Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Ja niestety coraz bardziej ,,wierzę'' , iż to powracający Rudy wygra rr...co jest zdecydowanie najgorszym wyściem z sytuacji. Jericho też mówił, że wygra, a jak się skończyło wiemy.

Co do Raw -Dave powrócił i tyle, tak jak się spodziewałęm szalonej reakcji ze strony publiki nie otrzymał. Cm punk nr 1 -pachnie finałową 4 i niestety na tym się maxymalnie skończy.

Jeśli nie pojawi się Brayan to będzie masakra, dopóki jest czs na zapowiadanie wrestleów, do póty mam nadzieję , że to on wygra. Chociaż ta singlowa walka na ppv, trochę zmniejsza jego szanse.

Wwe teraz wrzuciło kilku mniej ważnych wrestlerów do walki o pretendenta na wm, chyba tylko po to bybyło więcej ludzi do uwalenia. Niestety zmniejszyło to też niespodziewane spoty powracających wrestlerów. Wydaję mi się, że ich będzie jak na lekarstwo... :roll:

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Jak widać amerykańska publiczność aż tak zachwycona Batistą nie jest. I jeżeli chodzi o mnie, to ja im się specjalnie nie dziwię. Sam powrót Animala uważam za mocne wzmocnienie rosteru i fajnie, że pojawi się on na WM-ce. Ale do "ochów" i "achów" mi daleko, a już na pewno nie chciałbym, żeby wygrał Royal Rumble i zagościł w main evencie WM walcząc o pas. Ja rozumiem, że niektórzy mogą się jarać Animalem, ale jak dla mnie to on jakimś tam wybitnym wrestlerem nie jest i jak sobie porównam go z innymi wielkimi nazwiskami, które wróciły w ostatnim czasie (Lesnar, Rock, Y2J), to Dave ląduje wśród nich na ostatnim miejscu. Sorry.

 

Co do braku Bryana w RR matchu i walce w Brayem, to już wcześniej pisali o tym w newsach. Tak samo jak o kontuzji, która miała wykluczyć Danielsona nawet z tego ppv na dobre. Byłbym zawiedziony gdyby Bryan miał nie wziąć udziału w Royal Rumble. Bardzo zawiedziony. Mam nadzieje, że to wszystko zmyła i finalnie Bryan wystąpi w RR matchu i go wygra. Jak dla mnie walki singlowe na Royal Rumble są sprawą drugorzędną. Feudy powinny być kontynuowane w ramach najważniejszej walki na tym ppv.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  692
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.06.2007
  • Status:  Offline

Całkiem przyzwoite to Raw.

 

Korporacja jak zwykle daje radę. Aż przypominają się czasy dawnej korporacji.

Z jednej strony faworyzują swojego mistrza, a z drugiej każą mu grać fair.

Batista w tym segmencie był niepotrzebny. Reakcji też nie zdobył jakiejś obłędnej.

W segmencie z Del Rio kontynuowany feud z mediów społecznościowych. Wieje na kilometr tym, że feud będzie krótki i raczej na przeczekanie. Spinebuster wyglądał słabiutko, a przy finisherze Batista pomylił chyba Batista Bomb z Jacknife'em.

 

Fandango vs Woods ? I do tego squash na Woodsie. Chyba były jakieś problemy na zapleczu i wygonili chłopaków na ring, bo inaczej, to kompletnie nie ogarniam, co oni chcą z nimi robić, czemu służyła ta walka i jej wynik.

 

Nic dziwnego, że AJ jest najdłużej panującą mistrzynią, jak zwyczajnie nie ma z kim walczyć. Niby jakiś tam feud z Kaitlyn, niby coś z Bella'skami, niby z Natalyą, ale tak naprawdę w dywizji kobiet dawno nie było porządnego feudu i na razie się na to nie zanosi. Zapraszamy panie z NXT z Paige na czele. Może to coś pomoże.

 

Punk dostaje nr 1. Lubię jak RR zaczyna jakieś duże nazwisko. A najlepiej jak od razu są dwa. Wtedy można oglądać rywalizację pomiędzy nimi przerywaną wejściami jakiś pionków - przynajmniej do czasu wejścia prawdziwych kotów.

 

Co do Bryana i Waytta, to wcale nie jest powiedziane, że nie będzie ich w RR. Z tego co kojarzę to były już takie akcje, że ktoś wcześniej miał walkę, a potem pojawiał się w RR. Ale brak Daniela w RR wcale nie oznacza jego miejsca w main evencie WM. Przecież jeszcze na EC będzie możliwość włączenia się w feud.

 

A jak Vince chce swojego YeS! chantu na WM'ce to niech wrzuci do walki o pas Ortona, Cenę, Batistę i Bryana, a potem da Bryanowi pas. Efekt gwarantowany :P

213559901458cecbdd39123.jpg


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Zastanawia mnie dlaczego zawsze doprowadzają do konfliktów na linii Authority - Randy Orton, aby w ostateczności ci pierwsi i tak stanęli po stronie swojego mistrza. Ogólnie często booking daje dupy, bo np. w trakcie feudu Heyman - Punk całe Authority było raczej przeciwko Heymanowi, a przy powrocie Brocka totalnie o tym zapomnieli.

Powrót Batisty nie za bardzo mi się spodobał. Był on konkretny tzn. cel został wyraźnie wyznaczony, jednak na mnie Zwierzak wrażenia nie zrobił. Upływ czasu było widać. Dodatkowo za dużo czasu mu nie dali na błyśnięcie.

Cały czas mam w głowie walkę na WM pomiędzy Del Rio i Mysterio, ale w takim wypadku po co dają nam to tydzień w tydzień? Myślę, że jednak WWE jakoś nas zaskoczy.

Reigns mówi, że nawet jeśli wyeliminuje swoich partnerów z Royal Rumble to pozostaną zjednoczeni. Czy to oznacza, że rozpad odłożą w czasie i dojdzie np. do walki The Shield vs. Wyatt. Ciężko w to uwierzyć i uważam to tylko za prosty manewr odwracający naszą uwagę. Jak zwykle Reigns pozamiatał wszystkimi rywalami.

Punk z numerem pierwszym zapewne sporo namiesza, ale nie spodziewałbym się jego zwycięstwa. Może dotrwać nawet do topowej czwórki lub zostać wyeliminowany jako ostatni (niezłe zaplecze przed ewentualną walką Batista vs. CM Punk na Royal Rumble), ale wygrać raczej mu nie dadzą. Zapewne to tylko podbudowanie ewentualnej walki Triple H vs. CM Punk na największej ze scen.

Billy Gunn - rocznik 64. ale widać aż tak mocno po walce tego nie było. Jestem pod wrażeniem, bo o ile mnie pamięć nie myli to jest on starszy o 5 lat od Goldusta.

Czegoś więcej spodziewałem się po "face to face" Brocka i Showa. Show zamiatał Lesnarem podłogę cały feud, więc wynik na Royal Rumble jest oczywisty. Nie widzę najmniejszych szans dla Biga.

Zaczynają program z rozpadem sojuszu AJ Lee i Taminy? Wszystko na to wskazuje i myślę, że to dobry pomysł. Z Taminą u boku AJ najczęściej na tygodniówkach przegrywała, a tylko obrony pasa były udane. Odświeżenie na początku się udało, ale teraz to przeżytek.


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Punk z numerem pierwszym zapewne sporo namiesza, ale nie spodziewałbym się jego zwycięstwa. Może dotrwać nawet do topowej czwórki lub zostać wyeliminowany jako ostatni (niezłe zaplecze przed ewentualną walką Batista vs. CM Punk na Royal Rumble), ale wygrać raczej mu nie dadzą. Zapewne to tylko podbudowanie ewentualnej walki Triple H vs. CM Punk na największej ze scen.

 

Myślę, że większość ludzi obstawia obecnie taki scenariusz - tzn. Punk dzielnie walczy przez prawie cały RR match aż w końcu jakiś sługus Triple H (lub on sam) zdradziecko eliminuje niepokornego Brooksa. Osobiście chciałbym zobaczyć jak CM Punk przezwycięża wszystkie przeciwności i w końcu sam Triple H w myśl zasady "Jak chcesz zrobić coś dobrze, to zrób to samemu" postanawia wziąć sprawę w swoje ręce, eliminuje chamsko Brooksa i maska kłamstw znika. Feud HHH vs. Punk rusza na dobre. Nie wiem jak wy, ale ja chcę to oglądać. I chcę zobaczyć jak CM Punk zwycięża z Tryplakiem na WM-ce, chociaż wiem, że o to może być trudno. Aczkolwiek rok temu Punk przegrał, a HHH dostał swoje zwycięstwo nad Lesnarem. Jak dla mnie jest nadzieja, że Brooks z tego starcia wyjdzie z tarczą. Przydałoby się, żeby pokonał w końcu jakieś wielkie nazwisko, bo jak dotąd jobbował mu tylko Cena, a inny wielcy: HHH, Undertaker, Lesnar, wcześniej Orton - lali Punka.

14453752125651e0a536c69.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

MdAngle,

 

 

Dlaczego jak na lekarstwo ? Zakładając, że Bryan i Wyatt pojawią się w RR matchu, zostanie 8 miejsc. Na pewno jedno przypadnie zawodnikowi z NxT. Zostaje nam 7 miejsc na powroty, a tych kilka będzie, spodziewam się: Sheamusa, Jericho, RVD, Bourna, Christiana. Do tego na pewno będzie powrót jakiejś legendy chociaż na jedną noc (Hogan?). Dlatego nie dramatyzowałbym bo będzie co oglądać i czym się jarać. Z tego matchu wywaliłbym tylko Bad News Barreta (Boże jaka ta nazwa jest zjebana :roll:, rozumiem, że gimmick, ale mogli mu zostawić oryginalny ringname), i braci Uso, Tych drugich w szczególności.

Edytowane przez DeanAmbrose

  • Posty:  303
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.07.2011
  • Status:  Offline

Tak BTW podczas obijania Alberto Batista wykonał zwykłego Powerbomba. Szkoda, zawsze lubiłem tą jego wersję z przysiadem.

 

Gdyby zrobił z przysiadem, to te jego spodnie rozpruły by się gdzie nie gdzie, albo miałby problemy żeby wstać.

 

>>>>>>Breaking News<<<<<

WWE podpisało dwu letni kontrakt ze "słynnym raperem" Pitbullem. Jego debiut w ringu odbył się na RAW.

 

A nie sorry to wrócił Batista. No z tym całowaniem ringu to trochę przegiął.

 

Show vs Brock, już widzę jak to się skończy. Superplexem z narożnika a King skomentuje to, że nigdy w życiu czegoś takiego nie widział :D. Stary dobry King.


  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dlaczego jak na lekarstwo ? Zakładając, że Bryan i Wyatt pojawią się w RR matchu, zostanie 8 miejsc. Na pewno jedno przypadnie zawodnikowi z NxT. Zostaje nam 7 miejsc na powroty, a tych kilka będzie, spodziewam się: Sheamusa, Jericho, RVD, Bourna, Christiana. Do tego na pewno będzie powrót jakiejś legendy chociaż na jedną noc (Hogan?). Dlatego nie dramatyzowałbym bo będzie co oglądać i czym się jarać. Z tego matchu wywaliłbym tylko Bad News Barreta (Boże jaka ta nazwa jest zjebana , rozumiem, że gimmick, ale mogli mu zostawić oryginalny ringname), i braci Uso, Tych drugich w szczególności.

 

Po pierwsze to patrząc na obecną listę nie ma tam Wade. :P

Po drugie na pewno nie odpuszczą sobie real americans(skoro są tam właśnie tacy zbędni Usos), a czytajac zagraniczne newsy można dopatrywać się , że w tej 30 znajda się niestety też Ryback i Axel. Do tego jak wspomniałeś dochodzą Bray i Daniel oraz oczywiście Shemus... W takim wypadku zostaną 3 miejsca -y2j , może Bourne lub Christian i jakiś tam Hogan w co raczej wątpie...

Na twiterku Rvd napisał , że będzie w rr matchu z numerem 32! Jak to rozumieć , do końca sam nie wiem... :roll:

Z dnia na dzień moje nastawienie na ten match jest coraz gorsze. Byleby wwe tego nie zrąbało-mając tak szeroki roster wpychają , że sie tak wyraże ,,no name''

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Z numerem 32 ? Hmmm...., albo trolling ze strony RVD, albo będziemy mieli 40 sobowy RR match :twisted:.

 

Po za tym, nawet jeśli będzie tak jak ty mówisz, to musisz przyznać, że będzie o niebo lepiej niż w zeszłym roku, gdzie dostaliśmy tylko niespodziewany powrót jednego Main Eventera. Teraz będzie ich dwóch lub trzech i do tego na 100% jakaś legenda. Będzie dobrze.

Edytowane przez DeanAmbrose

  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Skusiłem się na oglądanie live powrotu Animala, szału nie było. Reakcji wybitnej nie dostał, takiej jak np. Rock czy Lesnar. Nie wiem też co mu chodziło po głowie, że ubrał się w takie ciuszki, ktoś tu fajnie napisał prawie jak Pitbull.

Punker wchodzi do RR z pierwszym numerkiem ( btw. bardzo często wchodzi pierwszy lub drugi ) Po tym RAW naprawdę cięzko przewidzieć kto wygra, ale moja trójka faworytów to Batista, Punk i Bryan. Troche się boję żeby Vince nie poszedł po najmniejszej linii oporu tak jak temu i dał wygrać "żelaznemu faworytowi".

Lesnar znowu trochę polatał i oberwał co można uznać za wyraźny spoiler ich meczu na RR. Pewnie ringowo fajerwerków nie będzie ale i tak mam nadzieje, że Lesnar skończy Showa F-5 a nie Kimurą. Btw - Najlepszy moment całego segmentu to znowu piski Brocka, rozwala mnie ten jego cieniutki głos :twisted:

Generalnie ostatnie RAW przed Road to WM można uznać za w miarę udane ale i tak szkoda, że po raz 39028319 walczyli ze sobą Usosi oraz Harper i Rowan. Tak czy siak mam spore oczekiwania do RR a konkretniej do samego rr matchu. Oby tylko nikt nie wpadł na pomysł Ortona i Ceny w main evencie.

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

Co do reakcji na Batistę. Nie przesadzajcie. Na raw nigdy (są małe wyjątki jak cash-in Zigglera) nie ma fajnych reakcji na zawodników. Nawet Bryan dzisiaj nie dostał takiego mocnego popu. To po prostu wina publiki. Zresztą był to zapowiedziany powrót więc to też trzeba wziąć pod uwagę. Jestem pewien, że jegdyby nie wyciekły żadne informacje odnośnie powrotu batisty i ten wbił by dopiero jako number 30 to wtedy dostałby pop taki jak Lesnar gdy wrócił w 2012.

  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Bookerzy nie kazali nam długo czekać na atrakcję wieczoru - Batista pojawia się w pierwszym segmencie, postrzelałem z nim z maszynowego pierwszy raz od ok. 5 lat, powiedział to, czego się spodziewaliśmy, czyli powiększył grono chętnych do wygranej main eentu Wrestlemanii, ogólnie wygląda chyba nawet lepiej niż przed odejściem, ale przy kolejnym pojawieniu się, tj. obiciu Alberto nie zachwycił, Spinebuster i BB trochę drewniane ;)

 

Big Show znowu rzuca Lesnarem, całkiem fajny segment, gdzie gigant ponabijał się przy mikrofonie z Heymana i fizycznie poniżył Bestię, o szansach obu panów na pP nawet nie ma co wspominać.

 

Punk otworzy Royal Rumble match - moim zdaniem, o dziwo, to wydarzenie pełni taką rolę, jaką powinno być z założenia, czyli zmniejsza szanse Brooksa na wygranie tej walki. Prawie pewne jest, że na samym początku wyeliminuje kogoś z ludzi Authority (probably będą to NAO), dotrwa do finału, ale jednak nie wygra, chociaż wszystkich szans odbierać mu nie można.

 

Dwie ostatnie walki to kolejne elementy podbudowy starć na PPV - Bryan wreszcie dostaje 1 vs 1 Wyatta, w którym jest faworytem, a w RR matchu pewnie i tak się pojawi, nie wierzę, że WWE pozbywałoby się jednego z nielicznych już kandydatów do wygranej, w końcu nieobecnie bedą w nim Lesnar, Orton i Cena. Swoją drogą Harper i Rowan zostali ograbieni z wygranej na RAW - chwilę przed roll upem i pinem wpadł Bryan i uderzył Harpera = DQ, chociaż pewnie jestem jedynym człowiekiem z WWE Universe, który zwrócil na to uwagę :]

 

Walka wieczoru PPV, mimo iż to rewanż, jest chyba najmniej podbudowanym starciem - wszystko ograniczyło się do obicia ojca Ortona, gdyby nie zapowiedzi RR nawet nie pamiętałbym, kto zawalczu o tytuły.

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  5
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.07.2013
  • Status:  Offline

a ja mam takie pytanie, co Wy macie z tym Brayanem?

Nie wiem czy widzicie co się dzieje, ale w tym momencie Brayan wpada w pułapkę swojej popularności... Za mikrofonem nie porywa i wszystko jest pod jedno kopyto, zawiewa nudą i nie wywołuje żadnych większych emocji... Spoko ringowo jest dobry, ale... W tej chwili jeżeli wygra (tak jak sporo osób chce) RR i zdobędzie pas na WM to wbije sobie gwóźdź do trumny i zaszufladkuje się tak jak Cena. Krótko mówiąc będzie jednowymiarowy... Spoko, kto nie chciałby takiej kariery jak Cena, ale Cena to nie Rock ani Steve Austin. Cena kiedyś też był cool dla wszystkich, a teraz wszyscy mają dość tego, że znowu Cena walczy o pas...

Dlaczego uważam, że się zaszufladkuje? Spójrzcie na ostatni feud jego z rodzinką, został przerwany, bo dalej publika odbierała go jako face'a, jakby nic nie zrobił.

Po wygraniu pasa na tej WM jeszcze bardziej to się zwiększy i przejście na "ciemną stronę mocy" będzie bardzo ciężkie dla niego...

Podstawowa różnica między Brayanem a Ceną jest taka, że Cena się sprzeda i obroni za mikrofonem, a póki co u Brayana tego nie widać... Także jeżeli dalej tak pójdzie to za 2/3 lata wszyscy będę mieć dość go...

Pasy może zdobywać jeden za drugim, ale jego runny będę nijakie... Sorry, ale jeżeli on sam nie zmieni coś za mikrofonem to wolę żeby pozostał tam gdzie teraz jest


  • Posty:  1 775
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2011
  • Status:  Offline

Nie rajcuje mnie Batista.

 

Jego powrót był przeciętny. Publika nie reagowała (ile razy można zwalać brak reakcji na publikę?). Na majku miał oklepany tekst - podobno mic jest jego mocną stroną ... nie było tego widać. Ubrał się jak pośmiewisko (facet w tym wieku raczej nie powienien się ubierać jak 20 latek), te przyciasne spodnie prawie wydłubały mi oczy

 

http://a.disquscdn.com/uploads/mediaembed/images/799/5773/original.jpg

 

Oczywiście, to że on mnie nie rajcuje nie znaczy że nie jest w stanie pokazać dobrej telewizji - na krystalizacji story i oczekiwań potrzeba czasu (choć z drugiej strony, skoro Batista to taka wielka gwiazda to można oczekiwać od niego efektu od razu .... aczkolwiek tu objawia się moje czepialstwo o drobiazgi). Narazie nie zachwycił, ale może z czasem się rozkręci - trzeba na to liczyć.


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Segment z Triple H, Stephanie McMahon i Randy'm Orton'em

Zarządowi nie podoba się postawa Orton'a. Ogólnie dobry segment, jakoś sobie wszyscy poradzili. Niektórzy widzę dziwią się, że to bezsensu skoro i tak staną po stronie Orton'a. Zawsze po stronie Orton'a może stanąć kto inny mimo, że to małżeństwo jest Heel'owe. Powrót Batista'y... Może rzeczywiście się pospieszyli, bo jak zwykle chcą wepchnąć najważniejsze postaci w jeden segment. Mało do powiedzenia dostał Animal i jeszcze ta końcówka - "deal with it". Normalnie gif w wersji WWE. :roll:

 

Pierwsza walka - Cody Rhodes, Goldust & Big E Langston vs The Shield

Całkiem fajna walka. Dobra akcja w końcówce. Świetnie wyszedł ten Punch z wyskoku w wykonaniu Roman'a. :grin:

 

Przemowa Daniel'a Bryan'a

Bryan miał na celu wykończenie Wyatt'a mentalnie. Czyli tak jak przewidywała większość. Pojedynek na RR ma mały potencjał i możemy zobaczyć dobrą walkę. Chętnie zobaczę wściekłe ataki Wyatt'a.

 

Druga walka - Xavier Woods vs Fandango

Xavier wydaje się dominujący, a tutaj przegrywa po wpadce. Po prostu dali wygrać tancerzowi i tyle.

Bardziej denerwuje mnie ta Emma. Niech siedzi na tej widowni, ale niech nie udaje upośledzonej. :?

 

Stephanie z kolei daje reprymendę Kane'owi za Chokeslam na Punk'u. W poprawę moralną nie chce mi się wierzyć. :roll:

 

Segment z Kane'm i CM Punk'iem

Do przewidzenia.

 

Trzecia walka - CM Punk vs Billy Gunn

Pierwsza, solowa walka Billa od dawna w WWE. Nie było źle, ale mam wrażenie, że Road Dogg jest w lepszej formie.

Oczywiście Punk za karę będzie nr. 1 w RR. Szansę na wygraną się zmniejszają, ale wciąż jest dla mnie solidnym kandydatem.

 

Czwarta walka - Rey Mysterio vs Alberto Del Rio

Kolejny pojedynek między tą dwójką. Chyba najbardziej zacięty. Idealny moment na konfrontację Alberto z Batista'ą. Szkoda, że wykonał zwykły Powerbomb, a nie ten z przysiadem. Mam nadzieję, że do niego powróci. Widać również, że znacznie zmienił sylwetkę.

 

Przemowa Big Show'a

Teraz właściwie jestem pewny, że na PPV Lesnar rozłoży przeciwnika. Pierwszy raz od powrotu ktoś jest tak pewny przed walką z Brock'iem, który z kolei nie ma jak podejść do przeciwnika. Chcą w nas wzbudzić uczucie, że Brock w końcu spotkał kogoś na kimś będzie trudno zaprezentować swoją siłę, ale wiadomo jak to się skończy. :roll:

 

Piąta walka - AJ & Tamina vs The Funkadactyls

Naomi jest kreowana na dominującą przyjaciółkę. Praktycznie wszystko sama robi w ringu i po raz kolejny radzi sobie z Tamna'ą.

 

Szósta walka - The Usos vs Luke Harper & Eric Rowan

Dość ługi pojedynek, gdzie całkiem sporo czasu dostał Rowan. Bryan wkracza, a Usos wygrywają. Nie chce przesądzać jeszcze wyniku na PPV, bo nie jestem go pewny, ale możemy rzeczywiście dostać atak szału z strony Wyatt'a.

 

Siódma walka - Kofi Kingston vs Randy Orton

Cena wkracza w nowych "DX'owych" barwach. Rozwala Orton'a, który ucieka czyimś autem. Już raz widzieliśmy to choćby w wykonaniu HHH. :P Jestem za obroną pasa, ale jak wygra Jaś nie zdziwię się.

 

Niezłe RAW. Jeszcze SmackDown! i główne danie.

Typerowa zabawa:

I miejsce - Liga Mistrzów 2015/2016

III miejsce (Ex æquo z użytkownikiem filomatrix) - Euro 2016

III miejsce - Euro 2012

6476255635741dfcc53660.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event Tapings Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Event Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...