Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

rok temu chciałem New Age Outlaws jako mistrzów na WM i coś mi się wydaje, że doczekam się tego w tym roku. i jakoś tak oglądałem tą walkę i się cały czas zastanawiałem, że jak to jest. wychodzą w koszulkach dX, walczą w koszulkach dX, ale nie są członkami dX (czyt. nie stoją po stronie HHH, a np. HBK już tak). i jak tylko zobaczyłem pokopanego i poobijanego Punka i Road Dogga i Billy Gunna, którzy jeden przez drugiego coraz bardziej wołają Punka do tagu to wiedziałem, że skończy się to tak jak się skończyło. i wytłumaczenie wcale nie musi być takie błahe, że zrobiliśmy to, bo HHH to nasz kumpel. HHH to nasz kumpel i pomoże nam zdobyć tytuły! tym bardziej, że storyline'owo HHH raczejnie przepada za faktem, że mistrzami są bracia Rhodes.

to co wydarzyło się na tapingach smacka wg mnie potwierdza moją tezę. Vicky wychodzi ze swoim przemówieniem akurat w trakcie matchu Rhodes vs NAO, czym pomaga Outlawsom wygrać przez roll up). czyli teraz Outlawsi są pretendentami wg logiki.

i wiecie co? BARDZO bym chciał żeby Outlawsi byli mistrzami. nie ważne czy heelami, czy face'ami. ostatnie walki pokazują, że nadal ich stać na dobre show. czy mikrofonowo czy ringowo. ok, mają swoje lata, ale ludzie nadal ich pamiętają i nadal za nimi powtarzają 'children of all ages...'. a dla podgrzania feudu zawsze Punk może interweniować w walce i pozbawić później NAO tytułów na rzecz, np the Usos. dostali walkę w main evencie więc pną się w górę. ponownie, ale tym razem może już na dłuższy okres.

 

i tym płynnym przejściem jesteśmy przy Wyattach. wiecie kiedy wiedziałem, że to ostatnia walka Bryana w barwach rodzinki? kiedy leżał na ziemi i spod kombinezony rolnika/mechanika traktorów wystawały mu jego bordo-w-smoki buty, które kompletnie nie pasowały do całości stroju. ciekawe co z tym zrobią dalej.

 

kilka dni temu pisałem w temacie o smacku swoje przewidywania odnośnie szóstki w EC (Orton, Batista, Lesnar, Punk, Cena, Bryan/Wyatt) oraz o zwycięzcy RR (ktoś z the Shield). ale wygrana Kingstona trochę zmienia mój pogląd, no bo skoro pinuje mistrza to oznacza, że w jakiś sposób zbliża się do pasa. więc kto wie czy to nie on zajmie którejś z komor. wtedy ktoś wypadnie z mojego typowania wygrywając RR. Batista? odważą się dać powracającemu zawodnikowi walkę o pas na XX WrestleManii? tożto nie Rock, który zawsze przyciągnie ludzi przed tv.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

BARDZO bym chciał żeby Outlawsi byli mistrzami. nie ważne czy heelami, czy face'ami. ostatnie walki pokazują, że nadal ich stać na dobre show. czy mikrofonowo czy ringowo. ok, mają swoje lata, ale ludzie nadal ich pamiętają i nadal za nimi powtarzają 'children of all ages...'
Moim zdaniem to także byłby bardzo dobry pomysł. Przy okazji byłyby tutaj same plusy:

a) Road Dogg i Mr Ass pomimo upływu lat dalej potrafią zrobić dobre show w ringu i na micu a powinno się im dać ten jeden, ostatni run (np do WrestleManii) przed ostatecznym odejściem na emeryturę

b) smarci byliby zadowoleni (mieliby w ich osobach choć cząstkę starego klimatu którego dzisiaj brakuje) oraz sam Vincent (sprzedaż koszulek i gadżetów Dogga i Gunna)

c) Bracia Rhodes mogliby spokojnie zacząć ze sobą feudować po stracie pasów by zawalczyć na WrestleManii

d) dałoby to WWE czas by podpromować nowych pretendentów którzy przejęliby pasy na WrestleManii (np Real Americans których wizerunek jest ostatnio mocno ndszarpnięty)


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2012
  • Status:  Offline

Heel turn NAO = czyżby mieli powrócić na dłuższy okres? Bo turnowanie na heeli part-timerowskich legend chyba nie jest tym, czego chce federacja. Więc wychodzi mi, że teraz panowie będą się częściej pojawiac i mają jakąś rolę do odegrania...

 

Kofi pokonał Ortona??? Bez żadnego roll-upu, dyskwalifikacji czy odwrócenia uwagi? Po prostu, w 100% czysto, po finisherze??? MISTRZA???

Oj, coś się z Kofim chyba teraz musi stać... ciekawe tylko co dla niego szykują.

 

Sytuacja z Bryanem i Wyattem to totalna głupota. Dwa tygodnie temu do nich dołączył, tydzień temu zadebiutował jako jeden z nich, a teraz już odchodzi. Mam takie przeczucie, że federacja chciała wcielenia Bryana do Wyattów na stałe, ale zawiodła się reakcją publiczności. Zamiast znienawidzić Daniela, ludzie nadal go żywiołowo chantowali. W związku z tym były tylko dwa rozsądne wyjścia z tej sytuacji: albo rakiem wycofać Daniela z Rodzinki, albo przeturnować całą stajnię... jako że obie opcje prowadziły do jakichś absurdów, oficjele wybrali (w ich mniemaniu) mniejsze zło. Mi pozostaje się cieszyć, bo od początku nie byłem fanem tej idei i wieściłem jej fiasko... :roll:


  • Posty:  237
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.02.2012
  • Status:  Offline

Czego dowiemy się nowego w RTWM?... A wynik i tak będzie ten sam. :roll:

 

W historii Wrestlemani były tylko dwa przypadki, w których w Main Evencie wygrywał heel - Wrestlemania 2000 (Triple H) i Wrestlemania 27 (The Miz). Nigdy natomiast nie było tak, że heel kończy Wrestlemanie stojąc na narożniku nad pobitym facem. A biorąc pod uwagę fakt, że planowana walka HHH'a z Punkiem ma być Main Eventem (główny storyline), to szanse Huntera na odniesienia zwycięstwa są iluzoryczne.

106454733352d6a8573c2d7.jpg


  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

dla podgrzania feudu zawsze Punk może interweniować w walce i pozbawić później NAO tytułów na rzecz, np the Usos.

 

Proszę, tylko nie Usos... najbardziej bezbawny TT w całym WWE...

 

d) dałoby to WWE czas by podpromować nowych pretendentów którzy przejęliby pasy na WrestleManii (np Real Americans których wizerunek jest ostatnio mocno ndszarpnięty)

 

Podziwiam wiarę w Real Americans, obawiam się jednak, iż nie podziela jej nikt w WWE. Obawiam się, że czasy, gdy Cesaro i Swagger byli blisko złota minęły bezpowrotnie, teraz zaś czeka ich już tylko zjazd i rozpad... niestety :(

 

A tak swoją drogą: orientuje się ktoś na jakich zasadch NAO występują ostatnio w tv? Wiedza na temat długości ich kontraktu pomogłaby przewidzieć ich rolę...

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Podziwiam wiarę w Real Americans, obawiam się jednak, iż nie podziela jej nikt w WWE. Obawiam się, że czasy, gdy Cesaro i Swagger byli blisko złota minęły bezpowrotnie, teraz zaś czeka ich już tylko zjazd i rozpad... niestety :(
Nie bądź takim pesymistą. Zauważ że RA dostają całkiem spory pop zawsze gdy wychodzą na walkę (praktycznie cała hala skanduje "We The People") więc WWE może to wykorzystać. Być może teraz ich szmacą bo są niepotrzebni (następni w kolejce do pasów Tag będą pewnie Outlawsi) ale być może wrócą do nich gdy będzie trzeba komuś przekazać pasy (Shieldsi się rozpadną do tej pory a Usosów raczej nie chce nikt oglądać jako mistrzów). Mogą pójść za głosem tłumu i przeciągnąć ich na dobrą stronę. Łudzę się, że w przypadku Cesaro pomogą mu trochę te ciepłe słowa Ceny, które usłyszał od niego na jednym z Live Eventów w Niemczech (mam nadzieję że nie były to tylko puste słowa i Jasiek wspomoże Antonio na backstage'u)

Poza tym: kto jeszcze parę miesięcy temu dawał wiarę w to że Bryan będzie w stanie pojechać czysto z pasa samego Cenę (abstrahując już jak się to wszystko skończyło) w main evencie na jednym z największych PPV w WWE? ;)


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

A tak swoją drogą: orientuje się ktoś na jakich zasadch NAO występują ostatnio w tv? Wiedza na temat długości ich kontraktu pomogłaby przewidzieć ich rolę...
Road Dogg zatrudniony jest jako agent, Billy jako trener w NXT, nie mają kontraktów jako-tako zawodniczych, ale raczej są w trasie (dostępni do podróży) więc myślę, że przynajmniej do WM zagoszczą w teleodbiornikach (o ludzie co za antyczne słowo :D ). tyle się orientuję, chciałem przedzwonić do Vince'a o dokładniejsze info, ale jest poza zasięgiem. pewnie pociągiem jedzie :/

  • Posty:  1 969
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja zawsze jestem pesymistą, dzięki temu przeżywam mniej rozczarowań niż miłych zaskoczeń ;) W tym wypadku jednak zwyczajnie nie widzę fundamentów, na których mógłbym opierać optymizm.

 

* Na wsparciu fanów? Nie od dziś wiemy, że WWE ma to gdzieś. Nie szukając za daleko w przeszłosci (i nie zniżać się do mocno przeciętnych zawodników jak popularny swego czasu Ryder): Bryan i Ziggler mają jeszcze lepszą reakcję i co? Pierwszemu dali potrzymać pas przez jeden dzień i go odeń odsunęli, drugi został zwykłym jobberem. Obawiam się zresztą, że największy szał na RA, przypadający na czas mocnej promocji Cesaro Swing, już się skończył. Wtedy owszem - faktycznie można było wierzyć, że lada chwila dadzą im pasy i dadzą je potrzymać przynajmniej do WM, gdzie odebrałaby im je np rodzinka Wyatt (bądźmy szczerzy - oni pasy dostaną na pewno). Po drodze coś jednak nie zagrało, teraz zaś na ich push zwyczajnie brakuje miejsca, za kilka miesięcy zaś (po WM) po ich momentum zostanie tylko wspomnienie...

 

* Na wsparciu Ceny dla Antonio? Z tym też może być różnie: raz, że Jasio nie jest jednak na tyle wszechmocny, by promować kogo chce kiedy chce (a wspiera już przecież Langstona), dwa, że wspomniana przez Ciebie wypowiedź mogła być czystą kurtuazją. Prędzej już uwierzę we wsparcie Regala (ich walka na NXT może o tym świadczyć), czy jednak William nie jest na to za krótki?

 

* Na plotkach o turnie? Średnio to widzę. Całej stajni nie sturnują, Colter jest bowiem zbyt jednowymiarową postacią by nagle stać się facem - od roku gada tylko o jednym, miałby nagle zrobić woltę o 180*? Bez niego zaś Cesaro i Swagger (nieważne solo czy w duecie) w pobliże szczytu na pewno nie wejdą, nie mają bowiem wystarczajacych umiejętności mikrofonowych. Szczególnie Swagger wypada tu blado...

 

Nie zrozumcie mnie źle, moim zdaniem Real Americans już teraz powinni nosić pasy TT - to dobry team i w ogóle ;) Boję się jednak, że prędzej niż triumf zobaczymy ich rozpad. Obym się mylił ;)

 

Co do NAO... cóż, póki co wiemy, że nic nie wiemy ;)

#FireSpears

Mistrz Świata w Typerze Mistrzostw Świata a.d. 2018

#FireSpears

Zapomniane Ikony Wrestlingu, odcinek #6 - styczeń 2020.

#FireSpears

10322574215b75ed600e0af.jpg


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Zakończenie RAW, pod względem reakcji na Danielsona, było mocarne..
To akurat był pikuś, większe wrażenie zrobiła na mnie ta sytuacja:

 

http://www.youtube.com/watch?v=UsESZMBJhXw

 

Choć patrząc na dzisiejsze reakcje na Danielsona (takiego popu w ostatnich latach nie miał nikt, no może poza Zigglerem gdy realizował walizkę) od razu mam skojarzenia z tą reakcją na Austina


  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

jeżeli chodzi o tamte czasy to takich reakcji na pęczki można szukać. np. zwycięstwo Chrisa Jericho nad HHH

albo powrót Stone Colda (ludzie go naprawdę kochali) podczas Inwazji

 

prawda jest taka, że wtedy tłum reagował zupełnie inaczej. ludzie chodzili na gale i mogli być zaskakiwani, a dzisiaj? coś takiego jak turn HHH i Ortona na SummerSlam powinno być zaskoczeniem, a nie 'dobra Bryan wygrał, ale w necie czytałem, że Orton zrealizuje walizkę, a HHH mu pomoże. trochę oklasków, trochę buczenia.

 

kiedy Austin pokonywał Rocka, z pomocą Vince'a, ludzie w Houston byli ewidentnie zmieszani, by dzień później się otrząsnąć i mega-wygwizdać Austina kiedy pięknym ruchem, podczas wejścia na róg ringu, odwrócone palce środkowe skierował w stronę tłumu. to była poezja. wtedy ludzie jedli im z ręki. nawet taki Godfather zbierał lepszą reakcję niż "topowi" face'owie dzisiejszych czasów, np. Miz albo inny Sheamus.

 

ale fakt pozostaje taki, że jedynie Bryan albo Punk są w stanie zbliżyć się do tamtych popów. jakby nie patrzeć:


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

wookkash, oglądając te filmiki zauważyłem jeszcze jedną ważną rzecz, której nie odnotowałeś. W ogóle wtedy nawet komentatorzy bardziej się starali (czy dzisiaj słyszymy np takiego Michaela Cole'a zachrypniętego do granic możliwości pod koniec tygodniówki/PPV-ki niczym Jurek Owsiak pod koniec każdego finału WOŚP?) bo były emocje. Dziś jeden JBL (czy okazyjnie Heyman) na stołku komentatorskim to za mało. Cole'owi do niego sporo brakuje. Nawet Lawler już dawno stracił swój dawny blask... Wiadomo że tamte czasy już raczej nie powrócą ale nie miałbym nic przeciwko gdyby za stołem zasiadywało trio Ross-JBL-Heyman (moim zdaniem trójka najlepszych komentatorów w WWE ever). Reszta jest tylko tłem.

 

W ogóle Cole'a powinno się w powrotem wysłać za kulisy do przeprowadzania wywiadów- rola backstage'owego popychadła którą pełnił za czasów Attitude Ery najbardziej mu podchodziła a Lawler powinien już dać sobie spokój z komentatorką (nie wspomnę już te jego pytania o Sheamusa gdy tłum skandował "We want Ziggler").


  • Posty:  631
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

* Na plotkach o turnie? Średnio to widzę. Całej stajni nie sturnują, Colter jest bowiem zbyt jednowymiarową postacią by nagle stać się facem - od roku gada tylko o jednym, miałby nagle zrobić woltę o 180*? Bez niego zaś Cesaro i Swagger (nieważne solo czy w duecie) w pobliże szczytu na pewno nie wejdą, nie mają bowiem wystarczajacych umiejętności mikrofonowych. Szczególnie Swagger wypada tu blado...

 

Nie zrozumcie mnie źle, moim zdaniem Real Americans już teraz powinni nosić pasy TT - to dobry team i w ogóle ;) Boję się jednak, że prędzej niż triumf zobaczymy ich rozpad. Obym się mylił ;)

 

Przecież od dawna turn wygląda tak, że zawodnik ma ten bsam charakter jak przed nim, ale po prostu przesuwa się akcenty w jego postaci - choćby Alberto. Jako face był takim samym nadętym bufonem, ale postawili przed nim jeszcze gorszego bufona, przez co zjawiskiem kontrastu był postrzegany jako dobry. Nie zapominajmy, wrestling to widowisko dla idiotów, zarabiające na prostych emocjach. Amerykanie uchodzą za tolerancyjnych, ale niezbyt lubią imigrantów i gdyby tylko wystawić przeciw Real Americans postać taką jak Kozlov (według mnie Rusev ma tu duży potencjał na fajne story), możnaby spróbować zrobić z nich face'ów.


  • Posty:  2 885
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  24.05.2008
  • Status:  Offline

Nie zapominajmy, wrestling to widowisko dla idiotów, zarabiające na prostych emocjach.
Jesteś fanem tego sportu i nazywasz nas i siebie idiotami? Sorry ja oglądam wrestling, nie dlatego że jestem ułomny i głupi a dlatego że jest to moja (prawie) codzienna rozrywka którą oglądam już nieprzerwanie prawie 10 lat i lubię rozkminiać jak potoczy się dany program czy obejrzeć dobrą ringowo walkę. Fakt, booking w dzisiejszych czasach dołuje ale nigdy w życiu nie przeszłoby mi przez usta że wrestling to widowisko dla idiotów...

  • Posty:  67
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.08.2010
  • Status:  Offline

wookkash, oglądając te filmiki zauważyłem jeszcze jedną ważną rzecz, której nie odnotowałeś. W ogóle wtedy nawet komentatorzy bardziej się starali (czy dzisiaj słyszymy np takiego Michaela Cole'a zachrypniętego do granic możliwości pod koniec tygodniówki/PPV-ki niczym Jurek Owsiak pod koniec każdego finału WOŚP?) bo były emocje. Dziś jeden JBL (czy okazyjnie Heyman) na stołku komentatorskim to za mało. Cole'owi do niego sporo brakuje. Nawet Lawler już dawno stracił swój dawny blask... Wiadomo że tamte czasy już raczej nie powrócą ale nie miałbym nic przeciwko gdyby za stołem zasiadywało trio Ross-JBL-Heyman (moim zdaniem trójka najlepszych komentatorów w WWE ever). Reszta jest tylko tłem.

tys prowda. heelowy, 'niezaspokojowny seksualnie' King z tamtych czasów bił na łeb dzisiajszego Jerry'ego w kółko powtarzającego 'oh-oh'... starczyło mu pokazać cycki vel puppies i cała walka schodziła na dalszy plan ;) prosty przykład to walka, którą przytoczyłeś. ten niemal zrozpaczony głos po wygranej Mankinda, mówiący o końcu wszystkiego, o katastrofie. to się nazywa color-komentatoring. heelowy Cole, spuszczający się nad każdym ruchem Miza, albo psioczący co chwila na Bryana to była totalna porażka. ale ponownie - takie czasy.

 

JBL owszem, daje z siebe wszystko, ale nie ma kto go uzupełnić. JR-King a la attitude era, albo JR-Heyman za czasów inwazji to wzory, których powinni się trzymać. STONE COLD! STONE COLD! STONE COLD! BAH GAWD ALMIGHTY! WHAT A SLOBBERKNOCKER!

 

swoją drogą co to do cholery jest ten cały slobberknocker? :D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
    • PTW
      OFICJALNY PLAKAT IN DA HOUSE! Każda kolejna gala podnosi poprzeczkę i przynosi jeszcze więcej emocji. Tym razem nie będzie inaczej, bo szykujemy dla Was bardzo specjalny wieloosobowy mecz - niech złoto będzie dla Was podpowiedzią :) Od poniedziałku ruszamy z konkretami, ale zanim to nastąpi zapraszamy jutro i w niedzielę do Kozłowa od10:00 w celu przetestowania ringu wzmocnionego po ostatniej gali ^_^ LET'S GO! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • KPWrestling
      Już jutro widzimy się w Poznaniu na czwartej gali KPW na wielkim festiwalu Pyrkon! Przeczytaj na oficjalnym fanpage KPW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...