WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Grigorij]

Niestety W się ogląda z przyzwyczajenia ;/

 

Też tak mam. Chociaż ja już skupiłem się jedynie na ppv. I to na dużym przewijaniu.

[Pavlos]

Dobra ostatnie dni przed "wielką" WrestleManią to trzeba w końcu spiąć poślady do ogarnięcia tego.

 

Przemowa Drew McIntyre'a

Zaraz przed PPV postanowili, że Bobby będzie się oszczędzał i wepchnęli nam Corbina, który również nie wiadomo dlaczego chyba przez parcie na bycie na antenie zaczął kręcić się wokół mistrza. Szkot rozjeżdżający "króla" to na pewno coś, co chce oglądać.

 

Pierwsza walka - Xavier Woods vs AJ Styles

Trzymają dużego murzyna na WM'kę to mamy powtórkę z zeszłego tygodnia. Tym razem, jednak trwało to krótką chwilę i skończyło się dobrze dla ND. Dalej nie wiem czy czegokolwiek oczekiwać od tej walki i jaki będzie jej wynik.

 

Przemowa Shane'a McMahona

Strowman zaczyna o patyczkowaniu się z takimi typami jak Shane całe życie. Déjà vu mocno. Niech jeszcze faktycznie McMahon to wygra i będą ciągnąć do następnego PPV.

 

Druga walka - Braun Strowman vs Elias

Dalej.

 

Wracamy do niszczenia mienia. Miz i Morrison pomalowali Bugatti "królika". Cóż dobrze, że chociaż nie wylali po prostu wiader farby na szyby. Na szczęście były też rękoczyny. Poczułem satysfakcję widząc wpierdziel dla Bunny'ego.

 

Trzecia walka - Asuka & Rhea Ripley vs Shayna Baszler & Nia Jax

Rhea uwaliła Asukę żeby zaostrzyć konflikt? Kto, by się spodziewał.

 

Tag Team Turmoil bab na WM'ce to jeden z największych zapychaczy w historii tej gali.

 

Czwarta walka - Bobby Lashley vs Cedric Alexander

Shelton tydzień temu uwalił to teraz czas na Cedrica. Żeby również uwalić.

 

Segment z Bad Bunny i Damianem Priestem

W "króliku" już zgasła wola wojownika gdy dostał po nerach? Czekaj zdjął okulary... Chyba się wkurzył.

 

Piąta walka - Riddle vs Mustafa Ali

Mustafa od razu dostał nowy generic theme jak na jobbera przystało.

Walka nawet zapowiadała się spoko, ale ostatecznie trwała za krótko żeby ocenić.

 

Szósta walka - Drew McIntyre vs King Corbin

Nie dość, że dostaliśmy Corbina na koniec tygodniówki to jeszcze dali im ok. 17 minut. Może i nie było kichy, ale nie czułem totalnie żadnych emocji związanych z tym pojedynkiem. Wiadomo kto wygra, a jakość RAW wręcz zmusza do przewijania.

 

Ostatnie 2 RAW naprawdę tragedia. Bywało już wiele razy, że nie czuło się zbytnio nadchodzącej WM'ki. Teraz nie czuje już jej wcale. Karta samego PPV poza trzema, czterema pozycjami za dużo nie oferuje. Może to jest ten czas kiedy w pełni sprawdzi się nasza forumowa maksyma "słabe RtWM, dobra WM'ka". Dajcie pomarzyć.

[MattDevitto]

Nic więcej nie napiszę - kto oglądał chociaż fragmenty RAW zrozumie

[Grins]

Ja cie pierd*** ale gówno.

 

Co oni właśnie wyczynili z Fiendem i Alexą? Rozłączyli ich w tak chujowy sposób że aż to wyłączyłem, bo już dalej nie mogłem oglądać, później wbijam w newsy patrzę a tu stary pierdziel zabookował zwycięstwo Ortona na WM... Ten dziad nie przestanie mnie zaskakiwać, niech w końcu odda tą władzę, ale jest starym upartym dziadkiem który szybko nie odpuści, on niszczy wszystko co jest dobre, debilizm tej federacji wyszedł poza pewną skale.

 

I ta końcówka byli członkowie Retribution w HB...

Eh...

 

Flair znowu idzie na pas znowu go zdobędzie, przynajmniej dobre promo strzeliła...

eh..

[Killaz]

Chcialem dac szanse temu Raw bo myslalem ze skoro to Raw po WM to bedzie dobre ale chuja tam xD obejrzalem pierwsze dwie walki i nie mialem sily ogladac dalej, szczegolnie ze dupy mialy walczyc. Nuda i gowno, tyle w temacie.

[NerVus]

Ehh człowiek wrócił po pracy odpala RAW, bo myślał że Vince wyciągnie jakiegoś asa z rękawa albo ktoś ciekawy pokaże się w głównym roseterze. Ta jasne. Myślałem też, że sobie zjem obiad przy oglądaniu ale skończyło się tym że nawet odechciało się jeść nawet.

 

RAW po największej gali otwiera walka...głównego mistrza z chłopem, który stracił pas US. Ta super czekałem na takie starcie całe życie. Nie mogli walnąć segmentu z późniejszej części show na start? Do czego ten Riddle był tu potrzebny?

 

Viking Raiders wracają do telewizji. Super potrzeba pretendentów do pasów druzynowych. Chwila Gdzie jest AJ i Omos? Nie ma mistrzów na RAW. Bez komentarza. To samo się tyczy Rudego. Wygrał se pas i poszedł w siną dal? Debilizm. Jak już tak to ma wyglądać wywalcie te pasy midcardowe, a nie taką gangsterke odwalacie.

 

Znów zaczyna się wpychanie mi Charlotte w odbyt. Nie chcę tego. Prawda dała dobre promo ale jest pełno innych kobiet w dywizji. Dajcie jej partnerkę niech się bawi w drużyne. Niech ten pas od niej odetchnie.

 

Alexa odblokowała zło i będzie taka mocna, że będzie walczyć z facetami czy o co tutaj chodzi ktoś coś?

 

Miz i Morrison przewalili dopiero z raperem, a tutaj jak gdyby nigdy nic wychodzą zadowoleni. Oczywiście rapera już brak, a oni prawie wtopili 2v1. Nieźle.

 

Foke w ringu pominę. Nie jestem fanem kobiecego wrestlingu ale czasem oglądam panie w akcji ale Jax nie mam zamiaru oglądać.

 

JEDYNA rzecz godna jakiejkolwiek uwagi był segment, który doprowadził do wali o pretendenta do pasa. Nie dało się tego dać na star show? Czemu Lashley już się nie pojawił? Nie chce już Drew kręcącego się przy pasie. Samoa Joe niby gotowy do akcji czemu nie mógł tutaj się pokaząć jeśli jest gotowy. Niech chcę Brauna chociaż on miał większe szanse w mojej głowie na wygranie. Orton wiedziałem, że nie wygra. MVP musiał posłodzić Drew w promie. Faktycznie McIntyre wygląda ala Cena swego czasu mimo przerywania to przeciwnicy go całowali po dupie. WrestleMania Backlash/ Co za debil to wymyslił po prostu BACKLASH. Przed WM Drew odprawił Cedrica i Sheltona, a teraz będzie musiał się bujać z T-Bar i Mase. Nowi członkowie HB chyba, że to jednorazowe.

 

Nie chce mi się więcej pisać. Zamiast RAW po WM pełnego akcji i emocji dostaliśmy po prostu kolejne RAW jakby Wrestlemanię wymazać. Nie dziwię się, że ratingi lecą po takich galach. Komentarz MattDevitto idealny. Panie idź pan w... zgadzam się i podpisuję się pod tym.

[Grigorij]

Znowu z powyższych postów można zrobić kolaż, jak ten mój o poprzednim RAW. W skrócie: chujowe i gówniane.

 

Po tak kiepskiej Wrestlemanii (a czekałem głównie na zajebistą wejściówkę Fienda i zniszczenie Ortona w rewanżu) to nawet nie chciało mi się highlightów na YT oglądać...

[Pavlos]

"Pozytywne" opinie mnie zachęciły, aby zmarnować dwie godziny ostatniego dnia tygodnia.

 

Riddle dostał w gębę na start. Niby pierwszy dzień nowego "sezonu", a wszystko po staremu.

 

Pierwsza walka - Riddle vs Bobby Lashley

Zjarany traci pas na WM'ce, dostaje w japę na zapleczu, a teraz robi za mięso armatnie dla Bobby'ego. Wspaniały początek.

 

Rea nie okazała ani trochę radości z wygrania pasa na PPV, ale to do niej pasuje. Ma być zimna jak głaz.

 

Druga walka - Cedric Alexander & Shelton Benjamin vs THE VIKING RAIDERS

"Wikingowie" wrócili. W sumie oglądało się to spoko, choć i tak #nikogo. Oczywiście wygrali.

 

Przemowa CHARLOTTE FLAIR

Spodziewany powrót, o którym się mówiło. Szczerze to spodziewałem się trochę więcej. Wpadła z wrażeniem "bólu tyłka" jakoby jej zabrakło na WM'ce i, że to Rhea lata z pasem i w ogóle ona to jest najlepsza. I jeszcze będzie pewno następna w kolejce dla Ripley.

 

Trzecia walka - RAW Women's Championship: Asuka vs Rhea Ripley

Szybko poszło. Widać Charlotte nie chciała czekać i załatwia sobie Triple Threat, bo nie sądzę, że Japonka odpuści ten atak.

 

Maryse się pojawiła u boku Miza. Chyba chciała się wyrwać z chaty i odetchnąć od zmiany pieluch, bo innej opcji nie widzę czemu ją wciskają.

 

Mandy się wywaliła na rampie, ha beka w c**j Shayna.

 

Póki, co Alexa pierwszy pozytyw i nie tylko wizualny. Dalej nawiedzona, ale z gadką jakoby zaczęła robić sobie w Findzie przeszkodę. I jeszcze zrobiła sobie własną laleczkę, Lily. Czekam na samego Braya.

 

MizTV

Zatem żoneczka załatwiła mężowi i koledze Handicap z Priestem. Niby dwóch na jednego, ale można się spodziewać jak to się skończy. No chyba, że żoneczka jakoś wpłynie na wynik.

 

Czwarta walka - The Miz & John Morrison vs Damian Priest

Poszli drugim scenariuszem. Bunny się jeszcze pojawi czy już miał swój moment i elo?

 

Piąta walka - Mandy Rose & Dana Brooke vs Nia Jax & Shayna Baszler

Nia z Shayną miały bekę, bo Mandy się potknęła i teraz to Jaxówna, co tydzień będzie odwala jakiś przypał? O losie... .

I czemu puścili muzykę blondynek skoro to one zostały wyliczone?

 

Przemowa MVP

Montel zjawił się bez Lashleya, by coś powiedzieć? Gadkę ma, więc jak dla mnie spoko. McIntyre wiadomo, nie odpuści tak łatwo, ale Ortona i Strowmana to się nie spodziewałem w tym segmencie. Triple Threat i tak wygra Szkot, co z resztą byłoby do przewidzenia. Strowman widać da sobie spokój z Shane'm i to dobre, bo to była żałosna dziecinada. Szkoda jedynie programu Ortona z Fiendem. Demon zajmie się pewno całkowicie Alexą i odpuści "Żmii" spalenie go żywcem oraz porażkę na WM'ce. Jeszcze później wcisną pewno Ortona wokół pasa WWE.

 

Szósta walka - Elias & Jaxson Ryker vs The New Day

Kingston i Woods wygrali. Szok i niedowierzanie. AJ i Omos już ich nie interesują czy to taki zapychacz w międzyczasie?

 

I mamy powrót Braya do ludzkiej formy, który... Zrugał jedną ze swoich lalek za nazwanie Alexy suczą, a sam Bray mówi o byciu odrodzonym i czuciu się jak nowym... Czy ja właśnie obejrzałem segment wyglądający jak stereotypowy i kiczowaty motyw z gościem wmawiającym sobie po rozstaniu z laską, że wszystko jest ok? Bo tak to wyglądało. Nie no... Powiem, a nic nie powiem.

 

Siódma walka - o tytuł pretendenta nr. 1 do pasa WWE Championship: Drew McIntyre vs Braun Strowman vs Randy Orton

Szybko poszło. Nie dziwi mnie kompletnie wygrana Drew mimo, że dawno wiedziałem o zaklepaniu jego pojedynku na Backlash.

I na koniec niespodzianka. T-Bar i Mace teraz będą pomocnikami Lashleya czy to raczej MVP buduje jakąś bandę? Widzę, że nie tylko ja jestem zmieszany. Przecież Bobby jasno powiedział, że nie chce żadnych pomagierów i sam sobie poradzi. I jeszcze ta nazwa PPV. Czemu WrestleMania Backlash? bo będą na niej kończyć niektóre feudy przygotowywane na WM'kę? To jednorazowe czy tak zostanie?

 

Po nielicznych komentarzach widać, że RAW się spodobało. BA! Wszystkich zatkało, że nikt nic nie napisał od prawie tygodnia. Nie dziwię się.

Edytowane 19 Kwietnia 2021 przez Pavlos

[Thomas4Life]

RKbrO chyba jednak dojdzie do skutku! Ja oglÄdam RAW oraz SMACKDOWN zawsze. Niestety teraz tylko Highlights lub z niemieckim lektorem bo w Niemczech zakazany jest download. BRAYA WAYATTA ZNISZCZYLI JAK DODALI DO NIEGO ALEXÄ I TO PODPALENIE PO, KTĂRYM POWROCIL Z WYGLÄDEM JAK YETI LUB POTWĂR Z ULICY SEZAMKOWEJ. Trzeba wrĂłciÄ do normalnoĹci i w koĹcu zapomnieÄ o róşowej stronie BRAYA. WidaÄ, Ĺźe zrzuciĹ duĹźo tĹuszczu, a moĹźe lekarz mu kazaĹ bo serce sĹabe. Czy wam na prawdÄ podobaĹ siÄ futerkowy wyglÄd BRAYA? Nie mielibyĹmy juĹź nigdy wiÄcej FFFH, a wrĂłciĹ najbardziej przeraĹźajÄcy image w historii WWE. Teraz tylko Push i oby miaĹ szybki powrĂłt do Main Eventow.

[MattDevitto]

Jeśli ktoś myślał, że przed WMką było źle, to po niej WWE wyznacza nowe trendy w jakości czerwonego brandu. To już przypomina schyłek WCW. Nie ma co opisywać show, bo obecnie u czerwonych nie dzieje się nic ciekawego. Mam wrażenie, że na ekranie jest co tydzień ta sama wąska grupa osób. Jedyny plus - spadek widzów Choć i tak powinni wręczać medale jeśli ktoś ogląda RAW 3h bez przewijania.

[NerVus]

Nareszcie łaskawie mistrzowie drużynowi pojawili się na RAW. Nie zaskoczyli pojawieniem się New Day, bo wiadome było że się wtrącą. Dostali walkę o pasy i wtopili. Raczej nie doszukiwałbym się czegokolwiek więcej. Czas poszukać nowych pretendentów.

 

Randy dał się obrzucić pomidorami i nawet zbytnio nie zareagował. Ehhh.

 

Czey Charlotte musi być w centralnym kobiecym obrazku. Rhea jest głęboko z tyłu mimo posiadania pasa. Jestem trochę zawiedziony tym. Wpychają pannę Flair na siłe.

 

Chłopaki się obijają jeśli chodzi o pas US. Przynajmniej coś się dzieje ale mogliby trochę bardziej uwiarygodnić i podpromować Carillo.

 

Kolejne zestawienia Preist kontra Morrison albo Miz albo Handicap. Okej ale nic z tego nie wynika i zbytnio niewiele kogokolwiek rusza.

 

Oho gwiazdeczka z Arabii w głównym rosterze. Wyczuwam push.

 

Cedric i Shelton to już przeszłość. Z jednej strony się cieszę, bo mogliby coś z Alexandra wycisnąć ale wiem, że jest tam gdzieś Ricochet, który zaginął. Tutaj może być podobnie.

 

Co do ME nie mam zbytnio nic do powiedzenia ale mam nadzieję, że Booby obroni pas na PPV. Cóż RAW się odbyło i tyle można powiedzieć.

[MattDevitto]

Fakt z Charlotte już kompletnie przesadzają i męczy mnie jej postać. Sam nie wiem dokąd to zmierza, oby tylko nie do kolejnego zdobycia pasa. Z drugiej strony trochę rozumiem Vince'a. Zainwestowali mnóstwo czasu w Flair, Lynch i Ronde, a na dziś została tylko jedna w rosterze, więc wpychają ją gdzie mogą. Paradoksalnie walka na ppv powinna być bardzo dobra

[NerVus]

O poziomie RAW niech świadczy fakt, że nie ma nic interesującego na początek show tylko... walka drużynowa kobiet. Nawet zestawienie odpychało. Chęć do oglądania show zabili już na starcie. To samo świadczy o poziomie programów.

 

Fakt pompowania znów Jindera Mahala znów mija się z celem. Koleś był dennym mistrzem i jest denną personą, a target w postaci Indii dość szybko powiem delikatnie sam się redukuje naturalnie.

 

Jedyne coś tam ciekawego to co tam się będzie działo z Ortonem i Riddlem.

 

Humberto robi podchody do pasa US ale idzie mu to jak po gródzie.

 

Kolejnego starcia Damian Priest VS John Morrison nawet już nie oglądałem jestem tym znudzony.

 

Wokół starcia o pas WWE mimo wszystko tez nuda. Ciężko coś nawet treściwego napisać.

[BPG]

Jednym słowem kupa. A oglądalność ustabilizowała się na poziomie 1,8 mln i mimo gównianego programu nie spada. Więc ludzią to pasuje a dablju idzie po najmniejszej lini oporu. Szkoda

[NerVus]

Jednym słowem kupa. A oglądalność ustabilizowała się na poziomie 1,8 mln i mimo gównianego programu nie spada. Więc ludzią to pasuje a dablju idzie po najmniejszej lini oporu. Szkoda

 

Pytanie czy taki wynik ich satysfakcjonuje? Od czasu przejścia na produkt PG dla dzieci ratinigi lecą ale widocznie nadrabiają sama sprzedażą merchu, bo innego wytłumaczenia nie ma. Bardziej martwiąca jest stagnacja w fedce. Rozumiem, że wrestlingowy świat widział już naprawdę sporo ale to nie znaczy, że nie można czymś widza zaskoczyć. Sytuacja obecnie wygląda jakby im to odpowiadało pytanie brzmi kiedy będzie ta granica? Kiedy stwierdzą, że coś jest nie tak i trzeba coś zmienić? Muszą być pewne osoby zwłaszcza ze sporym doświadczeniem w biznesie, które widzą jak to wygląda i do czego to zmierza.