oni zamierzają robić coś z Emmą. Niby nowa muzyka, jakiś tam wątek stworzenia rewolucji, cały czas się pojawia, ale i tak siedzi w otchłani WWE.

 

Przemowa Enzo Amore

Dobra turn może nie zapewni, że zacznie mniej gadać, ale przynajmniej gada z determinacją i surowym charakterem, co sprawia, że słucha się tego lepiej. Fajnie ripostował wszystkich po kolei, a mina Neville'a bezcenna. Mimo zakazu Enzo znowu dostaje w czapę, bo przenieśli do dywizji Kalisto. to była kwestia czasu. Teraz Cruiserweight jest jedynym miejscem dla typków o mniejszych gabarytach. Może tutaj Luchador odżyje, bo ja go nawet lubię. W ringu potrafi coś ciekawego wykręcić, więc teraz będzie mieć pole do popisu zwłaszcza, że czeka go zapewne rywalizacja z Amore.

 

Shield w komplecie. Kolejny krok ku Survivor Series.

 

Ponownie na RAW więcej akcji mniej gadania, ale czy odbiło się to na jakości. Nie.