WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia

[VillainLee]

Z dzisiejszego Raw wiem tyle że trafi ono do botchamanii.

Usłyszałem takie:

- Kick out powiedziane przez Kalisto do Ruseva po wykonaniu Spikerany

- w tej samej walce gdy Rusev trzymał Kalisto w pozycji Powerbomb (zanim Kalisto wyrzucił go z ringu)

- Push for the kick przez Adasia Rose'a do jakiegoś Usosa

- było chyba jeszcze coś w walce Zigglera z Owensem

- słowo Kick powiedziane przez Kofiego do Romana gdy byli oni poza ringiem

 

a co wy wychwyciliście?

 

A teraz do rzeczy:

 

Ambrose ostro idzie na Brocka. Ale czego Dean mógłby się bać? Nie takie rzeczy Ambrose pamięta

 

To że Kalisto pyknie Del rio w rewanżu jest prawie pewne (przed smackdown gdy Kalisto bronił pasa mówili to samo)

 

Usosi wygrywają - Who cares?

 

Dużo sobie Styles pogadał, aż się dziwię że go nie bolała buzia od tego

 

Brie wygrywa z szarlotką! Zawsze to coś dla niej. Moment, czy Brie strzelała takie uśmieszki że jest facem znowu czy jak?

 

Big show vs Erick - do przewinięcia

 

Titus vs Tyler - powtórka z Superstars, ale jeszcze gorsza, przewijamy.

 

Ziggler vs Owens - dobry punkt tego dość słabego Raw. Oni prowadzą jakiś feud że walczą co tydzień?

 

Czyli to co miało być na Smackdown dali jednak na Raw. To teraz jak oni to rozegrają? Walka o pretendentkę do Divas Title, czy najpierw Sasha zawalczy przeciwko swoim dawno koleżankom?

 

Golden Truth - oni do czegoś zmierzają, oby to wypaliło. To może być ciekawe, a pomyśleć że zaczęli to na Superstars ^^

 

Main Event - dużo przewijania, wynik do przewidzenia.

Ambrose przywitał się z huraganem, który był dość krótki. Jeszcze Suplex City przed tobą

[Mishka]

Jestem natomiast troszkę zawiedziony bookingiem Lesnara pod koniec gali. Brock powinien wpaść i rozdać F5 każdemu w ringu. Przykro, że WWE odchodzi od tego bookingu Bestii z przed kilku miesięcy gdy wpadał i robił prawdziwy rozpierdziel.

 

Byłoby tak samo jak w przypadku New Day. Zaczęłoby to się nudzić, może wwe próbuje zrobić z Lesnara prawdziwego babyface`a? W segmencie z Ambrosem nawet nie ruszył palcem, a jak Lunatyk odchodził to wyglądało tak, jakby Lesnar miał do niego szacunek. Jeśli chcesz Bestii rozdającej F5 i Suplexy na prawo i lewo, to w danej chwili tego nie dostaniesz, a szkoda.

 

Czy ja wiem.. W pewnym sensie masz rację, aczkolwiek czy nudziłoby mi się to? Niekoniecznie, to Lesnar i odkąd wrócił do Dablju ciężko powiedzieć, że w którymś momencie był nudny. Jest atrakcją, występuje rzadko więc jego "appearance" jest czymś specjalnym. Pewnie masz rację, że WWE chce z niego zrobić babyface'a. Tylko, że to średnio mi pasuje do jego postaci. Ciężko mi wobrazić sobie Lesnara, który zostaje obijany przez kilku heelowych knypków żeby na PPV wziąć odwet (jak Cena).

Edytowane 2 Lutego 2016 przez Mishka

[Susek]

To smutna prawda ale naprawdę najlepszą częścią tego RAW był segment GoldenTruth w kiblu.

 

Ktoś gdzieś napisał, że New Day zaczyna go nudzić, ciężko być na topie cały czas i być świeżym. Klasakczom potrzeba nowego charyzmatycznego TT, z którym mogliby feudować, żeby mieli jakiś materiał pod nowe pomysły.

 

Ogólnie kiepawe to RAW, niby był Lesnar, ale segment początkowy był tragiczny. Fajnie, że Amborse wypadł nieźle, ale ta wycieczka do Suplex City powinna zacząć się w gdy Dean odłożył mikrofon. Tak wyszło, że Lesnar'a bookują na pizdeusza, najpierw nie oddał Wyatt'owi teraz Ambrose może mu przeszkadzać w promie. Nie podoba mi się to.

 

Poza tym do listy botchy trzeba dodać Lilian i Grammy Award Winning The Usos. Lista nieobecnych wydłużyła się o Wyatt'a i Dallas'a, Rudy też ma wolne, ADR jakby nie patrzeć też a jego komentarz na mikrofonie był ultra słaby. Naprawdę to było słabe RAW a szkoda bo pierwszy raz od XX tygodnie mieli 4 mln widzów a tu taką kaszanę dają. Jak to się mówi jedna jaskółka wiosny nie czyni.

[Morison]

Zawsze mam jakieś mniejsze lub większe przemyślenia na temat RAW, tym razem jedyny moment, jaki zapamiętałem z gali, to transparent "Rusev: TV Champ", który zaraz po lekkim retuszu trafi na mój avatar.

 

Robią lekki recycling wątku Goldust/Booker T ale nie przeszkadza mi to bo to dobra telewizja i "best for buisness".

 

A dla mnie to straszna nędza. Może nie tyle tego nie kupuję, co nie rozumiem sensu i przyszłości tych segmentów, coś w stylu - macie 5 minut czasu na RAW i róbcie to, co umiecie najlepiej. Chociaż "you're a weirdo" z ust Rona brzmi nieźle

 

Mam tez takie pytanie: czy tylko mnie New Day zaczyna nudzić?

 

- kto jest znudzony Jednorożcami?

- a łan, a tu, a fri....NOŁBADEEEEEEEEEEEEEEEEE!

Oni się dopiero rozkręcają

 

Ambrose vs Lesnar? Patrząc na to, jak WWE promuje aktualnie byłego mistrza UFC to nie przewiduje długiej walki i zwycięstwa Ambrosa.

 

Nawet Pan Bóg w starciu z obecnym Lesnarem nie byłby faworytem, także nie widzę wielkiej różnicy, czy Bestia poskłaa Ambrose'a, czy też Wyatta.

 

Bo nagrywa singiel? Już zapierbiegnę do empika

Edytowane 2 Lutego 2016 przez Morison

[aRo]

Ambrose i Heyman na początek show - da się bez Authority i Reignsa, no patrzcie. Od razu lepiej. Dean wypada kozacko, boli mnie tylko ten IC Title, który mówi: "stoję niżej". Nawet nie dają mi szansy uwierzyć w jego szanse na PPV.

 

Kalisto nadal z pasem! I zapowiedziano rematch na Fast Lane, więc jeszcze potrzyma go minimum 3 tygodnie. Najs!

 

Tym razem to Miz sprzedawał Stylesa, nie Styles innych. Z mic skillami AJa nie jest aż tak źle, ale tutaj to dobrze, że nie mógł gadać. Nie było to potrzebne.

 

Zignorowałbym walkę Brie, gdyby nie to, że pokonała mistrzynię. Żeby im nie strzeliło do głowy dorzucanie jej do grona pretendentów...

 

Owens ot tak przegrywa z Zigglerem, który ostatnio był niemal jobberem? I nic za tym nie szło, nie tak jak w wypadku porażki z Neville'em. Zayna też brak, ale to w tym momencie nie jest takie ważne.

 

Mark Henry dostał taki video package z okazji Black History Month, że zastanawiałem się, czy przypadkiem nie wrzucają go do HoF

 

Dopiero przygotowali Drużynie B.A.D. nowy theme song, a już widać rozpad, lol.

 

Gold i Truth dzisiaj bardziej wywołali u mnie WTF niż śmiech, ale i tak chcę ich jako team.

 

New Day znów wymiata na mikrofonie, a walka jak zwykle niezła. Choć dalej boli mnie fakt podkładania mistrzów TT zlepkowi. No dobra, Reigns/Ambrose to nie aż taki zlepek jak inne, typu Cena/Orton kiedyś, ale i tak mi to przeszkadza. I ani ich pomysły na takie walki, ani moje przekonania co do tego, się nie zmienią

[Susek]

Zignorowałbym walkę Brie, gdyby nie to, że pokonała mistrzynię. Żeby im nie strzeliło do głowy dorzucanie jej do grona pretendentów...

 

Chyba w złą godzinę to powiedziałeś, bo WWE rozważa walkę Brie vs Charlotte na Fastlane

 

Becky vs Charlotte vs Sasha o pas Div byłby idealnym starciem na Wrestlemanię, której brakuje wielu gwiazd, ale to je WWE tego nie zrozumiesz, kwestie polityczne >>> jakość produktu.

[Seth Donner]

Zignorowałbym walkę Brie, gdyby nie to, że pokonała mistrzynię. Żeby im nie strzeliło do głowy dorzucanie jej do grona pretendentów...

 

A byś się nie zdziwił

Brie vs Szarlotka na FastLane coś mi się wydaje. Na WM Sasha i Backy muszą walczyć o pas nie ważne czy to ma byc Triple czy może nawet Fatal4Way. One obecnie mają największy pop jeśli chodzi o divy. A dla Brie mogą dać walkę o pas tylko ze względu na siostrę.

[Kcramsib]

Zignorowałbym walkę Brie, gdyby nie to, że pokonała mistrzynię. Żeby im nie strzeliło do głowy dorzucanie jej do grona pretendentów...

 

Chyba w złą godzinę to powiedziałeś, bo WWE rozważa walkę Brie vs Charlotte na Fastlane

 

Becky vs Charlotte vs Sasha o pas Div byłby idealnym starciem na Wrestlemanię, której brakuje wielu gwiazd, ale to je WWE tego nie zrozumiesz, kwestie polityczne >>> jakość produktu.

 

Ale właśnie dlatego dostaniemy na Fastlane Brie: Belka sobie zawalczy (podpromowując nieco swoją osobą Total Divas, yeee), czysto jobbnie i wypadnie z obrazka, Sasha i Becky obiją zaś w tym czasie Naomi i Taminę pokazując jak bardzo są silne Lepsze to niż, jak oczekiwało wielu, odesłanie Irlandki już po przerywnikowym ppv...

[maly619]

Ale właśnie dlatego dostaniemy na Fastlane Brie: Belka sobie zawalczy (podpromowując nieco swoją osobą Total Divas, yeee), czysto jobbnie i wypadnie z obrazka, Sasha i Becky obiją zaś w tym czasie Naomi i Taminę pokazując jak bardzo są silne Lepsze to niż, jak oczekiwało wielu, odesłanie Irlandki już po przerywnikowym ppv...

 

Też przewiduję taki scenariusz. Zresztą jest on całkiem fajny. Mistrzyni będzie miała się czym zająć, Sasha pozbędzie się swoich byłych koleżanek, a może nawet będzie można rozpocząć powolną promocję Triple Threat Matchu (np. pokazując pewne "problemy" między Sashą a Becky).

 

Podobna rzecz dzieje się u Wyattów, którzy dostali Big Showa i wyraźnie widać, że jest to tylko przestanek w drodze do Lesnara. Oby Lesnara, a nie Takera dla Strowmana - w który tak BTW wątpię. Strowman jest niebezpieczny i zbyt zielony dla Takera. Wątpię, by WWE aż tak ryzykowało.

 

Z innych rzeczy na RAW.

Dean w początkowym segmencie wypadł mega dobrze. Nie wiem czy nie najlepiej w całej swojej karierze w WWE. Ja przynajmniej nie pamiętam lepszego speechu w jego wykonaniu. Po takim czymś (i reakcji jaką otrzymuje od fanów), aż chciałoby się by WWE nas zaskoczyło i zainwestowało w niego, a nie w jego "brata".

 

AJ nie wypowiada ani słowa w Miz TV. Zawiodłem się. Wprawdzie wiadomo, że nie jest on wirtuozem mikrofonu, ale mógłby jednak coś powiedzieć. A tak Miz całkowicie zdominował ten segment. Zresztą muszę przyznać, że tak jak lekko mówiąc nie przepadałem za Mizem, tak coraz częściej zaczyna mi się podobać i nie pogniewałbym się gdyby dostał lekki push.

 

Lekki push zdaje się też dostawać Titus. Już na RR można było zauważyć, że coś tam z nim robią, bo nie był "jednym z wielu". Fajnie, bo Titus ma jakiś tam potencjał i uważam że przy odrobinie wysiłku możnaby zrobić z niego ciekawego zawodnika.

[Młody Zgred]

Podobna rzecz dzieje się u Wyattów, którzy dostali Big Showa i wyraźnie widać, że jest to tylko przestanek w drodze do Lesnara. Oby Lesnara, a nie Takera dla Strowmana - w który tak BTW wątpię. Strowman jest niebezpieczny i zbyt zielony dla Takera. Wątpię, by WWE aż tak ryzykowało.

 

Ja bym tak tej walki Strowmana z Undertakerem nie skreślał, bo to podobny genialny pomysł Papy Vince a wiadomo jak on się uprze to musi dopiąć swego bo dla niego Braun to bóg niczym największa gwiazda indys

 

Japierdolę ten stary kopeć na serio ma tak z banią? Mam do niego szacunek, bo kiedyś potrafił zaserwować nam zajebisty produkt, a w ostatnich latach ten pajac ma takie pomysły, że to się w głowie nie mieści, co on ćpa, że ma takie wizje? Ja nie wiem jak można widzieć Strowmanie gwiazdę! To nie jest Big Show czy Kane, którzy charyzmą tryskali na lewo i prawo za czasów ery attitude, a ten cały Braun to nawet dobrze w ringu nie potrafi się poruszać…

[maly619]

Ja bym tak tej walki Strowmana z Undertakerem nie skreślał, bo to podobny genialny pomysł Papy Vince a wiadomo jak on się uprze to musi dopiąć swego bo dla niego Braun to bóg niczym największa gwiazda indys

 

No niestety ta informacja zwiększa szansę na tą walkę. Mam nadzieję, że to jednak ściema, albo ktoś wybije to z głowy Vince'a.

[Badu]

Czemu Vince nie wyciąga wniosków z przeszłości? Ile to już razy próbowano robić z kogoś dominatora i posyłano go na Undertakera, po czym dany typ znikał niedługo potem? Heidenreich, Luther Reigns, nawet Great Khali. Wszyscy po przegranym feudzie z Takerem znikali, więc może być tak i tym razem. Ogólnie nie mam nic do Brauna i życzę mu jak najlepiej, ale powiedzmy sobie szczerze, jest za świeży na Takera i to jeszcze na WM.

[LAN]

Ambrose po raz pierwszy od niepamiętnych czasów dostaje mikrofon do ręki na więcej niż 5 minut i pokazuje w kogo należy inwestować. Kiedy ostatnio dostał mikrofon na tak długo w jakiejś sensownej konfrontacji (nie liczę segmentów ze SD!, bo tam nie ma o czym mówić i wychodzi "tylko" przyzwoicie)? Feudy z Owensem, Wyattem itp. opierały się na brawlach, a było wiele okazji by Dean mógł się popisać. Wydaje mi się, że nawet w feudzie w Rollinsem w pełni nie wykorzystano jego potencjału. I to właśnie boli, podczas gdy Reigns pokazuje wszystko co umie, będąc mistrzem WHC to Ambrose dostaje feudy, w których pokazuje tylko próbkę tego, co umie. Może go przeceniam, ale zawsze jest to wrażenie, że jest w stanie pokazać więcej, ale blokuje go czas, który mu dają. I dziś to udowodnił. Brakuje mi kogoś, kto mógłby otworzyć RAW w dobrym stylu i gadać przez te 15 minut jak CM Punk czy John Cena, bo Rollins potrafi przynudzać.

 

Konfrontują Lesnara z Amborsem, by uciszyć promocję Reignsa. Jakoś pozostaje w cieniu tego feudu. Pewnie chcą wywołać lepszą reakcję na jego wygraną, bo wiedzą jako kończy się wpychanie go do gardeł. Jestem ciekaw, czy WWE interesuje się w ogóle jego reakcją na WrestleManii, bo nawet na Royal Rumble dostał heat, a gala odbywała się w takim dosyć "normalnym" mieście. Przecież gdyby wygrał czysto z Triple H na WM i został mistrzem, to radziłbym mu nie pokazywać się na RAW po WM . Nawet konflikt z władzą nie jest w stanie wygenerować takiej reakcji jakiej WWE by chciało.

 

Wadził mi Styles w MizTV ze swoją mimiką. Mam nadzieję, że nie jest z tym aż tak źle. Jednak bardzo podoba mi się promocja AJ'a. Oby tylko dostał coś ciekawego na WrestleManii.

 

Owensowi bliżej do feudu z Colem niż z Zaynem (który pewnie nie zawalczy na WM, bo Takeover jest dwa dni przed). Drugi raz ociera się o stół komentatorski. Oby nie doszło do walki Kevina z jakimiś komentatorami czy legendami, bo coraz bardziej nasuwa mi się ta opcja.

[Młody Zgred]

Ja bym tak tej walki Strowmana z Undertakerem nie skreślał, bo to podobny genialny pomysł Papy Vince a wiadomo jak on się uprze to musi dopiąć swego bo dla niego Braun to bóg niczym największa gwiazda indys

 

No niestety ta informacja zwiększa szansę na tą walkę. Mam nadzieję, że to jednak ściema, albo ktoś wybije to z głowy Vince'a.

 

Miejmy nadzieje, że na zapleczu są osoby, które mają resztki rozumu i przegadają dziadkowi, że ta walka to wielkie niebezpieczeństwo dla Undertakera i jego zdrowia, bo strach pomyśleć, że ten niedoświadczony kloc mógłby złamać mi Undertakera na pół.

 

Bądźmy szczerzy ta WrestleMania zapowiada się tragicznie jeśli ten stary zgred ma takie pomysły w głowie to aż strach pomyśleć co on może nam zaoferować na WrestleMani. Uparł się na Romana wszyscy idą mu na rękę teraz uparł się dziadyga na Strowmana! Też pewnie pójdą mu na rękę i dadzą mu Undertakera ewentualnie Lesnara na co w ogóle nie zasługuje ten kloc. Ja to rozumiem, że Vince ma już z 70 lat, ale żeby aż tak mózg mu przeżarło? Może ma on jakiegoś raka mózgu czy cholera wie co, bo normalny osobnik by tego nie wymyślił albo sterydy przeżarły mu mózg, bo który dziadek w jego wieku jest tak na pompowany…

 

 

W chwili obecnej to WrestleMania prezentuje się o tak:

- Roman Regins vs Triple H

- Brock Lesnar vs Wyatt

- Undertaker vs Strowman

- Becky Lynch vs Szarlotka vs Boss (chyba najlepsza walka się szykuje na Wm)

 

Reszta to jakiś bullshit taką kartę to niech serwują sobie na SummerSlam, ale nie największej WrestleManii w Historii tego biznesu przecież to jest wręcz śmieszne! Mam nadzieje, że powróci Cody Rhodes, który rzucić wyzwanie Kalisto, bo ten za pewnie będzie bez przeciwnika po Fast Lane, ale lepszego kandydata jak Cody to nie będzie, więc taka walka może też uratować WrestleManie. Co do walki Owensa ze Sami Zaynem totalnie się na nią nie napalam, bo Owens chyba coś przeskrobał na zapleczu, bo zaczyna jobbować.

 

Na dodatek sprowadzają tego The Rocka? Na jak cholerę? Jak i tak podobno w ogóle się nie pojawi podczas Road to WrestleManii tylko podobno raz lub dwa razy. Zamiast negocjować, z Austinem który mógłby odegrać znaczącą rolę to oni wolą ściągać The Rocka, który w ogóle się nie pojawi. Sprowadzili go tylko dlatego, że jest znaną osobą i jego nazwisko jest znane na całym świecie tylko po to, a fani już mają na to wylane i większość już sra tymi pomysłami kreatywnych i Vince.

[Pavlos]

Segment z Paulem Heymanem i Brockiem Lesnarem

Bardzo dobrze, że dali pogadać Ambrose'owi. Wypadł świetnie w konfrontacji z Lesnarem. Najważniejsze iż pokazał brak strachu przed starciem. Paul i Brock właściwie nie musieli nic robić. Lekkie uśmieszki mówią wszystko o tym, że nikt Deana nie bierze na poważnie. Trochę irytujące, ale już taka rola underdoga. No i sama "Bestia" na przeciwko.

 

Pierwsza walka - Kalisto vs Rusev

Przebieg nie porusza, bo duży tłucze małego aż się spompuje. Końcówka jak dla mnie nie lipna. Widać było, że Rusev sam poleciał na barierkę. Z resztą Bułgar za duży dla Kalisto, aby ten zrobił na nim Hurricanrane.

 

Stefka dobrze wypadła w segmencie, ale... ND znowu w ME!

 

Nie zbyt mnie to grzeje, że będziemy widzieć w ringu Nikki, ale dobrze iż operacja się udała.

 

Druga walka - The Usos vs Curtis Axel & Adam Rose

Outcasts i tak powinni się cieszyć, że stoczyli dosyć długi i wyrównany pojedynek.

 

MizTV

Mizaninowi nie można odmówić umiejętności na mikrofonie. W tym aspekcie to czołówka, a w roli gwiazdeczki, która myśli, że jest prekursorem wrestlingu i ojcem chrzestnym każdej gwiazdy spisuje się tak samo. W sumie trochę szkoda, że ograniczają go do bycia popychadłem. Również jestem zdania iż Styles powinien coś powiedzieć.

 

Trzecia walka - Brie Bella vs Charlotte

Bliźniaczka wygrała? Oby jej nie dodawali do pretendentek. I tak po Fastlane odpadnie, bo wątpię, że na WM'ce ją zobaczymy.

 

Czwarta walka - Erick Rowan vs Big Show

Niby promocja Strowmana, ale co to za promocja kiedy używa do pomocy rodzinki? To już on nie mógł dostać wali z Showem?

 

Piąta walka - Tytus O'Neil vs Tyler Breeze

Serio zaczynam wierzyć w push dla Tytusa. Co tam szkodzi, niech ma.

 

Segmencik z HHH i Brockiem miał w sobie nutkę napięcia. Fajne obaj sprzedali poczucie, że mogą stanąć na przeciwko siebie jeżeli Lesnar wygra na Fastlane.

 

Szósta walka - Dolph Ziggler vs Kevin Owens

Najpierw Brie, teraz Dolph? Dzień dla Jobberów.

 

Rzeczywiście Henry dostał spot jakby miał do HoF trafić.

 

Przemowa Sashy Banks

Sasha idzie swoją drogą i odrywa się od Team B.A.D. Powiedziałbym najwyższy czas, chociaż i tak już dawno nie wystąpiły razem. Teraz z czasem mogą nawet zwrócić się przeciwko sobie.

 

Siódma walka - Sasha Banks vs Becky Lynch

i mówiąc z czasem nie myślałem, że już na tej samej gali. Budują 2 osobne programy wśród kobiet na nadchodzące PPV.

 

Mam nadzieję, że Jericho zaingeruje na Smacku skoro jest taki ciekaw, co się wydarzy. Feud ze Stylesem to moim zdaniem dobry materiał nawet na WM'kę.

 

Truth szczerze zaśmiał się przez Goldusta i wcale mu się nie dziwię. Kupuje tą dwójkę.

 

Ósma walka - Kofi Kingston & Big E vs Roman Reigns & Dean Ambrose

Wygrana dwóch kumpli nie zaskakuje, ale duży plus, iż mimo Romka to Dean dostał o wiele więcej czasu w ringu i udało się trochę pod promować go jako tego z najmniejszymi szansami. Szkoda, że musiał przyjąć F5, ale co to dla niego. Romek jest zbyt cenny żeby oberwać od Brocka.

Xavier ewidentnie nie trafił Reignsa w głowę. Ten drugi nawet nie zareagował. Botchmania ostatnio uwypukla się bardziej niż zazwyczaj.

 

Ponownie RAW nie wyróżniło się niczym z poza innych. Nie czuć tego RtWM. Myślę, że rozkręci się na dobre dopiero po Fastlane.

Edytowane 3 Lutego 2016 przez Pavlos