WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[BPG]

Chodzą plotki że Baszler jest lesbijką i spotyka się z Dakotą Kai

[nauro]

Chodzą plotki że Baszler jest lesbijką i spotyka się z Dakotą Kai

 

Z tego co czytałem to Baszlerowa już dobrych parę lat temu ujawniła się jako osoba biseksualna, ale żeby miała się spotykać z Dakociakiem to pierwsze słyszę

[BPG]

ale żeby miała się spotykać z Dakociakiem to pierwsze słyszę

 

to widzisz, dowiadujesz się coś z polskiego forum. Może i ten wątek ożyje. Czaq? N1Ko?

[Grins]

Chodzą plotki że Baszler jest lesbijką i spotyka się z Dakotą Kai

 

Ogólnie nie mam nic do osób ze środowiska Homo/Bi.

Ale z tego co widzę to w pro-wrestlingu staje się to jakąś zarazą...

Większość się burzy jak ktoś wyzna inne poglądy na ten temat...

Zaraz okaże się że Zygga jest gejem albo bi, w sumie to by sie nawet zgadzało co do jego wyglądu xd Po za nim Balor bardzo popiera LGBT, środowisko stało się podzielone prawa strona w USA trzyma mordę na kłódkę bo albo od razu jest homofobem albo rasistą...

 

Po Baszler w sumie sie nie dziwie, ma mordę jak chłop, ma styl chodzenia jak facet i ogólnie cała wygląda jak chłop...

 

LGBT-Wrestling Szkoda że nawet w tym są spory jeśli chodzi o LGBT bo temat od 2 lat jest moim zdaniem meczący i również to środowisko powinno zrozumieć że prawej strony nie przegadają bo każdy ma inne poglądy, odczucia i stan widzenia.

 

I czasami krew mnie zalewa jak inni ludzie próbują na chama właśnie udawać Ameryczke, zamiast tworzyć coś swojego wolą gnać cały czas za Amerykanami.

[Pavlos]

MVP's VIP Longue

Ponownie segment na otwarcie nie za dużo wniósł. Znowu Szkot se walnął z baniaka tym razem Zigglerowi.

 

Pierwsza walka - The Viking Raiders vs Andrade & Angel Garza

No to potwierdzone. Garza vs Ivar o babę. Na początku miał być żart, ale patrząc na przebieg i wynik to nie będę zdziwiony.

 

Druga walka - The IIconics vs Rubby Riott vs Bianca Belair

Miałem narzekać na Australijki po raz kolejny kłócące się z Rubby, a potem zjawiła się Bianca ze swoją manierą. Nie wiem, co gorsze.

Oczywiście rozjechała IIconics jak chciała.

 

Te segmenty z Truthem są, co raz dziwniejsze.

 

Segment z Truthem i Akirą Tozawą

Dobra, Shayny tu nie oczekiwałem. Też liczyłem, że może skrobnie ten pas, ale tylko wyjechała z promem. Wiemy, że wraca do gry. Tylko kto będzie celem?

 

Murphy vs Black nie zapowiada się jakoś emocjonująco.

 

Przemowa Setha Rollinsa

Jednym mnie zaskoczyli. Trzymali się planu i dostaliśmy Murphy'ego z Blackiem 1v1, a nie TT.

Występ Owensa mi się podobał, choć wyciągając opaskę na oko mnie nie zaskoczył.

 

Trzecia walka - Murphy vs Aleister Black

To było nawet spoko. Holender ma fajny finisher. Zawsze może komuś go wypalić niezależnie od sytuacji w ringu.

 

Czwarta walka - Seth Rollins vs Kevin Owens

Wciągnąłem się w to nawet. Niestety końcówka zmazuje dobre wrażenie. Banalne do bólu. Pozostaje mieć nadzieję, że przez to Seth wygra na PPV. W sumie to byłoby ciekawe gdyby Mysterio skończył zupełnie "ślepy".

 

Big Show w koszulce Viking Raiders. W sumie pasuje z tą brodą.

 

Piąta walka - R-Truth vs Randy Orton

Rick nie posłuchał giganta, Randy squashował Trutha, choć pasa nie zabrał (szkoda ) i mamy Unsactioned match na za tydzień. W sumie czemu nie na ER? Czas antenowy nie styknie? Nie będzie to pewnie super emocjonujący pojedynek, ale akurat PPV, które nazywa się EXTREME RULES ma w końcu mieć 3 walki bez dyskwalifikacji. Czwarta na pewno polepszyła, by jeszcze wizerunek tego na papierze.

 

MVP i Bobby dają wywiad. To już bym wolał żeby Drew z Dolphem się dłużej bili.

 

Szósta walka - Bobby Lashley vs Ricochet

To był właściwie wydłużony squash. Chyba nikt nie dawał szans Ricochetowi.

 

Bardzo się Show zdenerwował.

 

Siódma walka - Women's Tag Team Championship: Sasha Banks & Bayley © vs The Kabuki Warriors

Wynik nie mógł ulec zmianie. Nie było to złe starcie mimo wszystko.

 

Nieznacznie lepiej niż tydzień temu.

 

I czasami krew mnie zalewa jak inni ludzie próbują na chama właśnie udawać Ameryczke, zamiast tworzyć coś swojego wolą gnać cały czas za Amerykanami.

Nie chcę robić dużego offtopu jeszcze o polityce na dokładkę, ale muszę zaznaczyć, że nie jesteś sam. Amerykanizacja społeczeństwa już od dawna trwa i idzie niestety w co raz gorszym kierunku. To już nie jest okres kiedy USA było kojarzone z nieskończoną swobodą, rozrywką, rockową muzyką, popcornem i ładnymi laskami skąpo ubranymi w niebieskie majtki w białe gwiazdy. Społeczeństwo zaczyna też łykać tą całą psychozę z przesadną obroną uciśnionych. O ile jeszcze w Polsce rząd ma narrację wymierzoną ostro w LGBT i głosy obrony tych środowisk nie powinny dziwić to na zachodzie już totalnie odlatują. Firmy kosmetyczne usuwają "wybielanie" z nazw produktów, a nawet gra w szachy już jest odzwierciedleniem niewolnictwa, bo białe pionki mają przewagę nad czarnymi zaczynając grę. Kiedyś problemem było, że młodzi ludzie łykają amerykańskie słownictwo będąc otoczonymi pop kulturą z USA przez, co po skończeniu szkoły zapominają tej brytyjskiej formy wypowiedzi i nic nie potrafią zkminić dorabiając na studia w Londynie. Jak się okazuje to może być wkrótce pikuś w "51 stanie Trumpa" jak już niektórzy nas określają. Można nie lubić PO, sam za nimi nie przepadam, ale Radek miał rację. Przesadne włażenie w dupę "Jankesom" nam nie pomoże.

Edytowane 16 Lipca 2020 przez Pavlos

[CzaQ]

nauro napisał/a:

ale żeby miała się spotykać z Dakociakiem to pierwsze słyszę

 

 

to widzisz, dowiadujesz się coś z polskiego forum. Może i ten wątek ożyje. Czaq?

 

Jestem. Jako, że powstał ruch #SpeakingOut to i ja się dołączę i przy okazji wytłumaczę dlaczego mnie nie było za bardzo ostatnio.

 

Otóż... nie miałem dostępu do neta, ponieważ miesiąc temu na spacerze w parku idę sobie powolnym krokiem, a tu nagle patrzę zajebista blondi - od tyłu dobry tyłeczek, fajne włosy to mówię wyprzedzam i zobaczę przód, bo jak wiadomo może to być w myśl zasady "z tyłu dupa, z przodu kupa" i kiedy już ją wyprzedziłem to spojrzałem i nie mogłem uwierzyć - to była Mandy Rose! Spytałem "Menda... co robisz na Śląsku?" Spojrzałem na jej uśmiech Afrodyty i wtedy zobaczyłem, że coś trzyma w ręku. Sekundę później już wiedziałem co to było - paralizator. Straciłem przytomność i obudziłem się w dziwnej piwnicy przykuty kajdankami do królewskiego łóżka z baldachimem. Tym sposobem zostałem seksualnym niewolnikiem Mandy bez dostępu do neta i zostałem wykorzystany na wiele sposobów. Tak ogólnie to się nie skarżę, po prostu chwalę No chyba, że liczyć ten jeden raz kiedy wpadł Otis ;( #MeToo.

 

A tak serio WWE tak ssie pałe (bardziej niż Menda w piwnicy), że nie chciało mi się nic. A i umar mi dziadek.

 

Co do relacji Dakoty z Szejną - przynajmniej wiadomo kto ma jaja w tym "związku"

[aRo]

Żeby zrobić z Blacka kolejnego nijakiego typa, trzeba mieć talent.

W ogóle zasoby ludzie są teraz ograniczone, a Seth eliminuje kolejne osoby. Ciekawy timing na takie story.

 

No to Shelton zalicza push! 24/7 champ!

 

Mustafie znudziło się hakowanie SD i pojawił się na Raw. W "gwiazdorskim" towarzystwie Ricocheta i Cedrica. Czyli nic dla niego nie mają, ale chodź se powalcz.

(...to jaka jest konkluzja tamtego story? haker uznał, że to show jest nie do uratowania? )

 

Christian via satellite - niby fajnie, ale nic to nie wniosło.

 

RUBY RIOTT WYGRAŁA SINGLES MATCH

 

Street Profits pojechali Andrade i Garzę... zieeew

 

Za tydzień Asuka vs Sasha, spoko. I Stephanie wyłożyła zasady, więc raczej nie dostaniemy durnego finiszu. Raczej.

A dziś z ringiem WWE prawdopodobnie żegna się Kairi? Nie dali jej zbyt dużo do roboty poza NXT, trochę szkoda. A najbardziej żal tej pirackiej WMki, pechowo

...albo nie? Pinowała Bayley. Może przepracowała tapingi czy coś jeszcze.

 

Szykuje się kolejna walka Drew z Zygą? Ale teraz ten pierwszy wybierze stypulację (może "nigdy więcej title shotów dla Dolpha"?). I wynik będzie ten sam... Okrutna zapchajdziura.

 

Orton był robiony na kozaka, a teraz pomagają mu Andrade i Garza. Niepotrzebne.

Co nagle Show ma takiego powera? Moc part-time'u?

I kolejny punt kick. Kolejna legenda z głowy. To teraz ściągną jeszcze kogoś, czy już pora na McIntyre'a?

[Pavlos]

Przemowa Setha Rollinsa

Oczywiście musiał opowiedzieć nam jakie to ciężkie przeżycie rozwalić komuś oko i w ogóle jaki ten pojedynek nie był obrzydliwy. No tak się składa, że nie był. Biała soczewka i ten sam motyw ze schodami to za mało żebym tak myślał.

 

Pierwsza walka - Seth Rollins vs Aleister Black

To była dobra walka choć z wiadomym rezultatem.

Aleister kończy ze złamaną łapą czyli został jeszcze Humberto i synalek Reya. W sumie mnie to ciekawi gdzie to pójdzie.

 

Biedny Truth, patelnia mu nie pomogła. Ale tekst z repliką i brak wiary w MVP jako US Championa na propsie. Zaskoczyli trochę Benjamin. Przynajmniej coś się dzieje.

 

Segment z MVP, Bobbym Lashley i Sheltonem Benjaminem

Fakt, tekst z "głupim i głupszym" to prehistoria, ale odpowiedź również denna. Kto tu mówi o powadze czyjejś kariery? Cedric.

Przechodzimy do akcji. Apollo, jednak nie ma żadnego urazu, ale podobno złapał COVID i to nie jest work. MUSTAFA ALI powraca...

 

Druga walka - MVP, Bobby Lashley & Shelton Benjamin vs Ricochet, Cedric Alexander & Mustafa Ali

... I kończy wszystko pinując MVP. Wszystko wskazuje na to, że Pakistańczyk może być następnym pretendentem. W takim razie, co z hakerem? Ten motyw w ogóle jeszcze żyje?

Dobre starcie w końcówce głównie za sprawą trójki Cruiserów. Początkowo nuda, bo przewaga Heeli, ale pod koniec naprawdę mocno ożywili show. W ogóle jak Alexander sprzedał tego kopa poza ringiem od Benjamina.

 

Orton da dobre promo. Trzeba mu przyznać, że do gimmicku się zawsze przykłada. Widać było świra w oczach.

 

Baby się kłócą. Bianca mnie nie wkurzyła swoją manierą. To już coś.

 

Trzecia walka - Peyton Royce vs Rubby Riott

Peyton może przegrała, ale wizualnie zawsze będzie wygrywać. Dzisiaj fajnie pokręciła tyłkiem wchodząc do ringu. Tylko po kiego jej ten kolczyk w wardze.

 

Trochę tak nie w stylu Face'ów atakować Heeli podczas wywiadu na zapleczu.

 

Czwarta walka - The Street Profits vs Andrade & Angel Garza

Ciężkie czasy nastały dla Latynosów. Już chyba wyczerpali pokłady farta.

Myślałem, że po walce chłopaki powiedzą Zelinie żeby szła w diabły. Jeszcze poczekamy na rozpad.

 

Segment z Bayley i Sashą Banks

Pojawiła się Stephanie i jak widać można sobie od tak założyć koszulkę sędziego i odliczyć. Nie zabiorą Sashy pasa, ale będzie kolejne starcie gdzie nie ważne, co się stanie czy to będzie wyliczenie, dyskwalifikacja, inwazja reptylian - Banks traci tytuł. Ciekawy pomysł. Nie pamiętam kiedy to stypulacja działa tak mocno na niekorzyść Heela.

 

Shayna dalej tylko obserwuje. Nadchodząca walka między Banks i Asuką może być dobrym momentem na wbicie. Tyle, że wtedy zrobiłaby na złość tej pierwszej.

 

Piąta walka - Bayley vs Kairi Sane

Sane wygrywa rzekomo swój ostatni pojedynek. Oby nie, to byłaby mocno zmarnowana postać.

 

Przemowa Drew McIntyre'a

Szkot zaakceptował kolejne wyzwanie Dolpha. Teraz, jednak to on wybierze stypulację i to przed samym PPV. Pozostaje liczyć na coś ciekawego. Żeby tylko nie przyszło im do głowy bujać jego ego i wyjedzie ze zwykłym Single matchem, bo jest tak zajebisty, że nie musi kombinować i na każdych zasadach rozjechałby rywala.

 

Szósta walka - Big Show vs Randy Orton

Big Show trochę przynudzał na zapleczu. Zdecydowanie w tym lepiej wypadł Randy.

Walka bez zaskoczenia. Show początkowo porzucał rywalem żeby potem mu uratowali tyłek Andrade z Garzą. Zatem to był ten wielki plan tej dwójki. Zapomniałem w sumie, że smarowali "Żmii" jakiś czas temu. "Wikingowie" pewno spróbują ich zatrzymać. Orton kasując giganta pozbywa się kolejnego dużego nazwiska. SummerSlam byłoby odpowiednim miejscem na starcie z Drew, choć ten już zaklepał sobie Zigglera na kolejny raz.

 

Coś się tam dzieje, plus to było dobre ringowo RAW także odbiór pozytywny.

[aRo]

Orton chce Złota. OK, nic lepszego nie wymyślą. I zmiana mistrza jest możliwa.

 

Nia wróciła, pobiła się z Shayną i tyle. Wygląda na wybitnie nieciekawy feud.

 

Street Profits vs Garza/Andrade o pasy na SS. W 3-wayu to byli jedyni źli, więc bez niespodzianek.

 

Dominik zlany przez Setha. Po dwóch już akcjach z okiem dalej to ciągniemy. I wygląda na to, że teraz Black zostanie kozłem ofiarnym.

 

Ali chyba zastąpił Apollo w feudzie z bandą MVP. Nawet mu dali chwilę pogadać, ale czy to mu coś da? Chwilę później odklepał w walce z Lashleyem.

 

Ładnie pojechali Asukę. Najpierw ukradli jej pas po durnym finiszu na ER, a teraz straciła tytuł przez countout. Sasha Two Belts. No to chyba można zapomnieć o walce z Bayley na SS, story potrwa jeszcze z rok Chyba że znowu namieszają w kolejnych tygodniach. Ze szczęściem Banks do singlowych runów będzie dobrze, jak po PPV dalej będzie tyrać z dwoma pasami.

 

Murphy z kolejnym theme songiem, lol.

 

Drew do walki z Zygą wybrał... Extreme Rules match, tym razem nie tylko dla Dolpha. Nie myśleli nad tym długo. Ziew.

A RKO na koniec oczywiste. Bez zaskoczenia to nie to samo.

[DashingNoMore]

Orton idzie po pas. Fajnie było Drew... ale czas kończyć. Randall jak nikt w tym roku zasłużył na run z głównym pasem. Nieprzerywalnie jest highlightem tygodniówek, kradnie show za mikrofonem a nawet dał kandydata do MOTY(a to mu się dawno nie zdarzyło). Nie będę zły jak skroi Szkota... tylko szkoda, że jego reign zaczął się i skończy się w wiadomych okolicznościach.

 

Od proma Randego do proma Nii Jax... nie dość, że fani jej nie lubią to jeszcze CT ją skrzywdziło uwydatniając w taki sposób jej braki. A Paszczur jest teraz face'em... zanosi się na feud destroyerów czerwonego brandu... szkoda, że obydwie są słabe i wybitnie nieciekawe.

 

4 Way WSZYSTKICH tag team'ów Raw o shota na pasy Tag Team... wygrywają Garza i Andrade. Nie ukrywam, chciałbym by zgarnęli pasy. Rozbijanie ich to dla mnie głupota, obydwu przyda się Zelina.

 

Nowy theme song Murphiego to sztos. Polecam posłuchać.

Eye for an Eye match czy nie... konkluzja głupia ale Seth jest wciąż jedną z najciekawszych postaci na Raw. Jego relacja z Murphim również się świetnie rozwija. Nie przeszkadza mi to, że ciągniemy motyw oka... tym razem zrobił to Murphy, który wydaje się być pod coraz większym wpływem Rollinsa. Świetny segment.

Do tego Dominick Mysterio... chyba nadszedł czas by go pochwalić bo odkąd zadebiutował w produkcie w zeszłym roku to odwala kawał dobrej roboty jako postać. Nie było jeszcze segmentu w którym wypadłby źle i dziś również nie wypadł źle. Łapka w górę.

 

Koronawirus czy też nie... głupotą jest to, że Apollo jest dalej mistrzem US gdy nawet nie ma go w produkcie. Miał bronić w walce z MVP'im na Extreme Rules... nie pojawił się to przegrywa pas walkowerem. Tak to powinni rozegrać... tym bardziej, że Montel jest o wiele ciekawszym "prawdziwym" mistrzem US niż był Crews. That being said... pomijając tą głupotkę, bardzo podoba mi się to story. Po raz pierwszy od dawna, pas US nie jest tylko obiektem feudu, wreszcie feud kręci się wokół samego mistrzostwa. To jest dobre i wywołuje wrażenie, że ten tytuł faktycznie coś znaczy. Nie było takiego programu jak mistrzem był AJ, nie było takiego programu jak mistrzem był Andrade. To tym bardziej sprawia, że chciałbym aby złoto wróciło do MVP'iego... wiem, że on coś z nim zrobi.

Ali rzucony jako mięso armatnie dla Lashleya... no nie czarujmy się... czy ktoś się spodziewał pushu dla Mustafy? Ja nie . Jest tam gdzie był a pewnie i nawet skończy gorzej niż na SmackDown bo tam przynajmniej zawsze był wartościowy. Przynajmniej jobbnął Bobbiemu, który zgodnie z przypuszczeniami obok MVP'iego jest o wiele ciekawszy. Mimo to jestem ciekaw jak długo będziemy jeszcze czekać na powrót mistrza.

 

Nie oszukujmy się... reign Aśki taki jaki był... tak się skończył. Większość czasu moczyła albo dostawała w papę, czy to od Nii, czy to od Charlotte czy to od Bayley i Sashy. Nie była mocną mistrzynią to i na koniec jej reignu musieli pokazać, że jest po prostu głupia. Podobnie z resztą jak jej tag team partnerka. "Moja przyjaciółka jest w środku obrony mistrzostwa, które może stracić przez count out? Asuka! Pomusz! Bijom mnje!"

Vince jest cudowny... z jednej strony niby ta Asuka faktycznie osiągnęła wszystko co się da w WWE... ale ile razy po drodze zabookowali ją jak totalną fajtłapę bo pewnie Vince tak widzi Japończyków to jest niesamowite.

Tak czy siak... Sasha nową mistrzynią kobiet. Jeśli historia nas czegoś nauczyła to tego, że jej panowania nie należą do najdłuższych(to chyba był nawet storyline, że Banksówna traci pas w pierwszej obronie). Może się to więc skończyć utratą złota za parę tygodni... albo przełamaniem złej passy Koniary. Pewne wydaje się jedno... motyw z Bayley przyćmiewającą Sashę gdzieś zaginął... co sugeruje, że wizja feudu między wzorami do naśladowania znów się oddaliła. Ale widać, że hype na nie W ma mocny... trzymają wszystkie złota w głównym rosterze. Trzeba im przyznać... odkąd zgarnęły pasy tag team, ogląda się je świetnie

 

To, że Drew wybierze Extreme Rules to był pewniak. Dobra walka... ale emocji zero.

 

Ogólnie rzecz biorąc, naprawdę przyzwoity odcinek Raw... a ratingi i tak spadają, Bryan Alvarez i tak narzeka. Nie rozumiem fanów wrestlingu.

[BPG]

3 godzina RAW osiągnęła rekordowy wynik 1.463 mln. Trochę niesprawiedliwe jest to życie bo nie było tak źle

 

Wyczuwam zmiane mistrza na SS, jak widać ludzie mają w dupie sexownego szkota

Edytowane 29 Lipca 2020 przez BPG

[MattDevitto]

3 godzina RAW osiągnęła rekordowy wynik 1.463 mln. Trochę niesprawiedliwe jest to życie bo nie było tak źle

 

Wyczuwam zmiane mistrza na SS, jak widać ludzie mają w dupie sexownego szkota

Ciekawe co będzie jak wrócą NBA i NFL RAW nie oglądam już od dawna, ale nie dziwię się, że ratingi tak lecą w dół. Jedna lepsza tygodniówka tego nie zmieni. Nie wyobrażam sobie 3h z produktem Vince'a przed tv.

Edytowane 29 Lipca 2020 przez MattDevitto

[Rogos]

To że raz na jakiś czas tygodniówka jest ociupinkę mniej okrutnie żałosna niż zwykle, nic nie zmieni. Jeśli poziom się utrzyma, a na cud się nie zapowiada, oglądalność będzie spadać dalej. W końcu stacje stwierdzą, że nie będą za to płacić i finito. W kuluarach mówią, że FOX oczekiwał w jakiejś tam demografii widowni na poziomie ratingu 1.0, a SmackDown wyciąga całe 0.5. Ciężko sobie na to zapracowali.

[Pavlos]

Przemowa Randy'ego Ortona

I stało się. Orton w końcu idzie po tytuł i obiera kierunek na Szkota. Coś, co wiadomo było od dłuższego czasu w końcu potwierdzili. Mimo wszystko będę trochę zaskoczony jeżeli już na letnim PPV "Żmija" skroi wyspiarza z tytułu. Drew został bardzo bardzo mocno napompowany w ostatnich latach, nieźle sobie radzi jako mistrz i prócz Ortona absolutnie nie widać kogokolwiek kto mógłby mu zagrozić. Z jednej strony Summerslam jest dużą galą i generalnie odpowiednią do zmiany posiadacza głównego tytułu, ale wtedy McIntyre nie pobiłby ostatniego runu Lesnara, którego wyrzucił z ringu na Rumble jak jakiegoś pionka.

 

Przemowa Nii Jax

Nawet nie dali zniknąć Ortonowi z ekranu, a już się szeroka pojawiła. Shayna w końcu wróci do akcji i czeka nas starcie dwóch największych destroyerek ostatniego roku. Tyle, że Jax teraz będzie Face'm. Grunt żeby ringowo nie spotulniała. Nie jaram się.

 

Pierwsza walka - O tytuł pretendentów nr. 1 do pasów RAW Tag Team Championship: The Viking Raiders vs Ricochet & Cedric Alexander vs Andrade & Angel Garza

"Wikingowie" szybciutko wypadli, ale to nawet lepiej. Cieszy mnie, że większą szansę dostali Cedric z Ricochetem. Odwalili naprawdę dobrą walkę przeciwko latynoskim cwaniakom, choć krótką i przegraną. Cóż jak widać na ważnym PPV nie może być starcie "dobrych" z "dobrymi".

 

Druga walka - Nia Jax vs Shayna Baszler

To się akurat chwali, że tak szybko przeszły do czynów. Szybkie DQ i przy okazji oberwało się gościom, co próbowali je rozdzielić. O dziwo pozytywne zaskoczenie.

 

MARK HENRY się przewinął na zapleczu. Orton ma na kolejnym weteranie zrobić RKO?

 

Przemowa Setha Rollinsa

Ależ rozpierdziel się zrobił. Aleister obrywa po oku, Murphy dalej bezgranicznie oddany Rollinsowi, a Dominic w końcu w końcu odpowiedział siłą. Głównie ze względu na syna Mysterio i uraz Blacka sytuacja mnie ciekawi, co raz bardziej.

 

Mufasa? Truth, lol.

 

MVP's VIP Longue

MVP od tak chciał zaproponować współpracę Mustafie? No jaka mogła być odpowiedź.

 

Trzecia walka - Bobby Lashley vs Mustafa Ali

Cyrk z ninjami niepotrzebny, bo i kompletnie nic nie wniósł ani nie wpłynął na wynik. Myślałem przez moment o jakiejś niespodziance, ale cóż... Bobby miażdżyć.

 

Ziggler własnie mi przypomniał, że jeszcze miał dostać jedną szansę na zabranie tytułu Drew... .

 

Czwarta walka - RAW Women's Championship: Sasha Banks © vs Asuka

Oglądało się nieźle... Potem dowalili takie coś. DashingNoMore chyba powiedział wszystko, co się powinno. Może niekoniecznie nazywał to głupotą Asuki. Pokazała, że przynajmniej przyjaciółka jest ważniejsza niż jakiś tam pas. Problem w tym, że jej postaci to niestety nie pomaga, ale powiedzmy sobie szczerze - ktokolwiek wierzył, że i tak zabierze "złoto" Sashy?

 

Piąta walka - Murphy vs Humberto Carrillo

Humberto raczył się w końcu zjawić. Nie dał rady rywalowi. Murphy dostał jeszcze nowy theme song. Wciąż nie jest to może wybitne, ale gitarka brzmi nieźle. Może Australijczyk teraz dostanie ciut większą promocję. Przyda mu się.

 

Przemowa Drew McIntyre'a

Walka z Ortonem zaklepana zatem Ziggler dostaje wczesnoterminowy rewanż w postaci Extreme Rules. Żadnego zaskoczenia, głównie przez potwierdzenie starcia z Randy'm. Jeszcze się łudziłem przed tym RAW, że może to pociągną czymś nas zaskoczą. Co ja sobie myślałem? Lol przecież Ziggler to nic nie znaczący pionek.

 

Szósta walka - WWE Championship: Drew McIntyre © vs Dolph Ziggler

Walka... Drew porozrzucał rywala po całym ringu chyba bardziej niż Lashley Aliego.

RKO również spodziewane.

 

Kolejne RAW mimo wszystko na plus. Coś zaczynają budować przed Summerslam.

[aRo]

Apollo wrócił, MVP pokonany, prawdziwy mistrz ma nowy pasek do spodni. No i elegancko.

...nie, chcą rematchu.

 

Jej, Ruby i Liv są znowu psiapsiółami! Przynajmniej będzie kogo posłać po pasy TT, a nie w kółko 3 te same teamy.

Był tu też KO Show. Zero planów dla Owensa. Bo wpieprz od Randalla za tydzień to nie plan.

 

Drew i Randy się tak bardzo nie lubią... Nie czuję tego. Bo poza pasem nie mają wielkiej historii. Ale fakt, że lepszego pretendenta się znaleźć nie dało.

 

Nia jest tragiczna. I zawieszona - oby jak najdłużej i poza TV...

Ochrona też zajebista. Już raz był atak na Pata, teraz powtórka i zero pomocy. Tak.

 

Pas 24/7 ogarniamy znowu w ringu, zamiast zrobić jakiś fajny segment na backu. Tak to marnować. Nawet Tozawa mistrz już nie cieszy

 

Dominik Mysterio chce walki z Sethem na SummerSlam. Ciekawe, jak wypadnie. I czy w ogóle to będzie zwykła walka.

 

Sasha vs Shayna - oczywiście bez normalnej końcówki, wbija Asuka. Czyli ekstremalny zapychacz.

 

Tagi będą walczyć niedługo o pasy, to oglądamy singles matche. Też nuda. Story z trucizną...

 

Ci podpalacze na dachu sabotujący techników na pierwszy rzut oka przypominają ninjów Tozawy

 

Joe broni broadcast partnera! No i Seth sobie znalazł kolejnego rywala. Bo ma ich zbyt mało obecnie

 

...Raw Underground? Shane otworzył w piwnicy swój Fight Club? Co to ma być? Jednak mamy tu plusa: w tym dziwactwie może się wybić Babatunde, czy jak go tam nazwali. Doczekaliśmy się.

Erik z Wikingów w Underground pewnie będzie miał lepiej niż w tagu, lol.

Zyga też tu trafił. No u niego gorzej być nie mogło, więc brawo.

Hurt Business też przyszli. Żeby przejąć całą miejscówę. Lashley i MVP zamiatają knypków.

Dio się odnalazł. By zwinąć wpieprz od Sheltona. LOL

...tylko po co to wszystko?