WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[CzaQ]

Opener - to już staje się nudne - tak samo jak zawsze Mesjasz pierdoli ze stajnią, wchodz fejs i robi się niefajnie, bo wali tak oklepane teksty, że heel przy nim wygląda lepiej.

Skoro teraz robią takie walki to możemy mieć nadzieję, że na WM będzie jednak co innego.

Po cichu mam nadzieję żeby w końcu jakoś oficjalnie nazwali tę stajnie Rollka i dostali walkę z... Undisputed Erą. W końcu Cole i tak pewnie będzie już jedną nogą w Main rosterze niedługo, pokazywal się ostatnio dużo jak zresztą inne gwiazdy NXT...

A przeciwna drużyna? Vikingowie coś sobie znajdą, a Owens niech z Joe walczy.

 

Aśka vs Wkurwiające rude coś z głosem jakby dławiła się kutasem swojego teraźniejszego lubego

Skip. Prawie aż przewinąłem moment pojawienie się wampirzycy.

 

http://images89.fotosik.pl/316/e6c528ca1ac44a70gen.png

 

Noooo Moss zabłysnął w debiucie. Za to zrobił to co powinien od razu - ukradł pas "kumplowi". I nie zrobił to czarny

 

MVP jednak jeszcze jest. Spoksik. Drew też spoks wypadł. Oglądając to zdałem sobie sprawę z jednej rzeczy, a mianowicie :

 

http://i.imgflip.com/3ovczn.jpg

 

A nie prawda, bo odwrócony spear to raeps. Tak, sam siebie dissuje.

 

Hubert wrócił? Po tygodniu czy dwóch? Słaby był ten beton. Pewnie za dużo żwiru w stosunku do cementu przy wylewce było. #CedricŻyje i jobbuje.

 

Ryja pokonuje Wolverine'a przy Szarlotce paczącej na rampie.

 

Bobik vs Rico - Trevor zabił wiarygodność Lashley'ego. A oboje byliby niezłymi przeciwnikami dla Borka - już wcześniej to pisałem. Jak leciało to powiedzenie o Bobbym? W TNA PAS, a w WWE KUT-AS

 

Orton przemowa i przerywa ją... Matt. Niewoken, Niewoken. Czeka na brata czy wylot?

 

Aleister zabił Tozawę. Szczerze mówiąc coraz bardziej mam wizje na poziomie mistrzowskim, że Black zawalczy na WM o pas US i zdobędzie go tam.

 

Rudy Terminator znowu w akcji..

 

na SuperShow Downie kolejna nagroda-zapychacz tym razem gauntlet match, który ciężko przewidzieć.

W sumie ciekawe i skład dość dziwny. ALe o tym w odpowiednim temacie.

 

Noi do main eventu nudną rywalizację Mesjaszy z grubasami dajo. Skip.

 

RAW wraca do swojego dennego poziomu. Chujowizna. Tydzień temu było lepij.

 

http://thenypost.files.wordpress.com/2018/04/heyman2.jpg?quality=80&strip=all&w=618&h=410&crop=1

 

Co się dziwisz grubasie? Kasy na konto w tym tygodniu nie przelałeś to prawde można pisac

[aRo]

Paszczur na Raw. No to mamy w końcu jakąś świeżą rywalkę dla Becky.

Tylko jedno pytanie. Czemu została wampirem? Rozgryzła Lynchowej kark. Kto to wymyślił? Miał być mocny moment, a zacząłem się śmiać.

 

Wchodzą obok rampy, więc nie ma dziury w ekranie. Ale już zrobić coś z grafikami? Po co. U Street Profits nagle czarna dziura. Najs.

Wgl super TT match, Moss ujebał w minutę. A potem zabrał pas 24/7 Rawleyowi. Nie wiem, kto dzisiaj wyszedł na większego leszcza

 

MVP gadał niedawno o ostatniej walce, ale nie ostatnim występie. I dzisiaj dostaliśmy VIP Lounge z McIntyre'em. Na majku ciągle daje radę - przydałby się komuś jako menago (Lashley w TNA korzystał). Bo Drew nikogo nie potrzebuje, daje sobie radę.

 

O, odkopali Cedrica! Bo nie miał kto jobbnąć Garzie. Wbił Humberto na mały brawl osłabiający Angela, a ten i tak wygrał na luzie. 205 umiera (Daivari i bracia Singh prawie co tydzień...), by tacy jak Alexander i paru innych nie mieli co robić.

 

Sarah Logan fika do Ripley Jednostronny squash to była w tej sytuacji jedyna sensowna opcja.

 

Rico przed title shotem czysto jedzie Lashleya. Chciałbym, by po Arabii był dalej promowany...

 

Zamiast gadki Ortona dostaliśmy... Matta Hardy'ego. Choć umie gadać, to było dziwne. Pamięta akcje z Litą, ale wcześniej był z Edge'em blisko, więc się za nim stawia. Gdyby było na odwrót, to spoko. Ale to się gryzie. Przynajmniej fragment o końcu kariery przed czasem miał sens. Kolejna ofiara Legend Killera - ale Matt raczej nie wróci po zemstę.

 

Kolejną ofiarą Blacka był Tozawa

 

Tuwaiq Trophy Gauntlet Match Coraz głupsze rzeczy wymyślają.

 

Niech będzie, że finisz nawet spoko. Bronią Joe, uwalił przez sędziego.

[Pavlos]

Dobra trzeba to w końcu obejrzeć.

 

Segment początkowy

Dialog mnie zbytnio nie interesował, bo i nic nowego nie było. Setha już tak zaślepiło własne ego, że nawet Joe nie zauważył. Dobrze, że przerwa nie była długa.

 

Pierwsza walka - RAW Women's Championship: Becky Lynch © vs Asuka

Podobało mi się to starcie. Wiedziałem jak się skończy, ponieważ trafiłem na spoilery, ale mimo to oglądało się całkiem nieźle. Nie zamulały, booking gdybym nie wiedział o tym, co się stanie pewno, by sprawiał małe pozory posiadania jakiś szans na sukces przez Azjatkę.

Wtargnięcie Shayny to lekkie WTF? Serio miałbym uwierzyć, że ona jej tam pół karczku wygryzła?

 

Druga walka - Mojo Rawley & Riddick Moss vs Streep Profits

Dalej nie wiem po kiego ten cały Moss w WWE.

Aha.

 

Becky nie chce do szpitala mimo, że ma wygryzione mięso z karku to sobie wzięła ambulans i pojechała na chatę. Aha.

 

MVP's VIP Lounge

To już nawet MVP ma własny program? Poczynając od prowadzącego i otoczki to nawet to kupuje. Taki typowo snobistyczny wywiad dla "wybranych".

Drew faktycznie nie potrzebuje nikogo. Bardzo dobrze poradzi sobie sam.

 

Trzecia walka - Cedric Alexander vs Angel Garza

Humberto chyba ma dosyć bycia chłopcem z dziecięcą buzią to stał się dosyć agresywny w kierunku rywali. Nie powiem żebym narzekał jako widz.

Cedric dostał powrót do TV. Żeby jobbnać.

 

Czwarta walka - Sarah Logan vs Rhea Ripley

Sarah ostatnio się poczuła. Nie wiem czy coś dla niej mają czy potrzebują worka treningowego dla innych, ale i tak patrzę na to z politowaniem.

Jeszcze nie wprost, ale prawie Chalortte dała nam sygnał, że jest zainteresowane walką z Australijką.

 

Oho... Po dwóch latach chyba w końcu Super Show-Down będzie miało nowy theme song.

 

Piąta walka - Bobby Lashley vs Ricochet

Nie chciało mi się oglądać walki "dawida z Goliatem" chociaż ringowe umiejętności Ricocheta doceniam. Wygrał i to najważniejsze.

Walka na PPV będzie wyglądać i skończy się już gorzej dla niego.

 

Segment z Randym Ortonem i Mattem Hardym

I po, co w zasadzie ten monolog Matta? Choć dostaje plusik za nawiązanie do prawdziwego konfliktu z Edgem.

 

Szósta walka - Akira Tozawa vs Aleister Black

Dalej.

 

Przemowa Becky Lynch

Becky sama sama sobie zszyła ranę i wróciła. Kurde twarda sucza.

Mamy walkę zaklepaną. Jeżeli dalej będą szli taką nieco kiczowatą brutalnością to na dłuższą metę może być nawet spoko.

 

Nagroda Tuwaiq? Co oni tam wymyślają za bzdety?

 

Siódma walka - Kevin Owens, The Viking Raiders & Samoa Joe vs Seth Rollins, Murphy & AoP

Murphy stracił imię, choć w tym przypadku może to nawet lepiej.

Znowu się poszczęściło bandzie "Mesjasza". Rollinsowi będzie się tak farciło aż do pewnego momentu.

 

Generalnie kilka rzeczy mi się podobało, ale całokształt na pewno nie jest czymś, co będę wspominał.

[Grins]

Humberto Carrillo zrobi karierę z tych wszystkich Meksykaninów w WWE wspomnicie moje słowa, po tym ostatnim ataku na Garze jestem niemal przekonany że ten facet dostanie wielką szansę w przyszłości, ładnie się zaprezentował i nie wygląda do końca cukierkowato tak jak go przedstawiali kupuje to.

 

McIntyre Nie potrzebuje nikogo obok siebie, idealnie radzi sobie.

Pięknie że publika go kupuje, ładnie prezentuje się jako ten potężny, nic tylko dać mu pas na WM, mam nadzieje że nie spieprzą jego szansy, bo to wielka szansa na promocje głównej twarzy RAW, ja chce takiego mistrza, nie wiem jak wy.

 

Randy Orton - Matt Hardy Już jutro stoczą walkę w stypulacji, pewnie będzie jakiś kontrowersyjny spot który wykluczy Matta z WWE.

Ogólnie cały ten segment był kozacki, to takie przypomnienie czym była Era RA.

Patrząc na to wszystko to ich era mija powoli, są już ikonami Matt, Jeff, Orton, Cena jakoś tak smutno się robi bo poczułem się po prostu stary.

A no i teraz to chyba taki konkretniejszy run Ortona jako Heela w tym roku skończy 40 lat, a co nie tak dawno miał 30...

A więc jeszcze z 3 lata na pełen etat jeszcze spędzi w ringu, ewentualnie 5 jak będzie mu się chciało, wydaje mi się że to taki powolny pożegnalny run dla Ortona, nie zdziwię się jak zakręci się koło pasa w okolicy wakacji.

 

Aleister Black wolę taką promocje tego zawodnika, niż żadną.

W sumie jedno jest pewne kiedyś zaistnieje w głównym rosterze, ale widzę że wolą go powoli budować, niech chłop na początku zgarnie jakiś Mid-Cardowy tytuł, chwile poobija się w Midzie i wtedy śmiało można nawet z niego zrobić Mr. Money In The Banka idealny kandydat.

 

Shayna to kozak, ja to kupuje miało wywołać kontrowersje i w sumie wywołało.

Z pewnością jej debiut pozostanie jakoś zapamiętany, ogólnie od zeszłego RAW uważam że to córka Gangrela xD

Edytowane 16 Lutego 2020 przez Grins

[Rogos]

Po raz kolejny RAW otworzył Orton. Randy w swoim żywiole nie może się nie podobać. Walka z Mattem została odwołana i bardzo dobrze, tym bardziej, że zaowocowało to dobrym segmentem. Tym razem to już chyba definitywne wypisanie postaci Hardy’ego z telewizji. Jeśli jest na wylocie, to powiedziałbym, że WWE okazało mu wyjątkowy szacunek. Nie dość, że nie zajobbowali go na śmierć, to jeszcze wychodząc zaliczył dwa dobre segmenty i dołożył pokaźną cegiełkę do budowania Ortona. Chyba że Matt zrobi psikusa i zostanie w Dablju? A Randy od lat nie był tak dobry.

 

Black i Rowan trafili na siebie. Ten pierwszy zwyciężył w niezłej walce, i co dalej? Czekam. Jeśli coś ma się stać z klatką Rowana, to teraz jest ten moment. Jak wróci do zabijania jobberów, będzie można o tym zapomnieć.

 

Charlotte jakoś tam umotywowała swoje zainteresowanie Ripley. W sumie jest tu fajna historia, bo gdy Rhea wygra, to zamknie ryj Flarze… tylko że nie wygra. Nie wiem jak będzie wyglądał run Flair z pasem NXT, ale bardzo się zdziwię jak on się nie odbędzie. Czy mi to przeszkadza? Nie. Tym bardziej, że ta która odbierze jej mistrzostwo dostanie potężnego kopa promocyjnego.

 

Heyman wprowadził MVP, co było nieoczekiwane. Zakładam, że skorzystali z Montela jednorazowo, żeby była jakaś ciągłość w wątku Drew. Podobno ma zostać producentem.

 

Zamiast jakoś konkretnie zapowiedzieć Elimination Chamber, to najpierw w necie zaczęło się pojawiać jakieś info, a potem Shayna i później Liv wspomniały o tym w promach i tyle o tym słyszeli. Czemu tak?

 

Rusev się znalazł i dalej leje się z Lashley’em. Za późno, story umarło. Ruseva spinował Garza – może wcale nie dogadał się z Dablju, a pokazali go, bo będzie u Arabów. Podobał mi się ten segment przed walką – wiadomo, że drużyna ludzi Lany i Zeliny nie wzięła się znikąd.

 

Spina pomiędzy Natalią a Asuką jest absurdalna. Ojoj uderzyła ją. Może pośród fikołków i capoeiry zagubiła się ta idea, że wrestling to walka, bijatyka

 

Kazanie Rollinsa było spoko. Prosiło się, żeby do mixu dołączyli jacyś nowi ludzie, no i jak się okazało później padło na Street Profits. Ok, mają co robić i będą dobrym mięsem armatnim. Skoro gimmick już się ustabilizował, powiem że bardzo mi się podoba ta postać Setha. Mógłby być bossem w następnym Far Cry. Problem z jego wątkiem jest taki, że za każdym razem kończy się długaśnym wieloosobowym tagiem.

 

Nie chciało mi się oglądać AJ’a i spółki, ale podobno dał jakieś wskazówki co do tej walki z Undertakerem. O zgrozo. Ktoś chce to oglądać?

 

Takie se to RAW. Trochę się działo, trochę się nie działo. Wciąż lepiej niż 2-3 miesiące temu.

Edytowane 18 Lutego 2020 przez Rogos

[Pavlos]

Przemowa Randy'ego Ortona

Podoba mi się w jakim kierunku to zmierza. Te nawiązania do przyjaźni Matta z Edgem, która potem przerodziła się w prawdziwy konflikt. Nieźle to wykombinowali. Ortonowi znowu odwala, bierze za cel ludzi, których zna od lat w tym Edge'a, dawnego ziomka, który teraz walcząc z Randym powalczy o pomszczenie swojego byłego wroga Matta. Jeżeli planują wetknąć na ostatniej prostej Hardy'ego takie pogodzenie z Rated R to ja to kupuję jak najbardziej.

 

Pierwsza walka - Erick Rowan vs Aleister Black

Aleister dostał trudniejszego przeciwnika, ale i tak zaorał go bez echa. Myślałem, że może tutaj w końcu ujawnią, co ma w klatce Rowan. Jak widać dalej czekamy.

 

Przemowa Charlotte Flair

Charlotte o dziwo dobrze wygląda w żółtym.

Doszło do ataku na NXT. Dziwne, że Rhea nie zjawiła się z odpowiedzią, ale przynajmniej mamy potwierdzoną walkę.

 

Druga walka - 24/7 Championship: Riddick Moss © vs Mojo Rawley vs R-Truth

Moss broni tytuł. Meh... Przynajmniej Truth wciąż w formie.

 

Przemowa Drew McIntyre'a

MVP nie potrzebuje menadżera i raczej nie dostanie go w postaci Heymana. Musieli coś wykombinować, bo przecież Brock woli kryć się po kątach i robić łaskę, że w ogóle się pojawia to dali Pontera na żer.

 

Trzecia walka - Drew McIntyre vs MVP

Szkot zaczyna wyglądać naprawdę solidnie. Kupuje jego manierę jakby był najsilniejszym kozakiem globu.

 

Przemowa Becky Lynch

Kurde już się boję tej walki. Po zeszłym tygodniu zaczynam brać słowa Shayny na poważnie. Ciekawe czy Irlandka coś jej "odgryzie" w rewanżu.

 

Czekaj... Podwójna randka? Dwie pary? Znaczy Zelina dała już kosza Andrade, bo nie pamiętam żeby było jakiegoś rozstania? Co będzie jak wróci?

 

Czwarta walka - Rusev & Humberto Carrillo vs Angel Garza & Bobby Lahsley

Upiekło się Garzie 2 razy. Niepokoi mnie, że Rusev dalej jest poddenerwowany sytuacją z Laną. Oni chyba tego jeszcze nie skończyli.

 

Piąta walka - Natalya vs Kairy Sane

Znowu jakieś Déjà vu mam.

 

Segment z Sethem Rollinsem, Murhphym i AoP

to już wyglądało jak zebranie jakieś sekty Mormonów czy innych ciuli z tymi witrażami wokół. Niech odwalą w przyszłości taki segment z jeszcze większą pseudo wyznaniową otoczką. Byłoby dobre, ale pewno nie przejdzie.

Punkt dla Owensa i spółki. W końcu.

 

Segment z The O.C.

Zaczeli słodzić AJ'owi jako "nowemu Mr. WrestleMania" czy "największą gwiazdą w historii". Zaczyna powoli pachnieć starciem z rzekomych plotek. Jak nie Hogan to może HBK? Shawn w przeciwieństwie do Hulkstera przynajmniej jakoś się jeszcze rusza.

 

Szósta walka - Karl Anderson & Ricochet

Taka wspaniała stajnia to O.C.

 

Liv się troszkę zezłościła. Chyba czeka nas jej feud z Riott. Trzeba będzie mieć jako na blondynę, bo jej rywalka wręcz odpycha.

 

Siódma walka - Kevin Owens & The Viking Raiders vs Murphy & AoP

W zasadzie dostajemy to samo już kolejny tydzień z rzędu. Seth zaczyna być niebezpieczny dla otoczenia mówiąc o krzyżowaniu kogoś. Mam nadzieję, że wraz z tym coś się zacznie więcej dziać.

Street Profits włączyli się do konfliktu i dostają shot na tytuły. Powinienem się cieszyć, że w końcu coś z nimi robią, choć jestem pewien ich porażki.

 

Kolejna gala za nami. Odbyło się i tyle.

Edytowane 18 Lutego 2020 przez Pavlos

[Grins]

Na RAW mamy Mojżesza.

Na SD mamy Diabła.

 

Jak ich drogi się zejdą to może być na prawdę grubo i może z tego powstać konflikt globaln XD to nie będzie już zesraniutki program Setha z Bray'em ale prawdziwa wojna.

 

Ale troszkę beczkę z tego mam, bo Mojżesz to raczej dobry człowiek który chciał dla świata jak najlepiej, obecnie Rollins przedstawia jakiegoś popieprzonego Antychrysta zamiast Mojżesza

[Kejrol]

Czy wam się przypadkiem Mojżesz nie pojebał z Mesjaszem? Domniemam, że Rollinsowi chodzi o to drugie.

 

Co do konfliktów na tle religijnym, mamy teraz duże pole do popisu. Dla mnie aż się prosi, by na nadchodzącą Wrestlemanię zabookować heelowego, nawracającego Rollinsa (świetna postać btw.) przeciwko okultystycznemu Aleisterowi Blackowi, który powoli promowany jest na jednego czołowych face'ów.

 

Oczywiście takie zestawienia jak Rollins vs Wyatt czy tym bardziej Black vs Wyatt również mają rację bytu.

Edytowane 18 Lutego 2020 przez Kejrol

[aRo]

Randy coraz dziwniejszy. Nie wiem, czy to jest sensowne (psychologiczne gierki w niczyją stronę), ale ogląda się nadal dobrze. Wkurza mnie tylko to ciągłe reklamowanie czegoś, co się nie wydarzy, jak ten No Holds Barred match.

Nara Matt, czekam na powrót gdziekolwiek.

 

Black dostał Rowana, w końcu ktoś, hm, "poważniejszy". I wygrał, a klatka dalej zamknięta.

 

Charlotte nie powiedziała nic.

 

Nagły 3-way o pas 24/7. Moss coś wygrywa na Raw w 2020, wtf. Przynajmniej mieliśmy Trutha i 5 Knuckle Shuffle, był plus.

 

Heyman prezentuje: MVP. To on powinien kogoś prezentować... I chyba nie miał już walczyć. W sumie nie powalczył, bo prawie nic nie zdziałał w ringu z Drew.

 

Kurtka Becky z płytkami rywalek, które pokonała - najs!

Zapowiedzieli EC match kobiet o pretendenta do Lynchówny. Paszczur, Asuka, Natalya i exRiott Squad. Ciekawe kto wygra, nie?

 

Rusev wrócił w dziwnym TT matchu, który oczywiście uwalił. Garza z kolejnym W!

 

Rollins mnie swoją gadką wynudził, a oglądanie dwóch tych samych stron co tydzień... zieeew. I jeszcze dostali ME. I jeszcze tu wciskają Street Profits.

 

AJ wrócił i sobie szuka zaczepki. Trochę imion wymienił. W tym tego nieszczęsnego Takera. Wierzę, że jak ktoś ma z niego coś wyciągnąć, to właśnie Styles, ale dalej mnie ta wizja nie kręci.

[BPG]

Piszecie, że Randy jest ciągle dobrym healem a po reakcji ludzi można śmiało powiedzieć, że już nikt nie bierze tego na "poważnie"

 

Chanty "one more time" a potem buczenie jak odchodził i radość że wraca dobić Mata. Tymi reakcjami spuścili w kiblu jego healową wiarygodność i taka jest niestety smutna prawda.

 

To tak jakby brać na serio że Goldberg jest realnym zagrożeniem dla kogokolwiek poza sobą

Edytowane 20 Lutego 2020 przez BPG

[Askiburgion]

Niezłe RAW, nawet warte pochwalenia.

 

Z wartościowych rzeczy, to bardzo fajnie wyszła walka meksykanów. Nie miałbym nic przeciwko żeby zrobić fatal 4-way o pas US na WMCe. Ciekawe jak zmieni się postać Andrade po powrocie, osobiście obstawiam powolny face turn z apogeum na lub tuż po Wrestlemani

 

Black jak widać ma co robić. Pytanie tylko czy pociągną jego spór ze Stylesem do największej ze scen. Byłbym za, bo wykręcić by tam mogli zajebistą walkę

 

No i super motyw z sędzią wyznającym Rollinsa. Fajny kwiatek, mogliby od czasu do czasu sadzić takie, byleby nie przesadzili. Oczywiście Ortona aktualnie też warto oglądać

[DashingNoMore]

Dobry segment na otwarcie Raw. Wiadomo na jakim poziomie operuje ostatnio Orton ale i Owens przypomniał, że jeśli ma o czym mówić to jest w WWE czołówką na mikrofonie. KO ogólnie to wyrasta powoli na face'a numer 1 u czerwonych, bardzo to cieszy bo może jeśli ta tendencja się utrzyma to w którymś momencie wyląduje w title picture. Randall dalej nie wyjaśnił dlaczego zaatakował Edge'a... i dobrze. Budują suspence, oczekiwanie na powrót Edge'a jest coraz większe. Już czekam na ten pop.

 

Bardzo dobra walka kuzynów(i jedyna na tym Raw, którą obejrzałem w całości). Garza wygrywa roll-up'em, spoko... Humberto nic nie traci a i Angel utrzymuje momentum. Ciekawa się robi ta relacja na linii Zelina - Angel... faktycznie wygląda to trochę jakby Garza wygryzł Andrade. Chciałbym by do czegoś to prowadziło po powrocie La Sombry. Na początku chciałem tag teamu, teraz oczekuje feudu.

Ciągle nie rozumiem dlaczego Vince po wzięciu kogoś z NXT musi mieć dla niego nowe grafiki na Raw i SmackDown. Zwykle są gorsze niż te z rosteru złoto-czarnych... z tymi Garzy nie jest inaczej. Wyglądają na zrobione na szybko. Serio, niby promują NXT, niby pokazują, że istnieje ale gdzieś tam wciąż się od niego separują.

 

OC atakuje Blacka... ciekawe czy to tylko by mieli coś do roboty w drodze do WM'ki czy mają tam jakieś większe plany? Aleister vs Styles na WM'ce? Z całą sympatią do Tommiego Enda... ale AJ powinien dostać coś większego.

 

Musze się do tego przyczepić... bo to jedyna rzecz warta skomentowania z całego speechu Heymana. Stwierdził, że Brock Lesnar nie potrzebuje catchphrase'ów... Suplex City, Eat Sleep Conquer Repeat, reigning, defending, undisputed champion Brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrock Leeeeeeeeeeeesnarrrrrrrrrrrr... nie potrzebuje. Pierdoła ale gryzą mi się takie rzeczy. No i gdzie był McIntyre? Albo Ricochet? To miało mnie nakręcić na walkę na Super Showdown?

 

Black obity ale i tak pokonuje Rowana. Druga porażka z rzędu rudego, do tego z kontuzjowanym przeciwnikiem... to już trochę go hamuje. Ale przynajmniej wykorzystali tą walkę do promocji angle'a więc szanuję.

 

Contract signing był beznadziejny. Natalya była bezbarwną sobą, Asuka darła ryja a i Shayna się nie wykazała. Jedyny fajny moment przyszedł gdy Sarah Logan chciała rozdzielać Liv i Ruby... mogliby to fajnie wykorzystać... i dać wreszcie Sarze coś do roboty. Ale Vince pewnie ma w nią za bardzo wyjebane.

 

A końcówka Raw to seria trzech walk... ta Dawkinsa z Murphim skończyła się szybko... całe szczęście... kolejne dwie były nieco dłuższe ale i tak najlepszym momentem był sędzia wyznający Setha Rollinsa... dobry motyw... szkoda trochę, że wykorzystany w walce o pietruszkę a nie w jakimś starciu ma PPV ale kupuje. Końcówka Raw wypromowała rywalizację Owensa z Rollinsem i podpromowała postać Ortona - za to też plusik.

 

Nie było to słabe Raw ale nie było też jednym z tych dobrych. Jak coś się działo to było spoko ale większość po prostu służyła zapchaniu czasu. Najsłabsze Raw w tym roku?

[BPG]

Gimmick Asuki to upośledzona azjatka zagłubiona w wielkim mieście? Bo już nie wiem czy to ma być groźne, śmieszne czy o co chodzi ..

[Rogos]

Znowu otworzył Orton, tym razem trochę pogadał, podobało mi się. Owens dołożył dużo od siebie i wyszedł bardzo dobry segment.

 

Z jakiegoś powodu podoba mi się wszystko co jest związane z feudem Garza vs Carillo. I segmenty i walki, postać Angela też spoko. Widocznie będzie rzucał urok na wszystkie kobiety w okolicy.

 

Zatem Black znalazł sobie w końcu jakieś konkretne zajęcie – AJ Styles. Widziałbym ich walkę na WM, wolałbym to, niż AJ vs Undertaker, ale to jeszcze kawał czasu. Przed WM jeszcze wiele gal - Araby, Elimination Chamber, Fastlane, Roadblock, No Way Out i show na stadionie w Papui Nowej Gwinei, w każdym razie dużo miejsca na tę walkę. Dziwna sprawa, bo Black nie może przegrywać feudów na tym etapie, a jeśli AJ ma iść na tego Undertakera, to tym bardziej nie może przegrać. Tu w ogóle było widać tą wrestlingową głupotę – w ringu kickouty po wszystkim co się da, a na backu dwa strzały i gość ledwo żyje. Zostając w temacie Aleistera – stoczył drugą dobrą walkę z Rowanem. Szanuje się to, że pokazywał, że jest obity (niejeden by wyszedł z bananem na ryju, nie mówiąc o tym co w ringu), zresztą u niego dbałość o szczegóły to norma. Rowanowi porażka z kaleką dobrze nie zrobi. Niby zrobili coś z klatką, ale wciąż brak konkretów. I nie nastawiam się na to, że jakieś konkrety będą.

 

Wywiad z McIntyre’em był fajny. Lepsza to budowa postaci niż squashe.

 

O tym, że EC w ogóle się odbędzie dowiedzieliśmy się z proma Baszler. Tydzień później mamy jakieś podpisanie kontraktu z jakimiś osobami. Gdzie oficjalna zapowiedź, gdzie walki eliminacyjne, gdzie hype? Jak w ogóle można serwować coś takiego

 

Rollins i Murphy vs Street Profits osobno, to przynajmniej coś innego niż kolejny wieloosobowy tag team. Tylko że wciąż - kogo to obchodzi? Gdyby całość trwała 10 minut – spoko. Ale 20? Przewijanko.

 

A na koniec sędzia oszukał Owensa. Jak niby Kevin wpadł na to, żeby rozerwać mu koszulkę?

 

Zbyt wiele się nie wydarzyło.

 

Gimmick Asuki to upośledzona azjatka zagłubiona w wielkim mieście? Bo już nie wiem czy to ma być groźne, śmieszne czy o co chodzi ..

Też nie wiem, ale jak dla mnie może co tydzień krzyceć po japońsku. Co zresztą robi

Edytowane 25 Lutego 2020 przez Rogos

[aRo]

Zdziwiło mnie wejście Owensa, ale rzucił nawet sensownym argumentem. Tyle że Orton ciągle gada to samo i nic się nie zmienia. Jakby nie wiedzieli, jak to przeciągnąć do WM.

 

Garza z kolejnym W!

 

Rico w celach promocji przed walką z Lesnarem pokonał... Andersona i Gallowsa. Nie postarali się.

Potem wyszedł Lesnar, Heyman pogadał... i się nawet nie spotkali. Za to już gadali też o Drew. Tak bardzo ich obchodzi ta walka na SSD.

 

Black dostał na zapleczu od O.C., a i tak znowu na luzie pojechał Rowana. Styles następny za tydzień. Myślałem, że to zostawią na PPV.

 

TruthTV!...nie, walka z Lashleyem. A mogło być fajnie.

 

Podpisanie kontraktu jeszcze dobitniej pokazało to, co już było oczywiste - W EC będzie Shayna i reszta. Nikt inny się nie liczy.

 

Zestawienie Forda z Rollinsem nawet ciekawe, choć jeden jest promocyjnie o wiele za krótki, by to była więcej niż ciekawostka.

 

Myślisz, że może Edge się pojawi po ME... a tu tylko Seth. I sędzia, który, no genialny pomysł, miał pod spodem jego koszulkę. Kto to wymyślił?