WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Pavlos]

Segment Romanem Reingsem, Paulem Heymanem i Brockiem Lesnarem

I tyle się dowiedzieliśmy, że nic. Romek chce Brocka, Brock się zjawi jak będzie mieć ochotę, Heyman gada. Lubię go, ale zaczynam przewijać, bo po prostu nie prezentują kompletnie nic oryginalnego od... Właściwie jego powrotu.

 

I po telefonie. Paul już chyba nie będzie truł mu tyłka.

 

Pierwsza walka - Finn Bálor vs Konstabl Baron Corbin

Baron czysto pojechał rywala i jeszcze go zdewastował po walce. To już jego drugie, duże zwycięstwo konstabla w ostatnich dwóch tygodniach. Wcześniej, co prawda w Tag Teamie, ale jednak.

 

Kurt w końcu komuś przemówił, że to w jego rękach jest czyjaś posada. Brawo!

 

Alica dalej jest... Specyficzna.

 

Druga walka - Alicia Fox vs Natalya

Proszę... Ronda się pojawiła przy Kanadyjce. Alicia dzisiaj nie dość, że wygrała to jeszcze powaliła Rondę. Niech się cieszy, bo kolejny taki dzień raczej nie nadejdzie. Za tydzień dostanie srogi wpierdziel.

 

Brock po raz kolejny zaznacza, że ma gdzieś fanów. To akurat wiadomo od początku, ale ciekawi mnie, że powoli zaczyna spławiać swojego menadżera.

 

Przemowa Eliasa

Tydzień temu przerywali mu tyle razy to teraz w końcu dostał cały segment. Z Bobbym Lashley'em. Nie było to długie i tylko pozory przyjacielskie. Bobby go zje.

 

Owensa już nawet Baron zlewa.

 

Trzecia walka - Apollo Crews vs Rezar

Apollo ugrał. Nawet nie chce mi się pisać o sytuacji AoP.

 

Czwarta walka - Seth Rollins vs Drew McIntyre

Seth wygrywa przez dyskwalifikacje i jeszcze uchodzi z życiem. Punkt dla niego. Ziggler dzisiaj się odpicował na Belmondo. Jeszcze ta hawajska koszula. Aż sobie zainstaluje Vice City.

 

Już chwaliłem Kurta na początku, że pokazał jaja i może w końcu zmusi Brocka do pojawienia się w ringu skoro nawet Heyman nie ma nic do gadania, ale jak widać głos Stefki dalej ponad stan.

 

Wywiad Charly Caruso z The B-Team

Sytuacja z poprzedniego RAW kiedy Deleters of Worlds po walce wykonali swoje finishery na posiadaczach tytułów jawnie mi powiedziała, że czas na nowych pretendentów.

 

Piąta walka - "Woken" Matt Hardy & Bray Wyatt vs The Revival

Dlatego też wynik tej walki nie był niespodzianką. Być może oni skończą streak "Drużyny B". To byłby całkiem udany powrót do łask w dywizji TT.

 

I dorwali Setha. Nie ma tygodnia żeby Szkot i Dolph opuszczali arenę ze spuszczonymi głowami.

 

Szósta walka - Sarah Logan & Liv Morgan vs Bayley & Sasha Banks

Patrzcie tylko jak przyjaciółki wspaniale współpracują. Nic tylko się rozczulać.

 

Segment końcowy

Brock się pojawił tyle, że oberwało się również Heymanowi. Podejrzewam, że to koniec ich współpracy. Paul faktycznie może znaleźć sobie kogoś innego. Lesnar poczuł się za bardzo niezniszczalny i twierdząc, że nie potrzebuje nikogo może w końcu odnieść klęskę. To w sumie byłaby ciekawa zagrywka gdyby Paul przeszedł na "jasną stronę mocy" i zakręcił się wokół Romka. Albo na odwrót - to niech on przekabaci Reingsa na drugą stronę barykady. Chociaż ta opcja wydaje się mało prawdopodobna.

 

Słabo.

[Grins]

Jeśli Heyman nie zdradzi Lesnara już na SummerSlam to ta cała otoczka to chuja warta tego wszystkiego, mam nadzieje że jakimś nie czystym sposobem Roman wygra pas i to za pomocą Heymana, który być może zaingeruje pod koniec pojedynku...

 

Bądźmy szczerzy Romana za każdym razem dostawał wciry, za każdym razem przegrywał z Lesnar'em, tym razem też Lesnar może go czysto pocisnąć, tylko zdrada przez Heymana jest wiargodna, to nie byłoby złe, nie czyste zagranie, a Romek zostaje nowym Paul Heyman Guy'em juz od dłuzszego czasu były taki przesłanki i być może to sie sprawdzi...

[Giero]

Lashley śpiewający - można powiedzieć, że to reasumuje całe raw i pomysły kreatywnych na ten brand...

[N!KO]

Jakby mi ktoś chciał wmówić, że otwierający segment został odtworzony sprzed lat, to bym uwierzył. Bezbarwny, z feelingiem odgrzewanego kotleta. W połączeniu z pierwszą walką i interwencją Balora, to to był poziom House Show, nie RAW.

 

Tyler Breeze tak blisko głośnej walki na RAW. Dzieliły go sekundy. Roman popsuł. Swoją drogą, szkoda, że ktoś z lowcardu nie dostał szansy na rozwinięcie skrzydeł w takiej sytuacji. Wałkowanie tego samego, to rozrywka na poziomie słuchania Lashleya.

 

Nigdy bym nie przypuszczał, że tak mało będę miał do powiedzenia o segmencie Owensa. Rozrywka jakaś była, szczególnie porównując do reszty RAW...

 

Na koniec RAW festiwal walk kobiet. Wymowne podsumowanie. Dobrze, że mogliśmy obejrzeć ten segment z Heymanem chwilę wcześniej.

 

To uginanie ręki w łokciu, to finisher Rondy?

[aRo]

To się Mojo nacieszył pushem. Już przegrał z Roode'em! NAJS

 

Elias zasługuje na więcej niż wpierdziel od Lashleya (który powinien lać Lesnara...).

Bobik uznał, że dokument o Eliasie to żart. Jednak nie jest taki głupi. Zrozumiał przesłanie.

 

Crossfit Breezus? Wszystko byleby utrzymać Tylera w TV. Ale znowu Romek zepsuł. Szkoda, tym bardziej że się skończyło na handicapie.

 

Nowy Kevin Owens Show wygląda bardzo oldschoolowo, co na duży plus. Jednak gość lipny i nie było o czym gadać. Za to Braun rozwalający setup od spodu - mega. Mam nadzieję, że ten set wróci. Że to nie było tylko pod Brauna.

 

B-Team... mamy kandydata na najgorszą zmianę theme songu kuźwa w historii

 

Załamany Heyman to mistrz, świetny wywiad. Liczę na to, że dołączy do kogoś. Może by uwalić Brocka, może nie. Może by zastąpić komuś mikrofon, może nie. W końcu Punkowi nie był potrzebny, a to w ich połączeniu nie przeszkadzało. Może Owens?

 

Kończymy Raw dwiema walkami kobiet... wow.

Ruby wróciła - spoko. Tyle.

Alicia Fox w ME - i nawet bez swojej nutki

Ronda nie pokazała prawie nic. Ja wiem, dominatorka ma być, ale mogłaby się pobawić z Liskiem i zaprezentować parę akcji. Czemu nie?

[Pavlos]

Segment z Kurtem Angle i Konstablem Baronem Corbinem

Znowu pojedyncze pociski w stronę Lesnara. Nie ostatni raz.

Wyjątkowo podobał mi się dialog Kurta z Corbinem. Liczyłem na jakiegoś "przydupasa Stefki" na koniec, ale w sumie ustanowieniem walki GM też się ładnie wybronił.

 

Pierwsza walka - Konstabl Baron Corbin vs Roman Reigns

Dostali sporo czasu. Wygrana Romka bez niespodzianki, jednak spodziewałem się samodzielnego zwycięstwa. Finn przyczynia się do wyniku, więc mamy kolejny pojedynek na PPV.

 

Druga walka - Bobby Roode vs Mojo Rawley

W zeszłym tyodniu doszło do spiny między nimi. Nie pamiętam kompletnie tego. Musiałem przewinąć.

Bobby z nim nie mógł przegrać. Rawley zalicza za to pierwszą porażkę od dłuższego okresu. Czyżby Kickoff?

 

Przemowa Eliasa

Nie wiem jak innym, ale Elias świetnie grał twarzą kiedy Lashley nazwał go żartem. Niestety oberwał mocno i pewno nie ostatni raz.

 

Nie olewajcie tak Breeze'a.

 

Trzecia walka - Rezar vs Tytus O'Neil

Już koniec? Proszę.

Michael Cole myli twarz z klatką piersiową.

 

Kevin Owens Show

KO nieźle chciał załatwić Jindera. Mam nadzieję, że przestanie on być wystraszoną popierdółką. Braun jak zawsze potrafi się zjawić z klasą.

 

Czwarta walka - Jinder Mahal vs Braun Strowman

Liczyłem, że Owens skroi mu walizkę, bo to by było jedyne fajnie rozwiązanie w tej "walce".

 

Stephanie znowu "temperuje" Kurta przez telefon. Czy on się kiedyś postawi? Romek ponosi konsekwencje skopania tyłka Baronowi i nie weźmie udziału w nadchodzącej walce. W sumie można było się tego spodziewać.

Sam Corbin dobrze się chyba czuje w tej roli, bo zaczyna irytować, ale w pozytywnym znaczeniu. Leży mu rola typka, który chce stawiać warunki kryjąc się pod spódnicą szefowej. Punch od Romka wywołał "banana" na mojej mordzie.

 

Piąta walka - Drew McIntyre & Dolph Ziggler vs Seth Rollins

Seth dzielnie się bronił, lecz nie mógł wiele zdziałać. Przebiegiem niestety nie mogło to starcie zaskoczyć.

 

szósta walka - The B-Team vs The Revival

Troszkę zdziwiłem się widząc ten pojedynek. Obstawiałem takie starcie troszkę później. Potem zjawili się Hardy z Wyattem. Czeka nas zatem bitwa trzech tagów.

 

Te czerwone ślepia. Heyman wygląda jakby cały tydzień chlał w depresji. Widać Lesnar jest jego światem.

 

Siódma walka - Sarah Logan & Liv Morgan vs Bayley & Sasha Banks

Powtórka z zeszłego tygodnia. Tym razem, jednak z innym rezultatem, bo RUBY RIOTT wróciła. Istny OMG! moment.

 

Wywiad Charly Ruso z Alicią Fox i Alexą Bliss

W zasadzie nie wiem, co to miało na celu. Posłodzić Alicii przed wpierdzielem. Fox is hard working... Oh indeed.

 

Ósma walka - Alicia Fox vs Ronda Rousey

Kolejna rzecz, której mogłoby nie być, ponieważ i tak każdy wiedział, co będzie. Dosyć krótki squash. Ronda bić, Ronda miażdżyć.

 

Co tu dużo mówić. Zbliżamy się do największej gali lata i drugiej największej w roku. Czujecie to? Ja też nie.

 

To uginanie ręki w łokciu, to finisher Rondy?

Raczej nie. Powiedziałbym, że to bardziej taki signature move, albo jeden z kilku submissionów jakie zapewne będzie miała w repertuarze. Co do finishera to jej głównym jest ten Samoa Drop, który wykonywała m.in. na Stephanie i Jax. Nawet pochwaliła się tym w Marcu jeszcze przed WM'ką na Twitterze i nazwała go "Standing Reverse Kata Guruma" nawiązując do jednego z chwytów Judo.

 

Edytowane 7 Sierpnia 2018 przez Pavlos

[maly619]

Słabiutkie było to RAW i nawet nie wiem o czym miałbym tu pisać.

 

Chyba jedyną wartą uwagi rzeczą był Paul Heyman i jego stan po tym do czego doszło tydzień temu. Fajnie to wyszło i jeszcze mocniej utwierdza mnie w przekonaniu że walka na Summerslam nie skończy się od tak. Tam na bank dojdzie do jakiegoś zamieszania.

[N!KO]

Rozumiem, ze czasu nie było wiele, ale nigdy nie będzie go tak mało, żeby przemawiać miała Ronda. W ogóle takich gadek słucha się słabo. Nie przykro, słabo. Preferuje tribute show, przy których każdy przeżywa po swojemu.

 

Ricky wydawał się być parodią Eliasa, nie jego fanem.

 

B-Team już nie ma normalnego theme songu, tylko jakieś comedy-gówienko? Cieszy, że Wyatt został odliczony. Teraz powinni zostać jedni pretendenci.

 

Słaby ten segment Heymana i Reignsa. Końcówka w ogóle mi nie podeszła. Brock wpadł dopiero gdy Paul unieszkodliwił Romka? Od kiedy mu takie zagrywki potrzebne? Przypominam, że to Bestia.

 

Jest i tribute Anvila. Trudno o nim gadać. Wyszło, że jest znany z Tag Teamu ze sławnym wrestlerem i z tego, że spłodził córkę. Dodatkowo ma brodę i się śmieje.

 

Z racji, że powrót zakładal tylko wejście i obicie dwóch heeli, to wstrzymałbym się z tym powrotem do samego SummerSlam. Chociaż teraz pojawia się pytanie, czy przypadkiem Ambrose nie odwróci się od swojego kumpla na PPV?

[maly619]

B-Team wygrali, ale po finiszerze Revival. Czyli tak powolutku, stopniowo budują nam nowych pretendentów. Fajnie gdyby dostali pasy na Summerslam. Historia B-Team była fajna, ale chyba już wystarczy.

 

Brock i Heyman znów ramię w ramię, ale ja tu wyczuwam zasłonę dymną. Jestem praktycznie pewien, że Paul zdradzi swojego klienta.

 

Ambrose chyba trochę przypakował? Wygląda na trochę większego.

Sam powrót odbieram nijak, bo od dawna mam dość faceowego Deana. Jeśli na Summerslam przejdzie heel turn, to będę zadowolony. Jeśli pozostanie facem, to słabiutko.

[aRo]

Alicia nawet wjazdu do ringu na interwencję nie umie zrobić porządnie.

 

Breeze na tygodniówce, z całą wejściówką Kij że przegrał.

 

Ricky Roberts, fan Eliasa, jako lokalny jobber. To już nie kompletny random, fajnie, że dorabiają tu jakąś historyjkę.

 

B-Team i 33,(3)% szans na wygraną? Taka okazja na Steiner math zmarnowana

Tagi to ta jedna walka, którą postanowiłem obejrzeć - i tu dopiero ogarnąłem, że Renee komentuje. Mało się odzywała.

Dash Wilder umie zrobić Suicide Dive'a? Niby to nie flip, ale latać nie powinien.

 

Wspominki o New Day i Usosach na Raw - najs!

Już dzisiaj sugerują team Heyman-Reigns? Obawiam się, że to daje 0% szans na turn na PPV. Wiem, i tak szans praktycznie nie było, ale chociaż można było kminić. Teraz można tylko obstawiać innych kandydatów dla Paula. Może być Owens, oby nie Strowman. Przy Brocku, mimo dzisiejszej akcji, chyba nie zostanie.

Za długi ten segment. Tyle dobrze, że Lesnar się pojawił.

Co miało dać to jedno F-5? On by przeżył jeszcze parę.

 

Do kickoffa SS dodali B-Team vs Revival o pasy TT, meh. No i cruiserów, ale to mała niespodzianka. Do tego Rusev/Lana vs Almas/Vega z SD... a Corbin i Balor w głównej karcie. Ała.

 

Rollins może mieć kogoś w swoim narożniku na SS. No i Ambrose wrócił. W sumie dziwi mnie, że nie zostawili niespodzianki na PPV. Z drugiej strony - jakiś suprajz może tam być. Może Dean uwali swojego kumpla i przejdzie turn. Ściął włosy, żeby wyglądać na większą mendę, więc wszystko pasuje

[Pavlos]

Przemowa Rondy Rousey

Nie ma "In memory" po czołówce? Ah, no tak. Ronda jako przyjaciółka Nattie o tym powie. I nie było to najlepsze. Najpierw mówi o tym jakby miała się rozpłakać, a po krótkich brawach z uśmiechem zapowiada, co zobaczymy dalej. Jak dla mnie trochę uwłaszczające Neidhartowi.

W uwalenie trzech ochroniarzy też nie uwierzę. Wiem, że jest kobiecym koksem i w ogóle, ale jednak.

 

Pierwsza walka - Ember Moon vs Alexa Bliss

Walka usypiała, Alexa pasa nie straciła, Ronda połamała Alicię. Yap, keep going.

 

Druga walka - Konstabl Baron Corbin vs Tyler Breeze

Nie taki szybki, ale jednak squash.

 

Trzecia walka - Jinder Mahal & Kevin Owens vs Finn Bálor & Braun Strowman

Mahal wraca do ringu i od razu na Strowmana. Właściwie to czekałem aż po prostu zrobi mielone z przeciwników. Niestety częściej widzieliśmy Finna próbującego się wyrwać z chwytu oponenta.

Dodatkowo Irlandczyk jeszcze dostał finisher od Barona. Musi wygrać na SS.

 

Przemowa Ricky Robertsa

Czyli nieco odmienny sposób na sprowadzenie jobbera, którego ktoś (w tym przypadku Lashley) ma rozwalić. Nice plan Elias.

 

Bo umie podzielić 100 na 3. Graty.

 

Czwarta walka - RAW Tag Team Championship: "Woken" Matt Hardy & Bray Wyatt vs The Revival vs The B-Team

Ta zmiana muzyki B-Team to tak na stałe? Powiem, że trochę skisłem. Nie było możliwości, aby odebrali pasy mistrzom przed PPV. Starcie niczym nie zaskoczyło jak na Triple Treat teamów. Revival dostanie shot. W zasadzie nic więcej nie oczekiwałem.

 

Przemowa Romana Reingsa

"Leave this place better than i found it". O panie jaki potencjał na złośliwe docinki.

Paul wyszedł szczęśliwy, co oznaczało, że zostaje przy Brocku. Przynajmniej na razie. I faktycznie najpierw użycie spray'a, a potem sam Lesnar dorzucił coś od siebie. Nawet jest potencjał w tym programie. Rośnie szansa na wygraną Romka i być może nawet przy pomocy Heymana.

 

Piąta walka - Authors of Pain & Mojo Rawley vs Tytus Brand/Worldwide & Bobby Roode

Złączyli 2 bezużyteczne feudy. Znowu Bobby górą, pinując Mojo. Karta SS długa, ale jeszcze mogą wcisnąć to badziewie.

 

Niedhart dostał filmik upamiętniający. Teraz wygląda to już nieco lepiej.

 

Szósta walka - Sasha Banks vs Ruby Riott

Pierwszy pojedynek Riott po powrocie, więc była faworytką. Wygrała poprzez zamieszanie czyli w sumie jak na jej bandę przystało.

 

Podpisanie kontraktu odnośnie walki o Intercontinental Championship na SummerSlam między Dolphem Zigglerem i Sethem Rollinsem

Na początek już nawet Kurt jest za Romkiem. Cały świat odwraca się od egomianiaka Brocka i Heyman być może zrobi to samo.

Seth się pojawił "niespodziewanie" z DEANEM AMBROSEM. Spoko, "świr" wraca asekurować ziomka na PPV, co daje nam więcej możliwości w kontekście późniejszych programów.

Nawet nie wiedziałem, że aż taki z niego zakolak. Niech zapuści znowu te włosy albo coś.

 

Poziom tego widowiska po raz kolejny w znaczniej części nie zachwyca.

Edytowane 14 Sierpnia 2018 przez Pavlos

[N!KO]

Trzech gości wchodzi do ringu - Baron Corbin jest z nich najlepszy na mikrofonie. Niekoniecznie żart wszechczasów, ale wstydziliby się w WWE Tyle dobrego, że Lashley przyszedł z poślizgiem Naobiecywali mu Lesnarów na SummerSlam, a jego nawet na SummerSlam nie było.

 

Riott Squad nabrało trochę wiatru. Fajnie, jakby WWE jakoś to spożytkowało, bo mam wrażenie, że jak podłożą je Sashką i spółce, to będzie tyle w temacie.

 

Mocna promocja walki na specjalnym show, która na dobrą sprawę nie jest częścią programu. Show w Australii cienko się sprzedaje?

Inna sprawa, że to było jedno z lepszych promo promujących walkę ostatnich miesięcy. New Era!

 

Jak już Ronda zaczęła zapraszać do ringu inne dziewczyny, to zacząłem rzygać. Nie mówcie mi co się działo.

 

Mam nadzieje, że walizka już przepadła? Nie oddadzą mu jakimś dziwnym splotem wydarzeń? Ma przynajmniej teraz cel. Nie będzie potworem włóczącym się w midcardzie, tylko zacznie polowanie na Shield, które po latach od debiutu stoi na samym szczycie fedki. Spoko finał RAW.

[Arkao]

Nie lukalem Raw ale Niko. Jeśli nie było gongu to walizka jest aktywna. Od 15 lat są te same zasady

[LAN]

Ależ zawód z powrotem Ambrose'a. W przeciągu tygodnia praktycznie stracił już całe swoje momentum. Teraz jest tylko pieskiem w The Shield, który będzie chronił mistrzostw dwóch pozostałych. Na dodatek jest tym najgorszym, bo on nie ma żadnego pasa. Na cholerę w ogóle teraz Tarcza w WWE? Chyba tylko po to żeby Reigns miał pop podczas swojego panowania. Deano, rozwal to czym prędzej krzesłem.

 

I znowu Ronda się wiesza na Stephanie i łamie jej rękę. Dlaczego??? To jest po prostu głupie.

 

Corbina muszę pochwalić, bo spisuje się nieźle przez ostatnie tygodnie. Aż dziwne, ale widać że ta rola mu służy.

[aRo]

Pierwsze, co Romek robi z pasem, to obrona. Jakaś dobra decyzja z nim związana, niesamowite! Na początek: Balor. Koniec jojczenia, że nigdy nie miał szansy! Trochę śmieszne, że gość sam se nie załatwił tego shota przez 2 lata, tylko musiał czekać, aż ktoś mu go da. Owens i Goldberg będą oglądać co tydzień z nadzieją na to samo Lesnar nie musi, Heyman umie zapytać o rematch.

 

HHH umie hype'ować publikę. Dobre promo. Nie sprawi, że nagle mnie zainteresuje taka walka z dupy, kompletnie o nic, ale szanuję próby.

 

Niespodziewany Hawkins! Więcej takich momentów poproszę. Roster jest wielki, nie trzeba co tydzień wałkować tych samych ludzi. DOBRE

 

Titus Worldwide się rozpadnie? Wtedy to już w ogóle przepadną. Crews i Brooke jako para - tego też nie widzę.

 

Oby "złamana" ręka Stefy oznaczała przerwę od TV Swoją drogą, Bellaski dziwnie wyglądają przy reszcie. Nie walczą, po prostu nagle zaczęły się z nimi pojawiać.

 

TAK, Kurt potrzebuje przerwy! Pora na coś nowego! Dawać tu Broken Matta! Choćby na tydzień... Corbin nie potrzebuje takiej władzy, jest w dobrym miejscu bez tego.

 

Brawo, Finn. Na Barona ściągasz Demona, a na Terminatora już nie

Ale ME naprawdę spoko, mimo znanego wyniku. Takiego Reignsa możemy lubić.

 

...no i na koniec moment, który mnie zbytnio nie ruszył. Na całe szczęście kontrakt zostaje u Brauna. Sierra, Hotel, India, Echo, Lima, Delta. Czaję, czemu to robią. Reakcja będzie. Jednak serio myślałem, że to nie będzie Romkowi potrzebne. I oddala plany heel turnu Deana.

Edytowane 21 Sierpnia 2018 przez aRo