Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Po tym co pokazywał/pokazuje wrzucenie go do jennego wora z Kofim Axelem itp to nieporozumienie...

 

Na razie Ziggler to pokazał WWE, że nie nadaje się na mistrza Heavyweigh. Kolejny raz powtórze - uwielbiam gościa, a wrestlerem to jest tam obecnie jednym z lepszych, ale dobre umiejętności ringowe, to nie wszystko. Kiedy trzeba było się wykazać, Dolph ten moment przespał. Nie było przebłysku geniuszu, a dodatkowo był długi jęzor w wywiadach, co się tak wielkiej korporacji nie podoba - proste. Danie mu pasa IC, to dla niego - i uwaga, DLA NAS - zbawienie. Lepiej Ziggler mistrz IC, niż Ziggler jobber. A czemu rzucają go na ten pas, a nie karają dalej? Bo Ziggler przegrywający, im tyle t-shirtów nie sprzeda, a podejrzewam, że był w sprzedaży swoich koszulek całkiem niezły - patrzcie na wypuszczoną ilość. Nikt nie chce reprezentować jakiegoś leszcza.

 

Bardziej wydaje mi sie , że wwe poszło w większą promocje Ortona. Uwalił kogoś, kto niedawno zyskał animuszu.

 

Orton to na uwaleniu Langstona nie mógł zyskać nic, bo Big E jest zwycajnie za krótki. Jedynym, który mógł coś tam ugrać, był właśnie Pan 5-count. A już widać, że WWE mu tę drogę ułatwia. 75% w głosowaniu? Patrzcie marki, jak ludzie bardzo lubią Langstona - o wiele bardziej niż takiego Dolpha. Prosty manewr - pokażmy jak go kochają, a pewnie jakaś część ślepych owiec się podczepi. Wyrównana walka midcarderowca z mistrzem, gdzie ten pierwszy już chciał kończyć, ale został zaskoczony, to tak naprawdę oznaka wielkich umiejętności, ale brakach w doświadczeniu - rysuje się nam gwiazda przyszłości... jeśli sam tego nie popsuje.

 

tak naprawdę mój komentarz jest zbędny. N!KO napisał dokładnie to co sam napisałbym.


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Punk vs Harper Mocny opener dostaliśmy w tym tygodniu, choć oczywiście nie tak dobry jak tydzień temu. Chociaż z racji tego, kto był przeciwnikiem Punka, spodziewałem się o wiele słabszego starcia. Ale okazało się jednak że Luke potrafił się pokazać z dobrej strony i była to moim zdaniem jego najlepsza walka w dotychczasowym pobycie w głównym rosterze. Punk miał z nim spore problemy, ale ostatecznie jakoś dał sobie radę, tak samo jak po walce, gdzie atak wroga pomógł mu odeprzeć Bryan. Bryan, który chyba zapomniał jak kłócił się z Hunterem o swój wygląd, a teraz miał spięte włosy, pomimo że kiedyś się na to nie zgadzał.

 

Ryback vs Khali Rozumiem że Wędkarz miał pokazać że potrafi wygrać z największymi, ale na jaką cholerę dają mu walkę z gościem, którego można odliczyć po mocniejszym ciosie nie robiąc nawet finishera? Sama walka to straszna nuda, jakoś nie pamiętam kiedy ostatnio dostaliśmy tak drewnianą walkę.

 

Kofi vs Alberto Jak można podsumować tą walkę? Chyba najlepiej pokazać tylko ten botch Kofiego. Nawet powtórki tej akcji nie dali. Alberto musiał go ręką dotknąć, żeby w ogóle jakiś kontakt między nimi był przy tym skoku. Ogólnie walka nie była najgorsza, ale to głównie za sprawą latającego Kingstona.

 

Orton vs Langston Bardzo przyjemne starcie. Langston dostał szansę walki przeciwko mistrzowi i bardzo dobrze ją wykorzystał, choć nie udało mu się wygrać. Postawił Ortonowi bardzo mocny opór i pokazał że może się starać o walkę o pas. Publika go kupuje, w ringu też jest niezły, wiec przyszłość przed nim wielka.

 

Kidd & Natalya vs Fandango & Summer Tyson powrócił już na dobre i widać że cały czas będzie się pokazywał ze swoją żonką. W sumie to fajnie że dali mu wygrać, bo dobrze się prezentował i mam nadzieję że często będziemy go oglądać w ringu, bo w tej walce pokazał że nie zapomniał jak się walczy.

 

Real Americans & Sandaw vs Cody & Goldust & Cena Bez wątpienia takie walki są dobre dla biznesu. Według mnie w ostatni czasie walk sześcioosobowe przewyższają poziomem inne w WWE. Ta była świetna, szczególnie w drugiej połowie, kiedy non stop coś się działo, a na koniec akcja była już bardzo szybka. Oby więcej takich walk, tylko żeby choć raz dali wygrać hell’ owemu teamowi.

 

Ziggler vs Axel Curtis jako sierota nie jest już tak dobry i przez jego walkę przeszedłem zupełnie bez emocji. Cieszy mnie że Dolph wygrał, wiec mogę mieć nadzieję że w końcu okres karny się skończy…

 

Usos vs 3MB Dobrze że nie trwało to zbyt długo. Nuda jak cholera.

 

Końcowy segment dobry, tak jak i całe RAW. Show odzyskał pracę, ale przypłacił to wielominutowym wpier***em, który zresztą świetnie wyglądał :D

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Początkowy segment nie był porywający. Jedynym wartym odnotowania zdarzeniem jest to, że Kane pierwszy raz od zdjęcia maski wyszedł coś powiedzieć. Ale od początku, Orton za dużo czasu na mówienie nie miał i zdążył wyrazić tylko swoje zdanie na temat ponownego zatrudnienia Showa. W sumie innych kwestii nie miał aktualnie do wyjaśnienia. Potem Kane i Maddox nie potrafili dojść do porozumienia co do walki dla Ortona, co rozwiązała Vickie. I to jest dziwne, bo w końcu ona jest tylko było Menedżerką RAW, więc dlaczego to ona ma decydujący głos.

 

Orton vs Cody & Goldust Randy sam deklarował że może walczyć z mistrzami TT i się trochę przeliczył z siłami. Wprawdzie udało mu się panować nad Goldustem, ale robił to w tak powolny sposób, że to nie mogło przyciągnąć wzroku. Za dużo chodzenia po ringu. Ale jak gdy pojawił się Cody, to Orton od razu zwiał. A to co się działo po walce całkowicie zrekompensowało mi nudę tego starcia. Było widać że na rampie Show trochę kulał, ale Chokeslam na stół komentatorski wykonał wzorowo.

 

Los Matadores & Santino vs 3MB Slater i spółka zostali przedstawieni tak, że myślałem że dostaniemy w tej walce jakichś angielskich jobberów, a tu niespodzianka i dostajemy amerykańskich jobberów. Wiem że w tej walce chodziło głównie o komedię, ale mnie Santino z rogami nie bawi.

 

Sandaw vs Kofi Kilka minut przyjemnego dla oka wrestlingu, No i fajnie że Damien wygrał.

 

Axel vs Ziggler Dolph dostał szansę na pas, ale niestety nie udało mu się wygrać, choć bardzo się starał żeby było inaczej. I dzięki temu wyszła niezła walka, chociaż przewaga cały przez większość czasu należała do Zigglera, więc myślę że powinni mu jednak dać ten pas, bo Axel jest bardzo bezbarwną postacią bez Heymana.

 

Nikkie vs Tamina Jak na walkę div, to było całkiem fajnie. Bellaska dobrze radziła sobie z o wiele większą rywalką. Wydaje mi się że poprawiła się ostatnio, jeśli chodzi o umiejętności w ringu. Ale może moje wrażenie jest spowodowane tym, że nie krzyczy podczas walk jak siostra, dzięki czemu jej walki ogląda się łatwiej.

 

Tyson Kidd vs Fandango Krótka walka. Ale to nieważne, ważniejszy jest jej dziwny powód. Rozumiem że Total Divas jest na topie, ale tej sceny, która była powodem tego starcia, nawet jeszcze w tym programie nie pokazali.

 

John Cena vs Real Americans Druga walka 2 on 1 tego wieczoru i druga walka, w której wygrywa samotny wojownik. Rozumiem że zazwyczaj mocniejszy walczy ze słabszym teamem, ale Cesaro i Swagger narobili Cenie bardzo wiele problemów. I jak na razie to według mnie najlepsza walka tego wieczoru. Problemem jest to, ze czego by Cenie nie zrobić, to on i tak wstanie. Ale przynajmniej zobaczyliśmy wiele fajnych akcji. No i plus dla Real Americans za to, ze dobrze wykorzystują to, że są drużyną. Bo zamiast przebywania każdego po wiele minut w ringu, to oni często się zmieniają i walka od razu wygląda na sprawniejszą.

 

Ryback vs R- Truth Oj, wynik zaskoczył mnie bardzo. Ryback czuł się pewnie i to go zgubiło. Przygotowywanie go pod Goldberga chyba nie powinno przebiegać takim torem. Fakt że Truth nie zrobił mu przez całą walkę większej krzywdy i wygrał przez roll- up, ale Ryback nie powinien przegrywać w taki sposób.

 

Big E vs Alberto Langston dostał kolejną walkę z mocnym rywalem i po raz kolejny nie udało mu się wygrać. Ale mam nadzieję że jego wygrane to tylko kwestia czasu. Przewagę miał jednak raczej Alberto, chociaż Big E pokazał kilka dobrych akcji. Spodziewałem się takiego wyniku walki, bo Alberto trzeba budować przed Survivor Seriies.

 

The Shield vs Punk & Bryan Tarcza to bardzo trudny przeciwnik, a szczególnie wtedy, kiedy walczy się przeciwko nim będąc w mniejszości. I dlatego było bardzo dobrze widać, że Punk i Bryan mieli z nimi spore problemy. Ale i tak najwięcej działo się już po walce, wtedy akcja naprała tempa. Wyatt Family jednoczące się z the Shield to nie jest spodziewany widok, ale nawet w sześciu nie dali rady pokonać face’ów. Myślę że dobrym wyjściem byłoby zrobić za tydzień walkę 6 on 6, bo to z pewnością byłoby ciekawe.

28054889252fa02dfba372.jpg


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Walka o władzę nad show była przyjemna. Wierzyłem w Ortona, uśmiechnąłem się na widok Maddoxa i byłem przekonany, co do Kane'a. Zbędnym ogniwem była Vickie, która finalnie zabookowała walkę, a argumenty do tego miała najmniejsze. Świnia się rządzi na salonach :wink:

 

Face'owy zabieg w kierunku 3MB? Nie tylko kierownice potrafią przestawić w Anglii. Fandango jeszcze jestem w stanie zrozumieć.

 

W segmencie Shield z Ortonem, znowu Dean Ambrose pod kątem aktorskim upokorzył całą resztę. Mimika twarzy i gestykulacja, kiedy nawet nie mówi, jest wyjątkowa. Od "champ, champ", do spadającego lodu.

 

RAW oparte głównie na walkach. Nie można powiedzieć, że nie działo się nic, ale działo się niewiele pod kątem historii. Langston pomaga Jasiowi i dalej ogrywa się z Main Eventerami, Colter obraża Anglie, Tyson dostaje nowy theme song (może jednak są jakieś plany?), Heyman wraca by zostać jeszcze bardziej kontuzjowanym, a Main Event to gratka dla fanów indy. I tak jak wcześniej otworzyli bramy do face-turnu Rollinsa, teraz zostawiają otwartą furtkę do turnu całej stajni.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 028
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2012
  • Status:  Offline

Coś wartego uwagi na wczorajszym RAW? Początek i koniec - dobry otwierający segment z walczącymi o władzę pod nieobecność czołowych hien Maddoxem i Kanem, Vickie mimo wszystko powinna trzymać się Smackdown, ale reakcja na jej osobę była warta wmieszania jej do segmentu.

 

Big Show bierze rewanż na Ortonie, tym razem to pod misztrem zarywa się stół, szkoda, że juz podczas pierwszej przerwy reklamowej został zamieniony na nowy, lubię oglądać Jerrego, Cole'a i JBL'a siedzących niczym trójka kloszardów pod sklepem :>

 

Finish - wbrew pozorom to nie Bryan i Punk byli najważniejszymi postaciami końcówki RAW, wreszcie stało się to, na co wszyscy od dawna czekali - Shield i Wyatts w jednym ringu. O ile do tej pory bardziej prawdopodobnym scenariuszem był turn Romana i odłączenie go od stajni, tak teraz odwrócenie całego Shield mogłoby wypalić. Najlepszym moim zdaniem wyjściem byłoby utrzymywanie obu grup wysoko w hierarchii, raz na jakiś czas krzyżując ich drogi, aż do konfliktu z finałem na Wrestlemanii.

 

Reszta gali oparła się na pojedynkach, bardzo przyjemnie oglądało mi się main event (jakżeszby inaczej), handicap Ceny i Americansów, Kidd dostaje nowy theme, ale mimo wszystko jego powrotem nie przejąłsię nikt, teraz moczy z Fandango, Langston znowu kręci się wokół głównych gwiazd, 3MB dostaje lepszą reakcję niż maskotki publiczności a brytolska publika znowu nie zawiodła (this is awesome, we want tables i ecw ecw podczas walki Div :twisted:)

Rocznikowo miała 15

13616784565a4bd060e41e5.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Tak jak w zeszłym, tak i w tym tygodniu dużo walk i mniej ważnych wydarzeń.

 

Najciekawsze były początek i koniec.

 

Pod pierwszy segment można by wpisać stare przysłowie: "gdy nie ma kota, myszy harcują". Widzę tu jednak pewną nieścisłość, bo akurat "najmniejsza (tylko w przenośni :D) mysz" podjęła ostateczną decyzję. Śmieszne trochę, bo jak Vickie która jest byłym GMem RAW i aktualnym SD! może podejmować decyzję za takie osoby jak aktualny GM RAW lub "WWE Director of Operations" Kane? Ja to bym dla dobra nowej postaci Kane'a dał mu główną rolę w tym wszystkim.

 

Segment końcowy to mega chaos i pomieszanie wielu mniejszych bądź większych feudów. Jakiś czas temu mieliśmy coś takiego i wypadało to bardzo fajnie, a teraz WWE do tego wraca. Najlepsze było oczywiście spotkanie Wyatt Family i The Shield w ringu. Zresztą potwierdziła to też publika (BTW bardzo dobra, ale w Anglii to już wręcz standard).

Mam tylko nadzieję, że WWE nie będzie się śpieszyć z face turnem którejś ze stajni. Dajcie im czas i budujcie to powoli, po trochę zwiększając napięcie, które przed WMką wybuchnie i dojdzie do wymarzonego pojedynku.


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Najnowszy epizod do najlepszych nie należał, bo był tylko średni... Dużo walk, mało ciekawych wydarzeń.

 

*Pierwszy segment wypadł całkiem przyjemnie, ale tylko do momentu, w którym pojawiła się Guerrero. Zamiast niej mogła pojawić się Stefcia, co wypadłoby o wiele ciekawiej oraz lepiej.

 

*Na wyróżnienie zasługuje również kilka faktów z walk, jak np wygrana R-Trutha z Crybackiem (ciekawa promocja do ewentualnej walki z Billem), końcówka walki o pas IC (Axel non stop walczy o swoje mistrzostwo z Dolphem, z którym wygrywa, ale pewnie ma to doprowadzić do jego przegranej z Big'im, który dzięki temu mocno się wypromuje).

 

*Zakończenie show było według mnie świetne. Bardzo fajnie, że doszło do takiej sytuacji i w taki a nie inny sposób :) Może jednak oficele podarują nam taki prezent na WM jak walka Wyatt Family z Shield.


  • Posty:  4 517
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.07.2012
  • Status:  Offline

Axel non stop walczy o swoje mistrzostwo z Dolphem, z którym wygrywa, ale pewnie ma to doprowadzić do jego przegranej z Big'im, który dzięki temu mocno się wypromuje

 

Jak to wypromuje osobę która daje radę przeciwstawić się mistrzowi WWE, pomaga takim osobom jak Punk czy Cena ? Big E może teraz zawitać do ważniejszych walk a pas Interkontynentalny zepchnie go do midcardu.

Progres Roku 2014

User Roku 2017

Redaktor Roku 2017

Progres Roku 2017

Tekst Roku 2017

WTF Roku 2017

678495320589e09e4eecd1.jpg


  • Posty:  2 317
  • Reputacja:   54
  • Dołączył:  02.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Jak to wypromuje osobę która daje radę przeciwstawić się mistrzowi WWE, pomaga takim osobom jak Punk czy Cena ? Big E może teraz zawitać do ważniejszych walk a pas Interkontynentalny zepchnie go do midcardu.

Zgadza sie... Chociaż ostatnio pisałem , że wwe zastopuje troche push Lagstona(myliłem sie najwidoczniej), a w pewnym momencie zrobi wielki ka-bum i Bigie w me, tak teraz widać , ze te ostatnie porażki, znów mają bardziej za zadanie wznieść Bigiego na wyżyny....(tak jak wcześniejsze porażki po feudzie z Dolphem)

 

 

Raw ogólnie przyzwoite, ale chyba tylko i wyłącznie ze 2 zwględów:

publika w Anglii jak zawsze daje z siebie wszystko, nie zawiodłą i tym razem.

Końcówka bajeczna, ukazująca pierwsze zgrzyty tarczy i bagiennej rodzinki. Z początku wyobrażałem sobie, że do czegoś takiego nie dojdzie, a obie stajnie od razu wspólnie zaatakują ex gwiazdy RoH...Na szczęście było zupełnie inacze...tylko kurde, szkoda ,że aż tak widoczne było ,że to ,,najważniejsi'' są Bray i...Roman(czemu?) publika , też na niego reagowała. :cry: Ostatecznie, jednak i tak do ataku doszło. Z osdsieczą przybyli Usos(jak kolwiek do dziwnie nie brzmi/ są dobrzy w ringu, ale kurde dalej w nich widzę tylko joberów :roll: ) i Rhodsi. Najprawdopodobniej wszystko zmierza do 6 vs 6 Survivor Series matchu-mogło być lepiej, ale za bardzo narzekać nie będę...

Poza tym ciekawi mnie czy Kane zawalczy jeszcze w tym roku, czy dopiero w okresie Rtw...Narazie na to się nie zapowiada...

3MB czy union Jackass jak kto woli faceami? W sumie mogli by być, heele z nich żadne :P

Sandow razczej odizolowany od pasa, gorzej tego rozwiązać nie mogli...

To by właściwie było wsio, czekam na dalszy przebieg wypadków, trochę się wresczie wwe rozruszało, byle by tak dalej, byle by tego nie spiepszyli !

163870508457e2d890447a3.jpg


  • Posty:  471
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.09.2012
  • Status:  Offline

MDAngel, ale dlaczego mogło być lepiej ? Według mnie mogło być znacznie gorzej (bez walki 5vs.5, zamiast tego Rowan i Harper vs. Punk i Bryan i jeszcze jakiś jeden TT match). Tak to dostaniemy prawdopodobnie 6 vs. 6 SS match, na który będę się napalał bardziej niż na walkę o WWE title.

 

Fajnie, że Waytt Familly i Shield spotkali się w ringu. W sumie wolałbym, żeby ten zgrzyt i brawl między nimi odłożyli na późniejszy okres np. w RR matchu. Teraz powinno obyć się bez tego brawlu, a obydwie stajnie powinny zawiązać sojusz.


  • Posty:  4 959
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.07.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kane jest dobry w nowej roli, ale trzeba się do tego przyzwyczaić. To jest zmiana o 180 stopni.

 

Lawler poprawił kogoś w kwestii chantów - hipokryta.

A już po pierwszej walce mogę powiedzieć, że gala będzie dobra. Jedno słowo: publika. Byli dobrzy podczas openera, a po nim wszedł Big Show - dawno nie dostał takiego popu.

 

Union Jacks :twisted: Ale gwiazdami walki byli... komentatorzy, z tekstem o Spanish Annnounce Table :D

 

Ziggler zgarnął dobrą reakcję publiki. Szkoda że przegrał. Axel z pasem jest już za długo. Oby go jak najszybciej stracił, na rzecz Langstona, skoro już nie Dolpha.

 

Fandangoing wraca do łask. Tyson miał pecha, bo w innym mieście może nie tyle dostałby mocną reakcję, co heel nie miałby aż takiego poparcia. Ale tyle dobrego, że ma nowy, nie taki jobberski theme song :P

 

Cena pokonuje OBU Real Americanów w 1 walce... Nie mogli mu dać starcia 1vs1?

[gdyby nie komentarze na forum, nawet bym się nie zorientował, że jakimś cudem pominąłem w tym momencie 15 minut RAW, w tym wtopę RyBacka z R-Truthem, lol - zobaczyłem od razu Big E i to się ładnie połączyło z końcówką handicapu]

A Langston znów dostaje czas antenowy. I to w walce z nie byle kim, bo no1 contenderem do WHC. Szkoda że nie miał prawa tego wygrać. Ale pasy midcardowe nadal czekają.

 

Po co Heyman wracał? Żebyśmy znowu oglądali jak go Punk obija? Ja się cieszyłem że to już koniec tej szopki...

 

Walka 2vs3 była dobra, ale nie na tyle, bym nie zwracał uwagi na inne rzeczy. Jak ten Superman na trybunach :twisted:

Ale Wyattci mieli zacne wejście. Ciekawa była ta sprzeczka z Shieldsami, choć skończyło się tradycyjnie, face vs heel. Btw może jednak uda się ugrać ten Elimination Match? Choćby 6vs6?

 

Za tydzień RAW Country - WHAT?

 

#WhereIsBarrett - czemu tylko w Dark Matchu?

...bo jeden Straight Edge na forum to zdecydowanie za mało.

Typer WWE 2018 - 3 miejsce

Typer NXT 2018 - 1 miejsce

105504318959183a35d96e9.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Genialnie moim zdaniem wyglądał jeden z ostatnich momentów na Raw, a więc face to face Wyatt Family z The Shield. Publika to kupiła, ja to kupiłem i autentycznie czekam na rozwinięcie takiej wojenki, tylko nie na zasadzie "dobro vs. zło", a dwie stajnie, które między sobą rywalizują o to, która z nich jest tą najważniejszą. Jeśli nie teraz, jeśli nie w najbliższym czasie, to WrestleMania XXX byłaby odpowiednią areną na to, by taką walkę zorganizować, niemniej... niech już coś się tam dzieje.
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.03.2013
  • Status:  Offline

Skoro mowa o Shield i rodzinie Bray'a.

Chciałbym, by walczyli w jednej drużynie podczas Survivor Series i podczas walki któraś ze stajni zaatakowałaby przeciwną, wtem rozpocząłby się feud na całego, a można by rozegrać to wszystko na TLC w 6-man Tag Team TLC Matchu. Shield + Wyatt Family + TLC = zapewne epicka walka.


  • Posty:  558
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  10.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

#WhereIsBarrett - czemu tylko w Dark Matchu?

Moim zdaniem powód jest bardzo prosty. Barrett ma być heelem (patrz speech w Dublinie), a na własnym terenie otrzymałby spory pop i mogłoby to przeszkodzić w kupieniu jego gimmicku przez marków.

 

Segment otwierający RAW pod względem technicznym dosyć słaby, ale jeśli chodzi o tok wydarzeń to jak najbardziej na miejscu. Walkę o władzę chyba każdy zna i dosyć łatwo to kupić. Za tydzień zapewne Triple H i Stephanie McMahon ostro opieprzą Maddoxa i Vickie, a Kane'a zostawią w spokoju. Jak dla mnie to już za dużo jest tej władzy wykonawczej w WWE TV. Niepotrzebnie zrobili z tego RAW swego rodzaju Handicap Edition.

 

W openerze wybrali najprostsze rozwiązanie. Nie mogli Ortonowi zabookować przegranej (przypinający musiałby w najbliższym czasie dostać walkę o pas/mistrzowi nie wypada przegrywać), więc dali dosyć typowy dla takich starć scenariusz. Big Show się zemścił, ale jakoś mnie to nie ruszyło. Dobry pomysł ze zrobieniem z Ortona księżniczki, a także uwolnieniem The Shield od nowego mistrza WWE.

 

Komedia z udziałem Santino i Los Matadores mnie nie śmieszyło. Pomysł z 3MB bardzo dobry, bo było to bardzo zaskakujące.

 

Sandow wygrywa, ale martwi, że oddalił się od Ceny. Nie oszukujmy się - przegrana z Ceną daje znacznie więcej niż zwycięstwo z Kofim Kingstonem.

 

Axel obronił pas co mnie bardzo zdziwiło. Gdy wrócił Heyman z IC Champem u boku wszystko było już jasne. Mam wrażenie, że Perfect Jr. zostanie odłączony od Paula dopiero jak straci pas.

 

Chyba w głosowaniu o najlepszego przeciwnika Undertakera z WrestleManii nie robili przekrętów, bo inny zwycięzca niż Shawn Michaels nie był możliwy.

 

Znów Fandango jest wplątany w mini feud. Tym razem dorzucili do tego promocję Total Divas. Mimo tego urywku z show nie mam zamiaru oglądać, bo akcja z powiększeniem piersi Cameron mnie skutecznie odrzuciła.

 

Zaryzykowałbym stwierdzeniem, że walka The Real Americans vs. John Cena była najlepszą - obok Main Eventu - walką gali. Tak jak pisałem wcześniej przegrana z Ceną daje więcej niż wygrana z mid carderem. Tutaj był handicap, ale i tak pozostaje to w użyciu. Szkoda, że nie pozwolili Cesaro wykonać Giant Swingu. Big E Langston dostaje na prawdę solidną promocję i trochę zdziwiło mnie, że tak szybko i bezbarwnie przegrał z Alberto Del Rio. Wcale się nie zdziwię, jeśli za kilka lat będzie odpowiednikiem obecnego Johna C.

 

Newsy o spadku Rybacka wchodzą w życie albo Ryback będzie feudował z Heymanem i Axelem w związku z wypowiedzią tego pierwszego. Innych opcji nie ma, bo jakoś trudno mi uwierzyć, że Truth otrzyma nawet malutki push po tym jak nie wstrzymał się z operacją. Ciekawe czy Heymana znów nie będzie kilka tygodni. Ja stawiam, że tak chociaż wiązałoby się to z natychmiastowym wyrzuceniem z szeregu Paul Heyman Guyów Axela, który po raz kolejny zawiódł.

 

Main Event całkiem solidny. Walkę przyćmiło to co się stało tuż po niej. Wprost genialne wejście Wyatt Family (kij z tym, że było to w 100% Undertaker'owe) i krótki brawl pomiędzy The Shield i przydupasami Wyatta. To mi się strasznie podobało i przez chwilę świtał mi nawet pomysł walki The Shield vs. Wyatts na Survivor Series. Niestety to nie wypali, bo na 99% ujrzymy starcie The Usos, Rhodes Dynasty, CM Punk & Daniel Bryan vs. Wyatt Family i The Shield. Mam nadzieję, że na PPV w związku z tym ujrzymy coś ciekawego (rozpad The Shield albo atak heelowych stajni na siebie). W końcu tag teamy dostają dużo czasu, więc nie ma co narzekać.

 

Na plus publiczność zgromadzona w Manchesterze i dwie wspominki o piłce nożnej. :)


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Też mam nadzieje, że się WWE pośpieszy i zrobią nam 6-man tag team match Tables Ladders Chairs na TLC 2013 - bo to po prostu będzie epickie, mając w pamięci ostatni występ The Shield w tej stypulacji w 2012 roku. Jasne, coś za cos - wtedy będą musieli zrezygnować z walki stajni na Wrestlemanii, ale jestem w stanie to znieść bo WM i tak będzie zapchana od fajnych starć a tu w grudniu możemy dostać MOTY w WWE.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • DarthVader
      Punk jest w takim układzie większym heelem w tym zestawieniu niż John Cena Jakoś dziwnie na odwrót to wszystko wychodzi - chciałem Orton vs Cena na koniec, a zrobili to już na Backlash. Punk vs Cena pasowało na SummerSlam… Chcę się ich oczywiście obejrzeć znowu w akcji, ale zrobienie jej w Arabii Saudyjskiej ucina hypowi jaja.     
    • Attitude
      Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • MattDevitto
      CM Punk do HHH'a na początku roku:
    • MattDevitto
      WWE Night Of Champions 2025 28.06.2025 w Arabii... KARTA Queen Of The Ring 2025 Final Match ??? vs. ??? King Of The Ring 2025 Final Match ??? vs. ??? Undisputed WWE Title Match John Cena (c) vs. CM Punk
    • Kaczy316
      Dom już parę razy był zabookowany jako normalny zawodnik chociażby z tego co pamiętam to w walkach z Pentagonem dwukrotnie był zabookowany jako ktoś kto ogarnia wrestling i potrafi się postawić i dobrze wyglądać, WWE czasem go tak bookuję od jakiegoś czasu, ale nie potrafi go zabookować tak na stałe czego kompletnie nie rozumiem, bycie cipo heelem jest spoko na początek kiedy kogoś wdrażamy w biznes, jest totalnie zielony czy coś, wtedy to jest zrozumiałe jak np. Rollins po rozpadzie Shield, ale na dłuższy okres, a już szczególnie na taki jaki ma Dominik w stosunku do tego ile jest w fedce to jest śmiech na sali dla mnie, a dodatkowo przecież już jest 4-krotnym mistrzem, 1x tytuły SD Tag Team, 2x tytuł NXT NA i 1x tytuł IC, miał kilka walk na WM, gdzie niektórzy mogą sobie pomarzyć nawet o byciu w karcie takiej gali, a co dopiero o jakiejś singlowej walce i feudzie, no dla mnie bookowanie Doma jako cipo heela od już ponad roku jest śmieszne i totalnie nie na miejscu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...