WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[urbino]

Cena 15 lat temu przegrał z Anglem Sr. Teraz pokonał Angle'a Jr. Jednak schemat pozostał taki sam. Młodzież dostaje dużo ofensywy przeciwko weteranowi (chociaż nazywanie Angle'a w 2002 weteranem jest trochę na wyrost). Pewnie zmierza to do heel turnu Jordana i mam nadzieję, że porzucenie gimmicku syna Kurta.

 

Feud Ceny i Romana nabiera rozpędu pomimo, że obaj siebie nie dotknęli. Cena 2:0 Reigns. Tak więc niedługo to Roman musi wyjść zwycięsko.

 

Cesarus wreszcie nie dostali walki z Rollinso-brosem.

 

Wiadomo było, że Axel i Dallas zostaną wyrzuceni. Wiadomo było, że Maryse zainterweniuje. Miz wreszcie zdobywa jakieś mocne zwycięstwo.

 

Nikt nie lubi Enzo. Lubię to

 

Feud Finna i Bray'a to gówno na kołach. Proma były słabe, walki były słabe. Niech to skończą jak najszybciej.

 

Emma się pojawi na PPV. Okazja niczym Black Friday. Tylko, że występuje rzadziej

 

Good Brothersi dostali więcej, niż 4 minuty! A i tak oni nie byli centrum uwagi tej walki.

 

Big Showowi się udało przygotować Brauna jako nowego giganta WWE. Ich trzy walki były dobre i sprawiły, że Strowman zaczął być over. Nie był to zbyt specjalny cage match. Dwóch wielkich gości, którzy chcą obić sobie mordy i inne kości. Show dzięki tej walce sprawił, że Strowman wygląda na prawdziwe zagrożenie dla Lesnara. Ale mnie raczej zastanawia, czy to pożegnanie Showa? W sumie powiedział, że ostatnia WMka to jego ostatnia. A teraz wypromował następnego Showa.

[Kcramsib]

Ale mnie raczej zastanawia, czy to pożegnanie Showa? W sumie powiedział, że ostatnia WMka to jego ostatnia. A teraz wypromował następnego Showa.

 

Big Show już od jakiegoś czasu zapowiada, że kończy karierę wraz z końcem obecnego kontraktu z fedką - w lutym przyszłego roku.

[N!KO]

Dobry pomysł, żeby zestawić Jordana z Reignsem. Zły, że Roman dalej kończy walki tym słabym Spearem... To znów wyglądało źle. Na szczęście weszli w gadke z Jasiem, po której szybko o takich babolach zapominam. Spory hype generują na tą walkę. Po tym, co mówi Jaś, powinien wygrać. Twierdzi, że Romek jest kozak, tylko musi spokornieć, więc porażka na No Mercy powinna być częścią planu. Dawno tak dobrego programu nie mieli w WWE.

 

Goldust miał sporo fajnych prom. Mogli to wykorzystać. WWE jednak postanowiło, że farba na jego twarzy jest ważniejsza. Wszystko na rzecz słabego story Balora i Braya. Faktycznie tym drugim było to niezbędne...

 

Asuka na RAW. Nie ważne, kto wygra na No Mercy Wolałbym, żeby wpadła z zaskoczenia. Winiety przy wypromowanych w NXT nie są potrzebne.

 

Uła, Miz dostosował się do mieszania prawdziwych wątków z życia w promach. Enzo mocno oberwał po uszach. Jak o tym pomyśleć, to MizTV było z powietrza ściągnięte. Nie ma tu jakiegoś story do sprzedania, nie jest to dywizja, którą w ten sposób promują. Tak jakby jedynym celem zestawienia tej dwójki w segmencie, było publiczne wygarnięcie grzechów z zaplecza Amore. Pochwalam.

[Rogos]

Przed RAW na SkySports było wyemitowane ostrzeżenie odnośnie treści, czyżby to był wynik tego, że ostatnio raz na odcinek pada słowo "bitch"?

 

Wciąż przyjemnie słucha się Ceny, ale to nie powinno tak wyglądać. On miażdży Reignsa do tego stopnia, że temu drugiemu powinno być głupio. Roman nie umie/nie ma możliwości odpowiedzieć, tudzież dostaje rozpisane te banały. Mam lepsze walki od ciebie! Sprzedaję więcej biletów niż ty! WWE cię nie potrzebuje, ty potrzebujesz WWE! No nie. W ten sposób Roman wychodzi tylko na głupiego.

 

Bałem się, że mimo obecności Lesnara i Strowmana nie będzie konfrontacji, tylko skończy się na generic promo Heymana. Na szczęście nic z tych rzeczy. Braun wygląda przepotężnie, co niestety oddala go od możliwości zdobycia pasa. Oby zasada nie sprawdziła się tym razem.

 

Odkopali Goldusta żeby jobbnął, ale trzeba oddać, że miało to sens, ze względu na wspomniany face paint.

 

Ambrose z lornetką

 

Asuka nadchodzi. Niech panie nacieszą się pasem, dopóki mogą.

 

Na marnowanie Samsona powinien być paragraf.

 

Czy powerslam na schody powinien być podstawą do dyskwalifikacji? Idąc tym tropem, na wrzucenie kogoś w schodki albo w barierkę, też powinno się krzywo patrzeć. W każdym razie Strowman jest coraz mocniejszy.

 

W MizTV przewinęło się pranie brudów odnośnie sytuacji w szatni. Ciekawa sprawa, często ostatnio narusza się tą czwartą ścianę.

 

Trafiło się dobre RAW. Bez wątpienia lepsze niż przed tygodniem.

Edytowane 12 Września 2017 przez Rogos

[aRo]

Znów brak proma na start, znów Jordan, znów dobra walka. Tylko Cenę zmienili na Reignsa. I ta walka chyba była dłuższa niż poprzednia.

Naturalna kolej rzeczy - Jasiu musiał przyjść i pokazać klasę na mikrofonie. Szkoda, że tekst o grzebaniu samego siebie nie padł na poprzednich spotkaniach, bo pasowałby bardziej. Wtedy Romek zapomniał tekstu, dzisiaj nie było problemów. Tak czy siak, znowu pozamiatali i feud promują po mistrzowsku. Na walkę o pas też czekam, ale nie tak, jak na to.

 

Booking Emmy jest zabójczy. Bez wejścia, szybka porażka. Jak już ją wrzucili do 4-waya, niech chociaż sprawiają pozory, że ma szanse.

 

Heyman ma gadane, ale po wcześniejszym promie już tak ciekawie nie wypada

Strowman nie sprzedaje suplexów. W teorii powinien zdobyć pas. W praktyce - któryś suplex z rzędu go zaboli.

 

Goldust mógł mieć fajne story, a wrócił do jobberki. Jeszcze zbeształ go heel i face przyleciał na pomoc. Goldi jest skończony

 

Asukę już promują filmikami. No i trafi na Raw. 4-way przestał mnie obchodzić kompletnie. Bez znaczenia, kto będzie mistrzem, bo pas już należy do Asuki.

 

Elias jest spoko, ale jego występy nie wnoszą nic. Żadnego story, zwykły zapychacz.

 

Za pierwszy atak schodkami nie powinno już być DQ? Koniec za rzut na schodki to też dziwna decyzja. Pod względem zasad walka Cena-Strowman była absurdalna. Ale poza tym było spoko - bez pinów, Braun wyszedł na kozaka, John nie przegrywa czysto przed PPV. Rozegrane poprawnie.

 

Maryse w ciąży - jak ktoś się napalał na jej kolejny występ w ringu (pomijając wygląd - jest ktoś taki?), to się zawiedzie.

MizTV dał nam kolejne promo ocierające się o rzeczywistość. Świetna rzecz. Aż nabrałem ochoty na feud Enzo-Miz, za majkiem byłoby ekstra. I niby Enzo jest na 205, a dostał walkę z mistrzem IC. Pokazała, że ich feud nawet w ringu mógłby się bronić - skoro pół walki to gadanie! Serio mam teraz nadzieję, że po No Mercy przygoda Enzo z 205 się skończy, bo Miz czeka.

Swoją drogą - jest jeszcze nadzieja dla cruiserów? Pierwsza oficjalna walka kogoś z 205 z kimś innym!

 

Matt wrzucił niedawno nowy filmik na YT. W segmencie na backu zachowywał się jak Broken. Komentatorzy zaczęli gadać o tym, że coś z nim nie tak. Wrzucili ich do ME, choć na gali były większe petardy zasługujące na to miejsce. Serio myślałem, że coś ruszy z Broken/Woken/Whatever

[Grins]

rogos Ogółem być może dojdzie nie długo literka " L " bo na chwilę obecną, co raz częściej używają wulgarnych słówek, jak nie Lesnar, to później Cena czy tam Romek, więc muszą ostrzec rodziców, bo wiemy jaka jest logika w USA, to nie jak u nas w Polsce

 

Cena, Romek, Cena, Romek...

Bardzo wyczekiwałem tego programu, ale czemu nie może być on rozpisany nie co inaczej? Miałem wielką nadzieje że panowie, będą do siebie pełzać nienawiścią i wykorzystają Romka jako typowego wkurwiacza.. przy programie ze Strowmanem był wręcz idealny itd.

Biednie to wygląda jak taki Romuś dostaje baty od Ceny za mikrofonem, ale czego można było się tu spodziewać...

Zamiast podzielić ich jakoś na kategorię, że Romuś to lepszy niszczyciel niż Cena, to ci nic, ciągłe konfrontacje słowne, tutaj Regins powinien grać takiego Badassa jak w ostatnim programie ze Strowmanem, Joe i Lesnarem, a tu zaś wesoły Romek wraca.

 

Co do samej walki na No Mercy, niemal pewne że ta walka nie zakończy się czysto, każdy tutaj ma wielkie nadzieje że panowie stoczą czyste starcie...

Wydaje mi że będzie tutaj jakaś interwencja, jest dużo opcji, ale znając Creative Team i Vince, nie wykorzystają tego, a szkoda...

Pierwsza opcja to interwencja Undertakera, wydaje mi się że powrót w roli American Badass nie byłby zły, bo to otwiera furtkę że Deadman pojawi się w tej roli na Hall of Fame 2018 jeśli go wprowadzą i w tym gmmicku, mógłby zakończyć oficjalnie swoją karierę w WWE i to na Survivor Series, Cena to już doświadczony zawodnik więc walka dla niego z Undertakerem byłaby w sam raz, wiadomo Undertaker nie ma najlepszy kondycji bo jest już dziadziusiem ale chciałbym widzieć jego ostatnie starcie nie co inaczej i jak się normalnie żegna z ringiem i fanami, Deadman umarł, ale Undertaker nie...

Druga opcja to reaktywacja The Shield, wiem przerabialiśmy to już, ale wydaje się to dość realne bo nie długo Survivor Series, więc reaktywacja tarczowników na ten czas nie byłaby zła taka prawda, więc jeśli przyczynią się do porażki Cena, to będzie to wręcz najlepsza opcja!

Kolejna opcja to jakieś interwencje, no nie wiem kogo...

Ale jedno jest pewne ta walka czysto się nie zakończy i wiem że ta dwójka spotka się jeszcze raz kiedyś w ringu...

 

Strowman sklepał Cena, jednak nie czysto, ale sklepał tutaj taki Braun powinien pojechać Cena gładko... na czysto go rozjebać i pójść se w pizdu...

A nie się z nim pieścić, choć przewagę miał Strowman, to powinien pogrążyć Cena i to porządnie, że nie ma dla niego już miejsca na RAW

 

Strowman jedzie Lesnara jak chce...

Ale ten Suplex i powstanie Strowmana po nim, to Brock będzie musiał się nie źle nagimnastykować żeby pocisnąć Brauna tymi Suplexami, z 50 normalnie będzie musiał ich sprzedać...

Martwi mnie to że walka może być rozpisana na odpierdol, wiadomo jak to w WWE, na coś nakręcają a później wiadomo co z tego wychodzi, mam nadzieje że tym razem tak nie będzie i że Strowman rozjedzie Brocka totalnie, że ten będzie potrzebował interwencji Heymana, żeby obronić pas.

 

Mam dziwne przeczucia że Enzo, albo niebawem przejdzie Heel Turn, albo pociśnie Nevile'a, wiem to nie możliwe ale jest to nie co dziwne.

 

Asuka nadchodzi, panie czujcie się zagrożone, mam dziwne przeczucia że będzie trzymać bardzo długi czas pas, jeśli go zdobędzie

 

Jordan dostaje promocje, no pierwszy raz ze sensem widzę żeby kogoś promowali, jak tak będą go promować, to i publika przekona się do niego za jakiś czas

 

Tag Team'y w Main Evencie, mało co widzimy takie rzeczy na RAW ale jest to wielki plus...

Liczę na to że Tag Team Ambrose i Rollinsa nie zostanie rozbity, panowie świetnie spisują się w tej roli, Ambrose moze trochę pokomediować ( dzisiejsza lornetka rozjebała system) po za tym, widzimy często brawl'y między tag team'ami, co w ostatnich latach było mało spotykane w WWE

[DashingNoMore]

Kolejna dobra walka Jordana w openerze Raw, tym razem z Reignsem. Nie wiem czy cos to daje synkowi Kurta ale na pewno pomoze mu zebrac lepsza reakcje.

Kolejna wojna na mikrofonie miedzy Romkiem a Johnem to wiecej tego samego i znow uwydatnila ona braki tego pierwszego ale wciaz jestem daleki od narzekan. Moze w przyszlym tygodniu jakas konfrontacja? Przydaloby sie wprowadzic do feudu cos innego.

 

Lesnar wzywal Strowmana, dostal go i znow dostal wpiedol. Braun wyglada naprawde mocarnie i poza Goldbergiem nikt nie wygladal tak poteznie na tle Bestii. Rowniez uwazam, ze oddala to bylego strongmana od mistrzostwa ale wszystko na dobra sprawe zalezy od ostatniej tygodniowki, moze tam Brock sie odgryzie.

 

Asuka na Raw... szkoda, ze nie SmackDown bo upatrzylem sobie Charlotte jako ta, ktora przelamie jej streak oraz zapowiadalo sie na to, ze Japonka tam wyladuje(wystepy na live eventach na poczatku roku). Mimo wszystko nie przeszkadza mi to, jedyne zadanie jakie mam to by WWE nie zepsulo jej postaci oraz tego co zbudowal Tryplak budujac przez 2 lata jej streak.

 

Swietny segment miedzy Enzo i Mizem. Moze i miala to byc jakas kara za gwiazdorzenie Amore'a ale wciaz wygladal on dobrze... jakby nie patrzec wciaz jest w mikrofonowej czolowce i wypadl dobrze na tle Miza. Podpinam sie pod opinie o tym, ze chcialbym aby po No Mercy Ci panowie zaczeli ze soba feudowac, scenariusz napisal sie sam.

 

Kolejne przyzwoite Raw, oby tak dalej

Edytowane 12 Września 2017 przez DashingNoMore

[Ziggy]

Romek mówiący, że miał właśnie lepszą walkę, niż Cena kiedykolwiek. Śmiech z kanapy w Chicago było słychać nawet u mnie w domu. "W ostatnich dwóch latach miałem więcej lepszych pojedynków, niż Ty w swojej całej karierze" OK MATE. "Ze mną na szczycie WWE świetnie sobie radzi: bilety wspaniale się sprzedają, zyski rosną" - mówienie tego w momencie kiedy oglądalność ciągle spada, co chwile ludzie podsyłają fotki z gal gdzie sektory świecą pustkami, anulują programy na Network i rezygnują z pirotechniki, bo Vince zarządza cięcia, gdyż obiecali sponsorom większe hajsy niż rok temu a jakoś im nie idzie jest trochę... yy... no. Ja wiem, że Romek sam nie pisze sobie prom, ale ma na tyle mocną pozycję w fedce, że może powiedzieć "panowie, ale jak to powiem wyjdę na kretyna, a jak zrobie działanie x to na pewno nie pomoże w odbiorze mojej osoby" a nie nie brać wszystko jak leci. "Potraktuj walkę ze mną jak test antydopingowy" - amen.

 

Gallows i Anderson nie zdążyli przegrać. Dawno takiej promocji nie dostali. Otóż nie.

 

Aśka nadciąga na Raw. Nieee. Po co? Za rok się będziemy zastanawiać co poszło nie tak, jak mogli to tak zjebać i jak kretyńskie jest story w którym pierwszy raz pocałuje chłopaka. I po co nam to?

 

Można rywala jebnąć schodami, ale jak się wykona powerslam na nie to już DQ. Aha ok.

 

"Don't you dare how you doin' my wife!" Miło, że dali Enzo kogoś na poziomie z mikrofonem w łapie zamiast gości gapiących się przez cały jego speech.

- Mike, nie zapomnij mu przypomnieć czemu go nikt nie lubi

- ok szefie

[HBK Fan]

Jakie to głupoty Romek gada, że niby dał przez 2 lata więcej dobrych walk, niż Cena przez całą karierę? Aha Chyba musiał być naćpany by takie bzdury mówić, co nawet Jasiek potwierdził.

Trochę nie rozumiem Vince'a niby chce by Romek dobrze wyglądał i lepiej się sprzedawał. To dalej mu bookuje potyczki na majku z Ceną. Chyba każdy wiedział, kto w nich lepiej będzie się prezentował.

 

Mam nadzieję, że Strowman przejmie Univerka na No Mercy. Teraz jest na topie. Nie ma co czekać. W przyszłości mogłoby to nie mieć takiego pierdolnięcia, jak obecnie. Zbudowali mu momentum, więc niech wycisną jak najwięcej. Jednak trochę obawy wprowadza fakt, że chyba zbyt dominuje obecnie nad Lesnarem, by mógł przejąc pas.

 

Rollins & Ambrose szukają partnerów. Skąd wiedziałem, że będą to The Hardys.

 

Mizowi & Maryse gratuluję. A samo Miz TV wypadło świetnie. I duża w tym zasługa Miza, który chyba mógł sobie pozwolić na łamanie tej czwartej ściany. Co zawsze się fajnie słucha. Po za tym już w czasie walki, gdy Enzo podał w wątpliwość ojcostwo Miza, mogło się podobać jak przyszły tatuś wtedy dostał megaagresji. Świetnie to wyglądało.

 

WWE zaś mnie zaskakuje, z tym że nie znam zasad wrestlingu. Jak uderzysz przeciwnika schodami, nie ma DQ, ale kiedy zrobisz na tę schody powerslam, wtedy cię zdyskwalifikują. Aha.

 

PS. Emmy szkoda

Edytowane 12 Września 2017 przez HBK Fan

[DashingNoMore]

Zaczynam sie zastanawiac czy to nie sedzia zjebal. Moze DQ mialo byc po ataku schodkami ale sedzia o tym zapomnial a Powerslam na schodki mial byc zakonczeniem segmentu jako kontynuacja ataku po walce?

[urbino]

W sumie poza początkowymi segmentami z Romanem, Jasonem i Ceną, gdzie znowu Cena pojechał Romanowi oraz segmentowi z Brockiem i Braunem to nic ciekawego o czym warto pisać nie było na tym RAW. Jedynie to brawo Miz i Maryse!

 

BTW

Gdzie jest masterpiece Goldusta???

Edytowane 13 Września 2017 przez urbino

[-Raven-]

Zamiast podzielić ich jakoś na kategorię, że Romuś to lepszy niszczyciel niż Cena, to ci nic, ciągłe konfrontacje słowne, tutaj Regins powinien grać takiego Badassa jak w ostatnim programie ze Strowmanem, Joe i Lesnarem, a tu zaś wesoły Romek wraca.

 

Co do samej walki na No Mercy, niemal pewne że ta walka nie zakończy się czysto, każdy tutaj ma wielkie nadzieje że panowie stoczą czyste starcie...

Wydaje mi że będzie tutaj jakaś interwencja, jest dużo opcji, ale znając Creative Team i Vince, nie wykorzystają tego, a szkoda...

 

Zważywszy na to, że Jachu po No Mercy robi sobie przerwę (a więc nie będą raczej kontynuować feudu), a Vince ma nocne zmazy na samą myśl o tym, żeby Romeo pojechał czysto Cenę, przez co ten symbolicznie przekaże mu „pochodnię” i namaści na Nową Twarz Federacji – nie spodziewałbym się tu zbytnich kombinacji. Skoro Jasiek jobował czysto dużo mniejszym projektom McMahona (vide: Owens, Nakamura czy Del Rio po powrocie), to tutaj Rzymek go pewnie zgaruje na miękko. Tym bardziej, że mic skillsowo Cena ośmieszał go co tydzień, to Romulus weźmie sobie na PPV rewanż „fizycznie”.

 

Kurwa, WWE właśnie dostało Lesnara 2.0 i jeżeli tego nie spierdolą, czyli po dominacji w feudzie (na tygodniówkach) Braun pojedzie czysto Brocka na PPV, to Vince będzie miał następcę Bestii w kwestii „rozpierdalatorów”. Mam jednak dziwne przeczucie, że po tak jednostronnym angle’u, McMahon spróbuje znowu „zaskoczyć” fanów i podłoży Strowmana Lesnarowi na No Mercy Oby przynajmniej nie zrobił tego czysto.

[Pavlos]

Pierwsza walka - Roman Reigns vs Jason Jordan

Jordan szuka kolejnych, dużych wyzwań, więc dają mu Romka. Znowu nie sprostał, ale ponownie stawił opór i wyszła całkiem przyjemna walka.

Roman bił się dłużej niż Cena, więc spodziewane, że Jasiek to wykorzysta i odpowie na docinki "The Guy'a". Ponownie niszczy na mikrofonie rozmówcę. Niektóre kwestie, które dostaje Reigns nawet nie byłyby złe gdyby umiał on je sprzedać, ale teraz to pojechali mocno. Z biletami i walkami do Ceny takie coś to mógłby mówić Undertaker, a nie Samoańczyk.

 

Druga walka - Emma vs Sasha Banks

Emma dostaje znowu nowy kawałek. Zwyciężczyni raczej nie dziwi. Na No Mercy Emma będzie jedynie dodatkiem.

 

Segment z Paulem Heymanem i Brockiem Lesnarem

Strowman przetrwał Suplex i pozamiatał Brockiem. Promocja jaką dostaje jest olbrzymia. Na dobrą sprawę Lesnar powinien się odkuć. Chyba, że odkuje się na samym PPV.

 

Trzecia walka - Goldust vs Bray Wyatt

Widzę napis "Pożeracz Światów" i myślę, że może jakiś segment z Bray'em, a tu szmacą "złotego".

Przyznam motyw z Face paintem i odwołanie do "Demona" akurat naprawdę spoko.

 

Czwarta walka - Luke Gallows & Karl Anderson vs Sheamus & Cesaro

To się musiało tak skończyć. Nie chciało mi się wierzyć, że skrzyżują Europejczyków z Club. Te przechwałki na zapleczu o "stadzie wilków" nawet pasowały. Dean z lornetką. Można powiedzieć, że jego postać nie zachwyca jak kiedyś, ale wciąż potrafi dać nam jakiś smaczek.

 

Asuka na RAW. Spoko, mam nadzieję, że wbije się w czołówkę kobiet u czerwonych.

 

Za tydzień Nia vs Alexa. Jeżeli nie o pas to Nia może zwyciężyć.

 

Piąta walka - Elias Samson vs Kalisto

Samson bez większych problemów jedzie Kalisto. Jego nowa piosenka... Jak rasowy Heel pocisnął po mieście. Co za oryginalność.

 

Szósta walka - John Cena vs Braun Strowman

Braun umacnia swoją dominację. Cała walka to właściwie przerzucanie Jaskiem po ringu. Końcówka? Wiecie Cena wcześniej na te schody sam wpadł, Strowman tylko je trzymał, więc był niewinny.

 

Seth i Dean znajdują wsparcie u braci Hardy. Kolejna niespodzianka.

 

MizTV

Cóż, nikt tak nie prowadzi MizTV jak... Miz. Jego reakcja na wkroczenie Enzo, całe emocje jakie sprzedaje. Gość jest po prostu dobry. Wyciąganie problemów z zaplecza to odważny zabieg.

 

Siódma walka - The Miz vs Enzo Amore

Walka z humorkiem, ale oglądało się fajnie. "who's your daddy?" wygrało. Szkoda, że nie dali czysto wygrać Mizaninowi, ale przynajmniej wyszedł z tarczą.

 

Kocham jak Neville wyśmiał Amore na zapleczu. Zero respektu.

 

Ósma walka - Luke Gallows, Karl Anderson, Sheamus & Cesaro vs Dean Ambrose, Seth Rollins & The Hardy Boyz

Club poległ, blady i łysy zwiali. Wynik nie był zaskakujący, ale w całokształcie wyszła bardzo fajna walka teamów. Długo już ze sobą rywalizują, ale nie kłuje to w oczy, więc na plus.

 

Po raz kolejny RAW na przyzwoitym poziomie. Oby tak dalej.

[N!KO]

Gdzie jest masterpiece Goldusta???

 

Czeka w NXT.

 

[OneTrueAdi]

Roman Reigns vs Jason Jordan - ***1/4

 

W zeszłym tygodniu dali nam Jordan vs Cena, więc dobrą decyzją było zacząć to Raw od starcia Romana z Jasonem. Wpasowało się to w historie, a i sama walka była jak najbardziej solidna i prezentowała podobny poziom co wspomniana walka zeszłotygodniowa.

Rywalizacja Cena-Reigns została dalej rozwinięta w pozytywny sposób, chociaż znów to Cena deklasował Romana, co zbytnio nie dziwi. Teoretycznie to Reigns powinien odbić sobie to czystym zwycięstwem na No Mercy, ale podświadomośc mówi mi, że ta walka nie zakończy się czysto (atak Takera na Johna? Nie wiem w jakim stopniu jest to możliwe, innej opcji oprócz jakiegoś klasycznego podwójnego wyliczenia nie widzę).

Dobra ten ważniejszy wątek omówiony, ale co dalej z Jordanem? Nie jestem jego fanem, ani zwolennikiem tego całego story, ale jak się coś zaczęło wypadałoby coś z tym robić. Jeśli chcą jeszcze wgl pushować Jordana niech jak najszybciej zgarnia IC Title i przechodzi heel turn, który doprowadzi go do walki z Kurtem. Miz nie ma rywala na No Mercy, mimo że został tylko tydzień na ewentualną promocje takiej walki to dobrą decyzją byłoby zabookować na szybko to starcie.

 

 

Sasha Banks vs Emma

 

Nie rozumiem dlaczego Emma tutaj przegrała. Skoro już jest w tym 4 wayu mogła dostać chociaż lekką podbudowę. Sama walka do przewinięcia.

Od dłuższego czasu uważam, że dywizja kobiet na Raw to kompletne gówno. Gdyby walka na PPV nie była wieloosobowym starciem z dosyć ciekawym składem, po raz kolejny miałbym na kobiety wyjebane po całości.

 

 

Segment Brocka i Brauna zachował dosyć klasyczną formę, ale niesamowity jak zawsze Heyman za mikrofonem + dalsze budowanie Strowmana sprawia, że trzeba zaliczyć to zdecydowanie do plusów tego Raw.

 

 

Bray Wyatt vs Goldust

 

O walce nic nie da się powiedzieć, zwyczajny zapychacz, który dodatkowo miał wprowadzić coś "ciekawego" do rywalizacji Finna z Brayem, ale niestety tego nie zrobił. Nie mam nic do tego, że kontynuują ten feud, a nawet sądzę, że to dobra decyzja, bo i tak nic lepszego na ten moment ta dwójka by nie dostała.

Od takiej dwójki zawodników z takimi charakterystycznymi gimmickami oczekuje się coś więcej, a od początku ta rywalizacja jest nudna i nic interesującego nie wprowadza.

Walka Man vs Man do mnie nie przemawia, ale motyw z walką Finna "człowieka" jest bardzo logiczny i trafiony.

 

 

Brawl tagów, który doprowadził do walki wieczoru. Jakoś muszą dociągnąć ten rewanż o pasy do PPV.

 

 

Elias vs Kalisto

 

Biedny Samson, za każdym razem jak walczy to mu przerywają występ. Ogólnie jestem fanem Eliasa, głównie z powodu ciekawego gimmicku. Problem jest tylko taki, że cały czas nie dostał poważniejszego programu z finałem na PPV. Nie narzekam na to jakoś specjalnie, bo jego występy jeszcze mnie nie nudzą, ale wiadomo to tylko kwestia czasu.

Powinien zgarnąć pas IC do końca tego roku, jeśli wygra go Jordan to on jest idealnym kandydatem żeby mu zabrać przed jego heel turnem.

 

 

Braun Strowman vs John Cena - **3/4

 

Walka dobrze zabookowana z wyjątkiem zakończenia. Dq powinno być oczywiście po uderzeniu schodami, ale faktycznie może był to błąd sędziego.

Jednak samo zakończenie mogło być lepsze, a Braun powinien pokonać Johna. On jest pretendentem do głównego pasa, pokonanie kogoś takiego jak Cena tylko jeszcze bardziej by mu pomogło. Klasyczna opcja z wejściem Romana na arenę i odwróceniem uwagi Jasia pasowała tu idealnie.

Chociaż to trochę czepianie się szczegółów, bo i tak Strowman wygląda bardzo mooooocno

 

 

Miz TV było bardzo przyjemnym segmentem do słuchania, jednak nie wniosło nic do żadnej historii. Obejrzeć jednak polecam.

Śmiech Neville'a - bezcenne.

Miz oby dostał rywala na No Mercy, szkoda że nie dostał jakiegoś lepszego i dłuższego programu na tą gale.

 

 

Walka tagów w ME kompletnie mnie nie obchodziła, więc przewinąłem. Liczę na dobry rewanż pomiędzy mistrzami, a Sheamusem & Cesaro co wynagrodzi marne prowadzenie tej rywalizacji. Nie chce żeby dorzucali tam Hardych czy Club, oni niech sobie zawalczą w kick offie.

 

 

Raw - 6/10 kilka pozytywnych elementów, kilka nudnych i zwyczajnie nieciekawych. Ogólnie jednak hype na No Mercy został utrzymany, a ja dalej pierwszy raz od WMki czekam na PPV od WWE.