Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zmiany! Gorszy Draft czas zacząć.

 

Apollo Crews - chcę tylko teamu z Tozawą, na co się nie zanosi, więc... Gorzej mieć i tak nie będzie, nie da się.

 

Miz i Maryse - w sumie mi to jedno, gdzie będą. Ale ten transfer dobitnie utrzymał mnie w przekonaniu, że debiut Shinsuke był bezsensowny.

 

Dean Ambrose - czy to odświeży cokolwiek? Tyle dobrego, że kiedyś trafi się jakiś nostalgiczny moment Tarczowników. Kolejny.

 

Bray Wyatt - no to czekamy na Broken Matta :D

 

Kalisto - bardziej 205 niż Raw. Niby cruiserzy to Raw, ale każdy wie, jak to wygląda.

 

Elias Samson - było go tyle co nic, ale ten sposób wejścia do rosteru mu pasuje. Chwilę to potrwa, nie ma co oceniać już teraz.

 

Hawkins, Rhyno, Slater - whatever

 

Alexa Bliss i Mickie James - liczyłem na nowe feudy, a to tego póki co nie daje. Shakeup powinien zamieszać od razu, nie w czasie.

 

Do tego Saxton i Otunga zamienią się miejscami. Zmieni to coś? :twisted:

 

Co poza tym? Perkins jest oficjalnie heelem, a Strowman został praktycznie babyface'em :twisted: Swoją drogą, bardzo fajnie wyszła ta demolka.

 

Kto pójdzie na SD? Obstawiam Charlotte, Owensa i New Day.

Czy Niebieskim coś pomoże? Cała ta grupa dostała dziś wpieprz, więc transfery wypadają marnie. Do tego chyba zapowiedzieli walkę Wyatt-Orton na PPV Raw. Żeby nikt nie miał wątpliwości, że SD to druga liga...

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Może byłem zmęczony ale dla mnie to RAW było gówniane. Pierwszy raz na serio myślę żeby przestać oglądać. Gdyby nie Miz i Alexa :/ Noo trzeba przyznać że im się to udało.

 

Udało im się kompletnie zjebać 2 gwiazdy. Sorry ale Miz się super wybił na Smackdown a pierwszy występ na RAW i co się dzieje? Dean z niego szydzi na micu a potem rozwala jak pzideusza. Największy lamus Zayn go pokonuje roll upem pomimo tego że Mizowi pomaga Maryse.

 

Normalnie bym się rozpisywał przez godzine o tym ja zajebiście nie logiczne jest WWE ale nie będę marnował czasu. Jedną rzecz muszę zauważyć

 

- Dean jedzie po filmie Marine 5. Filmie który wyszedł od WWE! Pracownik roku po prostu. Do tego Dean zagrał w jeszcze bardziej gównianym filmie jakim było 12 rund (nie żebym oglądał którykolwiek z nich). Więc Dean gimmick Deana to nie "pozytywny wariat" tylko po prostu imbecyl :roll: W sumie pasuję do jego realnego charakteru wiecznie pijanego ciecia.

 

Kolejny głupi pomysł: Czy oni chcą promować Dane Brooke jako face'a? Kurwa no xD Prima Aprillis już było. Brooke bez Emmy nie istnieje. Nawet przy Charlotte nie istniała.

 

 

Alexa ośmieszyła dywizje kobiet RAW. Sasha i Bayley są takie żałosne przy mikrofonie. Sasha nawet jak dała zapowiedź heel turnu to musiała parsknąć śmiechem w mikrofon. Alexa pokazała klasę.

 

[ Dodano: 2017-04-12, 01:34 ]

A i o chuja chodziło z Ambrosem jako mistrzem IC? Czy on nie stracił tego pasa w Street Fightcie z Corbinem? WTF

 

[ Dodano: 2017-04-12, 01:41 ]

  DzikiDzik napisał(a):
*Tak jak chciałem, brandy zmienili Ambrose oraz Wyatt. Ci dwaj w niebieskim brandzie już się wypalili.

 

Oni się wypalili, nie w brandzie tylko w całym WWE.

 

[ Dodano: 2017-04-12, 01:43 ]

  Ziggy napisał(a):
Niech się skupią na tych zawodnikach, którzy przed nimi występują.

 

Bym się nie zdziwił jakby ci sami idioci co teraz chantują "CM Punk" zaczęli chantować "We want Rollins" jakby ten też się na nich wypiął i poszedł na chatę.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

WWE zaczęłam oglądać stosunkowo późno, kiedy był już praktycznie jeden roster, więc za formułą Draftu jakoś wybitnie nie tęsknię. Muszę jednak przyznać, że te pojawienia się gwiazd SD były trochę z dupy.

 

Najważniejsza dla mnie kwestia to Ambrose na Raw. Faktycznie, w moim odczuciu stracił trochę swojego dawnego blasku, ja jednak winę zwalam na niedokładne oglądanie przeze mnie SD, które głównie przewijam, liczę więc, że na Raw zacznę mu poświęcać więcej uwagi niż ostatnio. Cieszy mnie również ogromnie, że na Raw, przynajmniej na razie, zostaje Rollins. Czekam na jakieś fajne momenty z nimi związane, jak również z całym Shield.

 

Miz i Maryse nadal mnie bawią, choć nie tak jak w pierwszym segmencie parodiującym Total Bellas. Uważam jednak, że ta zmiana nie była potrzebna, Miz stał się wizytówką SmackDown, obok Stylesa i powinien na razie tam zostać.

 

Po segmencie na zapleczu heel turn Perkinsa po walce nie był wielkim zaskoczeniem. On jakoś tak naturalnie pasuje do roli face'a, zobaczymy jak się sprawdzi.

 

Jak już wspominałam cieszę się, że Seth zostaje na Raw, fajnie, że będą kontynuować program z Joe. Angle na razie bardzo podoba mi się w roli GM'a, nie waha się przerwać bójki, a nie tylko wrzeszczy jak Foley na zapleczu.

 

Zmiany w dywizji kobiet nie obchodzą mnie jakoś szczególnie, ale przyda się odświeżenie. Chciałabym Becky, ale Alexa, jako że nie była jeszcze na Raw, wydaje się być lepszym wyborem. Mickie również na plus.

 

Nie lubię Wyatta, za Balorem również nie przepadam, ale ekscytuje mnie perspektywa ich feudu. Dzięki ich gimmickom może on mieć świetny klimat.

 

Chociaż sądzę, że feud Romka ze Strowmanem trwa już za długo, to bardzo podobało mi się to lanie na zapleczu jakie zebrał Romuald. Świetny szczególnie fragment z karetką.

 

O pozostałych zawodnikach przeniesionych ze SD nie ma co się rozpisywać, są to głównie słabo wykorzystywane w ostanim czasie postacie.

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Właśnie sobie zdałem sprawę jak żałosne jest WWE. Dają gówno warty pas Lesnarowi. I teraz robią walkę o pas WWE który jest pasem Smackdown na PPV od RAW bo nie mają "głównego" mistrzostwa. Co za jełopy tam pracują :lol: .

 

Jeszcze co do całego szejkapu. Czy naprawdę KAŻDY musi mówić "jestem teraz tu na RAW/Smackdown"? Przecież to jest oczywiste i nikomu ten tekst nie wychodzi dobrze.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline

  Johnny Ryper napisał(a):
Właśnie sobie zdałem sprawę jak żałosne jest WWE. Dają gówno warty pas Lesnarowi. I teraz robią walkę o pas WWE który jest pasem Smackdown na PPV od RAW bo nie mają "głównego" mistrzostwa. Co za jełopy tam pracują.

 

Przecież to jest świetne posunięcie. Ładnie wybrnęli z tego, że RAW nie ma głównego mistrzostwa na tym PPV (bo ponoć Brock ma się już pojawić na następnych) i w miarę logicznie przesunęli walkę na Payback, by jednak to główne złoto było. Ktoś, kto na to wpadł jełopem bym nie nazwał. Chodzi mi głównie o stronę promocyjną PPV.


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

  LAN napisał(a):
Przecież to jest świetne posunięcie. Ładnie wybrnęli z tego, że RAW nie ma głównego mistrzostwa na tym PPV (bo ponoć Brock ma się już pojawić na następnych) i w miarę logicznie przesunęli walkę na Payback, by jednak to główne złoto było. Ktoś, kto na to wpadł jełopem bym nie nazwał. Chodzi mi głównie o stronę promocyjną PPV.

 

No tak. Mi bardziej chodziło o to że oni w ogóle dali pas Lesnarowi. To wygląda tak jakby oni nic nie planowali na dłuższą metę i wszystko rozpisywali kilka godzin przed daną galą.

 

oh wait.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Segment z The Mizem i Maryse

"Shake - up"... Bullshit. Zdecydowanie wolałem formalną formę draftu niż to. Przerzucili sobie kilka osób na zapleczu. Ja wiem, że w WWE i tak jest samowolka, bo ile razy wrestlerzy wbijali sobie na chaty, "łamali" kończyny czy wysadzali auta, ale zachowajmy chociaż jeden element sugerujący, że to korporacja i coś tutaj przebiega oficjalnie. :D

Miz dalej w formie, ale boję się, że zostanie przyćmiony u czerwonych. To samo Dean, choć ten ma większą szansę się wybić.

 

Pierwsza walka - Big E & Xavier Woods vs The Revival

Kofi kontuzjowany, więc Xavier będzie musiał pod jego nieobecność trochę się rozruszać w ringu.

Revival wygrał i to nawet czysto. Xavier bardzo ładnie sprzedał finish.

 

Perkins dosyć dziwnie się zachowywał na zapleczu. Zwiastowało przemianę.

 

Przemowa Curta Hawkinsa

Who the f**k cares? Serio przerzucają kogoś takiego? Naturalnie musiał dostać po pysku od Big Showa. W ogóle gigant to jest świetna postać. Wyjdzie sobie, j****e komuś i pójdzie. :lol:

 

Druga walka - Austin Aries vs T.J. Perkins

Heel turn się ziścił. Postanowili odświeżyć postać Perkinsa. Mnie również pasuje bardziej jako ten "dobry", ale wcale to nie oznacza, że się nie sprawdzi w nowej postaci.

 

Los Setha Rollinsa

Rollins na Smack? Ta, jasne. :D Niebieskim przydałaby się mocno barwna postać, ale to Rollins z góry odpada. Program z Joe mnie grzeje. W końcu Samoańczyk dostaje swój feud.

 

"This is Kevin's Owens show". To już wiem, że idzie na Smack'a. :D

 

Trzecia walka - Charlotte Flair vs Nia Jax

Potwierdza się, ze córka Ricka musi troszkę pójść w cień. Tym czasem zyskuje Nia. Zapewne to ona dostanie shota, choć gdzieś tam wciąż kręci się Sasha.

 

Czwarta walka - Jinder Mahal vs Finn Bálor

Słyszałem, że znowu Irlandczyk kontuzjowany. Tym razem wstrząs mózgu przez ten łokieć od Jindera? :roll:

 

Bray Wyatt, Apollo Crews, Kalisto, Heath Slater i Rhyno trafiają na RAW. Jakiekolwiek emocje wzbudza chyba tylko Wyatt, choć czekać aż coś się z nim zmieni to chyba jak czekać na śnieg latem.

 

Piąta walka - The Miz vs Sami Zayn

Całkiem spoko walka ze względu, że cały czas coś się działo. Stawiałem na Miza, a tutaj niespodzianka. Minęła godzina i Mike już traci na drafcie. :D

 

W wywiadzie na zapleczu Romek znów był totalnie Face'owy. :D Faktycznie wywrócenie karetki to coś czego bym się kiedyś spodziewał jedynie po Big Show. Jeżeli faktycznie Braun ma być jedynie przygotowaniem dla Romka przed Lesnarem, którego Samoańczyk też pokona to będziemy świadkami stworzenia wrestlingowego nadczłowieka. :?

Tak w ogóle w momencie wywracania karetki ktoś zamknął tylne drzwi, bo Braun o nich zapomniał. BHP przede wszystkim. :twisted:

 

Szósta walka - The Shining Stars, Luke Gallows & Karl Anderson vs Sheamus, Cesaro & The Hardy Boyz

Szybko, lecz to nie dziwnie. Oczywiście wszystko pod promocję braci.

 

Emma zniknęła na rok, wprost powiedziała, że współpraca z nią Dana nic nie zyskała (z Charlotte przynajmniej weszła w główny roster), a teraz myśli, że Brooks jak potulny piesek do niej wróci? :roll: Dali wprost, że Dana zamierza sama coś osiągnąć nie będąc niczym pomocnikiem. Cieszę się, że nie będzie się pętać nikomu pod nogami. Może i sprawią, że się do niej przekonam.

 

Segment z Sashą Banks i Bayley

Sasha co raz bardziej daje sygnały tego turnu. Nia bezpardonowo wjeżdża we wszystkich, a Mickie i Alexa meldują się na RAW. Powinno być ciekawie u babek, ale w takim wypadku ktoś musi jeszcze trafić na SmackDown!.

 

Siódma walka - Kevin Owens vs Dean Ambrose

Fajna walka głównie za sprawą Deana, który szalał po arenie i rozstawiał rywala po kątach. Bardzo dobre wejście "świra" na RAW.

Jericho podgrzewa przed PPV. Szkoda, że wtopi, bo po tym, co zaprezentował ostatnich miesiącach naprawdę czapki z głów. Dostał pas USA i całkiem dobry program z Owensem, więc z pustymi rękoma nie odejdzie.

 

Całokształt nie był wystrzałowy, ale trafiły się dobre momenty.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Taki mało klimatyczny zrobili ten shake-up. Ot tak zawodnicy sobie wchodzili, bez jakiejkolwiek zapowiedzi. Poprzednia formuła draftowa była lepsza.

 

Pięknie Braun zniszczył Romana. Takiego wpierdolu na jednej osobie już dawno nie widziałem. Podobny los spotkał swego czasu Tryplaka z rąk Nasha. Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Szkoda jedynie, że pewnie Braun ostatecznie polegnie, powiem Romka jak Cenę bookują z najlepszych czasów. A wtedy na Jaśka nie było mocnych. Podobnie pewnie będzie z Braunem. Btw. zaliczył on chyba face-turn :) Nie wiem, dlaczego oficjele są tak uparci i z uporem maniaka usiłują robić z Reignsa face'a. To się nigdy nie uda.

 

Seth pokonał Tryplaka na Wrestlemanii, więc zmierzy się teraz z jego człowiekiem od brudnej roboty, czyli Samoa Joe. Liczę na konkretne starcie. To powinno się udać. Dobrze też, że Seth na RAW zostaje. Na Smacku za bardzo nie byłoby dla niego miejsca.

 

Neville jako heel jest tak dobry, że jednym zdaniem doprowadza baby-face'a do heel-turnu :D Ale już bez szydery, to chłop zaskakująco dobrze w tej roli się sprawuje. I co ważne - bookują go jak należy. Tak trzymać! Zaś heel-turn TJ Perkinsa...pewnie nic wielkiego to nie wniesie, ale zawsze jest to dobry prognostyk dla niego na przyszłość. Oficjele jeszcze o nim nie zapomnieli.

 

Alexa "Female Magnus" Bliss i Lady Magnus na RAW. Ciekawe zestawienie nam się tu zrobi. Od spraw ringowych będzie Bayley, Mickie i Sasha (o ile przestanie botchować), Nia będzie niszczyć wszystko wokół, Alexa będzie gadać (umiejętności walki ma na poziomie Kelly Kelly), zaś Dana z Emmą będą od jobberki. Fajny balans, a przede wszystkim duże odświeżenie. Ciężko było ciągle patrzeć na te same buźki. BTW. dlaczego Charlotte miała żółta twarz?

 

Dywizja tag-team'owa na RAW jest mocna w chuj. Teraz jest tyle możliwości, jeśli chodzi o feudy że mała głowa. Mamy Hardasów, Revival, Cesaro i Sheamusa, Enzo i Cassa, The Club...Jak się to porówna do tej mizerii na SD, to nawet nie ma porównania. Już nie mogę się doczekać konfrontacji Hardasów z Revival. To będzie epickie. Choć i najbliższe starcie z europejskim zestawieniem powinno być bardzo dobre.

 

Generalnie to chyba wszystko...a! Jeszcze najbardziej anty-klimatyczny debiut ever. Samson... To było tak złe, że aż dobre :D No i Bray na RAW. Bez sensu decyzja, w zasadzie podwójna. Po pierwsze: na cholerę mu odbierali pas, a po drugie: na cholerę go przenoszą na RAW? Przecież będzie tam ponownie ekskluzywnym jobberem dla ME. Na dzień dobry podłożą go Balorowi, by go wypromować. A później co? Jobberka dla Big Doga?

 

Generalnie w miarę przyzwoity odcinek. Na pewno lepszy od tych sprzed kilku miesięcy. Należy mieć nadzieję, że wzmocnienia nadadzą RAW kolorytu. Chyba, że kreatywni ponownie wykażą się indolencją...

Szaleństwo to metoda, to geniusz.

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bardzo słaby otwierający segment. Niby była przyjemna dla ucha radość na zbesztanego Romana, ale niewiele to pomogło. Jedyny fajny moment, to "albo co" w wykonaniu Kurta, z gdzieś tam rodzącą się, naiwną nadzieją na Angle Slam.

 

O wiele lepiej wypadł Joe. Wprost proporcjonalnie do tego, jak ciekawsze ringowo jest zestawienie Samoańczyka z Sethem.

 

Superstar Shake-Up. Ludzie zmieniają brandy, otwierają się szanse na nowe zestawienia. MizTV, podczas którego gościem The Miza, byłej gwiazdy SmackDown, będzie Dean Ambrose... ... ... była gwiazda SmackDown. Dobra zmiana!

 

Faktycznie, jeśli kiedykolwiek ma coś być z tego Titus Brand, to chyba z Apollo powinno być spróbowane. Jemu nic nie zaszkodzi.

 

Chyba nie muszą mówić, że lepiej się nie dało rozegrać walki o miano pretendentki do pasa kobiet? Blissówna jeszcze walczyła przed własną publicznością. Była skazana na triumf. Szkoda, że już na Payback, jest skazana na porażkę.

 

Finn dalej dostaje walki na przetarcie. Przed chwilą jedna go wyeliminowała, to ta była jeszcze krótsza.

 

Jericho wypromował kiedyś tancerza, więc teraz może paść na włóczęge z gitarą :wink:

 

I ring też w pizdu, tak jak poziom tego RAW. Strowman zachowa ten moment do feudu z Lesnarem.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2016
  • Status:  Offline

  N!KO napisał(a):
Strowman zachowa ten moment do feudu z Lesnarem.

Ale jak to do feudu z Lesnarem, skoro na Payback będzie walczył z Romkiem :smile:

Mizerne RAW, walka olbrzymów była spoko, laseczki też dały radę, a poza tym to praktycznie nic się nie działo. Tak jak napisał Niko, poszejkowaliśmy superstarsów ale feudy zostały te same. Lesnar poskakał chwilę w ringu po WMce, wziął hajs i zniknął :razz:


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

  N!KO napisał(a):
Chyba nie muszą mówić, że lepiej się nie dało rozegrać walki o miano pretendentki do pasa kobiet? Blissówna jeszcze walczyła przed własną publicznością. Była skazana na triumf. Szkoda, że już na Payback, jest skazana na porażkę.

 

Biorąc pod uwagę jak Dabju lubi uwalać swoich mistrzów w ich rodzinnych miastach tak jestem dziwnie spokojny że Bayley w San Jose też uwalą :wink:. Alexa wygra na Payback. Zmiana mistrzyni jakościowo wyszła by im na dobre.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Braun Strowman z każdym miesiącem coraz bardziej podoba mi się jako potencjalny main eventer na Raw. Niestety pewnie nie dadzą mu w tym roku najważniejszego pasa skoro planują Lesnar vs Reigns na Wrestlemanii. Z drugiej strony widać większe zaufanie skoro to właśnie on otwiera Raw. W trakcie segmentu przyszło mi do głowy, że jeżeli Angle chciałby wrócić na Summerslam to mogliby mu wrzucić do ringu właśnie giganta. Niestety to by pewnie pogrzebało Brauna.

 

Jak patrzę na dywizję Cruiserweight to mam nadzieje, że Neville będzie panował jak najdłużej. Gość ma świetny wizerunek i przebija zdecydowanie nawet Austina Ariesa, który wiadomo jak bardzo potrafi być charyzmatyczny. Perkins to zawsze dla mnie będzie taki trochę Maciej Zakościelny, bo z takim ryjem nie jestem wstanie go przyjąć jako heela.

 

Balor błyskawicznie rozbił Hawkinsa i nie jest to zła wiadomość. Pewnie uraz jest, ale jeżeli Irlandczyk może toczyć takie walki to przez kilka tygodni mogą go tylko promować rzucając mu jobberów. Mimo to nadal widzę go w dywizji Cruiser ;)

 

Jeff Hardy vs Cesaro. Jakby nie patrzeć jest to jakiś Dream Match, ale Jeffrey jest już jednak dość drewniany. Mimo to braci bez tego zjebanego gimmicku Broken ogląda mi się dość dobrze, Pewnie planowali dać im feud z Revival, ale pewnie ten pojedynek zobaczymy dopiero na SummerSlam.

 

Braun rozwalił ring. Spoko moment. Za tydzień pewnie pojawi się Roman, który weźmie rewanż, ale finalnie udupi na Payback. Strowman niszczyciel vs Brock to coś co chce bardzo zobaczyć.

 

Samoa Joe vs Seth Rollins na PPV może być bardzo przyjemnym pojedynkiem. Pewnie wrzucą tam także Ambrose vs Miz, ale to zestawienie mnie nie grzeje. Miz mógłby przejąć pas IC.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Braun po zmianie wizerunku i straceniu kilku kilogramów naprawdę dobrze spisuje się w roli main eventera. Za Wyattów byłem przeciwny jego pushowaniu, teraz aż się o to prosi.

 

Balor wciąż nijaki i nudny. Reakcja na jego theme - dramat. Za mało wykorzystują gimmick demona, zdecydowanie. Powinien być gościem o dwóch twarzach co tydzień a nie raz na miesiąc.

 

Alexa ,,chcę być mistrzynią w ciągu roku". Szanse dostanie za dwa tygodnie. Bayley pas powinna potrzymać do SS gdzie przejebie z heelową Sashą. Właśnie, jak długo można zwlekać z tak potrzebnym turnem? Sasha, Dean - to zabija ich postacie.

 

Hardasi jednak wciąż w gimmicku WWE, przynajmniej tak długo aż nie wygrają w sądzie. Nie wierzę, że po odzyskaniu praw do tego gimmicku WWE będzie szło swoją drogą. Jeff i Matt w starej oprawie są mega nudni i przewidywalni.

 

Joe dał bardzo fajne promo. Walka z Sethem na papierze wygląda bardzo fajnie ale styl Samoańczyka mnie nie przekonywał w NXT i MR więc pewnie będzie zaledwie poprawna walka.

 

Main EVent - czy tylko mnie rozwalający ring w ogóle nie podnieca?

 

Bardzo słabe RAW.

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

WWE kuje żelazo na tym jak bardzo publiczność nienawidzi Romana. Przez to nawet takie drewno na mikrofonie jakim jest Braun wystarczy, że powie coś w stylu "złamałem Reignsa w pół" i wzbudza to reakcje. Problem w tym, że jest to reakcja na tego nieobecnego, a nie na tego który stoi w ringu. Dobrze, że choć było krótko, ale jakoś bezpłciowo Angle do tego podszedł.

 

Dopóki Wyatt nie skończy swojego biznesu z Ortonem to Finnowi jedyne co zostaje to bicie jobberów tydzień w tydzień. Programy już były rozpisane przed Wrestlemanią gdzie Balora nie było więc i nie ma się do czego załapać dopóki te rewanże z najważniejszej gali roku nie zostaną dokończone. Zobaczymy co w maju federacja przygotuje dla niego i Braya.

 

Fajnie, że Alexa mimo przejścia na RAW, które mogłoby się równać z tym, że będzie o wiele niżej w dywizji niż na Smackdown to wygrała przed swoją publicznością tą walkę. Przede wszystkim w dywizji kobie trzeba odświeżenia. Na heelturn Sashy się narazie nie zanosi więc zmiana pretendentki jest bardzo na plus, a wiemy że Bliss'ówna potrafi sobie radzić też na majku więc może wyjść z tego całkiem przyzwoity program. Choć nie wróżę jej przejęcia pasa tak szybko.

 

Widać, że w przypadku solowych pojedynków braci Hardych (a narazie w przypadku Jeffa) ta ich magia trochę pryska. Super, że wrócili, ale wiek i lata pojedynków robi swoje. Każdy Jeffa pamięta z jego świetnych pojedynków i tego, że z każdym potrafił wykręcić super starcie. Tutaj miał do pary Cesaro a duży niesmak pozostał, ciekawi mnie czy faktycznie po ewentualnym rozpadzie Hardy Boys będzie tak samo czy może troszkę lepiej i to był wypadek przy pracy.

 

Seth kontynuuję potyczkę z Samoa. I tak jak fajnie wypada Joe jako ten destroyer tak faceturn Sethowi zabrał sporo kolorków. Chyba to nie jest gość, który w gimmicku dobrego się sprzeda. Jako heel był świetny, zobaczymy jak będzie teraz, bo reakcję przy programie z Hunterem można było dostać od tak, teraz już nie będzie tak łatwo.

 

Spodziewałem się tego, że RAW się tak skończy. Czy to w jakiś sposób sprzedało bardziej Brauna? Może troszkę, teraz kwestia tego jak rozpiszą jego ewentualną wygraną z Romanem i pójście na Lesnara. To może być ostatni moment dla Brauna, bo przy programie z Reignsem czy Brockiem jest spoko, ciekawe co będzie w dalszej części roku.


  • Posty:  254
  • Reputacja:   16
  • Dołączył:  27.12.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  Mishka napisał(a):

Widać, że w przypadku solowych pojedynków braci Hardych (a narazie w przypadku Jeffa) ta ich magia trochę pryska. Super, że wrócili, ale wiek i lata pojedynków robi swoje.

 

Jeff Hardy - data urodzenia 31 sierpnia 1977

AJ Styles - data urodzenia 2 czerwca 1977

 

To nie wiek, tylko kwestia organizmu i sposobu prowadzenia się. Vader walczył do sześćdziesiątki.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...