WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[N!KO]

Naszła mnie ponura wizja. Otwierający segment bez Owensa. Jakoś ciężko mi sobie tą kłótnie wyobrazić. Gość jak zawsze wyraził swoje niezadowolenie w zabawny sposób. Alexa też dała radę jednym tekstem. Poza tym, nowa fryzura Barona była najciekawszym czynnikiem.

 

B-Team już nie tylko wygrywa. Oni już squashują w 3-minuty, licząc wejściówkę

 

Pogadanka zakończyła się bójką? Kto by się spodziewał! Jax zyskuje w oczach zarządu. Ciągnie to całe story z Rondą, kiedy tamta nie za bardzo jest jeszcze skłonna gadać. Po galach RAW powinni jej dawać wyjść do tłumu. Bo chyba nie będzie wiecznie cheerowana za bycie popularną?

 

Zapachniało starym NXT...

 

Niewykluczone, że i Natalya i Braun, wypisali się właśnie z listy potencjalnych zwycięzców MitB Idąc logiką wrestlingową rzecz jasna. W sumie by się zgadzało, bo w nich nie upatrywałem tych, którzy ściągną walizki. Przykre jest to, że ponownie dostaliśmy słabiutki produkt. Nawet potrafili go promować walką Romana z Jinderem, która odbędzie się za parę dni. Wiadomo, że do niej nie doszło, ale jak tak dalej pójdzie, jak dalej ten roster będzie taki niedopieszczony, a produkt tak banalny, to i takie kwiatki będą występować. Nikt im nie broni, bo PPV, to już nie PPV, więc stres związany ze sprzedażą nie ma racji bytu. Nie dość, że mają monopol, co sprawia, że nie muszą się przesadnie starać, to nawet system Network im gwarantuje jakiś tam spokój z bookowaniem dużych gal

[maly619]

Nie często dostajemy segmenty mieszane z facetami i kobietami. Patrząc na ten nie ma czego żałować. Było parę fajnych tekstów (spodziewanie Alexa i Owens), ale tak poza tym to zwykłe przekrzykiwanie się.

 

Łysy Corbin w takim troszkę stroju doradcy mafiozy z lat 80tych wyglądał spoko. Może jednak uda się coś z niego wyciągnąć?

 

Niby dobrze że nie dostaliśmy walki Mahala z Romkiem na RAW, bo parę dni później mamy ją na PPV. Z drugiej Jinder wystawiający na Romka Sunila to też idiotyzm. Jakim on jest zagrożeniem?

 

Zawiodłem się że po obiciu Bayley przez Riot Squad nie wpadła do ringu Sasha Jak teraz wygląda budowanie tego pięknego feudu roku w WWE?

 

Może to mało znaczące, bo w końcu w ringu mamy No Way Hose i Hawkinsa, ale od kiedy rozpoczynamy walkę gdy jest tylko jeden rywal w ringu? Przez tyle lat budowali ataki przez gongiem, a tu się okazuje że gdyby sędzia chciał to mógłby zarządzić początek walki wcześniej.

 

Ale oni próbują zrobić z Lashleya kogoś ważnego Ale powiem szczerze, podobał mi się ten tor przeszkód. I na całe szczęście nie występował w nim Sami, tylko nastąpił ten atak. Bałem się że skończy się jakimś udawanym, powolnym przechodzeniem trasy. To byłoby słabe.

 

Strowman standardowo przedstawiany na największego mocarza ever i oczywiście przez to nie zgarnie walizki. Ja nawet nie chciałbym by ją zdobył. On jej nie potrzebuje, bo z takim bookingiem z miejsca może iść na Brocka - nawet mimo iż już parę razy z nim przegrał.

[Giero]

Z segmentu otwierającego nic konkretnego nie wynikło. Trochę przypomniał mi się podobny motyw jak z dwa, trzy lata temu byli jeszcze Jericho, Cesaro itd. Wtedy rozmówka wyszła zdecydowanie lepiej. Chyba jedynie co chcieli pokazać kreatywni, to to, że rzeczywiście kobiety są teraz stawiane na równo z facetami. Ale wyszło marnie. Powinni teraz na Barona krzyczeć "You look stupid"

 

Mahal wysyłający Sungha na swojego rywala odcinek 1342423434433... bardzo "oryginalny" pomysł.

 

Czy tylko ja zauważyłem, że ktoś się walnął i po odklepaniu Jax usłyszeliśmy gong? Będzie materiał do botchamanii Mam wrażenie, że nieco Nia straciła po tej konfrontacji w oczach.

 

Natalya i Strowman wygrywają swoje walki. Tak jak wspomniał z Niko - czysto logicznie teraz są faworytami w swoich walkach. Ja się nie zdziwię, jak ktoś inny sięgnie po walizki.

 

Kolejny epizod, na którym oprócz dwóch przyzwoitych Fatal 4-Way'ów tak naprawdę ciężko coś wyciągnąć. To smutne, że obydwa brandy mają w tej chwili naprawdę świetne rostery, a co tydzień dostajemy mocno przeciętne gale...

[Ziggy]

"Nigdy nie rozpoczynaliśmy Raw od czegoś takiego!" Coreya dalej trzyma od soboty.

 

> ten segment.

Alexa nie jest Chrisem Jericho, to i jej „my... shoulder?” wyszło bardziej żenująco niż śmiesznie. Gdyby Austinowi powiedzieli, że bierze udział w takim segmencie to by ich wyśmiał na miejscu. Albo skończyłoby się na “przyszedłem tu, bo miałem lepszy dzień, ale głowa mnie boli od waszego pierdolenia. Jak zejdę z tej drabiny to ktoś dostanie po ryju” po czym by zszedł I jebnął kilka stunnerów Tak w temacie porównywania drogi Brauna do Austina. Owens nie miał ostatnio lęku wysokości?

 

Suicide dive Sashy -> homicide dive Ember -> Banks ded

Fun little match.

 

Brock najdłużej panującym mistrzem świata w ostatnich 30 latach. Beating record set by... um...

 

Tylko ja zwracam jeszcze uwagę na takie rzeczy jak Ronda czekająca z w połowie założoną kurtką przez kilka sekund aż dadzą jej znać, że może kontynuować?

Just for the record: Nia była heelem w tym tygodniu, facem w poprzednim, heelem 2 tygodnie temu i facem 3 temu.

Czy ja słyszałem gong po klepaniu Jax... w segmencie?

 

Take a shot every time Cole says “Money in the Bank is free... for new subscribers”.

 

Przykre jest to, że ponownie dostaliśmy słabiutki produkt. Nawet potrafili go promować walką Romana z Jinderem, która odbędzie się za parę dni. Wiadomo, że do niej nie doszło, ale jak tak dalej pójdzie, jak dalej ten roster będzie taki niedopieszczony, a produkt tak banalny, to i takie kwiatki będą występować. Nikt im nie broni, bo PPV, to już nie PPV, więc stres związany ze sprzedażą nie ma racji bytu. Nie dość, że mają monopol, co sprawia, że nie muszą się przesadnie starać, to nawet system Network im gwarantuje jakiś tam spokój z bookowaniem dużych gal

Chrzanić Network, widziałeś jakie wynegocjowali nowe umowy telewizyjne? Przez najbliższe 6 lat mogą mieć wywalone na jakość produktu - może poza Smackiem - a na PPV w szczególności, bo od przyszłego roku mają pro-tv biznes.

 

Niby dobrze że nie dostaliśmy walki Mahala z Romkiem na RAW, bo parę dni później mamy ją na PPV. Z drugiej Jinder wystawiający na Romka Sunila to też idiotyzm. Jakim on jest zagrożeniem?

majnd gejms

Ale oni próbują zrobić z Lashleya kogoś ważnego Ale powiem szczerze, podobał mi się ten tor przeszkód. I na całe szczęście nie występował w nim Sami, tylko nastąpił ten atak. Bałem się że skończy się jakimś udawanym, powolnym przechodzeniem trasy. To byłoby słabe.

Ja to liczyłem, że przedstawiciel potężnej armii Stanów Zjednoczonych się wyłoży gdzieś po drodze w stylu Titusa w NXT, no ale to ja.

[aRo]

Łysy Corbin :twisted: :twisted:

Dobrze, że Owens był w tym drabiniastym segmencie, bo wypadł świetnie, a reszta... No.

 

Czy gość, któremu Riotka pocięła krawat, to był RD Evans? Nie ma o czym pisać, to szukam pierdół...

 

Ronda beszta Nię na Raw. I na PPV... też to zrobi.

 

Więcej Hawkinsa! To też pierdoły, ale na mały plusik. Losing streak daje jakieś story, a tego jest mało.

 

Tor przeszkód... No, przynajmniej będzie w miarę łatwo wybrać najgorszy feud roku. Choć nadal wierzę, że walka Lashleya i Zayna na PPV będzie dobra, to tego już nie uratuje.

[VillainLee]

Tylko ja zwracam jeszcze uwagę na takie rzeczy jak Ronda czekająca z w połowie założoną kurtką przez kilka sekund aż dadzą jej znać, że może kontynuować?

Just for the record: Nia była heelem w tym tygodniu, facem w poprzednim, heelem 2 tygodnie temu i facem 3 temu.

Czy ja słyszałem gong po klepaniu Jax... w segmencie?

 

Nie, nie tylko ty zwracasz na to uwagę ^^

Poza tym ja wyłapałem kolejne dwa kwiatki:

1. Od kiedy to bandaż zakłada się na strój?! To w takim razie jak miałem nogę złamaną to chirurg mógł mi też zagipsować spodnie?!

2. To uderzenie w klatę od Strowmana dla Balora na początku walki....albo brak tego uderzenia. Wiem że to pierdoła, wystarczy w odpowiednim momencie upaść i sprzedać "cios" no ale jednak są jakieś granice (w tym momencie pozdro dla braci Uso, i ich Superkicków, które czasami lądują pół metra od twarzy rywala)

 

Właśnie w tych dwóch chwilach moje oczy wyglądały jak te z mojego awatara

Edytowane 12 Czerwca 2018 przez VillainLee

[Pavlos]

Segment początkowy

Baron zgolił czerep? Ja rozumiem, że asystent "komisarza" to poważna fucha, ale żeby aż tak? Segment nic nie wniósł, ale spoko był dialog Owensa ze Strowmanem.

 

Pierwsza walka - Sasha Banks vs Alexa Bliss vs Ember Moon vs Natalya

Natalya w końcu coś wygrywa. To chyba przekreśli plotki, że może również odnieść sukces na PPV. Sama walka całkiem spoko.

 

Podoba mi się jak Kevin cały czas kombinuje i próbuje wszystkich zwrócić przeciwko Strowmanowi, który de facto jest naprawdę zagrożeniem dla każdego z uczestników.

 

Druga walka - Breezango vs Dolph Ziggler & Drew McIntyre

Breezango nie miało szans. Ziggler i Szkot z odezwą do całej dywizji TT. Mam nadzieję, że to zwiastun czegoś ciekawszego z ich udziałem.

 

Romek nazywa Mahal idiotą, a Lesnar bije rekord CM Punka. To za jakieś 5 lat kolejny rekordzik tylko kto go ustanowi?

 

Trzecia walka - Sunil Singh vs Roman Reigns

Już miałem skwitować ten cały speech Mahala, że obudzi się po wszystkim, co powiedział z mokrymi gaciami, bo Romka nie pokona, ale sposób w jaki uniknął walki i wcisnął w ring swojego wafla był nawet spoko.

 

Czwarta walka - The B-Team vs Heath Slater & Rhyno

B znowu górą, ale obawiam się, że w rywalizacji z Hardym i Wyattem szans nie mają.

 

Przemowa Eliasa

Seth bardzo długo to przeciągał, a i tak każdy wiedział jaki los spotka gitarę. Całkiem fajną z resztą.

 

I również Bobby'ego KO spróbował przekabacić na swą stronę. To się i tak nie uda.

 

Piąta walka - Bayley vs Ruby Riott

Jaka chuliganeria ze strony Riott Squad na tym zapleczu. Gdyby Ruby przegrała to bym wyśmiał już totalnie tą stajnię.

 

Wywiad Jonathana Coachmana z Rondą Rosey i Nią Jax

Ronda zmusiła do odklepania Jax. Na PPV zobaczymy to samo. Znowu segment, którego praktycznie mogłoby nie być.

 

Szósta walka - No Way Jose vs Curt Hawkins

Hawkins próbował zaskoczenia, ale i tak go rywal zesquashował.

Naprawdę nie macie czym zapełnić czasu antenowego?

 

Segment z Samim Zaynem i Bobbym Lashleyem

Bobby dał się podejść jak dziecko. W weekend to Sami będzie płakał jak dziecko.

 

Siódma walka - Finn Bálor vs Bobby Roode vs Kevin Owens vs Braun Strowman

Moment, w którym Braun został wyeliminowany na pewien okres był całkiem spoko. Samą rozwałkę w wykonaniu giganta też miło pooglądać. Szkoda, że ten ME to jedyna rzecz warta uwagi na tej gali, która i tak nie była wstanie odnowić mojego zapału do oglądania.

 

Nie pamiętam kiedy ostatnio byłem tak zmęczony oglądaniem czegokolwiek. Musiałem sobie to rozbić na połówki, bo za jednym razem się po prostu nie dało. Niebiescy także nie będą błyszczeć, ale mają dużą szansę przebić czerwonych w tym tygodniu.

[Grins]

Co on tu sugeruje? Że dziś zbawi całe RAW i to RAW zje całe NXT Takerover, co ten Drew... chyba za daleko poleciał w marzeniach

 

[N!KO]

Tęskniłem za Alexą. Nawet nie wiedziałem, że tak bardzo. Promo do wejścia Rondy było spoko, potem nieco oklapło, ale sama Rousey nadrobiła. Zawieszenie to zawsze dobry patent, żeby dalej sobie trenowała, i żeby nikt nie pytał, czemu jej nie ma. WWE na razie mądrze bookuje Ronde.

 

Dolph wygrywa? To dopiero zaskoczenie. Nikt by się nie spodziewał. Monday Night Rollins odwołane

 

Owens znów chce kręcić. Trwało to trochę za długo. Wynudziłem się, a na kontynuacje muszę poczekać. Czekam, aż się Kevin sfrustruje. Taki zawsze bawi.

 

Bayley i Sasha razem <3 Długofalowy feud na następną WrestleManie czas zacząć.

 

Chad Gable moczy z Jinderem, a nawet nie dostaje swojej wejściówki na antenie...

 

O, przepraszam, Sasha odepchnęła Bayley! Czy za tydzień dadzą sobie buzi?

 

Ależ ten Lashley jest żałośny. Ewentualny feud z Romanem powinien podnieść wartość mikrofonową Reignsa. Był prawie tak zły, jak decyzje bookerów wczoraj, a szczególnie ta dzisiejsza, żeby z Revival zrobić mięso armatnie

 

Elias faktycznie zaśpiewał! Paradoksalnie nie często mamy okazje go posłuchać tak długo. Przypomniał mi tą piosenką o jednym - nie udało mu się wygrać IC title, kiedy WWE ewidentnie chciało zrzucić pas z Rollinsa #Dolph

[aRo]

Rozwalająca Ronda jest spoko. I był motyw, żeby ją wypisać z TV (już przerwa?). Choć dalej mnie śmieszy, że rozwala też facetów. Może niech se odpuści pas kobiet i pójdzie na inny?

 

W tagu nic nie ugrali, a teraz Ziggler jest mistrzem IC. McIntyre nie ma nic. To kiedy Diesel zniszczy Michaelsa?

 

Teraz będziemy co tydzień słyszeć "Monster in the Bank"?

 

Jak myśleliście, że Matt Hardy brzmi durnie, posłuchajcie Axela. Ale był mały plusik - Dallas jako Wyatt. Widać, że rodzina.

 

Czy właśnie coś ruszyło z feudem Sashy i Bayley? NIEMOŻLIWE

 

Lashley się pieprznął na prościutkim promie. Kij z tym - na Extreme Rules będzie wieloosobówka o shota na pas Universal i jak mamy dostać zwycięskiego Romka, to ja mówię: LET'S GO BOBBY

I wrócił Spear Bobika. Romuś ucz się.

...ale besztanie Revival mogli se odpuścić. Zjechani przez zlepek.

 

Oby Mojo nie dostał teraz pushu. A nowy finisher słabiutki.

 

Ładnie nam Elias pośpiewał. I nawet nikt mu nie przeszkodził. Tak jak nikt mu nie przeszkodzi w wejściu do ME kolejnego PPV!

 

Dlaczego Braun lubi Finna? Po przegranej z Corbinem nie powinien się do niego już nigdy odzywać.

[Pavlos]

Segment z Kurtem Angle, Alexą Bliss i Rondą Rousey

Bardzo dobry segment. Alexa zniwelowała moje małe narzekanie na jej triumf. Jako wredna suczka dalej wypada świetnie. Tonacja z jaką nabijała się z Rondy aż uwiarygodniła wściekły atak tej drugiej. Zawieszenie pewno z czymś związane i musi zniknąć na miesiąc. Trochę szkoda, bo akurat kiedy wszystko się rozkręca to ta nie pojawi się przez określony czas.

 

Pierwsza walka - Intercontinental Championship: Seth Rollins © vs Dolph Ziggler

Zatem dali w końcu pas Zigglerowi. Dolph po raz kolejny z IC. Cieszę się z tego rezultatu. Nie dość, że odbyli przyzwoity pojedynek to można wnioskować iż Rollins będzie się ubiegał o odzyskanie tytułu, zatem skończą się te open challenge.

 

Druga walka - Curt Hawkins vs Bobby Roode

Ciekawe czy Curtowi będą dodrukowywać na koszulce kolejne kreski za porażki?

 

Przemowa Brauna Strowmana

Robi się to trochę naiwne. Owens i tak wszyscy się na tobie poznali. Odpuść.

 

Bayley i Sasha się godzą. Coś pójdzie nie tak.

 

Trzecia walka - "Woken" Matt Hardy & Bray Wyatt vs Heath Slater & Rhyno

Wynik nie zaskakuje zupełnie.

Team B wysyła wiadomość do mistrzów czyli można się domyślić, że ich promocja nie była bez przyczyny.

 

Stephanie musiała się odnieść do wybryku Rondy. Z tym, że jeszcze nie wiemy, co Kurtowi powiedziała.

 

Czwarta walka - Chad Gable vs Jinder Mahal

Nie był to squash, lecz Jinder i tak pewnie wygrał. Szkoda Chada.

 

Fajnie, że od dwóch tygodni Riott Squad latają sobie po zapleczu i wszystko rozwalają bez konsekwencji.

 

Piąta walka - Sasha Banks & Bayley vs Sarah Logan & Liv Morgan

Musiało się to tak skończyć. Spodziewałem się, jednak że to Banks puszczą nerwy, ale to finalnie Bayley pękła pierwsza. Możemy ich fued uznać za rozpoczęty.

 

Przemowa Kurta Angle

Wieloosobowa walka na ER. Przynajmniej mamy dowód, że Lashley skończył z Zaynem.

Po kiego ten Revival?

 

Szósta walka - Roman Reigns & Bobby Lashley vs The Revival

Chyba tylko po to żeby Bobby w końcu zrobił Spear. Wyszło mu nieźle, choć to głównie zasługa Wildera, który ładnie sprzedał akcję.

 

"My buddy"? Od kiedy Braun się lubi z Finnem? Od kiedy on się lubi z kimkolwiek?

 

Siódma walka - Mojo Rawley vs No Way Jose

Przypomnieli nam, że Mojo żyje i cały czas szuka wyzwania. Nie żebym się napalał.

 

Powiem ci Bayley, że ciężko ci będzie odzyskać kumpelę skoro sama rzuciłaś się na nią z piąchami. Niby najlepsi kumple mogą sobie czasem dać w ryj, ale tyle to już się ciągnie, że powinni przejść do otwartej rywalizacji.

 

Elias zaśpiewał cała piosenkę i nikt mu nie przerwał.

 

Za tydzień rewanż Zigglera z Rollinsem. Feud możemy uznać za rozpoczęty.

 

Ósma walka - Finn Bálor & Braun Strowman vs Kevin Owens & Baron Corbin

Braun starał się robić rozwałkę, lecz przegrał, a dodatkowo trochę wychodził poza własny charakter. Dobry stosunek do Tag Team partnera, żywiołowe zachowanie, uśmieszki do widzów na trybunach. Jego postać zaczyna się zmieniać czy to tylko tak jednorazowo?

 

MiTB za nami to i poziom tygodniówki nieznacznie się polepszył.

[-Raven-]

Zawieszenie pewno z czymś związane i musi zniknąć na miesiąc.

 

Pewnie z tym, że chcą jej dawać jak najwięcej czasu na podszkolenie się we wrestlingowym fachu.

Edytowane 22 Czerwca 2018 przez -Raven-

[N!KO]

Bobby zbawicielu. Przy Tobie Roman to kozak na mikrofonie i mistrz ciętych ripost. Nawet przyjemnie się tego słuchało. Potem weszło Revival, które równie dobrze mogło wejść do theme songu Teddyego Longa... Nie rusza mnie, że ukradli zwycięstwo.

 

B-Team dalej miażdży mistrzowski duet. Po cichu liczę, że ukradną i pasy.

 

Autorzy się znaleźli. Może mają w swoim CV kilka squashy, ale autorami dobrych tekstów jeszcze nie byli.

 

Mickie wciąż jest przyjaciółką Blisski. Przyjaciółka wykorzystywana jako mięso armatnie, żeby przedłużyć drogę mocarnego pretendenta. Tym razem w roli głównej - Ronda Rousey. Remake filmu z Nią Jax. Poza tym, Alexa dała fajne promo, za co zebrała bardzo żywiołową reakcję. Najciekawsza kobieta w dzisiejszym wrestlingu.

 

A Nia jest facem. Nawet nie chcę mi się komentować

 

Bayley rzuciła się na Sashę. Banks może ma wredną twarz, ale w walce dając się zrollować nie zawiniła. Odbieram atak Bayley jako heelowy, a publika nie mogła się bardziej cieszyć

 

Bayley za ten atak musi iść do terapeuty. Który terapeuta pomoże Braunowi?! Wygrał walkę i swojemu najlepszemu kumplowi rozwalił furę

[aRo]

Lashleya jako face'a nie mogę zdzierżyć, ale Romek był spoko w tym promie na start. Tylko niech nie gada, że jest tu co tydzień, bo niedawno opuścił Raw.

 

REVIVAL PRZYPIĘŁO REIGNSA Okoliczności są nieważne, to jest coś. A byłem pewien, że znowu ich udupią. Wow. Tak to powinno zawsze wyglądać - prawdziwy team ma kroić zlepki.

 

Wokeny vs B-Team na Extreme Rules. Zwykła walka tagowa. Czyli będzie marnie.

 

Authors of Pain się odnaleźli Kolejny shocker!

Hihi - jobberzy, których rozwalili, mają to samo nazwisko co zwycięzca turnieju UK - taki pstryczek, by pokazać, jak nic nie warte to było?

 

Riotki z Mahalem na zapleczu - fajna pierdoła.

Tydzień temu miałem wątpliwości. Teraz jestem pewien, że ruszyli z programem Sashy i Bayley. Chociaż... To nie będzie suprajz, jak za tydzień przestaną No i mimo wszystko nie wiem, czy turnują właściwą osobę.

 

Owens uciekający przed Braunem to bekowa TV. Ale ta akcja z autem - kto tu jest heelem?

 

Zastanawiałem się, czy już dzisiaj Drew nie zjedzie Dolpha. A tu... Reigns wbija na pomoc Sethowi. Anulowali walkę na Extreme Rules i już muszą Romkowi szukać roboty. Trochę to na siłę, nie będzie ciekawie.

[Pavlos]

Segment początkowy

Lashley jest niestety średni na micu. Muszę powiedzieć, że już Romek wypada o wiele lepiej. I znowu wepchnęli Revival. Po kiego?

 

Pierwsza walka - Roman Reigns & Bobby Lashley vs The Revival

Wszystko wskazuje na to, że Romek będzie tu grał Heela. Z oczu aż mu patrzyło takim konkretnym w*****m jakby chciał połamać Lashleya. Może by tak faktyczny turn, co WWE?

 

Druga walka - "Woken" Matt Hardy vs Curtis Axel

Tak miało być? Przyznam, że uśmiałem się z tego zakończenia pojedynku.

B-Team wygrywa w ringu i poza nim, bo segment przed walką z parodią Hardy'ego i Wyatta był WONDERFUL!

 

Bayley znowu w TT z Sashą. Będzie się działo.

 

Trzecia walka - Rich & Rex Gibson vs Authors of Pain

"Komandosi" się pojawili po małej przerwie żeby zaliczyć squash. Brawo! Wy to wiecie jak zająć czas antenowy.

Tytus i Apollo nie będą jakimś dużym wyzwaniem.

 

Strowman zamierza być w parze z Owensem, którego niedawno skopał i zawalczyć z Corbinem i Bálorem, którego tak przecież lubił... Braun, co ty kombinujesz?

 

Segment z Alexą Bliss i Mickie James

Mickie się odnalazła. Gdzie byłaś jak twoja psiapsióła została pokiereszowana przez Rondę? Nia wraca jako pozytywna postać i zdaje się, że odgrzewamy konflikt albo chociaż przypominamy o tym, że te Panie się nie lubią.

 

Czwarta walka - Alexa Bliss vs Natalya

I Nia przyczyniła się do porażki mistrzyni. Next week Alexa win, plox.

 

Seth wspomniał o Drew, więc przez niego przegra.

 

Riott Squad dalej rozwala backstage, jednak tym razem dobrze zrobiły. Problem w tym, że Jinder rzucił na nie chyba jakąś klątwę. Nie trzeba i tak nic nie wygrywają.

 

Piąta walka - The Riott Squad vs Sasha Banks, Bayley & Ember Moon

Walka jak walka. Wygrana Riott w sumie mogła być spodziewana, więc chyba nie w porę powiedziałem, że nic nie wygrywają.

Bayley totalnie odbiło. Zobaczymy jak turn wpłynie na jej postać.

 

"Start of beautiful friendship". Kurt go home... You are drunk.

 

Szósta walka - No Way Jose vs Mojo Rawley

Do walki nie doszło, ale Mojo sobie zaplusował. Naprawdę nieźle heeluje. Problem w tym, że feud będzie materiałem na kickoff.

 

Siódma walka - Braun Strowman & Kevin Owens vs Finn Bálor & Baron Corbin

To było dziwne. Braun gnoi Owensa, bawi się z nim w gierki psychologiczne. Zupełnie nie podobne do jego postaci. Potem jeszcze mu samochód wywala. Niby dobrze KO, bo sam był wiele lat wrednym f****m, ale i tak mi go szkoda.

 

Ósma walka - Intercontinental Championship: Seth Rollins vs Dolph Ziggler ©

Dostali ponad 20 minut i początkowo chciałem przewijać, lecz po czasie wciągnąłem się w ten pojedynek. Walka mocno rozkręciła się po upływie 10-15 minut. Dwie sytuacje, które na pewno odczuli. Pierwsza jak Dolph wjechał w narożnik. Umie świetnie sprzedawać, ale mam wrażenie, że to odczuł. Druga jak Rollins poleciał poza ring na nadgarstek. To już wyglądało dosyć groźnie. Tak jak powiedziałem wcześniej Szkot przerwał ten pojedynek. Trochę szkoda, bo czysta wygrana Dolpha miałaby dobry wydźwięk, ale jak widać musieli wciągnąć tu zarówno McIntyre'a jak i Romka, aby ten drugi odreagował początek RAW.

 

Coś się dzieje na tym RAW, co dobrze rokuje. Chyba... .

Edytowane 26 Czerwca 2018 przez Pavlos