WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[PH93]

http://images.tinypic.pl/i/00830/nze5vzw8yoap.jpg

[Kcramsib]

A mi się theme Perkinsa podoba. Pierwsze odczucie było negatywne, owszem, ale z czasem... jest inny od wszystkich (szczególnie niekończącego się strumienia wejściówek-klonów z perkusją i jednym zaloopowanym riffem), składa się w logiczną całość z pomysłowymi animacjami na titantronie... no i, co najważniejsze (i rzadkie obecnie...) całkiem nieźle pasuje do postaci - chyba tylko Woodsowi muzyczka rodem z Nintendo bardziej by przystawała...

 

Zgoda natomiast co do lin - zamiast wyróżniać, zaczynają powoli stygmatyzować na zasadzie "to nie są poważni gracze, taka trochę druga liga"...

[TakerFanKrk]

fajny powrót Goldberga, który powinien wygrać z Lesnarem a potem walczyć ze Strowmanem i go wypromować.

Walka Goldberga ze Strowmanem? Już przy okazji pogłosek o ewentualnej walce z Takerem przed tegoroczną WMką uważałem to za poroniony pomysł. Dokładnie to samo uważam w przypadku Billa. Braun w żadnym wypadku nie zasłużył by walczyć z taką legendą jak Goldberg. Dla Strowmana to mogą dać Samoa Joe, ale nie żywą legendę WCW.

 

Podoba mi się jak prowadzą Charlotte, bo jest ona doskonałą wrestlerką a nie beznadziejną jak Sasha Banks

To jest tylko twoje zdanie. Edytowane 19 Października 2016 przez TakerFanKrk

[MSMic]

A mi się theme Perkinsa podoba. Pierwsze odczucie było negatywne, owszem, ale z czasem... jest inny od wszystkich (szczególnie niekończącego się strumienia wejściówek-klonów z perkusją i jednym zaloopowanym riffem), składa się w logiczną całość z pomysłowymi animacjami na titantronie... no i, co najważniejsze (i rzadkie obecnie...) całkiem nieźle pasuje do postaci - chyba tylko Woodsowi muzyczka rodem z Nintendo bardziej by przystawała...

 

Ja uwielbiam ten theme song. Nie wiem czemu się tak ludzie doczepili. Theme song z CWC był fajnym utworem, ale słabym theme songiem. Ta cała retro gamingowa otoczka świetnie się wpisuje w ładną buźkę Perkinsa i o wiele bardziej to do niego pasuje. Może otoczka dla niektórych jest dziecinna, ale taka ma być. On ma być takim słodkopierdzącym facem i moim zdaniem z czasem nawet wyjdzie na jakiś czas z dywizji małpek i dostanie coś większego. Nie licząc starego Kendricka (w sumie jak na wrestlera to jeszcze młody) to tylko Perkins ma jakiekolwiek zadatki na coś więcej. Swann ma dużą reakcję, ale to typowa małpka tej dywizji....zresztą tak jak cała reszta. Powiedzmy sobie szczerze, że to dzięki otoczce Perkins wyróżnia się na tle reszty. Nieważne jak dobry byłby taki Gulak tak gość wygląda jak typowy Błażej z uczelni i nie ma szans na jakikolwiek sukces (ten sam problem ma Sabre Jr).

Edytowane 19 Października 2016 przez MSMic

[DashingNoMore]

Podpisuje się, również uwielbiam wejściówkę Perkinsa. Na mnie ona działa jak theme song Samiego w NXT, pierwszą reakcją było skrzywienie ale potem gdy rozbrzmiewał chciało mi się tańczyć i wyśpiewywać każde "Ooooh". Podoba mi się cała otoczka, klimat retro, nie rozumiem co niektórzy ludzie mają do tego theme songu... ale wiadomo, ile ludzi tyle opinii.

 

Jeśli chodzi o dywizje Cruiserów, dla mnie składa się ona na razie z czterech osób: Perkins, Kendrick, Alexander, Nese... reszta nie istnieje. Wydaje mi się, że WWE za wielu próbuje ich upchnąć, wrzuca wszystkich i mówi "popatrzcie jaką mamy dużą dywizje!"... ale nie ma w tym absolutnie pomysłu. Oczywiście cieszę się, że ta dywizja jest i egzystuje ale wydaje mi się, że każdy na ekspozycje powinien dostać swój czas... nie musi to następować od razu. Ba... możliwe nawet, że lepiej by było gdyby dywizja Cruiserów na początek wystartowała bez tytułu.

[Kabrak]

Czemu nie macie raportów z tygodniówek? Na innej stronie takie są i są świetne

 

To albo zacznij pisać jak chcesz, albo idź na tamte strony i forum nic nie straci.

 

Się tak nie spinaj Arkał, bo kolejnego warna dostaniesz za bycie niemiłym w stosunku do nowych użytkowników.

[PeDoWu]

Braun w żadnym wypadku nie zasłużył by walczyć z taką legendą jak Goldberg..

A czy w ogóle ktoś jest godzien walczyć z wielkim Goldbergiem?

[TakerFanKrk]

TakerFanKrk napisał/a:

Braun w żadnym wypadku nie zasłużył by walczyć z taką legendą jak Goldberg..

 

A czy w ogóle ktoś jest godzien walczyć z wielkim Goldbergiem?

Już prędzej widziałbym Billa w starciu z Owensem, o ile jego walka z Undertakerem miałaby się nie odbyć. Zresztą zanim mnie zjedziesz z góry na dół, to powiem że jeśli porównamy tą dwójkę, to i tak wszystko wychodzi na plus względem Kevina. Ma najważniejszy pas RAW, dwa razy posiadał pas Interkontynentalny i jest gwarancją segmentów mówionych na wysokim poziomie. A jak wyglądałby feud Goldberga ze Strowmanem? Pewnie co tydzień nie uświadczylibyśmy żadnej ciekawej konfrontacji mikrofonowej z Goldbergiem, a jedynie nonstop bylibyśmy karmieni brawlami lub ciągłymi atakami Brauna na Billa i z powrotem. W dobrym feudzie nie chodzi tylko o pokaz siły względem przeciwnika, ale też by opowiedzieć dobrą historię. Strowman moim zdaniem tego nie gwarantuje. Edytowane 20 Października 2016 przez TakerFanKrk

[hadaszyszek]

Dlaczego przy wejściówce Goldberga Dablju kazało ustawić się wszystkim ludziom z midcardu na zapleczu i klaskać Billowi jakby byli oni najgorszego sortu markami? Ja rozumiem, że powrót po dwunastu latach to spore wydarzenie, ale litości, przecież przez takie głupoty zabijacie wiarygodność postaci, które TERAZ powinny być promowane i które TERAZ Vince powinien starać się sprzedać publice. Głupi i niepotrzebny gest, który samemu Goldbergowi niewiele dał, a obecnemu rosterowi dużo odjął, bo skoro gość mający lata świetności jakieś dwadzieścia lat temu jest WPROST ukazywany w TV jako większy kozak niż połowa obecnego rosteru, to zwyczajnie głupio to wygląda i okropnie słabo świadczy o teraźniejszym produkcie.

 

Kiedyś emeryci się skończą i jeżeli Vince w końcu kogoś nie wypromuje (płonne nadzieje, bo już zapomniał, jak to się robi), to niestety samymi Owensami, Zaynami, Rollinsami i Reignsami stutysięcznego stadionu raczej nie wyprzeda - z całym szacunkiem dla wspomnianych nazwisk, które jednak over są tylko w kręgu niszowych fanów, a do popularności HBKa, Stone Colda, Rocka, Takera, Lesnara, czy właśnie Goldberga brakuje im lat świetlnych.

Edytowane 23 Października 2016 przez hadaszyszek

[N!KO]

Ktoś się wykazał chamstwem i głupotą kradnąc listę. To chyba jeden z niewielu momentów w tym roku wrestlingowym, kiedy autentycznie serce stanęło w miejscu i się przejąłem Głupi idiota!

 

Gallows i Anderson już nigdy nie powinni wracać do komedii. Teraz podobają mi się o wiele bardziej niż... kiedykolwiek odkąd przyszli do WWE.

 

Nienawidze takich akcji, gdzie na niecały tydzień przed PPV, dają coś, za co zaraz trzeba bedzie im placić. Mi to zabija emocje, których i tak nie ma zbyt wiele. Taka desperacka próba, żeby szybko wywindować pretendentów do miana bardziej wiarygodnych. Skoro wygrali, to domniemam, że New Day obroni.

 

Dana i Bayley prezentuja okrutnie nudny produkt. I nie sadze, zeby to była wina Dany Brooke, ktora dała radę z heelowym promem. Kreatywni trafiają na listę!

 

Na biało! Sasha Banks wygrała RAW!

 

Ok, Mick Foley zazwyczaj mnie drażni. Zwykle zdaje mi się wcisnięty na siłę, zabawny na siłę, i z chęcią bym go wymienił na kogoś ciekawszego. Jednak jak przychodzi do promowania tego konkretnego gimmick matchu - gosc nie ma sobie rownych. Komu wierzyc, jak nie jemu?

 

Najbardziej zwyczajne promo Heymana ever Paul przygotował się pod heelową gadkę, a publika w ogóle nie była skłonna opowiadać się po stronie Goldberga

[Amy]

Jericho znowu przyniósł mi najwięcej radochy z oglądania Raw. W pierwszym segmencie trochę rozrywki dał też Rollins, ale cały odcinek to był show Chrisa. Poszukiwania Listy, segment ze Strowmanem, cud miód i orzeszki Jak Y2J powiedział, że jego największy skarb zaginął, pomyślałam, że gdyby nie podział na brandy to podejrzewałabym Ambrose'a, okazuje się jednak, że dobrze wyszkolił kolegę z Shield

 

Heyman jakoś szybko dziś się uwinął z promem. Nie ma to jak próbować sprzedać rywala Lesnara w jego rodzinnym mieście.

 

W sumie nic więcej nie zapamiętałam. Był jeszcze dość dobry segment z podpisywaniem kontaktu, głupi pomysł z siłowaniem się na rękę Danki i Bayley, wygrana Cesaro i Sheamusa, która oznacza, że New Day nie zrzuci w niedzielę pasów. Chyba tyle, a reszta do przewinięcia.

[pawlik3213]

W ostatnich miesiącach było dużo narzekania na słabą komedię w WWE w szczególności pod tym względem wyróżniał się Ambrose. Chris Jericho powinien udzielać korepetycji młodszym kolegom jak być zabawnym i dawać rozrywkę, kolejny motyw i kolejny raz można było się uśmiechnąć. Początkowy segment jak i późniejsze poszukiwanie listy dało nam dobrą telewizję.

 

Czy WWE jest na tyle mało kreatywne że wciska nam kolejny już raz walkę z PPV, na ostatniej tygodniówce przed nią? Przewinąłem bo nie mam zamiaru oglądać dwa razy to samo w ciągu jednego tygodnia. Wynik ewidentnie wskazuje że ND obronią pasy i trzeba będzie się jeszcze trochę pomęczyć oglądając ich.

 

Co do braku kreatywności u kreatywnych (jakkolwiek dziwnie to brzmi ) , Romek i Rusev na ostatniej gali przed PPV dostają jakieś głupie wstawki, trochę słabo.

 

Jak buduje się wiarygodność pretendenta do tytułu w WWE? Dać mu przegrać przed PPV! Good job WWE!

 

Trochę dziwnie wyglądało wystąpienie Heyman'a i Lesnara, Paul w sumie nic nie powiedział, fani sobie pochant'owali i można iść do domu.

[Kabal]

Ktoś ukradł listę! Kto ukradł listę? Aż stanąłem na rzęsach... Chris daje rozrywkę na naprawdę wysokim poziomie i aż smutno mi się robi, gdy przypominam sobie, że to jego ostatnie momenty przed następną dłuższą przerwą. Seth, na takie coś jest paragraf!

 

Głupota nr 1 - dawanie pretendentom wygrać z mistrzami na tydzień przed walką o pasy. Ktoś uwierzy, że mogą za tydzień zrobić to po raz kolejny? Ja na pewno nie.

 

Danka w końcu sprawdziła się tam, gdzie musiała się sprawdzić - w siłowaniu na rękę. Nic dziwnego, skoro świnka ma tylko bicka.

 

Jestem za Sashą. Jestem za Chalotte. Jestem za show stealerem! Podjarałem się tą walką dosyć konkretnie, a Foley jako podgrzewacz emocji dał radę. Trudno, żeby nie dał. Pamiętamy jego loty z walk z Takerem i Tryplakiem.

 

Czy walka Zayna ze Strowmanem w ogóle się odbyła? Jeśli nie, to zobaczymy ją najpewniej na Hell in A Cell

 

Heyman pogadał, ja przewinąłem. Podobno Vince wkurwił się na Minnesotę za cheerowanie Lesnara i robienie sobie jaj z Goldberga. Jaki kaliber, takie reakcje.

 

Jericho nie mógł tego wygrać, a Seth musiał. Dziwnie wyglądał ten podwójny pin, ale co poradzisz. Oklep na koniec walki zwiększa szanse Rollinsa - nie wiem tylko, czy szanse na bycie jeszcze większym face'em, czy na bycie mistrzem już za niecały tydzień.

[aRo]

Blokowanie walki, bo ktoś mu ukradł kartkę Podobało mi się... do wejścia Stefy i Setha. Bo skończył się fun.

 

Amore nie potrzebuje mikrofonu. Publika jest jego mikrofonem. Piękne to było.

Wyjaśniło się, kto jest najsłabszym ogniwem na Raw. Anderson, olewając ingerencję, przegrał z Enzo. Więc G jest przedostatni.

 

Głupie są walki z PPV przed PPV, ale liczę na "tradycję" i kontynuację reignu New Day, skoro dziś przegrali.

 

Podpisanie kontraktu i "przemyślcie to", kiedy już dawno zapowiedzieli walkę - dziś mnie to raziło.

Sam segment... Foley wypadł najlepiej, a chyba nie o to chodziło. No i one go miały gdzieś. Ten się sili jak mało kiedy, by sprzedać niebezpieczeństwo, a Charlotte to heel i ona to ma gdzieś - heel też się może bać klatki... Żeby nie było, Sashy też nie bronię.

 

Ekhm... Swann wygrał z Kendrickiem? W każdy inny dzień byłoby spoko. Ale na ostatniej prostej przed PPV? Bez interferencji, bez sensu. Gdyby włączyli Richa do Triple Threata, to by jakoś uszło. A tak? Jeśli chcą zrobić większego shockera i dać Brianowi pas, to wystarczył ten durny segmencik, gdzie błagał Perkinsa o podłożenie się.

 

Zayn i Strowman byli OK. Nie podoba mi się, że finalnie Sami skończy jako mięso armatnie, ale póki co jest OK.

 

Chwila... Wysłali Lesnara do jego miasta, by liczyć na olanie "heela" i chanty "Goldberg"? Fani się pięknie zrewanżowali dodaniem słówka "sucks". To kara za myślenie Vince'a, że wszyscy widzowie to debile.

 

ME miał spoko poziom, ale... to zakończenie sprawiło, że cała walka nie miała sensu. Nic to nie wniosło do story. Nic.

[Susek]

Jako, że miałem ostatnio stosunkowo mało czasu nawet słówka nie napisałem o powrocie Goldberga. Zapewne gdyby nie były spore plotki, że do tego dojdzie jeszcze w okolicy Royal Rumble potem ta promocja WWE 2K17, więc wszystko wydawało się przesądzone, takiej reakcji jak Dudleye dostali próżno było oczekiwać w przyszłości, wtedy to naprawdę był szok, tutaj już wszyscy zdążyli objechać pomysł zanim do niego doszło.

 

Fajny happening, krótkoterminowa poprawa ratingiów, w dodatku Lesnar dostał jakieś twórcze zajęcie. Przegranych na tym deal'u nie ma, bo nikt nowy niczego nie traci chociaż w dłuższej perspektywie, też nikomu nie pomoże ani zawodnikom ani ratingom.

 

A co do dzisiejszego RAW, hmm imho było kiepskawe a najbardziej zawiodłem się na promie Heyman'a. Widać było, że chce wygłosić heel'ową pogadankę ale publika zwyczajnie zagrała inaczej. Lesnar jest bardziej over od Goldberga, strzelam że 90% fanów WWE nigdy nie widziało go na żywo, a nawet jeśli już widzieli to pojęcie o jego fenomenie mają mgliste. Swoją drogą to zabawne, że po raz kolejny promują jakąś walkę na kolejne PPV zamiast skupić się na promocji HiAC.

 

Początkowy segment był okej, Jericho po WM daje najzabawniejsze segmenty w WWE, więc zazwyczaj jest nieźle + sama lista dała jakieś flow dla odcinka. Stephanie naprawdę jest fatalna, nie to face nie to heel, niczego nie wnosi do programu i zabiera bezsensowny czas.

 

Promocja walki Romuś v RuRu to dramat od 3 miesięcy mają segmenty/walki tylko między sobą, kogo to kurwa ma interesować skoro już widzieliśmy kilka razy?

 

Bayley v Dana Brooke co to kurwa było? Byłoby jeszcze jedno RAW to zrobiłyby konkurs pompek? Innymi słowy Scott Steiner back in WWE confimed?

 

Cała promocja HiAC jako Triple Main Event to największa głupota marketingowa jaką słyszałem. Main event zawsze jest jeden, a jeśli jest to triple to co, 3 walki na raz? Ogólnie strasznie irytuje mnie to, że do samej gali nie wiadomo jaka będzie kolejność walk, a to że nie wiadomo co jest main eventem rozpierdala mi umysł, to za co płacę?

 

W każdym razie to promocja walki pań została poprowadzona najlepiej, od 2 tygodni nie było walk z ich udziałem w ringu, więc to trochę buduje emocje. Ponadto fajnie wykorzystali Litę tydzień temu a Foley w tym tygodniu dał najlepsze promo od powrotu, to nie mogło nie ruszyć. Sasha na biało nieźle, chociaż bordowych legginsów nie przebiło. Zabrakło mi tylko pieczątki znanej z NXT, która posłużyłaby jako podpis, szkoda byłby fajny smaczek.

 

Ostatnie PPV było 3 tygodnie temu, czujecie tą ekscytację zbliżającym się HiAC? Ja też nie ...