Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Miz i Jericho dali trochę rozrywki, choć i tak najlepiej wypadła szybka zmiana show - propsy dla ludzi się tym zajmujących ;)

 

Ambrose doprosił się wpieprzu. Byłaby fajna promocja, gdyby nie fakt, że on nie ma szans na PPV.

 

Sasha z opaskami Bayley - miły akcent :)

 

Sin Cara wrócił. Dajcie mu heel turn i feud z Kalisto, co go nie będzie blokował.

 

The New Day znów świetne, ten segment ze stołem na backu, potem razem z Henrym.

Jak przy nich jesteśmy - kończą się im rywale. Zamiast załatwić jakiś face'owy team, by mieli co robić... sturnujmy Dudleyów. LOL

 

W sumie to i tak jedyna serio ważna sprawa to koniec kariery Bryana. Piękne zakończenie. I genialna reakcja publiki, której możemy jeszcze długo nie usłyszeć ponownie. Szkoda gościa, ale zdrowie najważniejsze. I tak osiągnął niemal wszystko(RRM...), co się dało. No i ma takie fajne osiągnięcie: walczył na 5 WMkach z rzędu, ale za każdym razem na szali był inny tytuł mistrzowski. Komuś jeszcze się to udało?

#ThankYouDanielBryan

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  380
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.12.2014
  • Status:  Offline

Początek ładny, Stefcia ładnie potraktowała każdego. Reigns tam nie był wcale potrzebny. Czuję się teraz jakby to był kontrakt na walkę "Lesnar vs. Ambrose" o pietruszkę, a Romek patrzył i wyśmiewał ich mówiąc "hah, i tak ja idę na WMkę". I tak podczas walki najwięcej będą robili Ambroży i Bork, a Reigns przypnie zapewne swojego brata i tyle z tego.

 

Ile jeszcze razy będę oglądał Owensa i Zigglera? Żadnego heelturnu tutaj nie było (w ogóle dziwnie brzmi zdanie "przejść heelturn na Kevinie Owensie. Musi się to zakończyć najpóźniej na Fastlane, a po PPV niech zadebiutuje Zayn.

 

Szarlotka wygrywa i w sumie teraz będzie zdobywała zwycięstwa do samej WMki, bo nie wierzę, że Brie miałaby to wygrać na Fastlane.

 

Bardzo fajny segment MizTV... sry, Highlight Reel. Przeczuwam triple threat na Fastlane (i potem singles match na WMce, chociaż wolałbym Y2J'a i Ambrose'a), ale Jericho może już przejdzie heelturn na SmackDown, kiedy to albo kantem wygra, albo zaatakuje Stylesa po przegranej.

 

Dziękujemy Ci Ryback. Teraz pewno z Big Showem i kimś jeszcze (Kane?) zawalczą z rodzinką, ale to tylko dla promocji Strowmana i Wyatta.

 

Rose wygrywa? O ja cię kręcę, co tu się odlechwałęsiło. Dziwi mnie to, że Titus dwa razy wygra i potem raz przegra, wracając do punktu startowego. Na co były więc te wygrane nad Codym?

 

Segment z Ambrosem bardzo mi się podobał, dobrze że go przedstawiają jako tego szaleńca. Pamiętajcie też o walce Punk/Lesnar, gdzie w feudzie Punk był Davidem, a Lesnar Goliathem, a ostatecznie wykręcili świetną walkę jak równy z równym. Tutaj Ambroży rozmiarowo jest też mniejszy, ale psychologicznie idealnie pasuje do Lesnara. Mimo Romka gdzieś tam w tle i prawdopodobnie znajomego rezultatu, czekam na walkę.

 

Ja to bym sobie życzył, by na/po Fastlane Lucha Dragons się rozpadło i zaczęło feud o pas, no bo kto dla Kalisto skoro pojedzie Del Rio na PPV? W końcu idealny moment by rozpocząć feud luchadorów na WMce.

 

Lynch i Banks wygrywają, potem remisują w jakiejś tam walce o bycie pretendentką (lub Stefcia twierdzi, że skoro obie wygrały tag team match na PPV to obie stają się pretendentkami) i mamy triple threat na WMce. Brzmi bardzo dobrze i czekam na to. Tylko jakoś tak Paige jest cicho i boję się, że mogą ją w to jakoś wkręcić.

 

No nie wierzę w to co zrobili z Henrym... Z Hall of Pain do noszenie kuta... rogu jednorożca na czole. A podobno chciał kończyć karierę na tegorocznej WMce, to z takim przytupem życzę mu powodzenia.

Co mi się spodobało, to heelturn Dudley'ów. Chcieliśmy heelturnu samego Bubby, mamy ich obu. Teraz już naprawdę liczę, że odbędzie się TLC match pomiędzy Usos, New Day i Dudley'ami na WMce.

 

No i Bryan na sam koniec... Dzięki temu segmentowi, Raw chyba było najdłuższym w historii (trwało do 5:28 + 8 minutek na Networku). Cokolwiek się o nim powie, dla mnie był znakomitym wrestlerem i nie chodzi tu tylko o chanty "Yes". Skądś się one wzięły, gdyby publika go nie lubiła, to by nie podłapała tego chantu. Gdy masz Bryana w ringu, nie chantujesz tego "bo tak", tylko robisz to dla niego. Nawet i bez tego (przed 2012) miał bardzo dobre reakcje. Nie myślałem o tym że może to być work, ale przed Raw marzyłem sobie, żeby wrócił za kilka lat do ringu a'la Michaels pomiędzy tysiącleciami. Nie ma co przyczepić się do "ciekawości" tego segmentu, po prostu powiedział to co chciał powiedzieć, zajęło mu to bardzo długo i świetnie mi się słuchało czegoś od serca. Ja mu wielce życzę powodzenia na tej nowej drodze. To oznacza, że Brie zniknie z TV i potem z wystąpień w ringu kiedy będzie w ciąży :>

Co do bycia komentatorem, GM'em, czymkolwiek - za bardzo mi się to nie widzi. Wyobrażacie sobie, że jest jakaś walka typu O'Neil vs. Rose, a publika bez przerwy skanduje "Daniel Bryan"? Po prostu gość jest za bardzo over z publiką.

...

16454446905728fca76830a.jpg


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline

(...) PS. Spalić na stosie tych, którzy oceniają pożegnalne segmenty pod kątem speechy. (...)

 

Dokładnie o tym samym pomyślałem. Na pewno przez całą karierę w WWE DB rozwinął się za mikrofonem znacząco - to nie ulega żadnych wątpliwości. Czy stał się topowym mówcą federacji - pewnie nie. Niemniej jednak był bardzo przyzwoitym (szczególnie jeśli wspomni się jego początek). Speech taki jak ten dzisiejszy kończący karierę nie powinien być oceniany i porównywany z innymi "normalnymi" wystąpieniami.


  • Posty:  348
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.10.2011
  • Status:  Offline

Pls. Danielson był z góry skazany w WWE na midcard. Typowa indy małpka od dobrych walk, bez charyzmy i mic skilli, jedynie w Teamie Hell No sie pokazał, głównie ze względu na gimmick. Chant "Yes" jest mega popularny w USA (Tak, McMahon go nie wymyślił, po prostu dał go Bryanowi, bo on już od baaaaaaardzo dawna jest w kulturze stanów zjednoczonych), Bryan był lubianą małpką Indy, więc pykło, simple as that. Ktokolwiek z większą charyzmą by wyciągnął więcej, nie róbcie z niego jakiegoś mesjasza. Wkurwia mnie przysłanianie minusów danego wrestlera ze względu na różne, poboczne okoliczności.

"Bryan był przedstawicielem małpek indy, ulubieńcem smartów, o małych gabarytach. Dostał głupi chant. Zarząd nie był po jego stronie i wróżył mu midcard. Ten jednak sięgnął o wiele wyżej. Przecież to takie proste, nie wiem nad czym się tu spuszczać?". Pierdolamento. Tak to można mówić o każdym. Dajmy mu coś chwytliwego, co przysłoni jego "wielkie" wady i pyknie. No właśnie nie pyknie. Narzekanie tego typu, że coś jest bardzo dobre, ale mogłoby być jeszcze lepsze jest w tym przypadku czepialstwem i bezpodstawną degradacją wyrobienia pozycji jaką miał Bryan. I żaden McMahon nie dał Bryanowi tego chantu.

Edytowane przez LAN

  • Posty:  190
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2013
  • Status:  Offline

Swoją drogą, to był zdecydowanie jeden z najgorszych speechy w całej karierze Bryana. Paskudnie sie tego słuchało

Troll, debil czy krzyżówka?


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Podpisanie kontraktu odnośnie walki o WWE World Heavyweight Championship na Fastlane

Dobry segment na otwarcie. Stefka zrobiła swoje na mikrofonie odpowiadając fanom oraz próbując przedstawić uczestników. Lesnar był tutaj prawdziwą gwiazdą. Tak szybko rozłupał obu rywali, że nawet nie zauważyłem. :D Jeszcze spotkanie z Tryplakiem na koniec dodało smaczku, ale mogli stanąć oko w oko, bo przez moment Brock sprawił wrażenie jakby czuł pewien respekt do szefa.

 

Pierwsza walka - Kevin Owens vs Dolph Ziggler

Znowu podkładają Owensa i do tego jeszcze przegrywa nieczysto, po swoim błędzie. Mam nadzieję, że przyszykują mu coś na WM'kę. Takim feudzikiem z Samim bym nie pogardził.

 

"Entire WWE Universe can't stand New Day". Say what?! :lol:

 

Druga walka - Alicia Fox vs Charlotte

Fox jako manekin treningowy. Nic nowego.

 

MizTV

chyba najlepsze MizTV, a (właściwie Highlight Reel :twisted: ) od dłuższego czasu. Jericho ładnie pojechał z Mizem, z resztą wołając ekipę do zorganizowania ringu, kompletnie ignorując Mike'a. :lol: Sam Mizanin także po raz kolejny dobrze wypadł w roli pieniącego się, bezbronnego gwiazdora. Napalałem się głównie na Jericho vs AJ, ale tak patrząc to może i wrzucić tam Miza? Z jednej strony mógłby namieszać, ale z drugiej jeżeli chcą, aby tylko spychali go na boki to może podziękuję.

Botchmania alert! AJ nawet nie dotknął Miza przy drugim wyrzuceniu z ringu. :P

 

Trzecia walka - Bray Wyatt vs Ryback

Powiem, że kontra z Sister Abigail mnie zaskoczyła. Nie wiem po, co ta zmiana wyglądu u Rybacka.

 

Nie mogło się przytrafić nic lepszego dywizji drużynówek od ND. :lol:

 

Ambrose, który bez pomocy Romka chce się rzucać na Lesnara tylko utwierdza go w pozycji uderdoga. W sumie o to chodzi.

 

Czwarta walka - Tytus O'Neil vs Adam Rose

Już wiem! Tytus wygrywał, aby się podbudować i teraz na nim podbudowali Rose'a! Odpowiedź byłą tak blisko!

 

Segment z Deanem Ambrosem i Brockiem Lesnarem

Pokazali Deana jako świra, któremu nie straszny wpierdziel i chyba zdali egzamin, bo w tym momencie nie wyobrażam sobie, żeby Ambrose mógł jakoś Lesnara pojechać. Z resztą nawet Reigns gaciami trzęsie. Uderzenie poniżej pasa może sugerować, że na PPV świrek też ucieknie się do nieczystych zagrywek, co może być nawet ciekawe.

 

Piąta walka - Lucha Dragons vs Alberto Del Rio & Rusev

Sin Cara wrócił i już cały pojedynek zbierał lanie, a na dodatek jeszcze przegrali. Meh... .

 

Goldust tak rzępolił, że sam Gaben po niego zszedł. :D

 

Szósta walka - Becky Lynch vs Tamina

Tamina jak już się zjawi to wygra. Bardziej podobała mi się akcja poza ringiem. Dziewczyny trochę się obiły. :D

 

Siódma walka - The New Day & Mark Henry vs The Usos & The Dudley Boyz

Nie powiem, że nie uśmiechnąłem się czy to w segmencie przed walką czy w trakcie. Już myślałem, że całe to zajście chyba tylko po to żeby Dudley sobie zrobili finisher na stole. Dostajemy Heel turn. Mała niespodzianka, ale może zaowocuje.

 

Przemowa DANIELA BRYANA

Co tu dużo pisać. Na pewno szkoda, ale to się nazywa ryzyko zawodowe każdego sportowca. Przywykłem do braku Edge'a, Undertakera raz na rok to do końca kaeriery brodacza też przywyknę. Gość, który może nigdy takiej pozycji jak Rock, Cena, Tryplak nie miał, ale był lubiany, był over z publiką i to było widać na tej gali. Pozostaje życzyć wszystkiego dobrego w życiu, bo teraz ma czas żeby zbudować rodzinkę.

 

Nie najgorsze RAW. Zaczyna się powoli coś dziać.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Tak wracając do segmentu z Bryanem. Moim zdaniem rozpisanie tego było dużo lepsze nic Flaira, Edge'a czy Shawna. Podczas transmisji live obyło się bez szopki z zawodnikami, powiedział co chciał a no i fani dopisali. Nie było smutno lecz czasem i zabawnie (Holly Shit przy wiadomości ze chca miec dzieci, that what she said czy anegdotka o Seahawks). Na luzie i emocjonalnie. Słuchało się tego bardzo dobrze (choć to nie było zwykłe promo, wiem) a sam Daniel chyba się z tym pogodził i nie wpadł w depresje. Najpotężniejszy YES Movement na hali w historii, bez wątpienia. Jak to mnie wkurwiało tak będę za tym tęsknił..

 

PS: A ja jestem ciekaw mowy pożegnalnej Ceny. To będzie coś :twisted:

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline

Pisanie, że Danielson jest bez charyzmy w momencie, kiedy jest over z publiką w takim stopniu, o którym reszta roosteru może co najwyżej pomarzyć to zwykłe hejterstwo charakteryzujące typowe dziecko neostrady, który chce udawać smarta a gówno wie o tym biznesie.

Bryan jest over z publiką, dlatego że był przez większość ludzi skazywany na porażkę w WWE, nie pasował do wyglądu gwiazdy ,ale kręcił dobre walki i był taką inspiracją ,że każdy może wywalczyć swoje marzenia... jednak z całym szacunkiem, Bryan jakimś super charyzmatycznym gościem nie był.

Ciężko mi przypomnieć sobie jego promo w ringu ,które urwałoby dupę .

Tak z głowy to pamiętam ,że przed walką z Cena na Summerslam mieli bardzo fajny segment,gdzie DB się pokazał. Więcej naprawdę nie pamiętam...


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

Jest sporo zawodników, którzy bazują tylko na ring skillu, ale nie każdy potrafi wywołać taki szał wśród publiki. Charyzme Daniel pokazywał chociażby za czasów Hell No, poza tym musi ją mieć skoro był tak popularny, no innej opcji nie ma.

24571150556b9ddab2c677.jpg


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

Raw nie najgorsze, oczywiście uwaga wszystkich skupiała się głównie na jednym, więc od tego zacznę.

 

Najpierw- szach-mat dla tych którzy nadgorliwie twierdzili że to work, albo cały czas naiwnie wszędzie oczekiwali Bryana :)

 

Segmenty kończące kariery zawsze lekko wzruszają, tak było i tym razem. Nigdy nie byłem fanem Bryana, ale go ceniłem, szkoda że w ten sposób kończy karierę, ale jak już wielokrotnie wspominałem-tak będzie najlepiej. Mistrzem mikrofonu to on nigdy nie był, ma przeciętne umiejętności pod tym względem i to wystarczy. Naprawdę nie trzeba zbyt wiele umieć za mikrofonem by być charyzmatycznym. Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Danielowi powodzenia w dalszym życiu i nominacji do Hof w przyszłym roku, zasłużył.

 

Co do dyskusji o jego następcy-Ludzie, tu nie ma co spekulować. Następca albo wyklaruje się sam, albo w ogóle go nie będzie i nic takiego się nie stanie. Wielu ludzi było over z publiką na poziomie Bryana(Chociaż przez jakiś czas) i gdy przyszło że z jakichś powodów tracili ten kontakt, lub się on zmniejszał, pojawiał się ktoś nowy.

 

Ambrose ostatnio bryluje, co prawda z Lesnarem nie ma szans, ale fajnie go budują. W końcu jest wariatem jakim powinien być od początku solowej kariery. Dziwi mnie tylko co ma na celu odsunięcie Romka na bok w tym feudzie. Chyba WWE nie myśli, że w ten sposób fani o nim zapomną. Zresztą Dean dzięki takiemu a nie innemu bookingowi zbiera ostatnio kapitalne reakcje, więc efekt może być odwrotny od tego jaki zamierzyli sobie kreatywni. Brock za to jak zwykle daje rozrywkę na najwyższym poziomie, nic dodać, nic ująć.

 

Owens przegrywa z Zigglerem ponownie. Jeśli to nie doprowadzi do tego że na Fastlane Owens pociśnie go jak worek ziemniaków i wygra, to nie wiem co oni planują zrobić z Kevinem. A feud z Zaynem czeka.

 

Turn Dudley's zaskakujący, mam tylko nadzieję że nie chcą sturnować New Day, bo zabiją tą stajnię. Zobaczymy czy heel turn doprowadzi w końcu Dudley's do upragnionego złota tag-teamów.

Strike First

1666685508559ec7a1aad8c.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Bryan może i nie jest wybitnym mówcą, ale zawsze jest sobą i najczęściej dzięki temu jego speeche są tak wciągające, tym razem człowiek myślał o czym innym słuchając Daniela, ale trzeba przyznać, że był to najbardziej emocjonalny występ od ładnych paru lat. Nadzieje na work zostały rozwiane juz na początku gali, ale przez cały czas miałem nadzieję, że Daniel zapowie ostatnią walkę na Wrestlemanii. Mimo braku jego osoby w karcie ciągle mam nadzieję, że jeszcze kiedyś pojawi się w ringu - jakkolwiek by ten pojedynek nie wyglądał, i tak byłby wielkim wydarzeniem.

A nawet jeśli gdyby jego kariera skończyła się na dobre wczoraj, to i tak wspomnienie będzie świetne - od łzy po śmiech (THAT'S WHAT SHE SAID!)

http://www.thedailyaztec.com/wp-content/uploads/2015/01/M-Scott8.gif

aż przypomniało mi się jego odejście z ROH, tylko zabrakło, by wyściskał wszystkich w pierwszym rzędzie :)

 

#ZapuscBrodedlaBryana

#Februabeard

 

Z pozostałych wydarzeń ciekawie zrobiło się w dywizji TT - chciałem turnu tylko jednego Dudleja, ale i tak nie narzekam, a wiele wskazuje na to, że ich postacie będą mocno przypominać czarne charaktery z TNA - "do you know who we are!?"

 

No i zakończenie walki Ziggler vs Owens - przecież kurwa nawet Stevie Wonder dostrzegłby nogi Dolpha na linach :D

Edytowane przez Morison
Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  17
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2016
  • Status:  Offline

Bryan jest over z publiką, dlatego że był przez większość ludzi skazywany na porażkę w WWE, nie pasował do wyglądu gwiazdy ,ale kręcił dobre walki i był taką inspiracją ,że każdy może wywalczyć swoje marzenia

 

Jeśli to co tutaj piszesz to prawda, to Roman już dzisiaj powinien być drugim Austinem bo jego booking jest podobny co Bryana, efekty tegowidzimy. Bryan przestał być szmacony już pod koniec 2011 roku więc pierwsze zdanie jest cholernie nie trafione, już wtedy nie był "przez większość ludzi skazywany na porażkę w WWE", był mistrzem świata a to coś znaczy. Po drugie skoro ktoś był jebanym WHC to jak można go popować z litości? Zresztą Danielson już w indysach był bogiem - tam też promowali go na underdoga? :P

 

jednak z całym szacunkiem, Bryan jakimś super charyzmatycznym gościem nie był.

 

Co ma charyzma do mic skilla? Zawsze myślałem że charyzma to wpływ na innych ludzi ale jak się okazuje to tylko i wyłącznie umiejętność mówienia czegoś, co jest i tak z góry skryptowane. :D

 

Ciężko mi przypomnieć sobie jego promo w ringu ,które urwałoby dupę .

 

Bo on nie jest typem The Rocka albo Y2J`a żeby dawać takie proma. Wiem że to rozrywka ale postacie skromne i poważne też się liczą. Każdy wrestler ma gimmick i dostosowuje do niego mic skille, gdyby Bryan walił jakieś żarty w stylu Dwayn`a to byłoby to trochę niesmaczne, naturalność przede wszystkim


  • Posty:  10 272
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

jednak z całym szacunkiem, Bryan jakimś super charyzmatycznym gościem nie był.

Ciężko mi przypomnieć sobie jego promo w ringu ,które urwałoby dupę .

 

Był. A proma nie mają tu nic do rzeczy. Charyzma opiera się na tym, jak bardzo dany zawodnik potrafi sobie "zjednać" (in plus - face, lub in minus - heel) publikę (być over). Jedni robią to za pomocą majka, a inni - za pomocą ring skillsów, oryginalnego gimmicku, czy czegokolwiek innego, oddziaływającego na fanów. Wystarczy spojrzeć na Goldberga, który miał jeden catchphrase i ledwo sapał coś tam do mikrofonu, a ludki zawsze srały w galoty na jego widok (można go nie lubić - ja tam nie przepadam - ale charyzmy nie można mu odmówić). Podobnie Lesnar, który promo-man'em nigdy nie był, a charyzmą tryska niczym aktorzy w porkach.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  691
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  30.06.2015
  • Status:  Offline

A najlepsze jest to, że godzinę gdzie był Danielson oglądało najmniej ludzi :lol:

24571150556b9ddab2c677.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 039 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 710 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 893 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Giero
      WWE w sobotę, podczas Backlash, potwierdziło informacje odnośnie terminu i lokalizacji tegorocznej gali Night of Champions. Te wydarzenie odbędzie się 28 czerwca w Rijadzie, Arabii Saudyjskiej. Dzień wcześniej będzie tam miało miejsce także Friday Night SmackDown. Wielce prawdopodobne będzie, iż czerwcowa wizyta będzie dla WWE jedyną w tym kraju w 2025 roku. Bowiem gospodarzem jesiennego Crown Jewel będzie Australia. Wynika to jednak z faktu, że w Rijadzie odbędzie się Royal Rumble 2026. Czyli po raz pierwszy WWE zorganizuje galę z tzw. „Wielkiej Czwórki” w Arabii Saudyjskiej.
    • Tomos
      Jakoś tak ostatnio mniejszy zapał do oglądania wrestlingu, więc i do Backlash podszedłem na zasadzie "a będę zerkał" - no i puściłem sobie myjąc gary i sprzątając.  Co będę czarował, dużo wtedy nie posprzątałem, bo się wciągnąłem. To jest śmieszne, że gala z minimalną i krótką podbudową objeżdża większość WrestleManii i se jeszcze robi wokół niej kółka 😄 Jedynie w main evencie przewinąłem z 15 minut, bo wiedziałem że będzie zamulacz - oczywiście wyszło lepiej niż z Codym na WMce. Walka gali? Dla mnie Lyra vs Becky (aż się dziwię że to piszę)
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold Rising Spirit - Dzień 10 Data: 11.05.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Gifu, Japan Arena: Juroka Plaza Publiczność: 285 Format: Taped Data emisji: 13.05.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Kowalski
      US championship 4 koksów przyszło się ponaparzać i każdy pokazał się z mocnej strony. Drew znów blisko zwycięstwa ale  Ksiądz z gestem Kozakiewicza go uwala, więc rywalizacja będzie trwać dalej. Fatu to świr, fajnie się go ogląda jak wszystko z taką łatwością robi. Rycerz tu w ogóle nie odstawał a wręcz mam wrażenie że pokazał się najlepiej. Nie tylko 3 rywali ale i interwencja z zewnątrz była potrzebna by go pokonać. MUSI dostać walkę o złoto w tym roku. Cobb w bloodline trochę zaskakuje. Solo vs Fatu coraz bliżej (ciekawe czy z pasem w tle) Jak tu skończyć sage z Bloodline jak oni się tak mnożą?    Lyra vs The Man  Bardzo dobra walka. Po raz kolejny Lyra jak tylko dostaje czas to dowozi, Becky też nie schodzi poniżej pewnego poziomu. Nie miałem pojęcia w którą stronę to pójdzie tym ciekawiej się oglądało, zwłaszcza drugi finisher od Becky mnie nabrał że to koniec. Podoba mi się że młodsza irlandka broni tytułu, chodź przy kolejnej walce może już Beczka to zgarnąć.  Lyra z Becky i Tiffy z Szarlot - dwa feudy weteran vs młoda krew, no bez porównania    Greatest Luchador vs Penta Tu też dobrze się bawiłem. Szybkie tempo, efektownie, jedynie brakowało mi jakiegoś wiarygodnego near falla dla Penty. Fajnie rozpisana ta interwencja Judgment Day, wąż Balor niby przyszedł pomoc... ale to dopiero El Grande przyczynił się do wygranej Dominika. Oblivion od Doma - miło.    Gunta vs Pat Dominacja generała z uśmiechem na twarzy, całą walke. I ten uśmiech mi trochę nie pasował. Sądziłem że wpadnie na wkurwie i skopie dupsko komentatorowi. No ale całościowo wyszło spoko, dobry przystanek dla byłego mistrza. Przestraszyłem się że to koniec jak Cole przytrzymał nogę Gunthera, ale na szczęście nie było żadnych cyrków.    Cena vs Orton Spam finisherów - pierwszy minus Ref bump - drugi minus, zdecydowanie tu przesadzili, zderzenie z sędzią a ten leży nieprzytomny dłuższy czas i nikt nie przychodzi z zaplecza. Kurde można przecież to sensownie rozegrać. Ale i tak dużo lepszy pojedynek niż z Kodasem na Manii. Trufla się nie spodziewałem ale bardzo fajnie to wyszło. Kolejne fartownie zwycięstwo Jaśka, bo najpierw Cody nie miał jaj by skończyć walkę a teraz jego największy fan mu pomaga, aż mnie ciekawi jak będzie przy kolejnej walce. Przejście z AA na RKO świetne.   Podsumowując, przyjemne show, dobre starcia ale... każda z nich (prócz walki wieczoru) mogłaby się odbyć ma tygodniowce co tylko by podniosło prestiż Raw czy Smacka.  Niby wyniki spodziewane ale miałem wątpliwości przy prawie każdej walce
    • GGGGG9707
      No i szanuję opinię zwłaszcza że jest poparta argumentami a nie "bo tak", częściowo też się zgadzam bo (choć go nie trawię do tego stopnia, że przewijam proma / walki a jak ja PLE coś robi a akurat na żywo oglądam to się czymś innym zajmuję i nie obchodzi mnie zbytnio co tam się dzieje) z tego co tu czytałem i jakieś tam urywki mi się gdzieś tam wyświetliły to fakt, przykłada się, daje radę, robi robotę i jest lepszy od wielu (choć gdyby WWE akurat na to patrzyło to zwolnienia by zupełnie inaczej wyglądały i same drewna by wylatywały). Moja opinia jest taka, że gdyby powalczył trochę na niezależnej wcześniej i WWE zobaczyło by potencjał to ok jeszcze by przeszło a tak to wygląda jak typowy celebrity no-name któremu WWE podkłada swoich zawodników żeby nakarmić jego ego (tak, wiem że zły przykład bo on większość przegrywał z początku ale w momencie sprowadzenia go tak to wyglądało) Nie wiem, może problem u mnie jest w tym, że należę do 0.001% społeczeństwa które nie uznaje czegoś takiego jak youtuber i dla kogo celebryta to aktor, piosenkarz, polityk (chociaż polityki nie śledzę), sportowiec a nie ktoś kto sobie nagrywa jak gra w gry, reaguje sztucznie na jakieś filmiki czy robi z siebie klauna (z całym szacunkiem dla klaunów) i dlatego wyjątkowo nie mogę go przetrawić. Ale szanuję Twoje zdanie, częściowo się zgadzam i dajesz dobre przekonywujące argumenty.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...