WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Rogos]

Trzydzieści osób w Royal Rumble kobiet, więc zobaczymy debiuty i powroty. Będzie Lita – będę zadowolony.

 

Seth Rollins będzie robił za mentora. Aż prosi się, żeby arogancki Jordan olał go, przykozaczył i przegrał pasy. Myślę, że pytanie tutaj nie brzmi „czy”, tylko „kiedy”.

 

Dlaczego niby Wyatt wyglądał jakby przejął się słowami Hardy’ego? Jego lęk przed demonem Balorem był idiotyczny, ale to już jest przegięcie.

 

Bliss vs Asuka, tam aż prosiło się o interwencję Absolution, ale jednak do niej nie doszło. Japonka najwyraźniej ma wyglądać na faworytkę RRM, tak jakby wcześniej na taką nie wyglądała

 

Mamy mały reunion Bullet Clubu, no i Balor podłapał nazywanie ludzi nerdami. No nie zdzierżę tego idiotyzmu…

 

A Paul Heyman dał fajne promo. Krótko, treściwie, z emocjami – podobało mi się.

 

Mam nadzieję, że pierwsze RAW tego roku nie jest zwiastunem poziomu na kolejne dwanaście miesięcy, bo to oznaczałoby brak poprawy względem 2017.

[aRo]

W babskim RRM będzie 30 osób. Czyli szykujmy się na sporo powrotów i występów z NXT. Spoko!

 

Crews ma już dwie osoby w narożniku, ale to nadal za mało...

 

Cały program Woken Matta opiera się o to, by pokazać, że jest bardziej powalony od Braya. I mimika Wyatta to potwierdza. Tyle że story ledwo rusza z miejsca. Za mało zmian, by uznać, że nie oglądamy w kółko tego samego. I obawiam się, że to się nie zmieni do PPV.

 

Raw na 25-lecie będzie nadawane z dwóch aren naraz? Nie widzę plusów. Chcą jednocześnie pokazywać dwie różne rzeczy? A może jedni dostaną walkę, a drudzy będą się gapić w ekran? Najs.

 

Asuka pokonała mistrzynię... I co teraz? Powinna walczyć o pas, a nie w jakimś RR. A pewnie będą to odkładać w czasie. Może aż do WM. Po co to teraz było?

 

Finn nie ma problemu, by walczyć o shota w RR Matchu, choć sam wie, że powinien dostać rematch ot tak. No debil.

Występ z Gallowsem i Andersonem to pewnie jednorazowy wyskok. A szkoda, bo cała trójka nie ma na dobrą sprawę nic do roboty.

 

SPEAR i Joe idzie spać. Więc dalej obstawiam przy swoim. Wakat przed WM. Nikt nie może sklepać Romka.

 

Enzo chory, nie ma walki o tytuł Cruiserów. Ten mini turniej to póki co seria niefortunnych zdarzeń.

Partnerem Cedrica w starciu z Daivarim i Gulakiem został... Goldust. Najbardziej "z dupy moment" w tym roku. Wiem, rok dopiero się zaczął, ale zanim ktoś to przebije, może minąć sporo czasu.

 

Promo Heymana - standard. Fajniejsze było potem. Chokeslam Kane'a, po którym Brock robi sobie jaja z Takera.

[Giero]

Czyli jednak 30 lasek będzie w kobiecym RR Matchu. Biorąc pod uwagę, że już udział zapowiedziała 1/3 składu to pewnie dojdzie do paru powrotów (głównie jednorazowych). Ciekawe, czy np. potwierdzą się plotki o Kaitlyn, a może i Kelly Kelly w końcu załapie się. Przecież KK miała już wystąpić przy okazji ostatniej WM.

 

Kolejny tydzień i kolejne podobne do siebie promo Wya... tfu, Hardy'ego. Bo na razie Woken idzie niestety w stronę Bray'a, bo oprócz jednego ataku niczym się nie wyróżnił.

 

Zapowiadajmy od tygodnia walkę Alexander vs Enzo. Dajmy jeden, badziewny segment w którym mowa o chorobie Amore (patrz ten Jax i Bliss). Zero jakichkolwiek info, że walki nie będzie (a przynajmniej nie zauważyłem)...

 

Reigns rozprawił się z Joe. Było to o tyle do przewidzenia, że walka była mniej więcej w połowie gali. Niby dodali stypulację, ale co z tego...

 

Ten reunion Clubu tak z dupy, że nawet publiczność miała kompletnie na to wywalone. A szkoda, bo Club vs Shield to zdecydowanie materiał na jakieś większe PPV.

 

Miz wraca za tydzień! O tyle pozytyw, że segmenty z nim zawsze były przynajmniej na przyzwoitym poziomie.

 

Bez pierdolnięcia ten ostatni segment. Heyman wypowiedział tradycyjne formułki. Jego speech pewnie wyląduje w promie walki, ale tak naprawdę niewiele zadziało się. Kane próbował przykozaczyć, a skończyło się jak zawsze...

 

Takie sobie te Raw, a były huczne zapowiedzi.

[jakub97sc]

Zapowiadajmy od tygodnia walkę Alexander vs Enzo. Dajmy jeden, badziewny segment w którym mowa o chorobie Amore (patrz ten Jax i Bliss). Zero jakichkolwiek info, że walki nie będzie (a przynajmniej nie zauważyłem)...

 

Polecam odświeżyć sobie wyjście Gulaka z Daivarim, gdzie wszystko zostało (lepiej lub gorzej) uargumentowane

[Giero]

Zapowiadajmy od tygodnia walkę Alexander vs Enzo. Dajmy jeden, badziewny segment w którym mowa o chorobie Amore (patrz ten Jax i Bliss). Zero jakichkolwiek info, że walki nie będzie (a przynajmniej nie zauważyłem)...

 

Polecam odświeżyć sobie wyjście Gulaka z Daivarim, gdzie wszystko zostało (lepiej lub gorzej) uargumentowane

 

No dobra, najwidoczniej mam tak wywalone na 205, że zauważyłem tylko wejście Goldusta i przewinąłem dalej Ale i tak powinni lepiej dać jakieś info, a nie tak last minute.

Edytowane 2 Stycznia 2018 przez Giero

[-Raven-]

SPEAR i Joe idzie spać. Więc dalej obstawiam przy swoim. Wakat przed WM. Nikt nie może sklepać Romka.

 

I nikt nie musi go sklepać. Stawiam, że Vinnie będzie chciał zrobić coś na kształt walki Hogan vs. Warrior z WM-ki #6 i zmontuje nam na WrestleManii starcie "Srebro vs. Złoto" w wyniku którego, Romeo wyjdzie z tego z dwoma pasami (po czym zawakuje IC-ka). W końcu to Rzymek, a więc jak kraść - to miliony, jak ruchać - to księżniczki, jak Wrestlemania Moment to zwycięstwo z dwoma pasami w tle

Edytowane 2 Stycznia 2018 przez -Raven-

[Ziggy]

Podobnie jak przed tygodniem Alexa jako jedyna boi się Asuki zamiast chcieć z nią walczyć. Czyli jednak ktoś tam myśli?

 

30 osobowy Royal Rumble match dla pań? Ja to o 15 w openerze myślałem, tak na rozgrzewkę. Cesaro robi promo bez ochraniacza na zębach - tyle wygrać. Pod jednym względem Jordan i Rollins do siebie idealnie pasują - obaj mają finishery do wymiany.

 

Czy Shakira Tozawa został wydalony z Titus Worldwide?

 

Asuka vs Alexa w Resthold City. Chyba ktoś z 205live bookował.

 

Po co zawodniczki ogłaszają swój udział w RR matchu skoro wiadomo, że każda się załapie i jeszcze ich braknie? Kim jesteśmy? Dokąd zmierzamy? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.

 

Od powrotu w kwietniu nie mieli praktycznie nic dla Balora, Club tylko jobbuje, mają wspólną przeszłość, w styczniu wpadli na pomysł połączenia ich. Lepiej późno niż wcale. Oby na dłużej.

 

Korea Południowa ma Raw na żywo w tv. Polska sto lat za kitajcami.

 

To nie po to ta stypulacja, żeby bez uszczerbku na wizerunku zrzucić pas z Romka? Ok. No chyba, że jeszcze się będą zabijać co tydzień przez najbliższy miesiąc zanim zmienią mistrza jak Reigns z JeriKO jak miał US title.

 

Cześć Ziggy.

Ave.

Edytowane 2 Stycznia 2018 przez Ziggy

[Morison]

Zamiast jęczeć jak typowy internet "jakby było 20 kobiet w RR matchu to by krzyczeli że mało kurwa debjutuw i powrotów, jak jest 30 to krzyczą że za dużo" jestem pełen podziwu waszej wyższej świadomości i zaniechaniu chęci doznania chwilowych, minutowych wręcz uciech na korzyść długofalowego rozwoju sytuacji. Sam uważam, że jest zbyt dużo wolnych miejsc, w głównym rosterze mamy 22 zawodniczki, aż prosi się o starcie Alexa vs Asuka na RR, ale ta druga zapowiedziała już udział w walce wieloosobowej, Charlotte nie ma przeciwniczki, więc uważam, że obie mistrzynie znajdą się w tym pojedynku, o czym więcej napiszę jutro.

Nie wiem skąd wezmą kolejne zapchajdziury, jeden debiut Rondy to rzecz na którą czekam, z NXT nie ruszałbym nikogo, dopiero co przybyło 6 zawodniczek, powrotów też raczej wielkich się nie spodziewam - oczywiście Bella..albo dwie, oprócz nich bardziej Alundra Blayze/Sunny niż Trish czy Lita. Ciekawe, czy jakby do walki weszła Maryse, to liczyliby to jako jedno miejsce, czy już jako dwa

 

Chyba w życiu nie widziałem bardziej ścierowatego statystyka, niż Dana Brooke. Co ciekawe, takie same komentarze słyszeliśmy po jej wcieleniu się w rolę pielęgniarki w story z Łysymi - jak to mówili? Kobieta może wyjść z burdelu, ale burdel z kobiety....

 

Czy tylko mi się wydaje, że ten Broken2.0 to będzie kupa nie do wydalenia? Co prawda mam do tego inne podejście, bo oryginalny pomysł z TNA oglądałem pobieżnie i nie byłem zachwycony, ale to co widzę, a widzę jakieś średnio lotne proma, nie napawają optymizmem.

 

Finn nie ma problemu, by walczyć o shota w RR Matchu, choć sam wie, że powinien dostać rematch ot tak. No debil.

I wy się dziwicie, że ludzie nie lubią face'ów w WWE Balor Club chyba oficjalnie, spoko, wolałbym, żeby to Finn poszedł za Łysymi, ale z tego co widzę, idzie to raczej w odwrotnym kierunku. Może Anderson jako ulubieniec publiczności wzniesie się na wyżyny.

 

Partnerem Cedrica w starciu z Daivarim i Gulakiem został... Goldust. Najbardziej "z dupy moment" w tym roku.

Mocne słowa jak na 2. stycznia Sam miałem stwierdzić, że czytacie mój najdłuższy post w tym roku, ale chyba jednak się wstrzymam.

 

Wiecie może, co powiedział Heyman na końcu proma (coś tam po łacinie, z "inferno" na końcu)? Zabrzmiało jak dobry podpis do sygnatury.

 

Stawiam, że Vinnie będzie chciał zrobić coś na kształt walki Hogan vs. Warrior z WM-ki #6 i zmontuje nam na WrestleManii starcie "Srebro vs. Złoto" w wyniku którego, Romeo wyjdzie z tego z dwoma pasami

Zawsze plusem sytuacji, gdy przepushowany zawodnik posiadający jeden pas a ubiegający się o inny, ten pierwszy musiał kantem stracić, ale tym razem mam podobne obawy, w końcu ma podejmować Lesnara i poniekąd nie dziwię, się, że pretendentowi chcą zbudować jakiś tam czas bez porażki i to przewalczony z prawdziwymi wyzwaniami, a nie z rudymi jobberami, jak Strowman, nawet jeśli mówimy o Reignsie, który mógłby obecnie podjąć każdego zawodnika z każdej ery i być równorzędnym przeciwnikiem.

 

Cześć Ziggy.

Edytowane 2 Stycznia 2018 przez Morison

[-Raven-]

ale tym razem mam podobne obawy, w końcu ma podejmować Lesnara i poniekąd nie dziwię, się, że pretendentowi chcą zbudować jakiś tam czas bez porażki i to przewalczony z prawdziwymi wyzwaniami, a nie z rudymi jobberami, jak Strowman, nawet jeśli mówimy o Reignsie, który mógłby obecnie podjąć każdego zawodnika z każdej ery i być równorzędnym przeciwnikiem.

 

Tu też jest kwestia tego, że ta wygrana na WM-ce nie ma na celu wykreowania sezonowej gwiazdki, pokroju Batisty czy innego CM Punka, która utonie z czasem w zalewie podobnych wrestlerów, nagrodzonych chwilowym promocyjnym kaprysem McMahona. To ma być zwycięstwo, które sprawi (i wykreuje Boskiego), że po latach, Romeo będzie wymieniany jednym tchem obok "nazwisk" takich sztandarowych zawodników Fedki, jak Hogan, Austin, Rock czy Cena.

Edytowane 2 Stycznia 2018 przez -Raven-

[Arkao]

Jestem jedną z nielicznych osob, które cholera chcą zobaczyć znowu Roman Reigns vs Brock Lesnar. To są dwaj wielcy kozacy, ktorzy dominowali przez 12 miesięcy i powinni wejść do main eventu najważniejszej gali roku. Reigns to wygra i ok. Co jednak dalej? W 2018r Braun Strowman powinien wejść na szczyt i nie wiem czy nie zostanie przeniesiony na SmackDown skoro obecnie gra role face'a. Na Raw w tytułowym obrazku Roman może rywalizować z będącym w życiowej formie Samoa Joe. Destroyery górą.

[TheVillain]

Jestem jedną z nielicznych osob, które cholera chcą zobaczyć znowu Roman Reigns vs Brock Lesnar. To są dwaj wielcy kozacy, ktorzy dominowali przez 12 miesięcy

 

 

Brock dominował 12 miesięcy? Chyba nad Sable.... niech ten beznadziejny title reign kończy się jak najszybciej i niech za Chiny nie przerywa go Roman, bo to wejście z deszczu pod rynnę - zamiast braku pasa będzie brak charyzmy mistrza

[-Raven-]

Reigns to wygra i ok. Co jednak dalej? W 2018r Braun Strowman powinien wejść na szczyt i nie wiem czy nie zostanie przeniesiony na SmackDown skoro obecnie gra role face'a.

 

Kuriozalnie (bo Romeo zdążył już zgarnąć o wiele bardziej "cenne skalpy"), Braun to chyba jedyna pozostała z uber-mocnych postaci w Fedce, z którą Rzymek nie tylko przegrał walki (chodzi o ich większość), ale też finalnie przepierdolił cały feud. Wydaje się być naturalnym, że jeżeli do czasu WM-ki Strowman nie przejdzie pełnego turnu (a stawiam, że jednak przejdzie, bo obecnie określił bym go bardziej jako tweenera), to naturalną drogą byłoby ponowne skrzyżowanie ich dróg. Ja jednak obstawiam, że Braun przejdzie w pełni na jasną stronę mocy, a starcie Reigns vs. Braun to materiał (w końcu jakaś świeża krew) na main event którejś z przyszłych WrestleManii i Vince będzie ich obecnie trzymał z dala od siebie.

 

Na Raw w tytułowym obrazku Roman może rywalizować z będącym w życiowej formie Samoa Joe. Destroyery górą.

 

No nie za bardzo, skoro już teraz - w drodze po Złoto - Rzymek poskładał Joe jak origami, najprawdopodobniej też kończąc ten mini-feud pomiędzy nimi.

Prędzej bym tu widział Romka, na fali popularności "Tarczy", w feudzie z Ambrose'em, jeżeli ten faktycznie przejdzie turn i jeżeli Vinnie da mu pocisnąć Rollka na WrestleManii.

Edytowane 2 Stycznia 2018 przez -Raven-

[VillainLee]

To ja krótko, ale o ważniejszych rzeczach

 

Jordan ach ten Jordan. Czy tylko ja mam dosyć oglądania go? W tag teamie z Chadem był do oglądania, a teraz to pewnie jeszcze kwestia poprowadzenia jego postaci, a to czynią nie do końca udanie.

 

Asuka vs Alexa tak szybko? Rozumiem że to pierwsze RAW w 2018 roku, i musieli dać jakieś większe walki na to RAW, ale w moim odczuciu było to poniekąd sprawdzenie jak publika zareaguje na te zawodniczki. Walka zaś była całkiem niezła, Alexa miała swoje momenty, wyglądało to dobrze

 

Balor i The Club w tag teamie? No kurwa wreszcie aż chce się powiedzieć. Wiedzieli kiedy to dać, ale pewnie też sprawdzają jak publika na to zareaguje.

 

Po tym jak ogłosili tą walkę jako No DQ byłem niemal pewny że Joe zdobędzie pas. Czytam z rana spoilery i kurwa taki chuj :-/ I to jeszcze Joe poskładany jak by nie patrzeć całkiem czysto, co tylko wkurwiło bardziej...

 

Obejrzałem końcówkę RAW łącznie z gadaniem Heymana, i ludzie, kolejny podziw dla Heymana. Nie wiem co on powiedział po tej łacinie czy po jakiemu to było, ale wykreował Lesnara na jeszcze większego przechuja, który po Chokeslamie wstał jakby to chuj wie jak słaba akcja była. Z jednej strony jak dadzą na WM-ce Lesnar vs Romek to na 99% znamy wynik tej walki, a z drugiej strony przecież w ich ostatniej walce zaingerował Rollins, co dalej wiemy jak się skończyło.

Poza tym Strowman dla mnie już jest tym Facem, sądząc bynajmniej po reakcji jaką dostaje. On kurwa MUSI w tym roku zostać mistrzem. Poprowadzili go tak świetnie, że taką reakcję romuś dostaje tylko w 2 sytuacjach - w mokrych snach Vince'a/HHH'a (zależy kto go tam tak chwalił) oraz mokrych snach samego romka. No ale do Wm-ki jeszcze trochę czasu. Może romek znowu wpadnie na koksach jak Swagger parę lat temu także przed Wrestlemanią... Oczywiście nikomu źle nie życzę

[Pavlos]

Dają walkę Alexy z Japonką już teraz. Nie o pas, więc jedynie żeby podsycić ten konflikt. W sumie jestem ciekaw, co planują dla Asuki. Budują ją na faworytkę, a tutaj są plotki, że RR ma przewalić. Być może nas zaskoczą ze zwycięstwem takiej Paige, która również nie tak dawno startowała do Asuki.

 

Przemowa Kurta Angle

Informacja dnia - kobity też mają 30 uczestniczek Rumble. Wiadomo, że ich Rumble nie może trwać 10 minut, skoro ma być traktowane na równi z męskim. Muszą to jakoś wypełnić. Laski takiego poziomu jak faceci raczej nie dadzą, więc trzeba się ratować powrotami, debiutami itd. Na razie nie jestem sceptycznie nastawiony, ale też daleko mi do zachwytu. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu.

 

Pierwsza walka - Cesaro vs Jason Jordan

To była nawet niezła walka. Jason pewny siebie świerzak będzie irytował doświadczonego Rollinsa, ale będzie też wygrywał. Niech się cieszy i stara jak najlepiej to może nie odstawią go na bok jak wróci Ambrose.

 

Joe i Romek dostają rematch o tytuł. Reigns znowu obroni pas. Wygrana Joe byłaby miłym zaskoczeniem.

 

Sasha potwierdza swój udział w RR. Nie mogło jej tam zabraknąć.

 

Druga walka - Bray Wyatt vs Apollo Crews

W ten czy inny sposób Hardy musiał się pojawić. Naturalnie po walce, bo Apollo, by raczej nie pokonał Braya (chociaż z drugiej strony jeżeli chodzi o Wyatta to już mnie nic nie zdziwi ). "WTF?" na twarzy Wyatta wyszło dosyć naturalnie. Sam już nie wiem czy ten pomysł z "woken" uda się tak jak w TNA. Przynajmniej może być nowy meme. Niech ktoś wytnie ten fragment ze śmiechem Matta i powieli go do miliarda jak to robią na YT z innymi rzeczami.

 

Nia się przejmuje walką Enzo, więc naprawdę się zabujała. Boże czemu to robicie?

 

Trzecia walka - Alexa Bliss vs Asuka

Japonka pojechała mistrzynię czysto i praktycznie dominowała 80% starcia. Czaje, że jest w tym momencie niczym żeński Goldberg za czasów WCW, ale trochę mnie kuło w oczy, że Alexa bała się jakby przed nią stała Nia. Blado wypada mistrzyni przez ten booking. Nie wiem czy to starcie było potrzebne.

 

Porównując oba wywiady Samoa zjada Romka na mikrofonie pod każdym względem. Reigns zrobił postęp w tej dziedzinie, ale nadal daleko mu do perfekcji.

 

Bayley również w RR. W sumie takie zapowiadanie jest niepotrzebne. skoro ma być w tym 30 kobiet to wiadomo, że zmieści się cały roster.

 

Czwarta walka - Braun Strowman vs Rhyno

Braun dostał Rhyno, ale zachciał również Slatera. to go sobie wziął.

 

Jason może i się wozi, ale na ten moment stara się grać dla dobra Shield. Lubić go czy, jednak buczeć?

 

Kane proponuje Strowmanowi współpracę? Braun jest wypromowany znacznie lepiej niż "czerwona maszyna", zatem nie powinni robić takich scen. To osłabia jeszcze bardziej zamaskowanego.

 

Finn znowu kręci się wokół łysoli. Czyżby jakiś nieoczekiwany reunion?

 

Piąta walka - Intercontinental Championship: Samoa Joe vs Roman Reigns ©

Byłem pewny wygranej Romka, ale bardzo fajnie zabookowali ostatnie 5 minut walki. Były jakieś małe prześwity, że może Joe to ugra. Niestety to jeszcze nie ten moment.

 

Szósta walka - Drew Gulak & Ariya Daivari vs Cedric Alexander & Goldust

Enzo jest "chory". Odwlekają w czasie jak to zwykle z Enzo bywa (pewnie na Kickoff na PPV), więc muszą zrobić coś innego z członkami 205. I mamy najbardziej nieoczekiwany i bezpłciowy turn Goldusta, który chyba znowu jest "dobry".

 

Cena bierze udział w RR matchu. Następna "niespodzianka".

 

Siódma walka - Elias Samson, Bo Dallads & Curtis Axel vs Luke Gallows, Carl Anderson & Finn Bálor

Łatwa wygrana. Jeśli faktycznie planują reunion Club to może doczekamy się jakiegoś ciekawego debiutu na PPV? Bo nie widzę, aby po prostu zestawili ponownie ich trójkę. Z drugiej strony nie mają nic do roboty, więc sumie czemu nie?

 

Miz wraca za tydzień. Brakowało mi go przez ten krótki okres.

 

Rok bestii

Heyman jak zawsze fajnie pogadał, ale gdyby nie Kane to ten segment nie zasługiwał żeby zamykać tygodniówkę. Już miałem cofnąć to, że Kane blado wypada przy pozostałej dwójce, a tutaj Lesnar go ośmiesza tym jak się podniósł. Nie wiem jaki jest cel robienia z Glena srającego w pory.

 

RAW bez szału. Tradycyjnie pojedyncze momenty do odnotowania.

[N!KO]

To musiała być jakaś magiczna aura. Może jakieś zaćmienie. Nie dość, że Jordan wypadł bardzo fajnie podkręcając swoje Shieldowanie, to przerwał mu Balor z Clubem, który też brzmiał zaskakująco dobrze.

 

Theme Song Hardy'ego wyszedł im bardzo dobrze! Ja chce .mp3! Oczywiście pojawienie się Braya dało tu niewiele. Przynajmniej już nie via satellite, ale wciąż ziew.

 

Mizowi urosły włosy łonowe podczas kręcenia Marine. Tak szybko dojrzewa. Wyzwania w kierunku Romka wiarygodne, fajne, ja wierzę, że odzyska co jego. Może nie przy pierwszej próbie, ale niebawem.

 

Miny Sheamusa i Cesaro były adekwatne do mojej, kiedy Titus Worldwide wygrało walkę.

 

Joe w promie mocno nawiązuje do Jasia. Wyczuwam otwarcie furtki, jeśli nie uda się ugrać walki Cena vs Taker na WrestleManii. Widząc jak Samoanczyk rozwinął się za mikrofonem, nie wiem, czy bym nie wolał, żeby już Taker nie wracał, a Joe walczył z Jasiem. Zastrzegam, że może mi się odmienić, jak zobaczę patrzonko Ceny z Grabarzem

 

W tym WWE zaczynają mieć więcej trójek niż RoH, choć RoH ma dla nich pasy