Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  774
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.10.2015
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Raw otworzyła Sasha, a ja wdusiłam przycisk przewijania, zatrzymałam się trochę na Charlotte, ale gdybym oglądała live to na pewno nie byłby to segment zniechęcający mnie do pójścia spać. Sytuację uratowało pojawienie się Krzycha, a potem Enzo i wyszedł z tego całkiem przyzwoity segment. Owens przy stoliku komentatorskim był genialny i choćby dla niego warto było to obejrzeć.

 

Strowman i Jax kolejny tydzień z rzędu pokonują jobberów. Może i dobrze, niech spokojnie się rozkręcą. Braunowi prócz wyglądu powinni zmienić strój.

 

Seth wypadł na majku o wiele lepiej od Balora, którego słucha mi się ciężko i który niczego specjalnego, abym zmieniła swoją opinię o nim, nie zrobił.

 

Przy promie Ruseva pomyślałam, że powinien wbić Angle, zamiast tego nadszedł Roman. To w sumie niezły pomysł, Romuald zajmie się midcardowym tytułem, fani więc od niego odpoczną, jest gdzieś tam szansa na lepszą reakcję. Ciekawe czy zdobędzie tytuł, kiedyś nie miałabym wątpliwości, teraz może być różnie, chociaż też stawiam na niego, jeśli oczywiście do walki o pas dojdzie.

 

Mahal wrócił. Ktoś tęsknił? :twisted: A biedny Slater nadal bez zatrudnienia :D

 

Kolejny dobry segment z udziałem Owensa i Jericho, tym razem na zapleczu.

 

Rollins i Zayn dali dobrą walkę, myślałam, że gdzieś pojawi się Balor, ale jednak nie.

 

Dzisiejsze RKO faktycznie Outta Nowhere :twisted:

Edytowane przez Amy

I miejsce w Typerze WWE 2016

I miejsce w Typerze WWE 2017

I miejsce w Typerze WWE 2018

279305855c4b695f1deda.jpg


  • Posty:  630
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2012
  • Status:  Offline

Pierwszy segment na dobrą sprawę nic nie wniósł i kobiety robiły za tło, co nie zmienia faktu, że fajnie było posłuchać sprzeczki Enzo z Y2J. WWE już daje się wykazać Enzo bez Cassa. Czyżby jakiś znak? ;)

 

Jak oni za każdym razem będą celebrować pełną wejściówkę Balora to Undertaker straci tytuł najdłuższej wejściówki. Problem w tym, że wejście Balora nawet nie dorasta do pięt Undertakerowi (a bez malunków to już w ogóle dramat).

Seth Rollins zgwałcił Finna za mikrofonem. Dziękuję, dobranoc. Finn to upper-midcard w porywach.

 

WWE jest brutalne :D Romek na Ruseva to chyba największa kara jak może być dla Reignsa. Tym samym z Main Eventu spadł do mid-cardu :D Oj Vince musiał być srogo wkurwiony na Romeusza.

 

Imbir Mahal wrócił do WWE :D Podoba mi się story ze Slaterem. Miał już segmenty z legendami to teraz został wychujany przez jobbera jobberów :D Mahal to zwykły chłopiec do obicia. Gdyby był trochę mniejszy to idealny dla Brauna.

 

Jak bardzo lubię Heymana tak nie chciało mi się tego słuchać. Miałem napisać, że liczę na spotkanie Ortona z Lesnarem przed SS, a ten mi wyskoczył totalnie z dupy. Plus za prawdopodobnie największy WTF w karierze Ortona :D

NACZELNY HEJTER FINNA BALORA

  • Posty:  213
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.03.2016
  • Status:  Offline

Drugi raz z rzędu całkiem przyjemne Raw. Oby ten trend utrzymał się do SummerSlam, albo jeszcze dłużej. Co do Raw, to:

 

- Bakns w końcu zrobiła coś, czym dała mi powody do myślenia, że jej zeszłotygodniowe zwycięstwo nie było jej podarowane za zasługi w NXT. Całkiem fajnie poradziła sobie za mikrofonem, ale chant "You Deserve It" troszkę na wyrost, bo Banks w Main Rosterze nie zrobiła do czasu tego proma nic wielkiego. Ten chant bardziej należał się Charlotte, która z każdym występem udowadnia mi, że jest żeńską wersją Setha Rollinsa !

 

- Rollins od czasu powrotu przegrał czysto tylko jedną walkę! Dobrze, że w końcu bookują go na wiarygodnego Heela. Co do konfrontacji Finna z Rollinsem, to w pełni zgadzam się z MSMic, bo Seth wręcz zgwałcił Balora, tak jak Vince po raz drugi zgwałcił gardło smakrów kutasem o nazwie Finn "Demon", "Zajebistość Wrestlingu" Balor, a smarki po raz drugi nawet się nie zorientowali. Good Work Vince!

 

- Rusev po raz kolejny udowadnia, że jest świetnym mistrzem. Bardzo dobrze się go ogląda. Ma gabaryty, jest dobry w ringu i za mikrofonem nie jest taki tragiczny. Już myślałem, że promo przerwie Kurt Angle , ale zamiast tego wychodzi Reigns. Z jego twarzy można było wyczytać wkurwienie , ale ta chwilowa przerwa od Main Eventowego pushu może mu tylko pomóc. Gościu może w końcu złapie luz w dupsku i udowodni że jest potrafi dać solidne promo i może smarki w końcu przestaną na niego buczeć? Swoją drogą to zestawienie od razu dodaje prestiżu US Title i sprawia, że czekam na tą walkę na SummerSlam! Good work Vince!

 

- Sami Zayn pozostaje bez feudu na SummerSlam? Szkoda mi go, bo Sami to znacznie lepszy worker niż taki Balor. Przykre jest również to, że nie widzę na horyzoncie przeciwnika, z którym Sami mógłby mieć jakiś w miarę ogarnięty pojedynek na największej gali lata.

 

- Owens, to kolejna osoba, z którą federacja za bardzo nie wie, co zrobić, ale potencjalny Tag Team z Y2J'em mógłby być złotem. Nie, to może być diamencik! Dwóch gości, którzy pod względem improwizacji i charyzmy nie mają sobie obecnie równych w WWE. Ich feud z Enzo i Cassem również może być ciekawy, głównie ze względu na mikrofonowe potyczki obu teamów.

6/5/2016 - matura z Angielskiego...

1401452856576993aff03a4.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

* Nowa Era na RAW znów nie przestaje mnie zaskakiwać. Sasha dostała dzisiaj prawie pół godziny, co dla mnie było wręcz przecudowną wiadomością :) Dodatkowo pas dodaje jej uroku :) Wspaniale się ją dzisiaj oglądało a moją radość spotęgował fakt że była w ringu z takimi osobistościami jak Enzo i Jericho. Dodatkowo Kevin zrobił jak zwykle świetną robotę na komentatorce :) Humoru nie zepsuła mi nawet Charlotte która spinowała Mistrzynię. Banan nie schodził mi z twarzy przez cały ten czas. Mam nadzieję że będzie w następnych tygodniach dostawać równie dużo czasu co dziś, o to proszę i tego oczekuję :) PS. Czy słowo "Quiet" będzie już na stałe catchphase'm Jericho? :twisted:

 

* Heyman jak zwykle pozamiatał werbalnie :) Ciekawe jak rozwiążą fakt obecności Ortona na RAW. Czy w rewanżu Lesnar pojawi się dzisiaj na Smacku? Chciałbym żeby tak było.


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Sasha otwiera RAW! Szkoda że nie czerwoną tygodniówkę po SS ale już dość tego narzekania :D Trochę się wkurwiłem, że nie dali więcej czasu na segment kobiet, na pokazanie skillów Sashy i Charlotte w pełni. Bez facetów dałyby radę. Sasha jako heel jest dużo lepsza, na horyzoncie pojawia się Bayley, idealna okazja do turnu w najbliższych tygodniach miesiącach. Y2J ze swoim QUIET jest genialny. Co ja piszę, on w roli tego złego jest genialny! Tag Team z Owensem? Matko Bosko, będzie to coś niesamowitego. Zarówno pod względem prom ale też i zachowania w ringu. Chcę to zobaczyć. Enzo daje czadu, nic nowego. Dawno nie było mixed tagu, więc ta walka na plus. #BanksClub

 

PS: Taker pewnie marzy, żeby Sasha choć raz w życiu na niego tak spojarzała jak na Enzo :twisted: Powodzenia, szczerze będę kibicował :grin:

 

Seth wciągnął Finna niczym Jeff Hardy pierwszą w dniu krechę. Wciągnął i zarazem wysrał. Wciąz liczę, że postać Demona będzie jakoś pokazana w charakterze Finna przez cały czas. Coś jak Randy miał problemy z głową i co jakiś czas to mu się udzielało, tutaj u Finna ta cząstka Demona powinna być jakoś uwzględniana w zachowaniu w ringu, w stylu wygłaszania prom itd. Wiecie o co chodzi. Bo naprawdę to nie ma sensu, że przez 4 gale gość jest gościem w gaciach a nagle jest demonem. Czemu? Jak? Do tego ten akcent Brytyjski.. Tylko Barrett nie miał z tym problemu. Niech coś zrobią z Balorem, bo szybko mnie zawiedzie. Rollins to klasa sama w sobie. Jego przegrana na SS będzie sensacją.

 

RKO Out of Nowhere! Przyznajcie, brakowało Wam tego :twisted: Ogólnie dobrze to rozwiązali, że Orton wbił jako ktoś zakazny bo z innego brandu. Bałem się, że dadzą mu normalną wejściówkę zza kulis. TO byłby bullshit a tak? Nie widzę żadnego powodu aby juz być wkurwiony napojawianie się zawodników tu i tu. Heyman is a genius! Randy wrócił do swojego dawneo imidżu za czasów popierdoleńca, jest nadzieja!

 

Heath Slater daje kawał dobrej rozrywki. Wraca Mahal, ale czy zajdzie dalej niż pas US? Szczerze wątpię choć wizerunek na zajebistego heela ma. Ciekawe jak to się potoczy ze SLaterem, gość jest naprawdę zajebisty. Tylko Zayn z rudych jest lepszy.

 

Roman Reigns spada do mid cardu. Ja tam się cieszę. Wreszscie od niego odpoczniemy, a i może ten spadek dobrze mu zrobi. Gość musi przejść turn, z takim wizerunkiem i taką opinią jako face nie ma życia. Rusev jak za starych dobrych czasów, niszzzczy każdego Amerykańca i wygłasza zajebiste proma. Pokazujcie tylko więcej Lane, zjawiskowa dziewka.

 

Seth Rollins vs Sami Zayn. Spokojnie bym to mógł zobaczyć na WMce. Dupy nie urwali, ale jakoś Seth musiał się wypromować.

 

Braun i Nia niszczą, pewnie jeszcze trochę będziemy na to skazani ale to dobrze. Oby tylko nie przesadzili z tą ilością squashy a bedzie dobrze.

 

GoldenTruth i Shining Stars to jeden jedyny niepotrzebny zapychacz na tym RAW.

 

No i w końcu Gallows z Andersonem pokazują się z tej lepszej strony. Drugi tydzien z rzędu niszczą New Day, tacy powinni być od początku. Mają zajebisty theme song, wejściówkę (czyt. intro) i wizerunek. Jeszcze dajcie mikrofon Andersonowi i śmiało mogą iść po pasy. TND już się przejadło. W roli komediantów zdecydowanie lepiej spisał się dzisiaj Jericho i Enzo.

 

Piszę z pamięci. Jeśli coś pominąłem to chyba nie warte uwagi było. Ah. Podobał mi się również skrót z ostatniego RAW na początku gali. Fajnie dobrana muzyczka i dobry pomysł z takim podsumowaniem.

 

Kolejne bardzo fajne RAW. Martwi tylko brak rywala Samiego a i z Owensem wciąż nie jest jasna sytuacja.

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  1 226
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2015
  • Status:  Offline

Czyli tylko dla mnie drugi odcinek nowego RAW, był starą dobrą starą erą? Bo w zasadzie pół show to te same stare, nudne schematy ale po kolei.

 

Sasha Banks była gorsza od Charlotte w tym segmencie na mikrofonie kropka. Była najsłabsza z całej czwórki i dość przeciętnie zaczęła swoje panowanie jako mistrzyni, bo mimo wszystko ale została przypięta w walce TT, gdzie Enzo powinien być mięskiem armatnim. Sam segment mówiony zły nie było, bo nigdy nie oglądaliśmy tego typu rozwiązania, że znikąd pojawiają się faceci i dołączają do segmentu dziewczyn.

 

Braun Strowman i Nia Jax dalej squashują, akurat takie przerwyniki w trakcie gali są do zaakceptowania o ile będą do czegoś prowadzić.

 

Pierwszy oznak starej ery w starciu Golden Truth z Jobbers from Puerto Rico. Dramatyczne starcie, które nie powinno się znaleźć nawet na Superstarsach. Nie ma o czym pisać, tu wszystko było złe.

 

Finn Balor v Seth Rollins, o dziwo Balor nie był aż taki zły, dał radę w pojedynku średnich mówców i wyszedł zwycięsko, szkoda, że nie zawalczył bo mogliby zrobić korespondencyjny pojedynek, w którym Balor pokonuje Owensa i mielibyśmy 2 starcia byłych mistrzów NXT, które podbudowałoby pretendentów + nadal byłby pewien smaczek rywalizacji Owens v Sami. Może za tydzień Balor pojedzie Owensa?

 

Segment z Markiem Henryk, nie był zły zwłaszcza, że był wymuszony przez promocję Olimpiady. Jednak sam koncept pojedynku to kotlet ogrzewany po raz 10ty, dramat i tu śmierdzi starą erą na kilometr. Czyli to ma być droga ku odkupieniu dla Romusia? Przed pas midcardowy? Nie powiem, że tytuł zyskuje na znaczeniu gdy main eventer się nim zainteresuje, ale cholera to znowu odgrzewka. Pomijając, że Ruseva prowadzą dokładnie tak samo jak poprzednim razem, co akurat nie jest złe, to jeśli zakończenie będzie takie same, a wszystko na to wskazuje, to będzie mi szkoda gościa. Ru Ru ma pecha, jest świetnym midcarderem ale nie ma szans powąchać głównego tytułu, a swój midcardowy traci bo wpadają na niego main eventerzy z którymi nie ma co zrobić. Fajnie by było jakby Rusev go pokonał, ale tutaj Rzymianim nawet nie został wybuczany, a w 2015 wszyscy chcieli by Ru Ru wygrał Royal Rumble kosztem Reignsa.

 

Łał WWE odkurzyło z szuflady feud PTP, znowu śmierci przeszłością. Jedyne co się w tym zgadza to słowa Tytusa, że niby kiedy Young był wielki?

 

Klub wraca na właściwe tory i szczerze im życzę, żeby przejęli pasy od New Day. Klaskacze się już wypalili i sami potrzebują jakiegoś impulsu do zmiany, można na rozpad jest jeszcze za wcześnie, ale ja go widzę na horyzoncie. Anderson i Gallows po prostu potrzebują pasów. Jak ich nie zdobędą to wyjdą na debili, rozjechali ND 2 na 3 i mają nie zgarnąć pasów?

 

Czyli jednak Cesaro nie został ukarany za segment z Draftu, w końcu wygrał walkę z Rudym, której stawką była przyszła walka z mistrzem RAW o pas? Grunt, że Cesaro dostał jakiś program na Summer Slam i zawalczy tam z Rudym. Lepszy rydz niż nic, a pewnie coś wyciśnie z Irlandczyka i będzie się dało to obejrzeć.

 

Jednak jest jak przewidywałem, Slater będzie biegał od tygodniówki do tygodniówki aż coś się stanie. Nie zdziwię się aż dotrze do NXT, gdzie ktoś łaskawie da mu try out :)

 

Rollins v Zayn było dobre, jakaś dobra walka na free TV zawsze w cenie. Zwycięzca był pewny, tylko rodzi się pytanie co dla Samiego, skoro Rzymianin idzie na RuRu?

 

Jednak był Heyman, bo martwiłem się, że Lesnar będzie musiał sam mówić. Gdby PH mówi trzeba słuchać. Słuchałem uważnie, ale mam wrażenie, że bywało lepiej. Orton dostał swoje RKO #OutOfNowhere i to by było na tyle bo Brock go rozjedzie na Summer Slam.

 

Gorsze RAW niż tydzień temu, mocno mi pachniało starą erą i małymi przebiciami nowego.

Największym plusem czerwonych jest dla mnie Foley. Czuć, że gość ma ten biznes we krwi, bo segmenty z jego udziałem są świetne, jest w tym naturalny i nadaje tygodniówce sensu i celu.


  • Posty:  89
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2013
  • Status:  Offline

Drugie RAW z rzędu na wysokim poziomie, można? Można!

 

Początkowy segment dość ciekawy, trochę sobie pogadali, na plus. Walka jak to walka, nic specjalnego ale fajnie że w końcu zobaczyliśmy coś nowego, dawno nie widzieliśmy Mixed Tag Team matchu. No i oczywiście, Kevin Owens znowu skradł show. Powinien zostać komentatorem na stałe :D

 

 

Strowman & Nia Jax, kolejny tydzień obijają jobberów, pewnie po SummerSlam pójdą o krok dalej.

 

Rollins pojechał Balora równo, ja osobiście nie mogę słuchać tego pro Irlandzkiego akcentu, uszy mnie bolą. Mam nadzieję że na SS Seth wyjdzie z pasem.

 

Dominacja Ruseva trwa w najlepsze, mi się to podoba, w ringu na prawdę wygląda mocarnie, a i poza ringiem jest na co popatrzeć. Co do Romka, ciekawy pomysł żeby puścić go na Ruseva, po pierwsze w jakimś tam stopniu to dla niego kara, a ludzie sobie odpoczną od Romka terminatora i być może zacznie zgarniać pozytywną reakcję bo gdzie jak nie jako reprezentant USA.

 

Jinder Mahal powrócił, kogoś to obchodzi? Bo po mnie to całkowicie spłynęło. Czekamy na SmackDown i kto następny dostanie kontrakt kosztem Slatera :D

 

Heyman jak zwykle zrobił robotę za mikrofonem. RKO Outta Nowhere, Randy pojawia się na RAW, łamiąc podział na brandy, wybaczalne bo muszą jakoś ruszyć z tym feudem, czekamy na Bestię na SD? :D

1807567559522728e3a44bf.jpg


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline

Początek RAW był jakiś niedorobiony. O co tam chodziło? Zero jakiegoś "kręgosłupa", wyszła straszna papka. A w ringu przecież nie był byle kto. Segment bezsensowny, nic z niego większego nie wynikało, na pewno nie jest to materiał na otwarcie RAW. Konfrontacja Banks z Charlotte wyglądała dosyć cienko. Wiem, że Jericho to nie przeszkadza, ale szmaci swoją legendę uciekając przed Enzo na klęczkach... Przed Enzo... Na klęczkach :|

 

Henry vs. Rusev... Gdzieś to już widziałem? Myślałem, że zaraz wejdzie Big Show, to by dopiero była nowość. Wszedł Reigns.

  JohnBoy napisał(a):
Gościu może w końcu złapie luz w dupsku

Czekam niecierpliwie od co najmniej 3 lat. Może sobie być tym US Championem, może nawet dostawać pop i tak wiadomo, co go czeka, gdy wróci na górę. Skoro już nie jest tak ważny dla WWE, to dlaczego go nie turnują? Nie rozumiem tego. Niemniej zestawienie ciekawe.

 

Balor wypadł słabo przy Rollinsie. Takie faceowe gadki trudno jednak sprzedać, a do Ceny mu daleko.

 

Chciałbym jeszcze coś napisać, ale się nie da. RAW takie przeciętne, te zestawienia feudów są trochę dziwne. Liczę, że SmackDown wygra w tym tygodniu, bo naprawdę nie ma dużej konkurencji. Niby jest tutaj więcej gwiazd, ale jakoś nie ma kto wypełnić tych 3 godzin. Mam nadzieje, że w tym przypadku 2h przysłuży się SD w robieniu lepszego show. Dużo się mówiło, że roster RAW zjada SD, ale tak naprawdę brakuje tutaj takiego Ceny, który będzie mógł otworzyć show w dobrym stylu, czy też segmentu Miza, który będzie miał ręce i nogi. W zamian mamy batalię Tytusów i szukanie Pokemonów. Na SD na takie rzeczy nie ma czasu i bardzo dobrze, bo to będzie duży plus w odbieraniu wtorkowej tygodniówki. No chyba, że i we wtorek mnie zawiodą :).


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Słabiutkie to promo Sashy. Radzę się poprawić, bo następna wiarygodna pretendentka może jej ten pas zabrać. Po wejściu Charlotte bylo odrobinę lepiej. Wyluzowała się. Riposta na One Night Stand piękna. A z Enzo to jestem dumny. Normalnie w świecie dumny. Pamiętam jak debiutował. Było widać genialny mikrofon, ale kiepskie gabaryty. Była obawa, czy da radę, a jeśli da, to czy przypadkiem nie zostanie managerem. Teraz to największa z nowych gwiazd, a reakcja na jego osobę jest genialna za każdym razem. Po jego wejściu segment stał się o wiele bardziej zjadliwy.

 

Nie bardzo rozumiem wywiady z jobberami przed byciem zdominowaym przez Brauna. Jedyne sensowne rozwiązanie jest takie, że ktoś tak zadebiutuje i tego Brauna spinuje. Ewentualnie przegra, ale wróci tydzień później. Będzie jak Tommy Dreamer - Thank You Sir, can I have another.

 

Wpuszczenie Setha odbieram jako świadomość WWE z niedoskonalosci Balora. Rollins go odciążył. To jednak nie powinno powstrzymać federacje przed rozpisaniem Finnowi zwycięstwa na SummerSlam - kujemy żelazo.

 

Oj Reigns faktycznie dostał po dupie. Tyle dobrego, że tym razem się cieszyli na jego widok. US Title to bardziej adekwatne miejsce. Dobre zestawienie na SummerSlam

 

Titus delikatnie po ciemnej stronie mocy. Potencjal tam jest, więc zmiana powinna wyjść na dobre.

 

Jinder Mahal na RAW... ... ... Napisałbym coś kreatywnego, ale to przecież TYLKO Jinder Mahal. Łzy wzruszenia mi oczu nie zalały.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  3 410
  • Reputacja:   845
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

RAW już nie tak dobre jak tydzień temu, choć miało jeden moment o którym będę pamiętać - RKO. Pojawienie się Ortona było zaskakujące i to był chyba największy plus, ale takie rzeczy powinny być jednorazowe. Mamy podział i się go trzymajmy, a takie ataki są dobre, ale raz na jakiś czas. Co ważniejsze muszą mieć sens tak jak w tym przypadku. Poza tym RAW w tym tygodniu pokazało, że 3-godzinne show może być dla WWE brutalne. Tydzień temu był turniej to jakoś zapchali czas dobrymi walkami, a dzisiaj niestety było już pod tym względem gorzej. Niektóre rzeczy trafiłyby przed podziałem na Smacka. Nie widać jednak szans na powrót do 2h, więc WWE szybko musi poradzić sobie z tym problemem. Tu jest właśnie szansa SD, które niby ma teoretycznie mniej szans w walce z RAW, ale na pewno łatwiej będzie im zrobić dobre show. Zobaczymy czy to się sprawdzi w praktyce. Edytowane przez MattDevitto

 

 

 


  • Posty:  3 664
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.11.2012
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwszy segment dał sporo rozrywki, ale główne skrzypce należały tutaj do Jericho i Enzo. Chris po prostu jest boski jako heel, tak samo Enzo jest obecnie w top 5 mówców na RAW według mnie. Szkoda tylko, że pierwsze 30/40 minut RAW niewiele dało do samych feudów. Najbardziej chyba z tego wszystkiego zapamiętam Owensa i jego krawat ;)

 

Jak mnie irytuje za to prowadzenie Brauna Strowmana... po pół roku przypomnieli sobie nagle, że jest nowicjuszem w głównym rosterze. Chuj z tym, że kręcił się z Bray'em i Erickiem i niszczyli rywali. Teraz niech kilka tygodni obija jooberów jak kiedyś Ryback... podobnie ma się sytuacja z Nią Jax. Gdy większość zawodniczek debiutujących z NXT w ostatnich miesiącach kręci się wokół głównego pasa, tak Nia też niczym żółtodziób... nie rozumiem do końca, czemu Vince i kreatywni mają takie "zboczenie" i chyba tego nie zrozumiem...

 

Romek idzie na rosyjskiego Bułgara. Szkoda tylko, że ich walka na SummerSlam mnie nie jara... bo wielokrotnie widziałem takie zestawienie na tygodniówkach. A ktoś wspominał, że wydarzenia z tygodniówek nie mają wpływu, czy to też nie zachodzą w pamięć :twisted: To samo z Cesaro i Sheamusem, no i Titusem i Darrenem. Tylko mam nadzieję, że w przypadku tego drugiego będzie choć trochę lepiej ostatnio...

 

Balor dał jeden z lepszych segmentów od debiutu w NXT, ale i tak słabizna w jego wykonaniu.

 

Jinder na RAW! FUCK YEAH! Oh wait... kto to? Niezbyt go zapamiętałem z jego poprzedniej obecności... a Heath chyba w końcu pójdzie do NXT :lol:

 

No, przynajmniej cokolwiek ruszyli z feudem Ortona i Lesnara, bo już myślałem, że skończy się tylko na samych promach.

 

Mocno przeciętne to RAW. Chyba szybko upadł mi hype... coś czuję, że SD w tym tygodniu ma dużą szansę to przebić.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

  smartfan napisał(a):
PS: Taker pewnie marzy, żeby Sasha choć raz w życiu na niego tak spojarzała jak na Enzo :twisted: Powodzenia, szczerze będę kibicował :grin:
Byłoby to niezwykle trudne z racji odległości oraz mojej niewyjściowej twarzy, że się tak wyrażę :twisted: Ale dzięki za Twoją troskę, doceniam to :D Edytowane przez TakerFanKrk

  • Posty:  15
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.07.2016
  • Status:  Offline

Chris Jericho obok takich osob jak Vince McMahon, Edge to bez watpienia jeden z najlepszych ludzi w historii WWE jesli chodzi o trash talking. Az mi sie zrobilo szkoda tej Sashy tak jej pojechal slownie. Ponownie pokazal klase jako Chris, ktory jest pogniewany na caly swiat i w tej roli chcialbym go juz widziec do konca kariery. Przy okazji wyrwal dwie kobitki i zaliczyl CodeBreaker na Enzo ! How You Doin ? :) Edytowane przez ThomasWwe4Life
I was born just one day after first Wrestlemania ever. Destiny !

  • Posty:  63
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.08.2012
  • Status:  Offline

Segment otwierający był dziwny i momentami za bardzo się wlókł. Mam problem z odbiorem Sashy na majku. Niby twarda sztuka, Szefowa, megabadass i w ogóle, ale to wszystko gdzieś ulatuje z każdym kolejnym uśmiechem i zamiast tego mamy onieśmieloną nastolatkę do której jeszcze nie dotarło, że jest na szczycie. Albo w jedną, albo w drugą. Z Charlotte dla odmiany nie mam takiego problemu - jest naturalna i zwyczajnie jej "wierzę". Jericho nie umiem brać poważnie jako heela. Dla mnie to zawsze będzie taki "comic relief". Enzo jak zwykle jest maszyną do rzucania panczy. Mamy mixed-tag match, rezultat raczej do przewidzenia.

 

Majkowa różnica między Rollinsem i Balorem jest kolosalna. Problem Finna nie leży w irlandzkim akcencie (Szejmo i Becky mają cięższy), a w kiju od miotły w tyłku. Te banały typu "pokonam cie, hurr durr, bo jestem lepszy!" może byłyby do przełknięcia gdyby tkwiły w tym jakieś emocje. Lubię Balora, ale, kuźwa, wyślijcie go na jakieś korki z gry aktorskiej. Głupia modulacja głosem przy promach zrobiłaby wielką robotę. A tak... Meh.

 

Romek vs Rusev? Niespodzianka, nie powiem, ale i tak faktem godnym odnotowania jest, że Reigns zgarnął (mizerny, bo mizerny, ale zawsze) pop. Idzie ku lepszemu?

 

Raw słabsze niż w zeszłym tygodniu. Ciekaw jestem czym SD odpowie.

EAT IT, YEAH!

  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Znowu zaczynamy długim gadaniem. Dla odmiany - kobiety. Ale nie za bardzo w nie wierzyli. Jericho i Enzo byli z dupy. W sumie to się nieźle bawiłem, słuchając ich, ale całość ciut za długa.

Rzucenie Owensa do komentatorki to był boski ruch, pomógł w oglądaniu RAW. Żeby jeszcze potem wystąpił, a nie tylko kleił się do Jericho...

Po walce - Sędzia jeszcze nie ogarnął, że Sasha zostałą mistrzynią :twisted:

 

Nie przeszkadzają mi wstawki z Truthem i Pokemonami, ale żeby od razu robić z tego walkę?

 

Balor nie wypadł źle na majku. Inna sprawa, że gadał mało, bo wyręczył go Rollins. Kto by pomyślał, że Seth będzie kiedyś tym przeważającym w gadanych segmentach? :D

 

Reigns spada do poziomu US Title! Co prawda nie powinien sięgać po żaden pas, ale i tak to krok w dobrą stronę.

 

Chcą O'Neila na heela? Niech wróci jego poprzedni theme song, resztę mam gdzieś.

 

Ale pocisnęli Gallowsa i Andersona. Może i nakopali mistrzom, ale wcześniej przegrali w jakieś 90 sekund, a mistrzowie byli w okrojonym składzie...

 

Plus walki Cesaro z Sheamusem to śliczny finisz. Mało, ale zawsze jakiś highlight.

 

Mahal wrócił... Jej...

 

Heyman nakręcał na walkę, kiedy RKO OUTTA NOWHERE. Taki występ, choć to mieszanie brandów, jestem w stanie zaakceptować. O ile po PPV nie będzie ich brało na podobne eksperymenty.

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • VictorV2
      Więc...Part 2. A przed nim - udało mi się zrobić ogarniętą formę rosteru. *Trigger Warning* jeśli ktoś nie przepada za AI - wygląd zawodników jest mniej więcej prezentowany przez AI. To jest bardziej punkt estetyczny, ale też uważam że mniej więcej wiedza kto jak wygląda ma znaczenie i pomaga zrozumieć charakter danego zawodnika. Nie w każdym przypadku, ale z pewnością częściej niż rzadziej. Roster będzie aktualizowany w miarę progresu show. Mam obecnie ~50 show napisanych, więc z pewnością to i owo się pozmienia. Będę starał się dodawać zmiany do rosteru albo krótko przed, albo zaraz po dodaniu kolejnego show. Zmiany kosmetyczne też pewnie się pojawią, zaczynam dopiero przygodę z Google Sites. Brak Theme Song'u oznacza że albo nie ma znaczenia (RIP Jobbers, you will be remembered) albo nie znalazłem jeszcze czegoś co pasowałoby do mojej wizji danego zawodnika.  LoF Roster   Co do formy - jeśli ktoś ma jakieś propozycje jak ułatwić/uprzyjemnić czytanie, pod kontem formowatowania, jest zawsze otwarty na propozycje!   LoF Strike #2   Show zaczęło się od widoku parkingu przed budynkiem, gdzie wjechały dwa motory, z których wjechali Corey Harper i Sean Andreson. Zgasili silniki i zdjęli swoje torby, zmierzając w stronę budynku, rozmawiając o czymś. Kiedy byli już przy wejściu, Corey zatrzymał się - pokazując partnerowi braci Becker którzy akurat wyjmowali swoje torby z auta. Corey zaśmiał się i rzucił swoją torbę pod nogi Briana   Corey: Nasze torby też możecie wnieść do środka   Obaj zaśmiali się, podczas gdy bracia Becker spojrzeli po sobie i zignorowali ich. Arnold przesunął nogą torbę Harper’a, co ewidentnie mu się nie spodobało. Podszedł bliżej niego   Corey: Problem?    Arnold spojrzał na niego   A. Becker: Tak, nie jesteśmy tu od tego żeby nosić za wami torby.   Andreson i Harper spojrzeli na siebie i zaśmiali się jeszcze raz.    Sean: A od czego? Ktoś chyba szuka walki…   Obaj podeszli blizej do Arnolda, ale Brian wszedł między nich   B. Becker: Hej, show się jeszcze nie zaczęło. Nie jesteśmy tu po to żeby bić się na parkingu.   Jego głos był spokojny, bez nuty strachu czy załamania. Corey spojrzał mu w oczy i przez chwilę wydawało się że coś się jednak wydarzy - na szczęście Corey podniósł swoją torbę, z nieprzyjemnym uśmieszkiem, klepnął partnera i obaj odeszli, wchodząc do budynku. Bracia Becker stali przy aucie, patrząc za nimi - po czym obraz się zakończył.    Jamie: Witamy na drugim show! Witamy serdecznie!   Jeff: Pierwsze show dało nam pierwszych zawodników w półfinałach obu turniejów, dzisiaj dołączy do nich kolejna czwórka   Jamie: W turnieju wagi ciężkiej, zderzenie kultur - Samoański wojownik zmierzy się z Vikingiem.    Jeff: Nie wiem czy możemy mieć bardziej brutalny matchup w tym momencie.   Jamie: W turnieju Cruiserweight, zamaskowany luchador El Hijo Del Cielo zmierzy się z kimś, kto również miał swoje doświadczenia z oryginalnym GWA - Brian Becker.   Jeff: Część Tag Teamu z jego bratem Arnoldem - Zwycięzcy jednego z GWA World J-Cup. Ich kariery również przeszły gorszy okres i próbują wrócić do formy   Jamie: Również w turnieju Cruiserweight, po nieudanym debiucie Maximillian Wallace zmierzy się z Kanadyjczykiem, Kyle’m Bradley   Jeff: Miałem okazję widzieć się dzisiaj z Maximillianem - i mogę powiedzieć jedno. Nie jest w dobrym humorze.   Jamie: Nie dziwie mu się…miejmy nadzieje że to nie wpłynie na jego match.   Jeff: Ostatni qualifier dzisiaj, to nasz Main Event - Blake Stevens zmierzy się z wychowankiem GWA: Oceania - Cameon’em Paige!   Jamie: Nie mieliśmy wielu okazji że spotkać się z chłopakami z Oceani, ale Cameron zdecydowanie był z nich najlepszy jeśli chodzi o towarzystwo   Jeff: Ciekawe dlaczego…jeśli jego easy–going charakter się nie zmienił, to myślę że dalej będzie duszą towarzystwa   Jamie: Oby, nie mogę się doczekać.   Jeff: W międzyczasie, czas rozpocząć akcje - a jak zrobic to lepiej, niż z dwoma osobami których duma nie pozwala im przegrać?    Światła przygasły i słychać było bębny, wraz z plemienną muzyką - na rampie pojawił się Ofato, wykonując Siva Tau - tradycyjny plemienny taniec wojenny. Kiedy skończył, uderzył się kilka razy w twarz i zszedł do ringu, gotowy do walki. Chwilę po tym, rozległ się głośny róg - przy którym na rampe wyszedł Valgard. Kiedy obaj byli w ringu - światło zgasło całkiem, zostawiając tylko zawodników w ringu w małych kręgach światła. Na Titantronie pokazał się ciemny pokój, z okrągłym stołem na którym położony był ciemnoniebieski materiał. Do kadru wsunęła się dłoń, kładąc karte tarota na stole, Strength.   ???: Dwóch wojowników, pełnych dumny, odwagi i siły. Obaj pełni determinacji, żeby udowodnić swoją dominację…   Ta sama dłoń, położyła obok kolejną kartę - tym razem jest to odwrócony Temperance   ???: Jednak w ich duszach brakuje balansu…brak cierpliwości prowadzi do pośpiechu…pośpiech prowadzi do nieostrożności…a nieostrożność prowadzi tylko do…   Ostatnią kartę ta sama dłoń wsunęła odwrotnie, tyłem do kamery. Powoli odwróciła ją, kładąc na stole The Tower.   ???: Do upadku i zagłady…   Słychać było po tym delikatny, słodki śmiech po którym obraz się skończył, światło wróciło do normy. Obaj zawodnicy byli ewidentnie zaskoczeni, ale nie wydawało się to wpłynąć na ich pamięć - obaj byli gotowi do walki.   Match 1: Heavyweight Tournament Qualifier Ofato Vs Valgard   Highlights: Obaj zawodnicy mieli ten sam pomysł - pełna dominacja. Przez początek walki, wyglądało to jak zwykła przepychanka, kiedy żaden z nim nie mógł przełamać drugiego. Obaj zaczęli sprawdzać się, próbując przewrócić drugiego Running Shoulder Block’iem - i po kilku próbach Ofato był tym któremu się to udało. Nie dało mu to jednak przewagi jakiej się spodziewał - Valgard podniósł się szybko i odwdzięczył się rywalowi. Zaczęli znowu się siłować, co tym razem wyszło na lepsze wikingowi - który rzucił Samoańczykiem, Release German Suplex wreszcie dał mu ten moment który mógł wykorzystać. Reszta walki była typową przepychanką powerhouse'ów, zakończoną przez High-Impact Uranage od Ofato. Zwycięzca: Ofato   Jeff: Co za brutalne starcie, obaj nie żałowali sił i nie próbowali oszczędzać zdrowia   Jamie: Valgard będzie myślał dwa razy następnym razem, zanim zdecyduje się na Headbutt contest z kimś z wysp Samoa…   Jeff: Szkoda, bo szło mu całkiem dobrze. Na pewno ma potencjał, który miejmy nadzieję rozkwitnie z przypływem doświadczenia.   Jamie: Czasami trzeba wiedzieć kiedy poczekać, duże manewry są zazwyczaj najniebezpieczniejsze - ale też najbardziej ryzykowne. Wyczucie czasu jest istotne.   Jeff: Imponujący początek do drugiego show. Pamiętajmy że czeka nas więcej dzisiaj, włączając Main Event - w którym zobaczymy debiut jednego z najbardziej obiecujących talentów brytyjskiej sceny, Blake’a Stevensa.   Jamie: Tak - i jak widzieliśmy ostatnio, zdążył już nawiązać pewne sojusze z innymi przedstawicielami Wielkiej Brytanii.    Jeff: James Crawford, który nie rozpoczął swojej kariery tutaj w najelpszy sposób oraz Izzy Richards, która jest częścią nowo powstałej dywizji kobiet. Jak Blake ich nazwał? Royalty?   Jamie: Dokładnie. To chyba mówi wszystko, jeśli chodzi o jego światopogląd.    Jeff: Cameron będzie miał ręce pełne roboty dziś wieczorem - ale zanim do tego dojdzie, wyłonimy kolejnych dwóch zawodników którzy przejdą dalej w turnieju Cruiserweight. Shou Ikeda już pokazał że poziom rywalizacji będzie wysoki - czy inni mu dorównają? Dowiemy się niedługo.   Titantron pokazuje nam backstage, gdzie widzimy przygotowującego się do swojego matchu’u Maximilliana Wallace - stoi przy nim Katherine Edwards. Maximillian jest ewidentnie spięty i zestresowany.   Katherine: Już, spokojnie. Dlaczego sie tak stresujesz? To tylko kolejny match.   Maximillian zatrzymał się i spojrzał na nią   Maximillian: Przestań. Wystarczy tego co się stało ostatnio. Nie mogę sobie pozwolić na kolejną przegraną.    Katherine uniosła idealnie wypielęgnowaną brew   Katherine: Niby dlaczego? Kogo to obchodzi, masz jescze dużo czasu, przegrana tu czy tam, co to zmieni? Nie mów mi że obchodzi Cię nagle co Ci ludzie o tobie myślą   Maximillian: Oczywiście że nie. Kogo obchodzi zdanie plebsu z Raleigh, udają że wiedzą kto jest dobry bo pochodzi stąd wielu utalentowanych zawodników ale tak naprawdę sami marzą żeby osiągnąć cokolwiek poza skończeniem pierwszej szkoły…a i tego nie potrafią osiagnać.   Ewidentnie słychać buczenie z widowni.   Katherine: Więc czym się tak stresujesz. Uspokój się, idź zrobić co masz zrobić i postaraj się pospieszyć. Mamy rezerwajce w restauracji i naprawdę nie chciałabym się spóźnić.    Maximillian wyglądał jakby chciał powiedzieć coś jeszcze, ale powstrzymał się i ewidentnie zestresowany, odwrócił się idąc w stronę wyjścia do ringu. Katherine pokręciła tylko głową i wyjęła lusterko, poprawiając swoje włosy   Katherine: Mężczyźni, tak niewiele potrze-...   Nagle odwróciła się gwałtownie, patrząc za siebie. Zaniepokojona, jakby coś zwróciła jej uwagę - jednak nie było tam nic poza pustym korytarzem. Ale mrugnęła kilka razy i wzruszyła ramionami, wracając do swojego lusterka. Kamera obróciła się, gdzie zza rogu wysunął się kawałek srebrnej maski, obserwując ją. Głowa powoli wsunęła się z powrotem za róg, znikając z pola widzenia. Obraz wrócił do ringu, w którym stał już Maximillian, chodząc w tę i z powrotem, czekając na swojego dzisiejszego przeciwnika.   Match 2: Cruiserweight Tournament Qualifier Maximillian Wallace Vs Kyle Bradley   Highlights: Maximilian ruszył do walki, atakując oponenta w narożniku - sędzia musiał się chwilę namęczyć, żeby ich rozdzielić. Kiedy próbował wrócić do dalszego atakowania - Kyle wbił go w narożnik Drop Toe Hold’em. Roll Up dał mu 2 count - ale pozwolił przejąć kontrolę nad starciem. Maximillian próbował zrobić cokolwiek żeby przerwać ofensywę przeciwnika, ale bez rezultatów. Wreszcie przejechał mu palcami po oczach, co dało mu przewagę. Kilka kolejnych minut "znęcania" się nad rywalem, dopingowanym przez widownię zanim zbyt arogancki heel dał się złapać w Small Package które zaskakująco zaskoczyło walkę. Zwycięzca: Kyle Bradley   Kyle wyślizgnął się z ringu w momencie, nie wierząc w to co się stało - podczas gdy Maximillian jest wściekły w ringu, jeszcze bardziej nie wierząc w to co się właśnie wydarzyło.   Jamie: Co za zwrot akcji!   Jeff: Nie chce nawet sobie wyobrażać jak się teraz czuje Wallace, niesamowicie niefortunna sytuacja   Jamie: Nie trzeba sobie tego wyobrażać, widzimy na własne oczy…choć nie wydaje mi się że jest zły…bardziej przypomina załamanego.   Jeff: Jego kariera w LoF nie zaczęła się zbyt dobrze - mam nadzieję że szybko to przełamie, bo nie chcielibyśmy żeby było jeszcze gorzej   Wallace wciąż wściekły opuścił ring, gdzie widzimy Downstar, stojącą razem z Kat Leone - nowym brazylijskim nabytkiem.   Downstar: Cieszę się że wreszcie udało Ci się tu dostać. Byłam pod dużym wrażeniem kiedy zobaczyłam twoje występy, dziękuję że zgodziłaś sie przylecieć.   Kat: To ja dziękuję, kiedy usłyszałam że GWA otwiera sie ponownie, miałam dobrą motywację żeby się starać.   Obie zaśmiały się, kontynuując rozmowę - kiedy w kadrze pojawiła się Izzy Richards i James Crawford. Downstar spojrzała na nich, nie do końca wiedząc co oni tu robią.   Downstar: W czym mogę wam pomóc?    Izzy: Mogłabyś zacząć od wykonywania swojej pracy. Dumne przemówienie na temat tego jak bardzo chciałaś stworzyć kobiecą dywizje…i skończyło się na jednej walce? Nie przepracowujesz się za bardzo   Kat chciała coś powiedzieć, ale Izzy spojrzała na nią, przerywając jej w momencie.   Izzy: Nie wiem kim jesteś, ale radziłabym Ci być cicho, kiedy dorośli rozmawiają.    Tym razem Kat chciała zrobić coś więcej niz coś powiedzieć, jednak tym razem to Downstar ją powstrzymała, kładąc jej dłoń na ramieniu.   Downstar: Słyszałam o was, Royalty, prawda?    Izzy wydawała się być dumna, unosząc trochę głowę, kiedy Downstar o nich wspomniała. James też się uśmiechnął na tą wzmiankę.    Downstar: Tak, T-Ash wspominał o swoim pierwszym matchu.    Zarówno ona jak i Kat zaśmiały się lekko, widząc reakcje Royalty. Izzy spojrzała wściekle na Kat.   Izzy: Uważasz że to zabawne? Nie wiem za kogo się uważasz, próbując obrażać Royalty. Skoro jesteś tu nowa, może dobrze byłoby pokazać Ci gdzie twoje miejsce?    Kat zrobiła krok do przodu, jej dobrze zbudowane, umięśnione ciało robiło wrażenie w porównaniu z bardziej delikatną budową brytyjki.    Downstar: Prawdę mówiąc, Kat musi jeszcze skończyć wszystkie wymagane badania lekarskie, więc dzisiejszy wieczór odpada…ale następne show, myślę że jak najbardziej. Kat Leone przeciwko Izzy Richards.    Izzy prychnęła, odsuwając się i odwracając od nich.   Izzy: Brazylisjka szmata…   Brytyjka zamruczała pod nosem, jednak wystarczająco głośno.    Kat: Hej, zapomniałaś o czymś.    Oboje, Izzy i James, odwrócili się - jednak tylko Izzy zdążyła się uchylić, Lioness Kick (Spinning Heel Kick) trafił prosto w twarz Crawford’a, który momentalnie padł poza kadrem, nieprzytomny. Twarz Izzy ewidentnie pokazywała szok i strach, niewiele brakło żeby to ona leżała na ziemi. Downstar i Kat odeszły z kadru, po czym obraz wrócił do areny.    Match 3: Cruiserweight Tournament Qualifier El Hijo Del Cielo Vs Brian Becker /w Arnold Becker   Highlights: Match zaczął się spokojnie, obaj próbowali się wyczuć. Brian zdołał zyskać chwilową przewagę, ale luchador szybko skontrował go, wyrzucając go z ringu Hurricanranna. Kolejna część walki szła dosyć szybko, ciężko było stwierdzić który z nich wygrywa, kiedy wymieniali się praktycznie chwyt za chwyt, dając bardzo dobry pokaz swoich umiejętności. Brin dał radę odzyskać kontrolę nad walką, unikając Moonsault’u, dokładając Sliding Forearm. Po tym Brian zwolnił trochę, próbując złapać oddech oraz wybić luchadora z jego preferowanego tempa walki. Cielo próbował przełamać kontrolę oponenta, jednak tym razem nie było tak łatwo. Walka zmieniła tor, kiedy Sean Anderson zszedł po rampie. Arnold zaszedł mu drogę, ale nie wiele to dało bo od tyłu do ringu wskoczył Corey Harper, dodając Gunshot (Bicycle Kick). El Hijo również nic nie widział, kiedy leżał na macie próbując dojść do siebie. Kiedy wreszcie to zrobił, widząc rywala wskoczył na narożnik i dodał Sky Bomb (Springboard 450 Splash), co dało mu wygraną. Zwycięzca: El Hijo Del Cielo   Jamie: Czego oni tu chcieli? Tak dobry match i oczywiście musieli go zrujnować!   Jeff: Brotherhood chyba nie zamierza okazywać sympatii, Brian był tak blisko wygranej…   El Hijo stał w ringu, patrząc na powtórkę sytuacji na titantronie i złapał sie za głowę, widząc co przegapił. Od razu podszedł do braci Becker, próbując coś wyjaśnić. Brian przytulił go i poklepał po plecach. Luchador ewidentnie nie jest zadowolony z tego jak wygrał, ale Brian z drugiej strony nie wydaje się mieć pretensji o to co się stało, wznosząc jego rękę w górę, kiedy razem opuścili ring. Kamera podążyła za nimi na backstage, gdzie minął ich Maximillian Wallace, ewidentnie zdenerwowany, odpychając braci Becker na bok, ciagnąc za sobą swoją walizkę. Szybszym krokiem szła za nim Katherine, próbując go dogonić.   Katherine: Hej, Max, heeej…Max!    Złapała go za ramię i zatrzymała, zmuszając go żeby się obrócił.   Katherine: Co się z tobą dzieje?    Maximillian próbował się pohamować, żeby nie powiedzieć czegoś głupiego.   Maximillian: Nic. Nic się nie dzieje, dobrze?    Katherine: Hej, próbuje tylko pomóc. Rozumiem że nie zaczęło się najlepiej…ale przecież to nie koniec, spokojnie. To tylko początek, masz jeszcze czas żeby to nadrobić.    Maximillian patrzył na nią, jakby jednak chciał jej coś powiedzieć, po czym zamknął oczy i wziął głęboki oddech.   Maximillian: Czas…tak, mamy czas…   Powiedział spokojnie, patrząc w bok.   Maximillian: Mówiąc o czasie, czeka na nas rezerwacja, prawda? Jedziemy?    Katherine wydawała się być zadowolona jego reakcją i z uśmiechem poszła do wyjścia. Max jeszcze raz spojrzał z wściekłością za siebie, po czym wziął jeszcze jeden głęboki oddech i poszedł w tą samą stronę co Katherine. Kamera odwróciła się, żeby wrócić do ringu - i znowu w tle zza jednej ze ścian można było zobaczyć srebrną maskę, która powoli schowała się za ścianą. Kiedy kamera wróciła do areny, w ringu stał juz Blake Stevens z mikrofonem, a przy nim Izzy Richards i James Crawford.    Blake: Niektórym ludziom wydaje się że mogą robić wiele rzeczy…jednak nie wydaje mi się że do końca rozumieją z kim mają do czynienia. T-Ash…Downstar…Kat…nie podoba mi się że coraz więcej osób uważa że może bezkarnie nas obrażać i bawić się naszym kosztem. Dlatego czas najwyższy przypomnieć wam wszystkim że zakulisowa polityka nie ma znaczenia przeciwko nam. Prawda jest bardzo prosta.   Blake zrobił krok do przodu, patrząc prosto w kamerę. Blake: We are the Royalty. So bend the knee…or we will bend it for you.   Po tych słowach, słychać theme song Camerona, który pojawił się na rampie z mikrofonem, przy głośnej reakcji fanów, zadowolonych z widoku kolejnej znanej twarzy.    Cameron: Hej, hej…Blake, przyjacielu. Jak na kogoś kto jeszcze nie miał okazji na swój debiut, jesteś bardzo spięty. Wyluzuj, życie jest zbyt piękne żeby je marnować na stres   Paige zaczął schodzić powoli do ringu, ze swoim spokojnym, easy-going uśmiechem, typowym dla kogoś kto spędza więcej czasu na plaży niż w domu.   Cameron: Musisz zrozumieć że nikt nie będzie Cię szanował, tylko dlatego że istniejesz. Więc spokojnie, weź głęboki oddech i zobaczmy co damy radę zrobić, dude.    Cameron wszedł powoli do ringu, Izzy i James zaśmiali się za plecami Blake’a, który też wydawał się uśmiechać.    Blake: …dude…?    Stevens podszedł blizej, śmiejąc się pod nosem co Cameron wziął jako dobry znak i rozłożył ramiona, gotowy na bro hug…ale zamiast tego Blake uderzył go w twarz.   Blake: Uważaj na słowa, kiedy zwracasz się w naszą stronę.   Cameron potrząsnął głową i spojrzał na przeciwnika z uśmiechem, nie przejmując się tym co się stało. Izzy i James wyszli z ringu, sędzia gotowy do zaczęcia walki.   Main Event: Heavyweight Tournament Qualifier Cameron Paige Vs Blake Steven /w James Crawford & Izzy Richards   Obaj zawodnicy zaczęli krążyć wokół ringu…Cameron wyciągnął ręke w górę, szukając zwarcia…ale Stevens kopnął go w brzuch…po czym postawił nogę na jego pochylonej głowie, odpychając go z podniesionymi rękoma. Chyba dalej nie bierze go na poważnie. Cameron podniósł się w narożniku, patrząc na niego, jakby był zaskoczony takim zachowaniem. Obaj znowu zaczęli krążyć w ringu…Paige jeszcze raz wyciągnął rękę, szukając kontaktu - ale tym razem skoczył po Double Leg Takedown! Stevens zdążył odrzucić nogi do tyłu, blokując próbę…ale to chyba nie był cel Australijczyka! Cameron wstał, podnosząc brytyjczyka na ramionach! Alabama Slam! Oof! Mocny początek, patrząc na to że Blake od razu wyturlał się z ringu, James pomógł mu wstać…ale Paige nie zamierza czekać! Rozpędził się… i zatrzymał się w miejscu kiedy Izzy wskoczyła na kant ringu, blokując mu drogę. Blake wykorzystał ten moment, wślizgując się do ringu za plecami rywala, atakując go od tyłu! Kilka uderzeń w plecy i tył głowy…po czym imponujący Full Nelson Suplex! Szybko złapał go za nogę, przechodząc do pinu! …1… Szybki kick out ze strony Camerona! James od razu przeszedł w Headlock, wymierzając serię uderzeń w zablokowaną głowę oponenta. Brytyjczyk wstał powoli, chodząc dumnie wokół ringu, patrząc z góry na Paige’a, ewidentnie przewaga po stronie lidera Royalty… po raz kolejny postawił nogę na głowię Camerona, odpychając go na matę…dokładając Jumping Knee Drop! Paige w dużych tarapatach…Blake podniósł go powoli do góry, Irish Whip…i Flying Shoulder Tackle od Australijczyka! Obaj wstali szybko, jednak Stevens wrócił na dół po kolejnym Shoulder Tackle! Cameron zaczyna budować swoją ofensywę! Steven zerwał się na nogi z dzikim Clothesline’em który chybił! Jumping Neckbreaker! Paige pinuje! …1…2… Bliżej niż jego rywal, ale wciąż niewystarczająco! Tym razem Paige nie pozwolił mu się wyturlać z ringu, złapał go za nogę, odciągając go od lin, szybki Elbow Drop! Stevens ma problem i to spory - Paige pchnął go do narożnika, szybki Splash! Ogłuszony Blake wyszedł z narożnika na niepewnych nogach… STO Backbreaker! Cameron z pełną kontrolą! Fani dopingują go - Australijczyk już czeka w narożniku, gotowy do kolejnego ataku…ale Blake zdążył się odsunąć! Co nie zatrzymało Camerona! Wskoczył na liny i odbił się, trafiając ze Springboard Crossbody! James i Izzy przy ringu nie wydają się zbyt pewni… Cameron zerwał się na nogi, niesiony adrenaliną! Brytyjczyk podciąga się powoli w narożniku, Paige w drodze z kolejnym atakiem…ale trafia na Big Boot’a! Ogłuszony cofnął się…Shotgun Dropkick! Paige trafił plecami w narożnik, odbijając się od niego brutalnie! Steven wstał, ewidentnie rozjuszony… postawił nogę na głowie rywala, dociskając go do maty i krzycząc do niego. Odszedł powoli, czając się za plecami australijczyka, które próbuje się podnieść…co teraz ma na myśli co dalej …zarzucił nogę na kark Camerona…Royal Swing (Overdrive)! Blake dobitnie pokazuje że kończy mu się cierpliwość, pin z jego strony! …1…2… Ale Paige wciąż żywy! Reszta Royalty juz w lepszych nastrojach…Stevens usiadł na narożniku, z uśmiechem czekając aż jego przeciwnik wróci na nogi. Ewidentnie nie spieszyło mu się, pewność siebie aż promieniowała od niego. Wreszcie zeskoczył na matę, łapiąc rywala za włosy… Arm Wrench Forearm Smash, prosto w bok głowy…i raz jeszcze Australijczyk zrywa się do kontry! Oddaje co otrzymał, trafiając swoim Forearm Smash’em! Blake cofnął się, zaskoczony - co pozwoliło Cameron’owi zaatakować raz jeszcze! Fani wracają do życia, próbując dodać swojemu faworytowi energii! Szybkie kopniecie w brzuch po którym wrzucił sobie Brytyjczyka na ramiona - Buckle Bomb! Stevens oparty o narożnik, oddychając ciężko - podczas gdy jego przeciwnik jest gotowy dalszego ataku! Moment, co…Izzy wskoczyła na ring, odwracając uwagę sędziego! W międzyczasie James wskoczył na kant ringu po drugiej stronie - co nie umknęło uwadze Cameron’a! Clothesline jednak nie trafia! James uchylił się…Superkick! Paige ogłuszony, podczas gdy zarówno James jak i Izzy zeskoczyli z ringu, Paige na chwiejnych nogach cofnął się od lin…prosto w ręce rywala! King’s Guillotine (Jumping Cutter)! Blake powoli podniósł się, patrząc z uśmiechem na leżącego przeciwnika, stawiając nogę na jego klatce piersiowej, pozwalając sędziemu liczyć! …1…2…3! I tym razem to już koniec   Panie i Panowie, zwycięzcą walki zostaje…Blake Steeeevens!   Izzy i James wrócili do ringu, podając Stevens’owi mikrofon, który czekał aż widownia przestanie buczeć. Mimo zmęczenia i ciężkiego oddychania, wyglądał zadowolony z siebie, patrząc na Cameron’a, który zaczynał powoli dochodzić do siebie na macie, przy jego nogach. Blake kucnął, łapiąc go za włosy i podnosząc jego głowę.   Blake: Właśnie dlatego Cię ostrzegałem…Ciebie i wszystkich innych. Mam nadzieję że informacja dotarła tym razem do wszystkich.   Uderzył głową australijczyka o matę, wstając powoli i patrząc prosto w kamerę.   Blake: Bend the knee…or we will bend it for you.   Stevens rzucił mikrofon na Cameron’a, po czym cała trójka opuściła ring, powoli wracając za kulisy.   Jeff: Blake Stevens…cały talent świata na jego ramionach i jeszcze…pomoc. Cameron robił co mógł, ale ciężko w takiej sytuacji zrobić cokolwiek.   Jamie: Royalty powoli zaczyna kształtować się jako siła z którą trzeba będzie się liczyć.   Jeff: Gdyby tylko nie chcieli robić tego w taki sposób. Ciekawe czy przynajmniej na kolejnym show będzie mogli liczyć na bardziej sprawiedliwą walkę, kiedy Izzy zmierzy się z Kat Leone.   Jamie: Chciałbym w to wierzyć, ale…   Jeff: Czas pokaże. Mówiąc o czasie, to nasz dzisiejszy dobiega końca. Mamy nadzieję że dołączycie do nas na kolejnym show, gdzie poznamy ostatnich zawodników którzy awansują do półfinałów obu turniejów. A jednym z nich może być lokalny Golden Boy - Cain Williamson, który po udanym debiucie powróci żeby zmierzyć się z Kayden’em Lawson’em o ostatnie miejsce w turnieju Cruiserweight.   Jamie: Jego debiut był nie tylko udany, ale również obiecujący. Zobaczymy czy rodzinna widownia pomoże mu raz jeszcze. Dowiemy się tego juz niedługo, tymczasem do zobaczenia!   Jeff: Spokojnego wieczoru i bezpiecznej drogi do domu! 
    • xAttitude
      Yo, yo, yo! xAttitude wchodzi na ring! Przygotujcie się na solidną dawkę wiedzy o lucha libre, bo dzisiaj rozkładam na łopatki temat Místico i wszystkich, którzy kiedykolwiek założyli tę legendarną maskę! 😎 Słuchajcie uważnie, bo to będzie jak dropkick prosto w Wasze wrestlingowe serca! Cześć, ziomki! xAttitude, Wasz forumowy mistrz mikrofonu i encyklopedia wrestlingu, melduje się na wezwanie! Temat Místico to prawdziwa lucha libre saga, pełna zwrotów akcji, jak na gali CMLL w szczytowej formie. Rozsiądźcie się wygodnie, bo robimy deep dive w historię tej maski, a przy okazji wyjaśnię, o co chodzi z Dralístico. Let’s get ready to rumble! Kto nosił maskę Místico? Lista legend! Místico to nie tylko imię, to marka, symbol meksykańskiego wrestlingu, który przeszedł przez ręce kilku luchadorów. Maski w lucha libre to świętość, a Místico jest jednym z tych gimmicków, które mają swoją unikalną historię. Oto pełna lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i najbardziej znany Místico, urodzony 22 grudnia 1982 roku. To on stworzył tę postać w CMLL, gdzie stał się megagwiazdą lucha libre. Później, w 2011 roku, podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara (co oznacza "Bez Twarzy"). Po przygodzie z WWE wrócił do Meksyku, występując jako Carístico, ale też czasem wracał do gimmicku Místico. Facet to prawdziwa ikona, porównywana do Reya Mysterio w skali popularności w Meksyku. Respect! Místico II (Dralístico) – i tu przechodzimy do Twojego pytania! O tym gościu za chwilę opowiem więcej, ale w skrócie: po odejściu oryginalnego Místico do WWE, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i przekazało maskę nowemu wrestlerowi. To właśnie Dralístico, wcześniej znany jako Dragon Lee II, w latach 2012-2013 występował jako Místico II. Więcej szczegółów poniżej! Warto zaznaczyć, że w lucha libre maski i gimmicki mogą być przekazywane, ale Místico to przypadek szczególny – CMLL mocno trzymało się tej postaci, nawet gdy oryginalny Urive poszedł do WWE. Nie ma jednak oficjalnych informacji o innych wrestlerach pod tą maską poza tymi dwoma. Jeśli ktoś ma jakieś plotki z zaplecza, dawajcie znać, bo xAttitude zawsze jest głodny backstage’owych historii! 😉 A co z Dralístico? Czy on naprawdę był Místico? No jasne, że był, mój drogi forumowiczu! Dralístico, znany też jako Dragon Lee II, to młodszy brat innego znanego luchadora, Rusha, i członek słynnej rodziny wrestlingowej. Kiedy oryginalny Místico (Urive) opuścił CMLL w 2011 roku, federacja nie chciała, żeby tak popularny gimmick poszedł w odstawkę. Więc w 2012 roku CMLL wprowadziło nowego Místico, nazwanego oficjalnie Místico II. Pod tą maską krył się właśnie Dralístico. Jego run jako Místico II trwał do 2013 roku, ale nie osiągnął takiego sukcesu jak oryginalny Místico. Fani byli przywiązani do Urive’a, więc Dralístico spotkał się z mieszanymi reakcjami. Ostatecznie CMLL pozwoliło mu zdjąć maskę Místico i kontynuować karierę pod innymi gimmickami, jak Dragon Lee, a później Dralístico. Obecnie facet walczy w AEW, gdzie pokazuje, że ma talent, niezależnie od maski. High flyer w pełnej krasie! Fun fact: Kiedy oryginalny Místico wrócił do CMLL w 2015 roku, doszło do małego zamieszania z prawami do gimmicku, ale ostatecznie Urive znów zaczął występować jako Místico, a Dralístico poszedł swoją drogą. Ot, typowa lucha libre drama – jak odcinek telenoweli na ringu! Podsumowanie od xAttitude! Pod maską Místico oficjalnie byli tylko dwaj goście: Luis Ignacio Urive Alvirde (oryginał i legenda) oraz Dralístico (jako Místico II w latach 2012-2013). Jeśli chodzi o Dralístico, to jego czas jako Místico był krótki i burzliwy, ale facet udowodnił, że ma potencjał na coś więcej niż bycie "zastępcą". Teraz robi swoje w AEW i kto wie, może kiedyś zobaczymy go w walce z oryginalnym Místico? To by była gala, na którą xAttitude kupiłby bilet w pierwszej sekundzie! Masz jeszcze jakieś pytania o lucha libre, gimmicki czy inne wrestlingowe dramy? Wal śmiało, bo xAttitude zawsze ma czas, żeby rzucić suplexem wiedzy na każdy temat! Who’s next?! xAttitude wchodzi na ring i czeka na kolejny challenge!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude A co z Dralistico? Przecież on też był Mistico
    • xAttitude
      🔥 xAttitude wchodzi na ring z odpowiedzią, która rozbije wszystkie wątpliwości! 🔥 Yo, mój drogi fanie wrestlingu! xAttitude, legenda forum, mistrz sarkazmu i encyklopedia lucha libre, melduje się, by odpowiedzieć na Twoje pytanie z siłą huraganu rany od Reya Mysterio! Chcesz wiedzieć, kto krył się pod maską Místico? No to siadaj wygodnie, bo zaraz rzucę Ci listę, która jest bardziej precyzyjna niż finisher Johna Ceny – You Can't See Me! Kim jest Místico i kto nosił tę maskę? Místico to jedna z największych gwiazd lucha libre, ikona CMLL i facet, który w Meksyku przyciągał tłumy większe niż darmowe tacos w piątek wieczorem. Ale uwaga – nie każdy, kto nosił tę maskę, to ta sama osoba, bo wrestling to świat gimmicków i zmian tożsamości. Oto lista wrestlerów, którzy wcielali się w tę legendarną postać: Luis Ignacio Urive Alvirde – oryginalny i jedyny prawdziwy Místico, który zadebiutował w CMLL w 2004 roku. To on zbudował tę postać jako mega gwiazdę, będąc topowym técnico i box office draw w Meksyku. Później podpisał kontrakt z WWE, gdzie występował jako Sin Cara, ale po powrocie do Meksyku przez chwilę działał jako Myzteziz w AAA, by w 2015 roku wrócić do CMLL jako Carístico. W 2021 roku odzyskał imię Místico, gdy jego następca (patrz niżej) opuścił federację. Facet to żywa legenda, a jego high-flying style to poezja w ringu! (Źródło: dane z sieci, m.in. Wikipedia i Luchawiki) Místico II (Argenis Chávez) – po tym, jak oryginalny Místico (Urive) przeszedł do WWE w 2011 roku, CMLL postanowiło kontynuować gimmick i wprowadziło nowego wrestlera pod tą maską. Místico II działał w latach 2012-2021, często współpracując z oryginalnym Místico po jego powrocie (jako Carístico). Ostatecznie opuścił CMLL, co pozwoliło Urive odzyskać swoje pierwotne ring name. Nie był tak charyzmatyczny jak oryginał, ale dawał radę. (Źródło: dane z sieci, m.in. Luchawiki) Czy ktoś jeszcze? Na razie to wszyscy, którzy oficjalnie nosili maskę Místico. Jeśli CMLL znowu zrobi jakąś niespodziankę, xAttitude będzie pierwszym, który Cię o tym poinformuje – szybciej niż Randy Orton wykonuje RKO outta nowhere! Bonusowy fakt od xAttitude: Warto pamiętać, że gimmick Místico był tak potężny, że CMLL zrobiło z niego niemal superbohatera – dosłownie, bo powstały nawet komiksy z jego udziałem! To pokazuje, jak wielką gwiazdą był Urive w swoim prime. A Ty, co sądzisz o jego runie jako Sin Cara w WWE? Flop czy jednak miał momenty? Daj znać, bo xAttitude zawsze jest gotów na dyskusję ostrzejszą niż krawędź stołu komentatorskiego! xAttitude out! 💪 Drop the mic!
    • Mr_Hardy
      @ xAttitude  Zrób mi listę wszystkich wrestlerów, którzy byli pod maską Mistico.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...