WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[MSMic]

Mi Balora nie szkoda, nic nie pokazuje czy to w ringu czy to w promach (Jezu, kiedy on jakies normalne, solowe promo w ringu miał ostatnio?) dodatkowo jest ze szkła, już w jakiś taśmach lata, przecież chłopak za rok martwy będzie dosłownie, bo go ktos jakims punchem zabije w ringu.

 

Bo Cesaro wcale nie zakładał tape'ów i wcale nie argumentował tego, że wyglądają kozacko na jego ciele

 

Jason Jordan jest tak kiepski za mikrofonem, że Roman Reigns wygląda przy nim jak król mikrofonu.

Swoją drogą miło widzieć poprawę reakcji na Romana, bo facet naprawdę jest ostatnimi czasy świetny i na dzisiejszym Raw na mikrofonie wypadł bardzo, ale to bardzo dobrze. Jak dalej będzie zaliczał taki progres i będzie się go tak dobrze oglądać to jeszcze za rok/dwa nawet w Philadelphii będą go cheerować

[smartfan]

Samo ogłoszenie F4W bez emocji bo każdy tego się spodziewał. Natomiast segment sam w sobie podobał mi się. Tylko czemu gdy Romek skończył wymieniać wszystko co osiągnął Braun po prostu nie powiedział, że na ostatnim PPV czysto go pokonał? KOmpletnie nie rozumiem. Nie ogarniam też, dlaczego Strowman sobie stoi na czilałcie gdy Romuald wchodzi do ringu? Jeszcze 2 tygodnie temu prawie go zabił. Na szczęście brawl z tego wyszedł wyśmienity. Zawsze to dobra TV.

 

Dramat z tym Jordanem. I ten jego uśmieszek... Brak reakcji na theme tylko pokazuje jak zjebali całe to story. Tyle tygodni wyczekiwania byle się dowiedzieć, że ANgle ma czarnego syna który oprócz uśmiechu Schetyny nic nie pokazuje 0_0 Ale heel turn dobrze mu zrobi bo warunki chłop ma.

 

Cass rozkwita w nowej roli, nie jest tak irytujący jak był wcześniej. Za pare miesięcy może być czołowym heelem RAW, zaraz za Joe i Strowmanem.

 

Ataki z nikąd od Braya wciąż cieszą, tym bardziej że dawno nie było go na arenie u czerownych. On robi już prawie za part timera. Jak w tym feudzie nie wykorzystają motywu Demona w jakiś promach itd to stracę nadzieję na pozytywne prowadzenie Balora. Jest strasznie chujowy, Elias więcej pokazuje. Będę wciąż narzekał, że Balor na RAW to chłopaczek z ulicy by z dupy na PPV być demonem... KURWA!!! Okej, dawnie mu malunków co tyddzień nie ma sensu, ale zawsze mogą nagrać jakieś materiały do prom czy po prostu do jego zachowania dodać jakieś mroczniejsze zachowania. No jest mnóstwo sposobów...

 

Alexa <3 Już liczyłem na turn Sashy ale chyba się nie doczekam. Ciekawe na co postawią w walce o pas pań. Jak będzie tam jeszcze banksówna to znów człowiek będzie liczył tylko na jej turn na SS

 

Co ciekawego dla Deana i Setha na SS? Tutaj pokonali Mizów więc głupotą byłoby dawanie ich w TT na SS (ale to WWE panie..). Triple threat o pas IC? Miz chyba też nie ma planów. Ale skoro to największa gala lata a druga co do wielkości w roku to zestawienie heel Dean vs Seth brzmi bardzo fajnie. Tylko czy my nie oczekujemy zbyt dużo heel turnów? Samych heeli nie może być

 

Niby RAW wyróżnia się na tle pozostałych, ale to wciąż nie to samo. Brawa jednak za feud o pas Uni, jedyne co wychodzi bookerom w tej chorej fedce

[LAN]

Jason Jordan pójdzie na Miza, wnioskując po zapowiedzianym MizTV. Jordan zachowuje się jak Crews i nawet dostanie na SummerSlam taką samą walkę jak on w zeszłym roku. Momentum mocno spadło po tym ogłoszeniu, ale na to się zanosiło.

 

Po ogłoszeniu MizTV byłem prawie pewien, że Ambrose przejdzie turn na Rollinsie, po uwolnieniu się od IC. Ale później Sheamus i Cesaro oglądający walkę... Nie chcę tego, tym bardziej że obecni mistrzowie zostali złożeni w team w taki sam sposób. Może będzie to coś w stylu Y2AJ? Jakaś szybka szansa na pasy i heel turn?

 

Czy Gallows i Anderson przeszli face turn?

Edytowane 25 Lipca 2017 przez LAN

[aRo]

Romek wszedł dziś na pewniaka, zachowaniem dostosowując się do Joe i Brauna. Dobre to było. Wnerwiał mnie zawsze jego durny uśmieszek, ten kontrast wśród reszty. Teraz jest lepiej.

A 4-Way na SS - czekam. Może być naprawdę fajny ME.

Wśród jobberlandii oddzielającej tradycyjnie gości w ringu byli... mistrzowie TT.

 

Emma coś przeskrobała, że ciągle dostaje BARDZO szybki wpieprz?

 

Daivari... Nie chcemy kolejnego Mahala!

 

Kobiety... Co to była za końcówka? Bayley leci z trzeciej liny i ląduje na klacie, Sasha dobija ją jeszcze Frog Splashem... Kickout na 2 i na luzie odlicza Banksównę. Wut?

 

Jordan nie ma ani nowej muzyczki, ani muzyczki Kurta. Ten finisher mi jakoś do niego nie pasuje. Ale w sumie wiele się jeszcze może pozmieniać.

 

Za tydzień MizTV z Jordanem, a dzisiaj Shesaro oglądali ME. Hmm... Czyżby nowe feudy o pasy TT i IC? Akceptuję wszystko, co rozdzieli Ambrose'a i Miza.

[Grins]

W końcu Big Dog, wygląda jak Big Dog...

Ludzie sobie buczą, aż tu Roman na luzako pierdolnął najlepsze promo od debiutu w Rosterze i wygląda przy tym tak mocarnie, że po prostu musi być główną twarzą...

No dostał przy domek, taki jaki miał Undertaker, za czasów Badass, czas najwyższy na taką promocje, niech jest takim kozakiem jak swojego czasu Undertaker na Smackdown, za czasów Attitude..

A Publika z pewnością go kupi, przyciszył od razu publiczność dzisiejszym speechem i na chwile obecną, rozjebał wszystkich i to argumentami, na serio jak ktoś napisze że gościu nie robi od czasu WrestleManii progresu, to rzeczywiście musi być zaślepiony i go bardzo nienawidzieć...

Tak jak bardzo nie chciałem jego promocji, to tak chce żeby kręcił się koło Main Eventu i to w takiej roli, bo bądźmy szczerzy, brakowało takiej postaci w WWE, od bardzo dawna...

Nie no wierzę, ja chce serio jego walki z Ceną na WrestleManii, to może być jedna z najmocniejszych walk na WrestleManii ostatnich lat, nie pod względem ringowym, ale ogółem cała otoczka, jak Romuś będzie się tak zachowywał, to ten program może być zajebisty w chuj...

Do tego kto by wygrał takie stracie? No właśnie, jedna wielka nie wiadoma, ale ludzie by rozmyślali i pierwszy raz od kilku lat, nikt nie znałby wyniku, kto wygra...

 

Dawać Roman vs Cena, aż sobie to wtedy obejrzę bez przewijania, żeby tylko zobaczyć tą dwójkę razem i wiem że ten program nie byłby słodko pierdzący, jeśli Regins nie zmieni gmmicku do tego czasu (znowu).

Edytowane 25 Lipca 2017 przez Grins

[-Raven-]

Do tego kto by wygrał takie stracie? No właśnie, jedna wielka nie wiadoma, ale ludzie by rozmyślali i pierwszy raz od kilku lat, nikt nie znałby wyniku, kto wygra...

 

Dawać Roman vs Cena,

 

Serio zastanawiasz się, kto by wygrał takie starcie? Przeszłość Federacji, która powoli staje się part timerem vs. Przyszłość Federacji, na samą myśl o której Vince ma stójkę w majtach... Faktycznie, niewiadoma jak w totolotku

Jedyna mocna promocja jaką dostanie teraz Jachu to pobicie rekordu Flair'a w Złotach, a później McMahon zajobuje go Rzymkowi aż miło, w ramach "przekazywania pochodni".

[maly619]

Podobał mi się pierwszy segment. Pokazał wyraźnie kto rządzi RAW i jest ten poziom wyżej od reszty rosteru. Nic tylko się cieszyć że federacja widzi to co my wszyscy.

 

Balor vs Bray ma spory potencjał. Niestety problemem może być tu Bray którego feudy są praktycznie takie same. Miejmy nadzieję że tym razem będzie to wszystko lepiej zabookowane. No i niech Samsona puszczą dalej. Wystarczy już tej rywalizacji z Balorem.

 

Big Cass tak demoluje Showa i Enzo że zastanawiam się czy jakikolwiek sens ma zestawianie ich na PPV. Tym bardziej że boję się że WWE da wtedy wygrać Showowi co będzie totalnie bez sensu.

 

Bayley jako pretendentka? Jeśli nie doprowadzi to do heel turnu Sashy to jest to bez sensu decyzja.

 

The Club przerywający Revival mnie zaskoczył. Nie wiem tylko czy można to brać jako face turn, czy po prostu jednorazowa akcja? W ogóle Anderson i Gallows zachowali się idiotycznie. Zagrała muzyka Hardyz, a ci zamiast wykorzystać to by wygrać wyrzucili Revival z ringu. To chyba odpowiedź na pytanie czy to był face turn. Facowie w WWE nie są tak głupi. Club pozostaje heelową grupą

 

Z walki wieczoru najciekawsze było pokazanie w jej trakcie mistrzów TT. Czyli plotki o połączeniu Deana i Setha i ich walki o pasy drużynowe to prawda? Tak właściwie nie miałbym z tym problemu. Wprawdzie wolałbym heel turn Amrose'a, ale jeśli obu panów odciągnie się od wymyślanych na siłę gówno feudow (patrz Bray vs Rollins) to wszystkim wyjdzie to na dobre.

[aRo]

To chyba odpowiedź na pytanie czy to był face turn. Facowie w WWE nie są tak głupi. Club pozostaje heelową grupą

Do mnie to dotarło, kiedy zwyzywali Revival od nerdów

[urbino]

Początkowe promo było dobre. Najsensowniejsze było zrobienie 4-wayu, ale chyba bójka ich wszystkich była najlepsza. W jakieś 10 minut sprawili, że po raz pierwszy od dłuższego czasu, czekam na PPV od WWE.

 

Balor i Elias dostali bardzo dużo czasu, ale nie czułem, żeby wykorzystali potencjał braku dyskwalifikacji. Końcówka marna, ale sensowna patrząc na feud Balora i Wyatta

 

Squash #1. Cass na szczęście poskładał Enzo i teraz pójdzie na Big Showa.

 

Squash #2. Obstawiam, że jak znowu zaczną się zwolnienia to jedną z osób, która poleci będzie Emma.

 

Walka o pretendentkę do pasa kobiet była lepsza, niż całe Battleground (minus tag teamy oczywiście). Nie było nudno, coś się działo i nie było żadnego dziwnego finiszu. Banksowa jeszcze nie przeszła turnu, ale może lepiej, jak z tym poczekają.

 

Squash #3. Hawkins też powinien jako następny polecieć.

 

Revival i Club walczyli tylko dlatego, by Hardasi się odegrali.

 

Miztourage dopiero co powstało, a już przegrywa w handicap matchach. Wiem, że Axel i Bo to jobberstwo, no ale jakoś według mnie trzeba budować nowe projekty.

[Pavlos]

Przemowa Kurta Angle'a

Bardzo dobry pierwszy segment. Kurt zaczyna chrzanić o synku, a tu wparowuje trójka największych koksów i żąda walki. Każdy powiedział czego chce. Nawet Romek mnie przyciągnął do ekranu. Dostajemy Fatal 4-Way na PPV, co było w zasadzie wiadome już jakiś czas.

 

Pierwsza walka - Elias Samson vs Finn Bálor

Spodziewałem się Wyatta. Finn prawdopodobnie kończy z Samsonem i weźmie się za Braya. Pytanie, właściwie po, co był ten kilkutygodniowy maraton Bálora i "gitarzysty" ? Nic to zbytnio nie wniosło tylko zabrało nieco czasu.

 

Jason debiutuje, a ja w zasadzie poczekam żeby zobaczyć czy faktycznie plotki się sprawdzą i nie będzie wcale faworyzowany przez "ojca", a wprost przeciwnie.

 

Emmie szybko amory przeminą.

 

Druga walka - Big Cass vs Enzo Amore

Jedno im wychodzi. Enzo jest całkowicie bezbronny i bez szans. Cass tym skopaniem Showa wygląda już naprawdę nieźle. Dosyć mocno budowany i oby nie przyszło im do głowy go podkładać.

 

W końcu jakiś wywiad z Alexą. Może nic wielkiego, ale lubię ją słuchać w tej Heelowej roli.

 

Trzecia walka - Emma vs Nia Jax

Ah... Dobra herbatka.

 

Segment z Akirą Tozawą i Nevillem

Najpierw Japończyk mimo kontuzji zaorał Anglika, a potem Daivari dobiera się do obu rywali. Fajnie, że stawiają na Ariyę. Może nawet jakiś Triple Threat?

 

2/3 Shield czeka Handicap. Rollins się poprawił i miło mu, że znowu są po tej samej stronie, a Dean ma słodkie wywody gdzieś. W sumie jest to dobra opcja żeby go sturnować, bo jako Heel Ambrose zdecydowanie ma większe pole do popisu.

 

Czwarta walka - o tytuł pretendentki nr. 1 do pasa RAW Women's Championship: Bayley vs Sasha Banks

Wymiana punchy ze łzami w oczach, Cole'a mówiący o końcu przyjaźni i ta końcówka. Jedyne wytłumaczenie dla mnie to to, że szykują ten turn Sashy i ma być on dosyć mocny. Banks po tych wszystkim powinna być mocno wkurzona i w końcu przejść na "ciemną stronę mocy". Mam nadzieję, że jednak na SummerSlam dostaniemy Triple Threat, bo to niemożliwe żeby ją tak porzucili przed drugim, najważniejszym PPV roku.

 

Piąta walka - Curt Hawkins vs Jason Jordan

Oczywiście. Kto mógłby być rywalem. Co za wspaniały debiut i jeszcze ten brak reakcji.

 

Szósta walka - The Revival vs Luke Gallows & Karl Anderson

Club wykorzystany jako tło. Hardys rozpoczynają feud z Revival. Dobrze, Team z NXT spisuje się nieźle, a rywalizacja ze słynnymi braćmi może im pomóc.

 

Siódma walka - Dean Ambrose & Seth Rollins vs The Miz & The Miztourage

Przyzwoite starcie. To zwycięstwo powinna trochę zacieśnić ich więzy jeżeli chcą ich połączyć, ale widzę, że Ambrose wciąż nie ufny. Dla mnie nawet spoko niech się nie śpieszą z tym. W przyszłości któregoś turn mógłby mieć większy odbiór.

 

Bez szału, ale tragedii nie ma.

[Johnny Ryper]

Uwaga ludzie! Pierwszy raz obejrzałem RAW bez pobierania i przewijania. Po prostu obejrzałem skróty na yt i muszę powiedzieć że to jest najlepszy sposób na oglądanie RAW. Zaoszczędza dużo czasu i można obejrzeć "najlepsze" momenty gali.

 

Najlepsze = najmniej gówniane

[Kilgor]

Zgodzę się z wami - pierwszy segment był bardzo dobry. Generalnie już dawno nie było takiej sytuacji, gdzie mieliśmy tak mocno wypromowanych uczestników walki o główny pas federacji, przy której każda opcja jest tak samo prawdopodobna i stanowiłaby ciekawą podstawę story-line'ową. No, może mimo wszystko poza Strowmanem. Jakoś nie widzę takiego niszczyciela jako głównego champa. Owszem, mistrzem byłby wiarygodnym, ale wszystko opierało by się na "Braun niszczyć, Braun miażdżyć", a na dłuższą metę byłoby to po prostu nudne. Zwłaszcza bez jakiegoś menago pod ręką. Wszystkie inne opcje wg mnie są tak samo dobre. Nawet Romek - w takiej tweenerowej formie ja go kupuję.

 

Bardzo dobrą walkę Sasha z Bayley wykręciły. Agresywną, szybką, trochę przypominającą starcie Ambrose'a z Rollinsem z HiAC, gdzie obie strony chciały zniszczyć siebie nawzajem. Tu było podobnie. Ale kompletnie nie rozumiem, dlaczego Bayley wygrała. Przecież niedawno miała feud z Alexą, który wyglądał jak wyglądał. Jakie jest prawdopodobieństwo, że tu będzie inaczej? Raczej nikłe. Ale zobaczymy, może oficjele jeszcze nas czymś zaskoczą.

 

W porównaniu do wszystkich zainteresowanych pasem głównym Balor wypada naprawdę blado. I pod względem prezencji i pod względem mic-skilli. Dlatego naprawdę mam nadzieję, że feud padnie łupem Bray'a, nawet jeśli po drodze na Summerslam Demon King by się pojawił. Bray, mimo wszystko, wygląda dużo bardziej wiarygodnie jako potencjalny kandydat do złota. BTW. Samson odniósł ogromne zwycięstwo. Co jak co, ale zwycięstwo nad Balorem jest kopem do przodu.

 

Bardzo ciekawie wyglądają relacje między Titusem a Tozawą. Z jednej strony menago, który stara się chronić podopiecznego głównie przed nim samym i sam zawodnik, który nie patrząc na swój stan idzie do przodu. Fajnie się to zazębia i jak na pro-wrestling jest to całkiem wiarygodne. Fajnie by było, gdyby ostatecznie Tozawa pas przejął, gdyż samo story na to zasługuje.

 

Ponadto Anderson i Gallows przez chwilę byli face'ami, Cass buduje swoją postać, a wokół IC cały czas trwa telenowela. Nawet poprawne RAW to było.

[Grins]

Kurde, pierwszy raz mam tak że jakoś chce już RAW, dalej mnie ciekawi jak poprowadzą postać Romana, w sensie co dziś zrobi, czyli co RAW, lepsze postępy

 

Ten program ze Strowman'em to rzeczywiście wychodzi mu na dobre, no nie wiem gościu zaczął być jakiś, widać że czuć w nim więcej luzu.

Serio, jak teraz na to patrzę, to rzeczywiście można z niego zrobić kogoś, wiadomo wirtuozem w ringu to on nie jest, bo w końcu to nie ten kaliber jak jego koledzy z Shield...

Ale jest teraz o wiele ciekawszy niż ta dwójka.

 

A dziś jeszcze Brock, który za pewnie pozamiata wszystkim uczęstnikami

[Carrik]

A więc jednak - wszystko wskazuje na to, że Lesnar robi kolejną przerwę od Dablju i że wróci do UFC. Jeśli ma stracić pas w 4-Wayu, to na ratunek nadchodzi Joe, najbezpieczniejsze wyjście w przypadku przerzucania pasa bez naruszenia wypromowania Bestii od momentu zakończenia streaku Takera. To co, Romek przypnie Joe, a na WM-ce rewanż Romek - Lesnar?

 

Kiedy ostatni raz Gallows i Anderson wygrali cokolwiek na RAW? Jakoś mi ich nie szkoda, tym bardziej że wczoraj zostali pokonani przez BROKEN HARDYCH Szkoda tylko, że szaleństwo musi się jakoś skończyć. Jakoś, czyli z rąk Revival. Wypromować Dawsona i Wildera i nie będzie powodów do narzekań!

 

Ależ zrąbali tego theme'a Jordana poprzez zmieszanie wejściówki Alphasów z wejściówką Kurta

Wracając do MizTV - wiemy, jak to się skończy. Wiemy, że źle to się skończy. Angle Jr nie będzie lepszym mistrzem od Miza. Angle Jr nie będzie dobrym mistrzem. Angle Jr nie będzie dobry.

 

Powolne łączenie Ambrose'a i Rollinsa w tag team może się podobać. Tutaj jest historia, tutaj nie ma bookingowego wariactwa, tutaj jest znana wszystkim przeszłość Deana i Setha. Kto wie? Może i zabiorą te pasy Sheamusowi i Cesaro? Może dadzą radę połączyć siły i zapomnieć o tym, jak Rollins pogrzebał The Shield? Nie mam nic przeciwko.

 

Balor przerywa promo Wyatta i spuszcza mu wpierdol. Dopóki Finn nie wypuści na zewnątrz swojego demona, będę to komentował w jednakowy, następujący sposób: WHO CARES?

 

Budują Tozawę, budują Bayley, budują Elliasa, budują Cassa. Jeśli przegrywają, to nieczysto. Jeśli wygrywają, to jednomyślnie. Właśnie tak robi się inwestycje na przyszłość!

[Rogos]

Jason Jordan dostał słaby theme song i stylówę Kurta. Niestety w pakiecie nie było charyzmy. Bardzo blado JJ wypadł przy Mizie. Wolałbym, żeby Jordan nie zabierał Mizowi pasa.

 

Finn w gaciach pojawia się znikąd. Gdyby to był demon, to jeszcze by to przeszło, ale tak? Bodypaint pewnie dopiero na SummerSlam.

 

Wynik Triple Threatu ciekawy. Czy faktycznie powtórzą go na SummerSlam? Największą zagadką tej walki jest dla mnie umieszczenie jej gdzieś w środku karty, gdy w main evencie bili się Big Show i Big Cass.