Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Cóz, chyba najciekawsze promo Romana na starcie :wink: Żadna inna publika by nie dostała takiej możliwości. W zasadzie tylko złośliwość pozwoliła mi to nazwać "promem Romana". DELETE

 

Vince ślicznie bawił się publiką. Najpierw mówił o wzruszającej scenie, i kiedy każdy myślał Taker, on pokazał swoją córkę. Potem zapowiedział GMa, i kiedy wszyscy myśleli Kurt, zabrzmiała muzyka Teddy'ego :twisted: Na szczęście wszystko poszło wypatrywaną drogą, a My dostaniemy Angle'a na dłużej. American Alpha dlatego stracili pasy Tag Team :wink: Skoro ma to zachować resztki wiarygodności, to Kurt musi ich zawinąć w Drafcie.

 

Zaczynałem się martwić o to RAW. To zawsze było specjalne RAW i specjalna publika. Przez pierwszą godzinę, specjalni byli tylko ludzie. Na szczęście wybrzmiała muzyka - Say Yeah! Piękny prezent. Hardy Boyz powinni mocno uściskać pasy, bo niebawem mogą (POWINNI) się z nimi pożegnać. Mark mode.

 

Nowy GM i już odrobina uroku przy segmencie z Enzo i Cassem. Pierdola, a cieszy. Jesli chodzi o Goofy'ego i Pluto, to sam się zastanawiam :?:

 

Brock vs Braun, to ciekawa alternatywa. Na pewno lepsza niż 1on1, złożone z tych dwóch, co pokonali tego od 23.

 

Lubię Balora, ale jak tylko wypadł Y2J, to pojawiało się w głowie wiele alternatyw, i każda była jakimś zaskakującym powrotem lub debiutem z NXT (jak chociażby Nakamura). Żadna nie wskazywała na niego. Niby miło, ale bez pierdolnięcia.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  323
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.08.2011
  • Status:  Offline

Dokładnie na to czekałem. Publika nawet nie dawała Romkowi dojść do głosu. W sumie i tak pewnie nic więcej ciekawego by nie powiedział. Jedyne czego dalej nie wiemy czy będzie ten turn czy nie. Raczej nie.

 

Hardy obronili pasy. W kolejce już stoją Cesaro i Sheamus to poakzuje jak biedna jest tutaj ta dywizja. Na całe szczęście mamy świeżą krew, która w najbliższej przyszłość pewnie skradnie pasy. Oby tylko nie skończyli jak Viktor i Konnor.

 

Wielu myślało, że Kurt wróci jako zawodnik ale tutaj mamy Gm'a. Dobre rozwiązanie zwłaszcza, że story na lini Gm - zawodnik jest dość proste do poprowadzenia i to otworzy drogę Kurtowi do jego walki.

 

Kobiety po mnie spływają. Nawet powracająca/debiutująca Emma. Czy coś jest ze mną nie tak?

 

Kiedy Braun wyszedł do Brocka to w głowie pojawiało się zapytanie. Po co wczoraj BR wygrał Mojo, a Brauna wywalili jobberzy? Równie dobrze mógł wyjść Big Show albo Mark Henry. Logiki w WWE nie ma co szukać (Ryback Wm29) ale Lesnar musi pierwszego pretendenta odhaczyć.

 

Czekałem kiedy Balor wróci. Przy takim powrocie jaki zaprezentowali po mnie spłynął. Jak widziałem, że ma takie wejście po powrocie to tylko liczyłem na to, że oklepie Rollinsa, bo ten go przecież kontuzjował.

 

To już tyle? Dobrze, że chociaż był ten Kurt to będzie można coś zapamiętać.

2 miejsce - Typer WWE 2015

120921668456dd549defd56.jpg


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Pierwszy segment tego Raw to poezja dla uszu. Nie pamiętam, przynajmniej w ostatnich latach, żeby publiczność tak długo nie dopuszczała kogoś do głosu. Tym samym ograniczono długość wypowiedzi Romka, co też jest dużym plusem.

 

Mam nadzieję, że Hardasi tak szybko pasów nie stracą, z drugiej strony jest Revival, które promować więc należy, wybór Cesaro i Sheamusa na pretendentów jest więc w tej sytuacji słuszny.

 

Aries znowu będzie musiał walczyć o miano pretendenta? Szkoda, myślałam, że pociągną ich feud dalej już na dzisiejszym Raw.

 

Vincent fajnie trollował, ale gdy mówił o tym momencie z WrestleManii byłam pewna, że pokaże Stefę :twisted: Wybór Kurta na GM'a cieszy, już kilka pierwszych segmentów z zaplecza pokazało, że będzie się go dobrze oglądało i że to lepszy kandydat niż Foley. Ciekawe tylko jak po powrocie ułoży się współpraca ze Steph, dobry materiał na potencjalne feudy.

 

U kobiet nic godnego uwagi się nie wydarzyło. Dziwnie oglądać Dankę po stronie face'ów. Emma była zapowiadana już od tak dawna, że jej powrót praktycznie mnie nie wzruszył.

 

Szkoda, że do starcia Lesnara ze Strowmanem nie doszło przed pokonaniem tego drugiego przez Romea. Pamiętam ich króciutką konfrontację, bodajże sprzed Royal Rumble, kiedy to myśl o ich walce bardzo mi się podobała. Wydawało się wtedy, że Strowman może być kimś więcej niż mięsem armatnim dla DiGaja i można by się nawet przez chwilę zastanowić nad wynikiem takiego pojedynku. Teraz w ciemno postawię na Brocka.

 

Po załatwieniu Krzyśka i wiadomością o tajemniczym partnerze od razu pomyślałam o Balorze, gdzieś z tyłu głowy przewinął mi się jeszcze Nakamura. Wyszła z tego fajna walka wieczoru.

 

Dobre Raw, głównie dzięki publiczności, ale było też kilka momentów wartych uwagi. W sumie poświęciłam oglądaniu chyba najwięcej czasu od Draftu.

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  217
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2012
  • Status:  Offline

Mi osobiście wydaje się, że tak ten pierwszy segment miał wyglądać. Vince dobrze wiedział jak Romana przywitają fani i on specjalnie miał ich podpuszczać i powiedzieć tylko to jedno zdanie... Na heelturn się nie zanosi, za tydzień buczenie będzie mniejsze, a wszystko powoli zacznie rozchodzić się po kościach. Tak już na spokojnie, gdy emocje z Wrestlemanii opadły zastanawiam się czy faktycznie Romkowi to zwycięstwo było potrzebne. WWE pokazało nam już przez te 3 lata, że jest on w stanie pokonać każdego, więc i dla przekokszonego (choć po pseudo feudzie z Goldbergiem już mniej) Lesnara też jest równym przeciwnikiem. No ale cóż, czasu nie cofniemy...

 

Hardasi odbębniają rewanż i kolejnym ich przystankiem są Cesaro & Sheamus. W sumie dobrze, czwórka dobrych workerów da radę, a sympatia do braci oraz Szwajcara tylko doda smaczku temu programowi. Ciekawe co jednak będzie potem, Revival? W sumie czemu nie.

 

Miałem przeczucie, że nowym menadżerem RAW zostanie Angle. Nie bez powodu w swoim wywiadzie mówił, że Vince ma coś dla niego przyszykowane. Niestety nie chodziło mu o bycie aktywnym zawodnikiem (choć tego nie wykluczam w przyszłości), ale i tak będzie fajnie go widzieć na ekranie telewizorów. Zawsze to odświeżenie w stosunku do Micka, fajny sentyment i pewnie sporo zabawy.

 

Kobiety znowu przewinąłem, niestety, ale jakoś ostatnio nie ogląda się mi ich zbyt dobrze choć niby dywizja jest najlepsza od lat. Odkąd Bayley jest mistrzynią to czar prysł, może gdyby po raz pierwszy zdobyła go wczoraj to moja reakcja byłaby inna.

 

Heyman już zaznaczył jak będzie wyglądać promocja starcia Lesnara z Romkiem.. Nie podoba mi się taka forma, bo po prostu oznacza w ogólnym rozrachunku przerzucenia całego pushu na Romana. Brock jest mistrzem, a jego kontrakt kończy się po następnej Wrestlemanii. Czy przedłuży go? Możliwe, że tak, ale nadal będzie part-timerem więc niestety, ale obawiam się iż czwarty raz z rzędu będziemy oglądać Reignsa w Main Evencie Wrestlemanii i dodatkowo po raz trzeci z rzędu go wygra. Szkoda gadać...

 

Cieszy mnie bardzo powrót Balora, choć był on trochę bez fajerwerków. Czy znowu zostanie wywindowany w górę na samym starcie? Czy może jednak kontuzja troszkę zaburzyła jego widok w Main Evencie RAW Creative Teamu? Poczekamy zobaczymy, narazie jestem mega zadowolony, że mamy go z powrotem.

 

Co do tego całego Superstars ShakeUp to w sumie chyba wyjdzie to na dobre. Szczególnie niebieskim, gdzie pomysły na programy się kończą, a dodatkowo Cena ucieka na plan filmowy. Smackdown potrzebuje kilku większych nazwisk z RAW, kto to będzie? No ja osobiście posłałbym tam Rollinsa, Zayna i może Joe?

 

Nie ukrywam, że po #RAWafterMania spodziewałem się więcej. Publika oczywiście super, tylko oprócz tego nie było nic takiego z mocnym uderzeniem. Nowy GM był do przewidzenia, tak jak powrót Balora. A jeden debiut z NXT też nie uderzył we mnie tak mocno. Może SD jutro dostanie jakąś mocną kartę przetargową.. Może Nakamura?


  • Posty:  213
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2016
  • Status:  Offline

Publika nie dała dojść do głosu Romkowi? Litości, przecież to było celowe zagranie WWE. WWE, które świetnie bawi się postacia Romana. A samego Romka od feudu z Takerem ogląda mi się świetnie. Gdy Reigns wchodzi do ringu to wiesz, że będzie ciekawe, ze względu na reakcję reakcję fanów. Pierwszy segment i "This is my yard now!", dał mi więcej rozrywki niż kolejne nudne Tag Team Matche U kobiet i kombinację Joe/Rollins/Owens/Jericho. Niech Reigns pozostanie takim pewnym siebie skurwielem, bo to cholernie dobra TV. A i do ludzi, którzy piszą że Reigns nie zasłużył by pokonać Takera, napiszcie mi kto zasłużył by to zrobić? AJ STYLES, Owens, Joe, czy może Balor :twisted: ?
6/5/2016 - matura z Angielskiego...

1401452856576993aff03a4.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

  JohnBoy napisał(a):
A i do ludzi, którzy piszą że Reigns nie zasłużył by pokonać Takera, napiszcie mi kto zasłużył by to zrobić? AJ STYLES, Owens, Joe, czy może Balor :twisted: ?

 

Na WMce? Nikt.

 

  JohnBoy napisał(a):
Publika nie dała dojść do głosu Romkowi? Litości, przecież to było celowe zagranie WWE. WWE, które świetnie bawi się postacia Romana.

 

Z tym się zgadzam i też tak typuję, choć oczywiście publika też zrobiła swoje. Z mniej smartową nie wyszłoby to aż tak fajnie.

 

Nie zgadzam się natomiast, że taki Romek to lepszy Romek. Wkurzanie ludzi nie jest tym co federacja powinna robić. Powinna patrzeć na reakcję ludzi i z niej korzystać. Tutaj masz gotowego monster heela na lata. Ale nie.

 

Vince trochę zabawił się z publiką, ale w końcu ogłosił nowego GMa. Jednak Kurt Angle. Bardzo fajnie. Mnie jednak z całej tej wypowiedzi McMahona zaciekawił zapowiadany "shakeup". Czyżby draft?

 

Revival na RAW. Szkoda że jednak nie na SD! Tam dywizja kwiczy i leży a tu w ciągu dwóch dni dostali dwa mocarne wzmocnienia.

 

Strowman idzie na Brocka. Fajnie, bo to coś nowego. Szkoda tylko, że Braun nie wygrał tego Memorial Battle Royal. Teraz wchodzi do walki o pas po przegranej walce, a wcześniej przegranym feudzie z Romkiem.

 

No i na koniec wraca jeszcze Balor.

 

Generalnie RAW dostało mocnego kopa do przodu. Może czekają nas tu lepsze czasy? Pytanie tylko czy szykują coś ciekawego na SD!


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

WWE poszło po rozum do głowy i przynajmniej nie kazali dawać długiego proma Romanowi. Fani się naryczeli, ten powiedział jedno zdanie i publika wybuchła. Idealnie rozpisany segment dla Romana. Nadal mam wrażenie, że wczoraj nie przeszedł heel turnu tylko dlatego, że odejście Takera tak czy siak zabrałoby cały spotlight.

 

Dawno nie oglądałem Cruiserów w WWE, ale czy dzisiaj Mustafa Ali nie przesadził z ilością efektownych akcji jak na tę dywizję? Zresztą kogo to obchodzi? #beachballmania

 

Oby nie odpuścili corocznego motywu walki kogoś z zarządu vs zawodnikiem z rosteru. Kurt Angle musi mieć jeszcze jedną walkę. Szanuję za wykorzystanie Teddy'ego Longa i jego przyR-Truthowanie, bo wszyscy już mieli w głowie Kurta jak Vince powiedział o Hall Of Fame, a takie przerywniki zawsze cieszą.

 

Say yeah! Yeah! Wreszcie nie muszę ich oglądać w NXT. Za kopnięcie wózeczka już mają plusa. Oby wszelkie teamy z NXT nie feudowały z Revival. W NXT ta dwójka feudowała kuźwa z każdym teamem i ile można oglądać powtórki?

 

To było dobre Raw przez pierwsze dwie godziny. Później dowalili same walki i totalnie siadł poziom gali.

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  1 813
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2012
  • Status:  Offline

RAW oczywiście genialne. Chyba wszyscy już wszystko powiedzieli, więc dodam tylko, że po speachu Goldberga w Talk RAW mam wrażenie, że przed Hall of Fame 2018 go oglądać nie będziemy ;) I bardzo dobrze

  • Posty:  3 403
  • Reputacja:   66
  • Dołączył:  26.08.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ładnie otworzyli tą galę. Spodziewałem się jakiegoś tributu Takera a tu proszę chanty fanów. To wyraża więcej niż nie jeden tribute. Tak samo przemowa Romana. Ktoś tu wpadł na dobry pomysł by zamiast głowić się co napisać by fani to wysłuchali, to lepiej po prostu nimi się wysłużyć. Świetny efekt który zrobił robotę. Szkoda tylko iż zabrakło jakiegoś przemówienia Takera. Przydałoby by się lecz może chodzi im o to by trochę przetrzymać i prawdziwe pożegnanie zrobić podczas Hall of Fame

 

Kurt jako GM RAW ? Ja to kupuje. Foley był w tej roli bardzo nijaki, tak samo jak Daniel Bryan. Czekam jeszcze aż zmienią tego drugiego na kogoś sensownego. Swoją drogą nie rozumiem czemu nie dali Shana jako GM'a na Smacku. Przydałaby się tam jakaś "mocna" osobowość. Kurt wydaje się być taką osobą, mimo iż obecnie ma mocno komediowy gimmick to wszyscy wiemy że z jego osoby da się sporo wyciągnąć.

 

Trochę smutne jednak jest to iż kreatywni dalej boją pokazać się jakiś ciekawy brawl w ringu. Gdyby Strowman zaatakował Lesnara albo na odwrót na pewno mocno podgrzałoby to publikę i umocniło ich wizerunek. Jak na razie to z nich takie bestie jak ze mnie kulturysta. Niestety nie mam pojęcia kiedy i z kim Brock mógłby stracić tytuł. Dopóki będzie go trzymał, wszystko co związane z tytułem można przewijać.

 

Balor powraca bez większego zaskoczenia chyba dla kogokolwiek. Fajnie że wrócił i ciekawe co mają dla niego. Osobiście chciałbym go zobaczyć jako heela gdyż dobra strona kompletnie nie pasuje do jego gimmicku i charakteru.

 

Gala ogólnie na plus. Szaleństwa nie było ale przyjemnie się to oglądało. Teraz trzeba przeczekać tylko do shake-up'a, gdyż dopiero od tamtego momentu zacznie się dziać coś nowego.

#SmartFanZone

  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Jedyne czego zabrakło na tym RAW to wspólnego segmentu Angle'a z Lesnarem :D

 

Pierwsze piętnaście minut poezja dla uszu. "Fuck you Roman", "go away" albo ciągnące się "asshole" było cudowne, ale najbardziej rozbrajający był chant "shut the fuck up" mimo że Reigns nie zdążył wypowiedzieć jeszcze słowa :twisted: Standardowo szkoda tylko, że tak mocno smartowa publika zdarza się dwa razy do roku - po WrestleManii i na RAW w UK. Reigns ma wszystko żeby stać się jednym z najciekawszych heelowych postaci chyba w ogóle w historii tej federacji, ale papa McMahon standardowo widzi to inaczej.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Eh... Roster raw był już przepełniony, a teraz doszło tam jeszcze parę gwiazd. Kolejka do pasów tt raw jest zbyt duża, aby każdy dostał zasłużoną szansę na ich zdobycie. Natomiast do pasów tt smackdown nie widać wiarygodnych pretendentów. Oby jak najszybciej doszło do draftu i na smackdown znaleźli się:

1.Joe (feud z Ceną)

2.Zayn (feud z Zigglerem)

3.Cesaro & Sheamus (feud z Usos)

4.Rusev (feud z Ambosem)

Edytowane przez 8693

  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

  JohnBoy napisał(a):
Publika nie dała dojść do głosu Romkowi? Litości, przecież to było celowe zagranie WWE.

 

Ja wiem JB, że masz ze mną jakiś problem, pewnie nie tylko ze mną, czego wielokrotnie dawałeś też wyraz na SB, ale mam dla Ciebie taką dobrą radę: jest taki magiczny przycisk ignoruj, który możesz wcisnąć i nie tracić czasu na analizy moich postów, żeby za wszelką cenę się do czegoś przyczepić.

Pisząc, że publika nie dopuszczała Romana do głosu, użyłam skrótu myślowego, przy czym bardziej chodziło mi o to, ile to trwało i o intensywność chantów. Oczywiste jest chyba, że gdyby osoba z mikrofonem chciała mówić to dałaby radę być głośniejsza od publiczności. Wielokrotnie różnym osobom udawało się przekrzyczeć fanów, ignorując ich, więc tu też nie widzę problemu. Zapał publiki często jednak opadał o wiele szybciej, jak napisał Mały. Ale wiadomo, jak ktoś chce się przyczepić, to zawsze złapie za słowo.

Ciekawe tylko, że jak kilka tygodni temu po segmencie z Michaelsem N!ko napisał mniej więcej to samo co ja to już do jego postu się nie odniosłeś czepiając się tylko do mojego :D

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przemowa Romana Reingsa

Właściwie koncert fanów. Ostro pojechali nie dając mu dojść do słowa. Oczywiście Romek miał tylko jedną kwestię do powiedzenia specjalnie żeby fani sobie pokrzyczeli, by poszedł się j***ć, ale i tak wyszło fajnie. :twisted:

 

Pierwsza walka - RAW Tag Team Championship: Luke Gallows & Karl Anderson vs The Hardy Boyz ©

Niezła walka, ale jeszcze lepiej się ogląda przy takiej publice. Oczywiście bracia wygrali i myślę, że pasy potrzymają jakiś czas.

 

Druga walka - Neville vs Mustafa Ali

"Heeey, beach ball!". :D Mustafa dał radę. Przegrał, ale Spanish fly, Hurricanrana i DDT pod koniec walki wyszły naprawdę widowiskowo.

 

Przemowa Vince'a McMahona

Vince może i często rozpisuje coś do bani, ale z publiką umie sobie radzić. Najpierw motyw z córką, a potem Teddy. Wydaje mi się, że ten motyw z Longiem już był rok temu, lecz tutaj także nieźle z tym trafili. Kurt Angle jako GM! Cieszę się, że go zobaczę ponownie na RAW. Na pewno nie da tak sobą manipulować Stephanie jak Foley, poza tym jest tutaj o wiele większy potencjał.

 

Trzecia walka - Big E & Xavier Woods vs THE REVIVAL

Nie ma chantów o Paige, ale są Revival. :D Choć z trudami to wygrywają i wszystko wskazuje, że będą Heelami. Mocne wzmocnienie rosteru. Zgodzę się, że w porównaniu to niebiescy naprawdę nie mają dywizji drużyn. :???:

 

Pierwszy segment i już widać, że z Angle może być zabawniej. Chyba zdał sobie sprawę, że nie było go tu kawął czasu. "Czemu Goofiego traktują jako człowieka, a Pluto jak psa?" Tego to najstarsi Tatarzy nie wiedzą :twisted:

 

Czwarta walka - Bayley, Dana Brooks & Sasha Banks vs Nia Jax, EMMA & Charlotte Flair

Lubię te dziewczyny, ale znowu zbotchowały na koniec. Tym razem Dropkick na Jax. :lol: Charlotte chyba idzie na bok. Dostaje feud z Nią, co prawda, lecz pasa już nie powącha. Mimo porażki drużyny najbardziej dali się pokazać Emmie. Niech nie zmieniają jej tego gimmicku i zacznie systematycznie występować to może przekona nas do siebie. Jak wyjadą znowu za tydzień z Emmalina to uznam, że to głupi żart.

 

Jinder nie przerywaj Samiemiu, proszę.

 

Segment z Paulem Heymanem i Brockiem Lesnarem

Więc na początek Strowman, a potem Romek. Paul wprost powiedział o pojedynku dwóch pogromców Undertakera i tak też to będzie promowane. Lesnar i tak pojawia się tylko kilka razy, więc cały rok mogą ciągnąć ten motyw. Strowman zapewne wtopi z Lesnarem, ale z Rokiem już może być inaczej. Tez mam obawy, że Reigns może wygrać kolejny ME największej gali w roku. Pokonał Takera, a teraz pokonując pierwszego pogromce Takera może zdobyć pas i wygrać czwartą walkę wieczoru. Takim nadczłowiekiem to Hogan nie był.

 

Jericho dostaje rewanż na Payback i przy okazji obrywa. Skoro odchodzi to pasa nie odzyska, więc wszystko wskazuje na to, że feud zakończy się dla niego całkowitą klęską. Mam nadzieję, że przez ten miesiąc dadzą, jednak chociaż raz pokonać Owensa.

 

Piąta walka - o tytuł pretendentów nr. 1 do pasów RAW Tag Team Championship: Enzo Amore & Big Cass vs Sheamus & Cesaro

Wszystko wskazywało przed niedzielą, że promocjajest po stronie SAWFT!, a fani chcą europejską parę. "Sheamus & Cesaro, hey, hey hey!". Najbardziej chwytliwy chant tego wieczoru. :D WWE również postawiło na nich, a na horyzoncie nowe twarze. Enzo i Cass chyba poczekają.

 

Szósta walka - Jinder Mahal vs Sami Zayn

Punkt dla kamerzysty. Mamy kolejną postać w HoF reakcji fanów. :lol: Wynik bez niespodzianki. Ostatnio Jinder pojawia się dosyć często. Czyżby kończył mu się kontrakt?

 

Siódma walka - Kevin Owens & Samona Joe vs Seth Rollins & FINN BÁLOR

Niestety wszyscy byli pewni jego powrotu, więc moja reakcja nie była żywiołowa. Sama walka, jednak na dobrym poziomie. Pozwolili Irlandczykowi zakończyć pojedynek. Mam nadzieję, że w końcu Finn pokaże, że nie jest przereklamowany i nie złapie kolejnego urazu, bo to mogłoby go przekreślić.

 

RAW na plus. Wydaje mi się iż było o wiele mniej chantów niż rok temu i wcześniej. Troszkę szkoda tym bardziej, że postawili grubo na akcje w ringu.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

  Yao napisał(a):
Niestety nie mam pojęcia kiedy i z kim Brock mógłby stracić tytuł. Dopóki będzie go trzymał, wszystko co związane z tytułem można przewijać.

 

Nie mam styczności z newsami na codzień, ale jak już zaczęli budować otoczkę dwóch pogromców Undertakera na Wrestlemanii, to zgaduję, że utrata pasa przez Lesnara będzie wiązała się z interwencją, sporem z Romanem Reignsem. Nie będzie też sensacją jak dojdzie do tego na SummerSlam czy też Survivor Series. Nie widzę innej opcji na utratę pasa przez Lesnara. Nie w momencie kiedy zaczynają ponownie budować jego postać. Teraz ta walka o pas z Goldbergiem zaczyna mieć sens. Wypromuje pas, wypromuje siebie, kilka osób znowu zgnoi i dopiero gruby kant czy też inny mocny spot mu ten pas odbierze. A pas może mu odebrać każdy. W zależności od tego jak chcą budować walkę z Reignsem, kto ma być facem i heelem. Jeżeli będą toporni przy Face Romanie, to pewnie pas od Brocka przejmie jakaś obiecująca gwiazda, która wykorzysta to w przyszłości. Zresztą ostatnia utrata pasa Lesnara wiązała się z walka z Reignsem, gdzie wmieszał się Rollins i spinował właśnie Romana, a nie Lesnara. Obie postacie są mocne, mają wyrobioną markę. Szkoda, że jednego na mikrofonie wyręcza Heyman, drugiego nie ma kto wyręczać. WWE mogłoby wreszcie pomyśleć nad gimmickiem dla Reignsa, który zminimalizuje jego rolę na mikrofonie. Ot Undertaker całą karierę nie musiał popisywać się nie wiadomo jakimi odzywkami. Po prostu miał wyrazisty gimmick, z czasem opanował go do perfekcji i każdy jego speech opierał się na tym samym mrocznym klimacie. Nie musiał wjeżdżać na ring i za każdym razem mówić coś szczególnie nowego, bo prawie każdy jego feud był oparty w dużej mierze na gimmicku grabarza i tego jak przeciwnicy mieli się go obawiać. Czas wreszcie zainwestować w taki gimmick dla Reignsa, bo Lesnar poza Heymanem swojego czasu był właśnie takim destroyerem, co mógłby każdemu "nogi z dupy powyrywać".

Edytowane przez PiTeRo

48798430952f294e69c1e4.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Ależ piękny początek! Oczywiście ta cała przemowa była oskryptowana. To nie tak, że fani wpłynęli na to co powiedział. Gdyby chciał miałby ich w dupie i mówił coś inego. Swietnie to rozegrali. Fani też dali czadu. Najmocniejsze chanty na RAW od dawien dawna. Heel turn wciąż możliwy. ,,Please retire", ,,Fuck You Roman", ,,Go Away" i coś co mnie najabrdziej rozwaliło ,,shut the fuck up " :lol: Zwróćcie uwagę na minę gościa w pierwszym rzędzie (w białej koszulce z aparatem) jaką minę robi przy początku ,,Fuck you Roman". Bezcenne :twisted:

 

Vince McMahon jest wkurwiającym bookerem ale postacią telewizyjną wciąż jest znakomitą. Fajnie, że ludzie wyznali miłość Romanowi przy prezesie choć to Tryplak go bardziej propsuje.

 

Angle jako GM RAW - info pewne od czasu ogłoszenia jego HoF. Bedzie dobra rozrywka.Oby doprowadziła ta jego posada to walki na przyszłorocznej WMce.

 

Say Yeah! Pięknie powitani, dobrze że zostali heelami. Czy utoną? Wątpię ale nie można tego wykluczyć. Gdzie chanty na XxXaviera? Zawiodłem się :cry:

 

Tak sobie myślę kim są teraz Hardasi? Nie mają jaśnie sprecyzowanego gimmicku. Grzech będzie nie wykorzystać w pełni gimmicku Broken. Tak nieśmiało to okazują. Może nie zdążyli zrobić im theme songu itd. Nie wiem ale oby WWE nie szło po swojemu i będą ograniczać ten gimmick. Bez niego są oni strasznie nudni i ich powrót po paru miesiącach może okazać się niewypałem i nudną telewizją.

 

Bardzo dobra walka cruiserów, która została przyćmiona przez powrót roku - Beach Ball.

 

Nijaki powrót Balora , zresztą tak jak debiut bez pierdolnięcia. Nawet jego wejściówka była nijaka. Dlaczego oni nie ściemniają całej areny? Białe wstawki tylko psują klimat. Finn mniej poprawia kurtkę na wejście co jest in plus. Było to tak irytujące jak ciągłe machanie rękoma Bobby'ego Roode'a. Face'owy Finn był, jest i będzie nudny w cotygodniowej TV.

 

Spory minus przy kobietach. Emma po mnie spłynęła, szkoda że na stole się nie wywróciła choć było blisko ale kurwa, gdzie heel turn Sashy? Na WM nic się nie działo więc człowiek czekał na RAW bo przecież w końcu musi do tego dojść. Szkoda, znów zmarnowali potencjał publiki bo to po WM powinno dochodzić do takich sytuacji.

 

RAW było słabsze jeśli chodzi o to co działo się w ringu itd. ale fani byli najlepsi od WM29 kiedy to dali popis i się zaczęło oczekiwanie na RAW po WM. Naprawdę, genialni byli. Śpiewanie theme songów zawsze na propsie, ale to co odjebali ze śpiewaniem dla Cesaro... poezja a i Antoniusz pięknie się w to wkręcił :lol: Próbowali też nucić znane piosenki pod Samiego i Joe, ale to właśnie Szwajcar skradł show! Debiuty i powroty jakich się oczekiwało ale lepsze to niż jakieś niespodzianki typu Apollo jak rok temu.

 

Czekałem na Shinsuke i wciąż będę czekał ale tym razem na SD! Gość musi dzisiaj zadebiutować, zmarnować taką publikę będzie grzechem a jeśli zadebiutuje w przyszłym tygodniu poprzez wybór w tym całym ,,roster shake" to będzie jeszcze wieksza lipa niż z Finnem rok temu.

 

Świetne RAW w oglądaniu, oby na SD wiekszość z tych fanów została i nie postanowiła szybciej wyjechać z Orlando.

Edytowane przez smartfan

24571150556b9ddab2c677.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...