WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Pavlos]

MizTV

Zwykłe podkręcenie emocji przed walką wieczoru. Największym plusem Orton, który dał jasno do zrozumienia, że kumplami z Mizem nie będą.

 

Pierwsza walka - Elias vs Jeff Hardy vs Riddle

Przyjemna walka. Riddle stracił imię, ale zawansował do ekipy RAW. Kolejny element skłóconej bandy nad którą próbuje zapanować P1. Czy to jakaś akcja ocieplamy wizerunek AJ Styles'a?

 

Retribiution dopuściło babę do głosu. Nie żeby jakoś mnie

 

Czekaj tam był jakiś pin tydzień temu, że Gulak ma 24/7? Ja już się gubię.

Przypinany krawat to serio taka wiocha?

 

Druga walka - Lana vs Shayna Baszler

#LanaLivesMatters

 

Segment z drużyną RAW

Mam wrażenie jakby Riddle'owi lepiej szło godzenie tej ekipy. P1 wpadł na świetny pomysł z kolejną walką.

 

Trzecia walka - Riddle & Keith Lee vs Sheamus & Braun Strowman

Jak można było się domyślić to niezbyt pomogło w nabraniu do siebie respektu.

 

W gruncie rzeczy to brakowało mi jakiejś gadki między Alexą i Nikki.

 

Czwarta walka - US Championship: Bobby Lashley © vs Tytus O'Neil

Dawno nie było zapychacza... .

 

Dziwnie się ogląda Sheamusa w przyjacielskim dialogu.

 

Piąta walka - Asuka vs Nia Jax

Nie mogli sobie pozwolić żeby Jax została uduszona przez Japonkę to znowu posłali Lanę na stół. K***a nie wierzę po prostu.

 

To już oficjalnie. Garza pierwszym simpem WWE.

 

Szósta walka - 24/7 Championship: Erik vs Tucker vs Lince Dorado vs Gran Metalik vs Akira Tozawa vs Drew Gulak vs R-Truth ©

Co tu się... ?

 

Siódma walka - Mustafa Ali vs Ricochet

Ali wygrywa całkiem przyzwoite starcie. Tylko tyle czy aż tyle?

 

Ósma walka - Randy Orton, The Miz & John Morrison vs The New Day & Drew McIntyre

W sumie nawet nie wiem po, co to. Orton miał totalnie wywalone, a my musieliśmy patrzeć jak dwa śmieszki obrywają od reszty. może trochę ND zyskało przed poniedziałkiem.

 

Bez szału niestety.

[aRo]

Lana była dziś w teamie z Jax i Baszler, bo tak. Wyjaśnienie, że to jej pomysł, by pokazać że się nadaje - LOL

Lana 0:9 stół

 

AJ nie wiedział, że jego ochroniarz gada po angielsku...

 

Firefly Fun House - Bray trenuje na Miza. Krótkie, ale fajne. Potem go na luzie poskładał.

 

New Day bronią pasów TT, idą na PPV. Bez zmiany przed samą galą?!

 

RETRIBUTION pokonali team Raw - powinni teraz wskoczyć na SS zamiast nich

 

Numer Eliasa to 555-AMEN?

 

Rose i Brooke wyleciały ze składu Raw, zamiast nich wchodzą Evans i Royce. Niewiele to zmienia.

 

Drew wbił do ME w stroju ze skrzynki od Sheamusa i z mieczem. I dało mu to powera, bo... wygrał. Jednak jakiegoś champa przed SS zmienili. Mimo tego, co było na SD, dziwi mnie to.

...tak w sumie to po co był ten reign Ortona?

[MattDevitto]

...tak w sumie to po co był ten reign Ortona?

+1. Irytują tak szybkie zmiany i przerzucanie się pasem - na pewno nie dodaje to prestiżu, a i odrzuca kolejne osoby od produktu WWE. Poza tym, żeby było śmiesznej czekałem na pojedynek Ortona z Romanem, no i oczywiście nie ma już go w karcie, która mam wrażenie, że z dnia na dzień wygląda coraz gorzej. Takie kombinowanie na ostatnią chwilę nie wróży niczego dobrego na ppv.

 

Co do Lany i Jax - brak słów. Po co to ciągną, komu to potrzebne, nie wiem.

[Grigorij]

Lana 0:9 stół

 

Hmm, wcale to nie wygląda na karę za mężulka w AEW...

 

...tak w sumie to po co był ten reign Ortona?

 

Ja obstawiam podbicie mizernych ratingów walką o dużą stawkę.

[Kcramsib]

Ja myślę, że tam była jakaś zmiana planów. Może uznali, że Edge się nie wykuruje i nie ma sensu czekać na WM-kę i walkę z Randym o pas? Albo po prostu Vince obudził się któregoś dnia z myślą, że chce zobaczyć starcie Romek Miszcz vs. Drew Miszcz? Tak czy inaczej, dolary przeciw orzechom że 3 tygodnie temu nie planowali tak szybkiej zmiany posiadacza pasa...

[DashingNoMore]

Hmm, wcale to nie wygląda na karę za mężulka w AEW...

 

A mnie to wygląda na szukanie drugiego dna tam gdzie go nie ma .

 

...tak w sumie to po co był ten reign Ortona?

 

Pewnie jako nagroda dla good guy Randalla za wyśmienity rok w jego wykonaniu. Prawdę mówiąc chyba jestem jedyną osobą, która nie była zaskoczona gdy przejął złotko na Hell in a Cell. That being said... skoro już dali tytuł Ortonowi to powinni potrzymać go trochę jako mistrza. Szczególnie, że w oddali majaczy już powrót Edge'a i potencjalna walka na WM'ce o najwyższą stawkę. Podobnie jak kolega MattDevitto, nie lubię krótkich reignów, szczególnie z głównym złotem.

 

Jak już napisałem posta to wypadałoby skrobnąć też coś o Raw.

 

Lana lądująca na stół po raz dziewiąty... według mnie po prostu robią z tego running joke. Mnie to nie bawi ale jeśli faktycznie jest to żarcik to zapewne nie jestem nawet jego targetem. Może być też tak, że chcą by widzowi zaczęło być jej szkoda. W takim wypadku oczekuje pay-off'u na Survivor Series. Nie zdziwię się jak dzięki niej drużyna Raw wygra pojedynek. Innego sensu w tym nie widzę.

Mandy Rose i Dana Brooke wypadły z walki na SS, za nie wchodzą Lacey Evans i Peyton Royce. Zmiana właściwie żadna ale chyba rozumiem co WWE ma na celu przez taki zabieg. Zostawiamy konfrontacje mistrzyń Tag Team z potencjalnymi przyszłymi mistrzyniami na później.

 

AJ nie wiedział, że jego ochroniarz mówi po angielsku. Przyznam bez bicia... kekłem . Styles w drodze do tegorocznego Survivor Series jest świetny.

A jak już jesteśmy przy AJ'u to zahaczmy też przy okazji o jego drużynę na Survivor Series. Przegrali z Retribution... ktoś może narzekać, że Lee, Riddle, Strowman i Sheamus przegrywają z promocyjnymi zerami ale według mnie to dobrze, że grupa Aliego wreszcie wygrała coś ważnego. Zlepek z resztą nie powinien pokonywać ustabilizowanej drużyny.

To było najlepsze co zrobili z Retribution od debiutu... nie to by konkurencja była duża czy coś.

 

Miz moczy wszystko jak leci... standardowy zabieg ze strony WWE jeśli chodzi o midcardowego posiadacza walizki. Cash in jest pewnie bliżej niż dalej. A Miz straci pas zapewne jeszcze przed WM'ką(zakładając, że go w ogóle zdobędzie).

Nowy theme Alexy to sztos, chce już pełną wersję.

 

Main event miał naprawdę fajną otoczkę. Niby walka o pas na tygodniówce a jednak miałem wrażenie, że ten pojedynek jest duży. Specjalna wejściówka Drew, majestatyczny Randy, hasełka o tym, że walka godna Wrestlemanii, do tego dostali dużo czasu... podobało mi się. Częściej proszę.

Drew nowym mistrzem... co o tym sądzę już napisałem na początku posta. Ale muszę też przyznać, że starcie McIntyre-Reigns na papierze wygląda o wiele ciekawiej.

Edytowane 17 Listopada 2020 przez DashingNoMore

[Pavlos]

Przemowa Drew McIntyre

Najpierw Randy z ekranu potem Miz z Morrisonem w ringu. Dwie konfrontacje ze Szkotem, które miały lekko podgrzać emocje przed ME. Wynik samej walki może być różny, ale Miz raczej nie wykorzysta tej walizki.

 

Pierwsza walka - Nia Jax, Shayna Baszler & Lana vs Asuka, Mandy Rose & Dana Brooke

Survivor Series będzie pożegnaniem Takera. On miał 21:0. Może to ukłon w jego stronę i Lana też chce tyle lądować na stole. Na razie 9:0.

Mandy ląduje na schodach z ręką. No to wypad z ekipy.

 

P1 w końcu znalazł argument dla reszty ekipy RAW żeby współpracować, a nim jest... Nie przegrać. Gdyby tylko Napoleon to tego doszedł... .

 

Postanowili dać się wyżyć lasce z Retribution i Dana poleciała na skrzynie. Również wypada z drużyny? Chcą zrobić Lanę użyteczną czy coś?

 

Fire Fly House jest serio jedyną rzeczą, która trzyma równy poziom. Kekłem przy "ośle".

 

Druga walka - RAW Tag Team Championship: Cedric Alexander & Shelton Benjamin vs The New Day ©

Niezła walka, ale w takim składzie nie mogło być inaczej. Nie ma zmiany mistrzów jak, co poniektórzy głosili zatem na PPV pewno jedynym wyzwaniem dla Hurt Buissness będzie Sami... .

 

Coś nadal za miło między Drew i Sheamusem.

 

Trzecia walka - Braun Strowman, Keith Lee, Sheamus & Riddle vs Retribution

Sheamus wszystko spierdzielił przez swoje ego prowokując też Brauna. Jak dla mnie to również niezły wynik. Robi robotę odnośne wątku ze skłóconym zespołem czerwonych, a Retribution coś wygrało.

 

Elias nie odpuszcza. może niech idzie do sądu jak serio podejrzewa próbę zamachu zamiast rozwieszać kartki po arenie?

 

Segment z The Mizem i Johnem Morissonem

Również zaczynam powoli wątpić w to, że Miz kiedykolwiek wykorzysta tą walizkę. Oni chyba w ogóle zorganizowali MiTB dla zasady, ale nawet nie widzą momentu do cashu w tym roku.

Na początku usłyszałem jak Nikki mówiła "he is fat" zamiast "bad". Eh, szkocki akcent.

 

Czwarta walka - The Miz vs Bray Wyatt

Agresywnego Braya w formie ze sweterkiem jeszcze chyba nie mieliśmy.

 

Po podekscytowanej Asuce, pewnym siebie Ortonie i podrywaczu Garzie w końcu segment coś wyjaśniający. Evans i Royce w drużynie RAW za blondyny.

 

Piąta walka - WWE Championship: Drew McIntyre vs Randy Orton ©

Drew mógłby sobie zostawić ten entrance z Claymorem i kiltem. Już po nim było widać, że szykuje się coś dużego. Dobre starcie z mocną podbudową. Zaserwowali nam kilka fajnych spotów poza ringiem, nawet drewniany stół poszedł pod plecami Ortona. Wynik na pewno mała niespodzianką, ale dla mnie również na papierze McIntyre vs Reigns wygląda zdecydowanie lepiej.

 

To nawet było spoko RAW.

[aRo]

Myślałem, że uznają, że Nju Deje nie potrzebują już pasów, skoro odbębnili walkę z Profitsami - a jednak znowu pokonali Hurt Business, w dodatku po restarcie. Teraz już nie powinno być kolejnych szans.

 

Asuka nie chciała być gorsza od fighting championów, więc Lana dostała shota. Ale mistrzyni skopana przez Nię i Shaynę i mamy DQ, oczywiście TT match... Meh.

 

O, próbują przejąć pas 24/7 podczas reklam merchu. Dawno nie było nic bardziej kreatywnego w tym temacie, mały plus.

 

Keith wygrywa przez DQ, bo MVP ratuje kumpla. Może pierwszym pasem dla Lee w głównym rosterze będzie US?

 

Alexa pojechała byłą kumpelę. Ciekawie wypada w tej roli psycholki, tylko nie wiem, czy koniecznie musi wchodzić do ringu

 

Fiend się bierze za Ortona. Logiczne, historię mają.

 

Team, który rozjechał SD 5-0 (plus jedyny champ który tam wygrał), ma szanse na title shota w nagrodę (poza Strowmanem, który podpadł). Po eliminatorach za tydzień 3-way, Riddle vs Lee vs Styles.

[CzaQ]

Segment początkowy - zoraliście SD, więc macie szanse na pretendenta do pasa WWE. OK, logiczne.

3 walki singlowe, Daun wypada, bo ma Downa, wbija za niego Orton, a szósty jest Bobik, który jako jedyny champ wygrał. Logiczne po raz kolejny. Ja tu widzę Sheamusa, który zaczął już historię z Drew.

...Majonez przegrywa z najsłabszym promocyjnie Ryśkiem Riedlem. LOL. Ale nie ma co narzekać, bo w ringu Mateusz > Sheamus.

 

New Day pasy niepotrzebne. Mudżyny powinny ich skroić. Potem fajnie stajnia by wyglądała - Bobik US champ, Cedric i Shelton TT champy, a MVP może dzierżyć pas 24/7, który ciężko byłoby mu odebrać z powodu obstawy - dobra Telewizja by była z ciągle próbującym R-Truthem.

 

Niestety, ale MVP dzięki swojemu "geniuszowi taktycznemu" nie zasługuje nawet na pas 7/11, bo kiedy widzi, że jego ziomek nie ma szans w starciu z Kitem to on powoduje DQ i automatycznie sprawia, że Bobik przegrywa. Urodzony taktyk Wystarczyłoby klepnąć swojego i Lashley z automatu wchodzi do triple threatu za tydzień.

 

Jak zwykle dobry Firefly fun house. Alexa dodaje uroku, Bray dobrze gada i znowu nowa maskotka, która zostaje zmasakrowana. Fajny filmik upamiętniający )

 

Styles vs Orton... czyli widocznie to, że Randall podpadł Adasiowi kilku tygodni wcześniej się kasuje? Walkę przewinąłem, ale Fiend przeszkadza RKO i Styles wygrywa... Riddle vs Lee vs Styles wygląda dobrze na papierze, może postarają się na tygodniówce.

Mam tylko jeden problem... Wyatt vs Orton po raz kolejny (chyba trzeci) w ciągu ostatnich kilku lat? Ile można? Szczególnie, że Randall jak prawie zawsze nie zrobi dobrej ani ciekawej walki, a Bray jak zwykle nie zrobi nawet średniej walki.. katorga do oglądania.

A gdzieś tam po czyśćcu zwanym backstagem marnuje się Black, który mógłby pofeduować z Brayem. Coś świeżego, na papierze lepszego (bo Aleister mógłby może coś wykrzesać z grubego) i w końcu czarny pokazałby się w TV.

 

OK RAW. Nie złe, nie dobre.

[DashingNoMore]

Nagrodą dla drużyny Raw za wygranie na Survivor Series jest szansa na zdobycie title shota. Ma sens. Potem do Adama Pearce'a wpadają jeszcze Lashley i Orton... jeden jest jedynym mistrzem, który wygrał na SS, drugi stracił pas w zeszłym tygodniu więc obydwaj domagają się title shota... ma sens! Braun wypada z obiegu za zaatakowanie Pearce'a... bo jest idiotą.

3 singles matche i za tydzień triple threat... nakręciłem się na jakąś wieloosobówkę na TLC ale niech im będzie .

 

New Day vs Hurt Business o pasy Tag Team... to jeszcze oglądałem na żywo. Zabrali 40 minut z tygodniówki. Wydłużane w bardzo perfidny sposób, count out i restart. Myślałem, że przeszła Vince'owi mania na "brak wrestlingu podczas reklam" ale najwidoczniej nie. Jednorożce bronią... no okej. Nie wiem co dalej można z tym zrobić.

 

Widać, że Vince'owi bardzo spodobała się ostatnia walka Riddle'a z Sheamusem sprzed paru tygodni bo umieszcza ich w ringu ponownie ^^. Riddle wygrywa, bez zaskoczenia. Znowu dali bardzo dobry pojedynek... też bez zaskoczenia. Tylko niech nie przeruchają tego zestawienia zbyt szybko.

 

Lexie wprowadza fajną dynamikę do Firefly Fun House. To show znów mnie bawi(może jestem odosobniony w tej opinii ale na SmackDown zrobiło się ono dla mnie strasznie nijakie). Friendship Frog[*]

 

Lana dostała title shota... chyba mam dziś wyjątkowo dobry humor bo nie przeszkadzało mi to jako follow up do Survivor Series. Wpadły Shayna i Nia, Lana nie dała się znów rzucić przez stół. Coś zaczyna się dziać!

 

Keith wygrywa z Lashleyem przez DQ i awansuje do triple threata o title shota na główny pas. Nie wygra ale perspektywa feudu o pas US też jest ciekawa. Niech Lee zdobędzie ten tytuł.

 

Dajcie mi nowy theme Alexy... teraz.

 

Fiend interweniuje w walce Ortona ze Stylesem. AJ awansuje do triple threata i oby do feudu z McIntyre'em(it's about damn time). Riddle-Lee-Riddle... zapowiada się świetna walka.

Coś jest w tym co CzaQ pisze o feudzie Wyatta z Ortonem. W ringu fajerwerków nie będzie... ale storyline'owo jak najbardziej ma to sens.

[Pavlos]

Segment początkowy

I się sojusz rozsypał. Cóż, co mieli zrobić razem to zrobili. Teraz każdy ma shot na pas. Tak jak poprzednicy napisali logiczne i spoko. Strowman za to potrzebuje solidnej kuracji. Troszkę jestem zdziwiony, że akurat z niego zrezygnowali.

 

Pierwsza walka - RAW Tag Team Championship: Cedric Alexander & Shelton Benjamin vs The New Day ©

Hurt Buissness sami zaproponowali, aby po wyliczeniu Kingstona wznowić match, a i tak uwalili. Sporo czasu dostali, ringowo nieźle jak to na czarnych przystało tyle, że pasy nie zmieniły posiadaczy. "Biznesmeni" marnują drugą szansę w przeciągu dwóch tygodni. Powoli tracą w oczach.

 

Muszę powiedzieć, że arguemnt Bobby'ego o dziwo solidny. Faktycznie tylko on z mistrzów z RAW wygrał. Druga sprawa, że rywala nie miał.

Z kolei Orton to już wyższa półka. Jemu się nie odmawia.

Więc mamy 3 walki, których zwycięzcy zrobią trójkowy pojedynek za tydzień o tytuł pretendenta do pasa WWE. Brzmi ciekawie, zestawienia nawet wyglądają w porządku.

 

W międzyczasie Lana dalej rozczula się nad tym "zwycięstwem" na PPV.

 

Druga walka - Matt Riddle vs Sheamus

Niezła walka. Chcieli zrobić tak żeby Irlandczyk nie było zbytnio poszkodowany to Riddle zaczął udawać, że nie ma sił żeby potem spinować znienacka. Ostatnio dużo takich końcówek w WWE.

 

Lana chyba nie chciała, a jednak została pretendentką do tytułu dzierżonego przez Asukę. Już mi jej szkoda. Właściwie to cały czas od kilku tygodni.

 

Firefly House dalej powalony. Git.

 

Trzecia walka - RAW Women's Championship: Asuka © vs Lana

Szybko poszło. I nawet można było się spodziewać w jaki sposób.

 

Promowanie sklepu na święta zawsze im wychodziło.

 

Czwarta walka - Asuka & Lana vs Nia Jax & Shayna Baszler

Lana uratowała się przed stołem. Jej dzień.

 

Scenka z MVP i Riddlem to takie "Zadzwonimy do Pana".

 

Piąta walka - Keith Lee vs Bobby Lashley

Zestawienie, które z jednej strony mogłoby być ciekawe, ale jako że Bobby ma już pas USA i raczej WWE planuje inwestować w Lee to wynik był przesądzony. Oczywiście MVP puściły nerwy żeby jego kolega nie przegrał czysto.

 

Szósta walka - Nikki Cross vs Alexa Bliss

Nikki dostała nowy theme song i to naprawdę spoko. Gimmick wariatki chyba odszedł na śmietnik historii. Teraz to Bliss jest tą walniętą no i oczywiście musiała zagrać na emocjach Szkotce, która się nabrała na udawane łzy.

 

Siódma walka - Randy Orton vs AJ Styles

Chyba pierwszy raz dostaliśmy zestawienie tej dwójki. Fiend przyczynia się do porażki Ortona także "Żmija" może już zapomnieć o Drew. Za tyddzień Triple Threat match między członkami ekipy RAW z Survivor Series. Taki był plan od początku. Wszystko się klei, więc nie narzekam.

 

RAW może być.

[Nialler]

Siódma walka - Randy Orton vs AJ Styles

Chyba pierwszy raz dostaliśmy zestawienie tej dwójki.

Walczyli na WM 35. Styles wtedy pokonał Ortona.

[Pavlos]

Faktycznie było i z tego, co widzę to wygrana P1 wtedy również nie była jakąś niespodzianką.

[CzaQ]

Spoko Pawełku Ja też zapomniałem, że Drew i Roman ze sobą walczyli na WM

Takie ostatnio dobre te WMki Niezapomniane

[BPG]

Siódma walka - Randy Orton vs AJ Styles

Chyba pierwszy raz dostaliśmy zestawienie tej dwójki.

 

Nie no przepraszam myliłem się, jednak się znasz stary ..

 

To, że Twoje oceny są z dupy usprawiedliwia Twoja wiedza. Ale masz krótką pamięć, na pewno wiesz co działo na Nitro tylko tamten rok wyleciał z głowy .. co za gość ...

 

[ Dodano: 2020-11-27, 22:06 ]

Faktycznie było i z tego, co widzę to wygrana P1 wtedy również nie była jakąś niespodzianką.

 

że co?

 

Przykro mi. Kiedyś to było spoko forum, nie trzeba było mieć konta. Obecnie umarło, Pavlos swoją niewiedzą uzmysławia poziom polskich odbiorców Andrzeja Suprona ..

 

Po co to w ogóle piszesz z opóźnieniem tygodniowym? Kogo to tak naprawdę interesuje i po co to robisz? Nie wiem ćwiczysz rozprawki na maturę czy jesteś jakimś nerdem i chcesz zostać poetą?

Edytowane 27 Listopada 2020 przez BPG