WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[BorgNine]

Problemem z walką Lesnara na Survivor Series jest to, że jakiś stary dziadyga który w ringu nie był z jakieś 14 lat wygląda mocniej od całego rosteru razem z wszystkimi przeciwnikami Lesnara na raz. A więc Taker, Cena i Orton zostali wyr#chani w dupsko tym podłożeniem Lesnara Żydowi. Zamiast tego mogli by podłożyć go jednemu z nowych monsterów co, by mu finiszera wypromować... Edytowane 19 Stycznia 2017 przez BorgNine

[MSMic]

Problemem z walką Lesnara na Survivor Series jest to, że jakiś stary dziadyga który w ringu nie był z jakieś 14 lat wygląda mocniej od całego rosteru razem z wszystkimi przeciwnikami Lesnara na raz. A więc Taker, Cena i Orton zostali wyr#chani w dupsko tym podłożeniem Lesnara Żydowi. Zamiast tego mogli by podłożyć go jednemu z nowych monsterów co, by mu finiszera wypromować...

 

W wrestlingu nie istnieje coś takiego jak stary dziad. Hogan jednym punchem powaliłby Lesnara. Why? Status legendy. Właśnie dlatego to Goldberg uwalił w ten sposób Lesnara, bo po pierwsze to wielkie nazwisko, a po drugie całą karierę go budowali jako przechuja. W dodatku niech skończy się ta głupia gadka o tym, że mogli wypromować kogoś młodego...

Gdyby to był ktoś młody to stawiam obie nerki, że nie poradziłby sobie z presją. Ilu jest dobrych prospectów, którzy daliby sobie radę po takim uwaleniu Brocka? Ludzie pokroju Strowmana czy Reignsa byliby zmieszani z gównem, a reszta nie ma wizerunku do czystego pojechania takiego gościa

[-Raven-]

Dodatkowo bawi mnie to tłumaczenie WWE, że na SS dali taki squash, bo ludzie są przyzwyczajeni, że w UFC ważne walki czasem kończą się szybko i dlatego zafundowali nam tak... "zaskakujący" finisz. Tylko, że jak Vince chce być ze swoim produktem tak blisko MMA, to niech też zwróci uwagę jak kończą stare gwiazdy, które decydują się wrócić z emerytury i są stawiane naprzeciwko kozaków będących w gazie. Taki Tim Kennedy czy BJ Penn wiedzą coś o tym najlepiej

Jeżeli starcie Lesnara z Goldie'm miałoby być "realistyczne", to w całej Polsce zabrakłoby Hammerite'a żeby pokryć rdzę spowijającą The Billa

[Kilgor]

Pierwszy segment to klasyka klasyków przed Rojal Ramblerem. Przyszli, pogadali i się pobili. Pewnym novum była konfrontacja Lesnara ze Strowmanem. Reakcja publiki wskazuje, że na samym RR na bank do niej dojdzie. Vince pewnie już widzi oczyma wyobraźni te dolary. Jedna rzecz mnie zastanawia - co tam na cholerę robił Zayn? I dlaczego ponownie zaatakował Brauna? Czy ich feud przypadkiem nie dobiegł końca? Czy też robią z Zayna irytującą rzep, która jak przylgnie to się nie odczepi?

 

Również fajny był segment kobit. Wreszcie Bayley dała przyzwoite promo (może nie było porywające, ale nadal lepsze od poprzednich jej wyczynów), Charlotte zaś tradycyjnie zagrała wredną sukę. Pewnie ten jej streak poprowadzą aż do WM-ki, gdzie Bayley odbierze pas córce Flaira. Przy okazji będzie można poprowadzić heel-turn Sashki i już kolejny program na kilka miesięcy będzie jak znalazł.

 

Innym plusem tego RAW była też walka kończąca, a w szczególności to co się działo po niej. W końcu Owensa zaprezentowano jako mistrza, a nie jak uciekającą przed przeznaczeniem ciotę. Tylko dlaczego tak późno, na ostatni moment przed Rojal Ramblerem? Dlaczego cały jego title-run tak nie wyglądał? Swoją drogą, ostateczny pin zebrał znów Braun - promocja idzie pełną gębą. I dobrze, ktoś musi zastąpić Big Showa, który swoją drogą przeżywa jeszcze jeden rozkwit swej formy fizycznej? Widzieliście jego zdjęcia z siłki?

 

Z innych rzeczy, to tag-team'y się pobiły w spektakularny sposób, tania komedia z Titusem trwa, Gallagher nadal jest drugą najciekawszą postacią wśród cruseirów, zaś oficjele wciąż nie potrafią wymyślić innych zestawień osobowych jeśli chodzi o walki. Jak długo jeszcze będziemy oglądać te same twarze w ME RAW? Generalnie RAW bardzo przeciętne, ale w porównaniu do tego sprzed tygodnia, to niebo a ziemia.

[-Raven-]

Tylko dlaczego tak późno, na ostatni moment przed Rojal Ramblerem?

 

Żeby naiwniacy mogli się łudzić, że Vince nie jobnie go z pasa na RR Romulusowi

[ThomasJ]

RAW jak RAW. Bardzo mocny poczatek i bardzo mocny koniec. Chris Jericho jak zawsze niszczy na majku. Bardzo dobrze, ze zdemolowali Reignsa o ten tytul US Champion bo bez dwoch zdan Chris Jericho na niego zasluzyl. Na uwage zasluguje bardzo piekny power bomb w koncowce, ale wszystko na to wskazuje, ze Kevin Owens straci pas na Royal Rumble chociaz z drugiej strony w to nie wierze bo Reigns mial juz swoja Wrestlemanie zycia rok temu pokonujac Legende Huntera.

[Susek]

W końcu obejrzałem i jakoś nie podzielam opinii, że było to dobre RAW. Ot zwykła tygodniówka, bez ładu i składu. Szczerze to gala bez zarządcy wygląda dziwnie. Tak magicznie wszystko się samo z siebie dzieje. Nie żeby brakowało mi segmentów z kimś z pary Foley/Stefka ale zawsze to lepiej inaczej wygląda.

 

Warte zapamiętania z tej gali są 3 rzeczy, bo reszta to przeciąganie czasu do Royal Rumble.

 

Po pierwsze primo, wspominka Snuki. Gość zapewne jest mordercą, więc WWE powinno być nie w smak robić takie promo, ale zgodnie z powiedzeniem, o zmarłych mówi się dobrze lub wcale, w końcu gość swoją cegiełkę w rozwój wrestlingu włożył.

 

Po drugie primo, segment otwierający zapamiętamy, bo Lesnar wrócił i rozjebał. Brock wrócił do heel'owania i dobrze. A fakt, że przegrał z Goldbergiem rozegrali jak myślałem. Nikt nic nie zyskał, nikt nic nie stracił. Anyway jedyny segment godny zapamiętania, no może poza ta komedią z nową Tarczą.

 

Po trzecie primo, ultimo Kurt Angle w HoF. Wiadome to było już przed RAW, zatem nie był to shocker a szkoda, bo buzz byłby większy. Spore nazwisko, którego nikt się nie spodziewał zatem to już +. Cegiełki zaczynają się układać w całość, AJ Styles chyba nie będzie mieć przeciwnika. Jeśli Angle v Styles miałoby być ostatnią walką Kurta, biorę to w ciemno.

 

Nie wiem czy to ja czy, co ale nie urzekło mnie to RAW.

[N!KO]

Dwóch sędziów w walce o pasy Tag Team? Totalna głupota. To tak jak wymyślić jakąś pierdołę i ogłosić ją jako coś specjalnego. Dobrze, że nie wyjdzie to poza pre-show. Źle, że pasy i tak nie zmienią posiadaczy.

 

Oby już taki stan rzeczy pozostał. Oby Rollins już nie dopchał się na Royal Rumble. Za często takie decyzje są zmieniane i potem przegrywający wraca na nalezyte miejsce, przez co jego porażka nie znaczy nic. Mimo sympatii do Setha, niech już nic nie kombinują.

 

A w niedzielę - Big Show is eliminated by Braun Strowman. Just-Like-That

 

Roman wyszedł z tarczą na RAW, szanse Owensa rosną - a i całkiem zabawnie wyglądał spot z klatką. Na NoDQ może coś wymyślić. W sumie chciałbym, żeby Owens obronił. Wtedy, zamiast macać się z Y2Jem, mógłby dostać Balora, a Romek może iść na Takera, od którego wizja Jasia się oddala.

 

Bańka bardzo szybko pęka, kiedy Goldberg zaczyna gadać. Epickie wejście, a potem... sami słyszycie. Heyman powinien zawsze przychodzic mu na pomoc. Dla dobra telewizji. A i widok tej trójki, która zakończyła to RAW - Epic!

[malkontent]

Czyli że w trakcie Royal Rumble Seth będzie łaził po zapleczu i szukał Triple H, jak kiedyś Balora? Sam nie wiem co o tym myśleć, miał być porządny feud, a robią takie byle co. Rollins ni z pietruchy nagle wychodzi i wywołuje HHH, ten przez kilka tygodni w ogóle się nie pokazuje, oczywiście wplątują w to Steph i wymyślają pokrętny sposób na to, żeby theme song Tryplaka wyrzucił Setha z RR Matchu...

 

Poza tym RAW niczego sobie. Romek przyterminatorzył i wszyscy zadowoleni, bo szanse Owensa rosną. Chociaż, czy KO potrzebuje jeszcze tego pasa?

Edytowane 24 Stycznia 2017 przez malkontent

[MSMic]

Na całe szczęście to juz koniec drogi do Royal Rumble, bo ileż można promować shark cage? Tydzień w tydzień już od zeszłego roku wałkowali temat klatki. Bardziej podobała mi się promocja klatki w NXT, bo nie srali ją na lewo i prawo.

 

No i zajebiście, że Rollins wypadł z RR. Przynajmniej nie będzie powtórki z 2014 jak CM Punk feudował z Authority (to znaczy zanim odszedł ). Ciekawe tylko co zamiast tego dostanie Seth na RR, bo na gali być musi, a skoro Trypla pewnie nie będzie to co niby ma robić Rollins na gali?

 

Trochę mnie martwi konfrontacja Strowmana z Big Showem. To już trzecia opcja dla Brauna na WM: 1) vs Reigns o pas Universal, 2) vs Undertaker, 3) vs Big Show. Szczerze mówiąc najbardziej chciałbym pierwszej opcji. Według mnie walka z Big Showem tylko zastopowałaby jego momentum, a tego bym nie chciał. Ryback przez głupotę WWE i porażkę z innym gigantem na WM stracił wszystko co miał do zaoferowania (heel turn i feud o pas WWE niestety zamiast pomóc tylko przeszkodził).

 

Reigns górą na ostatniej tygodniówce...Owens obroni pas? Z jednej strony Reigns jako mistrz w tym momencie to dość słaby wybór, ale z drugiej strony Owens do tej pory nie był mistrzem godnym bronienia pasa na WM i opcja Braun vs Roman o Universal oraz Y2J vs Owens o US wygląda lepiej.

 

Goldberg tak się pali do RR, że już przy wejściówce zaczyna krwawić

Ostatni segment rozegrali perfekcyjnie. Jak zabrzmiał gong Takera to jedyne co mogłem powiedzieć to "o żesz kurwa"

[RainmakerF7]

Ciekawe tylko co zamiast tego dostanie Seth na RR, bo na gali być musi, a skoro Trypla pewnie nie będzie to co niby ma robić Rollins na gali?

 

Dla mnie miałoby sens takie rozwiązanie że HHH pomaga Owensowi w walce z Reignsem a Rollins po prostu go przegania. Czy coś w tym stylu. Ale znając życie skończy się na tym że ta cała DASHA zapyta go na zapleczu co myśli o HHH'u i tyle.

[DashingNoMore]

Rollins wypada z Royal Rumble matchu. Dla mnie jest to bardzo dobry pomysł, zostawia parę furtek na to aby wrócić do feudu Setha z Triple H'em. Bardziej niż Sethem na RR bardziej bym się martwił jak wprowadzić z powrotem do telewizji HHH'a. Mówił on w wywiadach, że ma wywalone na prowokacje Setha więc ja bym starał się to zrobić jakoś tak by Triple wrócił chcąc robić coś niezwiązanego z Rollinsem. Royal Rumble match wydaje mi się idealny. Tryplak wraca chcąc po raz kolejny main eventować WM'kę ale Rollins w jakiś sposób doprowadza do jego eliminacji. Na tę chwilę nic innego nie przychodzi mi do głowy ale też jakoś długo się nad tym nie zastanawiałem

 

Braun kontra Big Show? Okej, mnie pasuje ale niech załatwią to przed WM'ką. Nie podobają mi się jednak opcje wymienione wyżej. Strowman vs Reigns? Strowman vs Taker? Nie, dziękuje, to oznacza, że Braun przegra a jego trzeba jeszcze promować bo jak dobry by nie był, wciąż nie ma statusu Main Eventera. Części pewnie się to nie spodoba ale wydaje mi się, że najbardziej Vincentową logiką będzie danie mu zwycięstwa w memorialu Andre the Gianta. Jeśli ta walka ma do czegoś być to niech będzie do promowania młodych/nowych. Na Extreme Rules czy później już spokojnie bym kombinował z jakąś walką o Period Title.

 

A ja wam powiem, że jeśli ktoś ma przełamać zasadę ostatniej tygodniówki to Reigns i chuj . Nie no Universal Title raczej nie przejmie ale wydaje mi się, że to bardziej wynik miałkiej promocji tego feudu niż faktu, że wygrał na ostatniej tygodniówce.

Chociaż z drugiej strony, prawdę mówiąc też nie uważam by Owens zasłużył na wchodzenie na WM'kę jako champion(jest zbyt "słabym" mistrzem) a kiedy ma stracić pas jak nie teraz?

 

Raw takie sobie, nie było słabe ale nie było też dobre

Edytowane 24 Stycznia 2017 przez DashingNoMore

[blanco19]

Zgrabnie wymyślili zainteresowanie widza od nowa na feud HHH - Rollins. Tylko jak teraz wkręcić tutaj Huntera? Pasowałoby, żeby Seth wbił mu do gabinetu w siedzibie WWE jak kiedyś Lesnar. Jak zemsta to zemsta.

 

Rusev poruszył bardzo logiczny temat. Po co Big przed imieniem skoro wszyscy wiedzą, że jesteś big?

Rozwija się Bułgar w pracy przy mikrofonie, a Handsome Rusev, zważając na ogłoszenie sprzed tygodnia, to dla mnie takie nawiązanie do tego segmentu Sexy Kurta. Może to dlatego, że niedawno go oglądałem, ale tym mi to trochę zajechało.

 

Big Show rzeczywiście wygląda lepiej niż kiedykolwiek, pytanie tylko jak taka redukcja przełoży się na pracę w ringu?

 

Ładnie Vince wkręca smartów. Roman wygrał na ostatniej tygodniówce, wielu pomyśli "o fajnie, Roman wygrał na ostatniej tygodniówce, to Owens obroni tytuł na PPV", a tu przyjdzie PPV i będzie "Romans Wins. LOL", ewentualnie "Roman Wins. Shit, shit, shit!"

 

Nie mogłem się skupić nad tym co mówi Goldberg, bo skupiłem się nad tym czy ta stróżka krwi dopłynie między oczy czy nie

Ładnie zagrali na emocjach tą geriatrią na koniec. Jeden gong byłby lepszy, a nie kilka i to już w trakcie tego face to face.

[malkontent]

Skoro Michaels będzie, to SR mógłby jego zaatakować i tym ostatecznie sprowokować Trypla. To by było niezłe, ale czy HBK dał się w końcu namówić na jakąś większą rólkę, niż pięć minut weteranów na WMce? Special referee w walce Huntera?

[Jack Doomsday]

W Lucha Underground są, tudzież byli kitowcy oraz Catrina i Mil Muertes udający Lorda Zeda i Ritę, tak na Raw mamy pas główny wyglądający jak skóra/ciało w/w Lorda Zedda, a teraz mamy Smokozorda w dywizji kobiet - Nia Jax, ona jest tak mobilna jakby grała w tego robota, dla mnie śmiało mogą zmieniać jej theme song na tą muzyczkę z miecza Zielonego Rangersa

 

Alicia Fox jest tak tragiczna ze swoimi krzykami że aż totalnie łachowa "Cedric, you almost make him cry!!!" Zabawna jest cholernie. Tak z perspektywy czasu to tak jak bardzo irytował mnie Noam Dar podczas CWC, tak jako ta zdziecinniała postać z kobietą przy boku, chłopak przestał mi wadzić, jeszcze trochę i zaliczy u mnie zwrot o 180 stopni i może, MOŻE, zacznę go lubić.

 

Z innych newsów Gulak mnie nie zdenerwował ani razu (nie pamiętam nawet żeby był w ringu), ale Kofi wylądował swoim crossbody na twarzy Bułgarskiego George'a Clooneya, Handsome Ruseva, sprawiając że zaczął krwawić. Tragiczne szkody, prawie jak "fryzura Renee Young"na głowie Lany - prawie, bo tam ucierpiał Bułgar, w tym przypadku .... w zasadzie to nikt, Miss Rusev wygląda równie fajnie jak z długimi włosami.

 

Rollins przegrał spota na RR jak ostatni frajer - kto normalny mając uwalonego przeciwnika oraz spota który daje szansę na walke o mistrzostwo daje się rozproszyć muzyce i niewidzialnemu wrestlerowi. Albo chce się to wygrać albo nie. No cóż w jakiś sposób musieli "podgrzać" ten feud pieszczący nas syberyjską temperaturą emocjonalną.

 

Reigns coś tam się obijał z Jericho i Owensem, generalnie z tego wyciągnąłem tyle że zwisa mi kto to wygra, nie chcę tylko żadnych bullshitów, niech jeden najzwyczajniej w świecie pokona drugiego i to mnie zadowoli.