WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[-Raven-]

Wstępny Team RAW >>> Wstępnie planowany Team SD

Team RAW wczoraj (z Jordanem) =< Team SD ( z Ceną)

Team RAW z Hunterem >>>>> Team z SD z kimkolwiek

 

Team RAW tak został przepakowany killerami, że bardzo bym się zdziwił jeżeli by... wygrał. Vince za bardzo lubi "zaskakiwać" w tego typu sytuacjach i cichcem przewiduję wygraną Niebieskich, a Czerwonym porażkę osłodzi zapewne Lesnar, wycierający sobie buty Niebieskim Mistrzem.

 

A pomysł z reaktywacją The Shield okazał się niewypałem, jakże by inaczej. Miała być walka na TLC, ale wyszło choróbsko, teraz już zaczęli błąkać się bez celu. To zaczepią Stefkę, to obiją Sheamusów i Miza. Po co? Nie wiadomo.

 

Jak nie wiadomo, jak wiadomo? Dla kasy (ludki na galach mają instant bonera) i po to, by Romek też dostał w końcu trochę popu (co jak widać działa).

[DashingNoMore]

Stefcia znowu wyszła i użyła mocnych argumentów. Zarówno te przeciwko Kurtowi jak i te przeciwko The Shield. Rozumiem, że niektórzy czuli już nią przesyt... ale mi naprawdę jej brakowało ^^.

Wrócił też Romek, dostał mikrofon... i kurcze wypadł naprawdę solidnie.

Fajnie też, że powiedzieli słów kilka o Jasiu... osobiście trochę kuł mnie fakt, że free agent opowiada się po stronie jednego z brandów, teraz zaakceptowanie tego przychodzi mi jakoś tak łatwiej.

New Day vs The Shield na Survivor Series zaklepane.

 

Również byłem pewien, że Team Raw kobiet jest już kompletny... Alicia Fox wciąż mnie wkurwia... Kto o zdrowych myślach odwinąłby Asuce, która pomaga Ci wstać? Dana what's wrong with you!? Tym bardziej, że walczyła z Aśką w NXT i powinna wiedzieć jaki Japonka sieje wpierdol.

W ogóle to ile dobrego dla zawodniczki jest w stanie zrobić stylizacja... Dana Brooke wygląda na dużo ładniejszą niż jest w rzeczywistości ^^

Wspomniałbym jeszcze po drodze o pierdole... wymyk Mickie James, która trochę mnie zaskakuje tym w jak dobrej jest formie.

 

Enzo może i jest chujowym wrestlerem ale za selling to ja go uwielbiam. Suicide dive począwszy od dziś powinien być częścią każdej walki Amore z Tozawą.

Walka o pas Cruiserów w pre-show ... cóż za zdziwienie ^^. Dwugodzinny pre-show... po co?

 

Tryplak za Jordana. Ładny shocker, otwiera wiele furtek, najbardziej oczywistą rzecz jasna jest heel turn Jordana. Team Raw zyskał sporę wzmocnienie a sam Survivor Series Match zawiera wiele postaci, których eliminacje ciężko jest mi sobie wyobrazić. Podobnie jak maly619, obawiam się, że mogą to spieprzyć bookingiem.

Ogółem powrót Trypla to fajny moment... jak na moje powinni zamykać Raw.

PS: Wcale nie uważam by Jordan wypadł aż tak strasznie

 

Bronek znów robi rozróbę, running powerslam przez ring śliczny... ale sam brawl potworów wynudził.

 

Tyle... legenda głosi, że na Raw wrócił też Bray Wyatt... ten koleś 7 miesięcy temu walczył na Wrestlemanii jako mistrz WWE... jakby ktoś jeszcze zastanawiał się kto najwięcej stracił na superstar shake-up'ie.

[Caribbean Cool]

Wysłany: Dzisiaj 21:14

Morison napisał/a:

Wstępny Team RAW >>> Wstępnie planowany Team SD

Team RAW wczoraj (z Jordanem) =< Team SD ( z Ceną)

Team RAW z Hunterem >>>>> Team z SD z kimkolwiek

 

 

Team RAW tak został przepakowany killerami, że bardzo bym się zdziwił jeżeli by... wygrał. Vince za bardzo lubi "zaskakiwać" w tego typu sytuacjach i cichcem przewiduję wygraną Niebieskich, a Czerwonym porażkę osłodzi zapewne Lesnar, wycierający sobie buty Niebieskim Mistrzem.

 

 

Gdzie opcja polajkuj post?

Choć z jednym do końca się nie zgodzę. Prócz Trajpla raw znowu nie maż aż tak kolosalnej przewagi nad niebieskimi. Wydaje mi się, że odnosimy takie wrażenie z powodu tego, jak bardzo zjadliwie w ostatnim czasie bookowane jest raw a jak na łeb na szyje poleciało z tym aspektem sd!

Ci na raw w ten sposób wydają się ciekawsi , ale czy względem promocji , starpowera aż tak odbiegają od oponentów? Roode i Shinskie są na podobnym ,,poziomie'' co Joe i Balor

No niby Braun> Orton, no ale kurcze to wciąż przepuszowana Randalka! Angle i Schane to non wrestlerzy, więc ich też można postawić na równi. Jakoś nie przypominają mi wciąż , że Kurt to jedna z największych gwiazd pierwszych lat ubiegłej dekady. Jestem w stanie do zaakceptować, a nawet wypierać z podświadomości bo i Kurt choćby jak Godlberg nie wygląda.

Według mnie raw ciuteńkę lepsze i jak mówisz, z pewnością w roli faworyta ich to paradoksalnie nie stawia.

Edytowane 14 Listopada 2017 przez Caribbean Cool

[-Raven-]

Prócz Trajpla raw znowu nie maż aż tak kolosalnej przewagi nad niebieskimi. Wydaje mi się, że odnosimy takie wrażenie z powodu tego, jak bardzo zjadliwie w ostatnim czasie bookowane jest raw a jak na łeb na szyje poleciało z tym aspektem sd!

Ci na raw w ten sposób wydają się ciekawsi , ale czy względem promocji , starpowera aż tak odbiegają od oponentów? Roode i Shinskie są na podobnym ,,poziomie'' co Joe i Balor

No niby Braun> Orton, no ale kurcze to wciąż przepuszowana Randalka! Angle i Schane to non wrestlerzy, więc ich też można postawić na równi. Jakoś nie przypominają mi wciąż , że Kurt to jedna z największych gwiazd pierwszych lat ubiegłej dekady. Jestem w stanie do zaakceptować, a nawet wypierać z podświadomości bo i Kurt choćby jak Godlberg nie wygląda.

Według mnie raw ciuteńkę lepsze i jak mówisz, z pewnością w roli faworyta ich to paradoksalnie nie stawia.

 

Nie porównywałbym pozycji Joe do Roode'a. Samoa chwilę temu na light'cie rozstawiał po ringu samego Lesnara (pomimo, że finalnie przegrał), a Bobik ne ten moment to tylko nowelas z NXT. Kapitanów nie ma co porównywać, bo Kurt dupą wciąga Shane'a. Dalej mamy mega-rozpierdalatora Brauna, który wygrał feud z Romkiem i dopiero Brock go powstrzymał oraz zawsze mega wypromowanego Trypla. Najsłabsze ogniwo RAW to "niepomalowany" Balor, ale to też nie do końca, bo skoro planują mu feud z Lesnarem, to na pewno nie będą go chcieli rozpisać jak leszcza na SS. U Niebieskich poza zawsze mega wypromowanym Jaśkiem, mamy Ortona, który ostatnio przepierdalał z Mahalem i obijał Rusev'ów oraz Nakamurę, który - fakt - jest mocno promowany, ale Vinnie pokazał, że jak mu to na rękę, to nie ma problemów żeby go upierdolić (np. podkładając czysto Hindusowi).

Ogólnie, porównując wypromowanie zawodników, to drużyna RAW wygląda jak topowy team NBA, a Smacka - jak niezła koszykarska drużyna akademicka.

Stawiam, że tema RAW się posypie przez tarcia wewnątrz i na zewnątrz teamu oraz brandu. Strowmana udupi Kane, Kurta - synalek, albo Tryplak i szanse zaczną się wówczas wyrównywać

Edytowane 14 Listopada 2017 przez -Raven-

[Pavlos]

Segment z Stephanie McMahon & Kurtem Angle

Kurt znowu łyknał haczyk w przypadku obecności ND to znowu ma opiernicz od Stephanie. Prawda, że Jason przy Cenie czy Ortonie wypada blado w start powerze. Nie wiem czy nie wykombinują czegoś, aby zastąpić synalka, może wymusić to na Kurcie, co by było dobrą furtką do konfliktu ojciec-syn.

Shield znowu w komplecie. Jak dla mnie walka z ND ma nawet spory potencjał, chociaż nie wierzę, że "Tarcza" może przegrać. W każdym razie dobrze widzieć, że Romkowi nic nie dolega.

 

Pierwsza walka - Mickie James vs Dana Brooke vs Bayley

Walka o miejsce w składzie. Raczej Dana nie miała szans tam się znaleźć. Pozostałe dziewuchy, obie bym widział, ale wybór Bayley mnie nie zaskakuje.

Dana uderza Asukę, więc znaleźli kolejny worek treningowy dla Japonki. Nie powiem, że nacieszyłem oczy tym Face turnem Dany z Marca.

 

Druga walka - Drew Gulak & Enzo Amore vs Kalisto & Akira Tozawa

Nie pamiętam czy mieliśmy już zestawienie Japończyka i Kalisto. Razem mogliby dać dobre show.

Enzo zalicza tu wygraną, ale nie jestem pewny czy odbiorą mu pas.

 

Kurt: "Stephanie chce cię zastąpić to pokażemy jej, że się myli. Dzisiaj walczysz z najbardziej sadystycznym, obrzydliwym zawodnikiem jakiego znam".

Ja: "Czyżby?"

Kurt: "Bray Wyatt".

Ja: ...

 

MizTV

Faktycznie nic tu nie wnieśli, a tylko sobie posłodzili, co świadczy, że stosunki między The Bar, a Mizem są bardzo dobre.

Biedny Cesaro... Ile on jeszcze będzie miał to na zębach?

 

Trzecia walka - Bray Wyatt vs Jason Jordan

Takie zwycięstwo było zbyt piękne. Z resztą na Stefce i tak to, by nie zrobiło wrażenia.

 

Segment z Paulem Heymanem i Brockiem Lesnarem

Typ faktycznie mógł wybrać sobie lepszy moment na oświadczyny, ale przynajmniej urozmaicił segment, który zasadniczo się nie wyróżnił.

 

Czwarta walka - The Miz, Sheamus & Cesaro vs The Shield

Walka długa i z pozoru wyrównana, ale wynik z góry wiadomy. Tradycyjne ukoronowanie powrotu kontuzjowanej, ważnej osoby w tym przypadku Romka.

 

Segment z Kurtem Angle i Jasonem Jordanem

Widać publika nie przepada za Jordanem. Muszę powiedzieć, że to był w jego wykonaniu całkiem niezły segment. Udało mu się jako tako sprzedać emocje, a i nawiązanie do medalu ojca też całkiem spoko.

Niezły shocker z Tryplakiem i solidne wzmocnienie drużyny RAW. Wiele opcji się otwiera. Wszyscy czują Heel turn Jordana, co wydawało się najbardziej prawdopodobne, ale ta akcja z Hunterem nieco poszerza horyzont. Może tak Kurt skonfliktuje się z HHH? To, by mógł być nawet materiał na WM'kę.

 

Piąta walka - Finn Bálor & Samoa Joe vs Luke Gallows & Karl Anderson

Finn i Joe dalej mają ze sobą na pieńku, ale nie przeszkodziło im to wygrać.

Jedyny pozytyw dla Club to to, że zdążyli zaprezentować nowe koszulki.

 

Im bardziej Alexa ciśnie po niebieskich tym bardziej wydaje mi się, że to Charlotte stanie na przeciw niej na PPV.

 

Szósta walka - Kane vs Braun Strowman

Wydawało się, że Braun zmasakruje rywala i zostanie największą maszyną RAW, a tutaj cliffhanger. To nie koniec waśni tych dwóch.

 

Ostatnie RAW przed PPV bez wystrzałów, aczkolwiek Tryplak za Jordana to fajna niespodzianka.

Edytowane 15 Listopada 2017 przez Pavlos

[N!KO]

Samo patrzonko Kurta i HHH było lepsze, niż późniejsza napinka Jordana. Jeszcze cięzko mi go traktować poważnie.

 

Dana Brooke na RAW ... ... ... przez pare minut. Za rok powtórka?

 

To MizTV było świetne. Esencja wrestlingu. Sporo rozrywki i mocno nakreślana interakcja z publiką. Nawet Roman bawił się dobrze i wypadł luźno. Szkoda w tym wszystkim Miza, bo budowa segmentu wskazywała wyraźnie, że on straci swój pas. Reigns jako IC Champ mi średnio pasuje, bo pewnie skubaniec zabija tak czas do Road to WrestleMania, gdzie wskoczy po główne złoto

 

Paige wraca - fajnie - i przyprowadza ze sobą Mandy - bardzo fajnie <3 - i Sonye Deville... ... no tutaj już takiej euforii nie przejawiam. Mała stajnia, która rozrusza dywizje. Blissówna (która w segmencie wypadła bardzo dobrze), już może się szykować na Brytyjke.

[maly619]

Wróciła Paige, a do tego przyprowadziła koleżanki. Dominująca heelowa stajnia wśród kobiet? Czegoś takiego chyba jeszcze nie było więc jestem jak najbardziej tak. Trzeba przyznać że u kobiet na RAW robi się coraz ciaśniej. Niby nie jest to powód do narzekania, ale przy asekuracyjnym bookingu Nia i Asuki czuję że będą się marnować.

Tak poza tym to Paige mogłaby zmienić szminkę. Wyglądała prawie jak Joker.

 

Rozwalają mnie te wszystkie małe smaczki mające na celu pokazać jakim to potworem jest Strowman. Jak na przykład na początku gdy Steph mówi że HHH nie boi się nikogo z szatni i wtedy na ring wchodzi Braun. Albo kontuzjowany Jason Jordan mówiący z pełnym przekonaniem i przerażeniem w oczach do Kurta że Braun to rzeczywiście potwór pośród ludzi

 

Czyli Grand Slam Romka ważniejszy niż rekord z pasem IC Miza. Szkoda. Człowiek miał nadzieję, że powrót Tarczy trochę odstawi Romka na boczny tor w kwestii osiągnięć singlowych. Jak widać nie bardzo. Czekam aż Dean i Seth odzyskają pasy TT. Jestem przekonany że tak się stanie.

[aRo]

Ładnie zaczęli to Raw. Choć fakt, że po wejściu Strowmana Angle i Jordan przestali się liczyć.

 

Po SS Joe się odbudowuje, a Finn dostaje wpieprz. Tego Universal Title matchu może nie doczekać.

 

Dlaczego Houston jest takie pro-Mizowe? Kij, dzięki temu MizTV było OK. I Romek wyraźnie nie trzymał się skryptu. I takiej naturalnej gadki da się słuchać.

 

Mickie, Bayley, Sasha i Alicia chcą shota na pas... a Nia i Asuka temat olały?

Przewijam... I na ekranie mam Paige. Która przyszła z koleżankami. Mandy Rose i Sonya Deville. No, impaktu ten debiut/powrót nie miał. I nie ogarniam, jakim cudem Sonya jest w MR.

Swoją drogą, pozdrowienia dla Josha Bredla

 

Kane wraca, żeby pokazać, jaki to nie jest mocny. Problem w tym, że BRAAAAUN go na 1000% poskłada.

 

Walka z dupy na kickoffie przerodzi się w dłuższą historyjkę? Elias nic nie zyska, a Matta nikt nie chce oglądać bez gimmicku...

 

Roman Reigns jest mistrzem IC. Złe. Pamiętamy, jak było z US Title. Skoro gość dalej będzie się kręcił w ME, po co mu midcardowy tytuł? Reign Ceny był wyjątkiem - ten taki nie będzie.

[Kcramsib]

Żal mi czasu na komentowanie Takeover i SS (wszyscy już to zrobili... Black/Dream i Lesnar/Styles to walki weekendu, War Games męczące, SSmatch zepsuty bookingiem, do tego szkoda Drew, co tu więcej dodawać...), o Raw jednak coś skrobnę

 

Porn-star wróciła i przyprowadziła nowe koleżanki... Mandy Rose i Sonya Deville na Raw, wow Jednej nie widziałem z rok i szczerze myślałem, że prędzej ją zwolnią, niż wykorzystają, druga...

podczas pre-show Takeover przegrała z Ruby Riot, kto by pomyślał, że to jej send-off...

 

Cóż, zawsze to jakieś nowe postacie i (malutki) kredyt zaufania u mnie dostają, wielkiej przyszłości im jednak nie wróżę. Nie dość, że są zielone, to jeszcze mają zły timing - przy dwóch terminatorach w dywizji (Asuka i Nia) nie będzie im łatwo. Pocieszą chwilę oczy a za pół roku skończą jak Dana. Albo Jason Jordan, który latami będzie się wykopywał z dziury, w jaką go wpakowali czyniąc zeń "syna"...

 

Gównianego mamy nowego mistrza IC, gównianego Grand championa (jak Dean nim został jako pierwszy, to aż tak o tym nie trąbili...), tu nawet The Shield nie pomoże na buczenie. Fuck this guy, push Braun.

 

PS #Ali4NewChamp

Edytowane 21 Listopada 2017 przez Kcramsib

[TheVillain]

Jak to nowy grand Slam, jak mial pas midcardowy już (US)?

[GrimReaper]

Jak to nowy grand Slam, jak mial pas midcardowy już (US)?

 

do Grand Slama trzeba mieć IC, US, WWE/UV i Tag team (raw albo sd)

[TheVillain]

Jak to nowy grand Slam, jak mial pas midcardowy już (US)?

 

do Grand Slama trzeba mieć IC, US, WWE/UV i Tag team (raw albo sd)

 

 

No tak, popieprzyło mi się coś chyba Thx za odpowiedź

[GrimReaper]

 

Tak swoją drogą- nie wiem jak wy, ale nie jestem fanem zestawienia Rollins vs Ambrose na WMce. Wolałbym zdecydowanie heelturn całej tarczy, albo zrobienie z Ogarów fajnej tweenerskiej stajni I taki wjazd na WM, Romek (kurde, jak tak na niego patrzę to skubany nieźle się poprawił, a reunion był dla niego wybawieniem) byłby zjadliwy jako keczupowy champion (dalej nie przekonuje mnie ten pas UV).

 

A co do tygodniówki - wróciła Paige... Meh...

-Joe buja się z Finnem (I tu władowałbym IC, Romek nie potrzebuje Icka, ale wiadomo, staty u wujka Vinca muszą się zgadzać)

-Matt bez gimmicku jest po prostu... nudny.

 

Narazie chyba tyle

[Rogos]

Kurt Angle znalazł jaja i zamiast być rozstawianym po kątach przez Stephanie, skonfrontował się z Triple H’em. Od razu lepiej. Z sytuacji z Jordanem można było wyciągnąć dużo więcej. Myślałem, że przykozaczył przy HHH, a potem zacznie kombinować, byle tylko wywinąć się z tej walki ze Strowmanem, ale normalnie wszedł do ringu. Jeszcze ten „ratunek” z rąk Kane’a Ja na jego miejscu zaatakowałbym po walce, bo jaki interes miał Kane w jej przerywaniu?

 

Do Brauna respekt czuje każdy, oprócz pani od wywiadów, ta normalnie podbija.

 

W końcu pojawiła się Paige. Zebrała niesamowitą reakcję. Właściwie nie pamiętam takiej euforii na widok wrestlerki – materiały musiały podziałać Ciekawa sprawa z tą grupą. Od razu rzuca się w oczy dziwny skład, każda z innej parafii. Do tego w NXT Deville nie porywała, a Rose nie było wcale. Co by nie było, z entuzjazmem czekam na rozwój wydarzeń.

 

Nie wiem po cholerę Romanowi pas Inter. Zdobył sobie Grand Slam, a kosztem tego było poświęcenie najciekawszego mistrza i jednej z najciekawszych postaci obecnie. Z drugiej jednak strony, to panowanie najpewniej wpłynie pozytywnie na wizerunek pasa. To jest aż niepoważne, że oglądając walkę Miz vs Reigns, ta dysproporcja między nimi aż wylewa się z ekranu. Roman powinien celować w tytuł main eventowy, ale że tamten jest nieczynny, to dostał ten. Oby tylko coś działo się z tym pasem i oby Miz nigdzie się nie zapodział.

 

Ogólnie słabo.

[Pavlos]

Segment początkowy

Kurt wjechał i od razu stanął oko w oko z HHH. Czyli powoli mogę uznać ich walkę za potwierdzoną. W sumie to nawet się cieszę, bo Jordan nie ma tu kompletnie startu. Za wysokie progi dla niego. Jak wjechał Braun to już w ogóle kontrast aż bił z ekranu.

 

Pierwsza walka - Finn Bálor vs Samoa Joe

Odbili sobie Survivor Series. Bardzo dobra, żwawa walka gdzie dwóch miało swoje momenty przewagi. Joe wygrywa, więc zmazuje plamę z PPV.

 

Czekaj Jordan miga się walki ze Strowmanem? "Mówiłem tak tylko dlatego, że Triple H tam był". I ja mam go za kogoś godnego jednej z głównych walk WM'ki brać?

 

Druga walka - Asuka vs Dana Brooke

Szybko poszło. Asuka dalej niepokonana.

 

MizTV

Miz wymaga szacunku i podzięki za nie wiadomo, co więc dostaje po gębie. Proste i krótkie, ale całkiem spoko. Faktycznie interakcja z fanami była spora, a Romek wypadł naprawdę dobrze. Romek dostaje shot na IC? Oj, zmiana się szykuje.

 

Trzecia walka - Dean Ambrose vs Sheamus

Znowu Panowie dali bardzo fajny pojedynek. To duża wygrana dla Deana. Przetrzymał finisher rywala i sam go powalił po jednym Dirty Deeds.

Cesaro znowu kradnie show. Niech ktoś zrobi gifa na jego reakcję po tym jak Ambrose przetrwał White Noise z narożniak.

 

Jordan chodzi po szatni i szuka wskazówek. W roli mędrca Matt Hardy. Jeżeli tak każdy podkreśla jak to Strowman jest nadludzko silny to rozumiem, że Jordan sprawi niespodziankę?

 

Przemowa Alexy Bliss

Właściwie to dziewczyny zjawiły się chyba, żeby nam przypomnieć o konfliktach wewnątrz RAW. Alexa szuka nowej pretendentki.

 

Czwarta walka - o tytuł pretendentki nr. 1 do pasa RAW Women's Championship: Mickie James vs Bayley vs Sasha Banks vs Alicia Fox

Zatem PAIGE na RAW. Wróciła razem MANDY ROSE I SONYĄ DEVILLE. Następną kandydatkę do pasa oficjalnie poznaliśmy, szkoda, że to pewnie łączy się z Face turnem Alexy, bo jako czarny charakter zupełnie mi się nie znudziła, lecz cóż. Raczej feudu Heel vs Heel nie dostaniemy.

 

Piąta walka - Braun Strowman vs Jason Jordan

W sumie powinienem się domyślić... Jordan nie mógł pokonać Brauna ani zostać przez niego zmiażdżonym to przypomniał o sobie Kane. Braun przetrwał najbardziej zabójczą zagrywkę w WWE - krzesło w gardło. Coś czuję, że Kane'a czeka ostre lanie.

 

Szósta walka - Drew Gulak, Ariya Daivari, Tony Nese & Noam Dar vs Rich Swann, Cedric Alexander, Mustafa Ali & Akira Tozawa

Batalia na linii Heele - Face'i w dywizji Crusierów z sukcesem tych drugich. Tak żeby po raz kolejny Amore nie miał powodów do radości.

 

Kurt odesłał Miza do ringu. To koniec Mike'a jako Champa.

 

Zatem Elias dostaje feud z Mattem. Samson pewnie wygra na niekorzyść Matta, który bez brata nie ma kompletnie, co robić.

 

Siódma walka - Intercontinental Championship: The Miz © vs Roman Reigns

Prócz tych wszystkich przesłanek Miz wchodzi do ringu jako pierwszy, Miztourage jak zwykle w szpitalu, Maryse także nie widać. Powtórzę się po raz kolejny, lecz naprawdę wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały na sukces Samoańczyka. Co prawda zjawili się The Bar, a i sam obrońca tytułu próbował różnych podchodów, lecz nic to nie dało. Będziemy musieli znieść Romka jako IC. Z tym raczej nie będzie problemu, bo mnie osobiście ostatnio ogląda się go lepiej niż wcześniej. Nie wiem czy to ja, czy odbudowanie Shield odmieniło trochę ich postacie, ale dla mnie cała trójka jest jakaś taka żywsza. Porblem w tym, że midcardowy tytuł nie pasuje do Main Eventera, bo zakładam, że Reigns to wciąż "Big Guy", a właściwie powinien powiedzieć "The Guy".

 

Mała odmiana. Po całkiem spoko PPV przychodzi miałkie RAW.