WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[Susek]

  Morison napisał(a):

PH93 napisał/a:

Czy Cesaro sam odpowiada za dobór okularów czy to kwestia kreatywnych. Nie chce mi się wierzyć, żeby koleś który chce coś osiagnąć wychodził w okularach które modne były na przełomie upadku WCW. Sorry, skoro Cesaro nie ma gustu to jakaś pani Krysia na zapleczu powinna ogarnąć temat.

 

 

Jeśli ktoś jeszcze na forum zwrócił uwagę na niemodne okulary Cesaro to będę w cięzkim szoku

 

Ja zwróciłem, ale te okulary nie mają być modne, tylko mają pasować do gimmicku i w mojej ocenie ta wersja, lepiej się sprawdza niż powiedzmy takie pilotki.

 

Najsłabsze z RAW pod wodzą Shane'a przed wszystkim dlatego, że nie było jakiś rzeczy totalnie świeżych, Ci którzy mieli zadebiutować to to zrobili i tym razem obijają się bez celu. Feudy są, ale żeby dodać im tego czegoś potrzeba historii, którą trzeba opowiedzieć, a mikrofon w WWE dostają tylko Ci z głównych feudów, szkoda bo to jeśli założymy, że walki są dla samych walk, to idea wrestlingu jako opery mydlanej może wkrótce wypalić swój lont.

 

Największy + gali to jak dla mnie wynik walk turniejowych o pasy TT. Promują nowe drużyny i to się chwali, zwłaszcza Vaudevillains, którzy mają tak skrajny gimmick, że ich sukces graniczy z cudem a tu zawsze mogą pokręcić się koło title shoot'a.

 

Pozostałe +, walka pań nie była zła, Corbin jest dobrze prowadzony i wygląda na kozackiego monster heel'a i ja tam po nim nie widzę by był zielony, niebezpieczny tak, ale to inna sprawa. Apollo dostał podobną sklejkę jak przed walką o pas z Ballorem, po czym uwalił Slatera Ja mu życzę wiele dobrego, bo jest niesamowitym atletą i samym wyglądem ustawił się w kolejce do main event'ów, pytanie czy sprosta, bo WWE mocno by chciało. Kolejny atak Andersona i Gallowsa jak ich segmenty z AJ'em były też fajne.

 

Największy - gali to chyba to, że była to odgrzewka i nie było nic spektakularnego. Ciężko robić 52 świetne epizody rocznie, bo element zaskoczenia wychodzi tylko kilak razy do roku, a gal po PPV jest koło 12, więc albo muszę obniżyć oczekiwania albo pogodzić się z tym, że dobre czasy dla wrestlingu już minęły. Poza tym, Ambrose Asylum jest słabe, feud na lini Ambrose vs Jericho czy Zayn vs Owens jest prowadzony jakby razem? To już totalna głupota, bo KO i Sami mają swoją zajebistą historię, a Jericho vs Ambrose nie potrzebują suflerów, żeby sobie poradzić, póki co ten drugi feud zaczął się od przerwania wejściówki Dean'a więc jest totalnie z dupy. Sądząc po dzisiejszym RAW to co, Apollo idzie na KO, bo ten mu przerwał celebrację?

 

Do sfery neutralnej zaliczyłbym segment Miz vs Cesaro oraz tą walkę z Ligą i New Day. Maryse jest ładna, Raven jest przewrażliwiony . Tak ciepłe są dla niej słowa, bo pewnie wielu lepiej ją odbiera, bo mogą ją pamiętać z jej runu z WWE i tyle. Imho jest świetnym dodatkiem do gimmicku Miza, kropka. Cesaro w tym gimmicku też jest lepszy, ale każdy coś zbotchował w tym segmencie. Walka była o tyle smutna, bo New Day dalej buja się z Ligą ...

 

To co mnie najbardziej smuci we wszystkich RAW po WM 32 to to, że walka Shane'a z Taker'em była kompletnie o kant dupy i dostaliśmy totalną kupę, imho można było znacznie lepszy pojedynek rozpisać. Cena spierdolił sprawę tym, że się rozkraczył, bo jego feud i walka z Taker'em byłaby ozdobą gali i jeden marny chory spot nie załatwia sprawy. Tak więc wniosek po tej WM jest tak. Shane przegrał i zyskał kontrolę na RAW, Taker wygrał i zostawił rękawice w ringu. Wydaje mi się, że stypulacja była inna ...

[Pavlos]

Ambrose Asylum

Bardzo fajny segmencik. Shane ostro posłodził Angolom, że jesteśmy tu dla was itd. Na szczęście słuchało się całkiem miło, bo i towarzystwo było z pierwszej półki. Cieszę się też z tego, iż Ambrose Asylum zagości na dobre, ponieważ mogą z tego wyjść całkiem fajne segmenty.

 

Pierwsza walka - Sami Zayn vs Chris Jericho

Powolne, ale niezłe starcie. Jericho wygrywa brudną zagrywką, co buduje go jako starego, Heelowego wyjadacza. Sami? Zgodzę się, że powinien zdecydowanie dostać coś więcej z KO.

 

Bullet Club w komplecie? Daje to szerokie pole do popisu. AJ Face, oni raczej "źli", a mimo to kumple. Pewnie nie na długo.

 

Druga walka - półfinał turnieju o tytuł pretendenta nr. 1 do pasów Tag Team Championship:

Enzo Amore & Phil Cassidy vs The Dudley Boys

Dali po dominować Dudley'om, ale to SAWFT góruje. I dobrze. Finał z Vaudevillains niemal pewny.

 

Przemowa Romana Reignsa

Reigns obroni pas, tutaj nie ma wątpliwości. Wygląda mi to na program, który raz już był kiedy Heelowi kumple pomagali na swój niecny sposób koledze, będącemu Facem, a on tego nie aprobował. Tutaj będzie to samo. Możliwe, że zaingerują nawet na PPV, ale AJ'owi się to nie spodoba. Raczej nie wierze w Heel turn P1.

 

Trzecia walka - Fandango vs Baron Corbin

Nie za bardzo jak skomentować squash.

Dopiero po chwili ogarnąłem, że Dolph siedzi przy komentatorce. W zasadzie mogę się powtórzyć - dobrze, iż Corbin dostaje feud z takim Zigglerem niż miałby dalej obijać jobberów.

 

MizTV

Szwajcar może nie jest mistrzem mikrofonu, ale mi się go przyjemnie słucha. Dobry stealing catchphrase'u Miza i cytat z filmu z Roddym. Natomiast Maryse po fajnym segmencie w zeszłym tygodniu znowu nie wywołała we mnie emocji. Wolę słuchać Miza. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się sztywna w swoich kwestiach, a jej mimika sprawia wrażenie jakby nie wiedziała, co mówi. Może tylko ja to tak odbieram... .

Pop na ND.

 

Czwarta walka - The Miz & League of Nations vs Cesaro & The New Day

Cesaro ożywił walkę Uppercutami. Szkoda, że praktycznie pod sam koniec.

 

Bret Hart powraca? Fajnie będzie go zobaczyć, ale pojedynek skończy się takim 4/10.

 

Piąta walka - Natalya, Becky Lynch, Paige & Sasha Banks vs Naomi, Tamina, Summer Rae & Charlotte

Naprawdę Charlotte odklepała? Tatulka zabrakło. Niestety na Payback to ona będzie unosiła ręce w geście triumfu.

 

Szósta walka - półfinał turnieju o tytuł pretendenta nr. 1 do pasów Tag Team Championship:

The Vaudevillains vs The Usos

Szybko poszło. Retro wrestlerzy w półfinale i to chodzi, aby dawać szansę nowym. To może być naprawdę fajne starcie na Payback, ale znając życie zmarnują potencjał skoro na tej samej gali ma być jeszcze match o pasy.

 

Siódma walka - Apollo Crews vs Heath Slater

Kolejny jobber leży. Kolejny squash mi nie leży... .

 

Ósma walka - Kevin Owens vs Dean Ambrose

Zdecydowanie ciekawiej pod koniec.

Dean i Y2J wygrywają swoje walki, a KO i Zayn wtapiają. Teraz czas żeby poszli na siebie i nie łączyli tych dwóch feudów.

 

RAW solidne, ale bez większych fajerwerków. Po raz kolejny Brytole pokazali, że Europejski doping > Amerykański doping.

Edytowane 20 Kwietnia 2016 przez Pavlos

[-Raven-]

  Susek napisał(a):

Maryse jest ładna, Raven jest przewrażliwiony

 

Ja nie mówię, że jest brzydka, bo z pewnością jest atrakcyjna (pomimo plastikowości) i pewnie mało który by jej odmówił. Sęk w tym, że nie jest AŻ taką sex-bombą, na jaką ją tu na forum, niektórzy kreują. Na każdych większych baletach w dużym mieście znalazłoby się co najmniej kilka ładniejszych dziewczyn, nie mówiąc już o "pierwszoligówkach" znanych z ekranów TV.

[Susek]

Wygląd jest kwestią gustu, także na pewno dla kogoś znajdzie się wiele ładniejszych od Maryśki dla innych mniej. Mnie w kwestii jej powrotu interesuje tylko, na ile wróciła i czy Miz dostanie jakiś większy push z tej okazji, bo pojawiają się głosy, że już Cesaro ma mu pas odbierać.

[Psyhxxx]

Miz jest za "świeży" teraz aby pas mu odebrano. Maryśka kantem mu pomoże i tyle.

 

Tytuły IC i US są tak denne znów, że mówiąc "x dostał push" kiedy wygrywa jeden z nich jest bluźnierstwem wobec słowa "push" i przywiązaniem kuli do nogi. W końcu ten ktoś ma pas więc w turniejach, walkach o pretendenta czy grupowych potyczkach w okolicach głównego pasa nie może liczyć. Lepiej już żeby Cesaro wtopił i znów liczył na niespodziankę jak jego udział w Elimination Chamber o główny pas jakiś czas temu niżeli miał na siłę mieć robione programy (albo co gorsza po prostu ustalane walki) na PPV aby tylko tytuł był na szali - Pozdrowienia dla Kalisto!

 

Enzo będzie kiedyś fantastycznym menago nawet Big Cassa jakby ten się wyrobił. Większej kariery wrestlera mu nie wróżę ale jako człowiek od gadki jak Heyman sprawdziłby się fantastycznie.

[lygrys]

  N!KO napisał(a):

Znowu ta fajna muzyczka przy promie Apollo. Czemu to nie jest jego theme? Trudno, że nigdy nie będzie "Championem"

 

Apollo Crews 1st NXT Promo Theme Song "Build To Be A Champion"

 

  Pokaż ukrytą zawartość

 

 

Tym Theme Songiem go promowali w NXT, a w debiucie na Takeover Brooklyn zmienili mu muzykę.

Pewnie, dlatego by publika nie zobaczyła w nim Czarnego Jasia #BlackCena

[Morison]

  DM lee napisał(a):

No wiesz, coś Maryse musiała widzieć w Mizie że go poślubiła. Co w nim widzi? Moje nie tylko talent ma wielki

Mówisz Miz ssie jaja, tak? A tymczasem to Maryse ssie Mizowi jaja. Kto ma lepiej? Niestety ale Mike

 

Nic nie odbieram Mizowi, bo potrafi przyciągnąć widza, może po prostu swój gimmick odgrywa tak dobrze, e gościa nie toleruję A jeś lichodzi o drugie zdanie...każdy lubi co innego, więc nie podejmę się oceny

 

  lygrys napisał(a):

N!KO napisał/a:

Znowu ta fajna muzyczka przy promie Apollo. Czemu to nie jest jego theme? Trudno, że nigdy nie będzie "Championem"

 

 

Apollo Crews 1st NXT Promo Theme Song "Build To Be A Champion"

Kliknij tutaj aby zobaczyć wiadomość (Uwaga! może zawierać spoilery)

 

Nie każdy czarny musi mieć rapsy za theme song Osobiście wolę słuchać jego obecnego songu, chociaż ten z winietek też czasem zapuszcze.

[Ziomaletto]

  Cytat

ciekawe czy jego catchphrase działa również w sypialni - when my hand goes up, your clothes goes down.

 

Jezu, prawie oplułem monitor colą. xD

Chociaż... nie, to dziwnie by wyglądało.

[Venomus]

Akuratw kwestii kobiet w dzisiejszym WWE to musze się zgodzić z Ravenem. Brakuje wzwodogennych zawodniczek w brandzie. Wszystko jakies takie plastikowe, rodem z brazzersów i nie bardzo da sie na to patrzeć za długo. Poza Stefką, ona od lat niezmiennie cieszy oczy.

 

  -Raven- napisał(a):

Żaden argument. Stawiam swoją "trzynastkę", że 3/4 chłopa tutaj (włącznie ze mną) szarpałoby jak Reksio szynkę o połowę słabsze laski niż Marycha

 

Dorzucam swoją pensję.

Edytowane 20 Kwietnia 2016 przez Venomus

[Johnny Ryper]

  -Raven- napisał(a):

  Susek napisał(a):

Maryse jest ładna, Raven jest przewrażliwiony

 

Ja nie mówię, że jest brzydka, bo z pewnością jest atrakcyjna (pomimo plastikowości) i pewnie mało który by jej odmówił. Sęk w tym, że nie jest AŻ taką sex-bombą, na jaką ją tu na forum, niektórzy kreują. Na każdych większych baletach w dużym mieście znalazłoby się co najmniej kilka ładniejszych dziewczyn, nie mówiąc już o "pierwszoligówkach" znanych z ekranów TV.

 

Skoro ludzie się zachwycają jej urodą to chyba właśnie znaczy że jest taką sex-bombą. Próbujesz przeobrazić swoje zdanie w rzeczywistość ale to się nie uda .

 

Czy jak ja bym powiedział że taki Kevin Owens jest świetnym wrestlerem ale jest wielu lepszych to ludzie nagle przestaliby się nim zachwycać? Nope. (tylko przykład).

[-Raven-]

  Johnny Ryper napisał(a):

Skoro ludzie się zachwycają jej urodą to chyba właśnie znaczy że jest taką sex-bombą.

 

Słaba konkluzja. Odnosząc do MMA - to, że ludzie się jarają Rudolfem (Conor M., dla niewtajemniczonych), ma właśnie oznaczać, że jest zajebistym zawodnikiem MMA? No chyba nie bardzo... W myśl Twojej teorii, wszyscy powinniśmy zmienić dietę i zacząć wpieprzać gówno. W końcu miliardy much nie mogą się mylić...

Odnosząc się do Maryse, proponuję w gorący letni dzień oderwać się od kompa i przejść się po ulicy większego miasta, a zobaczysz wiele ładniejszych dziewczyn od Maryśki. Gwarancja Poxipolu.

Stawiam Dolary przeciwko orzechom, że gdyby Maryse nie była tu ludziom znana z ekranu TV (co ZAWSZE dodaje +100 do "jarania się") i pojawiła się na jakichś większych baletach, to dla większości tutejszych jej "wielbicieli" - zginęłaby tam w tłumie fajnych lasek.

Edytowane 22 Kwietnia 2016 przez -Raven-

[smartfan]

A ja z innej beczki. Nie wiem czy gdzieś o tym tu było, w newsach czy na chatcie ale chyba ten temat jest najodpowiedniejsy.

 

W internecie pojawiło się zdjęcie jakiegoś pasa od WWE, jakby pas był w trakcie roboty. Nie wiem, może to fake.

 

Niektórzy piszą, że WWE znów będzie zmieniało główny wygląd tytułu WWEWH. Na tym pasie widać ,,World Heavyweught World Champion". Czyżby powrót tego drugiego tytułu ze SmackDown? Coraz większymi krokami zbliżamy chyba się do podziału na brandy, ten pas też na to wskazuje. CO myślicie? Nie mam pojęcia czy to prawda czy nie.

 

Sam jestem zwolennikiem podziału, ale wtedy kiedy faktycznie będzie roster oddzielny i odzielne PPV. Coś jak teraz NXT i główny roster, czyli wyrazne oddzielenie tych show. Roster jest bardzo duży, a będzie się powiększał o nowe gwiazdy. Nie oszukujmy się, ale Seth, Dean, Roman, Cena, Orton, Sheamus, Del Rio, Owens, Zayn, Jericho, Nakamura, Apollo, Corbin, Balor, Aj Styles Ziggler, New Day, SAWFT (inne teamy) no i najprawdopodobniej Joe, Aries inne gwiazdy NXT + dołączający prospectci i Kobiety ---> Ci wszyscy zawodnicy na jednym 3h RAW nie będą wykorzystywani, na kimś się zawiedziemy, nie wykorzystają ich potencjału a praktycznie wszyscy powinni miec wysoką pozycję. Wiemy, że każdy z tych zawodników wyżej wymienionych (może oprócz Rudego i Del Rio) powinien być w TV, mieć solidne programy bo każdego stać na bycie wielką gwiazdą. Roman, Cena, Orton to nazwiska które tak czy siak będą wysoko w hierarchi. Jeśli jednak dojebią RAW SuperShow to będę zawiedziony

 

 

  Pokaż ukrytą zawartość

http://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtl1/v/t1.0-9/13076605_552941814877684_8048307681981753986_n.jpg?oh=00607ec25df01ab37b75425da8b1033d&oe=57A3E380

 

[LAN]

A to nie jest przypadkiem stary WWF Champiosnhip tylko w biało-czarnym wydaniu? Raczej fan-made. Na razie cały ten storyline z walką o władzę nie ma sensu, bo Shane sobie tak po prostu wchodzi na RAW, a wyjaśnienia są na Twitterze dlaczego tak jest. W tworzeniu nowego pasa też nie widzę większego sensu (jeśli miałby być całkowicie nowy). Ścisk w MR jest i będzie to widać po powrotach z wielu kontuzji, ale wolałbym aby SmackDown i jakiś poniższy pas zyskał na randze. Wolałbym żeby jakiś feud odbywał się stricte na SD, żeby po coś można było włączyć ten program. Na razie jest to tylko DLC do RAW. Podział na brandy był ciekawy, ale z jakiegoś powodu WWE z niego zrezygnowało, a raczej nie był to tak błahy powód, żeby wracać do niego po 4/5 latach (to nie tylko osobne show).

[Johnny Ryper]

  -Raven- napisał(a):

  Johnny Ryper napisał(a):

Skoro ludzie się zachwycają jej urodą to chyba właśnie znaczy że jest taką sex-bombą.

 

Słaba konkluzja. Odnosząc do MMA - to, że ludzie się jarają Rudolfem (Conor M., dla niewtajemniczonych), ma właśnie oznaczać, że jest zajebistym zawodnikiem MMA? No chyba nie bardzo... W myśl Twojej teorii, wszyscy powinniśmy zmienić dietę i zacząć wpieprzać gówno. W końcu miliardy much nie mogą się mylić...

Odnosząc się do Maryse, proponuję w gorący letni dzień oderwać się od kompa i przejść się po ulicy większego miasta, a zobaczysz wiele ładniejszych dziewczyn od Maryśki. Gwarancja Poxipolu.

Stawiam Dolary przeciwko orzechom, że gdyby Maryse nie była tu ludziom znana z ekranu TV (co ZAWSZE dodaje +100 do "jarania się") i pojawiła się na jakichś większych baletach, to dla większości tutejszych jej "wielbicieli" - zginęłaby tam w tłumie fajnych lasek.

 

Już kilka razy próbowali na tym forum dyskutować o urodzie itd i zawsze się kończyło na tym że każdy ma swój gust i dyskusja bez sensu. Dla mnie Maryse jest no. 1 w WWE i fakt że jest właśnie z WWE sprawia że jest dla mnie lepsza od przypadkowych dziewczyn.

[BorgNine]

@UP

Głupoty Pan pie#dolisz Becky jest NO.1, a nie jakaś tam Maryse.