Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Stephanie chyba bardzo lubi swój theme song. A ja bardzo lubię przewijać jej segmenty. (no może poza tym gdzie zaspoilerowałem sobie powrót Shane'a hehe)

 

Jakby ktoś was kiedyś zapytał co to znaczy że ktoś jest Dzikiem to pokażcie mu Strowmana :D

 

Kompletnie nie rozumiem dawania pasa Bayley. Tak szybko. Tak z dupy. Na RAW. Pas dla Sashy to jeszcze był jakiś specjalny epizod (pierwsze RAW po drafcie?), a tutaj? Nie no po prostu nienawidzę kiedy WWE daje komus pas tak absolutnie z dupy bez żadnego story tylko po to żeby.. no właśnie o co chodzi? Jakoś nie widziałem miliarda komentarzy że Bayley powinna wygrać. Więc to nie nacisk fanów. Więc co się kurwa stało? :lol: Nie no ale serio pytam. Wzymam pomoc eksperta.

 

Dobrze że TakerFan gdzieś zniknął bo muszę napisać że: Sasha Banks to obecnie najgorsza aktorka w WWE.

 

Ogólnie RAW poprzewijane. Joe i Kevin jako ludzie Tryplaka to dość ciekawa sprawa. Kiedyś koksy jak Orton i Batista a teraz grubasy :twisted: .

 

[ Dodano: 2017-02-14, 20:46 ]

Scena rozmowy z Tryplem a potem segment z Jericho. To było piękne.

 

[ Dodano: 2017-02-14, 20:48 ]

A tak na koniec jeszcze dodam że jeśli jest jakiś kult urody Jojo (tak jak niby jest jakiś z Maryse) to do niego dołączam 8) .

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  56
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.08.2013
  • Status:  Offline

  Johnny Ryper napisał(a):
A tak na koniec jeszcze dodam że jeśli jest jakiś kult urody Jojo (tak jak niby jest jakiś z Maryse) to do niego dołączam 8) .

 

popieram wniosek :D Jojo urodą bije na głowę każdą z Pań w WWE i NXT razem wziętych

 

a swoją szosą ciekawi mnie która wersja Emmy wróci - czy ta fajtłapowata ale pocieszna z czasów szlajania się z Santino czy ta badassowa z teamu ze Świnką Brooke


  • Posty:  967
  • Reputacja:   433
  • Dołączył:  30.12.2016
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja kompletnie nie rozumiem bookingu Owensa przy Goldbergu wygląda jak ostatnia pizda za przeproszeniem a tak dziś przy kozakował że mam ochotę zobaczyć jego konfrontacje z Goldbergem przed Fast Lane, a więc już to widzę spierdoli z ringu raz dwa. Ale ja nic nie chce przewidywać ale Goldberg szybko poskłada Owensa ba ta walka nawet 5 minut nie będzie trwała, rozjebał Lesnara w ciągu kilka sekund to się z takim maślakiem (choć uważam że Kevin to utalentowany zawodnik itd. i zasługuje na lepszy booking) będzie się jebał? No bez jaj, nie jestem fanem Goldberga ale jeśli chcą przeciągnąć ten scenariusz do końca, to Goldberg powinien rozpieprzyć Kevina w kilka minut odliczyć go i odejść z pasem no niestety jeśli chcemy logiczne wyjaśnienie to jest najlepsza decyzja i walka z Lesnarem na Wm 33 gdzie Brock posuwa się do różnych metod wpisane w swój rejestr. A co do Jericho dostanie on swój moment już na Fast Lane, gdzie po walce Billa z Kevinem skopie tak Owensa, że ten pośladków nie będzie mógł zebrać do następnego RAW :twisted: A na WrestleManii spokojnie podłoży się Owensowi który sobie zdobędzie pierwszy raz tytuł US Championship w Karierze.

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png

ori_3492683_86dfca8de8bf2c0893bc553b3506a3220ee33ce0_photo-frame-collage-picture-frames-template-retro-image-montage-mock.png.e621ddc1d3a89738016122d836f29810.jpg.78214f4cc1b9a4d05cf44c58b1fa86e0.jpg


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline

Jakie to jest wszystko sztucznie nadmuchane. Jeszcze ten ochrypnięty Cole wydziera się w słuchawkę jakby to był Main Event WrestleManii (nawet więcej - jakby to było zwieńczenie jakiegoś wielkiego feudu). Już przy Sashy było to mocno naciągnięte, ale przy Bayley było kompletnie nie na miejscu. Próbują zrobić z tego coś BARDZO ważnego, bo już sam ten komentarz Cole'a można porównać do triumfu Bryana na WM30. No gdzie jedno, a gdzie drugie? Zupełnie inny kaliber, a oni próbują mnie przekonać, że to to samo. Brakowało jeszcze konfetti i jakiegoś zabójczego pyro.

 

A tymczasem Banks sturnuje na Fastlane, gdzie Charlotte odzyska pas. Genialne. Piękna walka na WrestleManii. Będzie wielki, bardzo wielki triumf, wyczekany przez wyszystkich. Tym razem Nia Jax, bo reszta się już wystrzelała (no chyba że dla Sashy zdobycie któryś raz tam pasa to coś jedynego w swoim rodzaju). Zwycięstwo nad Charlotte na PPV nie będzie czymś wielkim, jak niektórzy twierdzą.

 

Brawa dla Y2Ja i Owensa, bo ze story o przyjaźni, które miałem bardzo gdzieś, zrobili coś ważnego. Czuć, że nie jest to historia, która kończy się na jakimś tam Fastlane. Właśnie tym momentem pokazali, że ich walka może być godna głównego pasa w tle (wreszcie zrobiło się poważnie, bo wcześniej ich przyjaźń miała pierdołowatą otoczkę). Jak będzie po Fastlane? Nie wiem, ale nawet jeśli uda im się zawalczyć o pas, to pewnie CT spłyci ten feud, żeby nie umniejszać Lesnarom i innym Goldbergom.

Edytowane przez LAN

  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

Znalazłem taki tekst w komentarzach na yt

 

"Former TNA guys (Joe, Styles, Roode, Young, Aries) > former indy guys (Balor, Crews, Strong, Owens, Zayn)"

 

Co o tym sądzicie? Nie ogarniam aż tak kariery wszystkich zawodników ale jeśli chodzi o doświadczenie to są chyba na podobnym poziomie. (zamiast Crewsa bym dał może Nevilla bo jednak Apollo to świeżak)

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  3 361
  • Reputacja:   632
  • Dołączył:  24.07.2008
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

  Johnny Ryper napisał(a):
Znalazłem taki tekst w komentarzach na yt

 

"Former TNA guys (Joe, Styles, Roode, Young, Aries) > former indy guys (Balor, Crews, Strong, Owens, Zayn)"

 

Co o tym sądzicie?

 

Jeśli miałbym to rozbić to :

Joe - ma wygląd, ring skilla i dosyć dobrze radzi sobie na majku.

Styles - chyba najlepszy ringowo, wygląd ma i jako heel radzi sobie na majku.

Roode - genialny wizerunek, pomysł na siebie, mic skill, ale w ringu średnio coś.

Young - gdyby nie stajnia pewnie nie mieliby na niego pomysłu, na mic sobie radzi, ring średnio.

Aries - w ringu ok, mic skill ok, ale nie ma jakiegoś wyraźnego gimmicku.

 

Balor - niemowa, gimmick ma, w ringu ok, ale chemii z nikim nie ma. Gdyby nie malunki byłby bezpłciowy..

Crews - dobry ring skill, brak gimmicku i słaby na micu

Strong - ok w ringu, brak gimmicku, nie wiem jak z miciem

Owens - tak jak Styles total package.

Zayn - w ringu świetnie, ale gimmick underdoga to ma tyle ludzi, że hoho.. na micu ok..

 

Swoją drogą chciałem kiedys zrobić karciankę z WWE - w skali punktowej rozbić zawodników od 1-100 w kategoriach różnych (ring skill, mic skill, charyzma, heel, face, ilość tytułów) i albo grać jak w wojnę po uprzednim wybraniu atrybutu albo wymyślić sensowne zasady :D

 

W rosterze jak na razie radzą sobie Joe, Styles, Roode i od biedy Young, ze strony indysów Balor, Owens i od biedy Zayn. Więc faktycznie ludziki z TNA jak dotąd przeważają.

Wystarczy kilka poprawek jak w przypadku Stylesa (heelturn) i od razu zawodnik nabiera wiatru w żagle. Niektórym trzeba jak najszybciej znaleźć gimmick - szczególnie Crews, Strong i Zayn na tym by skorzystali.. jak na razie to są ludzie w gaciach - nic więcej. Ale to takie moje pierdolenie :P

 

CO do RAW - Zapomniałem dodać, w końcu mieliśmy powrót! I to nie byle jaki, bo GILLBERG! :D

 

Po jego wątłej posturze i idiotycznym zachowaniu, oddałbym wiele kasy żeby zobaczyć walkę Gillberg vs Ellsworth - najlepiej w 60 minute Iron man matchu - bo i tak karta WM jest spierdolona :D

 

JoJo zawsze była ładniutka - taka kompaktowa niska laseczka z fajnym typem urody. Takich się nie rucha tylko z takimi się jest w związku :D

"Życie jest za krótkie by oglądać walki z tygodniówek" ~Konfucjusz, 1867, kolorowane.

15595422535fc185b8ede06.png


  • Posty:  643
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.09.2014
  • Status:  Offline

  Grins napisał(a):
Ja kompletnie nie rozumiem bookingu Owensa przy Goldbergu wygląda jak ostatnia pizda za przeproszeniem a tak dziś przy kozakował że mam ochotę zobaczyć jego konfrontacje z Goldbergem przed Fast Lane, a więc już to widzę spierdoli z ringu raz dwa. Ale ja nic nie chce przewidywać ale Goldberg szybko poskłada Owensa ba ta walka nawet 5 minut nie będzie trwała, rozjebał Lesnara w ciągu kilka sekund to się z takim maślakiem (choć uważam że Kevin to utalentowany zawodnik itd. i zasługuje na lepszy booking) będzie się jebał? No bez jaj, nie jestem fanem Goldberga ale jeśli chcą przeciągnąć ten scenariusz do końca, to Goldberg powinien rozpieprzyć Kevina w kilka minut odliczyć go i odejść z pasem no niestety jeśli chcemy logiczne wyjaśnienie to jest najlepsza decyzja i walka z Lesnarem na Wm 33 gdzie Brock posuwa się do różnych metod wpisane w swój rejestr. A co do Jericho dostanie on swój moment już na Fast Lane, gdzie po walce Billa z Kevinem skopie tak Owensa, że ten pośladków nie będzie mógł zebrać do następnego RAW :twisted: A na WrestleManii spokojnie podłoży się Owensowi który sobie zdobędzie pierwszy raz tytuł US Championship w Karierze.

 

 

Nie czytam do końca bo jest ciężko (hehe?) ale z jednym się zgadzam. Kevin z Jericho był bookowany jak komplenty pizduś. Dlatego znowu muszę napisać o genialnym 3 sekundowym ujęciu jak Triple H gada z Kevinem na backu. Tak jakby mu powiedział "pozbądź się tego pajaca Jericho".

 

A nie zgadzam się z twoim planem na booking. Pamiętajmy że Goldberg rozjechał Lesnara bo ten go zlekceważył i się ODWRÓCIŁ na samym początku walki. Więc Goldi wcale nie jest aż tak mocno bookowany jakby nie patrzeć.

"Nie mam czasu na spodnie"

~Johnny Mundo 2017

13924869559388e42a4721.jpg


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Chuj Owens Chuj! Festival of friendship to najlepszy segment w WWE od lat. Dawno nie było 15-20 minutowego show, które nie miało wyraźnie słabszego momentu. Wejście Jericho w stylu Las Vegas, prezenty pokroju lepszej wersji czegoś co nabazgrał Michał Anioł na jakimś suficie, powrót Gillberga, którego nie załapało 95% widowni RAW (widać jaka to widownia, skoro tego nie kojarzy) no i ogromny punkt kulminacyjny czyli prezent od Kevina dla Chrisa. Lista of KO ...

 

Wiedzieliśmy, że będzie ten segment, kto sobie ludzi analizować mógł zgadywać, co się wydarzy od jakiegoś tygodnia, ale po co skoro można się delektować tym co WWE pokazało.

 

W drodze do tej WMki mamy 2 mądrze, długofalowo prowadzone feudy, które z chęcią obejrzę. Mimo wszystko jestem ciekaw Orton v Wyatt, ale na Owens v Jericho ostrzę sobie zęby już od miesięcy, ta winieta przed walką będzie epicka!

 

Emmalina nadal jest Emmą, bo nie ma na nią pomysłu :( To już nie mogli jej wrzucić do ME, żeby coś zrobiła?

 

Rozumiem, że mogło nas to zdziwić jak Szarlotka zgubiła pas na RAW za pierwszym czy za drugim razem, ale za czwartym? Nie ruszyło mnie to ale z przebiegu feudu Bayley nie zasłużyła. To co na Fastlane Szarlotka odbija pas i zaczyna swój 5ty reign? Idąc tym tempem 16 tytuł zdobędzie przed 2020.

 

Joe też był jasnym punktem tego RAW, dobry wywiad, jeden z lepszych, zwłaszcza na żywo no i ojebał Samiego, który pokonał Ruseva. Bułgara szkoda, ale fajnie, że Sami coś dostanie do roboty i fajnie, że Joe pokaże się na Fastlane. Może nie będzie to takie złe PPV?

 

Mocarne RAW, będzie ciężko dorównać niebieskim ...


  • Posty:  1 185
  • Reputacja:   3
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mi się na tej gali podobały niuanse. Szczególnie fajne prowadzenie Joe. Począwszy od tego jak wyszedł z Hunterem z limuzyny jako jego prawa ręka, typowy hitman w garniaku. Widać, że będzie to po prostu mafijny żołnierz, a nie podopieczna pizda, która trzeba prowadzić za rękę (Rollins czy Orton). Świetny wywiad u Cole'a, da się wyczuć emocję, intensywność i widać, że wierzy w to co mówi. Również to, że idzie w sekunde kogoś rozpierdolić, kto mu chociaż delikatnie nadepnął na odcisk - tutaj mam na myśli rozpoczęcie feudu z Zaynem.

 

Oczywiście także muszę spropsować ładny punchline ze strony Destroyera (zachowajcie mu ten nickname, błagam) - ""Redesign, Rebuild, Reclaim... Reinjure", który idealnie podsumował Rollinsa. Także Joe na Raw > Joe w NXT.

 

Swoją drogą prawdopodobnie robią z Samoa to co pierwotnie chcieli robić z Owensem w gimmicku prizefighterem. I możliwe, że do tego wrócą. Kevin chyba znowu wchodzi swoją brutalniejszą inkarnację oraz co najważniejsze...przypomnieli jego enigmatyczny sojusz z Tryplakiem, który notabene pomógł mu zdobyć złoto, po czym spierdolił. Mało osób też podkreśla tutaj ten segment, gdzie HHH bierze Owensa na słówko bez Chrisa, po czym widzimy ich wyciszoną rozmowę. Kevin już na starcie wszedł do Festival Of Friendship na wyjebce (spodziewałem się, że bedzię udawał zaangażowanego w trakcie segmentu do momentu turnu) i finalnie skończyło się tak jak się skończyło. Czyżby Hunter postanowił budować armię z heelowych kozaków, których wychował w NXT? Joe, Owens....i debiutujący w niedalekiej przyszłośći The Revival. Dla mnie bardzo spójna opcja.


  • Posty:  238
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.05.2011
  • Status:  Offline

Właśnie się zastanawiałem czy do tej powoli powstającej stajni nie dorzucić kogoś jeszcze i tak jak chciałbym ich na Smacku, tak wizja Kejrola z Revival w tej stajni jest dla mnie kusząca. Przebolałbym nawet wygranie pasa przez Enzo i Casa gdyby byli Mechanicy szybo ich zbesztali.

 

Co do reszty.

 

Początek zapowiadał kolejne marne RAW, bo można było się spodziewać, że Roman poskłada mistrzów Tag Team. I tak poskładał, ale dopiero po DQ, więc jest to do przełknięcia.

 

Strowman dostaje teraz dużych chłopców zamiast jobberów. Teraz Henry, za tydzień Big Show. Tak w sumie to walkę z Henrym dało się nawet spokojnie obejrzeć.

 

Z kolei walka Rusev vs. Zayn to ten rodzaj walki, w którym nie chcesz żeby ktoś przegrał, bo obu lubisz. Niestety, kolejny raz, po dobrym runie z US Title Rusev spada w otchłań nicości. Mam nadzieję, że w drafcie przerzucą go na Smackdown.

Zayn zwycięstwem niby odbudował się po porażce z Jericho, ale posłużyło to tylko temu, żeby atak Joe miał większy odzew. Ciekawe tylko kiedy oni przystopują to jego mocne wejście do głównego rosteru, bo jak do tej pory to chyba wszystkim z mocnym wejściem z NXT po jakimś czasie trochę przykręcali kurek z pushem.

 

Bo Dallas. I pomyśleć, że główny pas jakiegoś brandu zdobył dużo wcześniej niż brat, a teraz służy za jobbera rwącego kartki i mięso armatnie dla Kofiego :)

 

Bayley wygrywa pas. Spodziewałem się tego, a mimo to mnie to nie zaciekawiło i walkę przewinąłem prawie do końca. Jeśli chcą zrobić ten Fatal 4 Way to mam nadzieję, że historię zrobią taką, która będzie mieć ręce i nogi. Tylko jak tu wplątać Jaxx?

 

Początek i koniec Emmaliny. I bardzo dobrze. Niech oddadzą Emmie ciemne okulary i świnkę Danę, bo akurat w tej odsłonie była nawet ciekawa.

 

I najlepszy segment od dawna. Wejście Jericho genialne, Owens z miną wyrażającą zażenowanie też. Rzeźba była słaba, ale już obraz to perełka :D List of KO to świetny motyw z turnem. Demolka i wyjazd karetką pewnie da nam odpocząć od Jericho aż do Fast Lane, a tam przeszkodzi byłemu przyjacielowi w obronie pasa. Sprawi to, że zwycięstwo Goldberga będzie mniej bolesne.


  • Posty:  32
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.01.2017
  • Status:  Offline

Kontynuujemy feud Romana z całym światem. Pierwszy segment raczej niewart uwagi, wrzucony chyba tylko po to, żeby był. Reigns oczywiście w pojedynkę składa mistrzów tag team, bo jak mogłoby być inaczej.

 

The New Day to kolejni zawodnicy wrzuceni na siłę, tylko po to, żeby byli. WWE sili się na coraz "śmieszniejsze" rzeczy dla tej stajni, mogli by już to zakończyć.

 

Emmaliny nie będę komentował, bo nie wiem co tu się odwala.

 

Strowman dostaje Marka Henry'ego, to dużo lepsza promocja niż trzech no-name'ów. Za tydzień czeka go Big Show, którego pewnie też rozwali. W sumie ciekawe jak rozwiążą walkę na Fastlane, bo Reigns i Strowman to dwóch gości którzy są promowania na największych twardzieli w WWE, będących w stanie zniszczyć każdego, w takim wypadku, ktoś z nich wiele by stracił na czystej przegranej.

 

Joe znów wypada bardzo dobrze, gość świetnie sprawdza się w roli tego korporacyjnego destroyera. Szkoda, że prawdopodobnie nie ma dobrej opinii u Vince'a z powodu kontuzji Tysona Kidda, Setha Rollinsa i poobijaniu Romana. Może WWE wrzuci go na Wrestlemanii do walki z Samim Zaynem o pas US, jeśli ten wygra go w najbliższym czasie.

 

No i główne wydarzenie Raw, czyli najlepszy segment od bardzo dawna, Festival of Friendship. WWE zaskoczyło mnie, decydując się na rozłam przyjaciół już teraz. Dawali nam najpierw trochę wskazówek, tą tajemniczą rozmową Owena z Triple H'em na zapleczu i postawą mistrz WWE Universal podczas segmentu. Fajnie, że WWE nie poszło na łatwiznę i nie zaprezentowało motywu jakiego pewnie każdy z nas się spodziewał, czyli czysta przegrana Owena na Fastlane i pretensje byłego mistrza do Jericho. Pewnie feud przyjaciół odbędzie się baz pasa w tle, Jericho odda tytuł Samiemu, a Owens Goldbergowi. Zapewne będzie to najważniejsza rywalizacja w drodze na Raw przed Wrestlemanią, bo od Goldberg vs. Lesnar wiele nie oczekuje.

 

WWE znowu to robi, mistrzyni kompletnie bez sensu oddaje pas. Tutaj w dodatku odbywa się to na tygodniówce. Chcą mieć same face'owe mistrzynie na Wrestlemanii, czy jak?


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Na początek ojciec Chavo odszedł do królestwa niebieskiego. Niedawno go widziałem w LU... .

 

Segment ze Stephanie McMahon i Romanem Reingsem

Na starcie Romka z Braunem poczekamy do Fastlane. Nie ma to jak rzucać świeżych mistrzów drużynowej dywizji na pożarcie Reingsowi. :D

 

Pierwsza walka - Roman Reigns vs Luke Gallows & Karl Anderson

Nie zdziwiłbym się jakby po prostu podłożyli ich Reingsowi. Na szczęście zostali tylko profilaktycznie wyrzuceni z ringu. Jak dobrze, że nic nie ujęli naszym championom. :roll:

 

Druga walka - Bo Dallas vs Kofi Kingston

Nie wiem, co rzadziej widuje. Obecność Bo w ringu czy solową walkę Kofiego... . :twisted:

 

Trzecia walka - Noam Dar vs Jack Gallagher

Gallagher zdejmuje Szkota żeby sobie wygrać przed PPV. Neville obroni tytuł, lecz w obecnej sytuacji Jack i tak jest najjaśniejszym punktem dywizji i jestem w stanie uwierzyć iż kiedyś zdecydują się dać mu tytuł.

 

Debiut EMMAliny

I nie ma żadnej liny jest tylko Emma. Nie wiem czy to był troll żeby zainteresować kogoś jej osobą czy laska dostaje gimmick rozdwojenia jaźni czego chyba bym nerwowo nie zniósł. Mam tylko nadzieję, że nie dadzą nam czekać kolejnych tygodni żeby zjawiła się ponownie w starym gimmicku. :lol:

 

Bayley nie daje szansy na pozyskanie tytułu na RAW, a na wspólne świętowanie Kanadyjczyków czekam niecierpliwie. :twisted:

 

Czwarta walka - Braun Strowman vs Mark Henry

Najpierw Pokonanie Marka, a potem wygrany brawl z Romkiem. Nieźle sobie poczyna Braun. To, że w końcu Reigns z nim wygra czysto, co będzie kolejnym krokiem do stworzenia już i tak praktycznie niezniszczalnej osoby Samoańczyka to raczej kwestia czasu. Nie chciałbym zwłaszcza, że taka porażka to byłaby duża ujma dla byłego członka rodzinki.

 

Wywiad Michaela Cole'a z Samona Joe

Powiem, że postać Joe naprawdę mi się podoba. Niby ringowy niszczyciel, ale potrafi gadać i ma całkiem sensowne powody. Stoi po stronie człowieka dzięki, któremu w WWE ma szansę się pokazać. Niech mu nic nie zmieniają w osobie, bo taki ktoś jest naprawdę 100 razy ciekawszy od tchórza kryjącego się za plecami całej bandy. Punchline w kierunku Rollinsa świetny. :D

 

Enzo nie można odmówić charyzmy. Sheamus i Cesaro będą Heelować w tej rywalizacji.

 

Piąta walka - Sami Zayn vs Rusev

Troszkę szkoda, że Rusev ostatnio zniknął z głównego planu. Mam nadzieję, że po zrzuceniu tej maski i "naprawieniu" nosa powróci do łask. Zawsze duży plus dla Samiego za wygraną. Feud z Joe mógłby być ciekawy, ale Samoan zapewne go rozniesie.

 

Teddy Long w HoF. Przyznam wkurzało mnie to rzucanie TT przez niego, lecz trzeba powiedzieć, że spędził lata u niebieskich. Niech ma.

 

Szósta walka - Akira Tozawa vs Ariya Daivari

HA! HA! HA! Wynik oczywisty. Bardziej mnie intryguje, co Kendrick kombinuje.

 

Festiwal Przyjaźni

Na początek świetne organizacja. Jericho zapowiadający segment i wchodzący do ringu z karnawałowymi dziewczętami miazga. :D Szkoda, że to koniec tej drużyny. Od początku Owens wydawał się nie w sosie, więc coś wisiało w powietrzu. Tyle się napracował Jericho (nawet GILLBERG już siwy :twisted: ), a Owens się od niego odwraca. Potężny cios w serduchu (i gębę :P ) Jericho, który mocno zagrzewa mnie na ich pojedynek na WM'ce. Oby dostali te 15-20 minut.

 

Siódma walka - Enzo Amore vs Cesaro

WTF przy tych linach? xD Przynajmniej próbował śmieszkowo wybrnąć ze swojego botcha. Poza tym bardzo łatwa wygrana Cesaro. Jestem ciut zaskoczony, że Enzo praktycznie nie stawił oporu.

 

Ósma walka - RAW Women's Championship: Bayley vs Charlotte ©

Kobiety w walce wieczoru? Coś tu nie gra. 8) Nie przewidziałem, a zaczyna się to układać. Sashę zturnują, ktora zdradzi kumpelę. Co prawda znowu będziemy musieli przeżyć przerzucanie tytułu, lecz jeżeli dzięki temu mamy dostać fajny motyw na największej ze scen ze zwycięstwem i dłuższym runem Bayley to jakoś to zniosę.

 

Ogólnie RAW na plus, bo nawet dużo się działo.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  19
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2017
  • Status:  Offline

  Arden napisał(a):

WWE znowu to robi, mistrzyni kompletnie bez sensu oddaje pas. Tutaj w dodatku odbywa się to na tygodniówce. Chcą mieć same face'owe mistrzynie na Wrestlemanii, czy jak?

Bardziej chyba chodzi o to że Flairównie przyległo troszkę zdanie że nie doznała porażki na PPV , nie wiem czy pas dany w tej chwili "przytulance" ma jakiś sens jeśli dojdzie do rewanżu na PPV to Córa Flair-a pewnikiem to wygra, być może właśnie na FastLane zostawili sobie furtkę na hellturn Banksowej , nie mniej jednak nie jestem zwolennikiem wymiany pasów na tygodniówkach, c'mon to nie zabawka. Ogólnie Joe sprawuje się świetnie jeśli chodzi o tego korporacyjnego przydupasa , ciekawi mnie tylko jedno , walka Owensa z Goldbergiem na FastLane , a Nochal odbywa rozmowę z mistrzem , być może zdecydują się puścić Owens-a na WM-ke z pasem i oby tak było. Mam swój Fantasy Booking że Jericho mimo wpierdolu od Owensa stara mu się pomóc na Fastlane i udaje mu się mimo to Owens dalej gardzi tą przyjaźnią co doprowadza do walki na Wm Owens vs Jericho o pas mogło by być ciekawie


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Od tego roku notuje sobie - i Wam? - która tygodniówka była lepsza. Czysto subiektywnie, wiadomo, ale pod koniec roku zobaczymy, co wypadło lepiej na przestrzeni 12 miesięcy. KO na starcie RAW powiedział - dopisz kolejny punkt czerwonym. Klimatyczne promo. Jedyne mam mu za złe to, że skupiło się na Goldbergu, a nie Jericho, bo pasowało idealnie jako epilog zerwanej przyjaźni.

 

CWC dawno za nami, do rosteru dołączają kolejni z turnieju, a Kendrick potrafi pozostać ciekawym. Jeden z niewielu.

 

Romanie, znajdz sobie partnera. Nie, sam pojadę MISTRZÓW Tag Team. Fuck Logic.

 

Jest tak wcześnie, że łyknąłem info o tym, że New Day będą Hienami przy nowym Królu Lwie. Google szuka. Wstyd.

 

- Jak zdobyła plany?

- Wiecie, że to Rosjanka?

Dawno nie słyszałem tak szczerego śmiechu ludzi na RAW.

 

Bardzo dobry Contract Signing do pasa Cruiser. Argumenty Neville'a niesamowicie trafne i dobrze przekazane. Gallagher stale inny, stale fajny.

 

Jak dobrze, że dywizja kobiet ma się tak dobrze. Potrafie sobie wyobrazić alternatywną rzeczywistość, bez Banksowej, Szarlotki i Bayley, w której panuje Nia Jax... :neutral: Nie ma rewolucji.

 

O DDP w HoF mówi się bardzo długo. Byłem przekonany, że już tam jest. True story.

 

Największy Main Event w historii RAW? Największy klops, to na pewno :twisted: Smiesznie wyglądało, jak się Braun mocował z podniesieniem Showa - bo to było jak najbardziej szczere, poza scenariuszem. Tylko pokazuje, jak silny jest.... Cena. Nawet jak nie walczy, to go promują :wink:

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Klasa Owensa potwierdzona. Jestem jednak ciekaw odpowiedzi Jericho. Musi jakoś odpowiedzieć, nawet mimo tego, że na RAW Owens skupił się na Goldbergu. I akurat to mi nie przeszkadzało. Nawet fajnie to wyszło. Owens pokazał że ma gdzieś Jericho, że facet przestał dla niego istnieć.

 

Rozumiem, że Stephanie to heel, ale od kiedy to wygrana pasa po czyjejś interwencji jest powodem do jego oddania? Przecież to absurdalne. Stefcia rzucając takimi propozycjami kompromituje się i dla przykładu Rollinsa którego przez tak długi czas prowadziła.

 

W ogóle dywizja kobiet RAW zaczyna mnie męczyć. Niby mamy creme de la creme kobiet w WWE, a z jakiegoś powodu nie mogę już na nie patrzeć. Najgorsze jest to, że jedyną alternatywą jest Nia (która znów wraca do obijania jobberek...). Nie wiem co gorsze.

 

A potem się dziwicie krytyce Romka. Całe szczęście że tego nie wygrał, ale i tak mistrzowie Tagów zostali skompromitowani. I to jest właśnie najgorsze w bookingu Romka. Stawiają go ponad wszystkich, w ogóle nie patrząc na dobro innych. Dla Romka są w stanie pogrzebać każdego.

 

New Day dalej skupia się na lodach oraz zapowiedzieli że zostaną gospodarzami WMki. Składa się to w jedną całość. Na WMce będą lody!

 

  N!KO napisał(a):
Argumenty Neville'a niesamowicie trafne i dobrze przekazane

 

Dokładnie to samo pomyślałem. Generalnie bardzo fajny jest ten feud. Dziś Cruiserzy dali radę i przedstawili nam coś ciekawszego. Szkoda tylko, że publika nadal ma ich totalnie w dupie.

 

Ok, jedną rzecz muszę cofnąć na temat Reignsa. Nie pogrzebią każdego dla Romka. Strowman jest wyjątkiem. I byłby w tym mały plusik. Byłby, bo ich walka na PPV zapowiada się ciekawie. Problem w tym, że WWE na 99% zrobi z tego jakiś double count out.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • ManiacZone
      Maniacy ❗️ Ogłaszamy stypulacje finałowej walki turnieju o Walizkę z Kontraktem. Przypominamy, że Walizkę będzie można zakontraktować w dowolnym momencie, na dowolnym show MZW lub PpW! Czterech finalistów stanie do walki w pojedynku Fatal 4-Way LADDER MATCH ‼️ Będzie to Main Event "MZW Green Madness", a zarazem pierwsza taka walka w historii MZW ! Informacja o czwartej walce turnieju ukaże się już niebawem. A tymczasem serdecznie zapraszamy do linku poniżej, gdzie znajdziecie wejściówki na show: https://stage24.pl/events/mzw-4692 Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage Maniac Zone
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...